Chcę sobie dorobić jako studentka i mam na oku ten sklep. Mam pytanie- czy ktoś się orientuje jaki tutaj jest stosunek do dziewczyn z tatuażami/ kolczykiem w nosie? Można mieć indywidualny styl, pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa czy jest ściśle określony, poważny dress code? Dla mnie ważne jest, by czuć się dobrze w swojej skórze i swoboda w ubiorze dlatego szukam tylko takiej pracy, gdzie na to pozwalają. Aplikować czy nie??
W Quiosque obowiązuje odzież służbowa czyli sukienka :) wiec swobody w ubiorze niestety mieć nie będziesz.
Również mam kolczyk w nosie, nic mi nikt o tym nie mówił przez czas kiedy tam pracowałam. Tatuaże mam, ale w nie widocznym miejscu. Ale przemyśl 2 razy podjęcie tam pracy.
Naszym hasłem jest: jesteśmy różne, jesteśmy piękne ???? każda z nas jest inna, aplikuj nie ma z tym problemu ????
taaaa 'jesteśmy różne jesteśmy piękne' xD a wszystkie musialyśmy chodzić w narzuconych z góry sukienczynach brzydkich, niewygodnych jak nie wiem co i gdzie ta różnorodność???? poza tym wejdźcie sobie na strone sklepu i obejrzyjcie oferte- na zdjęciach same szczuplutkie, wysokie kobitki wg jednego schematu, wszystkie młode i ani jednej kobiety o grubszych kształtach a niby maja ideologie, że robią ciuchy dla kobiet o różnym wieku, typie urody i kształtach. koń by się uśmiał. Obłuda i żałość, nie wiem kogo oni chcą nabrać :)))
Nie polecam,mam 12 letnie doświadczenie w handlu a to co się dzieje w tej firmie to totalna szopka. Regionalna J.B chyba uważa;że jest Bogiem:zwalnia ludzi hak popadnie,terroryzuje telefonami. Nigdy więcej tej firmy,odradzam każdemu kto się tam wybiera zanieść cv.
Kwestie personale są bardzo subiektywne. W przypadku problemów z przełożonymi, zawsze warto informować o tym bezpośrednio. Ocenianie całej firmy poprzez pryzmat konkretnych osób, nie jest obiektywne i miarodajne.
Proszę wybaczyć,ale to nie jest subiektywna opinia.Radzę skontrolować samowolkę regionalnej z podkarpacia,bo chyba Państwo nie zdajecie sobie sprawy z rzeczywistych warunków. Nie dziwi Państwa tak duża rotacja pracowników? Takim podejściem firma nigdy nie zyska ani zaufania pracowników ani tym bardziej klientów.
Prawda, ciągle są uwagi puf atestem JB a firma odpowiada politycznie i bez sensu. Przecież JB reprezentuje firmę, jest częścią firmy. Bo firma to ludzie w niej pracujący. A odpowiedzi że zachowanie nie powinno wpływać na ocenę firmy to nie wiem po co taka odpowiedź, skoro osoba pracuje w firmie.
Jeszcze raz dziękujemy za wyrażenie opinii. Oczywiście każda z nich jest dla nas bardzo cenna, a poruszane tematy są przez nas weryfikowane.
Ta Pani to zwalnia nawet jeśli ktoś nie podoba się wizualnie,(przeważnie pod pretekstem słabych wyników)traktuje ludzi jak śmieci zero szacunku dla kogokolwiek.
Dziękowanie za opinie i "obietnica poprawy" to za mało. Weszłam na to forum, żeby sprawdzić, czy warto składać CV i przeraziłam się, czytając zarówno starsze i nowsze wpisy na przestrzeni lat. Ciągle tylko dziękujecie za opinię, a negatywne opinie w tych samych kwestiach od niezadowolonych pracowników nadal napływają. Może w końcu czas się tym zainteresować i faktycznie coś z tym zrobić? To prawda, że atmosfera w danym salonie zależy od stosunków pomiędzy poszczególnymi pracownikami, ale to nie jest jednorazowa sytuacja z tego co czytam. Jeśli zależy Wam na dobrej reputacji, to niestety musicie liczyć się z tym, że jeden pracownik może skutecznie ją popsuć i nawet za zachowanie tej jednej osoby odpowiada cała firma dlatego, że sama taką osobę zatrudniła i pozwala na takie zachowanie. Może czas zacząć też liczyć się ze zdaniem pracowników, bo niezadowolony pracownik= mniej produktywny pracownik, który szybko ucieknie. Nie piszę tego złośliwie, tylko jestem w szoku, że pod każdym wpisem "Dziękujemy za wyrażenie opinii", a lata mijają i nic się nie zmienia. A opinie potrafią naprawdę skutecznie odstraszyć potencjalnych pracowników, jak np. mnie teraz. Przez to tracicie masę wartościowych kandydatów, więc radzę się nad tym zastanowić.
Nie polecam pracy w owym sklepie, chyba że szukacie pracy na miesiąc i to na zleceniu. Salon 183 w Krakowie -dramat. Rozmowa o praca wprost idealna, kierowniczka dowcipna, nie zlicze ile to kompletow nie dostałam. Pierwszy dzień kierowniczka prawie nosiła mnie na rękach....Hahaha. Dramat, sklep rządzi się prawem wyrywania sobie klientów. Uważajcie na dziewczynę z długimi brązowymi włosami o inicjałach G.T. dziewczyna lubi namieszać, żeby wyszło ma jej. Już o dwulicowosci nie wspomnę. Najpierw obdaduje z innymi pracownikami kierowniczke, A potem leci do niej na plotki śmiech na sali. Pracowałam miesiąc. Kierowniczka nie raczyła mnie poinformowac, że nie przedłużyła że mną umowy. Musiałam sama do niej wydzwaniac w sylwestra i pytać. Już pominę fakt, że odrzucala połączenie i nie odpisywala na wiad. Powodem było, że chodzi o moją dyspozycyjność (byłam na zleceniu) I to, że nie robię planu, chociaż sama mnie chwalila. Jak mam zrobić plan jak koleżanki podbieraly mi klientów? ;)
Nie żałuj. Tak jest nie tylko w Krakowie, w Bydgoszczy jest jeszcze gorzej . Znajdziesz dużo lepszą pracę. (usunięte przez administratora). Powodzenia ????
Honorata A najlepiej wszędzie tylko nie w Quiosque w Bydgoszczy. I jak najdalej od regionalnej Anity.
Lila Za dużo się działo, żeby wszystko opisać. Anita jest poprostu osobą, która dba tylko o siebie kosztem innych. Manipuluje ludźmi, nastawia między sobą i wykorzystuje , wprowadza tak niezdrową atmosferę, że jak dziewczyny widzą, że ona dzwoni to boją się nawet telefon odebrać. Wystarczy?
