Czy pracownicy w Biuro Inżynieryjne Fluor dogadują się między sobą?
Moja opinia na temat Fluora: Typowe korpo. Jesli chcesz miec spokojna prace od 6:30 do 15:00, pensje wyplacana bez problemu i na czas, brak problemiow ze skladkami ZUS, oraz wszystko wg polskiego prawa....polecam. Minusy: Kiedys placili dobrze jak na polskie warunki, mozna bylo sobie jeszce dorobic na wyjazdach zagranicznch, ale teraz place sa juz raaaczej srednie. Jesli chodzi o podwyzki, slabo, rozwoj zawodowy- slabo z racji tego ze biuro czesto wspolpracuje z innymi zagranicznymi biurami, nie majac swoich projektow, czyli raczej prosta praca kreslarza lub praca z modelem 3D. Pracowalem tam 7 lat. Z doswiadczenia czasu moge powiedziec, ze jesli jestes mlodym i ambitnym czlowiekiem, lepiej poszukac malej polskiej firmy gdzie bedziesz robic doslownie wszystko, ale tez wszystkiego sie nauczysz. Jesli z jakiegos powodu chcesz jednak zaczac od Fluora, popracuj tu 2-3 lata, naucz sie dobrze oprogramowania ....i poszukaj czegos innego. Ja w sumie nie moge zlego slowa powiedziec o Fluorze. Ludzie zapominaja, ze kazda firma musi zarabiac i nie bedzie trzymac nikogo jesli z jakiegos powodu nie ma projektow, to nie jest fundacja charytatywna, tylko jak kazda firma nastawiona na zyski. Jesli ktos narzeka, proponuje sie zatrudnic w malej prywatnej firmie w czasie kryzysu i zobaczyc jak tam sie sytuacja bedzie prezentowac :D
Plus dla pracodawcy za możliwość podjęcia zatrudnienia bez doświadczenia. Napisz proszę, na jakiego rzędu wynagrodzenie może liczyć osoba początkującą, która jeszcze nie zna oprogramowania?
Ostanio bylo kilka projektow lokalnych gdzie mlodsi mniej doswiadczeni mogli sie czegos nauczyc. Trudnosc polega na tym zeby sie na nie zalapac.
btutto oczywiscie. Widelki sa tak dobrane zeby robic pracownikow jak sie chce, bo niby po co? :D
Tak wlasnie jest jak napisano. Dodam, ze poniewaz firma nie robi wykonastwa to ma marne pojecie o koncowym produkcie swojej pracy. Po prostu fabryka papierow. Wielu ludzi tu przetrwa poniewaz wie jak z kim rozmawiac. Podzial pracy tez jest nie rowny. Umiesz wiecej, wiecej dostaniesz pracy, a o podwyzce nie ma co marzyc jak nie jestes "fajny". Tak naprawde jedyna wartosc to programy ktorych sie nauczysz do CV. Realna wiedza jest w malych firmach, tam staczasz sie z problemami od kreski na papierze do wyjazdu na budowe i nadzoru projektu. Krotko mowiac, firma nie przyciaga tu ludzi z pasja tylko leni, ale to i tak jest tansze na outsourcing zza granicy.
dość krytyczna opinia, ale nie złośliwa więc proszę o rozwinięcie - jestem młodym inż (2lata doświadczenia w realizacjach) , czy warto sie pchać do tej firmy czy to stracone 2-3lata będą? z góry dziękuję za odpowiedź
Czy rozmowa kwalifikacyjna do Biuro Inżynieryjne Fluor odbywa się w siedzibie firmy?
