Zarobki dobre ,uzależnione od kursu korony.Jedno jest pewne ,nigdy ale to przenigdy nie szukajcie na tym promie przyjaciół ,nigdy nikomu nie ufajcie do końca ,nigdy nie róbcie z nikim interesów ,tam pracują ludzie bez skrupułów którzy w razie draki odwrócą się od was plecami ,wiem co piszę bo mnie to spotkało.
Witam. Szukam pracy na promie jako kucharz czy są jakieś szanse aby dostać się tam do pracy. Proszę bardzo o pomoc jeżeli ktoś ma jakieś informacje.
Jako pasażer szczerze mówiąc nie widziałem zdesperowanych ,czy rzucających się w otchłań zburzonego morza ludzi. Nawet przeczytałem gdzieś że stena to pływający tytanic , nie wiem czy ta osoba pływała polferries, szczególnie ich flagowym promem bodaj scandynavia. Ta firma to pływający PRL 21 wieku. Tam widac po ludziach wycieńczenie. Koszta przewozu na tą chwile są tak duże że mało kogo stać, no chyba że siła wyższa - pracuje w stockholmie i jakoś musi się przemieścić samochodem do gdańska. Niestety z kalskrony jest 500km do stolicy, i czasami ludziom się nie chce pokonywać tej trasy. Ja jestm odmiennego zdania, bo warunki jakie są na stenie plus komfort, oraz obsługa na pokładzie dają siłę na pokonanie tej trasy bez problemu tej trasy. Dla mnie to firma która daje duże możliwości dla pasażerów, szczególnie jeżeli chodzi o cenę. Sprawy wewnętrzne nie są mi znane, ale nie widać żeby odbywały się tam sceny dantejskie, czego nie mogę powiedzieć o polferries. Odradzam stanowczo PLO czy PŻB czy tam Polferries , polecam Stene jako jednostkę transportową szwecja polska. pozdrawiam Robert
wiadomo może czy potrzebują tam kadetów maszynowych?
idź w piątek na terminal jak prom stoi i pogadaj w kasach że w sprawie pracy na promie do kuchni, cv przekazesz i moze do ciebie oddzwonia.
czy ktoś ma jakieś mozliwości zalatwienia pracy jako kucharz/ pomoc kuchenna lub inne zwiazane z obsluga klienta na promach stena line ? prosze o kontakt aligathor1@go2.pl
Ludzie zyjemy w czasach kiedy nie pracuje sie tam gdzie sie nam podoba ,tylko tam gdzie daja nam kase na chleb .Latwo krytykowac gdy mama i tata daja jesc ,ale gdy stajesz sie zywicielem rodziny pewne sprawy trzeba odstawic w kat ,pozdrawiam wszystkich malkontentow ,pewnie sie wam w zyciu powiedzie i znajdziecie pracodawce ktory bedzie jadl wam z reki i jeszcze slono za to placil.
nie mogę się dokładnie wypowiedzieć na temat pracy w stena line Gdynia ze względu na to, że tam nie pracuję aczkolwiek patrząc i czytając posty można stwierdzić jedno - jest jak jest i trzeba się z tym pogodzić - jeżeli pracownikowi nie odpowiada miejsce pracy powinien je zmienić na inne, może gorsze albo mniej płatne i wtedy zobaczyć tak naprawdę jaka jest różnica nie tylko pod względem pracy ale i płacy.Czasami robi się to co się musi i nie zawsze nam to odpowiada.Ja również pracuję w firmie gdzie ludzie mieszani są z błotem bo to bo tamto bo siamto..szukam innej pracy i jak na razie muszę pogodzić się z tym co robię bo jakby nie było dzięki temu zarabiam pieniądze i jakoś mogę się utrzymać ale łatwo o nową pracę nie jest.. pozdrawiam wszystkich i głowa do góry
troche dziwna ta twoja wypowiedz bo nie wiem co ona ma wspolnego z rodzina..moze ta osoba akurat stawia rodzine ponad wszystko dlatego chce zarabiac tyle pieniedzy aby nie bali sie o jutro.?
E tam, przecież co druga firma na tym serwisie ma więcej negatywnych opinii niż pozytywnych. Mam pytanie, czy jest szansa żeby statek wypływając z Gdyni, popłynął choć raz do Barcelony albo przynajmniej do Rotterdamu? :D Przecież w tej Karlskronie lipa jest, zimno prawie cały rok, a grubi szwedzi toczą sie po chodnikach jak kule do kręgli :P
Musze się przyznać ,że ta krytyka odbiła się szerokim echem na statku ,o tym się mówi w kręgach szeregowej załogi jak i kadry.Rozprowadzane są kopie wypowiedzi na tym forum i wzbudzają śmiech zwłaszcza te negatywne.Zastanawiamy się komu było na tym statku tak żle ,że teraz wiesza psy na Stenie.Powiem tylko tak ,codziennie na konta mailowe szefów działów spływa kilkadziesiąt podań o prace,to o czymś świadczy.