Tyle negatywnych opinii na temat naszych przełożonych i jestem ciekawa dlaczego na górze nikt nie reaguje ?
(usunięte przez administratora) Nie reagują bo mają nas gdzieś. Zawsze mogą nas zastąpić studentkami na umowę zlecenie. Tak jest taniej. A tylko kasa się liczy.
Tak, potwierdzam. To straszne. W tej firmie handlowej wymagają od nas handlu !!! Czujecie to ? ! Normalnie trzeba jak najwięcej sprzedać ! Dramat. Nie rozumiem tego. Nie pojmuję. Gdzie indziej sobie spokojnie układasz towar, podasz pani, skasujesz i heja. Dzień Ci mija, jest fajnie. Nie polecam QUIOSQUE. Tu oczekują od Ciebie zaangażowanej obsługi i jak najwyższych wyników sprzedaży. Uważam, że to absolutny skandal i wyścig szczurów i w ogóle to jest bez sensu. Jakbym ja miała sklep, to bym oczekiwała, że panie sobie same wybiorą i doradzą, heheh eeeeee :)
Pracowałam w tym sklepie!!! obecnie pracuję za granicą gdyby nie to,że musiałam wyjechać pracowałabym do dziś bo ogólnie jest ok. Zgadzam się z opinią dotyczącą dziewczyny G.T...średniego wzrostu zawsze w makijażu.To jest największa plotkara jaką znam..obgaduje wszystkich pracowników,a najbardziej kierowniczkę..Potrafi być tak przekonująca,że można uwierzyć ,we wszystko!!! Myślę,że wszystkie,które zwalniają się to właśnie z powodu pracownika G.T....Przekręca,dodaje masakra!!!!
Jeszcze trzeba dodać, że lubi wyrywać klientów. Udaje przyjaciolke takiej jednej starszej pracownicy I..... A do kierowniczki najbardziej ja obdaduje, masakra
Dlatego nigdy nie będziesz miała z takim podejściem to byś na opłaty nie zarobiła A gdzie tu dalej, nie masz kompletnie pojęcia na ten temat ????
Hm..... Dziwne,bo ja mialam inne przeczucia..... Ja to odnioslam wrazenie ze to wlasnie ta najstatsza niezle kreci...... Pracowalam bardzo krotko, niedawno sie zwolnilam,ale G. T.wydala mi sie barszo sympatyczna, pomagala mi ogarniac kase i klijentow, za to I? Masakra.. Wydaje jej sie,ze jest tu kierownikiem, a sama na kierowniczke pierwsza napierdziela. A bron boze niech nie zrobi sobie premi.... (usunięte przez administratora)
@Karola, to profil sieci w Bydgoszczy, a tu większość opinii z Krakowa. Poza Twoimi. Mam pytanie, czy z regionalną masz do czynienia na co dzień? Napisz, proszę, więcej o zarobkach, godzinach pracy. Dzięki.
Takie rzeczy można spostrzec już w pierwszych dniach pracy. Pracując że sobą po kilka godzin dziennie szybko wychodzi kto jaki jest. Najwyraźniej ta osoba dała się tak poznać. Nie byłoby takich opinii bez rzadnych podstaw.
Polecam pracę w Bydgoszczy i Regionalną Anitę. Szczególnie salon w Arkadach. Przekonasz się jaka jest prawda. Tylko czy wytrzymasz chociaż miesiąc. Powodzenia
Boże! Co tam się musi dziać, że ludzie nie wytrzymują nawet miesiąca? Jaka to wizytówka firmy. Przerażające.
Polecasz a jednocześnie straszysz, że nie wytrzyma miesiąc? Jaka to logika. Ma się przekonać jak jest źle?
Bo to prawda. I.. To niezle aktorka, zachowuje się jak nie spełna rozumu, biega za klientkami jak jakaś chora. Jej jedynym tematem jest premia i tylko o tym potrafi gadać. One tam wszystkie nieźle kręcą. Śmieją się z kierowniczki, A jak przychodzi na zmianę to jedna na drugą nadaje. Nieraz byłam świadkiem jak G.T na I.. nadawała, A potem wielkie przyjaciółki. Szok, że można być takim dwulicowym. Chyba ta 3 dziewczyna, była taka w miarę normalna.
Bo to prawda. I.. To niezle aktorka, zachowuje się jak nie spełna rozumu, biega za klientkami jak jakaś chora. Jej jedynym tematem jest premia i tylko o tym potrafi gadać. One tam wszystkie nieźle kręcą. Śmieją się z kierowniczki, A jak przychodzi na zmianę to jedna na drugą nadaje. Nieraz byłam świadkiem jak (usunięte przez administratora) na I.. nadawała, A potem wielkie przyjaciółki. Szok, że można być takim dwulicowym. Chyba ta 3 dziewczyna, była taka w miarę normalna.
Dziewczyny jeśli któraś z Was dostanie pracę na Zakopiańce to nagrajcie owe Panie o których jest mowa wyżej i puście to kierowniczce
Poczytaj opinie o innych sklepach wszędzie dobrze gdzie nas nie ma taka prawda .
Gabryśka od kiedy Ty nowym dziewczynom pomagasz???Ale się ubawiłam czytając ten wpis,który Ty sama napisałaś lub kogo tam poprosiłaś.Jesteś na tyle cwana i wyrachowana,ale w końcu wpadniesz popełniając jakiś błąd.Pracowałam z Tobą dłuugo...mogę powiedzieć,że nowym dziewczynom pomagasz,ale w obrabianiu d...kierowniczce a potem lecisz do Niej oczerniając wszystkie po kolei. Nie wiem czy można tu się nazwiskiem podpisać więc podpiszę się imieniem a na facebooku dawno pożegnałyśmy się. Weronika
Hahaha HIT. Ciekawe, co by jej ta przyjaciółka Iw....powiedziała, jakby usłyszała jak G.T ja obdaduje do kierowniczki. Hit, poprostu hit. Dziewczyny serio, niech któraś nagra te 2 panie u puści kierowniczce
To niech się zainteresują ;) tylko z tego co zauważyłam to kierowniczce niezbyt to przeszkadza, że dziewczyny z niej się śmieją. Wie co się dzieje, A nic z tym nie robi.
Czytając te opinie można sobie wyrobić zdanie, kiedyś myślałam że na go worku ludzie przesadzają ale wiedziona doświadczeniem wiem, że później to wszystko jednak się sprawdza. Widziałam ogłoszenie na kierownika w moim mieście ale zanim zaaplikuję postanowiłam sprawdzić tutaj i co? Od razu widać po komentarzach jakie jest zarządzanie na wyższych szczeblach i jak ludzie odbierają centralę. Warto dbać i prowadzić politykę wewnętrznego PR, tak żeby ludzie dobrze postrzegali pracodawcę i samą pracę. Z takimi opiniami to ciężko będzie o dobrych fachowców. Ludzie mogą pisać też pozytywne opinie, ale tutaj prawie ich nie ma. O czym to świadczy, i dlaczego pracodawca nie zmienia tego?
