Jak się pracuje w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. Kraków? Zadaj pytanie

Poniżej możesz napisać pytanie o to jak się pracuje w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. Kraków, jak wygląda praca, jakie są zarobki. Dowiedz się czy praca w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. jest dla Ciebie! 


Branże: Pozostałe - sprzedaż detaliczna

Najnowsze pytania nt. pracy w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. w Kraków

Hejola Nowy wpis
Były pracownik
 Pytanie

Dostałam informację że znowu się o nas opowiada. "Wspaniali specjaliści to byli, nikt nie został na lodzie, zwalniałam po kawałku, bo liczyłam na cud". Lubię taki humor dostarczany raz na jakiś czas. Z rozrzewnieniem wspominam swoje "niezostanie na lodzie". Właśnie została zatrudniona nowa dziewczyna do marketingu, której chyba nikt nie zdążył jeszcze poznać, szykowaliśmy się akurat na weekend integracyjny bo przecież "jest super", a tu nagle odwołanie wyjazdu i zwolnienie. Dziękuję za ten cios prosto w łeb! Niby nie polecieli wszyscy naraz, bo podobno ktoś tu wierzył w cud. Na pewno nie miało tutaj związku to, ile osób z UoP można zwolnić żeby nie podeszło to pod zwolnienia zbiorowe, zupełnie nie. Niech żyje wspaniałe zatrudnienie na B2B, bez odpraw i bez niczego, tutaj można zwalniać bez limitu. Ale przecież nie zostałam wtedy na lodzie, jedna z niedawno zatrudnionych osób zarabiających kilkakrotnie więcej ode mnie mogła mi pomóc w poprawieniu CV. Zbytek łaski :) Śmieszą mnie te opowieści, że "inny pracodawca zwalnia i się nie przejmuje". No zgadza się, ale też inny pracodawca nie tworzy wokół firmy mitu "milionowego imperium", firmy innej niż wszystkie, zatrudniającej inaczej niż inne i stabilnej, z wielkimi zapasami i niefinansowanej kredytami. Nie wystawia też swoich pracowników na analizy w newsletterach przed dziesiątkami tysięcy ludzi, nie robi z ich zwolnienia publicznej sprawy. Jak zatrudnia, to na umowę o pracę, a jeśli to B2B, to gwarantuje odprawy i godne warunki odejścia. Wycieranie sobie gęby ludźmi i użalanie się "ja z długami a oni wszyscy sobie radzą" jest bardzo nie fair w stosunku do ludzi, którzy jednego dnia byli karmieni wizją cudownej integracji, a kilka dni później dostali zwolnieniami w twarz. Widzisz, że sobie poradziliśmy? I co, może jest w tym jakaś Twoja zasługa, Olu? W CV ukrywam informacje o pracy dla Ciebie, bo to kompromitujące. Od maja tamtego słynnego roku przez długi czas byłam w terapii, a gdy zaczęłam wychodzić na prostą, przeczytałam newsletter, że teraz to firma ma super pracowników, a kiedyś to miała tylko skomplikowaną strukturę. Zawsze coś. Mam dosyć tego, że na naszych plecach budowany jest jakiś marketing. Tworzenie mitu biednej przedsiębiorczyni która upadła, ale przecież chciała dobrze. Po latach mam przekonanie, że owszem, chciałaś dobrze, ale dla swojego nieblogereczkowego imperium, a nie dla pojedynczych ludzi. Chciałabym żeby wybrzmiało tutaj jedno: firmy upadają, ludzie tracą pracę z dnia na dzień, realia rynku są jakie są. Nie mam z tym problemu. Mam problem z tym, jaka otoczka jest tworzona wokół zwolnień w tej firmie. Wszyscy wiemy, które konkretnie i CZYJE decyzje były tutaj winne. Nie czekam już na przeprosiny czy uderzenie w pierś i przyznanie jak było. Czekam na to aż ludzie przestaną kojarzyć mnie z tym miejscem i nikt nie będzie mnie informował, że znowu ktoś pisze o nas w newsletterach, na instagramie albo w powstającej właśnie książce. Może to pracownicy powinni się zebrać i napisać, jak to od środka wyglądało? Czemu tylko jedna strona ma korzystać na tej wspólnej historii? Byłej szefowej życzę wszystkiego dobrego. Przede wszystkim zdrowia, bo inne sprawy są zawsze mniej istotne. Szkoda, że tak bardzo jest na bieżąco z życiem innych, by wiedzieć, jak kto sobie radzi, ale to tylko takie ciche podglądanie. Zamiast tego wolałabym dostać wiadomość gdy kurz już opadł, że "przepraszam za to, jak bardzo moje decyzje (usunięte przez administratora)ci życie, mam nadzieję, że dobrze się trzymasz, nie musisz się martwić o moją książkę, bo nie będę się tam nad nikim pastwić". Zamiast tego wciąż muszę tkwić w zawieszeniu i czekać po tylu latach co jeszcze gdzieś się pojawi. Dziwnym trafem żaden z moich znajomych, który stracił pracę u innego pracodawcy, nie musi przeżywać tego co ja.

Monia Nowy wpis
Inne
@Hejola

Strasznie Wam współczuję, dziewczyny. Tak, wszyscy widzieliśmy to "budowanie imperium" i opowieść, że to firma inna niż wszystkie (inna=lepsza, pod każdym względem). OB to naprawdę specyficzna osoba: narcystyczna, samolubna, mściwa. Ostatnio ktoś zadał pytanie o planer (jakaś osoba zupełnie nieznająca tego produktu) i Ola dosłownie się zagotowała, że jak to ktoś śmie podważać, że ona umie robić planery. A to było tylko pytanie od "zielonej" osoby. Mam wrażenie, że ona po prostu jest przekonana o własnej wyższości, nie lubi ludzi (w jej mniemaniu jej nie dorównują) i taktuje ich instrumentalnie. Byli OK, gdy zarabiali dla niej kasę.

anonim Nowy wpis
Inne
@Monia

No właśnie o tym budowaniu imperium czytałem na stronie przy informacji że szukają ludzi. To jednak zwalniają i nikogo nowego nie potrzebują? Ta redukcja etatów jest spowodowana zamknięciem działalności czy oszczędnościami?

4
Była fanka
Inne
 Pytanie

Czy ktoś ma jakieś informacje, jaka jest wersja osoby odpowiedzialnej za Tribi i oskarżonej o stworzenie długu? Bo jakoś nie chce mi się wierzyć w wersję podawaną przez OB.

Justyna
Pracownik
@Była fanka

A ja myślę, że musi być w tym więcej niż ziarno prawdy, bo odkąd ta osoba pojawiła się w zespole PSCz to zaczęły się wszystkie problemy. Na początku myślałam, że to zbieg okoliczności i trochę się inni czepiają, ale kolejne decyzje dotyczące kierunku rozwoju PSC i ich późniejsze konsekwencje, utwierdzają mnie, że działała na niekorzyść firmy. Nie mówię, że celowo, bo na to dowodów nie mam.

1
Była fanka
Inne
@Justyna

Coś takiego, jak niepłacenie pracownikom ZUS czy faktur podwykonawcom (wspomina o tym Ola w newsletterze) nie podlega interpretacji, bo albo płaciła, albo nie płaciła. Dlatego ciekawi mnie, co ma do powiedzenia osoba o to oskarżana, bo przecież - jeśli to prawda - musiał być jakiś powód (np. za niskie przychody firmy). Mam wrażenie, że ta sytuacja ma jakieś drugie dno.

Hanna Nowy wpis
Były pracownik
@Była fanka

Przypuszczam, że firma nie miała takiego przychodu i nie było pieniędzy na te ZUSy. I nie dziwię się, że wmanewrowana w prezesowanie upadającej spółce oskarżana nie chciała tego płacić z własnej kieszeni...

