Ostrzegam przed zatrudnieniem się w tej firmie. Rekrutuje się osoby z rynku, wyrywa z dobrych firm tylko po to by po paru tygodniach zwolnić, bo się okazuje, że jest się za dużym kosztem. Tak tego nie zostawię... Masowe zwolnienia nastąpiły tu nagle we wszystkich działach. Nie było większej logiki przy doborze ludzi do odstrzału. Akcje przeprowadzono nagle, bez ostrzeżenia i logicznych argumentów. Na spotkaniu z pracownikami Zarząd mydlił oczy o automatach które mają zastąpić ludzi, a przecież poleciały osoby, których praca nawet w 1 procencie nie jest zautomatywana (patrz dział marketingu). Obcinano ludziom pensje i dokładano obowiązków od miesięcy obiecując wzamian ochronę przed zwolnieniem.. I co? Kto teraz może czuć się tu bezpiecznie? Jak bardzo naiwnym trzeba być żeby wierzyć w obietnice i zapewnienia zarządu. Zobaczycie, kolejne zwolnienia będą na koniec października, a potem listopada. Wszystko w imię oszczędności, których zarząd w pierwszej kolejności szuka wśród swoich pracowników.
Mam wrażenie, że część komentujących jest albo naiwna albo nie chce dostrzegać prawdy. Pracownicy sami wypracowali pewne standardy wynikające z automatyzacji procesów, które sprawiają że przestają być niezbędni. Oczywiście gdyby nie pandemi, nie wydarzyło by się to tak dynamicznie. Natomiast kultura organizacji w której sciąga się ludzi z niewiadomo a później zdredukawać stanowisko z powodu automatyzacji lub delgowania usługi do firmy zewnętrznej zapaliła mi lampke już jakiś czas temu. Po zwolnieniu dziewczyny odpowiedzialnej za ochronę środowiska i wielu innych osób które po prostu wyparowały. Senetic w polsce jest nikomu nie potrzebny skoro to reszta świata robi hajs dla tej organizacji. Czasmi wydaje mi sie, że finalnie zarząd firmy spakuje walizy i odleci do USA robić big deal, albo wspierać kampanie Donalda Trumpa...
Jedyne w czym może konkurować to który z prezesów ma większe ego. Innego podobieństwa brak.
Odradzam jak ognia. Były masowe zwolnienia kilka dni temu. Mało tego, zarząd udaje ze nic się nie stało i myśli ze ludzie będą teraz robić za 3. Ostatnie miesiące ludzie pracowali z obciętą pensją, a vice obiecywał ochronę na 6 msc ze względu na tarcze. (usunięte przez administratora)bo zwolnienia były mimo obietnic. TRAGEDIA. To nie jest hate. (usunięte przez administratora)! (usunięte przez administratora) Ja tego tak nie zostawię!
Tarcza miała chronić do konca listopada, (usunięte przez administratora)No i komentarz powyżej to czyste fakty.
Co tu się podziało? Nie wierzę. Jestem byłym pracownikiem ale że co? Mowę mi odjęło :( dlaczego? Jakie działy?
A na tym kłamliwym live show nie usłyszeliśmy nawet głupiego przepraszam na ten temat. To, jak zarząd traktuje ludzi jest obrzydliwe, a kity jakie wciskają obrażają inteligencję pracowników. Też uciekam.
Chyba nie ma działu, który by nie został "poddany zmianie".. Jedynie zarząd się trzyma. I wiele ludzi dobrze tu pisze, że w takim razie to zarząd powinien zacząć sam sobie pracować na tą firmę. Tak by było najlepiej.
