Siedziała koza koło cmentarza wypiela (usunięte przez administratora) na kolejarza, kolejarz myślał, że to gęba i szukał w (usunięte przez administratora) złotego zęba. Tak jest z tymi zarobkami w Lindorffie.
Jakiś czas temu pracowałem w CC jest to żenada,nie wierzyłem w to co wcześniej przeczytałem na temat casusa i sam się przekonałem,np.afera o 30 sekundowe przedłużenie przerwy przez koleżankę ,bo miała problemy kobiece(pamiętam tę małą rudą liderkę),zakłamane wykresy na monitorach , byłem na bezskutecznych ale jednak byłem zbyt skuteczny ,widziałem jak moje wykresy dot. wpłat w pewnym momencie stawały ,kto tam był to wie .Zarząd ,kierownictwo i reszta kierujących do bani ,z chęcią bym ich wysłał do Chińskiej fabryki żelazek.ODRADZAM PRACĘ W TEJ FIRMIE
Jeżeli pracują nawet na okrągło 15 godzin!!! to czy wypłacane jest im wynagrodzenie za przepracowane nadgodziny zgodnie z obowiązującym prawem,czyli Ustawą Kodeks Pracy?.Zgodnie z Kodeksem Pracy wymiar czasu pracy musi wynosić 40 godzin !!! w pięciodniowym tygodniu pracy,ani mniej i ani więcej. Wszystkie godziny przepracowane powyżej tej normy stanowią pracę w godzinach nadliczbowych!!!
160 osób zwolnili,bo zarobki wypracowały w/g. ich mniemania za wysokie.Zatrudniają nowych pracowników na innych zasadach i stawkach.Czyli najmniejszych.To są oszczędności dla Lindorff-a.Terenowi też mają niełatwe życie bo zarabiali całkiem niezłe pieniądze pracując na okrągło nawet 15 godzin.Lindorff zmienił i wprowadził nowe zasady i umowy,które są niekorzystne dla pracownika.To wywołało niezadowolenie pracowników.Zasada więcej za mniej.Chcesz być niewolnikiem masz szanse.Jeszcze kierownicy mają się dobrze, ale to kwestia czasu.Nie polecam tego kołchozu.Wybór należy do was.Pozdrawiam.
Nie przypominam sobie żeby w tej firmie liczyl się człowiek -mam tu na myśli pracowników terenowych ,był czas kiedy usiłowano ich wycisnąć jak cytrynki za pół darmo:)
Wszystkie opinie wystawione przez większość piszących tu ludzi, do zeszłego roku - są bez znaczenia - zmian jest teraz sporo, właściwie pozmieniało się wszystko, i nikt nie wie co będzie dalej. Takie są konsekwencje wykupienia firmy przez zagranicznego inwestora. Z pewnością nie jest to już firma z fajną atmosferą, gdzie liczył się człowiek, i gdzie chciało się przychodzić do pracy. Teraz liczą się tylko słupki, człowiek jest kosztem (i można go szybko wymienić). Do grudnia powiedziałbym polecam - obecnie absolutnie nie polecam.
ludzie w zespołach świetni, niestety kierownictwo oparte na kumoterstwie pozostawia wiele do życzenia ...
(usunięte przez administratora)
Nie potrafisz pracować tylko sie opierdalasz to narzekaj na innych. Gdybyś tyle pracowała co Joanna to zesrała byś się po tygodniu pracy.
(usunięte przez administratora)
Firma została sprzedana.Nazwa się wzięła z nazwy firmy,która kupiła CASUS.System działania zostaje ujednoilicony w całej firmie Lindorf.Tną koszty zwalniając ludzi.Schemat działania firmy może się sprawdza za granicą,ale w Polsce nie koniecznie się sprawdzi.Mamy duże koszty pracy wynikające z kosztów uzyskania przychodów.Podatki ZUS i.t.p. Terenowi może zarabiają więcej, ale to nie tylko oni pracują.Jeżeli daną pracę ledwie wykonywało 30 osób,a potem tą samą pracę ma wykonać połowa,to coś jest nie tak.Jaka będzie wydajność? Przykłady można mnożyć.
nie mogą pod warunkiem, że mają minimum drugie tyle emerytury;)
Stało się dawno oczekiwane zmiana nazwy firmy.Lindorf to oficjalna nazwa.Teraz pszczółki będą obsługiwać Klientów zadłużonych i płatności będą płynęły do obcej kasy.Murzyni będą pracować za śmieszne pieniądze.Zwolnienia już niebawem będą kontynuowane zgodnie z zaleceniem właściciela firmy.Powodzenia!