Bułka
Inne
 Pytanie

Ja się zastanawiam jak ludzie cały czas dają się nabrać na te lamenty Budzynskiej .Za gruba monetę sprzedała swoje mieszkanie w Krakowie i za gruba monetę kupiła dom na dużej działce a teraz płacze jaka to ona nie jest biedna i nie ma pieniążków .Serio ? Jak się nie ma pieniążków to się raczej nie kupuje wielkiego domu z działka na Kaszubach tylko coś skromniejszego .Niedawno dokupili psy rasowe przecież to tez kosztuje (kupno ,utrzymanie ) a teraz pisze ze nie ma pieniędzy i postawcie mi kawkę .Wstydu nie ma a ludzie rozumu nabierając się na to .To jest bardzo cwane duo .

Aga
Inne
 Pytanie

Marka Pani Swojego Czasu jest wystawiona na sprzedaż. Ktoś chętny do kontynuacji tematu?

Xyz
Inne
@Aga

Pani Prezes sprzedaje swoją firmę z całym inwentarzem, zastanawiam się czy zrobiła porządek z prawami autorskimi, bo do większości projektów ich nie ma. Tak, samo jak do wizerunku pracownikow. Jeśli jakiś potencjalny kupiec tu zaglądnie, radzę dobrze zweryfikować co szanowna Prezeska oferuje a do czego ma faktyczne prawo sprzedaży.

Szok
Inne
@Aga

Myślę, że to co jest najciekawsze to to, co klienci, którzy kupili kursy w necie, np. ci, którzy mieli mieć do końca świata dostęp do wirtualnej strony z pierwszego wydania ksiązki zarządzania czasem. Zapłacili raz i mieli mieć do nieskończoności, a teraz bambuko. Oj, pozostaje jej tylko pracowac na farmie, zaszyć się i hodować ziemniaki, bo spalona u klientów, u ludzi, z którymi współpracowała, nawet u całej rzeszy blogerów. Ciekawa jestem czy tak samo spali kolejne historie typu - warzywka eko/potem się okaże, że jednak nie takie eko, albo agrotutystyka, w której nagle znikną noclegi.. Albo pracownicy, którzy mieli mieć "wyjątkową firmę" przekonają się, że to jedna wielka wydmuszka, a nie imperium "na roli". To jest dla mnie niebywałe, że można tak iść przez świat i nic. Wiecie, jej facet jest wykładowcą, ja mu naprawdę serdecznie współczuję, bo Kraków małym miastem jest. Moga wyjechać daleko, za morze i rzekę, ale nazwisko pozostanie. A akademia ciężkie miejsce do roboty.

Spec
Inne
@Xyz

Ktoś kto kupi jej firmę, po prostu strzeli sobie w kolano. Po co było mydlenie oczu, że psc wróci- nic nie wróci. A Budzyńska nawet z obrazów terapeutycznych robi sztukę. Zobaczycie, za dwa lata będzie eko artystką zarabiającą na depresji, bo jej ego nie pozwoli beż elementu sprzedażowego dobrze spać.

Jaka sztuka
Inne
@Spec

Może te jej "obrazy" kupili znajomi/rodzina lub ktoś jeszcze z podwładnych. Nie mają żadnej wartości artystycznej, ani rynkowej. To są po prostu takie pomalunki jak wypełnianie kolorowanek w książeczkach. Tak, dzisiaj warto kupować sztukę, bo to lokata kapitału, ale trzeba to umieć robić. Ona naprawdę jest słaba, oczywiście może podorabiać sobie historię z depresją, ah! takie art brut, ale na rynku jest takie zatrzęsienie podobnych prac, że nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda dobrych pieniędzy na kolorowanki jak z działu pewnej szwedzkiej firmy/co najwyżej.. Nie mówiąc już o tym, jaka opinia się za nią ciągnie. To byłoby wg mnie nawet nieetyczne.

Monia
Inne

To jest dobre pytanie. Bo faktycznie dostępy do kupowanych kursów czy webinarów miały być dożywotnie. W 2016 kupiłam dostęp do kursu "Zrób to dziś", znalazłam dane do logowania i tak jakby nieaktualne... Choć kurs istnieje, jest w Tribi. Naobiecywała, naobiecywała i poszła. "Kiedyś w PSC będzie wszystko", "Kiedyś każda kobieta w Polsce będzie znała PSC", "Na starość będę jeździć i otwierać kolejne sklepy PSC".

Paula
Inne
@Monia

Napisz maila do tribi na pewno Ci udostępnia. Ja kupiłam kiedyś ebooka Magdy Ostrowskiej do którego tez straciłam linka, bo przekierowanie z maila nie działało i tego samego dnia dostałam maila z nowym linkiem ???? Btw. Wg prawa jeśli ktoś ci obiecał dożywotni dostep to jeśli strona nie istnieje, to ma w obowiązku Ci zapewnić dostep do materiałów - zgrać na inna stronę lub nawet na pendrive i Ci wysłać ????

1
E.S.
Inne
@Paula

Wystarczyło głupio nie obiecywać dożywotniego dostępu.

I koniec
Inne
 Pytanie
@Monia

Koniec Klubu. Z ciekawości sprawdziłam, czy stara strona PSC działa w internetach - jakoś znaleźć już nie mogę. Trybik zdycha, taka prawda. Wg mnie ta platforma nie ma szans na przeżycie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zapłaci takiego abonamentu za (usunięte przez administratora) a byłe klubowiczki po tym jak wyglądało konanie firmy raczej w to nie wejdą drugi raz. Zaufanie wypalone do gołej ziemi. Powiem szczerze, że dla mnie takim momentem, w którym naprawdę zrobiło mi się żal jej pracowników było podsumowanie roku pewnej super dziewczyny od "treści", choć wcześniej przecież przez jakiś czas wisiało oświadczenie na INSTA innej gansterki, która wprost powiedziała, co się wyrabia i że odchodzi bo ta firma jest w sprzeczności z wszystkim co tak na prawo i lewo deklarowała.. No i nie zapomnimy o kreatywnej od treści, która też nieźle podsumowała końcówkę współpracy. Czy mi żal naczelnej? Nie. Nie wierzę, że odbije się na "depresji", "obrazkach" itp. I jestem naprawdę zniesmaczona z jaką łatwością przeskakuje z budowania imperium, udawania ekspertki i "ja wam wszystkim pokażę" w bycie samozwańczą artystką. PS przeczytajcie fantastyczne lekcje z biznesu u KM na jej insta. Te punkty, które wypisała to podsumowanie lekcji, którą wszystkie influ odebrały ze współpracy z tamponiarą. Ona jest moralną zwyciężczynią i naprawdę mądrą osobą. Szacun.

Pgerka
Inne
 Pytanie
@Spec

Co do obrazów, to jestem zdumiona jak te jej "obrazy" schodzą i to pewnie za niezłe pieniądze, tylko dlatego, że to obrazy "tej Budzyńskiej". Kolejny przykład jak ludzie wspierają nie tych, którzy tej pomocy naprawdę potrzebują. Ciekawe czy ci, którzy tak ochoczo jej obrazy kupują, to czy kupią takie bohomazy od kogoś, kto nie jest znany. Wtedy pewnie nie będzie zainteresowania. Przypomina mi się krążący po sieci post, że jak jakiś kosmetyk czy produkt wypuszcza znana osoba, która i tak miliony na koncie ma - wtedy ludzie się rzucają to kupić i nabijają kolejne miliony. A co gdy sąsiadka w potrzebie sprzedaje np. swoje wyroby ceramiczne? wtedy zainteresowania nie ma i szkoda pieniędzy.

