Witam. Czy ktoś z Państwa w ostatnim czasie wycofywal zgody na przetwarzanie danych osobowych w bik. Ile czasu trwał cały proces? Czy te 30dni to jest max. ? Jest możliwość żeby załatwić do szybciej. Ponieważ chcemy z mężem wziac kredyt. Czekamy już na wycofanie zgody 2.5 tyg i cisza .
Z SCB wszystko trwa tak długo jak tylko można. Więc uzbrój się w cierpliwość a potem i tak odpowiedź dostaniesz pisemnie, że czegoś nie było we wniosku. Ja tak miałem z tym bankiem i zajęło mi to w sumie 90 dni.
Powiedzie proszę jak wygląda praca w oddziale partnerskim? Zostałam zaproszona na rozmowę rekrutacyjną i zastanawiam się jakie są warunki pracy, wynagrodzenie na stanowisku kasjer-doradca?
Najniższa krajowa plus premia za cele, których nie wypracujesz. U części partnerów też sprzątasz, odsniezasz i nie masz szans na realizację celów. Bo produkty są słabe
Bardzo niskie wynagrodzenie. Postawa plus mała premia od 50 do 400 zł także słabiutko. Trochę benefitów. Zależy u jakiego partnera. Nie u każdego. Atmosfera zależy od tego z kim bezpośrednio pracujesz. W tych czasach, taka pensja w banku nie powinna mieć miejsca. To brak szacunku dla pracy. cały przykład idzie z góry, od zarządu, który nie da Ci zarobić. Rzuca jakies marne grosze albo trochę plastiku jako nagrody. Ogólnie wstyd dla osób zarządzających tym bankiem ze tak ludzi robią !
Uciekaj. Naprawdę. Najniższa krajowa ew max 200 zł brutto więcej niż najniższa i premia max 1000 ale to zależy od Partnera. Nie pracujesz w banku tylko u prywaciarza, który jest pośrednikiem i działa pod szyldem banku (taka żabka). Partnerzy (usunięte przez administratora) na hajs na każdym kroku, byle uszczknąć jak najwiecej dla siebie a ty (usunięte przez administratora). Podwyżka inflacyjna? Zapomnij!
To pensja niewielka. Te 1000 zł premii to brutto, czy na rękę? Jakie trzeba zrobić targety żeby zgarnąć tę dodatkową kasę?
Dzień dobry! Dziękujemy za komentarz. Placówki partnerskie to autonomiczne oddziały, które działają w oparciu o zasady zdefiniowane przez ich właścicieli. Oczywiście, fundamentem współpracy są nasze standardy i najlepsze praktyki. Nie znamy tej specyficznej sytuacji i trudno nam się w nią merytorycznie zaangażować. Jeśli chcesz przekazać nam dodatkowe informacje na ten temat, napisz proszę na gowork@santanderconsumer.pl. Produkty naszego banku są doceniane przez klientów, zarówno jeśli chodzi o warunki, jak i procesy czy prostotę. To właśnie m.in. dlatego kolejny rok z rzędu otrzymaliśmy nagrodę Bank Przyjazny Klientowi. Z pozdrowieniami Zespół Santander Consumer Banku
Dzień dobry. Dzięki za informację zwrotną. Trudno nam się odnieść do tej Twojej sytuacji, ponieważ dotyczy pracy w placówce partnerskiej. Placówki partnerskie to autonomiczne oddziały, które działają w oparciu o zasady zdefiniowane przez ich właścicieli. Oczywiście, fundamentem są nasze standardy i najlepsze praktyki, natomiast nie znamy Twojej osobistej sytuacji i trudno nam się w nią merytorycznie zaangażować. Jeśli chcesz przekazać nam dodatkowe informacje na ten temat, napisz proszę na gowork@santanderconsumer.pl. Z pozdrowieniami Zespół Santander Consumer Banku
Ja pracuję u partnera od roku po partneryzacji. Raz udało mi się zarobić na premię. Oczekiwania z kosmosu. Targety kilka razy wyższe niż podczas pracy w Banku. Dodatkowo dzwonisz po klientach, chodzisz z ulotkami, sprzątasz oddział. No mnie czekało też dzisiaj odśnieżanie chodnika. Także to tylko dobra opcja dla kobiet. Pracujesz, przez 3 miesiące się starasz, a potem ciąża. Rodziny z wypłaty u partnera nie utrzymasz
Tutaj pracownik ważny jest tylko w deklaracjach. Robisz za 2, 3 osoby, bo co chwilę ktoś odchodzi - a niewiele się zatrudnia. Także nie polecam. Ja już też szukam firmy do zmiany. Tutaj sieją propagandę sukcesu. Realnie kompletnie nie słuchają ludzi. Wiele zależy od szefa. Ci najsensowniejsi też uciekają.
stanowisko Doradca Klienta w oddziale - jaką podstawę proponują? jakie premie można wypracować? jak wygląda szkolenie nowego pracownika? jakie są zadania? z góry dziękuję za info :)
Minimalną krajową, a jak partner jest sprytny to proponuje Ci 7/8 etatu i nie masz nawet minimalnej krajowej. Mami niby 3 czy 4000 premii co miesiąc, w praktyce jak będziesz mieć 2 000 to będzie sukces przy tych planach i słabych produktach oraz ryzyku, które odrzuca co chwilę klientów dla atrakcyjnych ofert
Ile premii. U nas wszyscy robią za najniższą krajową. Od stycznia z podwyżką, bo rośnie najniższa krajowa. Przez 2 lata u partnera miałam max 1 000 zł premii a to tylko dlatego, że był początek pandemii. W innych bankach płacą lepiej. Jestem po rozmowie w dwóch innych. Wyższa podstawa plus premie
Powiem tak,właśnie mam przyjemność,dowiedzieć sie jak ważny jest klient dla Santander Consumer Bank,nie mam u nich konta i chyba mogę dziekować Bogu,kiedyś kupiłem coś na raty,do tego wciśli mi karte kredytową,bo niby inaczej się nie da.Nie dawno załatwiłem kredyt hipoteczny ,oczywiscie w innym banku ,tam gdzie mam konto,kredyt jest do podpisania juz od prawie dwóch tygodni,miedzy czasie wyszło ze w podpisaniu umowy przeszkadza mi limit na owej karcie kredytowej.Zamknięcie owej karty nie wchodzi w grę bo to u nich 60 dni,wiec obniżenie limitu to jedyna droga ,tyle że to 30 dni,gdzie normalnie w wielu bankach .to kwestia góra czterech dni.Po złożeniu wniosku o zmniejszenie limitu i kilku jeszcze wizyt w owym odziele,kilku godzinnych rozmowach z konsultantami i zapewnianiu mnie że mój wniosek o zmniejszenie limitu jest pilny,ręce mi opadły i straciłem wiare na szybsze rozwiązanie problemu,zapytacie zapewne dlaczego?,a no dlatego że równolegle próbowaliśmy ominąć problem limitu w inny sposób,i znów trafiłem do oddziału by uzyskać zwykłe potwierdzenie że owa karta była prowadzona prawidłowo i nie ma na niej jakiego kolwiek wymagalnego zadłużenia,a tak na marginesie karta jest nadpłacona,nieaktywna od dawna,co wiecej zablokowana jeszcze przez bank,co i tak nie przeszkadza im pobierać im opłaty za nią odemnie,i teraz co się dowiaduje, po ponad dwóch tygodnia czekania na zmniejszenie limitu?że żeby uzyskać takie potwierdzenie muszę zamknąć kartę ,a to jak pisałem jest 60 dni,więc po co czekałem ponad dwa tygodnie?zwykłej kartki nie byli mi w stanie nawet wygenerować.Stoje przez nich i zastanawiam się co jeszcze mogę zrobić,bo umowa przedwstępna niedługo mi też dobiegnie końca.Nasuwa się jeden wniosek ,brak jakejkolwiek empatii,brak zrozumienia,i kompletny brak dobrej woli ,by cokolwiek zrobić dla klienta,myślę że oni kłamią rano i kłamią wieczorem,kłamią w dzień ,kłamią i w nocy,więc Drodzy obecni ,ale i przyszli klienci,pamiętajcie próżno u nich szukać pomocy.