Szukają sporej liczby osób, min. estymatora. Zachęcają elastycznym czasem pracy, rozbudowanym pakietem benefitów, pracą przy wymagających projektach i atrakcyjnym wynagrodzeniem. Ile w tym prawdy?
to znaczy że to podejrzana firma? proszę o aktualną opinie nt rekrutacji na stanowisko pomocy projektanta , jakie stawki ? jakie realia? z góry dziękuję
Pracowałem w tym biurze całkiem niedawno i potwierdzam wszystko co piszecie. Mobbing, kolesiostwo i nepotyzm żądzą. Płace niskie. Pracujesz kilka lat, a zarabiasz na poziomie Pani z Lidla. Jak nie wchodzisz w cztery litery szefom, to jesteś szykanowany. Ci co wchodzą mają awanse (np. pewien Pan ulubieniec szefa inżynieringu o dwa grade'y w ciągu jednego roku) albo notoryczne podwyżki. Ważne są prezentacje, robienie eventów, a nie to kto faktycznie pracuje na projekcie. Synowie i córki swoich rodziców robią najszybsze kariery.... Donosicielstwo jest w cenie. Po prostu masakra. Kadra kierownicza od lat najgorsza w historii. HR nie istnieje - nikt tam się nie nadaje by pracować w HRze z kierownikiem ich na czele. Szkoda klawiatury czasami. Dobrze, że już tam nie wrócę :)
Swoją drogą... (usunięte przez administratora)był zgłaszany nieraz w tej firmie i sprawy zamiatano pod dywan. Dlatego, jeśli nie chcecie być dyskryminowani, nie idźcie tam.
Drugi raz spotykam Twoja negatywna opinie o dziale HR, jest to irytujace, tym,bardziej, ze jesli pracowales to ze mna zalatwiales formalnosci zwiazane z odejsciem i zapewne byles mily i usmiechniety. Az sie prosi uzyc odpowedniego EPITETU ale po co? Bozena
Pani Bożeno! Co jak co ale jest panie osobą, o której złego słowa nie można powiedzieć. Napewno też ceni sobie Pani współpracę ze swoim zespołem. Proszę mieć jednak świadomość, że to Pani jako jedyna ratuje wizerunek działu HR. Niestety "inne" sprawy poza Pani zakresem niestety kuleją i to mocno. I nie chodzi mi o to, żeby kogoś konkretnie punktować, nigdy w życiu. Ale długi czas spędzony po delegacjach pokazał jednak, że pewne osoby kompletnie nie czują pewnego dyskomfortu związanego z tym trybem pracy i nie angażują się wystarczająco w proste tematy. Nie chcę używać sformuowania "ignorancja" , żeby kogoś nie urazić ale z mojej pozycji często odnosiło się jednak wrażenie takiego podejścia.
Dokładnie tak jak kolega wcześniej napisał. Pani to była jedyna z tego HR, do którego nie można mieć zastrzeżeń w przeciwieństwie choćby do Pani szefa, który od lat ma wsród pracowników złą opinię. Wystarczylo przejść sie po korytarzu i posłuchać. Ja też zgłaszałem różne sprawy do HR w tym (usunięte przez administratora) i nawet nigdy nie wyszło to poza jeden pokój. Czy tak to powinno wyglądać w poważnej amerykańskiej firmie? Już jestem długo poza Fluorem i jestem zadowolony. Zarabiam dużo więcej i jestem szanowanym pracownikiem przez każdego, a nie jestem "gorszy", bo w różnych działach są pupilki kierowników, managerów i innych. Nie ma tu nepotyzmu i non stop zatrudniania pociotków i kolejnych dzieci, żon, synowych na różnych stanowiskach, prawie jak w PiS. Teraz jest dopiero żenada, gdy podobno prezes mówi, iż zarobki i podwyżki 5 % w ciągu roku we Fluorze są jedne z najlepszych w Polsce. Naprawdę jest to śmieszne i niedługo będą tam pracować jedynie chyba studenci za grosze i ci, którym jest wystarczająco dobrze, zwłaszcza dostając samochody służbowe na czas pandemii !! Sic !! Bo im są potrzebne.... Socjal w firmie jest daremny - na wakacje Fluor daje tyle, że przy 4 osobowej rodzinie nocleg można dostać chyba tylko na jedną noc na Czechowicach, podczas gdy w Biedronce są to dużo wyższe kwoty. Naprawdę tak wielka firma nie potrafi zadbać o pracownika? Czy tylko o kierowników i menedżerów?
Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Specjalista ds. Wentylacji Mechanicznej (Rekuperacja)
Jak wygląda sprawa stażów płatnych dla studentów? Można nauczyć się czegoś pożytecznego?
trzeba fachowca dobra praca w zalezności od swoich technicznych możliwości w sumie mozna tak powiedzieć
Podacie adres internetowy firmy ?
Czy ktoś wie może, dlaczego nie ma strony internetowej Gliwickiego biura Fluora?
Czy całe wynagrodzenie wpływa na konto, czy jest to w jakiś sposób rozdzielane w Biuro Inżynieryjne Fluor S.A w Gliwicach?
Czy w firnie są związki zawodowe? Ile jest związków i ile członków w związku w stosunku do zatrudnionych?
Jest Solidarność. Był też inny związek, jednoosobowy, ale po przejściu założyciela/członka/działacz w jednym na emeryturę, został tylko jeden związek.
Mroczne sekrety Fluora: 1. Piorą mózgi pracowników przez liczne szkolenia i mentoring - omamiają (dla zysku Firmy) wyjazdami zagranicznymi i jedynie pozornym rozwojem. 2. Mobbing w białych rękawiczkach. Doprowadzają pracownika do desperacji po intensywnych i bezwzględnych technikach, analogicznie jak podtapianie. 3. Nagminnie stosują techniki skuteczne i zgodne z prawem by pozbyć się pracownika. Ulubiony konik to rzekomy brak zleceń - jeśli pracownik nie zwolni się sam. 4. Zastraszeni/omamieni przez "górę" podwładni, postępują według przekazanej im listy, nie myśląc i bez emocji, liczy się tylko wykres. 5. O wiele za mało płacą szaraczkom w zamian za ich wielkie poświęcenie i wkład. 6. Zakład pracy coraz bardziej przypomina "złotą klatkę" i "korpo" a niestety coraz mniej dawny Prosynchem. 7. Zarządzający cenią cwaniactwo, chamstwo i donosicielstwo, inne dobre wartości nie liczą się. ... nie trzeba chyba rozwijać, to wystarczy dla nawet średnio inteligentnej osoby by zrozumiała wszystko jak należy. NIE WARTO TU INWESTOWAĆ DROGOCENNEGO CZASU.
1.Firma Fluor niestety a może stety nie jest pralnią i choćby bardzo chciała to nie może wyprać ani ręczników ani pieniędzy a tym bardziej mózgów 2.Niestety wszystkie powierzchnie biurowe zajęte są przez biura,pokoje konferencyjne zaplecze kuchenne...administracja budynku nie chce łożyć na pokoje tortur 3.Firma Fluor jest spółką akcyjną która odpowiedzialnie podchodzi do swoich akcjonariuszy czytaj:generuje zyski.Nie ma zleceń nie ma zysków nie ma pracy.Niestey Fluor nie jest instytucją charytatywną... 4.Potwierdzam, każdy podwładny może być zastraszony przez górę a nawet dól i bok jeśli tylko jest bez emocji i nie myśli-na własne życzenie 5.Szaraczkom Fluor nie płaci NIC bo takich w firmie nie ma-każdy reprezentuję jakieś doświadczenie i jest członkiem zespołu 6.Bo "zakład pracy" nie jest już Prosynchemem tylko korporacją Fluor od 1995 roku 7.Cwaniactwo,donosicielstwo i inne tego typu "dobre" wartosci sprzeczne są z nadrzędnymi wartosciami etycznymi "corpo" i każdy taki przypadek można zgłaszać i eskalować (wręcz nawet należy) nie trzeba chyba dalej rozwijać, żeby nawet średnio inteligentna osoba zrozumiała że trzeba spędzić dużo czasu żeby doświadczyć takich przykrości (swoją drogą nie wiem skąd) a zdecydowanie za mało odwagi żeby samemu coś zmienić a już wybitnie wygodnym żeby sobie ponarzekać
Wygląda na to, że piszesz z perspektywy osoby, która pracuje obecnie w Biurze Inżynieryjnym Fluor w Gliwicach. Odnosisz się do konkretnych tematów podjętych przez użytkownika @agent CIA, ale czy mogłabyś napisać jeszcze coś więcej o pracy w tym miejscu? Ciekawi mnie, jaka jest specyfika pracy, w jakim trybie się pracuje i tak dalej.