KRS
Były pracownik
@Aga

Zanim sprzeda, najpierw niech uporządkuje papiery bo nawet sprawozdania za 2021 rok nie przekazała do Urzędu Skarbowego i Sądu. Termin był do 15.10.2022

Spec
Inne
@Pgerka

Nawet nie wiesz, jak mnie to wkurza... Robię w branży wydawniczej i tu jest to samo. Od sławnej tiktokerki kupią, ale od osoby, która możliwie najlepiej przyłożyła się do pisania, jednak jest nieznana - niestety nie. To tak działa. Natomiast bardzo ciekawią mnie ceny tych obrazów i fakt, że jeszcze tak naprawdę ma wiele, wiele fanek. A teraz, zostawiając za sobą chaos w postaci marki, wciśniętej pewnie niedoświadczonej osobie, będzie udawać rolniczkę na farmie (co jest DZIKO ciężkie, wiem, bo sama ogarniam 1tysm2 ziemii pod warzywa dla rodziny).

 Rozmowa kwalifikacyjna
Z ilu etapów składa się proces rekrutacji w firmie Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.? Czy rozmowa kwalifikacyjna przebiega w pozytywnej atmosferze? Pracodawca umożliwia pracę w trybie zdalnym? Podziel się swoimi wrażeniami ze spotkania z rekruterem.
logo firmy Specjalista psychoterapii uzależnień
Warszawa
SZPZLO Warszawa-Ochota
(179 opinii)
Wyślij CV
logo firmy E-commerce Sales Expert with German
Warszawa
Webinterpret SAS
(542 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Regionalny Menadżer Sprzedaży Packaging Industrial
Warszawa
Igepa Polska Sp. z o.o.
(59 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Manager w zespole Cen Transferowych
Warszawa
MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy Spółka Doradztwa Podatkowego S.A.
(65 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Współpraca Tribi i Legimi
Inne
 Pytanie

PSC już właściwie nie ma, ale na miejsce PSC powstało Tribi. I ostatnio (usunięte przez administratora). ogłosiła współpracę Tribi i Legimi - jak kupimy Tribi, to mamy Legimi za darmo. Cały dzień zastanawiałam się, jakim cudem Legimi się to opłaca - czy Tribi im coś za to odpala? Uznałam, że niemożliwe, bo Tribi dość tanie, a (usunięte przez administratora)skąpa (tzn. zyskiem się nie dzieli). Zawsze śmieszyły mnie np. "wielkie" obniżki ceny planera wynoszące 10 zł. I teraz okazało się, że - tadan - Legimi jest tylko przez 30 dni, o czym zapomniała wspomnieć ????‍♀️

Spec
Inne
@Współpraca Tribi i Legimi

Legimi często za darmo w ramach barteru/afiliacji dodaje takie bonusy - probvlem w tym, że legimi na 30 dni to oferta mało ekskluzywna, można mieć takie kody z biblioteki, z innych firm etc. Dla wydawców (jestem nim) oferują mega wsparcie za free - oni trochę inny mają system rozliczania wszystkiego. Nie jestem pewna, czy dla nich opłacalny, ale dla autorów, wydawców bardzo. Budzyńska robi z siebie od roku pośmiewisko; nie skalowała w ogóle tego TRIBI, jak podejrzewam, nie zrobiła riserczu, treści zapewne są mocno przeciętne, jak w klubie. Smutne jest to, że brakuje jej stałych komunikatów pod tytułem: dałam ciała, zamykamy PSC na amen i raczej to nie wróci. A teraz, mam wrażenie, fanki czekają na pojawienie się PSC. Tribi dla mnie nie chwyta. Niecałe 2 tysiące osób w tym siedzi. To bieda, biorąc pod uwagę, jak wiele osób u niej kupowało.

Monia
Inne
@Spec

Tribi nie zażarło, co widzę między innymi po ilości ich reklam, jakie mnie atakują zewsząd. PSC była marką osobistą, którą reklamowała twarz Budzyńskiej i dlatego tak chwyciło i był gigantyczny wzrost. Tribi to coś zupełnie innego. Nie już nawet bloga PSC ani podcastu. Podcast opowiadał o zapleczu biznesu w czasach, gdy Ola czuła się biznesową wymiataczką, której firma zarabia miliony. Więc wiadomo, że musiał zniknąć. W każdym razie, gdy Budzyńska ogłosiła, że Tribi zdobyło super partnera, miałam jakby deja vu - w PSC wszystko było ogłaszane jako wielki sukces i zawsze wszystko mieli najlepsze: najlepsi ludzie z rynku, najlepsza rekrutacja, najwyższe stawki dla autorów, najlepsze warunki pracy itp itd. Bez przerwy czymś się przechwalała. A partner jak partner. Tak jak piszesz - nic unikalnego. Choć jeśli każdy właściciel abonamentu w Legimi ma dostać dostęp do Tribi, to mogą zyskać nowych klientów (choć na razie Tribi ubogie).

Spec
Pracownik
@Monia

Tak, to bardzo ważne spostrzeżenia. Dzięki za nie. Legimi (wiem z doświadczenia) oferuje bardzo wiele ruchów marketingowych nawet małym podmiotom wydawniczym. Ale Budzyńska myśli, że jej klientki to wanna be bizneswoman, wyłącznie.

Bsh
Były pracownik
 Pytanie

Mijają miesiące a to wszystko się kręci i kręci, także byli pracownicy ciagle są w to wciągani. Mam takie marzenie żeby wszyscy zapomnieli, że tam byliśmy i żeby ludzie zrozumieli, że nikt nie ma pretensji o to, że zostaliśmy zwolnieni tylko o to w jakim stylu to się odbyło. Jesteśmy ze sobą w kontakcie więc wiemy co się działo przed zwolnieniami, pomiędzy pierwszą falą a drugą i co działo się po, a nawet co dzieje się teraz. Obietnice dotyczące pomocy zwolnionym np. w znalezieniu pracy (a nawet o świadectwa doprosić się trudno) albo obietnice pozostawionym, że będzie pełne zaangażowanie ze strony „góry”, które okazało się kłamstwem albo zostawienie na pastwę komentatorów na Instagramie osoby, która okazała się niewinna ale fajnie było mieć kozła ofiarnego. To co wydarzyło się później, czyli obwinianie klientek i pracowników o jakieś niemożliwe wymagania, objeżdżanie ekspertów na Instagramie, pisanie o pracownikach w newsletterze albo wiadomość wysłana do jednej z pracownic (tak wiemy o tym, bo ze sobą rozmawiamy) z przypomnieniem, „ojeja, ty o nas źle piszesz, a chyba pamiętasz co dla ciebie zrobiłam gdy potrzebowałaś pomocy” (darujmy dosłowne szczegóły)… To wszystko składa się w spójny obrazek. Przed było tak sobie, zwłaszcza od czasu zwolnienia S. i N., które zarzuciły szefowej pewne braki w kompetencjach, ale mimo wszystko nie było dramatu i wciąż mieliśmy siebie w naszych mniejszych i większych zespołach oraz jako całość. Rok temu przyszły słabe decyzje to i upadek przyspieszył ale naprawdę na palcach jednej ręki policzę osoby które miały żal o zwolnienie samo w sobie, za to nie znam nikogo kto miałby coś dobrego powiedzenia o całej otoczce wokół tego. Czy kiedykolwiek ktokolwiek usłyszy przeprosiny za to, jak zostaliśmy potraktowani i że nikt nie reagował na wcześniejsze alarmy, że ktoś podejmuje nierozważne decyzje?

Ale
Były pracownik
@Bsh

Ej ale dodajmy też, że naprawdę nie fair są opinie, że tak naprawdę nie byliśmy fajną firmą, bo byliśmy. Dobre pieniądze, fajne wyjazdy, wspierająca atmosfera i naprawdę świetne projekty. Posypało się, owszem, ale też mamy za sobą naprawdę fajne wspólne lata

5
Monia
Inne
@Bsh

Obawiam się, że słowa "przepraszam" ani przyznania się do błędów nigdy dziewczyny nie usłyszycie... Too toxic to understand.