Santander Consumer Bank to bank przyjazny klientowi. Empatię i zrozumienie mamy w DNA. A jak coś będziesz od nas chciał, to usłyszysz... napisz pismo i z racji pandemii odpowiemy na nie nie po 30 dniach, ale po 60 czy 90. Bo wiadomo pracownikowi z pensją niższą niż w Biedronce się nie spieszy
bardzo przyjemna rozmowa, trwała 40 min. Cały stres opadł po chwili, Pani dyrektor uprzejma
1. co wiem o banku santader 2. jakie znam produkty banku 3. czy wiem na czy6m polega praca w banku 4. jak wygląda i na czym polega moja obecna praca
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Powiem Wam przeraziło mnie to. Na 10 osób, z którymi współpracuję od 8 zwrotka, że zakończyły współpracę, wybierają urlop albo są na l4. W firmie zero zastępstw, zero przekazywania obowiązków. Okazuje się, że jak wrócimy do biura na te kilka dni to zaraz połowy firmy nie będzie. Najgorsze jest to, że nikt nie ma pomysłu w PKK jak ma to działać. Przerażające. A u Was też tyle odejść?
W sprzedaży onlajn ponad połowę zwolnili. Więc nieźle się bawią. Sporo ludzi odchodzi nie tylko u nas w pionie ale też np. w CC. Mają dość. Ja liczę, że dostanę ofertę i 30 rzucę papierami
Tylko dlaczego nikogo na ich miejsce się nie szuka. Ponoć od stycznia mamy być już nowym bankiem
Wiadomo. Wszyscy sami odchodzą. Pracownicy w zlikwidowanych oddziałach też. Bo tak jest ułożony ten system. Więcej kasy dostaniesz jak niby Ty odejdziesz niż zwolni Ciebie bank. Pewnie ładniej w statystykach wygląda. A prawda jest taka, że ludzie odchodzą. I to Co najbardziej wartościowi
W propagandzie sukcesu nie mieści się to, że ludzie są niezadowoleni i odchodzą. Jak usłyszeliśmy to są ludzie, którzy nie zaakceptowali zmiany na agile. Mierne to twierdzenie. Bo bajzel jest na maxa
A prezes mówi, że tylko 30 osób nie podpisało aneksów. Żart. W tym miesięcu jeszcze MD chce ogłosić kolejne zmiany w trybie, ciekawe co wymyśli - będzie łączyć zespoły, bo wszędzie pustki? Zobaczymy tez jak będzie wyglądac przegląd wynagrodzeń - obstawiam 100zl brutto. I jeszcze prezes powie, że my niewdzięczni powinniśmy dzi
Łączą, bo w części zespołów nie ma już kto pracować. A patrząc na poprzednie przeglądy wynagrodzeń, to nawet nie było podnoszenia o inflację
Coś czuję, że raczej kolejna zmiana nie przyniesie nic dobrego. Ponoć mają nie tylko łączyć zespoły ale też znowu zwalniać. I ma być to większa rewolucja niż była. Przyznam, że czuję się tym wszystkim wyczerpana. Co chwilę zmiana. Wydaje się to kompletnie nieprzemyślane a ludzie do tego nieprzygotowani.
Wiadomo. Zmieniamy się, żeby być liderem consumer finance. Chyba nikt w to nie wierzy. W kartach kredytowych już prawie nikt nie został. W marketingu online też. Podobnie widać exodus z rat. Za chwilę zostaną nam tylko pożyczki. Sami się zwijamy a tak na prawdę rynek nam ucieka coraz bardziej. Zmiana pewnie po to, żeby ratować co się da na Titanicu
Wątpię, że będą zwalniać. Dużo osób odeszło, jak teraz jeszcze pozwalniaja to nie będzie komu pracować.
MD zastał bajzel. Będzie jeszcze większy (usunięte przez administratora) Nagle okazuje się, że w chapterach i tribach nie jest tak różowo. W kartach nikogo. W online nikogo. To jak mamy być cyfrowym bankiem, skoro odchodzą od nas ludzie od sprzedaży zdalnej, którzy często jako jedyni mają wiedzę czy know how. Jak odszedł ten chłopaczek od fejsbooka też nikt się nie pojawił. Niby wszystko działa a nikt poza coraz bardziej beznadziejnymi postami na FB za niego nie przejął zadań. I takich przypadków jest mnostow. Za chwilę zostaniemy cyfrowym bankiem wysyłającym... Listy. Ale wiadomo łubu dubu łubu dudubu
Ludzie odchodzą, bo nie dba się o pracowników. Redukują etaty, przesuwają obowiązki nie podnosząc wynagrodzenia. W kartach nie ma analityków, w e-marketingu też nie ma, w CRM też się wykruszają. A bez analityków nic się nie wydarzy. A góra mówi: zatrudnijcie sobie i nie widzi problemu w całej tej sytuacji. Z kim nie rozmawiam to słyszę, że szuka pracy. Szkoda, że tak się dzieje, bo kiedyś tu się naprawdę dobrze pracowało.
A kierownictwo cieszy się i mówi. Dobrze. Potrzebna nam świeża krew. Tylko świeża krew nie chce pracować za takie pieniadze.
Nie ma kogo zwalniać. Ludzie sami odchodzą. Tylko wszystkich boki w banku, że na grupowych zwolneiniach, więc więcej to kosztuje. To straszne ludzie odchodzą, nikt nowy nie przychodzi a obowiązki zostają
Szukają, było ogłoszenie. Ale nikt nie przyjdzie z dnia na dzień. Co prawda, zwolnily się trzy osoby, a ogłoszenia są dwa... no, ale co tam, da rade... ;)
No tak pracownicy sami odchodzą nie mając nowej pracy, bo są zadowoleni. Wiadomo Santander firma mlekiem i miodem płynąca pełna sukcesów. Za chwilę wszyscy spotkamy się w zielonym banku w budynku obok
Tu jest coraz gorzej. Przemo odkleił się od rzeczywistości, w firmie propaganda jak w czasach stalinizmu i tylko Ci znikający ludzie, dziwne fale l4 i wciąż pożegnalne maile ludzi, którzy pracowali tu krótko i długo. To chyba najlepiej pokazuje, że ta chęć odświeżenia firmy nie przynosi efektu poza odejściami
A jak Przemo ma się nie odkleić jak wokół ma takich doradców. Chyba tylko Żaba widzi nie przez różowe okulary, bo on ma kontakt z ludźmi nawet z najniższego szczebla
Cześć, i co tam w BG? Jakieś info o kolejnych roszadach? My w placówkach partnerskich jesteśmy totalnie odizolowani i nikt nie mówi co się dzieje z firmą
Witam proszę o informację na temat stanowiska expert ds finansowych ,wiem że to na własnej działalności ale coś więcej?