O tu się z kolegą nie zgodze. Ja nigdy sie nie spotkałem z tym żeby przełożony rugał bez powodu podwładnego, wiadomo, jak ktoś coś spieprzy to opiernicz dostanie, ale tak chyba jest wszedzie.Wydaje mi się ze większość ludzi najbardziej dobija czas pracy, 12 godzin to jakby nie patrzec dosyć duzo, bez porównania do 8 na lądzie. Jak ktoś już wspomniał duzo też zalezy od stanowiska pracy. Są miejsca w których trzeba się ostro natyrać ale są tez takie gdzie pracuje się na luzie. Kwestia tego gdzie się trafi.
Ciekawe czemu ? moze dlatego iż kadra menagerska trochę przesadziła z poniżaniem ludzi !!! Tu nie chodzi o pracę ,chodzi o karygodny sposób traktowania ludzi którzy dla tej firmy stracili młodość i energię .Zgadzam się z większością tych negatywnych opini, dlatego warto przemysleć dlaczego tylu fajnych ludzi zawiodła się na Stenie .
Wydaje mi sie że te wszystkie opinie są wielce przesadzone te negatywne jak i pozytywne . Jeżeli ktoś ma trochę oleju w głowie to spokojnie poradzi sobie w każdym zakładzie pracy a szczególnie w Stenie. Z tego co tu piszecie widzę że najbardziej narzekacie na prace w hotelu CIEKAWE CZEMU pozdrawiam
Ta, na 7 masz codziennie pobudkę o 6.30, a na 9 spisz tuz nad dyskoteką i dj lupie calą noc techno. Chyba najlepiej wyjsc spac na rufe :D Ciężko w tych warunkach przespac chocby 7 godzin na dobę.
Kabiny pojedyncze z regóły mają stali członkowie załogi,pracownicy czasowi śpią po dwie osoby ale nie zawsze to zależy od ilości pasażerów i co za tym idzie wielkości obsady,praktykanci za zwyczaj na początku dostają kabiny na 7 pokładzie ale tam mieszkasz sam .Wiadomo jak już dłużej popracujesz to i kabinka lepsza się znajdzie ,takie życie jak wszędzie trzeba frycowe zapłacić.
Mam pytanie dotyczace warunkow socjalnych, a doklanie kabin? Ilu osobowe kabiny ma zaloga np. na Stenia Baltica? Kto ma np. pojedyncze, a kto ewentualnie podwojne? Z gory dziekuje za odpowiedzi osobom, ktore tam pracuja na stale, a nie mialy jedynie praktyki? Pozdrawiam.
Jaka praca kosztem rodziny czy system dwa tygodnie na dwa tygodnie to praca kosztem rodziny,168 wyrabia sie systemem pracy 12 na 12 w ciagu dwoch tygodni co przy 800 koronach dniowki daje ile ,policz to sobie ,masz pretensje do calego swiata bo nienadawales sie i nie dostales umowy ,byles po prostu slaby a teraz wyzywasz sie na tym forum szkalujac imie tej firmy .
Hehe, a myślałam że tylko ja się czułem w pracy jak biały (usunięte przez administratora) Robocopy to określenie bliskie osobie pracującej na promeczku :P Nie wiem skąd te 168 godzin? Pracując 16 dni po 12 albo wiecej godzin wychodzi okolo 200 godzin. I co gosciu piszesz ze pieprzony praktykant? A sam od czego zaczynales? Dawno temu tam robiłam, ale ten wycisk zapamietam na całe życie.(usunięte przez administratora)oże i ma fajnie, i animatorzy w wakacje też, ale jak ktos musi myc kible albo zapieprzac na zmywaku to juz nie jest różowo. Więc uczcie się dzieci pilnie, to może traficie na mostek, praca dobrze płatna i do tego umysłowa :)
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Brak perspektyw na rozwój, ciągły stres, żadnego prestiżu. Dodatkowo szef cię nie szanuje, pracujesz 12 godzin na dobę i masz wszystkiego dość.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Stena Line?
Zobacz opinie na temat firmy Stena Line tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Stena Line?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 2 to opinie pozytywne, 7 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!