Mam nadzieję, że przeczytają to kluczowe osoby. Wysyp komentarzy na goworku nie powstał w środę, kiedy najwiecej ludzi otrzymało świstek papieru. Ludzie czekali czy zarząd powie coś do naszej zbiorowosci. O dziwo pomyśleli, że warto live zrobić. Tylko chyba nikt z "góry" nie przemyślał, że po drugiej stronie ekranów są ludzie, ludzie którzy tę firmę tworzą... Słuchajcie - nasze pytania na spotkaniu online zostały OLANE. Dosłownie wyrzucone do śmieci. Tak się nie robi. Bo jeśli TY jesteś mi w stanie w twarz powiedzieć, że nie jestem potrzebny w tej firmie, to przyjmij na klatę pytania kierowane do Ciebie. To takie trudne? Faktycznie, może niech cały zarząd zacznie pracować na cała firmę. Ludzie już dawno przecież przestali być tam potrzebni... bardzo jest to przykre. Ale naprawdę tak to wyglada. Zostaliśmy (usunięte przez administratora)
Nie byłem częścią pseudo ruchów aka „zwolnienia za nic” ponad 20 pracowników jednego dnia, bo przecież wg śmiesznego zarządu wszystko jest spoko. Ale drogi zarządzie, nie liczcie na to że popracuję teraz za trzech, za obecną stawkę. Macie problem, bo nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ludziom już nie zależy - motywacja na poziomie 0 i gdzieś mają już te firmę. Odnośnie ludzi „niepotrzebnych”. Czy ktoś w końcu wie co w firmie robi (usunięte przez administratora)? Nie zarządza, nie sprzedaje, nie pomaga, nie robi w sumie nic - NIC. Także przykład idzie z góry moi mili.
To jest po prostu straszne. Tego się nie da nawet opisać słowami. BRAK SZACUNKU. Zarząd pokazał ostatnim spotkaniem firmowym jak traktuje ludzi. Nie ma już w niczym cienia prawdy, tarcza od rzadu nikogo nie chroni. Za kilka tygodni pewnie dojdzie do kolejnego dziwnego zdarzenia. W żadne zapewnienia tej firmie wierzyć już nie można. Bo będziesz nie potrzebny, to Cię wywalą. Bez skruchy, bez normalnej ludzkiej rozmowy. Firma niby się promuje jako rodzinna, ze wspaniała atmosfera. Hahaha. W tej firmie teraz jest atmosfera strachu, przerażenia i demotywacji i tyle w temacie... nie polecam tu przychodzić. Szkoda nerwów.
Najwyższa Chyba pora aby HR tej firmy coś zrobił! Tylko pytanie czy pracuje tam ktoś kompetentny???
Pracowaliśmy przez ostatnie miesiące za trzech, za niższą pensje. Miało nam to dać gwarancję zatrudnienia na pół roku, jedynym powodem zwolnienia mogłoby być rażące zaniedbanie obowiązków. Pracuję tu parę ładnych lat. Nie ufam już Wam, szukam miejsca w innej firmie - gorzej nie będzie. Pani CFO - nie pozdrawiam.
Ale i tak usłyszeliśmy ze jestesmy za mało wydajni i trzeba zwolnic ludzi zeby sprzedaż szła szybciej...nie doszukujcie sie nawet logiki, bo jej nie ma. (usunięte przez administratora) z tarczą to przekręt stulecia i nie zdziwię się jak zahaczy o sąd. To jest conajmniej nieetyczne. W srode pozwalniali, a w czwartek rano juz twierdzili ze widzą poprawę i wrzesien jest lepszy hahahah. Ale coz, Senetic juz sobie wyrobił opinie na rynku. Tylko stać i obserwować:)
Senetic zapewnia ludzi, że sytuacja finansowa firmy jest stabilna, podczas gdy w tym samym czasie przeprowadzają grupowe zwolnienia. Na samym końcu szanowny zarząd postanawia zorganizować spotkanie online, na którym informuje wszystkich, że osoby zwolnione wykonywały pracę, którą mogą wykonywać automaty za jakiś czas, a reszta może czuć się bezpieczna tylko, jeśli będą dawać z siebie 200-300%, podczas gdy pensja nie jest adekwatna nawet do 100. Na sam koniec oświadczają, że powinieneś być zaszczycony, że znaleźli czas, żeby Ci to powiedzieć. Wszyscy bylibyśmy bardziej zadowoleni gdyby Pan (usunięte przez administratora) nie ominął wszystkich niekomfortowych pytań. Większość doświadczonych pracowników już odeszło z firmy, ponieważ możliwości rozwoju, którymi senetic się tak chwali to podwyżka raz na rok, notoryczne dokładanie pracy (ale przecież