Jak wygląda sytuacja w oddziale w Kaliszu na ulicy Parczewskiego? Chciałabym poznać opinie jakie są tam warunki pracy? Bo zastanawiam się czy rekrutować. Z góry dzięki jak ktoś coś przybliży
Hej. Jak wygląda zatrudnienie w SCB? Na jakie wynagrodzenie można liczyć biorąc pod uwagę doświadczenie? Jak wygląda potencjalny dzień w pracy. Pozdrawiam.
Zależy jakie stanowisko. 2850 podstawa + premia, która jest obcinania przy każdej możliwej okazji. Oceny koordynatorów są subiektywne i wybierają Ci najgorsze rzeczy za które mogą Ci obniżyć premię. Na początku wygląda to obiecująco, ale po czasie wszystko się zmienia. Jeśli masz możliwość to idź gdzie indziej bo za 2850 brutto to już nawet obcokrajowcy nie chcą pracować l
Dużo u Was w zespołach pracowników odchodzi? U mnie na 7 osób nowe umowy podpisałam ja i koleżanka. W innym zespole słyszałam też, że ponad połowa. W innym 1/3. Mega straszne to, że jeszcze kilka lat temu siedziałam jak durna i po 2-4 godziny codziennie za darmo. Teraz pracy jest jeszcze więcej, ludzie odchodzą i nikt ich nie zastępuje. Bo albo nie ma chętnych na tak słabe pieniądze albo na stanowisko dawnego managera przyjmuje się specjalistę, którego trzeba wszystko na uczyć. Dziwi mnie to, że Zarząd nie widzi tego, jak pandemia spowodowała upadek tej firmy. Oficjalnie wszystko jest piękne. W rzeczywistości z dnia na dzień coraz gorzej. Moja córka powiedziała mi, że podobne pieniądze co ja dostaję się teraz na kasie w Lidlu. I to po 15 latach pracy
U nas ponoć 1 osoba ale nie wolno o tym mówić głośno. Bo część osób po podpisaniu zorientowała się, że firma wprowadziła nas w błąd i kazała nam podpisać wstecz dokument w chwili, gdy nie mogliśmy już nie przyjąć tych warunków. I wielu pluje sobie w brodę. Koleżanka złożyła wypowiedzenie i radzi się prawnika. Jeśli firma się z nią nie dogada - to będzie myślała, co dalej
Patrząc na liczbę rekrutacji to sporo osób odchodzi. U nas nikt ale w sąsiednim zespole 2 osoby. Chociaż u nas wszyscy szukają pracy a nasza szefowa powiedziała nam, że jak nam nie pasuje, to szukajmy. Nikt o nas nie zadba jak SCB. Wydaje mi się, że jeszcze 3 czy 5 lat temu w to wierzyłam. Teraz nie. Ja dzisiaj mam 2 etap. Jak się uda, rzucam papierami ostatniego możliwego dnia.
U nas nikt nie chce się przyznać ale kierownik jakiś dużo bardziej spięty. Ja podpisałam a gdy to zrobiłam dowiedziałam się, że firma celowo wprowadziła nas w błąd. Aneks podpisałam 9 lipca i obowiązywał od początku miesiąca. Ponoć to nie jest zgodne z kodeksami.
U nas zakaz mówienia o tym, kto nie przyjął nowych warunków pracy. Nieoficjalnie wiem, że 2 dziewczyny będą odchodzić. Ale czy nie przyjęły, czy składają wypowiedzenie nie wiem. Generalnie tu wszystko zmierza ku gorszemu
Słyszałam, że w marketingu ponoć połowa. U nas tylko 1 osoba, bo już na nową pracę i skorzystała z okazji. Reszta szuka zawzięcie i ma już dość bezpłatnych nadgodzin, pracy za innych i udawania, że to cudowna firma, która dba o ludzi. Badanie zaangażowania pokazało prawdę ale oczywiście to sukces, bo wiadomo transformacja wymaga zmiany milczenia. Zastanawia mnie to na ile trzeba być niekompetentnym, żeby wierzyć, że ludzie z długim stażem pracy, doświadczeniem i studiami będą wierzyć w takie zakrzywienie rzeczywistości. Komunizm skończył się jakieś 30 lat temu
Nawet koleżanki z PR i marketingu nie wytrzymują tej propagandy i odchodzą. To chyba najlepiej świadczy o sytuacji w firmie. W sumie tam 6 osób. U mnie w zespole 2 ze mną. Okazało się, że w esklepie za te same obowiązki mogę zarabiać 2 razy więcej. Trzeba się szanować
U mnie nikt ale to, co się słyszy o innych zespołach przeraża. Już teraz jest ciężko. A za chwilę nie będzie osób, od których dostajemy materiał do naszej pracy albo potrzebujemy czegoś, żeby ją wykonać. Przeraża mnie to, że nikt tym się nie przejmuje. Bo w jednym z zespołów,.z którym współpracuję może odejść połowa a zamiast nich są 2 rekrutacje. Jedna na managera, druga na specjalistę a tam mamy managerki z wieloletnim doświadczeniem, z którymi świetnie się pracuje i rozumieją ten biznes
U nas 2 osoby na 8. Ale słyszałam, że w niektórych zespołach to połowa, a nawet ponad połowa. Najbardziej mnie dziwi to, że nikt z tymi ludźmi nie rozmawia. A z nami, którzy zostają, nie uprzedza, że przed nami okres jeszcze cięższej pracy aż zrekrutują na to stanowisko. Koleżanka z PKK mówiła mi, że tam w jakimś zespole odchodzą 4 osoby a są rekrutacje na 2. Zastanawia mnie to, czy resztę obowiązków podzielą, czy może zorientują się, że wiele działań, które robimy jest bez sensu. Nowy podział jest strasznie słaby. Nikt nic nie wie. Nie ma pojęcia o tym, czym się teraz zajmuje, jeśli wcześniej się tym nie zajmował. Wszystko teraz trwa jeszcze dłużej. A ta zmiana z premiami tak na prawdę pokazała, że firma nas nie szanuje. Podpisywanie umów wstecznych to jakiś dramat
W moim zespole chyba nikt. Ale co jakiś czas z innych jest info, że ta osoba albo inna odchodzi. A w intranecie coraz więcej rekrutacji. Podejrzewam, że to raczej za odchodzących
Masakra jakaś. U nas wszystkie 3 nie przyjęłyśmy zmiany. Niby firma ma nam coś zaproponować. Ale zostało kilka dni i cisza. A od tego czasu nasz szef powiedział, że chcemy mu tu rewolucję zrobić
Ja nie przyjęłam oferty ale dostałam propozycję ze znaczącą podwyżką. Zastanawia mnie to na ile to zaangażowanie mojego szefa a na ile tak firma robi ze wszystkimi. Coś wiecie?