Dla każdego pracodawcy najważniejszym kapitałem w jego firmie powinien być pracownik . Niestety nie w tej firmie , mimo , ze wykonujesz swoje codzienne obowiazki to i tak przełożony potraktuje Cię z góry ,nawet wkładając całe swoje serce i tak tego nikt nie doceni. Liczy się pieniądz i nic poza tym . Jeśli Ci nie pasuje zawsze możesz odejść , przyjdzie następny i tak koło się zamyka :]
Jak się ma dobrego pracownika to trzeba go docenić bo dzisiaj naprawdę trudno takiego znależć przełożoni powinni o tym pomyśleć.Ja sama od roku szukam pracownika .
To prawda, nieważne jak byś się staral. Będzie jeden dzień gorszy odrazu dostaniesz zjebke.a jak zrobisz aranżacje A kierownika nie ma już kolejny raz na aranżacji to i tak on zbiera pochwały od regionalnej plus to ze biora swoich znajomych by hajs trzepac .najpierw szukają do pracy A później chce ucimac etaty i jak nie pasuje Ci to zawsze możesz się zwolnić. żadnego szacunku
Ale to widać gołym okiem bo oferta pracy u nich zawsze aktualna jakby szanowali to my mieli stały zespół a tu stale ktoś inny jestem ich klientem to widzę że panie coraz to inne .
Niestety taka rotacja wynika z tego, że nie szanuje się pracownika na niższym szczeblu, podchodzi się do kogoś takiego jak do podczłowieka tylko dlatego, że jest młodszy i mniej doświadczony a kiedy taka osoba jest pomiatana, nie ma motywacji, żeby się starać. Spada też jej produktywność. Przychodzi do pracy, żeby zarobić tyle co starczy jej na chleb, średniej jakości wędlinę, proszek do prania i jakieś mydło. Ewentualnie na jakieś piwo w weekend, żeby choć na parę godzin zapomnieć o gehennie codzienności. I ciągle jeszcze słyszy, że coś robi nie tak, po całym dniu stania i zawalania jak osioł, podczas gdy w innym miejscu pracy ktoś ma wyższą wypłatę a siedzi sobie za biurkiem przez cały dzień. Dlatego ludzie odchodzą, bo im się to zwyczajnie nie opłaca. Albo są zwalniani, bo rzekomo się "nie nadają", a powodem jest nie wyrobienie planu niekoniecznie z winy sprzedawcy. Albo się wypalają i zostają wrakami, bo kto stale zestresowany i poniżany może pracować produktywnie? Mało kto chce tak wegetować, więc ludzie chcący się utrzymać samodzielnie zwyczajnie odchodzą i szukają lepszej pracy. Pozostają studenci, którzy wiadomo, szukają czegoś "na chwilę obecną". Nie wiem, czy w miejscu takie jak to kiedykolwiek coś się zmieni jeśli chodzi o szacunek do pracowników. Osobiście uważam, że ten sklep nie będzie zasługiwać na dobrego pracownika tak długo, aż nie zaczną szanować drugiego człowieka. Jest wiele lepszych stanowisk pracy a tym nie warto zawracać sobie głowy.
Doradca Techniczny z językiem włoskim lub francuskim
A jak oceniacie salon w Ostrowie Wlkp? Aktualnie szukają tam kierownika. Kto jest tam regionalną?
Miałam przyjemność pójść na próbę do pracy w tym salonie. Na rozmowie kwalif Kierowniczka wydała mi się fałszywa bo prawiła mi takie komplementy, jakich nigdy na rozmowach nie słyszałam. Zaprosiła mnie na 2 godz zobaczyć jaki mam kontakt z klientem. Pierwsze co usłyszałam to że muszę sprzedać dużo i drogo kilka pozycji na jednym paragonie. Nigdy nie pracowałam w sklepie z odzieżą i wydawało mi się że raczej aż tak się nie wciska towaru klientom. Cały czas stała przy mnie kierowniczka więc jak mogłam czuć się swobodnie nie znając przecież do końca towaru. Co chwilę wypychała mnie do klienta mówiła co mam robić. Sterowała jak zabawka. Dziwne podejście raczej żeby zrazić a nie zachęcić do pracy. Ogólnie zaobserwowałam bój o klienta i sprzedaż między pracownikami. Poza tym umowa miała być na okres miesiąca na zlecenie, a po niej umowa o pracę, ale jedna z osób była na chorobowym więc domyślam się że chciały tylko kogoś na zastępstwo. Ogólnie mam złe wrażenia o tym sklepie, w innych firmach nie ma takiego wciskania, owszem trzeba się klientem zainteresować ale nie wciskać mu 3 rzeczy od razu do zmierzenia. Sklep w Toruniu raczej będę omijała
A w jakim sklepie byłaś w Toruniu? W galerii Copernicus? Pytam bo z tego co wiem to w Toruniu nie jest 1 sklep Quiosque. A atmosfera w pracy zależy głównie od kierownika. A sporo słyszałam o kierowniczce z Copernicusa i niestety nic dobrego.
Skoro kierowniczka,wydawała Ci się fałszywa i od początku coś Ci nie pasowało, to mogłaś odmówić przyjścia na próbę, twierdzisz,że jeśli ktoś jest miły to fałszywy, trochę dziwnie chyba postrzegasz określenia????może to nie miejsce dla Ciebie,przecież nie każdy nadaje się do pracy w handlu,z Twojej wypowiedzi wynika, że nic złego się nie stało, a sprzedaż tak najwyraźniej wygląda w tej firmie, więc masz prawo wyboru nie tego miejsca to innego, nie obrażając przy tym osób, których się nie zna, prawda?
Na pewno nie jest to miejsce dla mnie. A pracę w handlu właśnie znalazłam i jest normalnie :)
Super ????powodzenia,że jest normalnie, jesteś w nowej pracy, zaledwie kilka dni,więc może poczekaj z opinią, bo sama wiesz jak jest,na początku wszędzie wydaje się normalnie ????
Jakoś u was od początku nie wydawało się normalnie. Mówcie ludziom prawdę, że szukacie pracowników na krótko na zlecenie i nie obiecujcie etatów, bo to niepoważne. Taki fałsz wyczuwa się od samego początku. W porządnych firmach są umowy o pracę na okres próbny, jeśli się nie sprawdzisz nie przedłużają umowy. Normalne. Wiadomo też, że z ludźmi trzeba postępować uczciwie, bo opinia o miejscu idzie w świat.