możesz się wykazać) i bon sodexo na święta. Oczywiście, są też premie za cele, ale są one ustawione na tak nierealnym poziomie, że nawet jedli uda Ci się je osiągnąć to wysokość premii nie odzwierciedli Twojej ciezkiej pracy i ilości stresu jakie w to włożyłeś. Zarząd widzi w ludziach tylko korpomaszynki do zarabiania pieniędzy i o ile rozumiem, że biznes powinien być rentowny i przynosić zysk, o tyle nie rozumiem jak to się w Seneticu stało, że przekłada się to na (usunięte przez administratora)W końcu to oni budują tą firmę. Praca w Seneticu jest dobra na 6 miesięcy do roku, później jeśli chcesz coś osiągnąć to trzeba uciekać. Ale czego się spodziewać po firmie, która (usunięte przez administratora)już na rozmowach rekrutacyjnych? Nie mają czym się wyróżnić na tle konkurencji, więc obrali technike koloryzacji rzeczywistości. W późniejszym okresie zasłużysz na awans lub podwyżkę? Oh nie, lepiej Cię zwolnić i zatrudnić ponownie kogoś tańszego, kto będzie to wykonywał przez kolejny rok za tą samą pensje albo i niższą. Zdaniem podsumowania - żałosna pseudokorporacja.
Jak to czytam przypomina mi się pewien okres czasu z historii ok 80 lat temu. Podobna „firma” podobnie traktowała pracowników. Zdziwiony jestem sytuacją dlatego też rezygnuję z usług tego czegoś (czego firmą nie można określić)...
Firma w której liczy się tylko zdanie prezesa i tabelka w excelu, nie polecam. Pracowałem w dziale zakupów. PR w internecie jest ładny jednak w rzeczywistości to jakaś masakra!
ja pracuję w dziale zakupow i prezes niejednokrotnie z nami rozmawial i pytal o zdanie. Moze nie poznales, ze to on, bo prezes normalnie sie zachowuje, nie chodzi w garniturze jak wszyscy znani mi prezesi tylko tak jak my na luzie. A excel to raczej sie przydaje w takim dziale jak nasz. Jak trafisz do firmy, w ktorej w dziale zakupow nie pracuja w excelu, a zdanie prezesa nic nie znaczy, to wracaj szybko, bo to dopiero bylaby masakra.
Mam wrażenie, ze w innych firmach pracujemy. Prezes owszem, przychodzi, pyta, ale z niczyim zdaniem się nie liczy. Excel rzeczywiście jest ważny wszędzie, ale tu chyba chodzi o to ze dla zarządu liczą się cyfry w excelu a nie ludzie. Doskonale świadczy o tym choćby fakt ile osób odeszło w ostatnim czasie. Codziennie dowiadujemy się o kolejnych. Nikt nikogo nie próbuje zatrzymywać ani nawet zrozumieć dlaczego ludzie odchodzą. Za moment w firmie zostaną sami nowi ludzie którzy po okresie próbnym nie będą chcieli umów przedłużać bo zdążą się poznać na firmie. Nie ma już prawie handlowców, odchodzi coraz więcej ludzi z zakupów, ciekawe kto tu zaraz będzie biznes dalej ciągnął. Firma zamiast zająć się tym zeby ludzie którzy jeszcze tu są zostali, skupia się nad tym jak ciąć koszty i wycisnąć z pozostałych jak najwiecej. Nie oszukujmy sie, ludzie pracują po to zeby zarabiać - nie dla idei. Jeśli firma tego nie rozumie i nie chce ludziom dać nic od siebie, ucina wynagrodzenia, a przy tym dokłada ludziom roboty i obowiązków, to za chwile zwyczajnie klientów będą obsługiwać członkowie zarządu, bo chyba tylko oni jeszcze wierzą ze to w jakim kierunku idą jest słuszne... :)
Aż chce się odpowiedzieć , bo tak może myśleć tylko ten, kto nigdy w życiu nie prowadził własnej działalności i cały życie ma ciepła posadkę ino nic nie musi się martwić. Zrozumiesz to człowieku jak będziesz miał swoj biznes i zatrudnisz pracowników . Prowadziłem firmę 5 lat i wiem ile trzeba się narobić, aby pokryć wszystkie koszty i wynagrodzenia pracowników , którzy co rok chcą więcej i więcej , ale nic od siebie więcej nie mogą dać. Także załóż swoj biznes ,klep tylko ludzi po ramieniu jaka dobra robotę robią, a co tam wyniki i zyski , przecież najważniejsi są ludzie .... co za pier... mam nadzieje ( jeśli podejmę tu zatrudnienie), że trafie jednak na normalnie myślących ludzi.
