Czy w Sanatorium Uzdrowiskowe Max Marian Szulc zatrudniani są obcokrajowcy?
Sanatorium z lat 70-tych, wymagające remontu. Płatność tylko gotówką, bez pytania doliczana opłata za TV po 30 zł i za czajnik (którego nie można podstawić pod kran i trzeba nalewać wodę szklanką) po 15 zł od osoby. Łazienki malutkie, trudno się pochylić, żeby umyć zęby i nie uderzyć się, również wychodząc spod prysznica (nie dla tęższych lub niepełnosprawnych). Pokoje małe, niewyremontowane, a balkony wychodzące na ulicę Lorentowicza ohydne. 1 ręcznik kąpielowy na 3 tygodnie, pościel również. Za wymianę opłata, lepiej kupić w Pepco. Koce okropne! Szafki nad łóżkiem , o które wstając w nocy łatwo uderzyć głową. Lepiej zmienić kierunek spania, ale wtedy wmontowana lampka do czytania oświetla stopy! W recepcji po południu najczęściej nie ma nikogo, a wieczorem i w nocy (?) dyżurują niesympatyczne pielęgniarki. Nie pozwalają siedzieć na korytarzu czy holu, bo słychać rozmowę, a w pokojach nie ma wi-fi. Ciekawe, że handlujący błyskotkami i ciuchami na holu nie przeszkadzają! Nie ma też żadnego pomieszczenia typu: kawiarenka, świetlica czy większy pokój z paroma stoliczkami, gdzie można by porozmawiać (nawet przy własnej kawie) z sąsiadami. Obiady dobre, ale na śniadanie i kolacje 2-3 plasterki drobiowej wędliny,parę plasterków pomidora lub kwaśnego ogórka, pół serka topionego,czasem łyżka jakiejś sałatki lub twarożek. Przez 3 tygodnie tylko 3 razy zupa mleczna, żadnego jogurtu ani nawet jabłka dla normalnej diety. Oprócz kawałka powitalnego tortu żadnego ciastka w niedzielę i święta ( a było ich 5).Zgłaszając w kuchni, że się jedzie na wycieczkę z rekrutującego biura, nie dostaje się obiadu ani nawet suchego prowiantu czy wody! Organizacja beznadziejna. Ognisko integracyjne (płatne 25 zł) tydzień przed wyjazdem i żeby wpłacić i dowiedzieć się kiedy będzie odsyłano przez kilka dni z kwitkiem. Rehabilitanci sympatyczni, dobrzy i świetnie zorganizowani, ale sprzęt na sali w większości popsuty, podobnie jak wanny od hydromasażu. Lekarze nieuprzejmi, a masażu nie zapisano, bo „ limit wyczerpany”! Na koniec turnusu dostaliśmy wypisy bez wizyty lekarskiej. Była tylko na początku. Osoby palące (mnie to nie dotyczy),musiały palić przy ulicy, co głupio wyglądało z perspektywy przejeżdżających. Można im było wyznaczyć jakieś miejsce w ogrodzie na tyłach budynku. Za miejsce w pokoju dwuosobowym od26.10-16.11 ( z opłatą klimatyczną) zapłaciłam 549 zł, a niemałą resztę przecież dokłada NFZ. Uważam, że to stracone pieniądze za pobyt w Sanatorium „Max” w Ciechocinku!
Całkowicie się zgadzam z tą opinią, ja wróciłam z tego sanatorium chora.(ziąb w pokoju, a po ciepłych kąpielach wychodziło się na wychłodzoną klatę schodową bez możliwości jakiegokolwiek dostosowania się do zimnego otoczenia). (usunięte przez administratora)Lokal koszmar, posiłki jednolite. Bronią się rehabilitanci - profeska.
Wszystko jest tak jak Pani napisała. Cała prawda. Ja co prawda miałam turnus w miesiącu letnim więc niedogodności uzupełniały mi spacery wśród pięknych kwiatów, tężnie, grzybek, lasek sosnowy czasami tańce w sąsiednich sanatoriach bo niestety w MAXie nic dla rozrywki nie było dlatego taka słaba była integracja wśród kuracjuszy. Powiem szczerze gdyby mi przyszło jechać ponownie do MAXa wolałabym zrezygnować całkowicie z pobytu.
Bylam w maju w Maxie lekarz nie miły zabiegi do bani obiady takie sobie, pojechałam do sanatorium na zabiegi szok NIGDY CIECHOCINEK NIE.MOJ KLIMAT. TYLKO PANOWIE OD ZABIEGÓW UKŁON BYLIŚCIE WSPANIALI!!!