N
Były pracownik
 Pytanie

A ja jeszcze coś tutaj dorzucę. Osławiony newsletter wzbudził duże zainteresowanie nawet tych pracowników którzy starali się całkowicie odciąć od tej smutnej historii. Nie jest to bynajmniej niespodzianka skoro nagle nasza praca zostaje tak ślicznie podsumowana przez exszefową. Ja tylko z paroma pytaniami: - Skoro w newsletterze czytamy, że już w marcu trzeba było zacząć wielkie zwolnienia, dlaczego w tym czasie odbywała się wieloetapowa, skomplikowana rekrutacja na content managera? Pomijam już to ile było tu przygotowań i zadań, ale przecież w końcu ktoś został zatrudniony, rzucił dotychczasową pracę i zaraz po dołączeniu do PSC dostał wypowiedzenie. Jeszcze do tej pory myślałam, że to przypadek i że mogło się zdarzyć, ale w świetle informacji, że zwolnienia siedziały szefowej w głowie już parę miesięcy wcześniej, mam poczucie jakby potrzeba było nowych pomysłów bez względu na to czy się tym komuś życie komplikowało czy nie. - Ubawiła mnie także informacja o tym że pracownicy nie zostali zwolnieni z dnia na dzień. Przypomnijmy sobie więc że na pewną majową sobotę mieliśmy wynajętą rezydencję pod Warszawą na wielki gangowy zlot. Zlot w ostatniej chwili odwołany, dwa dni później pierwsza fala zwolnień. Kiedy teraz myślę o tych wszystkich spontanicznych decyzjach szefowej nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jedną z przyczyn zwolnienia mogło być to, że mało kto na tą całą integrację chciał jechać, żeby spędzać weekend w towarzystwie "góry" tej skomplikowanej struktury. Fun fuct : w internecie można znaleźć zdjęcia pokazujące, że na majówkową integrację działu marketingu przyjechało więcej osób niż planowało na integrację i były to także osoby spoza ich działu. Widać kogo się ludzie trzymać chcieli a kogo nie, i dziwnym trafem zaraz po tym wyjeździe zaczęło się robienie podjazdów w stronę szefowej marketingu. Przypadek? - Co do szczycenia się tym, że ludzie nie zostali wywaleni z dnia na dzień to jeszcze może warto po prostu pamiętać, że okres wypowiedzenia był gwarantowany w umowach? Ale ale!! Tutaj przyda się jeszcze obserwacja jednej z osób obecnych w zespole, a mających wiedzę na temat form zatrudnienia: czy to przypadek, że zwolnienia były podzielone partiami tak żeby w jednym momencie nie wywalić nieodpowiedniej ilości osób zatrudnionych na UoP?? Myślę, że firmie nie opłacały się formalne grupowe zwolnienia więc zostało to bardzo sprytnie rozegrane. Przypadkiem?? - A taka ostatnia kwestia na koniec: jak można nie mieć poczucia bycia zrobionym w bambuko gdy w momencie zwolnień do dymisji podała się wszech...stronna członkini zarządu kajająca się przed zespołem że nie podołała bo nie nadawała się na to stanowisko ale nadal na tym stanowisku jest? xDDD Na czym ta dymisja miała polegać? Na mydleniu pracownikom oczu że cokolwiek się zmieni żeby zgodzili się na obniżenie wynagrodzeń? tyle pytań tak mało odpowiedzi

Hah
Były pracownik
@N

Samozwañczego zarządu ;) Tak wwoli uściślenia.

Niie
Pracownik
 Pytanie
@N

W sumie trzeba by jeszcze dodać inne wątki z marca kwietnia i maja: nowe rekrutacje (nie tylko na content managera), warsztaty szefowych działów z jakąś zagraniczną firmą(???) nad morzem, nagle Luxmed dla wszystkich, zaplanowany wyjazd integracyjny całej firmy i mniejsze wyjazdy działowe na które powstał specjalny budżet. Ale w newsletterze teraz czytamy że już wtedy było źle? A co z nowopowstałym rozbuchanym działem HR i działem sprzedaży na który poszły takie pieniądze jak normalnie szły na wypłaty kilkunastu osób jednocześnie? Szanujmy się, przecież to się kupy nie trzyma.

Elisabeth
Kandydat
@N

Właśnie słucham o tematach takich narcissistic abuse i gaslighting, między innymi od prof Sama Vaknina i głowa mi paruje od tego jak wiele widzę podobieńsw. Masakra.

AM
Inne
 Pytanie
@Elisabeth

Na narcyzmie się nie znam, jednak rzuciło mi się w oczy, że prowadzenie tego biznesu przez założycielkę przypomniało dziecko w sklepie z zabawkami: - Chcę to, i to, i to i tamto też! - Ale po co, po co Ci to wszystko?? - Bo chcę!

1
ex-klientka
Inne
@Elisabeth

Hmmm... "Zasadniczą cechą w narcystycznych zaburzeniach osobowości jest przesadne poczucie własnej wyjątkowości i ważności, pochłonięcie marzeniami o nieograniczonych sukcesach, ekshibicjonistyczna potrzeba stałego budzenia uwagi i podziwu, nadmierna wrażliwość na krytykę własnej osoby i interesowność w relacjach z innym ludźmi."

inna ex klientka
Inne
@ex-klientka

Diagnozowanie, co dolega Budzyńskiej, to zajęcie dla jej lekarza. Jednak kiedy się ją czyta, to widać, że coś jej dolega tak bardzo, że jej cierpienie rozlewa się do Internetu i rani, złości lub w inny sposób krzywdzi innych ludzi - przede wszystkim byłych pracowników, którym serdecznie współczuję. Bardzo chciałabym, żeby Budzyńska wydobrzała. Poprzez książki i kursy dużo jej zawdzięczam, z PSC wiąże się wiele moich dobrych wspomnień. Tylko dopóki ona będzie mielić publicznie swoje cierpienie i angażować w nie dużą część internetu, a potem nakręcać się czytaniem reakcji na to, co napisała, to marne szanse, że poczuje się lepiej. Niestety ciągle jej się ulewa, także przy osobistej promocji nowego biznesu, więc rany jej i innych jątrzą się w nieskończoność. Proszę, niech ktoś jej zabierze dostęp do internetu, z Tribi włącznie, i da zamiast tego ogródek, farby, pieski, planszówki, wyjazdy na Islandię, spacery z kijkami brzegiem Wisły, kawy z przyjaciółkami i inne aktywności, które jej nie przeszkadzają w zdrowieniu, a w przerwach od nich gruby pamiętnik i dużo dobrej terapii, żeby mogła bezpiecznie układać się z tym, co ją tak dręczy.

Mm
Pracownik
 Pytanie

Zobaczyłam ostatnio że moi dawni znajomi z zespołu zaczeli znowu aktywnie odnosić się do naszej wspaniałej byłej firmy. Doszłam do wniosku, że chyba znowu coś się wydarzyło bo była cisza w tym temacie i każdy zajął się swoim życiem (niektórzy lepiej inni z trudem), ale olałam temat aż tu nagle jedna z osób dla których pracuję wypaliła "czytałam co o was napisała w newsletterze, dobrze, że po tym wszystkim trafiłaś do nas". Napisałam więc do paru osób i zostałam odesłana tutaj. Oczywiście znam ten wątek ale nie sądziłam że ożył. Naczelna nie odpowie na maila więc zostawię tutaj to retoryczne pytanie: PO JAKĄ CHOLERĘ ZNOWU WYCIĄGASZ TEMAT SWOICH BYŁYCH PRACOWNIKÓW? Mało mieliśmy nieprzyjemności i (usunięte przez administratora) wiadomości jak ogłosiłaś światu jak się rzekomo czułaś a my zaczęliśmy dostawać pytania czemu nikt ci nie pomógł i nic nie zauważył? Mało się naczytaliśmy że "pracownicy oczekiwali uśmiechu" "pracownicy zabronili mówić o depresji" "pracownicy chcieli tego i tamtego"? Co się dziwić że się ludzie wkurzyli skoro myśleli, że mamy już temat naczelnej za sobą, a ona znowu wyciąga w newsletterach kartę "byłych pracowników"? Promuj swój nowy biznes bez nas, tylko o to jedno proszę. Zasługujemy na odrobinę szacunku po latach pracy dla tej firmy czy nadal nie?