Wtrącę się w rozmowę, bo nie mogę tych kłamstw czytać, jestem osobą, która może dużo powiedzieć, pracowałam w tym sklepie, 2 lata temu, zgadza się firma na pierwszy mc daje zlecenie, ale uważam, że to nie jest, (usunięte przez administratora) dostajesz za swoją pracę pieniądze plus oczywiście premia za sprzedaż, zaproponowano mi dalszą współpracę po miesiącu, na umowę o pracę, niestety z przyczyn osobistych, nie przyjęłam, bo wyjechalam z miasta, więc nie oceniaj książki po okładce, bo to nie jest wporzadku, po co oczerniac kogoś, załoga do dziś jest stała, bo mamy kontakt co jakiś czas, więc chyba nie jest tak źle jak napisałaś,
Nie sądzę, żeby szukali kogoś na stałe, bo jedna osoba z załogi jest na chorobowym, więc domyślam się, że po jej powrocie osoba na zlecenie usłyszy, że nie ma dla niej miejsca, albo się nie nadaje.
Może nie jest tak źle w tym sklepie jak myślę, ale czytając tyle o złych doświadczeniach innych osób trudno mi uwierzyć że praca w tej firmie jest warta zachodu. Takie wpychanie klientom towaru nawet jeśli ktoś robi to bardzo uprzejmie nie jest dobre. Ludzie omijają takie sklepy, ale skoro to norma w tej firmie to ok. Może rzeczywiście zagalopowałam się w ocenie.
Myślę,że się mylisz, akurat w tym sklepie bardzo rzadko szukaja do pracy, bo jest załoga stała, ka jak pracowałam ,byłam jako 6 i nie w zastępstwie, więc nie wygaduj bzdur na forum, nie masz racji,
6 na sklepie. Trudno uwierzyć. Zwłaszcza, że pensje minimalne poszły w górę. No to luksusowo. A,, N,, ma dużo racji, ma dobrą intuicję dziewczyna, prawda kogoś w oczy kole. Zobaczymy. Czas pokaże jak będzie.
Źle zrozumiałaś, było 6 osób zatrudnionych, nie 6 na sklepie, bo takiej potrzeby nie było, żeby 6 osób stało przez cały dzień, przecież sklepy w galeriach otwarte są 12 godz, to chyba logiczne, że nie pracuje się codziennie
U nas są 4 zatrudnione nie licząc kierowniczki. Czy ten salon jest większy, że musi być aż 6 pracowników? Przecież nasze sklepy są podobne wielkością.skad te różnice?
A po co chcesz wiedzieć. Interesują cie plotki? I tak odpiszesz ze to wszystko bzdury, wyssane z palca, po co ci to. Widzę że to forum ma wielu zainteresowanych. Co dzieje się w tych sklepach, że jest tyle negatywnych opinii. Chyba wszędzie tak jest gdzie są same baby. Uważam że kierownikami powinni być mężczyźni może nie byłoby takiego manipulowania, obgadywania.
to prawda baby między sobą potrafią być strasznie zawistne.. szczególnie jesli ktoraś ma jakieś kompleksy i słaby charakter- wtedy chce poniżyć wyśmiac albo obgadac drugą zeby to sobie zrekompensować i chociaz na chwile podbudowac sobie swoje nadwątlone kulejące ego i poprawić samopoczucie.. facet w zespole by rozluźnił atmosfere. Zresztą co to za glupie zasady ze w sklepie z ciuchami dla kobiet powinny pracowac tylko kobiety. przeciez facet tez umie doradzić a i nawet klientki wzielyby sobie jego slowa bardziej do serca bo przecież większość kobiet chce się czuć atrakcyjna dla płci przeciwnej, ja nie wiem kto wymyśla te wszystkie zasady i sztywne konwencje, zupełnie niekreatywne- ci co kreują te marki sami sobie strzelaja w kolano i nie dziwie sie że w tych całych sieciówkach jest taka rotacja
Zle zinterpretowalas moje pytanie ... jest jak najbardziej logiczne , ze w tym samym czasie 6 osób na sklepie nie będzie , bo w jakim celu ? Chodzi o fakt jak ktoś poniżej napisał , ze większość sklepów ilością metrów się nie różni , wiec dlaczego jeden sklep może mieć zatrudniona 6 osobowa załogę a inny tylko np. 3 ?
Niie, nie o jeszcze raz nie! Poszłam na rozmowę kwalifikacyjną w czasie kiedy jeszcze pracowałam, szukałam innej pracy aby podwyższyć sobie etat. Rozmowa kwalifikacyjna, wszystko pięknie, będzie Pani miała cały etat, będzie Pani zarabiała ponad 2 tys. Pomyślałem super, biore to! Po miesiącu zrobił się pół etatu-80h, poniewaz słabo nam szło, nie robiłyśmy planu. Okazało się że jest nas za dużo, więc dostałam wypowiedzenie. Dziękuję za obiecanki, nikomu nie można wierzyć, i nie ma nic na słowo wszystko musi być zawarte w umowie!
No cóż taka jest kolej rzeczy, nie nadajesz się, to zwyczajnie jesteś zwolniona, to nic dziwnego, przecież to naturalne
Skąd wiesz, że się nie nadawała. Wszystkie nie wyrabiały planu, więc wszystkie się nie nadawaly. Ta dziewczyna zapewne została zwolniona, bo ktoś musiał być, pracowała najkrócej i miała 0.5 etatu, więc padło na nią. Skoro pracują w tej firmie ludzie rozumujący tak jak ty, to w ogóle nie warto zaczynać. Anon, może to dobrze, że tam nie pracujesz, znajdziesz sobie coś lepszego. Pozdrawiam i głowa do góry.
Do pracy w tym sklepie (a przynajmniej do większości, bo może istnieje jakimś cudem jakiś z salonów gdzie tak nie ma lecz w to wątpię) nadają się chyba tylko roboty albo jakieś nakręcane kukły, bo nikt normalny o zdrowych zmysłach raczej tam nie wytrzyma! I jeszcze to obwinianie pracownic, że klientka nie zakupiła całego kompletu bo nachalnie jej go wciskano. Niech kupi tej słabej jakości kawał łacha który rozciągnie się po 2 praniach!! :( Bo ta firma TAK ROBI. Byle opchnąć jak najwięcej, wyeksploatować młode osoby a potem, kiedy po miesiącu znoszenia mobbingu i uszczypliwych komentarzy taka osoba kończy z nerwicą i depresją jest zwyczajnie wywalana albo sama odchodzi. I że się nie nadaje. Pewnie, że się nie nadaje, bo kto na dłuższą metę by chciał odwalać psią robotę będąc traktowanym jak popychadło. I to za najniższą krajową! Praca chyba tylko dla masochistów, ludzi bez emocji albo dla takich, którzy kochają toksyczną atmosferę i czują się w niej jak ryba w wodzie. Obgadywanie innych dziewczyn i kierowniczki za plecami a potem lizanie jej tyłka? Tacy się właśnie nadają! Gratulować czy współczuć? ;)
Hej dziewczyny . Jakim system pracujecie ? 8 godzin , 10 godzin czy może 12 ?
