Pracownicy coraz częściej oczekują od pracodawców zapewnienia benefitów pozapłacowych. Jak wygląda ten aspekt w Primetals Technologies Poland Sp. z o.o.? Chodzi o pracę jako Programista PLC, takie ogłoszenie jest na Pracuj.pl 21 września.
Słaby HRowy bait, tak 2/10, bo odpisałem. Nikt normalny nie oczekuje benefitów. Dostaniesz 200 zł więcej niż reszta to za 200 zł wykupisz sobie pakiet Luxmed dla przykładu. Wolisz kasę, czy bycie (usunięte przez administratora)
Jeśli chodzi o wytwarzanie softu w Java, c#, C++ to firma dosłownie udaje kompetencje. Szefują tym ludzie z walcowni bez elementarnej wiedzy a szefują bo tam długo siedzą. Bez wiedzy z zakresu metodyk, programowania. Jak wiec to robią ? „Normalnie”.
Cześć, Opinie w większości nie są przychylne co mnie z pewnością martwi ale pracowałem już w jednej firmie która miała jeszcze gorsze opinie a wcale tak źle nie było. Wiem że dużo zależy od zespołu. Mam kilka pytań gdyby ktoś był w stanie odpowiedzieć to góry dzięki: (Stanowisko developerskie) 1. Czy praca zdalna jest dostępna? 2. Jako developer MES można liczyć na onbordnig i sensowny mentoring? 3. Czy delegacje dla developerów też sięzdarzają? 4. Jak wygląda system pracy? 5. Na b2b jest urlop? 6. Czy są szkolenia? Pozdrawiam
1. Jest dostepna, a przynajmniej byla jak tam pracowalem. 2. Raczej nie, po prostu przydzielaja Cie do projektu i to robisz - szkolić nie ma kto. 3. Delegacji jest bardzo dużo, możesz spędzić prawie 3/4 roku na nich, nawet jako developer. 4. Dostajesz projekt i robisz - albo w biurze albo na uruchomieniu. 5. Nie wiem bo nie pracowalem na b2b. 6. Z BHP i czasem z pierwszej pomocy - jeśli jestes w biurze. Technicznych nie ma.
Jakim cudem może nie być szkoleń technicznych w tak szybko zmieniającej się branży jak automatyka/programowanie? Zarządzający są całkowitymi dyletantami, że nie organizują takich szkoleń? To przecież podstawa dla firmy mieć wyszkolone kadry, które sprawnie zrealizują zadania! Nie prawda? Ma być tanio? ;)
Jak sie nie chce inwestować w pracownika to szkoleń nie ma. Firma ma zarabiać pieniądze na pracownikach, a nie w nich pakować pieniądz - takie było zawsze wytłumaczenie. Dla kontrastu, zarząd szkolenia miał i to całkiem sporo. Pracownik najlepiej aby szkolił się sam (najlepiej jeszcze poza godzinami pracy), bo przecież to w jego interesie leży żeby praca była jak najlepiej wykonana ;)
Wybiórcze odpowiedzi: 2. (...)można liczyć na onbordnig i sensowny mentoring? - systemowo nie, jeżeli trafisz na dobrego prowadzącego twój projekt to możliwe. Chociaż większość tych dobrych się zwolniła albo zostali wyrzuceni za swoje własne zdanie. 4. Jak wygląda system pracy? "Dzień ma 24 godziny, ale możesz przecież pracować jeszcze w nocy" 6. Czy są szkolenia? Będziesz miał okazję zrobić niejedno szkolenie, chociaż zazwyczaj będziesz szkolił idiotów którzy i tak z tego nic nie połapią -ale kontrakt jest kontrakt i szkolenie musisz zrobić.
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Primetals Technologies Poland Sp. z o.o.? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
całkiem niedawna przeszłość i nie sądzę, żeby coś się zmieniło w tym temacie. No, chyba że ktoś zostawał po godzinach, bo lubił, ale bal się przyznać, że nie radzi sobie z zadaniem (w tym przypadku po prostu był głupi, że nie informował).
I z tego powodu połowa osób odchodzi po 2 latach. Pytanie po jakim czasie ktoś zauważy co się święci. Kierownictwo w połowie przypadków to stare wygi które coś tam osiągnęły ale totalnie nie pasują do swojego miejsca. Rynek zrobił się konkurencyjny i na chwilę obecną praca w PT to łapanie konia za ogon. Na rozmowie będzie super, wręcz świetlaną przyszłość nam będą wróżyć - a po czasie tylko się rozczarujemy. Na chwilę obecną nie ma rekrutacji zewnetrznej( od roku) więc wszelkie wpisy tyczące rekrutacji raczej są ustawione.
