Szukacie pracy w IT, liczycie na profesjonalne podejście do pracy, cenicie sobie transparentność pracodawcy, liczycie na przejrzyste warunki ? ZAPOMNIJCIE! To jest jakaś komedia, proces rekrutacyjny trwa prawie 3 miesiące... brak jakichkolwiek konkretów, na rozmowie jakieś nic nie wnoszące testy i weź człowieku wynieś po rozmowie jakieś pozytywy. Szkoda mojego straconego czasu na siedzenie i opowiadanie sobie dowcipów ( tak mniej więcej wyglądała rozmowa rekrutacyjna)
Ja się nie zgodzę z tym. Niedawno byłem w rekrutacji u nich na admina i cały proces był dobrze poprowadzony, nie dostałem się ale po feedbacku zrozumiałem dlaczego i fajnie gadało się z Tomkiem i Pawłem
Podzielę się swoją opinią z perspektywy wieloletniego pracownika. Jeśli planujesz tu pracować, zachęcam do przeczytania. Minusy: Niedoświadczeni ludzie na stanowiskach menedżerskich (producent, lead, dyrektor, zarząd – dalej nazywanych menedżerami), choć są wyjątki. Po zakończeniu prac nad Frostpunk i This War of Mine, firma zdecydowała, że osoby, które pracowały przy tych projektach, zostaną awansowane do roli menedżerów. Jak można się domyślić, wielu z nich nie ma doświadczenia w zarządzaniu ludźmi czy projektami. Opierają się głównie na własnych wyobrażeniach o swojej roli, ponieważ brak im punktu odniesienia. Nie są otwarci na feedback ani na zmiany w swoim podejściu. Większość z nich jest tu zatrudniona „po znajomości” i niewiele sobą reprezentuje. Pozytywnymi wyjątkami są menedżerowie, którzy przyszli z zewnątrz i zdobyli doświadczenie w innych firmach. Niestety, ich zapał szybko gaśnie, gdy widzą, z kim mają do czynienia, i jak szybko ich pomysły są gaszone przez osoby wyżej postawione. Brak możliwości rozwoju. Twój rozwój w tej firmie zależy wyłącznie od Ciebie. Twój lead często nie ma na to czasu ani budżetu. Nie ma szkoleń technicznych dla Twojej pozycji, a jeśli zaproponujesz coś innego niż kurs na Udemy, raczej nie możesz liczyć na fundusze. Menedżerowie często nie wiedzą, jak rozwijać zespół, lub po prostu nie mają na to pieniędzy. Jeśli masz ambicje, aby stać się lepszym w swojej pracy i pracować przy dużych projektach, to miejsce raczej Ci tego nie umożliwi – chyba że chcesz zdobyć podstawy i przejść do innego studia. Ludzie nie czuja sie przywiazani do projektow i do gier ktore robia. Na początku zatrudnienia HR i menedżerowie będą mówić o tzw. „meaningfulness” gier od 11 bit studios i sprzedawać otoczkę, jak wspaniale jest być częścią firmy o robic coś ważnego dla odbiorcy. Jednak szybko zauważysz, że sprowadza się to do traktowania Cię jak wykonawcę zadań typu „zrób tak”. Twoje uwagi mogą zostać wzięte pod uwagę przez leada, ale za to często odrzucone przez dyrektora. Po roku orientujesz się, że główną motywacją do pozostania w firmie są pieniądze lub słaba sytuacja na rynku. Niski poziom zarządzania projektami. Jeśli pracowałeś wcześniej w innym studiu, od razu zauważysz, że producenci nie wypełniają podstawowych obowiązków związanych z ich rolą. Analizowanie wyników sprintu czy milestonu, rewizja czy follow-up praktycznie nie istnieją – po prostu przechodzi się dalej. Trzymanie terminów? Nie. Crunch? Tak – choć kiedyś firma deklarowała politykę „zero crunchu”. Jeśli zapytasz, dlaczego projekt ma opóźnienia lub dlaczego content jest wycinany, producent nie będzie miał odpowiedzi lub zrzuci winę na zarząd, nie rozumiejąc, że to jego rola jest kluczowa w dotrzymywaniu terminów. Często tez producenji są nie-techniczni, wiec