Pierwsze słyszę, żeby ktoś dostał ofertę. U nas przynajmniej nie. Może my jesteśmy niepotrzebne albo nasz szef nie zabiegał o to
U nas 1 osoba ale ponoć ma dostać propozycję od firmy. Na razie ponoć nic nie dostała. Chodziły słuchy, że wszyscy ją otrzymają ale to jak zwykle plotki, pewnie puszczone przez PR, że niby firma tak dba i się przejęła
Ja właśnie się dowiedziałam, że 8 osób, z którymi pracuję. Dobrych fachowców, kompetentnych odchodzi. Z 2 rozmawiałam. Firma kompletnie z nimi nie rozmawiała. Stwierdziła, że ok i tyle. Coś tam powiedziano, że dostaną propozycję. Ale minęło ponad miesiąc i cisza. Przykre to. Przecież znalezienie fachowca nie odbywa się z dnia na dzień. A tu nawet nikt nie szuka na zastępstwo. Mam wrażenie, że w tej firmie szacunek dla człowieka jest tylko na poziomie deklaracji i maili z SCB News. Czyli w teorii i dokumentach jest - w praktyce ludzi kompletnie się nie szanuje - zarówno na poziomie szefów, dyrektorów, nie mówiąc już wyżej.
To już po liczbie ogłoszeń o pracę wiemy, że ponad 20 osób nie przyjęło z całą pewnością wypowiedzenia zmieniającego i żegna się z bankiem w ramach zwolnień grupowych. Wychodzi efekt komunikacji jak za komuny, braku szacunku do ludzi i traktowania ich jak worki na kartofle oraz słabych, czasem nawet mocno nierynkowych wypłat. Dużo od Was finalnie nie przyjęło przyjelo wypowiedzenia. Choć formalnie chyba czas na przemyślenie tego przy długim stażu pracy mają do połowy września. Zegar tyka. Może szanowne koleżanki z PR tak ochoczo reagujące na każde użycie słowa (usunięte przez administratora) i zapewniające o procedurach, wyjaśnia nam, skąd takie eldorado rekrutacyjne jak słyszymy o kryzysie i słabych wynikach. Przepraszam. W PR też niedobory. Szukamy specjalisty. Może jak go znajdą, to ktoś z wyjaśni nam, co tak na prawdę dzieje się w tej firmie
Ponoć dzisiaj cały digital rzucił papierami. To na kim będziemy budować ten bank. Rekrutacji całe mnóstwo i trwają, i nic. Czyżby ludzie zrozumieli,.że ta firma to okręt,.który tonie i na godną ewakuację mają tylko pasażerowie pierwszej klasy z Zarządu i top managementu
Jakie stawki brutto można liczyć na stanowisku doradca klienta w oddziale? Osoba z doświadczeniem. 4 brutto to taka normalna stawka? Czy więcej ten bank placi?
4k brutto to z premiami patrząc na to co mówią dziewczyny z oddziałów. Najniższa krajowa to podstawa. Reszta jak zrealizujesz plan. W oddziałach partnerskich to czasem kilkaset złotych, w oddziałach prowadzonych przez bank znacznie lepiej. Szału nie ma
Słyszeliście, że po tym jak nowych umów nie przyjęło ponad 100 osób z centrali firma nie zamierza nic zrobić? To pokazuje, jak ta firma dba o ludzi. Wyciska ich jak cytryna, a potem jeszcze zmienia zasady premii, żeby pracując za 2 osoby jej nie dostali
Czy to kogoś zaskoczyło? Nie. Ludzie mają dość. Co robi firma? Nic. To chyba najlepiej świadczy o naszym pracodawcy. Są działy czy zespoły, w którym na taki krok zdecydowało się ponad albo około 50 procent pracowników. A ludzie niezależnie od tego sami rzucają papierami. Bo na rynku pracy po prostu płacą lepiej i szanuję się pracowników. Tutaj tylko karmi się nas propagandą sukcesu jak za komuny
I kolejni ludzie rzucili wypowiedzeniami na koniec lipca. Czy nasi szefowie tym się przejęli? Nie. Powiedzieli, że zobaczą, czy będą za nich rekrutacje, bo... są przerosty zatrudnienia w firmie. My robimy codziennie po 2-3 godziny nadgodzin, siedzimy na bezsensownych spotkaniach, przeglądamy firmowe maile o niczym. W tym wszystkim chyba nikt nie pamięta o tym, że nie jesteśmy jakimiś (usunięte przez administratora)
A czy ten cyrk kogoś dziwi... Teraz wrzucają kolejne ogłoszenia i dziwią się, że za takie pieniądze nie ma chętnych
Chyba nikogo nie dziwi, że nie ma chętnych do pracy. W sąsiednim banku za takie same stanowiska jak u nas płacą od 50 procent do nawet 200 procent więcej. Z resztą sporą część pracowników już tam pracuje albo się rekrutuje. Bo w zielonym banku z Dawidem Podsiadło jednak dba się o ludzi a nie traktuje się ich jak worki
A może właśnie szefostwo przejrzało na oczy i widzi, że nie stać firmy na utrzymywanie pracowników którzy w godzinach pracy zdalnej odbierają dziecko z przedszkola, robią zakupy a najczęściej w ogóle nie odbieraja telefonów służbowych.
I dlatego pracownicy sami się zwalniają. Wytłumaczenie jak z PRL-owskiej propagandy. Widzę, że koleżanki z zespołu PR już zabierają się do odpisywania na komentarze. Czekam na kolejną argumentację. Ludzie się zwalniają, bo przełożeni są z nich zadowoleni i nie chcą ich rozczarować, gdy dostaną kolejne wyzwania. Na prawdę już tutaj nie siejmy tej korporacyjnej propagandy sukcesu
dzien dobry, jakie wynagrodzenie mozna liczyc aktualnie na stanowisko starszego specjalisty w centrali?
Tak jak pisałem. Tutaj zrobią wszystko, aby na Tobie zaoszczędzić. Nie ma widełek. Pamiętaj, że tu nie płaci się za nadgodziny. Premia, którą kuszą, to ściema
Ja mam 3300 na rękę jako starszy specjalista. W tej firmie jest zakaz dzielenia się informacjami i wynagrodzeniach. Skusili mnie niby premiami. Teraz tak zmienili ten regulamin, że w zasadzie nikt premii nie dostanie. Więc licz gołą pensję. Moja koleżanka przeszła do innej firmy w Business Garden i na analogicznym stanowisku dostała bez problemu i negocjacji 5000. Tu generalnie słabo pracą a teraz za doświadczonych managerów szukają specjalistów licząc, że ktoś przyjdzie za tak słabe pieniądze. Często okazuje się, że nawet specjalistę na pensję managera z około 5000 nie znajdują. Pamiętaj. Tu nikt nie płaci za nadgodziny. Nikt często nie zastąpi Ciebie podczas urlopu, bo zastępowalność w tej firmie to wielka fikcja. Więc przed urlopem i po pracy X2.
Zależy od działu. Standardowo 3-3.5oo. Na więcej nie licz. Na premie też. Bo nowe zasady wyglądają tak, że nie masz szansy ich dostać.
Wrocław. Dolnośląskie. Część na tyle brutto, szczęśliwsi netto. Ale jak na życie we Wrocławiu i pracę w centrali banku od kredytów to słabo. Moje koleżanki w UBS zarabiają na tym stanowisku po ,5 000 i więcej na rękę plus premie. A tu teraz gola pensja. Bo przy nowym systemie premiowym, bank nie ma wyniku (a nie ma bo kryzys) to Ty nie masz premii. Klienci nie są zadowoleni jak bank chciałby (a nie są, bo mamy drogie produkty i słabą obsługę klienta), więc nie masz już kompletnie szansy na premię. Nie mówiąc o realności kolejnych składowych. Bo muszą być spełnione wszystkie warunki. W oddziałach czy CC generalnie najniższa krajowa na rękę plus premia. Jej wyrobienie zależy od realności wyśrubowanych targetów i nie ma się co oszukiwać... Szczęścia. Zdecydowanie gorzej jeśli pracujesz i pośrednika czy partnera Santandera, wtedy premie są dużo słabsze, w cza
Cześć mam pytanie odnośnie stanowiska młodszy specjalista ds.decyzji kredytowej.Jakiego wynagrodzenia mogę oczekiwać i czy warto podjąć prace w tym dziale? Dziękuje za informacje
Ja wygląda praca w Santander? Na jakie wynagrodzenie może liczyć nowy pracownik? Jakie plany? Rozliczenia miesięczne czy kwartalnie?