Proszę cię, Agentko MI6 ! To mi nie wygląda na narzekanie, raczej jest to prawdziwa i fatalna opinia o firmie, rzeczywistość tak właśnie wygląda od środka, potwierdzam. A to dziwne, a ja byłem przekonany że to właśnie jest organizacja charytatywna, wszystko na to wskazuje: nieskończenie wiele eventów o charakterze charytatywnym, pomoc innym niekoniecznie potrzebującym, (tylko nie własnym pracownikom, których się tylko goni do roboty jak w jakiejś fabryce a nie biurze projektów, a przychodzi chwila że się o nich nawet zapomina), do tego robisz prawie za darmo. A właśnie, pracownicy uprawiają tam prawie wolontariat i przyczyniają się do działalności charytatywnej biura. Zresztą praca mało wymagająca, także wynagrodzenie odpowiednie do wymagań ...
@Agentka MI6 a Ty co w HR pracujesz, że tak ich bronisz? Tam wszyscy tacy są łącznie z ich szefem.
@odznaczony Faktem jest, że prowadzonych jest wiele akcji charytatywnych, ale nie ma obowiązku uczestniczenia w nich ani ponoszenia jakiś kosztów z własnej kieszeni. Ważne jest natomiast to, ze zwraca się uwagę na innych ludzi dookoła, którzy są w gorszej sytuacji niż my. Może to wynikać z katastrof naturalnych (np. zbiórki dla poszkodowanych przez huragany, powodzie itp.), pecha w życiu (dzieci z domów dziecka lub ośrodków opiekuńczych) czy też pochorowali się. Ogólnie to człowiek się liczy bardziej niż w innych firmach w których pracowałem, a były to firmy 100% polskie jak i niepolskie. W zasadzie najgorsze traktowanie mi się przytrafiło właśnie w czysto polskich firmach. Mobbing? Byłem świadkiem, ale to był mobbing "starego wojska" na kocie. Absolutnie nie było w tym zachęty z góry. Wystarczyło stanąć w obronie młodego człowieka, żeby mobbing ustał.Groźba zgłoszenia do kierownictwa budziła lęk u sprawców. Praca niewymagająca? Jeżeli tworzenie projektu i wydawanie dokumentacji jest nieważne, to tak - cały czas robimy mało ważne i mało odpowiedzialne zadania. Też 25 lat temu zaczynałem od robienia mało odpowiedzialnych rzeczy - jak kuchcik w kuchni, by później przejść do zadań bardziej odpowiedzialnych, czego życzę i tobie.
Wiesz, pracowałem tam kilka długich lat. Poświeciłem spory kawałek swojego życia dla tej firmy, nawet za niezłe pieniądze, ale niestety soft skille i (usunięte przez administratora) dotknęło mnie kilkukrotnie. Niestety za każdym razem ordery przypinały sobie osoby, które lepiej się podlizywały i robiły pięknie wyglądające i nic nie wnoszące prezentacje, obrabiając tym samym dupska przed manegementem ludzi, którzy naprawdę włożyli swojąpracę w realizacje projektu. Dlatego mnie już tam nie ma. Pozdrawiam serdecznie cały staff z Wyszyńskiego ;) (bez podtekstu).