czy powiesz ze zrobisz 2 owce zamast 4 to dostaniesz okejke tak czy inaczej. Sprzeczność w działaniach firmy. Kilka lat temu zarząd stwierdził, że firma woli mieć mniej doświadczonych, ale „fajnych” ludzi, nawet jeśli oznacza to robienie gorszych gier. Pomijająć fakt, że takie osoby wpływają negatywnie na inne, bo mówiąc dosłownie nie ogarniają. Rok później zwolniono kilkanaście-dziesiat osób, a w kolejnym roku – kolejne. Tutaj niestety winny nie był ich performance czy doświadczenie, a brak pieniędzy przez ciągnące się wiecznie projekty i brak pomyslu co z nimi zrobic, przy czym Ci niedoświadczeni dalej zostają. Kolejnym przykładem są obietnice na twój pomysł na siebie i na twój zespół czy grę mające zachęcić cię do bycia Bitem. Tutaj podobnie, bardzo ciężko wprowadzić coś nowego co dla Ciebie jest normalne i co istnieje od X lat w branży. Meaningfulness. Tutaj na początku jak Cie zatrudnia będą o tym mówić. Potem prezes też na spotkaniu raz na miesiąc czy kwartał o tym powie, ale reszta osób w swoim day-by-day w ogóle o tym nie mówi i nie mam wrażenie robi gier pod tym kątem, dlaczego patrz wyżej. Board podkreśla jakie to ważne, po czym cieszy się z liczby kopii sprzedanej na Steam a nie czy główny punkt w agendzie - meaningfulness, zostal spelniony. Brak stabilności projektowej. Od ostatnich dwóch lat zarząd przesuwa osoby z jednego projektu do drugiego, więc jak trafiasz z rekrutacji do jednego projektu mogą przesunąć cię do innego. Twoje plany i nadzieje z docelowym projektem nie są brane pod uwagę. Dodatkowo w ostatnich dwóch latach dość sporo osób zostało zwolnionych (w 2024 także). Czy ostatni news jak usunięciu całego projektu. Projekty to oddzielne „firmy” w ramach jednego studia. Brak współpracy między projektami. Wymiana doświadczeń czy nauka od starszych i bardziej doświadczonych pracowników praktycznie nie istnieje. Niskie podwyżki. Plusy: Brak korporacyjnego podejścia. Imprezy firmowe i prezenty. Dobra atmosfera na projektach. Ludzie pracujący na niższych stanowiskach (w tym niektórzy leadi i dyrektorzy).
Podzielę się swoją opinią z perspektywy wieloletniego pracownika. Jeśli planujesz tu pracować, zachęcam do przeczytania. Minusy: Niedoświadczeni ludzie na stanowiskach menedżerskich (producent, lead, dyrektor, zarząd – dalej nazywanych menedżerami), choć są wyjątki. Po zakończeniu prac nad Frostpunk i This War of Mine, firma zdecydowała, że osoby, które pracowały przy tych projektach, zostaną awansowane do roli menedżerów. Jak można się domyślić, wielu z nich nie ma doświadczenia w zarządzaniu ludźmi czy projektami. Opierają się głównie na własnych wyobrażeniach o swojej roli, ponieważ brak im punktu odniesienia. Nie są otwarci na feedback ani na zmiany w swoim podejściu. Większość z nich jest tu zatrudniona „po znajomości” i niewiele sobą reprezentuje. Pozytywnymi wyjątkami są menedżerowie, którzy przyszli z zewnątrz i zdobyli doświadczenie w innych firmach. Niestety, ich zapał szybko gaśnie, gdy widzą, z kim mają do czynienia, i jak szybko ich pomysły są gaszone przez osoby wyżej postawione. Brak możliwości rozwoju. Twój rozwój w tej firmie zależy wyłącznie od Ciebie. Twój lead często nie ma na to czasu ani budżetu. Nie ma szkoleń technicznych dla Twojej pozycji, a jeśli zaproponujesz coś innego niż kurs na Udemy, raczej nie możesz liczyć na fundusze. Menedżerowie często nie wiedzą, jak rozwijać zespół, lub po prostu nie mają na to pieniędzy. Jeśli masz ambicje, aby