Najniższa krajowa. Premie nieosiągalne poza okresem próbnym - tak wygląda cała nasza sieć sprzedaży. Plus jeszcze oczywiście nie pracujesz w banku tylko u zewnętrznych firm, które wycisną z Ciebie, ile się da. U partnerów w oddziałach np. przyjemnie poodśnieżasz sobie, po pracy rozdasz ulotki, będziesz jeździć autem do klientów (oczywiście w ramach wynagrodzenia, benzyna na Twój koszt). Także żyć - nie umierać
2800 brutto? Jako Doradca Klienta? Jeżdżenie do Klientów i latanie z ulotkami? Myślałam że praca w oddziale wygląda jak strikte praca w bankowości ;)
Dokładnie. Zależy czy w oddziale banku czy u partnera. W oddziale własnym to jeszcze jakaś godność a u większości partnerów eksploatacja na maxa plus nierealność premii i wyników. W banku nieco lepiej ale osiągnięcie celów jest średnio realne. Pamiętaj, że mamy słabe produkty, w oddziałach głównie emerytów albo wiecznych klientów, których rollujemy non stop.
Jakich działów dotyczy redukcja?
Wszystkich. Po dzisiejszych spotkaniach wiemy, że nic nie wiemy. Od 1 kwietnia to ma być nowy bank. Więc może się okazać z dnia na dzień, że Ciebie zwolnią i już
Wszystkich. Układają bank na nowo. Więc jak nie dostaniesz propozycji albo jej nie przyjmiesz wylatujesz od kwietnia na zieloną trawkę. Wszyscy mówią, że będą ostro cięli pensje. Pojawiają się głosy, że mają nas zatrudniać przez zewnętrzne firmy jak w CC. Bo to taniej
Dzisiaj wszyscy się zastanawiają czy nowi szefowie wezmą ich czy zwolnią. Strach wśród dyrektorów i kierowników. Teraz nic nie załatwisz w tej firmie do kwietnia. I jeszcze te pozory z rekrutacjami na stanowiska
Nasz szef nam powiedział w dyskrecji, żebyśmy zaczęli szukać pracy, bo wielu ludzi z Ptio nie wezmą. A on o tej zmianie wie od wczoraj i nie może się doprosić na jakieś spotkanie i słyszy, że będzie komunikacja.
Powiem Wam,.że się boję. Szef nam mówił, że będą sprawdzać, czy ktoś nie wchodzi na Goworka i zwalniać. Ludzie mówią, że teraz nie zwolnią ale przeniosą nas do zewnętrznej firmy jak część ludzi w IT czy w naszym pionie. No i nowe pensje będą jak w CC. Niska pensja i rzekomo kuszenie dobrą premią od efektów. Atmosfera straszna
Słyszeliście coś, że mają ciąć pensje i przenosić nas do zewnętrznych firm jak w CC? Tak dzisiaj mówił nasz szef i powiedział,.że on nic nie wie i lepiej szukać pracy. Bo pewni możemy być zwolnień i obniżek pensji. Z resztą po premiach mocno polecieli. Wysokie zostawili tylko audytowi i comploance
Znajomą wczoraj wywalili. Dostała wypo i część czapka. I to po tylu latach. Nawet nie dali jej się pożegnać z zespołem czy współpracownikami
Tutaj chyba chodzi o fake, żebyście się sami zwalniali i nie trzeba wam wtedy odprawy wypłacać. Szefowie to nieźli krętacze sama takiego miałam. Jednej mówił ty masz najwięcej podwyżki ale nie mów nikomu. Po czym drugiej mówił to samo. A my udawałyśmy dalej głupie :) i grałyśmy w tą grę dla zabawy.
Sorry, ale jak czytem te plotki i komentarze to zastanawiam się skąd się takie biorą. Ludzie, czasy są jakie są i firma musi się zmieniać. Podziękujcie pandemii, politykom, nowoczesnej konkurencji. Zaraz mnie zhejtujecie, ale ja akurat uważam, że pewnie nie ma innego wyjścia i że to wbrew pozorom może być dobry ruch. Gdyby to były moje pieniądze, też bym szukał najlepszych dla siebie rozwiązań. Czy to się nam podoba czy nie, to jednak firma, która ma inwestorowi przynosić zyski dzięki nam i naszej pracy. Taka prawda. Zgoda, że ostatnie dni są dynamiczne, ale być może nie wszyscy są na tyle otwarci by budować nowy bank i trzeba się ich pozbyć. A może za dużo jest szefów i ich szefów a za mało dobrych ludzi do pracy. O ile wiem, to poleciały wysokie głowy a nie nasze, zwyczajne. Więc proponuję nie słuchać plotek, że zaraz wszystkich zwolnią, że zatrudnią emigrantów, kosmitów, etc, bo ktoś pracować musi. Jeśli wyjdzie to co zapowiadają to może właśnie będzie fajniej i będzie mniej powodów do narzekań. Czego i Wam i sobie życzę.
Jak masz takiego szefa co "w dyskrecji mówi swoim ludziom, by szukali pracy" ,czyli który de facto nie mając rzetelnej wiedz,y na bazie swoich odczuć, strachów i lęków demotywuje swoich ludzi, to naprawdę Ci współczuję. Takiego szefa bym nie chciał mieć.I takiego szefa powinno się wyrzucić za burtę.
O, następny super szef, co straszy swoich ludzi. Mój szef jest normalny. A firma ta sama. Współczuję Ci, może obecna miotła go wymiecie, bo chyba ten ktoś średnio się na szefa nadaje.
Ciekawe, czy Ciebie nie wymiecie. Bo teraz usuwają najwierniejszych żołnierzy od lat. Prawda jest taka, że nikt nie może być pewny, czy będzie czy nie będzie pracować. Bo w tej firmie kłamie się ludzi. Ile to już pseudorekrutscji widzieliśmy, gdzie było wiadomo, kto wygra zanim ruszy. Teraz będzie tak samo. Mentalności ludzi nie zmienisz. A (usunięte przez administratora) nie stanie się rajską plazą
Widzę, że koleżanki z PR zaczęły odpowiadać. Pewnie prezes się wkurzył i kazał coś zrobić. Sprawdzają czy opinie nie wpisują pracownicy że służbowych komputerów. Ludzie nie są głupi. A to,.że firma jest wobec nich nie fair pokazało, że nikt nie wierzy w propagandę sukcesu. Jednego dnia mówią Ci, że jesteś ważny. Drugiego dnia wywalają na zbity pysk. Jestem teraz w nowej pracy i jakoś nikt nie uprawia tu propagandy sukcesu
A co się Dziwisz. Lepiej atakować. Choć prawda. Ludzie u nas są spanikowani. Trudno im się dziwić
Kompletnie mnie to nie dziwi. Ta firma to jedno wielkie knucie. Zamiast spokojnie pracować boisz się i zastanawiasz. No i po zapowiedzi zmian nic w piątek nie dało się załatwić
Dokładanie a ludzie pracują tutaj po 20 lat bo jest im źle?. Ta firma jest super, niektórzy nawet angielskiego ani hiszpańskiego nie opanowali pomimo lekcji w czasie pracy opłacanych przez firmę - a uczą się już od 10 lat i to 3 razy w tygodniu. Dodatkowo nie widziałam nikogo kto pracuje więcej niż 8 godzin i godizna na lunch i kawki -więc realnie 7 godzin. Dodatkowo dla połowy pracowników to pierwsza praca po studiach - więc boją się bo tak dobrze pewnie jest tylko w ZUSie.