Ex
Były pracownik
 Pytanie
@Mm

W moim „byłym” zespole podobne odczucia. Dlaczego cała odpowiedzialność zrzucana jest na byłych pracownikow, którzy nie maja się jak bronić, bo przecież już ich nie ma? Dlaczego szanowna, ucząca ASERTYWNOŚCI, wydawałoby się dorosła (bo do dojrzałej dzieła ja lata świetlne) wyciera sobie gębę „byłymy pracownikami” podważając ich kompetencje i snując jakieś chore insynuacje?! Dlaczego nie potrafisz się przyznać, szanowna Pani Prezes, ze dałaś ciała, nie słuchałas swoich pracownikow, zawsze wiedziałaś najlepiej, często niwecząc tygodnie pracy ludzi, którzy wykonywali swoją prace rzetelnie, w pełni zaangażowani, po nocach i był praktycznie na każde twoje skinienie palcem? Czytamy dzisiaj biogramy „Matek założycielek” i trudno zdecydować czy bardziej chce mi się śmiać, czy płakać, bo niestety są ludzie którzy się na te piękne słowa (oderwane od rzeczywistości) nabiorą. Nie pozdrawiam.

Klientka
Inne
 Pytanie

To jest ciekawe jak wszyscy mielą od kliku miesięcy sprawy tej firmy, nie ukrywam, że mnie też jest szkoda tej wspaniałej marki. Sam fakt, że ludzie tak to przeżywają świadczy o tym jak niezwykłą marką była PSC. Za to należą się gratulacje staremu zespołowi i oczywiście naczelnej. Jako klientka nie należałam nigdy do klubu ale mam prawie wszystkie książki z wydawnictwa, zamawiałam kalendarze i teraz na wyprzedaży pozwoliłam sobie w końcu na zakup planera i kilku notesów i jestem pod wrażeniem ich jakości, są to prawdziwe papiernicze cacuszka. chyba z resztą będę je dawać w prezencie bo mi szkoda po nich pisać. Jest mi niezwykle szkoda tych wszystkich wspaniałych ludzi, który stworzyli coś fantastycznego. Nie mogę czytać jak obrażane są dziewczyny z (usunięte przez administratora) - komentowane są negatywnie ich wygląd, kompetencje tak nagle... ? Jesteśmy bardzo dziwni jako ludzie, jeśli ktoś jest na topie to chwalimy bez opamiętania, jeśli wyczujemy jakąś słabość od razu niszczymy, równamy z ziemią - nagle wszystko nam nie pasuje. Dziwne zjawisko. No nic życzę marce oraz jej byłym i obecnym pracownikom powodzenia. !

Zaciekawiona
Inne
@Klientka

Zamawiałaś wszystko aby w końcu pozwolić sobie na planer, po którym szkoda pisać:)))))) dziwni są faktycznie ludzie . Marka się skopromitowała na wielu polach i o to chodzi w opiniach o firmie . Co do personalnych wtyków to są nieleganckie ale postawa owwj marki też do elegancji nie należy...

2
Klientka_już ex
Inne
@Klientka

Mogę pisać tylko o moich odczuciach i o tym, co mi się nie spodobało jakiś czas temu. Obserwowałam Olę od mniej więcej 2017 roku z przerwami. Raz dłuższymi, a raz krótszymi. Miałam mieszane uczucia, ale jedno trzeba przyznać: na początku działania PSC Ola „kupiła” mnie swoją charyzma i energią. Potem stopniowo moje zauroczenie mijało. Tak, zauroczenie. Przyznaję się bez bicia. Potem bywało różnie. Jak wspomniałam: odobserwowałam i wracałam. Dwa lata temu zdecydowałam się nawet na klub ze względu na ekspertów i treści. Ale! Od jesieni 2021 r. zaczęło się dziać coś niedobrego. Jakieś dziwne zmiany personalne (np. prowadzenie konta oficjalnego na IG), coraz większa arogancja OB, lekceważenie obserwatorek, komentowanie pytań podczas Kawy z Budzyńska itp. Nie będę powtarzać tego, co już zostało napisane. W każdym razie po mału Ola traciła w moich oczach. A już naprawdę czuję się jako klientka nabita w butelkę poprzez zaskakującą mega wyprzedaż książek a szczególnie planerów, które nigdy miały nie być tańsze, co było wielokrotnie podkreślane przez Olę. Szokiem było dla mnie nagle zwolnienie 40 osób, a miało być przecież imperium! To tak z mojej perspektywy niezbyt stałej obserwatorki. Potem oświadczenie Klaudyny, Justyny i wpis Kasi worqshop na IG. Kropką nad i jest temat klubu i nowej platformy. Tym moje zaufanie do PSC zostało pogrzebane siedem metrów pod ziemią i przydeptane lakonicznym informacjami o zmianach, banach i usuwaniu niewygodnych komentarzy. Zaufanie buduje się latami, a traci w okamgnieniu.

Ela
Inne
 Pytanie
@Klientka_już ex

Ja się odniosę tylko do jednego... Właścicielka miała trzymać cały magazyn planerów, bo zawsze mówiła (w czasie dobrego prosperowania!), że taniej nie będzie? Miała zamknąć firmę, zostać z tysiącami produktów, ale trzymać się wersji, że taniej nie będzie? Człowiek nie ma na pensje kilkudziesięciu osób, ale ma ich trzymać... i z czego ma płacić? Macie nierealne oczekiwania...

Obserwatorka PSC
Inne
@Ela

To po co takie nierealne deklaracje z czapy, że nigdy nie będą taniej ... nigdy nie mów nigdy . Głupoty opowiadała wiec co w tym dziwnego, że odbiorcy wyciągają teraz te bzdury .

2
Klientka_już ex
Inne
@Ela

Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o wielokrotne zarzekanie się, że nigdy taniej nie będzie. A tu nagle boom! Nie tylko ja zwracam uwagę na takie drobiazgi. Markę firmy buduje się długo, a twarz traci się przez kilka takich lekko rzuconych stwierdzeń, które mają znaczenie. Szybki rozwój firmy, mega wysoka sprzedaż, budowanie imperium przesłoniło inne wartości, uderzyła woda sodowa do głowy i doprowadziło do tego, co mamy. Oprócz tego kilka niewłaściwych ruchów personalnych i nastąpiła równia pochyła. Plus mnóstwo niewyjaśnionych sytuacji, podejrzeń i dziwne milczenie OB. Trochę pokory i szacunku dla klientów, dzięki którym Ola zbudowała firmę. Pycha kroczy przed upadkiem.

Klientka_już ex
Inne
@Obserwatorka PSC

dokładnie o to chodzi.

Racja
Inne
@Ela

Super spostrzeżenie. Czyli zapowiadanie, że "nigdy, przenigdy nie będzie obniżki na planery" wylatuje w kosmos, bo firma ma problemy i to wymazuje kwestie odpowiedzialności w sumie chyba można powiedzieć - ofertę handlową składaną w przestrzeni publicznej, którą wprowadziła klientów w błąd. Rozumiem i wyciągam wnioski na przyszłość. Logiczne wnioski. Opierając się na historii biznesów OB - w jej następnym NIC nie będę kupować w normalnej cenie, po prostu spokojnie poczekam jak po deklaracjach budowy kolejnego "imperium" będzie bankrutować. Wtedy wyprzedaż za połowę ceny. Nie będę płacić za dostępy do "klubów" na kilka edycji do przodu, bo nagle okaże się, że zostają wygaszane (choć OB zachwalała, jak to taniej wygląda i potem nowe ścieżki i eksperci). Nie mogę się doczekać. Za jedno jestem jednak wdzięczna Budzyńskiej. Nauczyła mnie jednego - naprawdę NIKOMU nie można wierzyć.