Wiesz jak wygląda sprawa nadgodzin? Jak cię wyślą na uruchomienia to będziesz tam klepał po 300 godzin w miesiącu, nie mając za bardzo wyboru, a firma oficjalnie wykazuje tylko niektóre nadgodziny, resztę ukrywa pod różnymi dziwnymi hasłami A na każdej twojej nadgodzinie firma trzepie ogromna kasę od klienta, wiec w dup*e maja, że łamią prawo bo kasa (dodatkowa, kompletnie bez kosztów) płynie szerokim strumieniem i zasila konta premii szefostwa. A na zewnątrz taka super legalna firma, zasady, przepisy, regulaminy, oświadczenia. Jak przyjdzie co do czego to w (usunięte przez administratora) mają wszystko, masz (usunięte przez administratora) jak mały robocik na ich premie (ty premii nie dostaniesz, bo wiesz, trudna sytuacja itp). Ty za swoją nadgodzinę dostaniesz 60zł, oni zgarną 80 euro. Kiedyś premii dla pracowników było po kilkanaście tysięcy, ostatnia w 2020r to ledwo na waciki wystarczyła (kilkaset zł),(usunięte przez administratora) A jak się zachowuje firma przy COVID? Zmienia dokumenty tak, żebyś to niby ty chciał jechać na uruchomienie za granicę, w razie czego to nie oni cię wysyłali, tylko sam chciałeś - więc żadnej odpowiedzialności szefostwo nie ponosi. Jak ktoś był za granicą jak się zaczęło, to szefostwo odmawiało możliwości powrotu, aż możliwości powrotu wyszły, bo samoloty przestały latać i jak się miało pecha, to siedziało się kilka miesięcy w jakimś kraju trzeciego świata. Ta robota była atrakcyjna kiedyś, teraz czas szukać czegoś innego, niech tylko kryzys minie. Jak ktoś chce jeździć to niech zatrudni się bezpośrednio za granicą - kasa dużo lepsza nawet uwzględniając czas, który siedzisz w domu między kontraktami (w tej firmie trzeba pracować w biurze, nie ma wolnego), a jak nie chcesz jeździć - to lepsza kasę można dostać prawie wszędzie.
Jak jest rozliczany "problem nadgodzin"... Przypomina mi się taki skecz, jak to pacjent po przepisaniu przez doktora lekarstw pyta "Panie doktorze, a alkohol?" na co doktor: "przynosić" Wracając do primetals: Nadgodziny? Robić. Przy pracy w biurze nadgodziny są jak najbardziej oczekiwane, jest duży nacisk żeby jak najszybciej zakończyć projekt i zacząć robić następny. Ale pracownik zupełnie nic z tego nie ma - ani zapłaconych nadgodzin (kierownik: "za moich czasów nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby upominać się o zapłatę... "), żadnej premii, uznania czy czegoś podobnego - traktują to jak twój obowiązek. Kierownicy są oczywiście przeszkoleni, żeby zlecać więcej zadań niż jest przeznaczonego na nie czasu, żeby pracownik był cały czas pod presją. Takie starokorporacyjne metody. Rozruch - tutaj kierownictwa z polski nie obchodzi co się dzieje. Im więcej nadgodzin, tym więcej kasy zarobią - ty zarobisz swoją stawkę godzinową razy dwa, oni - stawkę firmy razy dwa (ok. 100 euro z za każdą twoją przepracowaną nadgodzinę). Na rozruchach jest dużo nadgodzin, a że są limity ustawowe ile ich można mieć (w tygodniu, roku), to po przekroczeniu limitów ustawowych nadgodziny ukrywane są pod pozycją "premia" i nie dostaje się żadnego wykazu ile ici ch policzyli, trzeba iść i specjalnie się o to pytać w księgowości - a wiadomo, jak to jest traktowane, jak się pracownik dopomina u dyrektora o rozliczenie...
Co? A te ogłoszenia, że szukają babki do biura i automatyka plc/hmi to co to ma być niby? Chcesz powiedzieć, ze to ściema?
Po co płacić za biurowe nadgodziny, skoro zdarzają się osoby które jeśli trzeba siedza po godzinach albo w nocy za darmo, rekreacyjnie - to ich się stawia za wzór dla pozostałych pracowników. Pracownik powinien się cieszyć że ma coś do roboty, a nie żądać za to dodatkowego wynagrodzenia.