Bo tu cały czas panuje przekonanie jak w ZUSie. Śniadanko, praca, kawka, drugie śniadanko, spotkaniom, obiadek, praca i 15 do domu. Agile rozgromi to (usunięte przez administratora) I dobrze czas pozwalniać te wszystkie dinozaury i posprzątać ten (usunięte przez administratora) dług technologiczny etc. Ci co tu wypisują na pewno pierwsi pójdą out. Na bank śledzą nasze komputery i telefony, więc za kilka dni zobaczymy, kto poleci.A tych dyrektorów i kierowników to dawno trzeba było zwolnić a nie czekać na agile. Oni tylko chodzą na spotkania. Zastanówcie się ,.w czym przez ostatni rok pomógł Wam kierownik czy dyrektor. Odpowiedź jest prosta... w niczym. Biorą mnóstwo kasy, często na niczym się nie znają, żyją czasami jak to było zawsze i tyle. A jak.przychodzi co do czego to na akceptację wniosku urlopowego czekasz po kilka tygodni To Dinozaury, które nic nie robią i tylko dociskają pracowników. Czas skończyć z tym średniowiecznym.modelem pracy. Trudno zwolnią część nas w lutym ale najlepsi na pewno zostaną. Ta firma pełna jest syfu i wad ale to jedyny dobry krok, który może przynieść poprawę. Wiecznie nie będziemy zarabiać na tych emerytach, bo oni kiedyś umrą
Ludzie pchajcie się na stole. Bo tych, którzy zostaną w standardowym modelu bardzo nieprzyjemne rzeczy mogą czekać. Takie czasy, że tu nie da się spokojnie pracować. Nie wierzcie swoim szefom, im teraz grunt się trzęsie pod nogami. Bo po strukturze widać, że trzeba mniej osób do zarządzania
Nie wiem jak Was ale mnie kompletnie live z prezesem nie oswoił ani nie przekonał. korporacyjne hasła. I skończy się jak zawsze: jedno powie, co innego się wydarzy. Mieliśmy nie likwidować oddziałów, wycinamy je w pień. Mieliśmy nie zwalniać CC, zwolniliśmy ludzi i daliśmy im łaskawie możliwość pracy w zewnętrznej firmie. Teraz pada, że czegoś nie będzie. Jak mu wierzyć. Jedno to deklaracje a drugie rzeczywistość.
Jutro czas na kolejną farsę. Spotkanie z zarządem, gdzie wszystko będzie super. Będą same sukcesy. A jakoś o ściętych premiach czy braku podwyżek nikt nic nie powie
Już ponoć zaczęły lecieć głowy dyrektorów. Ponoć kilku już wie, że żegna się nie tylko ze służbowym autem. Zobaczymy czy to będzie na plus dla pracowników. Bo przy tym bajzlu trudno o jakieś konkrety. Ale część zapraszają na aktualizację sprzętu. Poprzednio przy takiej akcji zimą część leciała
A dzisiejsze spotkanie roczne to wielkie lanie wody i pasmo sukcesów. I te teksty jak za komuny: razem jesteśmy mocni. Wyprzedzamy oczekiwania klienta. Chętnie je wyprzedze ale od pół roku mój laptop włącza się 30 minut. Zgłaszam szefowi od roku i nic.
Nie jest tan7e, tylko w tabelkach jest mniej etatów. Wszystko co na zewnątrz jest o min 109% drozsze
Na razie obcinają pensje, zmieniają warunki umów, pracy coraz więcej, ludzi mniej, za odchodzących nikogo nie szukają i ta propaganda sukcesu jak za komuny. Jakieś żenujące nagrody, systemy a dla klienta nie zmienia się nic. Dla pracownika na gorsze. Lepiej po sąsiedzku pójść do Ceresit Agricole. Już kilka osób od nas tam pracuje i okazuje się, że można z szacunkiem i kulturą pracować wśród jasnych zasad
A teraz zmiany umów. Gorsze warunki i wszyscy się dziwią, że ludzie ich nie przyjmują. Ponoć w części działów szefowie dają je po terminie odmowy z datą sprzed miesiąca, zbyt nie można było ich przyjąć. Tak wygląda Simple Personal Fair w praktyce
Tej przecież to jest karalne.. Zgłaszać do PIP takie sytuacje i niech kadra bierze to swój łeb
Ponoć kolejna czystka przed nami. Ma być większa niż poprzednia. Na razie wsteczne umowy do podpisania. Standard i łamanie prawa pracy
Ludzie w centrali teraz sami się zwalniają, bo zmienili pensje na jeszcze mniej korzystne dla ludzi. Ponoć 1/10 centrali chce odejść
A Dziwisz się... Opcinają premie, że już nigdy nie zobaczysz nic z tych pieniędzy. Więc wychodzi w kwartale od kilku stów do kilku tysięcy mniej. Co przy 3 czy 4 tysiącach na rękę robi różnicę. A jak nie przyjmiesz warunków to łapiesz się na kasę ze zwolnień grupowych. Więc jeśli ktoś myślał o zmianie albo już ma nową pracę to nic tylko skorzystać. Plus jeszcze nasi dyrektorzy myśleli, że ciemnogród podpisze wstecznie aneksy. Ludzie w tej firmie nauczyli się, że HR czy PR są po to, aby mydlić oczy a nie sprawić, że będzie tu Ci lepiej. Sprzedawców skubią na premiach,.więc trudno się dziwić, że potem nie ma sprzedaży jak produkty są drogie rynkowo. I koło się zamyka, nie będzie sprzedaży, nikt nie dostanie premii
Nie dziwię się. Sam jestem w tym gronie. Ponoć sporo jest takich osób. Nie przyjęliśmy umowy 2 tygodnie temu. Mamy czas do namysłu do połowy sierpnia. Niektórzy do końca lipca. Myślicie, że ktoś z nami rozmawia. Zero. Życie toczy się dalej. Jeśli myślisz, że w tej firmie komuś na Tobie zależy to tylko po to, abyś bez dodatkowej kasy, za darmo, kosztem swojego życia prywatnego, zdrowia, rodziny, zrobił coś dla firmy. A na koniec jak nie będziesz potrzeby i tak Ci podziękują. Laska odpowiadala za nowe biuro, dostała nagrodę prezesa a teraz ją zwolnili. Sporo osób odchodzi nikt ich nie zastępuje, nawet nie udaje, że rekrutuje kogoś na ich miejsce. Pewnie ta akcja też była po to, żebysmy się sami wykruszyli. Jak widać cel efektywności kosztowej jest najważniejszy. To nic, że nie ma komu robić. Jakoś da się jechać. A że nie będzie wyników to zgodnie z nowymi ustaleniami premii nie będzie. Czas skończyć z mówieniem pracownikom, że Ziemia jest płaska. Nie tylko ze służbowego rzęcha mamy dostęp do świata. Pamiętajcie, jeśli podpisaliście zgodę to ponoć możecie ją cofnąć, udowadniając, że firma i Wasz szef wprowadził Was w błąd. Bo podpisywanie aneksu z połowy czerwca wchodzącego w życie od lipca w I połowie lipca nie jest zgodne z prawem. Tym bardziej, że część szefów poczekała, żeby minął termin zgodny z ustawą, kiedy mogliście go nie przyjąć. I to tylko jeden z przykładów jak nami manipulują codziennie. Miałem ostatnio kontakt z dziewczyną z oddziałów. To jak wygląda tam system premiowy nie może zmotywować do sprzedaży. Jeśli myślicie, że tak jak mówi Prezes, nic się nie zmieni, jesteście w błędzie. Niedługo odczujecie to mocno w swojej wypłacie. O ile to będzie wypłata a nie odprawa.