Zdaje się że nie rozumiesz co się dzieje w firmie wiec może wyjaśnię :) Obecnie zarząd wymaga od pracowników aby wykonywali obowiązki swoje + innych stanowisk za ludzi którzy poodchodzili. Równocześnie tnąc koszty zwyczajnie obniżają wynagrodzenia / podnoszą targety do nierealnych wartości. Oczywiście ze nie chodzi o dawanie podwyżek za nic, chodzi jedynie o docenienie ludzi którzy jeszcze nie odeszli i wynagrodzenie ich za prace ponad obowiązki, bo nikt nie musi robić tego czego w umowie nie ma. Wydaje mi się, ze poza marketingiem i logistyką nie ma w firmie osoby która wykonuje tylko swoje obowiązki. Jeśli podejmiesz zatrudnienie to pewnie raz-dwa sam zrozumiesz o co kaman ;) dodam tylko, że nie bez powodu odchodzi ktoś co chwila. W ostatnim miesiącu 3 nowe osoby zrezygnowały w pierwszych dniach/tygodniach pracy, bo okazało się ze firma funkcjonuje w alternatywnej rzeczywistości. Odchodzą co chwila ludzie z różnych działów na różnych poziomach stanowisk, również tacy z wieloletnim stażem bo poziom abstrakcji ich przerasta. W ciągu ostatnich 2 miesięcy nie przesadzę chyba jak powiem ze odeszło z 15 osób.
Firma ma poważne problemy. Pracownicy zwalniają się w trybie turbo, plotki o okropnej atmosferze docierają nawet po tym, jak się zwolniłem. Przez pewien czas to była piękna przygoda, niemniej od momentu zainteresowań szanownego wice rozwojem osobistym - odpłynął. Jego nic nie wnoszące, ściągnięte z kiepskiego podręcznika sztuczne rady sprawiły, że odszedłem. Był w stanie nieprzychylnie, w nietaktowny sposób wypowiadać się o mojej pracy, przy wszystkich, mimo że nawet nie zainteresował się, jak ta praca wygląda i co od czego zależy. A to, że chwali tylko ładne pracownice jest tematem numer jeden. To firma, w której pracownicy mają pracy za trzech, a zarząd ma poważny problem, ponieważ jest obiektem żartów, a w kuchni czy na fajce ludzie wymieniają się doświadczeniami z wysyłania CV. Tak bylo jeszcze parę miesięcy temu. Ja odszedłem, ponieważ delikatnie mówiąc nie miałem już siły czekać na swój plan rozwoju, w tej firmie HR nie istnieje, a brak szacunku do niektórych członków zarządu oczyścił mnie z całej motywacji. Oczywiście spodziewam się, że teraz mówi się o mnie, że jestem słaby - to też w Seneticu typowe. Dobrze że odszedł, słaby był. Może tak, skoro nie wytrzymałem pracy za trzech, brak możliwości wzięcia urlopu - nigdy nie było dobrego momentu, i jeszcze zupełnie nie rozumiałem i nie wierzyłem w ludzi zarządzających ta firmą. Teraz jestem w firmie, gdzie również dużo się dzieje, ale "wyrabiam się", a zarząd wie co robi i zajmuje się swoją pracą, rozwiązywaniem problemów a nie pastwieniem się nad winnymi, a przede wszystkim daje narzędzia, przestrzeń i zajmuje się swoją robotą, a nie kawkami z pięknymi koleżankami.