Logiczne, jak ktoś ma zapał, chęci i naturę wolontariusza to czemu na nim nie korzystać? Na koniec dnia pamiętajcie to jest biznes, liczą się cyferki i zarząd będzie z tego rozliczany. Jeżeli komuś można zapłacić mniej za wykonanie tej samej roboty, to czemu tego nie zrobić? Ludzie mają wolna wolę, mogą iść gdzie indziej, z tego co wiem to spina się nikogo łańcuchami.
To stwierdzenie jest oderwane od rzeczywistość. Nadgodziny są płatne ale najwidoczniej ktoś woli być wolontariuszem i wylewać anonimowo żale na portalu. Chyba tak działa biznes że firma zarabia na pracownikach którzy wykonują projekty. Inżynier programista w PT część pracy wykonuje na wyjazdach i jest to podkreślane podczas rekrutacji. Swoją drogą dyspozycyjność jest jednym z warunków otrzymania tego stanowiska. Spędziłem 4 lata w PT i nie miałem żadnego problemu z wynagrodzeniem. Każda godzina którą przepracowałem została wypłacona. Czy skoro są wątpliwości odnośnie wypłaty to nie łatwiej się zapytać w kadrach? To chyba tak jak z tymi nadgodzinami - zamiast poinformować kierownika i coś działać to lepiej być pokrzywdzonym wolontariuszem. Kwoty przelewów to nie są losowe cyfry tylko to co ktoś wypracował na projekcie (dodatek rozruchowy, godziny w weekend, nadgodziny oraz delegacja/cola). Aż mi się nasuwa takie powiedzenie: (usunięte przez administratora)
A to ciekawe, może zależy od projektu czy komuś się wypłaca czy nie - czy są na to fundusze czy nie. Tak działa przecież biznes.
Pisząc o tym jak dziła biznes miałem na myśli pdonajmowanie pracowników do innych oddziałów PT (Linz, Erlangen lub inne miejsce), a nie robienie pro bono. Ktoś to liczy i oprócz wykonania zadania trzeba też chyba zarobić. Jeżeli ktoś czegoś nie skończył i ratuje to siedzeniem po godzinach to jego sprawa :P A wystarczyło zgłosić że mało czasu, ciężko idzie... Ja rozumie że komuś może głupio powidzieć że się czegoś nie zrobiło. Tak się przyznać to wtopa. Wolał bym pogadać z kierownikiem niż siedzieć po godzinach :D
Czy jest możliwość zatrudnienia sie jako automatyk bez wykształcenia wyższego ale z doświadczeniem jako automatyk UR w hutnictwie?
Sama znajomość procesu ma tu niewielkie znaczenie - gdyby było inaczej to ktoś by szkolił narybek z tego, jak wygląda proces i o co w nim chodzi. Sadzają cię przy laptopie, jak masz szczęście to starszy kolega pokaże ci podobne projekty i masz kopiować rozwiązania już napisane, tylko sklejać puzzle tak, żeby pasowały do konkretnego projektu.
Witam wszystkich, Czy ktoś pracował na stanowisku software developera w PMT i mógłby się podzielić swoją opinią? Inetresuje mnie również kwestia wyjazdów zagranicznych, po ilu miesiącach pracy może pojawić się polecenie wyjazdu służbowego ?
To wszytsko zależy do jakiego zespołu czy projektu trafisz. Może być organizacyjnie dobrze, a może być wręcz tragicznie. Tak samo z wyjazdami - może być szybko, a może być dopiero po dluższym czasie - tutaj wszystko zależy od aktualnych potrzeb. Nie ma reguły po prostu. Zdarzają się ludzie którzy głównie siedza w biurze, a zdarzają się tacy którzy są na wyjazdach praktycznie cały czas.
Bardzo różnie. Pamiętam, jak kolega wyjechał na kilka miesięcy po 2 tygodniach pracy. Z drugiej strony znam też przypadki że ludzie chcieli jechać, ale utknęli w przeciągających się projektach w których nikt ich nie chciał zastąpić i siedzieli po 2-3 lata tylko w biurze (a to przy niskich stawkach podstawowych nie jest kompletnie atrakcyjne - gdziekolwiek indziej lepiej płacą).
Dlaczego PMT Polska szuka słabych/tanich programistów ? Dlatego że silny programista od razu obnaży Waszą niekompetencję w zarządzaniu projektami informatycznymi od założeń projektowych do kodu źródłowego. XD A tak to dalej będziecie opowiadać juniorom bajki. Ha ha ha !