Po prostu przykro. Gdzie ta firma do której przychodziliśmy. Gdzie to dbanie o ludzi. Wsparcie. Pomoc. Teraz to jedna wielka (usunięte przez administratora). Ja po przyjęciu aneksu dowiedziałam się, co firma mi zrobiła. Celowo wprowadziła mnie w błąd. Gdzie tu Simple Personal Fair? Na tych komunistycznych wygaszaczach z hasełkami jak z tanich kobiecych pisemek. A może byśmy tak zrobili wszyscy strajk w jakiś dzień i przez 3 godziny mieli problem z komputerem? Na związki zawodowe nie liczę, bo one są na pasku zarządu. Solidarność zawsze była. Ten drugi najpierw walczył o ludzi w oddziałach a potem też się dogadywał na niekorzyść ludzi
Bardzo to wszystko przykre. Od ponad roku odchodzą od nas wartościowi ludzie, co chwilę pojawiają się kolejne zmiany, a zamiast stabilizacji czuje coraz większą presję i strach
A czego się spodziewaliście w tym warsztacie wujka Zenka. Awaria w czerwcu chyba najlepiej pokazała klientom, że to fasadowy bank a my chyba doskonale wiemy, że ściemnianie to w tej firmie standard
Taka prawda. Przemo oderwany od rzeczywistości przez oderwany od rzeczywistości zarząd i top management otoczony wydziałem propagandy, który maluje trawę na zielono choć jest już dawno spalona. Ludzie odchodzą, bo w tej firmie z roku na rok i miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Tu są wieczne oszczędności. Była hossa były oszczędności na kryzys. Był kryzys były kolejne oszczędności, bo trudne czasy. System premiowy zmieniany na identyczny z BZWBK. Czysty zbieg okoliczności. Spora grupa ludzi, ponad 100, nie podpisała nowych umów. Czy ktoś się tym przejął? Nikt. Ponoć bank pracuje nad propozycją, którą nigdy nie zaproponuje. W składaniu czczych obietnic to należy nam się Top Top Employer. Wniosek: jeśli myślisz o pracy w SCB i chcesz pracować za 2 czy 3 osoby za rynkową kasę specjalisty na stanowisku doświadczonego eksperta - zapraszamy. Tu Twój nowy pracodawca będzie się zastanawiać, jak zaoszczędzić na Tobie na każdym kroku (nawet premie są tak rozliczane, żebyś to Ty jako podatnik musiał zapłacić za nie PIT). Nie łudź się. Opisy z ogłoszenia o pracę są sprzed jakichś 2 lat. Większości tych benefitow już nie ma. Oczywiście jeśli cenisz pełną inwigilację, szefów eksploatujących na maksa i mnóstwo niekompetencji - zapraszamy. I ważne Santander Consumer Bank to nie jest Santander, dawny BZ WBK. Tu nie ma standardów,.procesów, tu panuje bajzel
Nie dziwię się. Tutaj wszystko działa na słowo honoru. Szacunku do ludzi i klientów zero. Tylko firmowa propaganda.(usunięte przez administratora)
Nie rozumiem, czemu wciąż tu narzekacie. Przecież w tej firmie mamy tyle możliwości. Ogromny potencjał. Nic tylko pracować dla jej dobra i sukcesów. Powinniśmy być wdzięczni Prezesowi, że tak o nas dba. Nie rozumiem tego hejtu na PR. Dziewczyny robią cudowną robotę. Nigdy w historii tej firmy tyle nie wiedzieliśmy o inicjatywach, projektach, tym, co się dzieje. Powinniśmy być dumni, że pracujemy u takiego pracodawcy - a nie tylko narzekać. Co zrobiliście, żeby poprawić sytuacje, o których piszecie? Zgłosiliście przełożonemu? Zgłosiliście do compliance? Zgłosiliście do HR? Najłatwiej narzekać i nic nie robić. Ta firma teraz pokazuje, że jej zależy na zaangażowanych pracownikach, a nie ludziach, którzy tylko jęczą. Pomyślcie, ile zawdzięczacie tej organizacji. Nie szkalujcie jej. Zamiast tych nienawistnych komentarzy - napiszcie co tutaj jest fajnego. Bo potem nikogo nie przyjmą na wolne vacaty.
Wiadomo. W tej firmie nikt, kto zgłaszał nieprawidłowości już nie pracuje. Co ciekawe, Ci wobec których zgłaszano zawsze mają się dobrze. Te procedury i procesy to są puste korpofrazesy jak to Simple Personal Fair. A ostatnie miesiące to najlepiej pokazują
Pracowałem w tej firmie wiele lat. Chyba zbyt wiele. Nigdy nie było łatwo ale byli tu ludzie, z którymi i dla których warto było działać dalej. Zawsze były wieczne oszczędności, nieprzemyślane zamiany, które potem odkręcano kolejnymi. Jednak to, co dzieje się w tej firmie od roku to syndrom upadku. Odchodzą fajni i wartościowi pracownicy. Niszczymy sieć sprzedaży budowaną przez lata, której nie motywujemy do tego, żeby osiągała wyniki. Wiecznie działające akcje nie przynoszą efektów, a my nic nie robimy. To przykre. Dlatego postanowiłem nie przyjąć zmiany warunków wynagrodzenia. Ta zmiana sprawia, że do moich 4000 zł netto jako doświadczony ekspert z 15-letnim doświadczeniem, certyfikacjami, nagrodami firmowymi, już nigdy nie dostanę premii. Zawsze ten tysiąc złotych to był jakiś dodatkowy pieniądz. Niepokoi mnie to, że ta firma nie słucha ludzi, nie słucha klientów. Dominuje tu propaganda sukcesu. Najbardziej ucieszyło mnie, że tak jak ja, nowych warunków wynagrodzenia nie przyjął ponoć co 6 pracownik centrali. Nie dość, że zmianę próbowano przeprowadzić niezgodnie z kodeksami, to jeszcze wciąż na nas się naciska, że chcemy tylko więcej kasy dla siebie. Co najśmieszniejsze, nikt nawet z nami o tym nie rozmawia. To pokazuje, że w tej firmie szacunek do pracowników to wydmuszka, którą kreują nasze koleżanki z PR. Przemo i inni członkowie zarządu już chyba przez pandemię zbyt mocno oderwali się od rzeczywistego. Podobnie zmniejszony Top Management. Niestety w tej firmie nic dobrego nas nie spotka. Dlatego apeluję do ludzi,.którzy będą czytać ogłoszenia o pracę na stanowiska po nas... Nie dajcie się zmanipulować i nie wierzcie w te zapewnienia. Choć, jak czytam wcale nie wiadomo, czy pojawią się za nas rekrutacje. Pamiętacie jak cudownie było w 2017 czy 2018... A dziś? Całkiem inna firma
Dziwię się, że Top Management zgadza się na to, aby brać udział w tym tańcu chocholim. Ale za takie pieniądze to bym w sumie sama się zastanawiała.