Wiesz, pracowałem tam kilka długich lat. Poświeciłem spory kawałek swojego życia dla tej firmy, nawet za niezłe pieniądze, ale niestety soft skille i (usunięte przez administratora) dotknęło mnie kilkukrotnie. Niestety za każdym razem ordery przypinały sobie osoby, które lepiej się podlizywały i robiły pięknie wyglądające i nic nie wnoszące prezentacje, obrabiając tym samym dupska przed manegementem ludzi, którzy naprawdę włożyli swojąpracę w realizacje projektu. Dlatego mnie już tam nie ma. Pozdrawiam serdecznie cały staff z Wyszyńskiego ;) (bez podtekstu).
Obecni/byli pracownicy, w prost marzę by tu pracować, pozwólcie mi więc zapytać: Czy ta firma to faktycznie porażka ? Czy to korporacja absolutnie bez humanizmu i duszy ? bez planu na przyszłość, jak podkreśla przecież sam prezes w wywiadzie ? Czy wartości firmy to korporacyjne slogany ? i czy one są źle rozumiane dla wygody firmy ? Czy tak naprawdę mydlą oczy akcjami z działalnością charytatywną - tak dla pozorów, co szlachetnie wygląda tylko na zewnątrz ? A jak to wygląda wewnątrz ? nawet jak dobry pracownik jest wcześniej mocno zaangażowany w obowiązki, a następnie gdy jest w potrzebie to czy potrafią go zwolnić ? by finalnie umarł w samotności i chorobie ? Czy potem dla zachowania pozorów stać firmę jedynie na zafundowanie kursu językowego rodzinie, niby łącząc się w żalu ? No i na koniec - czy faktycznie w tym przypadku może sprawdzić się powiedzenie że "porażka jest kluczem do sukcesu" - na co zwraca uwagę sam prezes ? I najważniejsze - czy rzeczywiście należy omijać Fluora w Gliwicach szerokim łukiem ?
Gdyby firma była porażką, ludzie by pouciekali, a wielu pracuje już dłuuugo. Sam mam 15 lat pracy w tej firmie i mam porównanie, bo pracowałem w kilku innych firmach (w sumie 25 lat stażu) i jest nieźle.
Wiesz może dlaczego krąży opinia, że praca w Biuro Inżynieryjne Fluor S.A w Gliwicach to "porażka"? 15 lat to dosyć długi okres czasu, więc z pewnością orientujesz się w wielu sprawach dotyczących tej firmy. Co mógłbyś podpowiedzieć osobom, które zamierzają aplikować? Na co może liczyć nowo zatrudniony pracownik? Bardzo dziękuję za poświęcony czas.
@Tuberca No pewnie czymś ich zachęcacie, że tam nadal "pracują". To uświadom mnie ... co ciekawego, fascynującego i rozwijającego tam robicie ? Niestety "nieźle" u Ciebie nie znaczy to samo u większości... Musiałaby się wypowiedzieć podobnie reszta pracowników a przynajmniej połowa załogi - by mieć jakikolwiek obraz poziomu zadowolenia. Jedna taka POZYTYWNA opinia nic nie znaczy. To może jedynie świadczyć o tym, że jesteś znajomkiem lub pupilkiem zarządu. A tak przy okazji, podobno za 4 lata minimalna krajowa będzie nawet 4K. Słyszeliście by ktoś we Fluorze już dostał podwyżkę, cokolwiek ? Przecież nikt nie będzie chciał zarabiać blisko minimum. Czy i o tym się nie mówi a odpowiednie przeszeregowania dostają tylko "wybrani" ?
Pracowalem tam dluuugo i szczerze powiem ze firma jest warta uwagi, Nie mialbym problemu zeby w przyszlosci tam wrocic.
Wybrani- patrz- Ci, dla których najważniejsze jest bić pokłony i udawać rzetelnego, odpowiedzialnego pracownika, nawiazujacego szybko kontakt przez * smażenie w zadek pracodawcy*.