Tanich? Patrząc na stawki - bo są wpisane teraz w ogłoszeniu, to jednak oferują trochę więcej niż w czasie kiedy tam pracowałem. Albo może to ja byłem tani :D
Wszyscy mówią na mnie Giorgio. Te kwoty to taki wabik chyba. Patrząc na pensje pracowników cześć z nich nie posiadała pewnie tej minmalnej stawki proponowanej w ogłoszeniu. Pamiętam że algorytm wyznaczajacy podstawę był niezmienny od lat. Chyba że coś się zmieniło w ciągu ostatnich dwóch latach? Na znanym portalu oferty pracy wyglądają jak scam. Średnio to wygląda porównując do rzeczywistości.
Kiepsko. Duże problemy z organizacją pracy w projekcie, braki w zarządzaniu wymaganiami, wiele rzeczy robionych czy zmienianych na szybko, odpowiedzialność za decyzje kładziona tylko i wyłącznie na programistów, w projektach nie było stanowisk PM. Podsumowując - nerwowo i mało komfortowo. Być może teraz coś się zmieniło, ale kiedy pracowałem nie widać było woli zmian, włąściwie to wyglądało że taki sposób pracy jest z góry narzucony i nikt nie ma ochoty go zmieniać.
Ściema. Kto tam ma na papierze jest w środku tych widełek? Jedna/dwie osoby w dziale?
Oni to liczą: - albo jako średnią wliczając to stawki wynagrodzenia zarządu - albo licząc wypłatę z "premiami" rozruchowymi (taki sposób ukrywania nadgodzin) - jeżeli w miesiącu zamiast powiedzmy 160 godzin przepracujesz na rozruchu 300, to oczywiście widać to na wypłacie - choć nie jako nadgodziny, bo tych uzbierało by się za dużo i PIP by się przyczepił.
na jaki zakres zarobków moze liczyc pracownik majacy dswiedczenie okolo 3 lat?
Jeżeli doświadczenie nie jest związane z branżą lub stanowiskiem to traktowany jesteś jak student. Nie zdziw się jak pierwsze wypłaty zaczną się od cyfry 2. Chyba że dobrze zbajerujesz sławnego Pana A.
Długo tam pracuję, zarobki to ok 5000zł na rękę. Kwalifikacje nie mają nic do rzeczy, jak kierownictwo widzi, że może cię wycyckać, to tak zrobi, stąd tak duża rotacja w firmie. Taniej zwolnić doświadczonego i zatrudnić kogoś, kto się w ogóle nie zna, a potem projektów nie ma kto ciągnąć i wychodzi chałtura a nie projekt - więc siedzisz miesiącami na uruchomieniu i poprawiasz po sobie albo tobie podobnych nowicjuszach, aż cię łaskawie project menager wypuści do domu, bo ty jesteś tam jak niewolnik, nie masz nic do gadania.
Długo pracujesz a czy w jakikolwiek sposób firma inwestuje w pracownika np. jest skłonna wysyłać go na szkolenia? Jak jest z wyjazdami, cały czas na walizkach? Jakie wymagania wobec pracownika?
Szkolenie? A na co to komu. Po co szkolić kogoś kto nie zasiedzi długo w firmie. Szkolenie BHP i czasem z pierwszej pomocy. Operator koparki ma więcej "dyplomów" ;)
System szkoleń w tej firmie nie istnieje, generalnie firma stara się budować obraz korporacji z nastawieniem na pracownika, a tak naprawdę to bardzo "rodzinna" firma, wspierająca nieliczne i zamknięte grono uprzywilejowanych osób.
Sensownych szkolen nie ma i nie będzie - są co roku ciągle obiecywane ale w interesie firmy nie jest ulepszanie cv pracowników, by czasem dzięki temu nie przeszli łatwiej do konkurencyjnych firm. Nie sądzę by było na co liczyć w najbliższych latach.
A ile dokładnie pracujesz tu? Ile na początku wynosiło Twoje wynagrodzenie i jak udało Ci się uzyskać podwyżkę w firmie oraz po jakim czasie? I na jakim stanowisku pracujesz? :P
Już tam nie pracuję. Ile pracowałem? Za długo, kawał życia zmarnowałem. Podwyżki dostawałem, ale nie miało to nic wspólnego z moimi, nazwijmy to, wynikami. Miałem lepsze i gorsze lata, czasem jakiś projekt źle mi poszedł, a czasem poszedł super - ale nie miało to wpływu na podwyżkę lub jej brak, zawsze było to widzimisię kierownictwa. Z biegiem lat dotarło do mnie, że nie warto się starać, system motywacji w tej firmie nie istnieje, liczą się tylko roboczogodziny przepracowane na rozruchu, bo z tego firma ciągnie kasę.
Patrząc na to, że ostatnio odchodzą głównie doświadczone osoby z kilkuletnim stażem to chyba wiele osób dochodzi do takich wniosków.