A co Wy myślicie, że ktoś się tym przejmuje. Mniej ludzi. Mniej problemów. Zamiast zwalniać - sami odchodzą. Czysty sukces. Zobaczymy, jak nam za chwilę to PR sprzeda. Zapewne to planowana reorganizacja stanowisk dla niedopasowanego elementu wywrotowego budującego skażoną tkankę w naszej transparentnej organizacji, stanowiącej ideał cnót niewieścich, męskich dzięki certyfikatowi Top Emplojer i jeszcze kwestia niezgodności tych osób z Simple Personal Fair. Bo oni tylko problem zrobili w firmie.
Kierownik w dziale zdalnej sprzedaży, interesują mnie opinie na temat tego stanowiska. Jaka pensja, czy na tym stanowisku kierownik zajmuje sie sprzedaza, czy tylko wykonuje zadania administracyjne, wspiera i mobilizuje pracownikow, tworzy grafiki itp.? W ogloszeniu nie ma zadnej informacji o koniecznosci sprzedaży. Warto aplikowac na to stanowisko?
Dobry wieczór , zastanawiam się na praca konsultanta w CC w dziale sprzedaży jednak zatrudnienie przez firmę Finance Care?czy jest osoba która może się wypowiedzieć na ten temat?czy jest to opłacalna praca przez pośrednika?czy jak osoba się sprawdzi noże przez na zatrudnienie przez bank? Dziękuje za informacje
Przez pośrednika jeszcze taniej niż w banku. KPI z kosmosu. Produkty słabe. Telefon za telefonem. Najbardziej opłaca się przyjść na 3 miesiące a potem się zmyć . Oczywiście płacą najniższą krajową a premię masz najwyższą na start, bo się uczysz. Potem prawie nikt nie osiąga KPI, więc jesteś na gołej albo niemal gołej pensji
cały czas jest zatrudnienie przez Finance care, z bankiem będziesz mieć tylko umowę zlecenie żeby dostawać co miesiąc jakieś grosze za ubezpieczenia. ogólnie praca za najniższą krajową, telefon za telefonem, musisz truć ludziom (usunięte przez administratora) żeby wzięli kredyt nawet tuż przed godziną 21, a koordynator będzie się przywalał o byle co żeby tylko obciąć premię. lepiej szukaj czegoś innego, nie warto tak się męczyć psychicznie za najniższą krajową
Czy ktoś pracuje w dziale AML? Może coś powiedzieć więcej?
Więcej niż połowę ludzi stamtąd zwolnili 2 lata temu. Ci, co zostali, ledwo się wyrabiają. Przy nowym systemie premii nigdy jej nie dostaniesz, więc walcz o wysoką podstawę.
Jeśli chodzi call center, całkowity wyzysk na pracowniku. Wrzucają połączenie za połączeniem - często nawet 5 sekund nie ma przerwy między połączeniami, zmieniają systemy oceniania, zabierają tak naprawdę narzędzia pracy i w podziękowaniu za wykonanie kilkuset połączeń dziennie zabierają premię, BO TAK. Nie ma tu czegoś takiego jak szacunek do pracownika, wręcz przeciwnie. Który pracodawca traktuje swoich pracowników w ten sposób? Oczywiście jesteśmy w dobie pandemii, bank chce zarobić i robi to kosztem premii pracowniczej. Oczywiście podstawa bardzo nieatrakcyjna, praca prawie za najniższą krajową natomiast wymogi nie na ludzkie nogi. Przychodzisz do pracy na 8 godzin, oczywiście najlepiej jak całe 7 godzin - nie licząc przerwy siedzisz na słuchawce, jeśli wycofasz się bo np masz jakiś problem z komputerem, albo piszesz email(maksymalnie 5 minut) to już wydzwaniają aby sprawdzić dlaczego nie pracujesz. Po kilku godzinach człowiek czuje się zajechany, natomiast nawet na przerwę nie możesz iść w momencie kiedy masz potrzebę, ta fantastyczna firma ma wyznaczone godziny przerw. Co jest niehumanitarne, więc jeśli chcesz do toalety , to polecam pampersy bo jeśli źle się wycofasz, musisz się z tego oczywiście tłumaczyć. Biorąc pod uwagę, że przerwa to również czas odpoczynku, to zazwyczaj w fajnych godzinach jest ustalana tak aby każdy pracownik od 18 do 21 nie wycofywał się i pracował. Grafik ustalany z góry, wieczny problem aby móc mieć wolny dzień wtedy kiedy jest potrzeba, całkowicie nieelastyczny grafik. Premia nieatrakcyjna i nieadekwatna. Co tu dużo mówić - zaraz pewnie mój komentarz będzie usunięty - szanujcie się i swój czas, nie marnujcie go na miejsce w który nie macie szansy ani dobrze zarobić ani awansować.
wow, odeszłam z tego syfu kilka miesięcy temu, czasami z ciekawości czytam to forum i widzę, że nic się nie zmieniło. współczuję, że musicie się tak męczyć, radzę uciekać jeśli tylko ktoś ma taką możliwość. ulga po odejściu z tej pracy jest nie do opisania
Jeśli chodzi call center, całkowity wyzysk na pracowniku. Wrzucają połączenie za połączeniem - często nawet 5 sekund nie ma przerwy między połączeniami, zmieniają systemy oceniania, zabierają tak naprawdę narzędzia pracy i w podziękowaniu za wykonanie kilkuset połączeń dziennie zabierają premię, BO TAK. Nie ma tu czegoś takiego jak szacunek do pracownika, wręcz przeciwnie. Który pracodawca traktuje swoich pracowników w ten sposób? Oczywiście jesteśmy w dobie pandemii, bank chce zarobić i robi to kosztem premii pracowniczej. Oczywiście podstawa bardzo nieatrakcyjna, praca prawie za najniższą krajową natomiast wymogi nie na ludzkie nogi. Przychodzisz do pracy na 8 godzin, oczywiście najlepiej jak całe 7 godzin - nie licząc przerwy siedzisz na słuchawce, jeśli wycofasz się bo np masz jakiś problem z komputerem, albo piszesz email(maksymalnie 5 minut) to już wydzwaniają aby sprawdzić dlaczego nie pracujesz. Po kilku godzinach człowiek czuje się zajechany, natomiast nawet na przerwę nie możesz iść w momencie kiedy masz potrzebę, ta fantastyczna firma ma wyznaczone godziny przerw. Co jest niehumanitarne, więc jeśli chcesz do toalety , to polecam pampersy bo jeśli źle się wycofasz, musisz się z tego oczywiście tłumaczyć. Biorąc pod uwagę, że przerwa to również czas odpoczynku, to zazwyczaj w fajnych godzinach jest ustalana tak aby każdy pracownik od 18 do 21 nie wycofywał się i pracował. Grafik ustalany z góry, wieczny problem aby móc mieć wolny dzień wtedy kiedy jest potrzeba, całkowicie nieelastyczny grafik. Premia nieatrakcyjna i nieadekwatna. Co tu dużo mówić - zaraz pewnie mój komentarz będzie usunięty - szanujcie się i swój czas, nie marnujcie go na miejsce w który nie macie szansy ani dobrze zarobić ani awansować.