Moi drodzy. Senetic to fajna firma na rok/dwa. Potem bez podwyżki za prawdziwe sukcesy, zarząd wrzuca coraz więcej zadań i oczekiwań. To trochę taka fabryka, gdzie góra ma gdzieś ludzi. Prezes, niby wizjoner z 1000 pomysłów bez ładu i składu , a vice tylko chodzi i przytakuje. Szkoda mi tej firmy. Byłem, zrobiłem, a firma pewnie upadnie za kilka lat
Uwaga! Szukaja kandydatów na stanowisko spec ds. sprzedazy - za smiesznie niskie pieniadze gdzie obowiazkow jest tyle co glowa mala, praktycznie to samo sie robi co handlowcy tylko za polowe mniej. Odradzam!!!!!! Nie poważna firma, w komentarzach cala prawda - idą tylko na wyzzysk. Ja niecale 2 tygodnie wytrzymalem
Każdy tutaj ma prawo do głosu - Ty je masz i my również! Dziękujemy za pozostawienie opinii i życzymy dobrego tygodnia!
Co tu się podziało ? :O
No niestety, takie uroki goworka, ze każdy może się podać za byle kogo lub pisać kilka opinii pod różnymi nickami, no i w gruncie rzeczy nawet nie poniesie konsekwencji. Abstrahując od tego, czy opinie są prawdziwe czy nie trzeba je brać z dystansem.
jak długo trwa rekrutacja? po jakim czasie mniej więcej kontaktujcie się od rozmowy kwalifikacyjnej?
W moim przypadku dział HR odezwał się po około tygodniu. Ale to też chyba zależy indywidualnie od przypadku. Myślę, że jeśli przedzwonisz lub skontaktujesz się mailowo to dostaniesz odpowiedź na to pytanie (jeśli nie padło z Twojej strony na rozmowie) ????
Pierwszym etapem rekrutacji zawsze jest rozmowa telefoniczna z kandydatem ( zaznaczamy, iż kontaktujemy się tylko z wybranymi osobami, zwykle do max. 2 tygodni od aplikacji), po pierwszej rozmowie, jeśli obie strony podtrzymują chęć uczestnictwa w procesie rekrutacji następuje etap drugi- rozmowa osobista lub w obecnej sytuacji zdalna (np. poprzez Teams, Skype) już z udziałem managera/ team leadera działu, do którego poszukujemy kandydata. Często po takiej rozmowie jesteśmy w stanie podjąć decyzję o zatrudnieniu i kolejnym etapem jest już złożenie oferty. Jednakże na wiele stanowisk przeprowadzamy jeszcze test wiedzy specjalistycznej, prosimy o przygotowanie prezentacji tematycznej lub też dajemy do wykonania praktyczne zadanie, aby zweryfikować umiejętności kandydata. Terminy rozmów dopasowujemy oczywiście do dostępności i preferencji kandydatów jak i naszych managerów. Zwykle cały proces rekrutacji zamyka się w maksymalnie 1 miesiącu na stanowiska średniego szczebla, nieco dłużej trwa on na stanowiska managerskie, czy dyrektorskie.
Firma się wstydzi prawdziwych opinii na swój temat, chowa merytoryczne komentarze a tablicę zasypuje jakimiś obrazkami... Gratuluje podjętych działań -> to jak chowanie brudu pod dywanem.
