Co sądzicie o pracy Technologa w tej firmie? Czy warto się starać o pracę jako Technolog? Jaka atmosfera jest w Dziale Technologii?
Witam, czy pracuje jeszcze brygadzista Andrzej na Pwm? Co możecie o nim powiedzieć?
Idealny kandydat dla tego pracodawcy to "mierny, bierny, ale wierny" lizus i konfident, najlepiej z koneksjami. To miejsce słynie z takich absurdów, jak skład osobowy działu, z czego połowa to dyrektor i trzej zastępcy, a stanowiska są obsadzane po znajomości ludźmi bez doświadczenia i predyspozycji, którzy na wejściu zostają menedżerami, podczas gdy na najniższych szczeblach latami tkwią ludzie, którzy poznali zakład od podszewki, mają talent do pracy, autorytet wśród współpracowników, ale i tak przerzucana jest na nich odpowiedzialność, która powinna być w zakresie obowiązków ich przełożonych. Nie ma nic dziwnego w tym, że kierownikiem w danym sektorze jest przedszkolanka, a w sekretariacie latami tkwi technolog żywienia, normą nie jest awans poprzez pracę w firmie, ale tworzenie stanowisk dla krewnych i znajomych znajomych ojca matki teścia "pana Ziutka", a ulubioną dyscypliną miejscowych karierowiczów jest ogólnozakładowy konkurs donoszenia, szkalowania i pomówień kolegów i koleżanek, według potrzeb. Priorytetem często jest napisanie donosu, a nie realizacja zadań, które z zasady przyniosłyby firmie zysk. Najwięksi celebryci tego miejsca to ludzie biegający po korytarzach biurowca i opowiadający w kółko o tym, co mają do zrobienia, niekoniecznie to robiąc, mistrzowie prezentacji w Microsoft PowerPoint, tabelek, zestawień i wykresów, stali ochotnicy do wyjazdów służbowych, na targi, konferencje i zewnętrzne szkolenia, no bo coś trzeba przecież robić, żeby się nie zanudzić, a czarną robotę odwalą za nich jelenie, ostatni w kolejce do podwyżki i awansu. Nie ten dobry pracownik, co dużo i dobrze robi, lecz mistrz blefu doskonałego i autoprezentacji oraz opowieści o swoim rzekomym zaangażowaniu i talentach wszelkich, zawsze aktywny na zebraniach i ulokowany najbliżej kogoś z Zarządu, bijący pokłony przed swoimi szefami z odległości kilometra, najlepiej przy użyciu trąbek, sztucznych ogni i znaków dymnych, gdyby to było możliwe. Tacy oblubieńcy "góry" nigdy nie szczędzą prezesom i ich świcie komplementów, wliczając do tego jeszcze ukłony dla ich małżonek, dzieci, psów i kotów, dzielnie wtórując swoim przełożonym na zebraniach, najlepiej przedłużającym się w nieskończoność, tam bowiem lśnią jak diamenty szlifując mowy pełne korporacyjnych zwrotów, z przewagą języka angielskiego i z użyciem słowotwórstwa wyjętego z podręczników do zarządzania i marketingu, powiedzmy takiego Miltona Friedmana, ale warto dorzucić też od czasu do czasu cytaty z Biblii albo od jakiegoś filozofa, żarciki z pakietu "dowcipy o menedżerach" , ale tylko te sugerujące kolejne pochlebstwa względem prezesów też nie zaszkodzą. Odpowiedzialność w firmie wyznacza zasada "kowal zawinił, cygana powiesili". "Łubu dubu, łubu dubu...", a robota to głupota, niech się nią zajmą ofiary losu i naiwniacy sądzący, że poprzez rzetelną, systematyczną pracę oraz lojalność mogą czuć się bezpieczni na swoich stołkach, które tak prędzej, czy później stracą, żeby zwolnić komuś, kto jest podwieszony pod kogoś ważniejszego w hierarchii niż oni sami.
DUR w superdrob to skansen dinozałrów,młody człowiek niczego się tam nie nauczy,jest konkurencją dla dinozałrów, mistrzem jest osoba,która niszczy dobrych i inteligętnych ludzi,dużo mechanikow wykończył psychicznie
Firma ta jest skrzyżowaniem korpo z końca lat 90-tych XX w., PGR-u i XIX-wiecznego folwarku. Właściciele to hipokryci lansujący się na lokalnych filantropów, pod publiczkę i na pokaz, otaczający się klakierami, konfidentami i "krewnymi królika". Widać jasny podział na nielicznych idealistów - entuzjastów pracy oraz karierowiczów. Ogólnie rzecz biorąc, ten ma rację, kto ma bliżej do prezesa, paradoksem jest to, że chęć pracy i determinacja w realizacji celów są karane, a atmosfera przypomina magiel towarzyski. Pracujesz źle, to jesteś leń i niemota, dajesz z siebie wszystko, to lądujesz na dywaniku u szefa, bo jesteś niekoleżeński.Przyjaźnie tu nie istnieją, kolega koledze prędzej czy później podłoży świnię, za 100 złotych więcej do wypłaty. Spotkać tu można wszelkie formy patologii typu: obłuda, mobbing, wyzysk, patologoczne kłamstwa itd. Te zjawiska oficjalnie nie istnieją, ale niestety się dzieją.
