To ciekawe dlaczego ta firma budzi tyle emocji szczególnie u ludzi takich jak Lewiatan, z którymi się rozstała. Co jest w niej takiego, że osoby te czują taką złość, żal i rozgoryczenie? Może ból niskiego poczucia własnej wartości wynikający z tego, że nie dali rady? Może megalomania i przeświadczenie o swej nieomylności? Może po prostu żal, bo przez chwilę pracowali w wyjątkowym miejscu z wyjątkowymi i fajnymi ludźmi? Nie wiem ale zjawisko jest ciekawe :)
Lewiatan:z tego co wiem ludzie po 3 m-cach okresu probnego nie rezygnuja z pracy w Operonie. Z reguly to firma nie prxedluza umowy z uwagi na ich kompetencje lub niedopasowanie do jej zespolu. Powiedz szczerze. Wyrzucili Cie i stad ts frustra. To zrozumiale.
(usunięte przez administratora)
Chat onetu to masz w domu. Przedstawiciele radzą sobie raczej źle, co też nie powinno dziwić jak nauczyciele nie chcą z Operonem współpracować.
Szarobura. Ja tez pracowałam.Tez trosKe dłużej niż 3 miesiące. O czy ty mówisz ? Jaka współpraca miedzy działami ??? Lewiatan ma niestety bardzo dużo racji. To co mi sie rzuciło w oczy to powszechna atmosfera strachu. Oraz przede wszystkim kompletny i zupełny bałagan wprowadzany przez już wspomnianych króla i królowa chaosu. Tu nie chodzi o złośliwość oni po prostu są merytorycznie bardzo słabi. Pamietam śmiechy w zespole deweloperskim z szefa , który nic nie rozumie jak mu coś opowiadają. O marketingu już dużo tu napisano wiec nie bede powtarzała , ale generalnie oddaje rzeczywistość. Najbardziej podobało mi sie krycie niekompetencji stwierdzeniami typu ' dojrzali ludzie bedą wiedzieli o co nam chodzi, a innych nie chcemy'. Smutne ze oni sami nie ogarniali. Także Szarobura, chyba wiem kim jesteś i po co sie tak na forum bronić . Rzeczywistość cieżko zaklinać
Loleczka, Kazdy ma swoją rzeczywistość, na to wygląda. Wyrażacie swoje zdanie, więc myślę, że mogę zrobić dokąłdnie to samo. Chyba ze tu można tylko negatywnie pisać. nie wyczytałam tego w regulaminie. Nie zgadzacie się ze moją opinią? Trudno, ale nie będę zaprzeczać temu, co napisałam. Skoro tak dobrze znacie firmę, to pewnie wiecie, że jacyś ludzie tam pracują? ktoś ich tam trzyma? Nie. MNie też nikt nie trzymał i podobało mi się, co nie znaczy, że było lekko - tak jak napisałam. Moze trudno Wam uwierzyć, ale sa ludzie, którzy lubili tam pracować. Znam tez kilka, które do dziś tam pracują i jakoś nie cierpią katuszy. Ale zaraz pewnie napiszecie, że sie nie znam. No kłócić się nie bede. Wyraziłam tylko swoją opinię na temat pracy tam. To moje odczucia i dlatego, że masz inne zdanie, nie będę zmieniała swojego. Najgorsze jest to, że uważasz, że trzeba mieć interes, żeby o tej firmie napisać coś inengo niż negatywne opinie. Wcale tak nie jest. Może trudno to sobie wyobrazić, ale nie każdy ma takie odczucia jak Ty.
A ja uważam, że Operon jest świetny! Całe życie człowiek popełnia tyle błędów i musi za nie płacić, często bardzo wysoką cenę...a tutaj, masz jak znalazł, poligon błędów które popełniają inni, a ty możesz się na nich uczyć! Tada! Nie powiem złego słowa, wychodząc byłem lepszy człowiekiem, a zawsze jak mam coś zepsuć to przypominam sobie jak to było robione w Operonie i już wiem, że idę złą drogą :-) Dzięki Ci o WIELKI OPERONIE!
(usunięte przez administratora)
Lewiatan, może trafiłeś na zły moment? Piszesz ze byłes tam tylko 3 miesiące? Ja spedzilam "troche" wiecej czasu i wiem jedno - jak szukasz miejsca, gdzie jest spokojnie i każdy dłubie przy swoim biurku, to faktycznie, mogles się zawieść. Jak mnie zatruniono to szybko zrozumiałam, że firma opiera się na współpracy między działami i to co Tobie się nie podobało (że np. szef IT wszędzie jest i się wypowiada), dla mnie było ok, bo nauczylam się w krótkim czasie dość dużo, przy różnych projektach i musiałam się szybko odnaleźć. Bałagan? Chyba trzeba się dobrze czuć w takiej kulturze pracy, ale to już inna kwestia. Znam firmy, w których nie czułam się dobrze (wręcz sposób pracy i zarządzania mnie rozwalał), ale to nie powód, żeby teraz wylewać swoje żale, że mi tam nie pasowało. Ludzie którzy tam pracują są cudowni i bardzo żałuje, że tak mi się życie potoczyło, że sie wyprowadziłam. Wspominam dobrze, co nie znaczy, że była sielanka. Było ciężko, ale dobrze. Miałam poczucie, że robie coś naprawdę dobrego. A - i to że nie wszystkie projekty sa realizowane to raczej normalne. W mojej obecnej firmie realizjemy ok 30% pomysłow, bo mamy ograniczenia budżetowe, czasowe, nie starcza ludzi no i jeszcze jest "biznes", który bardzo często mówi, że pomysł super, ale co z tego, skoro nikt tego nie kupi? I 300 osób w mojej firmie jakoś włosów nie rwie z tego powodu... To raczej normalne.