stać się lepszym w swojej pracy i pracować przy dużych projektach, to miejsce raczej Ci tego nie umożliwi – chyba że chcesz zdobyć podstawy i przejść do innego studia. Ludzie nie czuja sie przywiazani do projektow i do gier ktore robia. Na początku zatrudnienia HR i menedżerowie będą mówić o tzw. „meaningfulness” gier od 11 bit studios i sprzedawać otoczkę, jak wspaniale jest być częścią firmy o robic coś ważnego dla odbiorcy. Jednak szybko zauważysz, że sprowadza się to do traktowania Cię jak wykonawcę zadań typu „zrób tak”. Twoje uwagi mogą zostać wzięte pod uwagę przez leada, ale za to często odrzucone przez dyrektora. Po roku orientujesz się, że główną motywacją do pozostania w firmie są pieniądze lub słaba sytuacja na rynku. Niski poziom zarządzania projektami. Jeśli pracowałeś wcześniej w innym studiu, od razu zauważysz, że producenci nie wypełniają podstawowych obowiązków związanych z ich rolą. Analizowanie wyników sprintu czy milestonu, rewizja czy follow-up praktycznie nie istnieją – po prostu przechodzi się dalej. Trzymanie terminów? Nie. Crunch? Tak – choć kiedyś firma deklarowała politykę „zero crunchu”. Jeśli zapytasz, dlaczego projekt ma opóźnienia lub dlaczego content jest wycinany, producent nie będzie miał odpowiedzi lub zrzuci winę na zarząd, nie rozumiejąc, że to jego rola jest kluczowa w dotrzymywaniu terminów. Często tez producenji są nie-techniczni, wiec czy powiesz ze zrobisz 2 owce zamast 4 to dostaniesz okejke tak czy inaczej. Sprzeczność w działaniach firmy. Kilka lat temu zarząd stwierdził, że firma woli mieć mniej doświadczonych, ale „fajnych” ludzi, nawet jeśli oznacza to robienie gorszych gier. Pomijająć fakt, że takie osoby wpływają negatywnie na inne, bo mówiąc dosłownie nie ogarniają. Rok później zwolniono kilkanaście-dziesiat osób, a w kolejnym roku – kolejne. Tutaj niestety winny nie był ich performance czy doświadczenie, a brak pieniędzy przez ciągnące się wiecznie projekty i brak pomyslu co z nimi zrobic, przy czym Ci niedoświadczeni dalej zostają. Kolejnym przykładem są obietnice na twój pomysł na siebie i na twój zespół czy grę mające zachęcić cię do bycia Bitem. Tutaj podobnie, bardzo ciężko wprowadzić coś nowego co dla Ciebie jest normalne i co istnieje od X lat w branży. Meaningfulness. Tutaj na początku jak Cie zatrudnia będą o tym mówić. Potem prezes też na spotkaniu raz na miesiąc czy kwartał o tym powie, ale reszta osób w swoim day-by-day w ogóle o tym nie mówi i nie mam wrażenie robi gier pod tym kątem, dlaczego patrz wyżej. Board podkreśla jakie to ważne, po czym cieszy się z liczby kopii sprzedanej na Steam a nie czy główny punkt w agendzie - meaningfulness, zostal spelniony. Brak stabilności projektowej. Od ostatnich dwóch lat zarząd przesuwa osoby z jednego projektu do drugiego, więc jak trafiasz z rekrutacji do jednego projektu mogą przesunąć cię do innego. Twoje plany i nadzieje z docelowym projektem nie są brane pod uwagę. Dodatkowo w ostatnich dwóch latach dość sporo osób zostało zwolnionych (w 2024 także). Czy ostatni news jak usunięciu całego projektu. Projekty to oddzielne „firmy” w ramach jednego studia. Brak współpracy między projektami. Wymiana doświadczeń czy nauka od starszych i bardziej doświadczonych pracowników praktycznie nie istnieje. Niskie podwyżki. Plusy: Brak korporacyjnego podejścia. Imprezy firmowe i prezenty. Dobra atmosfera na projektach. Ludzie pracujący na niższych stanowiskach (w tym niektórzy leadi i dyrektorzy).