Miałam okazję być na rozmowie kwalifikacyjnej do tego sklepu i cieszę się, że się nie dostałam. Od samego początku poczułam dyskretne sygnały dające mi do zrozumienia, że jestem kimś gorszym. Oczywiście osoba rekrutująca zachowywała się "niby-uprzejmie", lecz było w tym coś niepokojącego. W dodatku w tle leciała głośna muzyka, która była rozpraszająca i nie dająca pozbierać myśli. Czytam teraz tutaj te opinie i bardzo cieszę się, że nie zostałam zatrudniona w tym sklepie :)) Jeśli od samego początku wyczuwa się negatywną energię, to lepiej sobie darować, bo można przewidzieć, że potem będzie tylko gorzej. Pozdrawiam
Chciałabym się dowiedzieć jak wyglada praca w outletach ? Taka sama podstawa i premie jak w sklepach normalnych ? Jak z atmosfera i rozwojem?
Chciałabym się dowiedzieć czy firma zatrudnia osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności?
Na magazynie jest super atmosfera, kocham te prace i szczerze polecam. Praca łatwa i fajna
Warto mieć na uwadze, że niektórym osobom praca na magazynie w QUIOSQUE faktycznie może odpowiadać - i nie ma w tym raczej nic dziwnego. Ale Ty chyba tak nie uważasz. Możesz w związku z tym mi powiedzieć, dlaczego?
Przyjdź popracować do jednego ze sklepów w regionie Pani I.B. - traf na szefowa M. - nie dość, że starasz się jak możesz, by zrobić plan to na koniec szefowa obcina ponad 1/4 premii. Niech się ktoś z centrali weźmie za tą (usunięte przez administratora), bo to przechodzi ludzkie pojęcie.
Chyba Pani regionalna się odezwała? Dla mnie wprowadzacie wyścig szczurów. Macie jakieś benefity od tego czy dany region jest na 1 miejscu? Pani poprzednik był DUŻO lepszy. Wyrozumiały facet, który SŁUCHAŁ, PODPOWIADAŁ i OCZEKIWAŁ KONKRETNYCH ARGUMENTÓW za daną racją, a NIE ROZKAZYWAŁ. Jeśli nasze argumenty go przekonywały to potrafił przyznać nam rację. Mimo to, region zawsze był najlepszy, a on miał szacunek wśród wszystkich. Dlatego awansował. Panie Sylwestrze - dziękujemy!
Pracowałam chwilę z Ilonką- odradzam;) Sylwestrze dziękuję za wspólna pracę. Niech się od Ciebie uczą regionalni jak być mentorem a nie psychicznym wampirem.
Nie polecam odziezy marki Qiosque, fatalne szycie a i material zostawia wiele do zyczenia..Ponoc szyja w chinach i indiach, bo taniej....Ceny jednak pozostaly jak z Polski...Jakas masakra, bylam klientka, ale juz nie chce nia byc, przykre..
Sukienki, które przyszły na sezon j/z dla załogi- tragedia. Wszystkie jestesmy zalamane, nasz zespol jest mlody a w tych sukienkach sluzbowych bedziemy wygladac jak strach na wróble... Zero komfortu :( te letnie byly super, lecz na ten sezon porazka... Klientki beda sie smiac z nas że mamy po 1,60 a sukienki mocno za kolano i ten kolor i krój... nie wyobrażamy sobie tego:( ciekawe jak reszta dziewczyn jakie macie opinie na temat tych sukienek służbowych???
Masz racje co do sukienek, fatalne, totalna porażka. Wstyd, żebyśmy w takich chodzily. Jeszcze to hasło reklamowe "dobrze ubieram i sama jestem dobrze ubrana" Jeszcze wymogi co do butów i ogólnego wyglądu. Do kompletu niech firma zafunduje nam te babcine pantofle, które były na fotach z sukieneczką ;-) W sukience z rynku lepiej byśmy wyglądały. Takie sukienki nosiły nasze babcie w latach osiemdziesiątych. Quiosque niech zmieni projektantów i stylistów, bo zatrzymali się w czasie dawno temu.
Jesteśmy tak samo załamane jak wy. Te sukienki są OBRZYDLIWE! I niech firma weźmie sobie to do serca. Pierwsza wtopa była w tamtym roku jak dostałyśmy czerwone sukienki. Krój ok, ale niemiłosiernie farbowały. Nawet na urlopie i po kilkunastu kąpielach barwnik "wychodził" z ciała i brudził prywatną odzież. Zamiana ich na granatowe była super. Wygodne i dobrze skrojone, nie gniotły się i szybko wysychały. Te na WL2018 też były ok. To co przyszło teraz to TRAGEDIA!!! Te sukienki wyglądają jakbyście się rozmyślili przy wprowadzaniu ich do sprzedaży (albo te rzeczy z magazynów sprzed 10-15 lat przy akcji 3 w cenie 2) i nie mając co z nimi zrobić daliście (hahahaha, i tak sklep własny czy franczyzowy musi za nie zapłacić) je nam jako odzież służbową. A wytycznymi co do makijażu, butów, swetrów czy nawet paznokci strzeliliście sobie w kolano. Czy wy uważacie nas za jakieś nienormalne? Bo wnioskując po tej instrukcji mamy wrażenie, że macie nas za flejtuchy, które nie potrafią o siebie zadbać i trzeba im palcem wskazać co mają robić. Szkoda, że jeszcze nie mamy przyznanego funduszu na wasze wymagania. Jesteśmy dorosłymi kobietami, które codziennie odwalają kawał roboty, aby plan był zrobiony, a przez to ci, którzy są wyżej od nas mieli porządne wypłaty i premie. To wszystko dzięki naszej pracy. A wy nas chcecie uraczyć takimi OBRZYDLIWYMI sukienkami. To jest jakaś parodia. Mogę wam zapowiedzieć, że nie mam zamiaru nosić tej "cudowności". Wracam do sukienki z WL2018 albo do tej z JZ2017. I to zapewne nie tylko ja.
Dziękujemy za wyrażenie opinii. Jest ona dla nas niezwykle cenna. Z pewnością weźmiemy ją pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o doborze strojów służbowych.
Dziękujemy za wyrażenie opinii. Zaproponowany przez nas model jest najbardziej uniwersalną opcją, jaką możemy przedstawić tak rozległej i różnorodnej grupie osób, jaką jest kilkaset pań pracujących w salonach sieci QUIOSQUE.
Wybierając sukienki dla pań pracujących w naszych salonach musimy wziąć pod uwagę fakt, iż mówimy tu o bardzo zróżnicowanej i licznej grupie kobiet. Proponujemy modele uniwersalne, w klasycznym stylu. Przygotowując instrukcje nie zamierzamy nikogo obrażać, a jedynie jasno komunikować się z naszymi pracownikami określając zasady panujące w firmie.