Lewiatan, nie wiem dlaczego chcesz, zebym teraz stałą sie nagle rzecznikiem firmy i odpowiadała na Twoje uwagi i zarzuty? Nie podejmę się wymiany argumentów, bo to chyba nie moja rola :) Możesz sie nie zgadzać z tym, co napisałam, tak jak ja nie podzielam Twojego zdania, ale poproszę nie atakować mnie za moje zdanie.
Myślę, że elementarna rzetelność wymaga, aby poprzeć swoje argumenty jakimiś "dowodami". Czytając jednak Twoje spostrzeżenia na temat pracy w Operonie, odnoszę wrażenie, że użyłaś swoistych eufemizmów, które miałyby przykryć nieprawidłowości, o których ja wspomniałem wcześniej (wtrącanie się kierownika IT w pracę innych działów, nazwałaś "współpracą").
Do Steve Jobs - napisane przez Ciebie opinie rzadko można usłyszeć na korytarzach tej firmy, bo wszyscy boją się to głośno powiedzieć, a jest to kwintesencja tej firmy. Może gdyby wymienić te 2 osoby (a nie resztę firmy) to dałoby się pracować, ale póki jest ta parka to nigdy tam nie będzie dobrze. Pozdrawiam i odradzam wszystkim.
wczoraj dzwoniłem do Państwa i zapewniano Mnie, że w końcu po czterech tygodniach, moje pieniądze zostaną zwrócone. Tak się nie stało. Czekam na pieniądze blisko 4 tygodnie. Pomijam fakt, że na książkę czekałem dwa tygodnie, po czym dowiedziałem się, że będzie dostępna dopiero po kolejnych 2 tygodniach, o czym NIE raczono Mnie powiadomić. Cała sprawa została przekazana lokalnej prasie, dziennikarze byli zainteresowani sprawą. Jutro zgłaszam sprawę na policję. TO SĄ JAKIEŚ JAJA. Nie pozwole się tak traktować.
(usunięte przez administratora)
Rany, żekomuś chce sie pisac takie rzeczy... co gorsza, niektórzy to czytaja i wierza. Pracuje w tej firmie i zastanawiam sie, czy na pewno piszesz o tej samej firmie.
Na czym polegała ta kreatywna księgowość, czy nie należało tego zgłosić odpowiednim organom?
Witajcie, piszecie, że z Operonu za chwile już nic nie zostanie a wydaje mi się, że była ukryta rekrutacja na PH... Czy coś wiecie konkretnie odnośnie osób, którym podziękowali? Podobno jacyś kierownicy są jeszcze w terenie więc i PH także będą potrzebować... Rozmowę mam w poniedziałek w Gdyni więc to zapewne Operon...
Główna redaktorka? A co to za tytuł :-) Jeżeli chodzi o naczelną, to z tego co mi wiadomo jest szczęśliwa we własny przedsiębiorstwie. Może i ja kiedyś podejmę taką decyzję...
Jak tam u serwisanta sprzętu znanego rownież jako rozwalacz projektów :))
Acha. Umknęło mi, że zwolnionym pracownikom zalegają z płatnościami.
Morit, Operon nie potrzebuje przedstawicieli, bo nie ma już co promować! U nauczycieli jest spalony, o czym na pewno wszyscy "na górze" wiedzą. No chyba że znowu wymyśli jakąś darmową akcję... To wtedy i ja chętnie skorzystam. Nauczyciel
Badum Tssss! Dubu łubu, łubu dubu :-) To ten, no... Najlepszego!
Bajdurzysz o tym liderowaniu Operonu kiedyś tam - możemy mówić o czołówce, ale liderem nie był nigdy.
No i koniec. Zwolnili właśnie resztę przedstawicieli w terenie. Podobno zwijają interes podręcznikowy. Zostaje chyba na rynku tylko wsip i ne. Upadek lidera rynku z przed kilku lat. Jak się czują ludzie, którzy do tego doprowadzili? Panie Prezesie- gratulacje!!!
Płakać nie będę. Od jakiegoś czasu poziom książek spadał i osiągnął wartość żenująco niską w zeszłym roku. Nie przesadzaj z tym ubogim rynkiem - od dawna nikt przy zdrowych zmysłach nie wybierał produkcji prezeska o wybujałym ego. Rynek ma się dobrze, a bez jego fochów będzie nawet lepiej :)
Nie trać czasu! Wysyłaj CV póki szukają informatyka, to jedno z najważniejszych stanowisk w firmie. Wiem widziałem co się działo, własne poletko? Jesteś w błędzie to nie poletko, to własny świat! Podobno poprzedni informatycy mieli własny hymn oraz walutę. Nie wiem czy będziesz starszym czy młodszym informatykiem, ale warunki są tam wyjątkowe :-) Starszy to ma łatwiej, bo już na samym początku noszą go na złoconej lektyce, a co 15 minut pracy należy się 30 minutowa przerwa podczas której korzystasz do woli z bufetu oglądając przy okazji cudowne obrazy za miliony monet!
(usunięte przez administratora)
Mnie rowniez tak wykorzystali...
A tak z ciekawości. Czy grupa trzymająca władzę dalej żyje w alternatywnej rzeczywistości :) i opowiada, że chcą być jak Valve i o tej jak jej tam głębokiej wewnętrznej dojrzałości he he
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Wydawnictwo Pedagogiczne Operon?
Zobacz opinie na temat firmy Wydawnictwo Pedagogiczne Operon tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Wydawnictwo Pedagogiczne Operon?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 1 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Wydawnictwo Pedagogiczne Operon?
Kandydaci do pracy w Wydawnictwo Pedagogiczne Operon napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.