Jakiś czas temu byłem na rozmowie kwalifikacyjnej. Ogólne wrażenia miałem raczej pozytywne, aczkolwiek post o poziomie buractwa bardzo mnie rozbawił - jest w nim sporo prawdy o tym jak wyglądają rozmowy kwalifikacyjne. Z braku doświadczenia moja kandydatura została odrzucona z adnotacją "może jeszcze keidyś się spotkamy". Pojawiło się tu ostatnio sporo negatywnych opini , więc systuacja w firmie pewnie trochę się zmieniła. Jak uważacie czy warto ponowić swoją aplikację wzbogaconą o doświaczenie w programowaniu PLC? Jak obecnie wygląda sytuacja w firmie? Pamiętam że stanowisko Programista/PLC wiązało się z częstymi wyjazdami (USA, Chiny, Meksyk, tajwan i inne). Czy w dalszym ciągu jest możliwośc wybrania sobie jakiegoś ciekawego projektu?
Nigdy nie było możliwości wybrania sobie projektu, robiłeś to, co ci przydzielił szef. Więc mogłeś trafić źle albo bardzo źle, fajne projekty... właściwie co to takiego. Chcesz zostać specjalistą od jednego bloczka funkcyjnego, nauczyć się jakiś dziwnych "standardów" programowania używanych tylko i wyłącznie w tej firmie tylko i wyłącznie na konkretnych typach maszyn - i klepać to całe życie? Zero rozwoju, po prostu manufaktura.
Czy są przyjęcia na stanowisko Programista PLC - bardzo mnie interesuje praca w tej firmie na tym miejscu :)
Covid swoje a dodatkowo przemysł ciężki też ma teraz gorsze czasy. Obecnie zamiast zatrudniać to firma pozbywa się pracowników. Sama praca bardzo satysfakcjonująca ale jej dynamika jest wręcz irytująca. Kiedyś zaznaczałem w kalendarzu wszystkie swoje planowane wyjazdy. Zmian było tyle że był on wręcz nieczytelny. Nawet żona patrząc na ten kalendarz zasugeruje ci znalezienie czegoś stabilniejszego. Nie zdarzył mi się wyjazd którego by ktoś nie przedłużał.
Obserwuj prtale z ogłoszeniami. Oferty wystawiane są na pracuj.pl zazwyczaj. Aczkolwiek dawno nie przyjmowali programisty PLC.
O tej firmie trzeba zapomnieć. Zwolnili dużo ludzi na początku covida. Nie mają projektów. Wyjazdy zablokowane. Utrzymują się tylko tym co skapnie z centrali. To firma wynajmująca ludzi. Najlepiej 100% za granicą wtedy najlepiej zarabiają.
A ty myślałes że model biznesowy na czym sie opiera? Pracodawca załatwia prace a pracownik ją wykonuje. Przychodzisz do firmy o zasięgu globalnym i jesteś zaskoczony pracą poza biurem. Nie ma projektu, nie ma pracy -chyba prosta reguła? Nikt studenta dla zasady trzymać nie będzie. Branża chyba jak wszystkie inne na covid odporna nie jest. Jak jesteś ogarniety to sobie poradzisz bez niesprawiedliwego wodza Plemienia PT., który ratuje się kontaktami wypracowywanymi przez lata. Gdyby tak nie było, to oddziału PL by nie powstał.
Na jakie benefity można liczyć w Primetals Technologies Poland Sp. z o.o.?
Żadnych. Tylko cię oszukają. Pseudo Multisport gdzie cena kosmiczna .pokój gier gdzie liczą czas .ale jak 90% cię niema w biurze to po co benefit. Murzyn z Primetalsu nie potrzebuje benefitow
Benefity są skromne. Zgadzam się z przedmówcami. Dofinansowanie do Multisportu jest skromne , opieka medyczna raczej standardowa. Na plus jest jakieś dofinansowanie do obiadu. Aby z tego korzystać trzeba być w biurze a nie za granicą;) więc oferta może być atrakcyjna dla tych nie inżynierów. GameRoom podobno nie istnieje od czasów Covid. Jeżeli Ci nie posmakuje kotlet z Makro lub masz własne posiłki to oferta jest mizerna.
Czy nowo zatrudnione osoby otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
Tak. Z tego co wiem, to polityka firmy jest taka, że zatrudniają przede wszystkim na UoP, bo w związku z licznymi wyjazdami ławiej jest im załatwiać sprawy delegacji dla swoich pracowników, a nie dla podwykonawców. Sam swoją pierwszą umowę miałem podpisaną nawet zanim złożyłem wypowiedzenie u poprzedniego pracodawcy.