W firmie spędziłam kilka lat i uważam, że jest to jedna z najlepszych firm w jakich pracowałam. Oczywiście zależy na kogo trafisz, ale ogólnie największą zaletą tej firmy są ludzie, z pewnymi wyjątkami o których piszę poniżej. Do tego podejście zarządu i samego CEO do pracowników jest bardzo ludzkie, nigdy nie czułam się tam jako kolejny numerek w Excelu, którego od tak można się pozbyć. Podczas mojej pracy nie narzekałam ani na premie, ani na brak podwyżek, które można było wynegocjować, pomimo ogólnej podwyżki inflacyjnej dla wszystkich pracowników. Słyszałam natomiast, że na wyższych stanowiskach (senior, expert) są problemy z kasą i generalnie widełki są niższe niż w innych firmach w branży na takich samych stanowiskach. Bardzo dobrze urządzone biuro, świetnie organizowane imprezy, nawet te spontaniczne, fajne benefity i generalnie brak poczucia dużej korporacji, a przynajmniej ja nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Z minusów, jeśli oczekujesz pracy, rozwoju czy pipelinów jak ze studiów AAA, niestety tutaj tego nie znajdziesz. Generalnie z zewnątrz, patrząc na produkcje, wszystko wygląda super, natomiast od środka jest dosyć spory chaos, nikt nic nie wie, brakuje ustaleń i współpracy między zespołami. Sporo ludzi tak naprawdę nie ma tak dużego doświadczenia i wiedzy, żeby ustalić pewne wysokie standardy, trzymać się ich, a nawet przesuwać je dalej. I tak przechodzimy do największego minusa, jakim są ludzie na stołkach. Nie są to osoby zatrudnione z doświadczeniem z gier wysokobudżetowych, tylko zazwyczaj osoby, które awansowały na leadów czy dyrektorów tylko dlatego, że pracowały przy poprzednich grach studia (pierwsza część Frostpunka, This War of Mine, etc). Podczas mojej pracy nie byłam w stanie w nikim znaleźć odpowiedniego autorytetu, w nikim nie widziałam na tyle doświadczenia i wiedzy, żebym mogła się tam rozwijać. Ba, nie jestem jedyną osobą, która miała ten problem i odczuwała wrażenie stania w miejscu. Na sam koniec chciałam wyróżnić jedną osobę, na której zawiodłam się najmocniej. Zdecydowanie nie polecam pracy z Łukaszem Juszczykiem, dyrektorem artystycznym Frostpunka 2. Jest to osoba, która nie jest w stanie pójść na żadne kompromisy i nie słucha osób wokół siebie, widzi tylko i wyłącznie swoją wizję i swoje decyzje, wszystko musi być tak jak sobie życzy. Podsumowując, idealne miejsce na rozpoczęcie swojej przygody z branżą lub na chęć odpoczynku od wielkich studiów i pracy przy AAA. Natomiast jeśli masz już jakieś doświadczenie i chcesz się rozwijać i uczyć swojej działki, polecam celować gdzieś wyżej.
hej ja tam nie wiem nic o rekrutacji ale niżej lata temu ktoś pisał że hr robi złe wrażenie ale sama praca była ok. A obecnie atmosfera w pracy jest ok i ludzie sa pomocnie? Może faktycznie złe wrażenie robią rekruterzy i tyle.
Szukacie pracy w IT, liczycie na profesjonalne podejście do pracy, cenicie sobie transparentność pracodawcy, liczycie na przejrzyste warunki ? ZAPOMNIJCIE! To jest jakaś komedia, proces rekrutacyjny trwa prawie 3 miesiące... brak jakichkolwiek konkretów, na rozmowie jakieś nic nie wnoszące testy i weź człowieku wynieś po rozmowie jakieś pozytywy. Szkoda mojego straconego czasu na siedzenie i opowiadanie sobie dowcipów ( tak mniej więcej wyglądała rozmowa rekrutacyjna)
Ja się nie zgodzę z tym. Niedawno byłem w rekrutacji u nich na admina i cały proces był dobrze poprowadzony, nie dostałem się ale po feedbacku zrozumiałem dlaczego i fajnie gadało się z Tomkiem i Pawłem
Postanowiłam napisać z ciekawości do firmy 11 bitstudios o praktyki zawodowe. Firma przezabawna… Podczas sprawdzania mojego portfolio Pani z HR była tak zawiedziona moim poziomem, ze postanowiła przekazać moja wiadomość Juniorowi z HR aby poinformował mnie, ze się nie nadaje. Bo jak to sama napisała w wiadomości do Juniora „to jest takie złe, że nie mam dla niej miłych słów :p :)”. Polecam następnym razem usuwać wiadomości, które wysyłacie gdzieś dalej. Miłego dnia!
Hej, widziałam ogłoszenia na QAa ale (jak to bywa) widełek brak. Ktoś wie jak wygląda wynagrodzenie na tym stanowisku? Dodam że mam już troche doświadczenia ale z outsourca
Wiadomo, że jak ktoś pokusi się aby tu wejść to przeważnie po to aby pożalić się na zły los bo ktoś go źle potraktował. Szkoda bo uważam że 11bit to naprawdę fajna firma do pracy. To nie prawda, że ludzie teraz są tam gorsi( bo gry które powstają wyglądają i są coraz lepsze, więc to oczywiste, że to bzdura). To co rzuca się w oczy w komentarzach to, niestety, złe pierwsze wrażenie spowodowane przez kiepski kontakt ze strony HR.
