Witam miałam przyjemność pracować w tej firmie.Na początku było pięknie ładnie świeże mięso i wędliny a potem zaczął się meksyk że to tak nazwę . Trzeba było sprzedawać klientom stare i śmierdzące mięso a dla tego że Pani KIEROWNIK nie umie zarządzać zamawia jak szalona mimo że ten towar nie zejdzie a żeby nie było strat to trzeba było się pozbyć towaru. A i drażniło mnie to że ta kierowniczka z którą miałam przyjemność pracować nigdy nie miała zmian na popołudnie ani nie pracowała w niedziele tak jak my .A inne kierowniczki z tego co wiem pracują i na popołudniowe zmiany i w niedziele też.Dla mnie to jest nie do przyjęcia żeby wciskać stary towar ludziom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!A pan TOMASZ niby taki miły sympatyczny a jest wręcz odwrotnie . Nie mogłam znieść w tej pracy tego że trzeba wciskać stary towar ludziom . A i pensja była nie zbyt wysoka nie było mowy nawet o żadnych premiach !!!Więc się zastanówcie tysiąc razy nim podejmiecie tam pracę . OMIJAJCIE SZEROKIM ŁUKIEM SKLEP NA ZĄBKACH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wyzysk ludzi, wciskanie na sklepy towaru z krótkim terminem żeby pracownicy wciskali ten towar klientom. Zarobki bardzo słabe, brak socjalu , brak premii , brak jakiegokolwiek dodatku na święta. Nowy pracownik zostawiony bez opieki i bez pomocy!!Ciągłe odpisywanie na meile i tłumaczenie dlaczego słaby obrót, dlaczego mało klientów i dlaczego nie sprzedany towar z krótkim terminem, dlaczego tak dużo odpisów i w ogóle brak poszanowania pracowników. Jak kiedyś kierownicy chcieli pogadać z jedną z pań dyrektor o podwyżkach pensji to walnęła focha i powiedziała że ją kierownicy napadli i nie wiedziała co powiedzieć.Bo przecież ona zarabia dobre pieniądze i nie martwi się o pracowników swojego zakładu którzy mają 1200 zł na rękę i tyle odpowiedzialności i ciągłe narzucanie planu minimum bo inaczej dywanik u prezesowej brrrr!!!
Słyszałam o tym.Presja wywierana na sprzedawczynie w sklepie jak nie sprzedadzą starego towaru klientom to po pensji im jadą-dla mnie to zahacza o Sąd Pracy i Inspekcję Pracy,jak w ogóle tak można,przecież nikt nikogo na siłę nie zmusi aby ktoś kupił przeterminowane parówki bo kierownik chce mieć premię wypracowaną cudzymi rękami.To nieludzkie,a z niewolnika nie ma pracownika.
Firma świetna, produkty bardzo dobre. Narzędzia pracy ok. Niestety, ludzie nie mający pojęcia o zarządzaniu grupą pracowników niszczą dobrą opinię marki Olewnik. Jak można zatrudniać na kierowniczym stanowisku człowieka który nie ma pojęcia jak rozmawiać z podwładnymi, baa , nie ma nawet pojęcia jak rozmawiać z klientami / śmieją się z niego i nie chcą z nim nawiązać kontaktu / Zero pomocy z jego strony w pierwszych tygodniach pracy, dziesiątki telefonów dziennie, dziesiątki emaili dziennie na które trzeba odpowiedzieć mimo tego, że otrzymujemy je o godzinie 21.00.Tłumaczenie się telefoniczne o godzinie 20.00 dlaczego nie zrobiło się określonej w planie dnia sprzedaży.Handel i sprzedaż tak naprawdę polega tylko na wciskaniu tzw.terminów, aby wyrobić premię kierownikowi. Reasumując, firma jako Firma Olewnik i potencjał oraz możliwości dobrej pracy ogromne, pod warunkiem, że traficie pod skrzydła kierownika który chociaż w minimalny sposób będzie chciał Wam pomóc razem odnieść sukces.Chcę wierzyć , że w tej firmie są tacy kierownicy. Wystrzegajcie się jak ognia pracy na terenie Zachodniej Polski.
