Czy w Zakład Graficzny Colonel S.A. jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
(usunięte przez administratora)
Czemu Rip? Firma nie istnieje czy jak?
Tak firmy już nie ma i nie będzie, całkowite zamknięcie zakładu, maszyny sprzedane. Szkoda tak wielkiej drukarni z wieloletnią tradycją i wybitnymi fachowcami.
Czy firma Colonel aktualnie szuka pracowników? Jakie teraz panują tam warunki pracy - kiedyś jak tu piszą ludzie narzekali. Czy coś się zmieniło? Na jaką pensję można liczyć z będąc pracownikiem poligrafii z 25cio letnim doświadczeniem? dziękuję za odpowiedzi
Witaj, widzę, że póki co nie dostałeś żadnej odpowiedzi. Czy dowiedziałeś się czegoś z innego źródła? Gdybyś jednak uzyskał jakieś informacje to proszę, podziel się nimi też tutaj na forum. Na pewno więcej użytkowników jest zainteresowanych tematem. A może wysłałeś już swoje CV do firmy i uzyskałeś jakąś odpowiedź?
Panie Szymonie, obecnie poszukujemy pracowników na stanowisko operatora maszyn drukarskich i introligatorskich. Zachęcamy do przesyłania cv na adres biuro@colonel.com.pl. Wynagrodzenie uzależnione jest od stażu i doświadczenia konkretnego pracownika. Wszystkie szczegóły ustalamy zawsze podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Zwracamy uwagę również na zaangażowanie pracowników i nagradzamy w postaci premii. Dokładamy wszelkich starań aby nasi pracownicy czuli się u nas dobrze. Zawsze pamiętamy o zbliżających się świętach takich jak Boże Narodzenie, Tłusty Czwartek, czy Dzień Kobiet, z okazji których pracownicy mogą liczyć na premie, poczęstunek czy drobne upominki :)
No właśnie słyszałam że padli. Ale nic więcej. Czy stracili płynność czy inny powód. Ktoś voś
Hej czytałam, że firma jakiś czas temu zmieniła właściciela, ale jakos tak nikt dokładnie nie napisał, czy zmieniło się na lepsze wszystko czy przeciwnie... To jak jest?
Czy firma zmieniła ostatnio wlascicielaC
Dlaczego? Co się takiego zmieniło w Colonelu po przyjściu nowego prezesa? Jakieś warunki zatrudnienia uległy zmianie? Czy może chodzi o atmosferę pracy? Napiszesz dokładniej co masz na myśli?
Mógłbyś napisać czy poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze ewentualne świadczenia dodatkowe?
Jeśli chodzi o "zakład pracy colonel" a raczej "zakład pracy społecznej" ogólnie rzecz biorąc nie da doświadczyć się gorszego kołchozu w Krakowie, musiał by to być jakiś (usunięte przez administratora) nazistowski aby można było tak szczerze to do czegoś porównać, Gra kompletnie nie warta najmniejszej świeczki, podejście pracownika do drugiego pracownika to totalny margines społeczny, domyślam się że ludzie z monaru przerazili by się poziomem tego kołchozu. Zero kultury, jakiejkolwiek życzliwości, chęci najmniejszej pomocy, pracownicy tego zakładu to osoby które są w transie i które wydaje się że nie znają już innego wyjścia stąd są do siebie szczerze chamscy. Szefostwo to Hipokryzja przez wielkie H nie posiadające najmniejszych odruchów kultury w stosunku do innych ludzi, a najwięcej o kulturze wspominające, traktujące ludzi jak najtańszą siłę roboczą. Ogólem biorąc ten pracowniczy ściek w jedną całość :Tempo , gonitwa, stres, wieczne niezadowolenie, złowroga aura przenikająca wszystkie ściany tego żydowskiego blaszaka to główna domena tego miejsca. Jeśli ktoś stawia na chęć nabawienia się jakiegoś rodzaju schorzenia psychologicznego to jest to najlepsze miejsce do tego.. Ludzie - omijajcie ten (usunięte przez administratora) szerokim łukiem, dosłownie wszystko jest lepsze od tej rzeźni, Pozdrawiam.
Jak wygląda podstawa w Zakład Graficzny Colonel S.A.?
Tak,wygląda że płacą jak najmniej się da. Nadgodziny są płatne jak zwykła godzina na dodatek wypłacana "pod stołem" .Aż dziw bierze ,że jeszcze żaden Urząd nie dobrał się im do (usunięte przez administratora) za takie praktyki!!!
Witam serdecznie. Zastanawiam się nad podjęciem pracy w tej drukarni. Chciałbym się zapytać jak wyglądają tam warunki. Praca po 8 godzin czy dłużej, jakie sa zarobki jako operator maszyn na introligatorni, czy są jakieś premie, czy można liczyć na jakiś socjal i awans? Czy atmosfera w pracy jest dobra? Bardzo proszę o odpowiedz ludzi którzy tam pracują albo pracowali, żeby opinia była obiektywna
Praca ciężka, ale do zniesienia. Jeżeli na początku pokażesz, że "kumasz czacze" i wczytasz się w myśli pracowników, ogarniesz tempo pracy, które nie jest jakoś wyjątkowo szybkie w porównaniu z innymi firmami produkcyjnymi, to wkupisz się w towarzystwo i nawet okażą Ci oznaki sympatii. A atmosfera zależy również od zmiany. Ogólnie 5/10, szału nie ma (usunięte przez administratora) nie urywa. Ktoś musi zapierniczać, żeby intelektualiści mieli co czytać. Osobiście ludzie, którzy tam pracują byli dla mnie bardzo mili, wytłumaczyli, pokazali gdzie co i jak. Trzeba być wysoce zaawansowanym w lenistwie lub po prostu mało dynamicznym, żeby sobie nie poradzić. Opinia opinii nie równa. Dla mnie praca okej, ludzie też okej. PS. Jeżeli ktoś chce zarobić a się nie narobić to niech lepiej poszuka innej pracy.