Dzień dobry. W związku z przeprowadzką szukam nowych wyzwań zawodowych, wobec tego weryfikuję komentarze. Liczę, że odszukam opinie jak się pracuje w firmach z Warszawy. Mam prośbę, dajcie znać jaka jest atmosfera w firmie 11 Bit Studios ? Czy firma dobrze traktuje pracownika? Czy są tanie obiady lub jakaś kantyna w której można zjeść? Pozdrawiam Oskar
Hej Oskarze. Pracowałam tam i już nie pracuję, to mówi samo za siebie. Jeśli idzie o dofinansowane obiady pracownicze to sugeruję firmę Geberit z Warszawy. Pracownicy (wiem to od męża bo tam pracuje) mają tam aplikację, dzięki której codziennie zamawiają posiłek w którego koszcie partycypuje pracodawca. W sumie to w porównaniu z jakąś kantyną lub Żabką trochę lepsza opcja. Bo jesz to co lubisz a nie to co jest. Powodzenia w nowym miejscu pracy. Arleta.
Jaka konkurencja skoro jedni robią gry (zupełnie inna branża i rodzaj pracownika) a inni jakieś stojaki do wiszących kibli... Druga sprawa - co piszesz o konkurencji, skoro sama jesteś automatem lub pracownikiem GoWorka i Twoja robota to tylko podsycać dyskusje. Ani Ci po drodze do 11bit, ani nic...
Przede i wszystkim KOLESIOSTWO, brak szacunku ze strony kadry kierowniczej, jak pracowałem to nasłuchałem się wiele o innych, jacy to to oni nie byli źli i czemu odeszli, a po moim odejściu dowiedziałem się wielu ciekawych historii rozpowiadanych na mój temat od osób, które dalej tam pracują. Cały czas obgadywanie za plecami, a później okazuje się, że ktoś jest zdziwiony, bo człowiek nie taki zły jak go malowali. Ludzie, albo kochają tą firmę i nie można im tego wybić z głowy, albo ją nienawidzą za to jak zostali potraktowani. Jakby to była zwykła korporacja to w porządku, ale w większości rządzą tam układy. Ludzie boją się o swoje stołki i hamują rozwój innych osób.
Pani Aleksandra, Senior HR Specialist bez absolutnie jakiejkolwiek elastyczności i zrozumienia, że ludzie którzy się tam rekrutują mogą pracować i spotkania o 12 lub 15 raczej nie wchodzą w grę. Na moją prośbę o przesunięcie rozmowy na 16:00 (żebym nie musiał rozwalać całego dnia pracy) odpisano mi, że zaproponowana godzina jest nienaruszalna i w takim razie dziękują mi za aplikację. Nie muszę mówić, że zadanie rekrutacyjne musiałem zrobić PRZED przystąpieniem w ogóle do jakiejkolwiek rozmowy z kimkolwiek? Przed aplikowaniem radzę się zastanowić dwa, albo trzy razy.
Kiepsko prowadzona rekrutacja. Rekruter dzwoni po 6 tygodniach i przeprowadza krótki screening. Następnie po 3 dniach wraca z informacją o kolejnym etapie rekrutacji (który ma się odbyć kilka dni później). Zaproponowałem przełożenie rozmowy z uwagi na nieprzewidziane okoliczności, a pan Paweł wraca z informacją, że w sumie to oni już kogoś wybrali. Zawracanie 4 liter. Nie polecam nikomu poważnemu.
Witam, niestety pomimo zapewnień że strony rekrutera ( Pani Nika Darowska) o informacji zwrotnej dot. prowadzonej rekrutacji, nie otrzymałam żadnej wiadomości, pomimo, iż minęło 5 tygodni. Pisałam bezpośrednio do rekrutera, natomiast moja wiadomość została zignorowana. Zostawianie kandydata bez jakiegokolwiek odzewu, nie świadczy dobrze o rzetelności rekrutera. Niestety zawiodłam się.