Jak już podkreśliliśmy w innym miejscu, każdy znajdzie tutaj to, czego szuka. To jest profil pracodawcy i pracodawca ma prawo wypowiedzieć się i mówić o różnych wydarzeniach z życia firmy. Przecież nasza komunikacja w żaden sposób nie ogranicza Waszych praw do swobodnej wypowiedzi! Komentarze nadal się ukazują i nadal wszystko jest widoczne, czego przykładem jest Twoja wypowiedź. Każdy może wyrazić swoją opinię. Każdy! Chciałbyś ograniczyć to komukolwiek? Dlaczego? Na opinie odpowiadamy albo tutaj, albo podczas spotkań Łukasza z całą firmą. Dobrego dnia!
Dlatego usuwacie komentarze? Nawet nie wiecie jak bardzo macie już zła opinie na rynku.
Wyjaśnijmy tutaj wszystkim zainteresowanym kwestię usuwania komentarzy. To, o czym napiszemy teraz, możecie sprawdzić u obsługi portalu Gowork. Każda opinia podlega weryfikacji przez administratora portalu - czyli nie przez nas! Zdarza się, że administrator usuwa opinię, ponieważ uznaje, że jest niezgodna z regulaminem serwisu lub ogólnie z przepisami polskiego prawa. Wczoraj miała miejsce taka sytuacja z opinią użytkownika o pseudonimie KOMUNA. Administrator usunął ten wpis mimo, że my już na niego odpowiedzieliśmy! Natychmiast przywrócilismy oryginalny komentarz tego użytkownika i uznaliśmy, że może to pozostać na tablicy. Czy my sami możemy zarchiwizować wpis? Możemy, ale to też podlega werfyfikacji przez administratora! Spójrzcie na ten zapis, jaki mamy w panelu pracodawcy: "Pracodawco, pamiętaj że nasz administrator weryfikuje wszystkie twoje działania. W przypadku zarchiwizowania wpisu zgodnego z regulaminem zostanie on przywrócony. Zgodnie z umową w przypadku zbyt częstego nadużywania tej funkcjonalności, dostęp do konta zostanie zablokowany." Czyli jeżeli zgłosimy do zarchiwizowania wpis, a będzie on zgodny z regulaminem, nie tylko zostanie on przywrócony, ale grozi nam zablokowanie konta. A na tym kompletnie nam nie zależy. Rozumiemy, że wszelkie administracyjne ruchy, jakie widzicie tutaj na tej tablicy automatycznie przypisujecie nam, pracodawcy. Ale to takie proste nie jest i naprawdę mamy ograniczone możliwości związane z moderowaniem Waszych wpisów.
Parodia firmy. Zasypują teraz ścianę pseudo wiadomościami żeby ludzie nie widzieli krytycznych opinii. Odradzam!!
czy na stanowisku MS Dynamics AX Consultant mocno jest wymagany język angielski i jak często jest konieczność używania go ? jak wyglądają oferowane lekcje j. angielskiego ?
Tak, język angielski jest często używany w firmie (w zasadzie codziennie) z racji wielu spółek na świecie, które trzeba wspierać na wielu polach telefonicznie oraz emailowo. Ponad to wszystkie systemy są w języku angielskim. Nie wiem czy jest jakiś dział w firmie, gdzie nie muszą rozmawiać po angielsku.
Nie bierz pod uwagę tej firmy - szukaj czegoś lepszego, Angielski wystarczy na poziomie używania translatora czyli B1/B2.
To jedna z niewielu fajnych rzeczy w tej firmie :)!
Firma tak się rozwija, tak jest do przodu a jak przychodzi epidemia nie daje Sama z siebie pracownikom możliwość pracy zdalnej. Powinniście wyjść sami z inicjatywa aby chronić swoich pracowników, mycie rak w tej sytuacji nie wystarczy
Serio? Kompletnie nie zgadzam się z tym stwierdzeniem! Decyzje podejmowane są bardzo dynamicznie, w zależności od pojawiających się informacji i zaleceń. Jeżeli ktoś nie wie jakie decyzje i w jakim trybie są podejmowane na wysokim szczeblu, to lepiej żeby darował sobie głupie komentarze... większość pracowników ma polecenie pracy z domu, firma inwestuje w odzież ochronną i inne środki bezpieczeństwa, odcina firmę od osób z poza organizacji... proponuję żeby pracownicy zaczęli sprzątać po sobie i nie wychodzić do galerii, w trakcie przerw to wtedy będziemy bezpieczni!
