Jak się pracuje w Socopol Sp. z o.o. Polska? Zadaj pytanie

Dzień dobry. Na wstępie, zaznaczę że nie podam żadnych danych, identyfikujących mnie, ponieważ boję się mobbingu i zwolnienia mnie z pracy. Nie podam płci, dlatego będę pisał/a w sposób uniemożliwiający jej identyfikację. Pracuje w firmie od x lat. Rekrutacji nie ma, są ludzie z łapanki. Nie pytają o nic, ani o niekaralność, ani o wykształcenie czy doświadczenie zawodowe. Nie jest to dziwne, osoby które przeprowadzają rozmowę z przyszłym pracownikiem tj kadra kierownicza, to też ludzie z łapanki. Prezesi lub osoby przez nich wskazane wybierają na kierowników ludzi wędka bardzo dziwnego schematu: Mają to być ludzie sfrustrowani, nieszczęśliwi z życia, po burzliwych przejściach, nie lubiący innych. Może dlatego, że tacy kierownicy pozbawieni są empatii? Może dlatego, że nie mają innego życia oprócz firmy w której pracują? A może po prostu mogą się w pracy wyżyć na podwładnych? Nie wiem tego, ale dobrze nie jest. Zarządzanie zasobami ludzkimi, logiczne myślenie, realizacja celów jest im obce. Razi po oczach brak JAKICHKOLWIEK przygotowania do pełnienia obowiązków kierownika. Oczywiście jest parę wyjątków w firmie ale to jednak wyjątki. Takie wyjątki wcześniej czy później odchodzą lub są zwolnione z firmy. Nie jest to dziwne skoro prezesi tej firmy nie rozumieją na czym polega prowadzenie firmy, nastawieni są na zysk za wszelką cenę. Szczególnie cenę godności pracownika. Praca nie jest bardzo ciężką - tzn taka byłaby gdyby nie balagan, brak organizacji, wyzysk.Krzyki, poniżanie zastraszanie zwolnieniem z pracy . To dzień powszedni. Nielogiczne i sprzeczne z przepisami prawem pracy polecenia, zmuszanie do pracy w nadgodzinach. Oj dużo tego. Bałagan w dokumentacji personalnej, niedoszkolona kadra personalna. Pracuje bo muszę ale już szukam innej pracy, tu ludzie nie wytrzymują psychicznie. Pensja poniżej średniej krajowej ale przy sporych nadgodzinach. A jak się upomnisz o swoje jesteś traktowany jak wróg. Jednym słowem - stanowczo nie warto tu pracować.A za swoje zachowania, firma wcześniej czy później odpowie. Prezesi firmy udają że nic nie wiedzą ale będzie to do momentu, gdy ktoś mądry weźmie się za ten, jak ktoś niżej opisał, grajdolek. I wtedy odpowiedzialność karna, zadośćuczynienia i płacz, że to na pewno konkurencji działania. Ale nie, to gnębieni przez was pracownicy zrobią wam z tyłka jesień średniowiecza ( zgodnie z prawem). Wam drodzy prezesi i waszym śmiesznym kierownikom. Bo informuje was, że pracownicy mają prawo do spokojnej pracy. Do godności osobistej, do poszanowania inności, do szacunku. Inaczej pracownicy będą od was odchodzić i sami będziecie tyrać na liniach bo nawet Ukraińcy od was odchodzą.