Ok, dziękuję za uwagę, pozwoliłam sobie wymień osobę z imienia i nazwiska,ponieważ mój zarzut dotyczy odpowiedzi zwrotnej od osoby,która prowadziła ze mną rozmowę, nie chciałam wypowiadać się na temat całej firmy,ponieważ nie miałam okazji jej poznać. Pozdrawiam
Myślę, że warto bardziej zająć się swoimi obowiązkami niż oceniać innych. Firma jest dobra i polecam pracę.
Sporo się zmieniło na gorsze,bonusy rozdawane kolesiowsko. Z małymi wyjatkami zostają ludzie bez skilla, potrafiący klamac i manipulowac. Z tymi akcjami z zatrudnianiem to cała prawda. Pensje mocno zanizone bo przeciez tu pracuje się dla idei. Wiele osob siedzi tu tylko po bonusy a w międzyczasie szuka czegos lepszego
Skoro jest tak źle to po co siedzisz jest tyle innych ofert - brakuje tysiące informatyków dobrym specom płacą po 12 tyś i więcej. Ale jak ktoś nie ma umiejętności albo chęci do pracy to musi odejść lub zarabia słabiej. Żałość bierze, że brak umiejętności lub zazdrość, że inni zarabiają lepiej popycha kogoś do opluwania innych. Jak ktoś kogoś molestuje to jest prokuratura ??? Zatrudnianie ludzi bez kompetencji to totalny śmiech. TAAAA zatrudniają po to aby spółka nie zarabiała a gry się same zrobią. HALO to nie spółka Skarbu Państwa tutaj Prezes czerpie korzyści z pracy fachowców. Taką lipę to można wciskać naiwniakom.
Mam wrażenie, że opinia @kiedyśtobyło jest bardzo niesprawiedliwa. Może wynika z utraty pracy w firmie?
kiedyś, zanim szefom nie uderzyła sodówa do głowy, było okej. Obecnie zatrudniani są ludzie po znajomości, ale bez skilla (przykład: dawna asystentka ściąga swojego chłopaka bez umiejętności). Kolejny problem: molestowanie. Poziom imprez firmowych wygląda tak, że część jak popije, to łapie koleżanki. Na parkiecie sceny jak z porno. Współczuję. Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: przestać bać się "korpo", to by uporządkowało sytuację burdelową w firmie. Dopiero od niedawna ludzie są na etatach - jak zarząd wystraszył się zusu.
tak chyba było kiedyś... teraz jest gorzej szefom coraz bardziej sukces uderza do głowy :) sodówka ?! czy zwykła pycha ?
Firma zaskoczyła mnie przede wszystkim swoją otwartością na zmiany i słuchaniem opinii. Jak mam pomysł jak coś zmienić, ulepszyć, zoptymalizować, to idę do szefa i umawiamy się na wypróbowanie tego rozwiązania już następnego dnia! Minimalizacja crunchy tylko do ostatnich dni przed premierą naprawdę robi różnicę w porównaniu z innymi firmami w gamedevie. Tutaj pracodawca będzie cię wyganiał z biura po godzinach pracy jeśli nie ma potrzeby, żebyś siedział dłużej. Dużo dobrego robi też rozproszenie władzy do postaci czterech głównych osób w zarządzie, dzięki czemu wszystko jest negocjowane i dyskutowane, a nie pod dyktando jednego człowieka. Weterani dbają o najwyższy poziom gier, a młodsi developerzy tworzą zgrane zespoły, które nie mają żadnych problemów z integracją. :) Wyjścia integracyjne, zostawanie po pracy na Team Fortress czy (ostatnio) wyjazdy integracyjne tylko w tym pomagają. Warunki pracy w 11 bit są coraz lepsze!
Prężnie rozwijająca się firma notowana na New Connect. Dobre zaplecze finansowe i dobre wyniki. Jeśli chodzi o atmosferę to jest świetnie. Porównując pracę w CD Projekt, City Interactive i tutaj mogę śmiało stwierdzić, że jest zdecydowanie najlepiej i dobrze jest pracować u indie developera. Projekty ciekawe i głównie mobilne (iOS, Android, Win8) are również PC i konsole. Pensje dobre, porównywalne z innymi firmami gamdevowymi. Nie ma ciśnienia, jest spokój i naprawdę fajna atmosfera. Może ostatnio brakuje trochę imprez integracyjnych. ;) 100% polecam! PF


Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w 11 Bit Studios S.A.?
+Zobacz opinie na temat firmy 11 Bit Studios S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w 11 Bit Studios S.A.?
+Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 1 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy 11 Bit Studios S.A.?
+Kandydaci do pracy w 11 Bit Studios S.A. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.