Mój drogi kolego/koleżanko. Podjęliśmy ważne kroki, aby ograniczyć ryzyko w trakcie tych trudnych chwil. Wiele osób pracuje zdalnie. Dodatkowo jesteśmy firmą, która mocno naciska na taki tryb pracy i promuje to na każdym kroku. Jeżeli masz wątpliwości i chciałbyś porozmawiać to pisz śmiało: daniel.kaczmarczyk@senetic.com
Dementuję nieprawdziwe informacje przedstawione w poście "Ktos". Jako Kierownictwo bardzo szybko podjęliśmy decyzję o skierowaniu pracowników do domu. Odcinamy firmę od świata zewnętrznego wprowadzając zakaz przyjmowania osób z zewnątrz, cały czas prowadzimy kampanię informującą pracowników o należytym zachowaniu w miejscu pracy i poza nim. Dbamy o higienę pomieszczeń, odkażamy newralgiczne strefy, wprowadzamy odzież ochronną, zabezpieczamy odpowiednie środki chemiczne i antyseptyczne. W razie pytań proszę o kontakt ze mną lub HR firmy, który szczegółowo poinstruuje nt. zasad bezpieczeństwa podczas obecnego stanu zagrożenia epidemiologicznego. M.Schatton, CFO
Coś mocno z Tobą nie tak i chyba na siłę starasz się zaszkodzić firmie. Masę pracowników pracuje zdalnie na codzień a w ten trudny czas dla wszystkich firma wysłała wszystkich na pracę zdalną i super bo była do tego przygotowana. Ktoś narzekał tutaj, że mamy stare laptopy ale teraz dzięki nim możemy normalnie działać z domu.
@Ktos, nasi pracownicy powiedzieli już wszystko o tym, jak rzeczywiście wygląda praca w ostatnich dniach i jakie podjęliśmy działania. Pozdrawiamy Cię, zapewne w domu:)
@Cyklop polecamy wypowiedź Łukasza Bojara w kwestii testów. Nagranie znajdziesz na naszym fanpage’u na Facebooku - https://www.facebook.com/watch/?v=1050432052007027
@Ktoś nie masz widzę absolutnie pojęcia jak firma funkcjonuje. Wszyscy pracownicy w moim dziale pracują zdalnie od 12.03. I wiele można powiedzieć, ale na pewno nie to, że firma nie zadbała o bezpieczeństwo pracowników.
Głównie widzę tematy o handlowcach, a może ktoś się wypowie jak wygląda praca w projektach IT np. business intelligence?
No to jest tak, że gdy ktoś coś chce od IT, to musi udać się do opuszczonego więzienia położonego przy zachodnim wybrzeżu Francji. Tam będzie poddany serii testów i zadań sprawnościowych, dzięki którym będzie mógł zdobyć klucze, niezbędne do otworzenia bramy, w której będzie musiał podać hasło. Ma na to 45 minut i jeśli hasło będzie poprawne, to dostąpi zaszczytu wzięcia udziału w refinemencie, na którym przedstawi swoje stanowisko. Potem Rada Dev rozpatrzy jego petycję i jak dobrze pójdzie, to wpadnie do backlogu. A tak serio to nie wiem czego się spodziewasz. Praca w dziale IT, mówię tutaj typowo o DEV, wygląda tak samo jak gdzie indziej. Ot, masz projekt, masz zadania, cotygodniowe refinementy, gdzie biznes przychodzi i zgłasza poprawki. Gdy projekt się kończy to zaczyna się drugi, bo zawsze jest co robić, zawsze można coś poprawić, więc na brak pracy nie narzekamy. Co do samego BI, to też rozmaicie. Akurat ja po części siedzę w tym i jest prosta rozmowa: ktoś znaczny potrzebuje raportu opartych o to i tamto, więc jak jest to uzasadnione to wpada na kolejny sprint. A jeżeli jest to naprawdę szybki temat, to można na poczekaniu coś zbudować, jak się ma fach w rękach. No i też nikt Cię głaskał bo "umiesz w komputer" nie będzie, bo niby z jakiej okazji ;) Generalnie praca jak praca. Ani tu nie jest jakoś szczególnie strasznie ani jakoś super wygodnie. Czasem trzeba zgiąć kark i posiedzieć dłużej, bo w każdej firmie wybuchają nagłe pożary, zwłaszcza w IT a czasem to i się we wtorek sprint skończy ;) Mnie to odpowiada i jestem, robię swoje. Jasne, że czasem się popsioczy, ale to jest chyba dosyć normalna cecha naszego narodu a i tak nic z tego nie wynika :)
