Polecam kierownika Pana Sebastiana. Wspaniały turnus zimowiska. Najnormalniejszy dotąd kierownik, a jeżdżę na różne turnusy od różnych organizatorów. Jak z Panem Sebą, to polecam jechać;))
Firmy coraz częściej dostrzegają pozytywny wpływ dobrej atmosfery na efektywność pracowników. Czy podobnie jest w Lutur?
Byłam wychowawcą w 2023 r. na koloniach w Białym Dunajcu. Wcześniej pracowałam na koloniach w innych firmach. Widać, ze Lutur to duża firma - dużo turnusów, wielu wychowawców i kierowników, rozbudowana dokumentacja. Organizacja kolonii jest w porządku, nigdzie nie było tylu wycieczek co na tych koloniach. Dla wychowawcy może być ciężkie jeżdżenie po dzieci - są zabierane z różnych miejsc, nie tylko dużych miast, ale wszystkie koszty dojazdów są finansowane. Wynagrodzenie nie jest super duże, ale nie ma problemów z wypłatą. Można pracować tyle turnusów ile się chce, wybierać ośrodki, terminy.
Turnus I u Gaździny zimowisko Wychowawcy starsi panowie i zero kompetencji do dzieci ja oraz moje koleżanki wyslalysmy nasze dzieci na zimowisko, ośrodek jest super dziewczynki zadowolone, wychowawcy totalna olewka , informacji nie przekazują dzieciom, jak już mówię to na odczepnego także dramat, gdyby nie dobra organizacja kierownika na tym ośrodku to dzieci nie wiedziały by nic. Słabo..
Ratownik ma płacone od godziny tylko? Są może jakieś premie lub cokolwiek? Liczba osób na danym turnusie wpływa na cokolwiek? ktoś o nią pytał i podano zakres od 10 do 15 osób, dlatego się nad tym zastanawiam
Dla mnie masakra kierowca starszy dzieci że wyrzuci je z autobusu w polu o godzinie 22 albo że nie zrealizuje programu przez to że dzieci śpiewały piosenki dla mnie dramat
Ktoś jakiś czas temu pytał o stawkę początkowa dla wychowawcy a mam teraz przed sobą jedno ogłoszenie sprzed paru miesięcy i jest w nim wpisana kwota od dokładnie 4,797 do 4,973 zł. co to w ogóle za rozbieżność od czego ona zależy (to ta premia za wyniki z opisu??) i czy to oznacza, że zarobki nie przekroczą pięciu tysięcy?
Polecam firmę Lutur z perspektywy pracownika. Kolonie w górach w Poroninie pod kierownictwem Pani Dorotki przebiegają w miłej atmosferze dla wychowawców oraz uczestników w zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Kontakt z biurem jest 24/7 więc w razie pytań dostawałam odpowiedź natychmiastowo. Zarobki także adekwatne do ilości obowiązków i zależne od długości trwania turnusu. Dzieci wyjeżdżały z kolonii zadowolone- dzięki takim wyjazdom z łatwością nawiązywały kontakt z rowieśnikami, uczyły się samodzielności a często także odkładały telefony na bok, ponieważ o wiele bardziej ciekawiły ich zajęcia w grupach czy nauka tańca. Program jest na tyle zróżnicowany, że spodoba się każdemu dziecku.
Znalazłem ogłoszenie na stronie firmy, że szukają ratownika wodnego. Ktoś wie, jak liczne grupy są w pojedynczych turnusach? I jakie są stawki na początek?
Serdecznie polecam kolonie z kierownikiem Dariuszem Z. Odpowiedzialny człowiek, który pilnuje, aby nic złego nie stało się kolonistom. Zawsze służy pomocą i radami. Dba o swoją kadrę. Polecam z całego serca.
Polecam kolonie z kierownikiem Dariuszem Z. Świetnie się z nim współpracuje i zawsze służy pomocą. Jest człowiekiem wyrozumiałym i zawsze znajdzie wyjście z każdej trudnej sytuacji.