@nieświadomy Przypominam, że Fluor Gliwice SA jest działalnością zarejestrowaną na podstawie polskiego prawa w polskim sądzie, ale należy do korporacji Fluor, która wywodzi się z USA. Nie słyszałem, żeby amerykanie byli chętni do dotowania miejsc pracy dla rodziny polskiego prezesa, który w tej korpo jest tak naprawdę piąty czy szósty po bogu. A gdyby "czapa" stwierdziła, że takie praktyki uszczuplają im zysk a może całkowicie go zjadają, to jak myślisz - ile by ten polski prezes i jego rodzina posiedzieli w firmie? Max 15 minut. Jeżeli firma w Gliwicach nie wyrobi zysku - zamkną ją tak jak wiele innych miejsc. Pamiętam, jak w okolicach 2007 roku otwarto biuro w Brnie, a ludzie z Gliwic jeździli tam uczyć Czechów systemów korporacyjnych. Kiedy się okazało, że Brno nie zarobi na siebie, zamknięto je w kilka miesięcy.
Słyszałem, że ta firma to kpina, że PM'y (managierowie projektu) nie wiadomo po co są, tzn. wiadomo że po to by zgarniali wielką kasę dla siebie samych. Słyszałem, że całym projektem zarządza i tak manager z innego kraju: holandia, anglia, stany... Tu w Gliwicach, lokalny kierownik projektu nie jest im do niczego potrzebny a takie stanowiska są po to by zapewnić intratne miejsce pracy dla znajomków lub powiązań rodzinnych z górą. Czy to faktycznie prawda, że nie ma szans by tam się wbić spoza układu ? A co ciekawego robią projektanci na dużych projektach ? - słyszałem, że w większości tylko rysują. Jeśli to prawda, to ten Fluor w Gliwicach to tylko jedna wielka i tania kreślarnia dla innych biur z całego świata !!! Ktoś zaprzeczy ? ktoś się zgodzi ? Jeśli zastanawiacie się nad zatrudnieniem tam, to macie szczęście bo tutaj znajdziecie realne opinie. Omijajcie biuro z daleka bo wygląda, że to zamknięta klika niewarta zachodu.
Gdyby ta firma była taka straszna, nie spotkałbyś tam nikogo, kto by tam wrócił, a jednak jest wiele osób, które zdecydowały się ponownie zatrudnić np. po kilku latach pracy w Wielkiej Brytanii.
Tuberca, a robiłeś sobie jakiś test na IQ ? no bo to jest akurat oczywiste :) wracają bo ... nic innego już nie potrafią robić lub wygodnickim nie chce się uczyć nowych rzeczy, no a dodatkowo może być tak, że nigdzie ich nie chcą. Przecież generalnie to jest tak jak po rozwodzie. Po rozwodzie ludzie muszą dosłownie na nowo układać swoje życie. Wiele osób też właśnie z tego powodu, nie decyduje się na rozstanie z firmą, więc siedzą dalej. Mała poprawka: ci co mogą to siedzą :) inni muszą jeździć na assignmenty.
Kolega /koleznaka jest zle poinformwany w temacie PM. Ktos musi repezentowac zespol na zewnatrz (przed home officem) i czasem powiedziec nie home office lub zorganizowac zespol i przypilnowac pracy. Umiejetnosci poszczegolnych PM to osobna sprawa ( jak zwykle sa rozni). To biura to nie jest tania kreslarnia : dostajesz pewien fragment pracy do wykonania . Zakresy sa rozne zaleznie od potrzeb projektu. Są projekty gdzie trzeba np zrobic analizy techniczne dosc szczegolowe nawet dla Amsterdamu. Wiele zależy od branzy. Wielka tania kreslania sa biura na Filipinach i w Indiach gdzie pracuja tysiace ludzi. Kwestia zakresu uzależniona jest rowniez od leada- sa tacy ktorzy potrafia cos fajnego wynegocjowac i tacy ktorzy nie. Obecnie biuro ma rozszerzyc swoj zakres na inne rodzaje przemyslu niz tylko rafierie i przemysl chemiczny. Z tego co wiem to wielu ludzi wybilo sie spoza układu. Co robia projektanci : roznie rzeczy rzeczy np stress liczy z autopipem lub cezaremm elektrycy licza w etapie, budowlanka liczy m.in przy pomocy robota. automatycy liczna np sila ... czy przygotowuja dane do konfiguracji DCS/PLC., ESD . Coz rysowac tez trzeba , czasem napisac wklad do kontraktu ... lub do zakupu....
