Czy w Edu Bears Sp. z o.o. pracuje się na open space?
Edu Bears to stosunkowo niewielka firma, w której pracujemy w biurach, najczęściej w pokojach 2-4 osobowych.
Swoją opinię opieram na wieloletnim doświadczeniu zebranym z kilkunastu innych firm. Edu Bears jest zdecydowanie jednym z lepszych pracodawców z jakimi miałem przyjemność współpracować. Czuję, że mam wpływ na firmę, Zarząd jest otwarty na pomysły, a atmosfera i współpracownicy są bardzo pozytywni. Firma godna polecenia! Można się rozwijać, realizować zadania w których się czuje dobrze, a w razie wątpliwości Zarząd ma zawsze drzwi otwarte.
Czy pracownicy w Edu Bears Sp. z o.o. dogadują się między sobą?
Oczywiście, że tak! Jesteśmy zespołem, dbamy o nasze relacje i atmosferę w pracy :) Nawet w wartościach firmy, które powtarzamy jak mantrę mamy wpisane "dbanie o cały zespół".
Jakie godziny pracy obowiązują w Edu Bears Sp. z o.o.?
Godziny pracy ustalane są często indywidualnie z pracownikiem, mamy różne działy z różnymi potrzebami, mamy też pracowników w pełnym i niepełnym wymiarze etatu z różnymi potrzebami. Dla przykładu: dział obsługi klienta pracuje w godzinach 7.30-15.30 lub 8-16, ale np. w dziale metodycznym są osoby, które pracują od poniedziałku do czwartku, w godzinach dopasowanych do lekcji, które potem prowadzą, więc często nieregularnie np. 10-15.30 czy 11-16. Jesteśmy pod tym kątem bardzo elastyczni.
Witam, Chcę zapytać o wasze doświadczenie w odniesieniu do warunków pracy . Czy jest możliwość zatrudnić się na 50% etatu? Czy klimat w pracy jest odpowiedni? Dziękuje serdecznie za wskazówki.
Pracuję w Edu Bears od 3 lat. Przez ten okres moje zatrudnienie odbywało się w różnym wymiarze czasowym, również na pół etatu. Zarząd firmy jest bardzo elastyczny pod tym względem. Obecnie jestem zatrudniony na ¾ etatu, ale to dlatego, że firma cały czas się rozrasta i większy wymiar czasu pracy wynikł ze zwiększonej liczby obowiązków. Wszystko zależy od danego stanowiska i potrzeb określonego pracownika. Jeżeli chodzi o klimat w pracy, to jest on naprawdę przyjemny. To firma, w której pracują głównie kobiety, aczkolwiek mężczyźni też się w niej odnajdą (sam jestem tego potwierdzeniem ????). Pracujemy raczej w małych działach, ale realizujemy też sporo projektów międzydziałowych. Zazwyczaj nie ma problemu z porozumiewaniem się, bo każdy jest chętny do współpracy i ma poczucie tego, że jego praca przyczynia się do rozwoju całej firmy. Obecnie zespół liczy 20 osób, więc atmosfera jest raczej kameralna, ale dla mnie to akurat na duży plus, bo łatwiej się dostrzega potrzeby i ewentualne niezadowolenia poszczególnych pracowników.
Kurcze, to same plusy w takim razie :D Jestes w stanie znaleźć jakiś minus? :P Jak z wynagrodzeniem?
Minusów trudno się doszukać. Sporo zależy też od tego, jakiego rodzaju pracy szukasz. Edu Bears to nie korporacja, a średniej wielkości firma. Raczej próżno doszukiwać się tutaj benefitów pokroju karty Multisport, prywatnego ubezpieczenia medycznego czy owocowych piątków (za to często mamy dni z ciastem!). Jednak na pewno plusem dla mnie jest indywidualne podejście do pracownika oraz skupienie na jego talentach pod kątem ich użycia w pracy. Dzięki temu każdy robi to, co lubi i w czym się czuje dobrze. Jeżeli chodzi o finanse, to nie można narzekać, wynagrodzenia na odpowiednich stanowiskach są porównywalne ze średnią w regionie.
A to widzę w drugą stronę tu poszliście skoro ciasto zamiast owocków jest. ;) Ale dziwne, że nie ma tych benefitów, bo chyba to, że jest to średnia firma wcale tego nie ogranicza? Pracownicy nie wyrażają na nie żadnej chęci?
Każdy ma różne priorytety. Widocznie Edu Bears to miejsce, które gromadzi pracowników, którym na takich rzeczach specjalnie nie zależy. Osobiście, ciasta mi wystarczą ???? Pozdrawiam!