Z całego serca polecam kolonie z kierownikiem Dariuszem Zimmermanem. Jest człowiekiem pomocnym, radzącym sobie w każdej sytuacji i bardzo dobrze dba o całą kadre, jak i uczestników. Odpowiedni człowiek, na odpowiednim miejscu.
Byłam na turnusie w Gorlicach. Chciałam powiedzieć że jest świetna kierowniczka i mądra, Magdalena. Dużo nauczyli się mnie, dziękuje
Ostatni pobyt mojego dziecka na kolonii w Białym Dunajcu pod nadzorem pani kierownik - masakra. Dowiedziałam się o tym, że dzieci paliły, w ogóle nie zostały dopilnowane. Pani wychowawczyni paliła wraz z nimi, tworzyła bujki, ogólny haos. Nie polecam. Jedna wielka porażka...
Lutur specjalizuje się w organizacji kolonii niskobudżetowych dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Pozyskuje dotacje z instytucji publicznych, np. od samorządu województwa małopolskiego. Koszt kolonii 1500zł, z tego stawka żywieniowa wynosi 60zł. Dzieci są pozbawione wartościowych posiłków (rozwodnione mleko podano raz w ciągu turnusu, porcje małe i podane w obrzydliwy sposób, owoce 2 razy, włosy w zupie, śmierdzące mięso). Brak zachowania podstawowych zasad higieny pracy w kuchni. Kierownik (usunięte przez administratora) mimo że doświadczony nauczyciel, ślepo wykonuje polecenia narzucone przez organizatora, nie biorąc pod uwagę dobra dzieci, dla których taki wyjazd jest często jedyną odskocznią ot trudnego rodzinnego życia i nastawiony jest tylko na zarabianie pieniędzy. Organizator nie zatrudnia psychologa ni terapeuty, którzy powinni zapewnić całodobową opiekę tym poranionym życiowo młodym ludziom, mimo sugestii ze strony wychowawców. Program jest przeładowany i nieadekwatny do wieku, zainteresowań i możliwości percepcji. Realizowany tzw. program profilaktyczny, dotyczący zdrowego stylu życia nijak się ma do rzeczywistości kolonijnej. Kierowca za przyzwoleniem kierowniczki strofuje wychowawców w obecności dzieci, często w poniżający sposób. Wobec młodej wychowawczyni czyni niesmaczne komentarze o podtekście (usunięte przez administratora). Na skargi wychowawców kierownik nie reaguje, straszy ich przesłaniem notatek służbowych do organizatora. Zewnętrzne służby nadzoru, jak kuratorium czy Sanepid są tak wzajemnie powiązane z Luturem, że nie czynią nic dla poprawy stanu rzeczy. Pracownicy biura są nieżyczliwi, nieprofesjonalni, niekompetentni, pozbawieni empatii i ludzkiego podejścia do poszczególnych przypadków. Głosy krytyki odrzucają, a niewygodnych opiekunów każą i usuwają. Nie polecam tego organizatora.
Jestem mama jednej z dziewczynek przebywających na kolonii w Barnasiowce. Córka z koleżankami jest bardzo zadowolone z kolonii. Pani Kierownik zawsze życzliwa, pomocna, Często słyszałam ze Pani wychowawczyni jest w pokoju a dzieci na huśtawkach pod opieka Pani Kierownik. Ogromny szacunek dla Pani, bo to obowiązek wychowawcy który powinien zapewnić naszym dzieciom bezpieczenstwi. My jako rodzice czujemy się obrażeni czytając, ze nasze dzieci są z rodzin dysfunkcyjnych. Ktoś kto pisał ta opinie myśle ze nie do końca rozumie prace pedagogiczna i nie powinien jeździć jako wychowawca na wyjazdy zorganizowane.