Wie Pani, co jest jeszcze prawdą? Że to forum o warunkach pracy, ale może piszącym tu umknęło, w pogoni za tą całą prawdą? Zagląda tu też ktoś z pracowników lub przedstawicieli placówki? Z opinii w przeglądarce internetowej wiem od jednej z piszących, że jej zdaniem, jedyne, co mogłaby polecić, to baza zabiegowa, a właściwie pracujący tu fachowcy. Dowiem się więc, czym sanatorium stara się przyciągnąć pracowników, czym ich utrzymać? Jak jest wyposażona kuchnia i z jakich składników przyszłoby mi gotować? Dałoby radę otrzymać UoP na stałe? Jedno, co zauważyłem, że jako pomoc kuchenna wiele lat temu dostałbym na początek UoP na czas określony, a sama praca odbywała się w systemie dwu zmianowym. Jak to jest obecnie, również z zarobkami?
Potwierdzam większość zrzutów mojej poprzedniczki . Na plus , tylko kadra rehabilitantów pomimo wadliwego sprzętu. Ja akurat byłam w niewyremontowanym pokoju i miałam ciepło, ale łazienki tak małe- tylko dla krasnoludków. Jedzenie urozmaicone, żadna potrawa się nie powtórzyła. Dyrektorka niekompetentna, jej odpowiedzieć na zarzuty - tu cytuję: ja tu tylko pracuję , nie będę nigdzie dzwonić" Nie polecam tego sanatorium
Jakie godziny pracy obowiązują w Sanatorium Uzdrowiskowe Max Marian Szulc?
Kto w Narodowym Funduszu zatwierdził ten obiekt jako sanatorium? Wydaje mi się że w XXI wieku taki standard nie nadaje się nawet na koszary wojskowe. Obiekt ma być przeznaczony dla ludzi ułomnych, kalekich i schorowanych. Moje niezadowolenie osiągnęło szczyt gdy w toalecie publicznie dostępnej na piętrze zaobserwowalem brak papieru toaletowego. Zwróciłem się o pomoc do recepcjonistki która była na dyżurze i zostałem poinformowany że limit papieru toaletowego jest trzy rolki na 21 dni dla każdego kuracjusza. Limit papieru toaletowego na ten turnus został wykorzystany, papieru w toaletach publicznych nie ma. To jest fakt z sierpnia 2023 roku. Nie ma też terminala płatniczego. Kuracjusz powinien to przewidzieć i w kieszeni przynieść około 1000 zł żeby gotówką uiścić rachunek za pobyt, czajnik, telewizor i niestrzeżamy parking . Jeśli tego nie przewidział to do najbliższego bankomatu jest około kilometra. Nóż w kieszeni się otwiera. Nie mieści się to w głowie. Minął tydzień pobytu. Papieru toaletowego nadal nie ma. Rozwiązanie tego problemu przekracz możliwości dyrekcji. Czy Narodowy Fundusz Zdrowia nie zna kondycji w tym przybytku i wysyła schorowanych ludzi w takie warunki.
Dlaczego kasujecie negatywne komentarze?? Czego właściciel się boi? Że wystąpi w programie Uwaga?
Niestety wszystkie negatywne komentarze o tym sanatorium to prawda. NFZ nie powinien podpisywać umów na turnusy. W pokojach zimno, brak ciepłej wody a niekiedy wody nie ma wcale!!! Recepcjonistki niemiłe i sprawiają wrażenie, że pracują za karę. W pokojach kurz. W remontowanym skrzydle kuracjusze zmuszeni są mieszkać (hałas, brud). W pokojach jest potwornie zimno. Wiele osób przeziębiło się przez nieogrzewane pokoje i zimna wodę pod prysznicem. Jak w takich warunkach wytrzymać?
Czy pracownicy w Sanatorium Uzdrowiskowe Max Marian Szulc dogadują się między sobą?