Dziękujemy za wyrażenie opinii. Jak już wcześniej napisaliśmy, zaproponowany przez nas model i kolor jest najbardziej uniwersalną opcją, jaką możemy przedstawić tak rozległej i różnorodnej grupie osób, jaką jest kilkaset pań pracujących w salonach sieci QUIOSQUE. Pozdrawiamy
W odpowiedzi na Pani wpis dodamy jeszcze, że będziemy bardzo wdzięczni za Pani sugestie dotyczące sukienek na kolejny sezon. Przykro nam, że tym razem ne trafiliśmy w Pani gust. Mamy nadzieję, że następnym razem będzie to Pani ulubiony kolor :)
Wyatarczyłoby, aby sukienki były w kolorze czarnym, lub czarno białe garnitury, jak w każdym szanującym się, modnym, profesjonanlnym salonie. Mała czarna nigdy nie wychodzi z mody, a przy okazji pasuje każdej kobiecie i były byśmy zauważalne na sali sprzedaży, a nie zlewały się z wieszakami. Nie tylko my uważamy, że sukienki są fatalne, nasze klientki również zwróciły uwagę, że wyglądamy mało estetycznie. Sukienka po paru godzinach pracy całkowicie się rozciąga i traci fason, rękawy wygniecione jak u flejtucha.
Moim zdaniem możecie sie trzymać granatu. Uniwersalny kolor. A ten co przysłaliscie bardziej przypomina fiolet niż granat. Następnym razem trzymajcie się bardziej dopasowanych w talii modeli, bo to co teraz przysłaliście to tragedia. Przerabiamy sukienki do swoich figur, a przecież nikt nam nie zwróci za przeróbki u krawcowej. A jakoś w tym horrorze wyglądać musimy. Ps. Czy premie nalicza centrala?
Noszenie odzieży służbowej jest standardem obowiązującym w naszej firmie. Zależy nam na tym, aby nasi pracownicy chętnie ją nosili. Będziemy zatem wdzięczni za uwagi i wskazówki co możemy poprawić w przyszłości, aby chętnie nosiła Pani strój służbowy.
A może by pojsc w kierunku małej czarnej ? Klasyczna sukienka , idealna na każda okazje :)
Jak dla mnie powinno się zrezygnować w ogóle z sukienek! Powinny być spodnie plus koszula lub elegancka bluzka. Przecież w sukience jest niewygodnie. Dźwiga się ręce - sukienka się podnosi. Nie można kucnąć, schylić się bo od razu sukienka się dźwiga i odsłania więcej ciała. Spodnie i koszula/bluzka byłoby profesjonalnie. A tak to daremnie wygląda. Kolory zawsze powinny być czarne /granatowe - to jeżeli chodzi o dół a góra biała lub czarna. Człowiek wyglądałaby profesjonalnie i od razu rzucał się w oczy na sklepie. A tak to jak w jednym komentarzu już pisało - zlewa się człowiek z wieszakami. I powiedzmy sobie szczerze - narzucanie klientkom (co chwila wciskanie dodatkowego towaru do kupna) jest odbierane przez ludzi w sposób denerwujący. Nikt nie lubi jak mu się coś wciska. Jakby klient dodatkową rzecz chciał sam by ją wcześniej wybrał.
Interesujący pomysł, dziękujemy. Zgadzamy się z tym, że "narzucanie" i "wciskanie" Klientkom towaru nie jest dobre. Dlatego też w Quiosque stawiamy na profesjonalne doradztwo, słuchanie naszych Klientek i odpowiadanie na ich potrzeby. Pozdrawiamy
Zgadzam się z tą opinią aczkolwiek nasza załoga z Łomianek dała swoje do przeróbek do prawicowych i po prostu je skrociłysmy ???? Pozdrawiam
Zrozumiałe że trudno wybrać jeden krój sukienki pasujący do.tak dużej ilości kobiet pracujących w sklepach..ale w takim razie jeżeli musza być sukienki to nich każda z nas wybierze sobie fason spośród sukienke"sklepowych" w którym będzie dobrze wyglądala dobrze i to będzie jej sukienka.słuzbowa albo czarny dól i koszulka z logo firmy
Witam a o co chodzi z makijażem czy paznokciami i butami? Jakieś wytyczne? Bo strach pomyśleć jeżeli ktoś ma mi narzucić styl makijażu.
Sukienki okropne jeszcze ten kolor nawet klientka mi powiedziała że brzydkie to chyba o czymś świadczy
Nic tylko dziękujecie za sugestie,,,,,,to ja Wam dam sugestie ..... mundurek typu czarna lub biała koszulowa bluzka i czarne spodnie pasuja kazdej pani czy jest fit czy fat, ale może trzeba pomyśleć a nie dziekować za sugestie ktorych i tak nie bierzecie pod uwage zerp0 szacunku dla praqcowników i ich wyglądu
Nie jestem zainteresowany pracą w Quiosque na jakimkolwiek stanowisku, niemniej jednak napiszę parę zdań na jej temat. Wypisywanie się "pracodawcy" w taki sposób wyraźnie wskazuje, że za nic ma on opinie pracowników - formułki tu prezentowane świadczą o arogancji i lekceważeniu swoich pracowników, również tych, którym zależy na dobrej, uczciwej pracy, za godziwe wynagrodzenie (obecna najniższa pensja krajowa + mizerne "premie" to stanowczo za mało dla firmy, która w hasłach "dba o kobiety") - ciekawe, prawda? Nie od dziś wiadomo, że francuski właściciel ma na celu maksymalizację zysków jednocześnie ograniczając do maksimum koszty. A te ostatnie najprościej wymusić na pracownikach sprzedaży, którymi w co najmniej 90% są właśnie kobiety - o nie firma powinna szczególnie dbać, bo one są wizytówką firmy w sklepie, a nie "pomysłodawcy" ubiorów służbowych. Te kobiety, odpowiednio dobrze wynagradzane, przyniosą firmie i właścicielowi znacznie więcej kasy, niż kierownicy regionalni i ich przełożeni mający gdzieś ich opinie. I jeśli już cokolwiek odpisujecie w imieniu pracodawcy, proszę nie pisać oklepanych formułek, a zacząć słuchać ludzi, którzy m.in. dla Was wypracowują zysk firmy. I proszę nie powielać wszystkowiedzących wzorców franczyzowych - nie jesteście guru handlu. W handlu nie ma wyroczni regulujących zachowania kupujących, a właśnie pracownicy w Waszych sklepach będąc najważniejszym elementem całej układanki wiedzą, jak dobrze sprzedać towar. Jeśli ich docenicie, przede wszystkim finansowo, w dalszej kolejności słuchając ich uwag i pomysłów, firma jako taka zyska podwójnie (proszę się domyślić, o czym piszę). Ostatnie wskaźniki rentowności firmy spadają mimo rosnących zysków - lecz nie jest w żadnym wypadku dobrą metodą śrubowanie targetu (Waszym językiem) - pracownik zmęczony, źle ubrany, źle traktowany nie zachęci większej ilości klientek do zakupu. Rynek spowalnia, nie trzeba być specjalistą, aby wiedzieć, że wypracowanie dobrych zysków przy rosnących kosztach poprzez windowanie limitów sprzedaży pracownikom nie przyniesie spodziewanych wyników. To tak na krótko, bo można o tym pisać w nieskończoność - przesłanie tej treści jest jedno: dbajcie o pracownika, te kobiety dbają również o wizerunek firmy, jeśli piszą o durnych strojach (które ja również jako klient odwiedzający Wasz sklep z żoną, uważam za co najmniej śmieszne), należy je jak najszybciej zmienić. Jeśli ma za nie płacić pracownik, niech będą solidne, trwałe i estetyczne, aby nie rozleciały się po pierwszym praniu...