Polecam kolonie w Ełku. Ośrodek czysty, zadbany, obsługa miła, jedzenie bardzo dobre i jest z czego wybierać na śniadaniu i kolacji. Kierownik Łukasz z genialnym poczuciem humoru, można zawsze z nim pogadać, jak trzeba to zwróci uwagę że coś jest nie tak. Robi długie wieczorne odprawy, ale w bardzo sympatycznej atmosferze. Kadra świetna, pozytywna energia od pierwszego dnia turnusu, wspólne działanie na korzyść dzieci. Jak ktoś ma dylemat z kim jechać to tylko z Panem Łukaszem !!! ;)
Nie polecam kolonii z firmą Lutur. Kadra w większości składa się z niewykwalifikowanych osób. Większość nie zajmuję się dziećmi jak należy. Z opowiadań córki wynika, że niektórzy puszczają dzieci wolno bez żadnej opieki do sklepów, kupują im po namowach papierosy, na wycieczkach nie zwracają na nie kompletnie uwagi. Dzieci potrafią wchodzić do rzeki na oczach wychowawcy bez wcześniejszego pozwolenia. Zdarzały się z tego co wiem również sytuację kiedy wychowawca nie miał czasu dla dziecka ponieważ wolał posłuchać muzyki albo porozmawiać z koleżanką przez telefon, zostawiając dziecko z płaczem.Myśląc, że wysyłam dziecko na normalną kolonię, pomyliłam się. Są to kolonię profilaktyczne dla dzieci z ciężką sytuacją w rodzinie o czym firma również wcześniej nie informuje. Kolejnym aspektem są autokary i program wycieczki. Czasami dzieci potrafiły czekać 1,5h w pełnym słońcu lub w pełnym deszczu na autobus. Jest to nie dopuszczalne. Jeśli chodzi o program wycieczki to nie jest on realizowany w pełni- w planie są wycieczki szlakami pisarzy czy noce z Mikołajem Kopernikem. Jest to abstrakcja, którą firma karmi takich rodziców jak my, aby wybrać akurat ich firmę. Równie dobrze można z tym pójść do prawnika. Mam nadzieję, że ta opinia będzie przestrogą dla każdego kto zechcę wysłać dziecko na kolonie z tą firmą. Inicjatywa być może dobra, bo dzieci z domów dziecka czy z kuratoriów też zasługują na odpoczynek, ale po co się brać za coś co ewidentnie nie wychodzi. Zastanowiłabym się na miejscu firmy czy warto kontynuować ten cyrk zwany koloniami. Potrzeba wielu zmian, aby te dzieci faktycznie miały zapewnione bezpieczeństwo i przestrzeń do dobrej zabawy.
Nie prawda. Na moim ostatnim turnusie policja z alkomatem na ośrodku była 4 razy, za każdym razem wszyscy byli trzeźwi - z wyjątkiem jednego kolonisty, który nietrzeźwy przyjechał do nas z domu.
To o 4 razy za dużo.Swiadczy to, że Ośrodek z Uczestnikami nie budził zaufania. Policja z alkomatem no kolonii- żenada
To, że u Pani na turnusie policja była 4 razy nie oznacza, że na innych ośrodkach policja również jest i sprawdza trzeźwość kadry. Jeżeli nawet dzieci zwracają uwagę, że coś z wychowawcą jest nie tak, to może warto na to zwrócić uwagę.
Nie polecam kolonii w Rzucewie. Kierowniczka ma 70 lat. Przez całe życie była dyrektorka. Ma chamskie i staroświeckie podejście do dzieci i wychowawców. Nagminne jest podle traktowanie dzieci, krzyki chamskie odżywki. Dzieci traktowane są jak bydło. Wychowawcy którzy ten schemat chcą przełamać są wyrzucani. A i nawet Ci stali są też zdegustowani i powoli się wykruszają. Jedzenie w Rzucewie jest straszne kilka zatruć biegunki...
Próbowałeś zwrócić jej uwagę, coś robić w tym kierunku? Jeśli tak, to daj znać, czy były jakieś efekty. Czy wolisz to zostawić?
Wszyscy próbowaliśmy lutur nie widzi problemu. Kierowniczka ma tam chody jakieś powiązania kolesiostwo i jej nie odsuną
Nie widzi? A ciekawa tylko bym była co konkretnie im powiedzieliście, że faktyczne niczego nie dostrzegają. Możliwe, że nie wierzą?