Ela
Inne
@Racja

Tak, właśnie tak. Takie deklaracje są składane w momencie dobrej prosperity. Oczywiste jest, przynajmniej dla mnie, że w momencie kryzysu pewne obietnice nie są do dotrzymania i ratuje się firmę, robiąc rzeczy, których wcześniej w ogóle się do siebie nie dopuszczało. Jak dla mnie zawsze może coś nie wyjść. I teraz argumentacja "ale ona kiedyś obiecała inaczej" jest cokolwiek absurdalna... Obecnie w PSC kilka rzeczy zdecydowanie mi się nie podoba, obecnie nie ma żadnego produktu, który bym z chęcią kupiła, ale na pewno jeśli taki się pojawi, to to zrobię. Co do czekania na obniżkę u OB... możesz trochę poczekać. Taki kryzys, jak ten, nie pojawił się przecież nigdy wcześniej. A firma jednak jakieś 7-8 lat ma. ;)

Racja
Inne
@Ela

Co do tej kolejnej firmy, to autentycznie chce zobaczyc co bedzie robic Budzynska. Serio. To dla mnie zywe laboratorium uczenia sie na cudzych bledach. Po takim spaleniu nazwiska, bo mam wrazenie, ze o tej jej nadetej narracji o imperium i spolecznosci oraz na koncu plajcie i w sumie mocno slabym zarzadzaniem PRem (jakies histeryczne neslettery, bany, konflikty i wyciszania jak z Asia R.) beda uczyc na studiach z marketingu i budowania wizerunku. I oczywiscie jako przyklad czego nie robic. No to jestem po ludzku ciekawa co dalej. Kolejnej firmy nawet jesli cos zbuduje, wg mnie nie ma szans na taka skale jak do tej pory. Nie pod swoim nazwiskiem, za duzo tu niekonsekwencji, zaprzeczania wczesniejszej komunikacji i naprawde gleboka utrata zaufania u internautow, co chyba w sumie przykre, bo czytam o tym w wielu miejscach, u sporej czesci dotychczas wiernych klientek. Interesujacy case study.

Festiwal
Inne
 Pytanie
@Racja

"Po takim spaleniu nazwiska, bo mam wrazenie, ze o tej jej nadetej narracji o imperium i spolecznosci oraz na koncu plajcie i w sumie mocno slabym zarzadzaniem PRem (jakies histeryczne neslettery, bany, konflikty i wyciszania jak z Asia R.) beda uczyc na studiach z marketingu i budowania wizerunku. I oczywiscie jako przyklad czego nie robic." No i dobrze, przejdzie do historii. Możliwe, że dopisze jej ciąg dalszy, który przywróci jej dobre imię, i będzie funkcjonować jako przykład kogoś, kto porażkę przekuł w sukces. Nie popełnia błędów ten kto nic nie robi, a to jest biznes, a nie bajka na dobranoc. Ciekawe ile osób krytykujących OB i PSC ma za sobą jakiekolwiek praktyczne doświadczenia z prowadzeniem DG. Ktoś chętny, żeby podzielić się swoją historią?

Hej
Inne
@Festiwal

Ale to nie jest przecież kwestia prowadzenia DG. DG to odprowadzanie podatków, płacenie faktur, wypłacanie pensji pracownikom itd. W kwestii prowadzenie DG nikt się Oli przecież nie czepia. To jest kwestia tego co się mówi, co się pisze i jak się traktuje ludzi.

Klientka_już ex
Inne
@Festiwal

Po 1. od jakiegoś czasu OB nie prowadziła DG tylko Spółkę z o.o. A to jest ogromna różnica. Po 2. mogę podzielić się moim doświadczeniem z prowadzenia DG - robiłam to przez 15 lat do 2015 roku. Od 2016 r. prowadzę Spółkę z o.o. i tu mam porównanie czym jest i czym się różnią obie formy prowadzenia firmy. Różnica jest kolosalna. Po 3. Ale nie chodzi tutaj o prawnoformalne działania, ale o to jak się traktuje klienta, jak się odnosi do komentarzy nie tylko tych pochlebnych, ale także krytycznych, co się mówi, co się pokazuje w SM, jak się traktuje pracowników (wnioskuję to tylko po tym, co OB mówi(ła) w SM, a co innego jest w rzeczywistości - wypowiedzi byłych pracowników) i o to, że to się kupy nie trzyma. Brak spójności. Mnie raziło i razi coraz bardziej brak szacunku do klienta i drugiego człowieka w ogóle. Niech robi co chce w swoim biznesie, niech żyje jak chce, ale według mnie szacunek w działaniu (a w SM tym bardziej) jest podstawą. Szacunek należy się każdemu człowieku, nawet jak ma odmienne zdanie, jak krytykuje działania i zadaje głupie pytania (nie ma (usunięte przez administratora) pytań tylko głupie odpowiedzi) itp. Poza tym aby edukować innych, czym zajmuje się OB, trzeba mieć wiedzę, a tu widzę podstawowe braki w wielu aspektach. I uprzedzając zarzuty, że zazdroszczę OB sławy, sukcesu itp. - nie, nie zazdroszczę. Robię to co kocham, spełniam się i tyle, ile mam wystarcza mi na godne życie bez obnażania się i pokazywania w SM wszystkiego łącznie z kąpielą w łazience, zdechłym warzywniakiem na balkonie, budowaniem farmy i epatowaniem chorobami. Też miałam/mam różne choroby, ale nie przyszło mi do głowy, aby tym zarzucać moich klientów. Zresztą to tematy rzeka i można by tu dyskutować godzinami. ___ A tak gwoli uzupełnienia/dopowiedzenia: Jako klientka zapoznałam się z publikacjami OB i jej radami szczególnie w prowadzeniu firmy. I żadne jej rady mi nie pomogły, a wręcz przeciwnie.

Racja
Inne
@Klientka_już ex

Nie mogłabym już nic do tego dodać. Dobre podsumowanie.

nie-Klaudyna
Inne
 Pytanie
@Klientka_już ex

A jaka deklaracja Klaudyny?

Klinetka
Inne
@Klientka_już ex

Przepraszam ale śmieszą mnie żale klientów, że ktoś sprzedał taniej a zarzekał się, że taniej nie będzie. Ludzie to jest firma, nawet najfajniejsza czy najbardziej etycznie działająca firma działa dla zysku, żeby zarobić kasę, spłacić zobowiązania, zapłacić ludziom pensje, ZUSOwi kasę, Urzędowi Skarbowemu odprowadzić podatek, zapłacić wierzycielom.. - musi kierować się względami finansowymi a członkowie zarządu nie mogą dopuszczać do niewypłacalności firmy.. Jeśli kiedyś cżłowieniu kupowałeś drogo a teraz było taniej - to trudno. Ja też kupiłam sobie kieckę, którą tydzień później przecenili na 50%, kupiłam prawie wszystkie książki WPSC za pełne kwoty a teraz kosztują połowę tego.. tylko, że dla mnie fakt, że ktoś spłaca swoje zobowiązania nawet za cenę "bo się zarzekała, że taniej nie będzie" jest dużo bardziej etyczne. Jeśli tak Cię zabolały ceny planerów na wyprzedaży - trzeba było kupić kilka po niższej cenie byłoby na długie lata planowania.

Klientka_już ex
Inne
@Klinetka

Kompletnie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi.

Kasia
Inne
@Klientka_już ex

Już gdzieś tutaj widziałam kogoś z innym nickiem, kto w co drugim poście pisał "kompletnie nie zrozumiałaś"... ????

M
Inne
@Kasia

Tak, to @Karo, @Aldona czy jeszcze parę innych osób tak komentuje, że nikt nie rozumie ich zarzutów i niechęci (że tak ładnie ujmę) do PSC. Ale muszę przyznać że kilka dni przerwy od GoWork i tego wątku - nic się nie zmieniło, dalej mieli się to samo.

