sada, to telefonu nie dają np. przedstawicielom Luks Kolor? Przecież to podstawa pracy w takim charakterze. Trzeba dzwonić z prywatnego?
To nie zwracają za paliwo? Nic za dojazd do pracy, czy dodatki na wczasy pod gruszą albo paczki na święta? cos takiego funkcjonuje w Luks Kolor?
Hej, znalazłem ofertę luks kolor na stanowisko doradcy technicznego. Oferują Atrakcyjne wynagrodzenie (prowizja, premia, dodatki), jak to wygląda w rzeczywistości? Ile tej prowizji i czy trudno wyrobić plany?
(usunięte przez administratora), na rozmowie tez mi roztaczala wizje naprawde super pracy a okazalo sie inaczej bo szef juz inaczej mowil. ale niektorzy tam sa zadowoleni bo maja duzo lepsze warunki niz inni wiec Tobie moze sie uda, a swoja droga w Krakowie nie ma ciekawszych ofert pracy niż ta
Przyszedłem na umówione spotkanie punktualnie ale w firmie pustki. Zaniepokoił mnie widok pustych przestrzeni - jakby od miesiąca nikt tu nie pracował... i nie sprzątał. ROZMOWA: - NIEPOROZUMIENIE Myślałem, że to ja będę nieprzygotowany i spotkam się ze specjalistą - niestety strata mojego czasu i kosztów dojazdu. Facet przyszedł na rozmowę totalnie nieprzygotowany. Ogłoszenie musiał napisać mu ktoś inny bo gdyby rozumiał treść swojego ogłoszenia "WYMAGANIA: - umiejętność komunikowania oraz przekazywania informacji, - umiejętność analitycznego myślenia, - umiejętność gromadzenia, analizy i systematyzowania wiedzy, - systematyczność i wytrwałość, - skrupulatność, - nastawienie na działanie, - znajomość pakietów biurowych oraz programów do fakturowania - doświadczenie w obsłudze klienta" to potrafiłby odróżnić pracownika biurowego - handlowca od domokrążcy desperata próbującego sprzedać zestaw solarny każdemu kogo spotka ;-) Na pytanie o warunki ew. współpracy nie potrafił nic powiedzieć... !? Poprosiłem o treść proponowanej umowy agencyjnej bo chciałbym wiedzieć jakie zasady rozliczeń i pracy miałbym ew. przyjąć - to nie potrafił znaleźć takowej umowy... ! Na pytanie o pracownika biurowego (bo po to tu przyjechałem)usłyszałem następujące wyjaśnienie: "... Aaa to taka praca raczej dla studencika.. , wprowadzanie danych.. , (jakich danych?!? przecież tam nawet biura nie ma) a wogóle to klienci są zwykle po 16-tej i w sobotę..., a tak to się tylko siedzi i p... w stołek" (sic!) Szkoda było mojego czasu - niepoważne traktowanie rozmówcy!!! NIE POLECAM
Przyjechałem na rozmowę o pracy (zgodnie z umową telefoniczną i treścią ogłoszenia na które aplikowałem) a zaproponowano mi bym został domokrążcą ;-) (bo handlowcem tego nazwać nie można)
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Byłem na rozmowie w Krakowie w ubiegłym tygodniu. Nie wiem czy to co piszecie jest prawdą czy piszą tu wypaleni pracownicy bo moje wrażenia były dobre. I co ważne, nie wiem dlaczego mówicie, że jedynie prowizja (duża!) wchodzi w grę, bo była mowa o podstawie. Bardzo profesjonalnie przeprowadzona rozmowa kwalifikacyjna zrobiła na mnie duże wrażenie. Zwykle na takich spotkaniach siedzi jakiś stary gbur, rzuca głupie pytania, a tu miła babka trafiająca w pytania jakby czytała w myślach. Wydaje mi się, że warto (usunięte przez administratora), bo wygląda to dobrze.
Pracowalam tam dosc dluuugo:). Umowe dostalam od razu. Fakt czasami ludzie sie o nia upominali,ale zaraz po tym dostali. Szef wcale nie jest taki kaprysny jak pisza. Mysle, ze warto sprobowac. Jesli umiesz dobrze sprzedawac to mozna dobrze zarobic jak na Zamosc. Zrezygnowalam bo dostalam lepsza oferte pracy, byc moze tu juz sie "wypalilam":-). "Nic nie moze wiecznie trwac" :-)W kazdym badz razie barzo dobrze wspominam ludzi i lata spedzone w tej firmie.
Możesz to jakoś rozwinąć???jest lojalka czy jej nie ma???
Czy mógł byś napisać jakie prowizje płaca od umowy??? Czy podpisujesz lojalkę??? I gdzie pracowałeś??? Lublin??? Bo ja pracuje w branży i zastanawiam się nad zmianą firmy i nie chciał bym się wpakować w kanał:)pozdrawiam
pracowałem tam i nie moge powiedziec zlego słowa na szefa i innych pracowników z wyjatkiem dwóch [usunięte przez moderatora] ktorzy tam pracuja jeden na reklamacji drugi w kasie [usunięte przez moderatora]
i na jakich zasadach jestes
oczywiscie mialam na mysli pracownika a nie pracodawce:)
a jak nazywa się ta bajka? usmialem sie z Twojego posta. żadne z tych słow to nie jest prawda.(usunięte przez administratora) były pracownik
111nika - 2011-08-29 11:49:11 Ale genaralnie na czym polega ten telemarketing? Zarobisz jak sprzedasz a jak nie sprzedasz to nie ma zadnej stalej pensji?Czasy komunizmu sie skonczyly dawno ( czy sie stoi czy sie lezy, i tak kasa sie nalezy ). Zasady jasne od poczatku, sprzedajesz to zarabiasz. Jesli posiadasz jakies ukryte talenty lub masz swietny pomysl to idz z tym do szefa. na pewno zostaniesz na stale.
W sumie mam jeszcze jedno pytanie jak jest z umową zleceniem jest w miare szybko czy trzeba czekać w nieskończoność??
jezeli masz jeszcze jakies pytanie to smialo pytaj postaram sie odpowiedziec :)
Co sądzicie o pracy w Luks Kolor
Ale genaralnie na czym polega ten telemarketing? Zarobisz jak sprzedasz a jak nie sprzedasz to nie ma zadnej stalej pensji?
Praca ok. Zarobki też jeżeli jesteś dobrym sprzedawcą a jeżeli nie to się nie pchaj nie dla psa kiełbasa.A winy w zarobkach poszukaj u siebie. pozdrawiam-zadowolony
w tej firmie pracuje dwa rodzaje telemarketerów. Jedni umieją sprzedawać i zarabiają. Inne nie umieją sprzedawać.
Proszę o napiszcie opinie jesli coś o pracy w luks kolor wiecie ponieważ dostałem pracę ale nie wiem czy warto. proszę o pomoc! Obawiam sie ze są tam bardzo nie korzystne warunki. Chodzi mi o telemarketing
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Luks Kolor?
Zobacz opinie na temat firmy Luks Kolor tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Luks Kolor?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 1 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Luks Kolor?
Kandydaci do pracy w Luks Kolor napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.