No to jest tak, że gdy ktoś coś chce od IT, to musi udać się do opuszczonego więzienia położonego przy zachodnim wybrzeżu Francji. Tam będzie poddany serii testów i zadań sprawnościowych, dzięki którym będzie mógł zdobyć klucze, niezbędne do otworzenia bramy, w której będzie musiał podać hasło. Ma na to 45 minut i jeśli hasło będzie poprawne, to dostąpi zaszczytu wzięcia udziału w refinemencie, na którym przedstawi swoje stanowisko. Potem Rada Dev rozpatrzy jego petycję i jak dobrze pójdzie, to wpadnie do backlogu. A tak serio to nie wiem czego się spodziewasz. Praca w dziale IT, mówię tutaj typowo o DEV, wygląda tak samo jak gdzie indziej. Ot, masz projekt, masz zadania, cotygodniowe refinementy, gdzie biznes przychodzi i zgłasza poprawki. Gdy projekt się kończy to zaczyna się drugi, bo zawsze jest co robić, zawsze można coś poprawić, więc na brak pracy nie narzekamy. Co do samego BI, to też rozmaicie. Akurat ja po części siedzę w tym i jest prosta rozmowa: ktoś znaczny potrzebuje raportu opartych o to i tamto, więc jak jest to uzasadnione to wpada na kolejny sprint. A jeżeli jest to naprawdę szybki temat, to można na poczekaniu coś zbudować, jak się ma fach w rękach. No i też nikt Cię głaskał bo "umiesz w komputer" nie będzie, bo niby z jakiej okazji ;) Generalnie praca jak praca. Ani tu nie jest jakoś szczególnie strasznie ani jakoś super wygodnie. Czasem trzeba zgiąć kark i posiedzieć dłużej, bo w każdej firmie wybuchają nagłe pożary, zwłaszcza w IT a czasem to i się we wtorek sprint skończy ;) Mnie to odpowiada i jestem, robię swoje. Jasne, że czasem się popsioczy, ale to jest chyba dosyć normalna cecha naszego narodu a i tak nic z tego nie wynika :)
Ty się lepiej CRM zajmij bo słabo to idzie.... Trzymaj się od tej firmy jak najdalej :D, dla przykładu firma prowadzi projekt nowego CRM od 3 lat - UWAGA od 3 lat, ale to wielka międzynarodowa firma.... Jedyny projekt IT jaki dostaniesz to utrzymanie .....który tam panuje, ewentualnie instalacje windowsa na starym t430
Dlaczego słabo? Przecież działa i co raz więcej działów na nim pracuje. A jak ostatnio sprawdzałem, to wszystko z nim w porządku. Nie wiem z kiedy masz informacje, ale są co najmniej nieaktualne. Zresztą, zakładam że już tu nie pracujesz. Czemu zatem chowasz się za ksywą, przecież nikt Cię nie zwolni z Senetica, jeśli się podpiszesz :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Senetic S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Senetic S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 90.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Senetic S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 68, z czego 8 to opinie pozytywne, 51 to opinie negatywne, a 9 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Senetic S.A.?
Kandydaci do pracy w Senetic S.A. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.