Firma która nie szanuje pracownika. Liczy się tylko góra, a dół nie. Godzin w miesiącu jest i nawet 3+ zarobki bardzo słabe, brak socjalu , brak premii , brak jakiegokolwiek dodatku na święta. Jedyny dodatek na święta jaki się dostaje to maximum godzin spędzonych w pracy. Jedyny plus to wyplata 10.
Chcesz mieć przerwę w życiorysie to zatrudnij się w firmie ,,OLEWNIK" Przy 230 godzinach wyciągniesz 1800,00 zł.
powiem krótko do dupy
Praca w tej firmie to wyzysk ludzi, nikt nie martwi się o pracowników którzy pracują za najniższą krajową, zero premii(na dodatki trzeba samemu zapracować przez "konkursy") i ciągłe naciski że obroty małe. Panie Dyrektorki bez serc i nie można się z nimi dogadać, One wiedzą wszystko najlepiej..jak okaże się że popełniły jakiś błąd wjadą na sklep i będą szukały dziury w całym aż znajdą!! Towar jakościowo coraz gorszy.
Produkują złe kiełbasy, podwawelska ohyda, napompowane czymś jakby łojem, nie chcą się wysmażać, bardzo zły smak. facet lubiący dobrze zjeść
Widzę,że administrator szybko usuwa krytyczne wpisy.
(usunięte przez administratora) tylko bez kolczastego druta
Idzie wiosna ''Szykują się wolne miejsca pracy w zakładzie mięsnym ,,Olewnik" Swierczynek. Spowodowane jest to zbliżającą się wiosną i wielu z pracowników deklaruję koniec przygody życiowej w firmie ,,Olewnik". Praca na budowie to pestka w porównaniu co tu możesz przeżyć. Dla osób które chcą zahartować się na całe życie z wszystkimi technikami mobbingu lub napisać pracę doktorancką na temat mobbingu, stylów kierowania zasobami ludzkimi - polecam się aplikować.W sklepach macie przedszkole." Dobra rada
We wloclawku stale tylko olewnik przyjmnie pracownikow jaki wstyd jak ludzie uciekaja oni mysla ze za najnizsza krajowa beda im sie podlizywac .ludzie tylko sie przyjmuja i odchodza na zwolnienia lekarskie i dobrze niech ucza szanowac pracownikow...
Pokażcie jaja i odejdźcie dzisiaj;)
Kobra ja napisałem,,Szykują się wolne miejsca pracy w zakładzie mięsnym ,,Olewnik" Swierczynek. Spowodowane jest to zbliżającą się wiosną i wielu z pracowników deklaruję koniec przygody życiowej w firmie ,,Olewnik". Praca na budowie to pestka w porównaniu co tu możesz przeżyć. Dla osób które chcą zahartować się na całe życie z wszystkimi technikami mobbingu lub napisać pracę doktorancką na temat mobbingu, stylów kierowania zasobami ludzkimi - polecam się aplikować.W sklepach macie przedszkole. " komentujesz nie mój wpis. Wybaczam jesteś zestresowany i mylisz posty.
Szykują się wolne miejsca pracy w zakładzie mięsnym ,,Olewnik" Swierczynek. Spowodowane jest to zbliżającą się wiosną i wielu z pracowników deklaruję koniec przygody życiowej w firmie ,,Olewnik". Praca na budowie to pestka w porównaniu co tu możesz przeżyć. Dla osób które chcą zahartować się na całe życie z wszystkimi technikami mobbingu lub napisać pracę doktorancką na temat mobbingu, stylów kierowania zasobami ludzkimi - polecam się aplikować.W sklepach macie przedszkole.