Ludzie! Niech Was rek a boska broni od tej firmy. Lepiej iść gdziekolwiek niż do tego kołchozu!
Drukarnia Colonel zlokalizowana na Rybitwach jak dumnie brzmi , ale omijajcie szerokim łukiem ten zakład i nawet niech Wam przez myśl nie przejdzie tam pracować .... Pracowników traktuje się jak zero po prostu niewolnicy , którzy zarabiają na dobrobyt swojego Pana . Nie ma wdzięczności obłuda i zakłamanie . Fałszywość jaka jest w tej firmie to coś co jest na porządku dziennym. Wynagrodzenie pozostawia wiele do życzenia ale nawet gdyby płacili majątek już nigdy moja noga by nie stanęła w tym zakładzie. Mam nadzieje że młodzi ludzie , którzy tam harują i poświęcają swoje życie któregoś dnia przejrzą na oczy bo nikt nie chce tam pracować a właściciele zaczną szanować ludzi bo jak dalej tak będzie to sami będą zmuszeni stanąć przy maszynach i nie będzie czasu na wspaniałe wczasy za granicą !
Herbate i kawe darmowa masz jak sam sobie przyniesiesz ....
Potwierdzam wszystkie negatywne opinie o zakładzie pracy Colonel, zlokalizowanym na Rybitwach w Krakowie. Pracowałem w różnych firmach, jednak nigdy nie spotkałem się z tak beznadziejnymi pracownikami! Brygadzistka zupełnie nie szanuje ludzi, krzyczy i wydziera się na ludzi, zwłaszcza na nowych pracowników, którzy nie radzą sobie z tempem pracy albo ze składaniem książek przygotowanych do druku. Brygadzistka ma o sobie nadmierne mniemanie, a posiada brak kultury i chamskie odzywki w stosunku do zwyczajnych pracowników. Kierowniczka trzyma z brygadzistką, cały czas przechodzi pomiędzy stanowiskami i patrzy, czy ludzie równo zapieprzają, a nie wolno się do nikogo odezwać, ani do brygadzistki, ani do kierowniczki. A ludzie, którzy pracują w tym zakładzie pracy przymusowej, są fałszywi, nie można na nikogo liczyć, że pomoże w pracy, nikt nie powie, gdzie przestawić paletę, jak układać książki na palecie, gdzie jest paleciak. W tej firmie panuje jakaś chora atmosfera nagonki, niewolnictwa, wiecznego niezadowolenia z wykonywanej nawet dobrze pracy, wieczne krzyki i niezadowolenie. A w firmie tej pracują głównie kobiety, w mocno starszym wieku, albo ludzie z widoczną niepełnosprawnością. W tym zakładzie nie można dłużej wytrzymać, nie da się normalnie pracować w tak chorej atmosferze. Jedynie operatorzy maszyn drukarskich i introligatorskich byli normalni w podejściu, można było z nimi przyjemnie porozmawiać, i sami potwierdzali, że to kołchoz i (usunięte przez administratora) przymusowej, a nie normalna firma. Firma nadaje się do zgłoszenia w trybie natychmiastowym do nadzoru Państwowej Inspekcji Pracy w Krakowie, której ta placówka podlega. A najgorszym możliwym ostatnim wymysłem kierownictwa czy może właściciela było wprowadzenie biometrycznej identyfikacji osób (z tęczówki oczu lub z odcisku palca), które wchodziły przez wejście, czy wychodziły na parę minut "na papierosa". W wyniku błędnego działania systemu pracownikom nie zaliczono ileś tam godzin pracy, pomimo dodatkowej listy papierowej podpisywanej na wejściu i wyjściu, czytnika karty elektronicznej, i wszechobecnych kamer monitoringu przemysłowego. I jakby tego było mało, szatnia męska śmierdzi stęchlizną, a jest w niej tak mało miejsca, że ciężko się przebierać, a druga szatnia jest połączona męska z damską, co uniemożliwia zachowanie intymności dla kobiet! Nawet przyjezdni Ukraińcy, którzy są nauczeni ciężkiej pracy w trudnych warunkach, stwierdzili, że im się bardzo nie podoba w Colonelu, ale są zmuszeni pracować ze względu na ograniczone czasowo wizy na pobyt w Polsce. Szczerze odradzam pracy w Colonelu, chyba, że chcecie nabawić się nerwicy, zszarpać sobie nerwy, a w dłuższym czasie nabawić się choroby psychicznej. Gdyby była taka skala wystawiłbym ocenę - 100/10, a tak to wystawiam ocenę niedostateczną, co i tak nie oddaje straconego czasu i nerwów.
Witam Nikomu nie polecam pracy w tym jak to nazwę " (usunięte przez administratora) quot;. Prawie każdy pracownik w tej drukarni jest fałszywie do ciebie nastawiony. Do tego kierownicy którzy są idiotami ale myślą że są mądrzejsi od ciebie bo są wyżej na stawisku.
(usunięte przez administratora) 6/7 zł/h 8h to samo non-stop Problemy z wypłatami jeśli chodzi o agencje -.- Robota dla ludzi bez ambicji. Pozdrawiam.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zakład Graficzny Colonel S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Zakład Graficzny Colonel S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