@nieświadomy Nie. Nie robiłem testu na inteligencję. I nie będę robił, bo wiem, że inteligencję posiadam. Co ma rozwód z wracaniem do firmy. Ja z ciekawości wybrałem inną firmę i pracowałem w niej 3 lata, ale niestety ta zbankrutowała. Kiedy szukałem pracy i okazało się, że jest okazja wrócić do Fluora, skorzystałem z niej. Może to było z wygody, bo wiedziałem dokąd wracam i jak się będzie pracowało. Taki przykład podam, jako analogię: Korzystałem z usług TV u jednego dostawcy przez 10 lat. Następnie poszedłem do innego dostawcy, bo obiecywał, że będzie taniej i tak samo dobrze. Niestety nie było dobrze i po 2 latach obowiązywania umowy wróciłem do pierwszego dostawcy i od razu poczułem ulgę, bo może jest drożej, ale za to wyraźnie lepiej od strony technicznej. Z Fluorem jest tak samo.
Czy nowo zatrudnione osoby otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
Często jest to umowa na kontrakt... A nie umowa o pracę. Jak nie ma pracy, projektu, to spadaj do domu i czekaj aż zadzwonią... Masakra
Umowa na kontrakt czyli własna działalność gospodarcza. Piszesz, że brak projektu powoduje przerwę w pracy. Takie sytuacje często się zdarzają, czy raczej jest to sporadyczne, a pracodawca daje sporo zleceń i można dobrze zarobić?
Dajcie już spokój z tą firmą proszę... nie warto się nią interesować W księgowości czy innych podobnych działach to słyszałem, że mało zarabiają, o podwyżki też trudno, obiecują ale finalnie po roku nie dają za dużo bo to niby uzależnione od mętnych założeń indywidualnego assessment planu pracownika (a ciężko by na tej podstawie coś więcej przyznali). Niestety dane raczej pewne, bo od osoby której partner pracuje we Fluorze. Ogólnie to słyszałem też z pewnego źródła że zarobki mogą być upokarzające - a co to znaczy? Ano że przykładowo jak jesteś na assignmentcie to osoby z tamtejszego biura mówią ci że zarabiasz o wiele za mało... dużo mniej niż tamtejsi pracownicy no i że oni nie mogą tego wykazać .... :) i śmieją ci się w twarz mówiąc, że jak tamtejszy urząd się dowie, że tak mało zarabiacie to dostaną karę albo w ogóle ich zamkną ! Dają ci do podpisania papiery (dla tamtejszej skarbówki) na których rzekomo masz zarobić niebotyczne pieniądze, których w ogóle nie widziałeś i nie zobaczysz, podobno naprawdę spore :) Jak myślisz do kogo trafia taka różnica (wielka kwota do podpisania na papierze minus twoje zarobione grosiki)? ja nie wiem, tego już nie słyszałem... ale podejrzewam, że prawdopodobnie do biura w Gliwicach, mam przynajmniej taką nadzieję bo im się to przyda, choćby na stronkę www, której jeszcze nie mają. Zastraszanie też jest - nie podpiszesz papierów to jesteś zwolniony z pracy, i to też jest upokarzające. W sumie to dobry materiał na osobny artykuł do mediów, nawet parę maili by się znalazło ... A może wypowiecie się dla porównania jak jest na innych assignmentach - dostajecie minimalną krajową dietkę czy wypasioną pensyjkę na poziomie średniego zagranicznego wynagrodzenia pracowników home officów ? :)
W zyciu tyle prawdy ile matematyki. Trudno miec pretensje do Fluora w Gliwicach ze lidzie na zachodzie zarabiaja o wiele wiecej bo Fluor Gliwice na to wplywu nie ma. Takei sa realia w polsce i tyle, nie przeskoczysz ich, chyba ze masz drukarnie pieniedzyw piwnicy.