Pracując w firmie Quiosque na umowę o pracę podoba mi się mozliwość wypracowania swojej premii oraz jako młoda osoba mam możliwość zdobycia dośwadczemia w handlu na bardzo wysokim poziomie. Dodatkowymi atutami są dla mnie dodatki w postaci wczasy pod gruszą, bony na święta i fajne nagrody za wyniki sprzedażowe????????
Te wszystkie bonusy o których piszesz to są standardy. Każda firma ma teraz karty upominkowe dla pracowników, premie na święta itd. W większości firm jest jeszcze pakiet medyczny, ubezpieczenie na życie, karta Multisport. To co daje Quiosque to żadna rewelacja. A to, że są premie? Sama na nie zapracujesz przecież. A ja tak chwalisz firmę to może wspomnij o zarobkach. Goła pensja sprzedawcy to nadal najniższa krajowa +100zl? Zastepca ma 150 zł więcej? Idąc do nowej firmy jakiejkolwiek w Bydgoszczy na dzień dobry dostajesz lepszą pensję. Przykład 3 dziewczyny, które odeszły z QUIOSQUE pracują teraz w 1 firmie. Przypadek? Po prostu wybrały lepiej.
Fajna firma, Pani Anita również , miałam inne gorsze doświadczenia w innych firmach.
Pracę w firmie Quiosque oceniam bardzo pozytywnie, dobre pieniądze, premie, nagrody, spore pieniądze na święta jak i wakacje.
Pracuję w Kiosk już prawie 3 lata , jestem bardzo zadowolona z pracy. Mimo ,że mam już wyuczony zawód, w którym mogłabym pracować (miałam niejedną ofertę) - nie zamieniłabym mojej pracy na żadną inną. Bony , upominki na święta , wczasy pod gruszą , pensja wypłacana na czas , widoczne premie, (Nie tak jak w innych firmach , że premia to tylko słowo.) świetna atmosfera pracy (Jednak myślę, że to zależy jaki jest zespół.)Premia - to zależy od utargów, jeżeli jest plan i są premie jest super, jeżeli nie to nie możemy się spodziewać , że nasza premia to będą "kokosy". Więc może to zależy od tego w jaki sposób osoby wypowiadające się wyżej pracowały / pracują?
Praca w tej firmie to jakaś pomyłka . (usunięte przez administratora) Nie dość że najniższa krajowa zero obiecanych premi to jeszcze zwalnianie pracowników za dobre wyniki .(usunięte przez administratora)
Dokładnie tak. Im bardziej się starasz tym bardziej Ci się obrywa. Przychodzisz wcześniej do pracy, zostajesz dłużej itd. Starasz się ale zawsze jest za mało. Nigdy dobrego słowa nie usłyszysz. A jak regionalnej się nie spodobasz, to nieważne jak pracujesz bo i tak każe kierowniczce wywalić ciebie. Najgorzej to trafić na Regionalną Anitę. Nigdy nie wiesz co cię w pracy czeka.
Każdy w swojej ocenie myśli, że pracuje najlepiej- trzeba czasami się zastanowić czy na prawdę robię wszystko dobrze. W takiej sytuacji pozostaje tylko złożyć gratulacje, że możesz poszukać pracy „marzeń”!
Drogi Gosciu 999 Znam bardzo dobrze pracę w Quiosque. Jeśli Gość, Zosia i Gosia piszą tak o pracy w Quiosque to ja im wierzę. Bo miałam takie same odczucia. Za wszystko wini się sprzedawców. Którzy dają z siebie wszystko pracując za 1640 zł. A ścieżka rozwoju w firmie, możesz zostać zastępcą kierownika za całe 150 zł brutto. I faktycznie odchodzą do innych firm, w których na 1 próbnej umowie o pracę zarabiają więcej niż po 2 latach pracy w Quiosque.
Anita lubi jak się ją chwali że jest cudna najlepsza i masz wtedy u niej dr dobrze. Polecam sprawdza się sama wiem
@Lila I nadal tam pracujesz? Nawet jak nie masz wyników ? Wystarczy tylko pochwała dla regionalnej? A ona Cię chwali?
Droga Zosiu,może Twoje starania były zbyt małe, w Quiosque pracują najlepsi, więc jeśli zostałaś zwolniona to pewnie dlatego, ,że Twoje wyniki w pracy były poprostu słabe ????wyobrażenie własne co do pracy,do tego jakie powinno być często SIĘ dużo różni, ale mam nadzieję,że teraz pracujesz w super miejscu,gdzie Ciebie doceniają przełożeni
Droga Justyno a może też Gość 999? Zadziwiająco podobny styl pisania. Nie zdziwiłabym się jeśli to twój wpis Anito. Jeśli mam rację to sama doskonale wiesz jak wszystkie dziewczyny pracujące w Quiosque się starają. A zwolnienia nie zawsze są powodowane słabymi wynikami. Najlepiej sama o tym wiesz. A co do tego, że w Quiosque pracują najlepsi to cóż. W większości pracują teraz studentki i to na umowę na zlecenie. Bo ciężko znaleźć kogoś do pracy za 1640 zł. A co do mnie to pracując w nowej firmie jestem z niej zadowolona. Z wysokości pensji też. Ale najbardziej z miłej spokojnej atmosfery, której nigdy nie było w Quiosque.
Dokładnie się z Tobą zgadzam. Regionalne maja swoje ulubienice, jeżeli kogoś nie polubia robią wszystko żeby taka osobę zwolnić z pracy pod pretekstem słabych wyników. Ja również rozstałam się z quiosque i była to najlepsza decyzja w życiu!
Polecilibyście pracę w firmie QUIOSQUE osobie, która chciałaby nabrać doświadczenia zawodowego i czegoś się nauczyć? Jestem ciekaw, czy firma zapewnia dostęp do odpowiedniej dawki wiedzy.
Odpowiednią dawka wiedzy, to święta księga VM i standardy obsługi. Resztę wiedzy przekażę kierownik, jeśli jest spoko. Tak jak mój, pozdrawiam Panią M!!!