Dawaj te nazwiska , moje tez zniknęły ! Przyjdzie czas i nas Was !
a la la - 2016-02-15 22:44:26 odpowiedz | pomocna opinia: +1 (1) Ludzie uważajcie na P.T. Ta co straszy w Zamku Czocha i Z. Ta co wyszła dobrze jak na mydle. Pseudo kierowniczki. Ale przyjdzie też czas na nie:)W życiu nie ma próżni:) Znikły te nazwiska to je wrzucę na nowo:)
a terenówka jeszcze istnieje? czy wszyscy na działalnościach?
To co się dzieje w tej firmie przechodzi ludzkie pojęcie. Masowe zwolnienia, które niby takimi zwolnieniami nie są, bo zwalniają po kilka osób. Menagement z nosem w suficie, w nim także ma swoich pracowników. Byle hajs się zgadzał, z tym że jest problem, bo się nie zgadza. Firma wykupiona przez zagranicznego inwestora obiecującego, że obejdzie się bez żadnych zmian i że człowiek jest najważniejszy, żeby po pół roku zwalniać ludzi. Można zapomnieć o ustawowej przerwie w pracy, wszystko ma być na już. Zmuszanie do darmowych nadgodzin, zmuszanie do wybierania urlopu (żeby nie puścić na wypoczynek 2 tygodniowy w lecie), liczenie ze stoperem ile poszczególne czynności zajmują (autentyk z działu administracyjnego). Do wykupienia przez Lindorffa było znośnie, po: syf, kiła i mogiła.
Ostatnio pojawiła się oferta pracy na stanowisku menadżera procesu, ktoś coś wie, na czym miałoby to polegać?
Będziesz miał trzy miesiące na zrobienie rewolucji o której ci nikt oczywiście nie powie.ale pamiętaj nie chciej dużo kasy za prace bo będziesz bardziej obserwowany niż inni.Jak nie zrobisz" czegoś magicznego aby był wynik"-oczywiście się domyśl co i że w ogóle, to cię zaraz zwolnią.:)Menager od niczego właściwie. Tadam!!
Ten kto zarabiał 2000 to zwalniają.Nabierają nowych i oferują pracę za 1400.Tak tną koszty.Szukają jeleni.Chcesz być murzynem i niewolnikiem to masz szansę.To jest taktyka Lindorfa i elit które zarządzają firmą.Popracujesz rok i chcąc podwyżkę dostaniesz 100 zł.Za 2 dni Ciebie zwolnią.
Zgadzam się z Tobą.Zwalniają lepiej zarabiających i szukają na ich miejsce stażystów :)powodzenia wszyscy nowi jelenie:) Firma dno
Dyrektor przychodzi do kolegi lekarza. - Słuchaj, coś mi jajka sinieją. - Pokaż je, to zobaczę, co to jest. Po przebadaniu mówi: - Powiedz swojej sekretarce, żeby sobie tyłka kalką nie podcierała.
Firma nie godna polecenia , jeszcze teraz kiedy Lindorff narzucił cięcie kosztów.A jak najlepiej obciąć koszty?? zwolnić oczywiście trochę ludzi szczególnie że nie dawno był przegląd stanowisk w działach na polecenie Lindorfa.Kto więcej zarabiał to do odstrzału a wytłumaczenie zawsze się znajdzie.Słabi i nieudolni są kierownicy którzy słabych ludzi wybierają:)Ale czego się spodziewać po przeciętnej firemce skupującej wierzytelności.
oLA -miałem do czynienia z obiema -i aż się cisną na usta słowa prof.Bartoszewskiego "Nie wierzcie tym frustratkom i dewiantkom psychicznym, które swoje problemy psychiczne odreagowują na współpracownikach"
:)Jak wymieniają składy to powinni zacząć od kierowników -średniaków, słabeuszy ,nadrabiających miną swoją nieudolność i brak kompetencji(większość z nich była przez przypadek wybranych z grupy pozostałych pracujących średniaków) .Firma generalnie nie inwestuje w ludzi ale chce wycisnąć jak najwięcej i to najlepiej w miesiąc...ufff.To nie czystki tylko zwolnienia grupowe które się tak tłumaczy aby nie płacić odpraw. Nikogo nie można zwolnic ot tak i myślę że się firma o tym przekona . Takie postępowanie się nie opłaci bo straci na tym "imię" firmy które i tak już casus ma słabe:)
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Casus Finanse?
Kandydaci do pracy w Casus Finanse napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.