1
Kasia
Inne
@M

To prawda... ja też miałam długą przerwę od tego wątku. Patrzę..., a "Ty dalej nic nie rozumiesz". ;D Ewidentnie wątek ten sam, tylko osoba nicki zmienia. Są ludzie, którzy zawodowo zajmują się leczeniem takiego rozdwojenia jaźni, może czas, żeby ktoś skorzystał. Tak w sumie jak sobie o tym pomyślę, to jeśli rzeczywiście tak jest, to aż komuś współczuję takiego zacietrzewienia. Mnie, zwłaszcza po kilku miesiącach już tej dramy, jako randomowej klientce, większość tych spraw wisi i powiewa. Szkoda upadku, bo pewnie tak to się skończy, ciekawej firmy. I tyle. A ludzie tutaj są po prostu na wojnie. ;)

1
Klient
Inne
@Kasia

Dziękujemy ci za twoją opinię, z tego co piszesz nie będziesz już tego robić. P.s wmawianie komuś choroby psychicznej to forma przemocy i podlega pod kodeks karny.

1
M
Inne
@Klient

O, i znowu komentarze dziekujace za opinie. To już robi się nudne:)

Festiwal
Pracownik
@Klientka_już ex

Spółka z. o. to też DG. Nigdzie zdaje się nie napisałam JDG. Ad 2. To podziel się, 7 lat to już szmat czasu. Szczególnie interesuje mnie, które rady OB Ci zaszkodziły. Sama startuję z DG, taka wiedza na wagę złota. Ad 3. Klient zagłosuje portfelem (tak jak Ty, jako ex-klientka), pastwienie się nad OB i mielenie tematu tutaj zakrawa już o obsesję.

2
Obserwatorka
Inne
@Festiwal

Pani festiwal ... prowokujesz do dyskusji a potem piszesz o zakrawie o obsesję . Warto przyjrzeć się sobie . Widocznie ktoś niby broni a tak naprawdę działa jak (usunięte przez administratora) jątrząc ....

Klientka
Inne
@Obserwatorka

Aldona przestań już, dziękujemy za komentarz

1
Paula
Inne
@Klientka

Ja to mam jeszcze spostrzeżenie. Wcześniej choćby Kasia z PSC była - wg mnie - pomówiona przez Panią od wege, bo ta praktycznie to ją wskazała jaką jedną z ważniejszych przyczyn porażki promocji książki, i czytaczki goworku tę Kasię tutaj (i nie tylko tutaj) prawie zjadły. Jeszcze te prześmiewcze uwagi, kiedy ta wspominała o tym, że to jest karalne (a jest!). Wystarczył jeden, czy dwa inne wpisy, które się tutaj pojawiły (i w ogóle w social mediach) i spojrzenie na Kasię nagle zmieniło się o 180 stopni. Teraz jest biedna także i ona. Już choćby to powinno pokazać, że opinie tutaj w większości są niewiele niestety warte. Wypowiadają się osoby, które nie mają pojęcia o sprawie, a swoje werdykty rzucają w zależności od tego, jaki kto post wrzuci danego dnia. Byleby pasował pod retorykę danej osoby. Mnie przeraża to, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że jak się rzuci takie oskarżenie, jak np. to, że ktoś jest mobberem, albo jest niekompetentny, to ono nie idzie w niepamięć i naprawdę jest to czymś, co się za człowiekiem ciągnie. A Panie tutaj bezmyślnie szafują takimi oskarżeniami w co drugim poście. Bez zastanowienia! I bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje słowa.

Kompetencje
Inne
@Paula

Co do mobbingu, to uważam, że Kasia powinna absolutnie dążyć do wyjaśnienia sprawy. Koniecznie musi walczyć o dobre imię, bo niestety, ale z przekazu i pracowników, którzy tu wcześniej pisali a także w kwestii książki, to może być tak odebrane. Co do kompetencji. Wciąż mam wątpliwości, bo jednak "po owocach ich poznacie" i ani Worqshop to nie był kosmiczny sukces, ani jak się okazało marketing PSC nie przyniósł efektów jeśli spadek sprzedaży był na takim poziomie jak tu napisał były pracownik. Co do trendów - o wiele bardziej cenię sobie inne źródła, a sama Kasia przyznaje, że jest samoukiem i wykształcenia w tym kierunku nie ma.To tak dla wyjaśnienia. Dla mnie jedyna pewna rzecz o niej, to, że super książkę wydała, robi ładny wizualnie kontent i tyle.

Paula
Inne
@Kompetencje

Nie będę wnikać w kwestie kompetencji, nie mnie to oceniać. Pracodawca, zatrudniając kogoś, podejmuje się oceny umiejętności danego kandydata. Na pewno też nie będę oceniać kogoś w tym temacie, zwłaszcza, jeśli kilka razy widziałam go tylko na stories PSC i głównie pokazywał długopisy. ;) Nie analizowałam głębiej niczyjej kariery z PSC. W przypadku Kasi (i innych pracowników) zarzut o brak kompetencji pojawił się właśnie w kontekście tej nieudanej promocji. I nawet tutaj wylał się hejt na te osoby. Ale kiedy wyszło, że być może ten osoby w ogóle nie miały nic wspólnego z ową promocją książki, nagle stały się pokrzywdzone przez PSC. Mnie taka zmiana frontu przez osoby się tutaj wypowiadające bardzo razi. Choć też są wyważone posty, mówiące o tym, że w takich sytuacjach z ocenami trzeba być ostrożnym. Bo chcąc komuś pomóc, można mu jeszcze bardziej zaszkodzić.

Kompetencje
Inne
@Paula

No ja o Kasi mam swoje zdanie zupełnie jeszcze sprzed akcji z plajtowaniem PSC., tzn. straciłam do niej zaufanie i szacunek po Strajku Kobiet, kiedy opublikowała na IG zdjęcia jak sobie gotuje i napisała w takim stylu trochę jakby "nic mnie to nie obchodzi, co się dzieje", a jak zebrała za to krytykę, to zrobiła z siebie ofiarę rzekomego hejtu i usunęła post. Jakby była konsekwentna i go zostawiła - szacun, uznałabym, że ma swoje zdanie, ma prawo do niego i jest ok. Ale potem spanikowała, że jej followersi odejdą i tak pod publikę usuwanie i broniąca ją u siebie OB.. Strasznie to było słabe dla mnie. No i awantura o to ćwiczenie, którego nauczyła się na jakimś kursie, a potem pojawiło w książce.Też awantura zupełnie bez klasy. Po tych dwóch historiach nie mam do niej sympatii, ale, jak pisałam książkę wydała super.

Strajk
Inne
@Kompetencje

ja pamietam ze ona w strajku zajęła stanowisko i zrobiła to po swojemu jakiś rysunek w planerze budzy i to się jej poniosło dużo osób udostępniło bo było tam jak pomagać nie kojarzę historii z gotowaniem, a o metodę z książki przemilczała temat i się nie wypowiadała o co tez jej już ktoś tu wcześniej zmył łeb, ona w przeciwieństwie do wiadomo kogo podaje skąd ma wiedzę podcasty, kursy, książki dzieli się tym otwarcie

OŚWIADCZENIE
Inne
@Kompetencje

ale powiedzcie jakie oświadczenie wydała Klaudyna, bo zainteresował mnie ten temat, a nigdzie nie widzę informacji.

Kompetencje
Inne
@Strajk

No wlasnie ten obrazek, o ktorym piszesz byl po tym jak usunela wspomniany przeze mnie post i po kilku dniach ratowala sytuacje. A z metoda bodaj 15 minut no to byla niezla awantura w internetach, nawet Budzynska prawnikow zaprzegla do wojenki z ta blogerka, ktora powiedziala, ze Kasia to od niej wziela. Zenujace to bylo bardzo.