Czy ktoś aplikował na stanowska księgowe? Chetnie poznam doświadczenia związane z rozmową kwalifikacyjną
Klika i tyle. Omijać. Prezes wielokrotnie powtarzał, że będą podejmować konkretne czynności wobec osób ze słabą znajomością j. angielskiego. A tu można wymienić dziesiątki osób (konkretne osoby z imienia), które nadal tam pracują, znają angielski bardzo słaaabo i go nie używają w pracy (niektórzy nie chcą używać ! ani się uczyć !!!) a nawet nie wybierają się na (obowiązkowe dla innych) certyfikacje !!!!!! A najlepsi są tacy, którym się tylko wydaje że go znają. Czemu ich trzymają skoro wg Prezesa angielski ma najwyższy priorytet - zastanówcie się sami ... no takim wygodnym to dobrze, nawet po kilkanaście lat i więcej w pracy. Wielki MINUS Panie Prezesie.
Angielski jest wymagany we wszystkich obszarach? Możesz coś napisać o samych warunkach zatrudnienia i pensji?
Angielski jest wymagany formalnie trzeba znac na poziomie komunkatywanym . Teoretycznie PM i leadowie maja wyzsze wymogi jezykowe ale na pzoomie leadow jak potrafisz sie doagdac to wystarczy. Warunki zatrudnienia - jest PPE ( firma placi skalde Ty placisz podatek 19% od tej składki) - czas pracy elastyczny mozna zaczac od 6.30 do 8.30. - prywatna opeka zdrowotna : Twoj koszt to podatek od tej kwoty. - wynagrodzenia zaleznie od gradow , teoretycznie powiazania cześciwow z umiejetnościami ( w tym negocjacyjnymi ). - znajomosc zagadnien techniczna u poszeczegolnych leadow rozna - zalezna od doswiadczenia czy worksharae czy tez rowniez projekty rzeczywiste - ostatnimi czasu ( od 2013 co roku) jest conajmniej jeden projekt krajowy , czesto z budowa . - wysoki komfort psychiczny jesli nie jest sie leadem ( w przeciwienstwie do wielu lokalnych firm)
Czy dyżury międzyświąteczne w Biuro Inżynieryjne Fluor S.A w Gliwicach obstawiają najmłodszymi stażem?
To nie jest zaklad produkcyjny ani firma utrzymania ruchy tylko biuro projektowe, tam nie ma dyzurow.
Omijać szerokim łukiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rozumiem, że możesz mieć różne doświadczenia związane z firmą. Mogą być one nabyte z perspektywy osoby zatrudnionej w Biuro Inżynieryjne Fluor S.A w Gliwicach, ale również jako klienta. Czy mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź i podzielić się konkretnymi informacjami?
Biuro Inżynieryjne Fluor S.A w Gliwicach do grona pracowników chce zaprosić osoby z potencjałem, które z zaangażowaniem, pasją i energią podchodzą do realizacji swoich zadań. Aktualne oferty pracy bez najmniejszego problemu znajdziecie w Internecie. Wolna stanowiska, o które obecnie możecie się starać to: Specjalista ds. Marketingu z j. ang, Młodszy Projektant Systemów Pomiarowych (staż płatny), Equipment Engineer oraz Asystent Projektanta (branża elektryczna). Może ktoś z was już aplikował i powie nam, jak przebiega rekrutacja w tym przedsiębiorstwie? Będziemy bardzo wdzięczni.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Biuro Inżynieryjne Fluor?
Zobacz opinie na temat firmy Biuro Inżynieryjne Fluor tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Biuro Inżynieryjne Fluor?
Kandydaci do pracy w Biuro Inżynieryjne Fluor napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