Ta firma powinna nosić nazwę Animex BIS,tylu w niej byłych "podopiecznych" tego postkomunistycznego molocha.Kiedyś fajna rodzinna firma.Dziś nowotwór z zapędami wielkomocarstwowymi,w której sukces gwarantuje postawa "mierny,bierny,ale wierny".Właściciele leżą krzyżem w kościele,sponsorują bociany w zoo jako symbol życia i rodziny,łożą na domy dziecka i niepełnosprawnych,ale to wersja na pokaz i dla mediów,a w prawdziwym życiu wieloletni pracownicy,często tworzący firmę od zera razem z jej założycielem lądują na bruku,bo obecnie zapanowała moda na styl korpo,ale realizowana przez ludzi,którym słoma wystaje z butów i ich wiedza w tym zakresie zatrzymała się na 2000 r.,gdzie królował mobbing,zamordyzm i forma zwolnienia w postaci smutnego pana ochroniarza rzucającego w delikwenta kartonem i czas start...5 minut na spakowanie,oddanie komórki,kluczyków do służbowego auta i won.A prawdziwy "MATRIX" jest w dziale kadr,gdzie węgiel i laremid to obok nervosolu sposób na przetrwanie dnia pracy.Takiej "emocjonalnej" lewatywy nie zapewni nawet najbardziej zmutowana pałeczka Salmonelli. I co miesiąc losowanie,jak w totku,kogo tym razem wypier...
To co poprzyjmowali to spady z Animexu. Pozwalniani za nieefektywne zarzadzanie itp. Zatrudniani po znajomosciach. Porzadni ludzi to byli w tej firmie 2-3 lata temu. Ale zobaczyli w co sie tu gra i poszli w swiat, do innych firm. Bez żalu.
Jeżeli chodzi o DUR to kolega wcześniej napisał prawdę,należałoby dodać jeszcze duże zadymienie na komorach wędzarniczych,gdzie często pracujemy. BHP w DUR to temat często przeginany, Mistrzowie działów prodykcyjnych uważają nas za kelnerów na gwizdek O mistrzu mechaników można napisać książke o jego nieudolnościach,braku szacunku dla pracowników mu podległych,to zwykły prostak i nygus
DUR-u nie polecam Praca od poniedziałku do soboty włącznie,plus jedna niedziela w miesiącu. Praca na wszystkich działach produkcyjnych w różnych temperaturach -30 do +30,nie wiesz jak masz się ubrać, W godzinach nocnych odbywa się mycie maszyn,ścian,sufitów,występuje wtedy duża wilgotność,ale dur ma do wykonania prace zlecone przez mistrzów Mistrz mechaników to osoba,która jest odwrotnością bycia przełożonym,człowiek z epoki kamienia i młota
Dla mnie firma to dobry pracodawca, mogę polecić spokojnie pracę!!
Posiadacie jakieś świeże informacje dotyczące superdrob s.a? Dajcie znać, jak dziś wygląda poziom wynagrodzenia oraz inne warunki zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Wasza opinia może okazać się bardzo cenna.
Oferujemy: Pracę w stabilnej firmie z tradycjami, Umowę o pracę na pełen etat, Atrakcyjny system wynagradzania, Możliwość korzystania z bezpłatnej stołówki serwującej gorące posiłki, Dodatkowe bonusy w postaci: paczek świątecznych, nagród, Możliwość skorzystania z ubezpieczenia dla siebie i członków rodziny, Możliwość skorzystania z karty MultiSport dla siebie i członków rodziny.
Czemu zlikwidowali sklepik w Teofilku?? Taki fajny sklep, zawsze świeże wszystko i miła obsługa A nie jak na traktorowej przy zakładzie (usunięte przez administratora) totalny i koszmarna obsługa, która już od dawna powinna być zmieniona. Dobrze że jeszcze limanowskiego jest tylko że ode mnie trochę nie po drodze. Zmienić załogę na traktorowej!!! Od roku wszycy o tym mówią!!!
Zależy od wielu czynników. A sklep na Traktorowej ma sporo dobrych opinii na Googlu i wśród okolicznych klientów. Wczoraj tam byłem, sklep ma zróżnicowany asortyment, jest co wybierać!
Przestaliście pisać opinie o pracy bo jest tak dobrze?
Widzę, że pojawiła się jak na te okolice to całkiem fajna oferta zatrudnienia. Można się rekrutować w Karczewie na kierownika warsztaty mechanicznego. Oferta całkiem świeża, więc tym bardziej warto wysłać cv. Oczywiście wiąże się to z wieloma wymaganiami, np. wyższym wykształceniem.
Ja pracuje na rozbiorze brygadzistki są jak [usunięte przez moderatora] zero palenia zero wnoszenia wody mineralnej jest posiłek regeneracyjny i herbata jak za komuny syf
Kochany garmaż.Praca ciężka,mało płatna i w temperaturach od -40 do +50 stopni C. Atmosfera (beee) jakiś casting był na dobór ludzi złośliwych czy coś.Na szczęści majstrowie kumaci,ale brygadzista nie.Daje się wytrzymać,gdy musisz.Choć mało, płacą w terminie.Pozdrawiam.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w SuperDrob S.A. Oddział w Łodzi?
Zobacz opinie na temat firmy SuperDrob S.A. Oddział w Łodzi tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 14.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w SuperDrob S.A. Oddział w Łodzi?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 2 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!