Zobaczymy czy będziesz zadowolony z pracy jak popracujesz przynajmniej kilka miesięcy W tej firmie atmosfera szybko się zmienia. Poczekaj na 1 wizytę regionalnej. Powodzenia
@Migo uprzedając Twoje domysły, nie nie jestem z centrali, tylko zwykłym szaraczkiem. Po pierwsze w firmie pracuję już ponad dwa lata, więc tak, jestem zadowolona z pracy :) po drugie- atmosfera w firmie zalezy od ekipy sklepu i kierownika, na którą trafiłam bardzo dobrze. po trzecie- w moim regionie jest nowa pani regionalna, miałam już swoją pierwszą i kolejną wizyte, z której przebiegu jestem bardzo zadowolona :) Wnioskując po Twoim wpisie, jest mi przykro, że w Twoim przypadku współpraca z naszą firmą nie przebiegła tak dobrze, jak moja.
Cieszę się, że jesteś zadowolona z pracy. Ale zapewniam Ciebie, że pracując w Bydgoszczy i mając Regionalną Anitę nie możesz spokojnie pracować. Nawet mając zgraną ekipę i fajną kierowniczkę (ja tak miałam).
Mam właśnie Regionalną Anitę. Pracuję z nią już prawie dwa lata (od 9.12.2017) i sobie chwalę. Konkretna i rzeczowa babka. Wpada do sklepu i zarządza szybkie działania. Nie głaszcze po główkach - ale nie jest od tego i ja tego nie oczekuję. Krótkie, treściwe komunikaty i tyle. Mnie taka współpraca bardzo odpowiada - bez rozwodzenia się i opowieści o d...pie Maryni
Witam wszystkie osoby związane z pracą w salonie Quisoque. Pracowałam w salonie ponad rok. Niestety mam mieszane uczucia i nie są one związane z pracą tylko z atmosferą jaką wprowadzała sama szefowa. Zacznijmy od plusów, bo było ich całkiem sporo. Byłam pod ogromnym wrażeniem zespołu, w którym przyszło mi pracować. Od dziewczyn na zmianie, na które zawsze mogłam liczyć, przez P. Kierownik, która w bardzo szybki sposób potrafiła przekazać swoją wiedzę po Regionalnego P. Sylwestra, który zawsze służył dobrą radą w trudnych chwilach. Potrafił DOCENIĆ ZESPÓŁ i nie bał się słuchać naszych uwag, bo wiedział, że my jako sprzedawcy pracujemy najwięcej z klientem i wiemy czego im potrzeba. Praca na różne zmiany, na pewno zapobiegnie codziennej rutynie. Standardy obsługi jak najbardziej na TAK, jeśli podchodzi się do nich z głową. To ma być tylko podstawa do poprowadzenia rozmowy tak żeby zarówno Klientki były zadowolone. że wyszly ze sklepu ubrane a nie przebrane a później Nas Doradców /Stylistów usatysfakcjonowanych z dobrze wykonanej pracy a co za tym idzie wyższej premii. I niestety przy tej premii chciałabym chwilkę pozostać. W sumie do tej pory nie wiem jak miała wyglądać nasza premia. Chaos, która wprowadzała szefowa i zmieniające się reguły premii do tej pory nie są dla mnie zrozumiałe.Umowa była między nami, że pracownik, który jest na zwolnieniu L4 dłużej niż 2 tygodnie - nie dostaje premii. Przyjełyśmy to jako coś oczywistego. Kierowniczka była na L4 przez 3 tygodnie i gdyby nie nasz bunt to premia zostałaby podzielona po równo. Kolejny przykład z premią w roli głównej. Złożyłam wypowiedzenie na piśmie. Miałam wykorzystać urlop. Jednak tak się zdarzyło, że jedna z dziewczyn zachorowała i zgodziłam się zostać dłużej za nią w zamian za ekwiwalent urlopowy. W tym czasie, gdy miałam być na urlopie z wypowiedzenia został osiągnięty plan 100%. Szefowa policzyła mi premie za niewykonany plan. Kolejny raz musiał zostać poruszony temat sprawiedliwego podziału pieniędzy. Tak naprawdę tylko dzięki zgranej ekipie mam dobre wspomnienia z tą pracą, która zgodziła się oddać część swojej premii po to, żeby szefowej nie udało się po raz kolejny skrzywdzić pracownika. Niestety grafik też nie zawsze był dopracowany pod nasze prośby. Jeśli, któraś zgłaszała jakieś uwagi, to przez kolejne miesiące miała wszystkie przewieszki i weekendy pracujące. Na pytanie czemu?? W odpowiedzi szefowej uslyszalysmy, że grafik układa CENTRALA. Podsumowując, myślę, że gdyby nie Pani M.P. pracowałabym dłużej, bo praca z klientem to moja pasja. Niestety jak długo można walczyć o swoje pieniądze?? Jak długo można pracować na czyjś sukces i nie być docenianym?? Na szczęście mi wielką satysfakcję z pracy dawali zadowoleni Klienci i osoby z zespołu, na których zawsze mogłam liczyć.
Zgadzam się w stu procentach. Razem pracowało się nam jak nigdy. Gdy w wakacje wyrobilysmy ponad 140% planu to podobno sam prezes pytał co się u nas dzieje, że tak nam idzie sprzedaż. A powód był jeden: bardzo zgrany zespół. I mogę powiedzieć jedno - Pani M. P. już nigdy takiego mieć nie będzie, bo zamiast doceniać ludzi, próbuje mącić między pracownikami. Z resztą tak jest i do tej pory. Jedyna osoba, która interesowała się w miarę swoich możliwości co się dzieje w zespole to pan Sylwester. Kiedy chciałam przejść do innej firmy - Pani M. P. zwyczajnie zablokowała mi przejście, mimo, że mój potencjalny pracodawca był bardzo zainteresowany moim CV i doświadczeniem. Czy tak postępuje osoba, która uważa się za dobrego człowieka? Nie wydaje mi się. Jednego dnia w żywe oczy kłamie, a drugiego stoi w pierwszej ławce w kościele i leży krzyżem przed ołtarzem, żeby ludzie widzieli. Już od klientek słyszałam, że Pani M. P. BARDZO się zmieniła i jeśli widzą ją w sklepie to nawet nie wchodzą. Moja dobra rada: niech finanse w centrali dobrze się przyjrzą temu miejscu, bo tam naprawdę dzieją się dantejskie sceny, a na tym cierpi marka i klientki.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w QUIOSQUE?
Zobacz opinie na temat firmy QUIOSQUE tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 70.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w QUIOSQUE?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 54, z czego 2 to opinie pozytywne, 37 to opinie negatywne, a 15 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy QUIOSQUE?
Kandydaci do pracy w QUIOSQUE napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