Powiesz jeszcze na jakich umowach przyjmują? Zależy mi na normalnej umowie o prace najlepiej na czas nieokreślony a nie zleceniu. Dostane tu taką?
Tak, warunki zatrudnienia są bardzo elastyczne. Można zatrudnić się na umowę o pracę, zlecenie oraz na zasadzie umowy B2B. Nie ma też problemu ze zmianą formy rozliczania w trakcie trwania współpracy.
Myślę, że całokształt problemów z tym wydawnictwem bierze się z faktu, że w momencie podpisania umowy z TE to właśnie wydawnictwo jest klientem szkoły językowej, a nie faktyczna osoba, która płaci za zajęcia. Największa konsekwencja dla pracownika to przeprowadzanie zajęć w 100% co do milimetra do wymogów EB (uczyłam wcześniej dla kilku szkół, stąd wiem, że nie jest to normalne podejście). Zero inicjatywy własnej. Grupa nie ma prawa wiedzieć więcej niż jest w materiale, bo rodzice innych grup będą się burzyć. Mam wiele do powiedzenia o jej sposobie działania w ramach przestrogi, jednak aby jednak nie podważać wiarygodności wpisu (wiele osób nie wierzy kiedy to opowiadam - nie dziwię im się) pominę historie, a ograniczę się w dużej mierze do łatwych do zweryfikowania faktów. W związku z tym głównym tematem będzie tu ohydny graficznie podręcznik, zawierający liczne błędy: * Brytyjski angielski jest mylony z jego Amerykańską odmianą (np. lorry/truck). * Liczne błędy dotyczące rodzajników (autorzy nie do końca rozumieją, kiedy należy zastosować rodzajnik określony "the" a kiedy nieokreślony "a/an") * Innego rodzaju błędy gramatyczne (określenie "man" odnoszące się do misia) * Brak konsekwencji w gramatyce (w tej samej piosence pająk jest błędnie określany jako "he" oraz poprawnie jako "it". * Gwóźdź do trumny to fakt, że te błędy występują niezmiennie od kilkunastu lat od kiedy podręcznik jest dostępny (tu bez niespodzianek - dziwnie by było, gdyby wcześniej nie było błędów i dodali je później). Jeżeli metodolodzy EB nie znają języka angielskiego na tyle, żeby te błędy wyłapać (przecież poinformowaliby o nich "górę"), to chyba każdy się ze mną zgodzi, że osoba, która zna angielski gorzej ode nie nie powinna oceniać mojego prowadzenia zajęć angielskiego, a już na pewno nie dwa razy w tygodniu.
Bardzo dziękujemy za Pani zdanie. Na początku chciałam nadmienić, że nie pracowała Pani nigdy w firmie, której wystawiła opinię, czyli w Edu Bears. Wnioskuję jednak, że była Pani zatrudniona w szkole, która jest naszym partnerem biznesowym, a mianowicie posiada licencję na nauczanie dzieci metodą Teddy Eddie, której jesteśmy właścicielem. Chciałabym sprostować, że Edu Bears, nie przekazuje swoim partnerom informacji, że zajęcia należy w 100% przeprowadzać według naszych wymogów. Mamy oczywiście opracowany dokument zwany „standardem lekcji,” gdzie znajdują się podstawowe założenia metody, czyli co składa się według nas na „dobrą lekcję Teddy Eddie.” To dość ogólne rzeczy m.in. fakt, że zajęcia powinny odbywać się w języku angielskim, słownictwa uczymy zawsze w zdaniach, stosujemy dużo zabaw ruchowych, dzieci nie mogą się nudzić, należy im regularnie podnosić poprzeczkę jednocześnie dbając o ich bezpieczeństwo i komfort. Natomiast bardzo cenimy sobie lektorów z inicjatywą, kreatywnych, którzy w duchu metody wprowadzają na lekcjach swoje pomysły, co zresztą można zobaczyć w grupie na Facebooku Edu Bears Teachers. Ubolewamy nad tym, że Pani wyniosła inne wrażenia ze szkoły, w której była zatrudniona. Jeśli chodzi o błędy znalezione w podręczniku to po Pani komentarzu będziemy zlecać kolejną korektę językową u specjalisty native speakera – każda z książek przeszła już takie minimum dwie, ale ponieważ bardzo zależy nam na jakości naszych produktów – zrobimy kolejną. Rzeczywiście dziwne, ale do tej pory nikt nam tych rzeczy nie zgłaszał. Lektorzy wyłapywali jakieś literówki, czy drobne błędy, ale po zgłoszeniu od razu wprowadzaliśmy poprawki w kolejnej edycji. Jeśli ma Pani ochotę zawęzić nam listę znalezionych błędów do jakiejś konkretnej listy to z radością zatrudnimy Panią w Edu Bears do tego zadania – my skorzystamy na podniesieniu jakości merytorycznej książki, a Pani będzie mogła ocenić nas jako pracodawcę, dla którego de facto pracowała.