Ty chyba pracujesz na innej planecie,ja też pracuje w tym rejonie co Ty ,tyle że dłużej,co ty wypisujesz bzdury!Jakie paczki,jaki ludzki człowiek,zacznij sama myśleć i mówić co Ci się nie podoba to zobaczysz jaki jest ludzki.Ludzki to on był 5 lat temu jak zaczynał.Co myślisz że on to czyta i że się podliżesz,czyta a woli jak ktoś kabluje takich ceni
Ja pracuję już 5lat w sklepie firmowym w Warszaiw i nie narzekam, pracy jest sporo, ale już dwa razy na święta dostałyśmy paczki, więc nie piszice że nic nie dają. Poza tym pensja na czas i z Mengerm można się zawsze dogadać, ludzki człowiek.
Podzielam zdanie "kobry". Ja również pracowałam na terenie i to CAŁEJ! Warszawy i przez okres 5 lat nie dostałam żadnej paczki! Żadnych premii!! Tylko odwieczne "obcinanie" godzin! Wydaje mi się, że jak sprawujesz pieczę nad całym stoiskiem czyli przyjmujesz dostawy, wyładowujesz do chłodni setki kkilogramów, wykładasz towar do samoobsługi (do tego często, co leży w interesie ochrony(!) -zabezpieczasz przed kradzieżą), układasz ladę i do tego efektywnie sprzedajesz... poza VRE4inwentaryzacja, straty... to za takie obowiązki powinni dużo więcej płacić niż te "marne parę groszy" (niezmienne od lat)!!!!!!! Większość osób, które zaczynają pracować, za chwilę odchodzą! To z czegoś wynika... -WYZYSK! Pozostają starsze panie, którym zostało parę latek do emeryturki i chcą "dobić" do końca lub te które obawiają się, że z racji wieku nigdzie indziej nie znajdą pracy. A znowu inna część osób boi się zaryzykować zmianą pracy, bo czasy są "wymagające"... I tak tkwią w matwi... Jak ktoś chce zaryzykować proszę bardzo... Niezależnie od lokalizacji, sklepu wszędzie jest to samo!!!!
We Włocławku pracuje stała ekipa. Fantastyczne dziewczyny - więc proszę głupot nie pisać.
Teraz wszedzie tak jest na sklepach obojetnie gdzie nie pujdziesz jest poprostu dziadostwo a fakt kierownicy to sa po zawodowkach z mala wiedza ale kto by chcial byc w tej firmie kierownikiem za tak male pieniadze i nie ma sie co udzic ze gdzies indziej jest lepiej ....pozdrawiam
Pracuje w jednym sklepie olewnika w Warszawie masakra pracownik musi wszystko umiec przyjac dostawe, wprowadzic faktury itp na stanowiskach kierowniczych pracuja tempe wiesniary bez wykrztalcenia kaza sprzedawac towar po terminie i mielic stare mieso
Witam, pracowalam w tej firmie 4 lata. Po takim czasie oczekiwało by się jakiejkolwiek podwyżki! A co dostalam? Możliwość przejścia ze "zlecenia" na "umowę o pracę", a co za tym idzie porównawczo 10zł więcej. Rarytas...(usunięte przez administratora) jak dziki osioł, wymagania kosmicznie, wieczne upodlanie ze strony kierownictwa wielkich molochów typu "Carrefour"... Na domiar złego przedstawiciele mimo świadomości swej racji i racji pracownika w sytuacjach "konfliktu" sprzyjają temu kierownictwu, robiąc z pracowników (usunięte przez administratora) Sam fakt tego, że obsada wśrod pracowników tak często się zmienia świadczy samo za siebie! Pozdrawiam potencjalnie zainteresowanych współpracą i życzę wytrwałości w negocjacjach co do warunków pracy
Niunia u Ciebie z myśleniem jest problem. Jak wzrasta płaca minimalna to logiczne, iż Twoja płaca również powinna wzrosnąć. Ty donosisz na innych od pięciu lat a na takim etacie myślenie nie jest potrzebne.
Hej ludzie nie zaczynajcie tam pracy nie warto szefostwo ma pracowników za nic tyramy jak woły , pracujemy tam bo nie mamy innego wyjścia .
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zakłady Mięsne Olewnik?
Zobacz opinie na temat firmy Zakłady Mięsne Olewnik tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Zakłady Mięsne Olewnik?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 2 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!