Brednie brednie i jeszcze raz brednie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pani Zosia to cudowna i empatyczna osoba. Życzliwa ale konsekwentna . Takie opinie jednej osoby której jak czytam nic nie odpowiadało to po prostu ZBRODNIA. W tym roku po raz pierwszy pojechałam na kolonie z Luturem do Rzucewa. Kierownik Pani Zosia????. Czytając oponie byłam przerażona gotowa do rezygnacji. Po bitwie myśli decyzja jadę. Myślę dam radę przecież to nie pierwszy raz. A na miejscu szok???? Kobieta normalna aż za bardzo???? sympatyczna. Jasno określająca zasady współpracy. Każdy wie co ma robić. Ja osobiście wracam w tym roku jeszcze 2 razy do Rzucewa. A Pani która pisała tę opinię współczuję bo chyba wybrała nieodpowiednią pracę dla siebie. Szukaj dalej bo to nie Twoje miejsce.
Absolutnie nie zgadzam się z tą opinią. Byłam wychowawcą w Rzucewie w tym roku i nigdy nie zetknęłam się z chamskim ani opryskliwym traktowaniem kolonistów czy kadry przez Panią kierownik. Przeciwnie - jest to życzliwa, bardzo pomocna osoba z dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie. Czasami musi być bardziej stanowcza - w końcu na jednym turnusie jest tam około 200 dzieci i kilkunastu wychowawców, więc pobłażanie różnym niewłaściwym zachowaniom mogłoby się fatalnie skończyć. Jedzenie typowo kolonijne - nie ma co spodziewać się homarów i kawioru, ale nikt nie zatruł się ani nawet nie narzekał na dolegliwości żołądkowe, chyba że najadł się chipsów i popił colą... Warto pojechać i samemu przekonać się jak jest naprawdę. Myślę, że nie będziecie rozczarowani. Niektórzy wychowawcy wracają każdego roku i to na kilka turnusów.
bylo super bardzo fajna kolonia. pan kierownik maciek rozwiązał mój największy problem nie miałam kocyka i pan dał mi kocyk
polecam kolonie w Rzucewie :D Jeździmy tam od kilku lat - pani kierownik jest wspaniałą, ciepłą osobą, która zawsze nam we wszystkim pomagała. Wychowawców lepszych nie mogliśmy znaleźć - pani Aga i pan Sebastian to ludzie o złotych sercach, którzy zawsze są dla nas o każdej porze dnia i nocy, mają mnustwo pomysłów na wieczorne imprezy, a pani Aga co roku wymyśla nowe tańce do nauki, żeby nauczyć nas czegoś nowego. Świetnie się bawiliśmy, było dużo smiechu i wspólnych chwil. Na pewno wrucimy tam za rok!!! :)
Widać że opinia pisana przez kierowniczkę z Rzucewa ;) nie posyłajcie tam dzieci jeśli nie chcecie by wróciły z traumami. Jaki kierownik takie kolonie niestety. A kierownik to była dyrektorka - chamskie staroświeckie zasady , podle uwłaczające traktowanie, i dyscyplina z lat 80 rodem z poprawczaka - dzieci mają stawiać się na zbiórkach co do minuty często na spakowanie mają 5 minut. Bo planowanie to nie jest mocną strona tej wiekowej babci. Dzieci są wyzywane jeśli czegoś zapomną w biegu , całe grupy nie są zabierane na wycieczkę jeśli się spóźnia. Na dzieci gwizda się gwizdkami jak na psy. Nie polecam z całego serca
Pani Aga i Pan Sebastian to ludzie o złotych nerwach dzielnie wytrzymują chamskie traktowanie przez kierowniczkę i jej podle odzywki zobaczymy jak długo bo mają swój rozum.
Potwierdzam. Pani Zosia jest konkretną, racjonalną osobą z którą świetnie się współpracuje i dzieci bardzo ją szanują. Życzyłabym sobie takiego zwierzchnika na co dzień!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lutur Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Lutur Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 44.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Lutur Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 27 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!