Wzywam NFZ do zaprzestania wysyłania tu ludzi i płacenia za usługi temu Sanatorium MAX Szulc Ciechocinek ul. Lorentowicza 4 z naszych ciężko wypracowanych składek. Warunki tutejsze i arogancja ze strony Recepcji oraz starocie i brud urągają dzisiejszym czasom nie wspomnę o ludziach rozczarowanych i zawiedzionych. Moja opinia poniżej krytyki --Zerowa. Nie można tu za wiele pisać tylko 5000słów wraz interpunkcją. Totalny brak organizacji, arogancja recepcji co czynna od 8,30 do 15-tej potem od 15-tej funkcję recepcjonistki pełnią pielęgniarki które powinny zajmować się pomocą dla ludzi z racji funkcji ich zawodu,niektóre z nich obrzydliwie aroganckie, szczególnie p. G. Przez cały okres pobytu nikt nie zajrzał i nie spytał o zdrowie i samopoczucie nawet wieczorem. Mógł byś zasłabnąć w pokoju lub umrzeć tylko ludzie sami sobie pomagali. Na pytania w recepcji do południa padała odpowiedź "Nie wiem". i często nikogo tam nie było. Jeden instalator do wszystkiego a to wszystko się sypie rozwala.Piękny teren lecz zaniedbany. Brak terminala- płatność gotówką czyli do ręki- podejrzane obracanie gotówką. Na tablicy informacyjnej pojawia się kartka „ PROSIMY O RÓWNO ODLICZONEJ KWOTY DZIĘKUJEMY” ??? ” Pokój Studio zapewne pamięta czasy Bieruta. Meble, łóżka starocie,szafki wydrapane druciakiem, w dużo pokojach ciasnota okropna Rachunek wystawiony z góry. Telewizor 30zł od osoby, czajnik 15zł od osoby,+dodatkowe opłaty Posiłki na cóż niektórzy chwalili że smaczne, ale nafaszerowane składnikami smakowymi, po których ludzie mieli różne sensacje żołądkowe, wzdęcia i bóle. Pod codziennym jadłospisie a dole pisało: może zawierać gluten,alergeny i takie tam różne Sprzęt do rehabilitacji stary zniszczony, fotel masujący kompletnie dziurawe obicie, zatkane umywalki nie odchodząca woda. Ręczniki na zabiegach borowiny obrzydliwie klejące się prane raz na turnus, przechodzące z człowieka na człowieka na gołe ciało, zatem zakażenia chorobami wielce możliwe, brak intymności, panie, panom oglądały nasze ciała i odwrotnie. Na pochwałę tylko zasługuje personel zabiegowy a szczególnie pani Jadzia szybka jak "torpeda" Te osoby pracują tam ponad siły. Sprzątnie w pokojach raz w tygodniu.Co niektórzy mawiali " jakoś bodaj na kamieniu musimy wytrzymać" Czy o tow tym wszystkim chodzi. Ludzie obudźcie się nie pozwalacie tak się traktować. Chcesz być zawiedziony i traktowany jak INTRUZ to se jedź do MAXA do Ciechocinka, wrócisz zbulwersowany i nerwy stracisz
Byłam w tym przybytku na przełomie 8/9 2022. Ludzie, którzy piszą, że fizjoterapeuci ratują honor sanatorium, to PRAWDA. To jedyny pozytywny aspekt pobytu. Sanatorium jest ,oględnie mówiąc... OKTUTNIE ZANIEDBANE. Stęchlizną ,,pachnie,, na korytarzach. W pokoju (usunięte przez administratora) pełną gębą .Koce pamiętają co najmniej Gierka. Pobliskie Pepco uratowało mój, w miarę spokojny sen. Po prostu kupiłam koc i prześcieradło. Pościel była obrzydliwa. Pewnie jest tak do tej pory. Brrrrr... Panie sprzątające starają się, ale, jeżeli baza jest STARA...cóż mogą? Poza tym...BRAK DOSTĘPU DO INTERNETU w pokojach. Zacofanie i prymitywizm. Jak w dobie informacji i ogólnie ,,śmigającego,, internetu.....w prywatnym sanatorium BRAK dostępu do internetu w pokojach???? Dalej......,brak dostępu do różnorodnej telewizji.......Króluje za to ,,milion,, kanałów rządowej telewizji propagandowej. Świetne pielęgniarki i ,jak już pisałam, wspaniali fizjoterapeuci. Cóż....stołówka ?..Jedzenie w miarę smaczne, ale duchota na stołówce....i tylko jeden ,,wiatrak,, na suficie....Kiepsko to wygląda. Acha.......płatność za pobyt ..TYLKO. GOTOWKA....Czy to nie jest ,,dziwne,,, ??????? W Ciechocinku jest mnóstwo innych ,normalnych ,dobrze wyposażonych sanatoriów .... Sanatorium MAX......serdecznie NIE POLECAM. Hej sokoły, omijajcie........
Mam skierowanie do sanatorium max w Ciechocinku, proszę o obiektywną opinię. Czy w pokojach jest ciepło i czy jest ciepła woda?
Czy w Sanatorium Uzdrowiskowe Max Marian Szulc są szkolenia zewnętrzne?