To robi wrażenie, naprawdę. Mam nadzieję że @Milena odniesiesz się do tego, czy faktycznie pracowałaś w podwykonawczej szkole i czy te "historie" właśnie jej dotyczyły, czy "centrali" EB. Myślę że się czytającym należy jasność w temacie :)
Pani Mileno zastanawiam się nad wprowadzeniem tej metody u siebie w szkole, rozmawiałem z nimi, działam na dostępnym obszarze a to co Pani pisze dość mocno odbiega od tego co przedstawił mi jeden pan z firmy. Ogólne informacje w internecie też raczej pozytywne są tym bardziej interesują mnie Pani spostrzeżenia. Pracowała Pani w firmie Edu Bears czy w szkole, która pracuje ich metodą? Ktoś z tedy Eddie Panią tak kontrolował i o co z tym chodzi bo w rozmowie o kontrolach nie wspominali, wręcz przeciwnie, że na początku jakieś omawianie lekcji a potem nic. Bo to co Pani mówi mi się nie podoba a chcę podjąć świadomą decyzję.
Dzień dobry! Co prawda pytanie zostało skierowane do Pani Mileny, ale ponieważ nie pojawiła się odpowiedź, to postaram się skomentować te kwestie, które jestem w stanie, mam nadzieję, że pomogę. Pani Milena nie pracowała w firmie Edu Bears. Zakładam, że była zatrudniona jako lektorka w szkole, która posiada licencję na nauczanie metodą Teddy Eddie. Jeśli chodzi o procedurę wdrażania nowej szkoły w licencję, to rzeczywiście jest tak, jak dowiedziała się Pani u źródła: 1. Na początku współpracy przeszkalamy wszystkich lektorów u licencjobiorcy, tak aby mogli zacząć uczyć. 2. Następnie wybrany lektor (zazwyczaj ktoś w roli metodyka lub lektor z największym doświadczeniem) przesyła do Edu Bears lekcje do umówienia wg tzw. standardu metody – zazwyczaj jest to 1-3 lekcji. 3. Po spełnieniu standardu dana osoba zostaje Opiekunem Metody Teddy Eddie w swojej szkole. Ma prawo wdrażać nowych lektorów, jej zadaniem jest też ich wspierać i służyć radą, 4. Na każdym etapie pracy Opiekun Metody ma prawo zgłosić się do Edu Bears, jeśli potrzebuje wsparcia czy ma jakiekolwiek wątpliwości – na przykład jak bardzo kontrolować lekcje innych i na jaką dozę kreatywności można sobie pozwolić w ich trakcie. Zakładam, że w szkole, w której pracowała Pani Milena, Opiekun Metody Teddy Eddie nie był w stałym kontakcie z Edu Bears i mogła nastąpić jakaś dezinformacja, co odbiło się właśnie na opinii Pani Mileny o naszej firmie. Szczerze nad tym ubolewam. Jeśli zastanawia się Pani nad licencją Teddy Eddie, to zachęcam do zasięgnięcia opinii wśród szkół, które z nami współpracują od lat – to najbardziej wiarygodne referencje.
"Zakładam, że w szkole, w której pracowała Pani Milena, Opiekun Metody Teddy Eddie nie był w stałym kontakcie z Edu Bears". Nie wiem jak próbuje pani połączyć informacje o m.inn. nadmiernych kontrolach z brakiem stałej łączności z metodykami, aoe obawiam się, że ten argument nie ma to żadnego sensu.
Przez nadmierne kontrole zrozumiałam w Pani wypowiedzi kontrolę szkoły/metodyka nad lektorami, jeśli były nadmierne to raczej nie z polecenia Edu Bears, a raczej z braku kontaktu z nami i ustalenia co my, jako licencjodawca, sugerujemy. Nie wiem czy teraz jaśniej się wyraziłam?
A może Pani doprecyzować kto Panią tak stale kontrolował? Czy to były naloty licencjodawcy czy wewnętrzne procedury szkoły. Nie wiem czy Pani tutaj pisze pod wpływem wielkich emocji, czy jest to Pani normalny styl wypowiadania się, bo mało gramatycznie się pani wypowiada.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Edu Bears Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Edu Bears Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Edu Bears Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!