Kompetencje
Inne
@OŚWIADCZENIE

To nie do mnie pytanie.

Monia
Inne
@Paula

"Ja to mam jeszcze spostrzeżenie. Wcześniej choćby Kasia z PSC była - wg mnie - pomówiona przez Panią od wege" No nie wiem, czy była pomówiona, skoro na początku promocji Aśka skontaktowała się z Kasią mówiąc, że coś chyba nie gra z tą promocją, i tu cytuję Aśkę: "(Kasia) mnie ofuknęła, że kwestionuję pracę jej i jej zespołu".

tfuu
Inne
@Strajk

To akurat było ohydne, podczepianie się pod strajk dla zasięgów

Monia
Inne
@Paula

Te osoby z pewnością kompetencje do promocji nowości wydawniczych miały, bo już wcześniej prowadziły świetne promocje. W przypadku książki Aśki jakoś nagle przestały je mieć. "Pracodawca, zatrudniając kogoś, podejmuje się oceny umiejętności danego kandydata." Dokładnie pamiętam, jak Ola zatrudniała Kasię opowiadała, że bardzo chciała ją mieć w zespole, choć nie wiedziała jeszcze, co mogłaby robić, ale coś znajdzie. Tym sposobem uczyniła ją szefową trendów i marketingu, kierującą zespołem osób niejednokrotnie z dużym doświadczeniem marketingowym. Jak dla mnie, osoby, która kilkanaście lat spędziła w działach marketingu różnych korporacji było fascynujące obserwować, jak PSC wymyka się wszelkim schematom. W zwykłym korpo byłoby nie do pomyślenia, żeby osoba z doświadczeniem prowadzenia bloga została szefem marketingu i zarządzała osobami dużo bardziej doświadczonymi. A w PSC było to możliwe. Można powiedzieć, że Polish dream. Ktoś dostrzegł Twój potencjał i przeskakujesz kilka oczek wyżej.

Klientka
Inne
 Pytanie
@Monia

Trudno się z Tobą nie zgodzić. Ja mam wrażenie że to autorka tej wege Biblii rozdmuchała sprawę na prawo i lewo i "nasłała" swoich obserwatorów na Kasie czy inne zatrudnione osoby. Dziwi mnie taka postawa zamiast kierować sprawę do prawników to wylewa żale. Jasne, roszczenia ma uzasadnione bo promocja jej ksiazki zbiegła się z ogromnym kryzysem w firmie w związku z czym okazała się totalna klapą. Ale żeby o to wylewać żale wszędzie niczym dziecko? Chyba chciała uzyskać rozgłos i wybić się na upadku PSC. No ale niestety jej książka w żaden sposób nie porywa i dlatego się frustruje że na tym nie zarabia... Kasia powinna walczyć by odzyskać swoje dobre imię. Tak jak reszta pracowników PSC.

PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ 2L WODY
Inne
@Klientka

Ciekawa jestem czy mówiłabyś tak samo, gdybyś to Ty spędziła mięsiące na pisaniu książki, a potem została tak potraktowana, że na książce w którą włożyłaś mnóstwo czasu, sił i energii, w dodatku samotnie wychowując dziecko, nie zarobiłabyś praktycznie nic, a można powiedzieć, że była wręcz stratna emocjonalnie i finansowo. Nie jestem pewna, czy jedyne co byś zrobiła, to po prostu oddała sprawę do sądu i nawet nie próbowała w żaden sposób nagłośnić sytuacji, w poczuciu ogromnej niesprawiedliwości, jaka by Cię spotkała. Podejrzewam, że zależałoby Ci na pewnym rozgłosie sprawy, chociażby po to, żeby prawda ujrzała światło dzienne; żeby ostrzec innych oraz po prostu podzielić się przykrą sytuacją, przetrawić ją wspólnie z osobami, które należą do tworzonej przez Ciebie społeczności, i które Cię wspierają, a patrząc z boku mogą również w miarę obiektywnie ocenić sytuację. I od razu zaznaczę, że nie jestem żadną fanką Asi. Kojarzyłam ją jedynie z tej niewyobrażalnie nieatrakcyjnej okładki, po której apetyt na jakiekolwiek jedzenie całkowicie odchodzi. Po prostu zapoznałam się z historią przedstawioną na jej wyróżnionych stories na IG i totalnie zawiodłam się na PSC, której klientką jestem od lat. Straciłam zaufanie do Oli, do jej firmy, do jej morale - zawsze podkreślała, jak to ma zasady, jak dobrze traktuje ludzi, jak jest w porządku wobec pracowników, jaka jest transparentna i uczciwa. Wszystko runęło. I zamiast po prostu wziąć to na klatę i zwyczajnie, szczerze przeprosić (ale nie jakimś suchym oświadczeniem, tylko tak, żeby było czuć na wylot, że jest to naprawdę szczere; "Tak, mam ogromne kłopoty w firmie i przez nie zawaliliśmy promocję książki Asi, położyliśmy ją po całości, za co po prostu bardzo przepraszamy") - to ego jak zawsze bierze górę i nie pozwala jej na uczciwe przeprosiny, a jedynie na suchy komunikat w komentarzu na IG "Asia, nasza firma prowadzi z Tobą rozmowy". Myśli, że nie przyznając się zachowa twarz, a w rzeczywistości do reszty niszczy sobie opinię. Tyle mówi o przyznawaniu się do błędów, ale jak przychodzi co do czego, to ciężko zastosować to w praktyce poza ramami własnej firmy. Nawet już nie żałuję, że nie będzie planerów, które bardzo swoją drogą lubiłam i miałam ich wiele. Nie chcę wspierać ani promować takiej firmy i takiej osoby, która jest wciąż zbyt dumna, by uczciwie wziąć odpowiedzialność za swoje własne działania i położone projekty. Każdemu się zdarza, tylko pytanie, jak się to później załatwi - każdy daje opinię o samym sobie.

Monia
Inne
@PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ 2L WODY

Niestety, mam bardzo podobne odczucia. Straciłam zaufanie do Oli. Na wiele rzeczy byłam w stanie przymknąć oko, ale tutaj miarka się przebrała. Nic już nie kupię, choć jeszcze niedawno myślałam o przejściu na nową platformę. I choć ani z weganizmem, ani autorką książki nie jest mi po drodze, to po prostu tak się ludzi nie traktuje, zwłaszcza rozgłaszając wszem i wobec, jakie świetne warunki mają autorzy w PSC. W ogóle wyłania się jakiś rozdźwięk między tym co Ola mówiła, a tym co tam się działo naprawdę.

Klientka
Inne
 Pytanie
@Monia

Pamiętajcie że my znamy sprawę wyłącznie z opowiadań Asi. Nikt nie widział jak dokładnie wyglądała ich komunikacja, a jednostronny obraz nie jest pełnym obrazem sprawy, może coś się za tym więcej ukrywa? Jasne, PSC zawaliło po całości i nic nie wyjaśnia publicznie. Może jest ku temu powód? Z tego co obserwowałam PSC nigdy nikogo nie przepraszalo publicznie i starało się nie robić publicznego prania brudów. Była kiedyś podobna sytuacja z jakąś panią co oskarżyła PSC o plagiat no i po kilku msc się dogadali poza światem SM. Ja też zrezygnowałam z klubu i dalszej platformy.

1
Klientka
Inne
@PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ 2L WODY

A co do tego jak ja bym to odebrała: każda osoba pisząca eBooki, książki, wiersze, no cokolwiek, musi się liczyć z tym że jej produkt może się po prostu nie sprzedać. Bycie w artystycznych zawodach nie gwarantuje zarobku zależnego od nakładu pracy. To że ona się zgłosiła do PSC znaczy że liczyła na szybki i duży zysk bo poprzednie promocje książek przyniosły kasę poprzednim autorom i kilku nawet wypromowały.

Obserwatorka
Inne
@Klientka

Jak nie ma promocji to nic się nie sprzeda a tu jej NIE BYLO I TO JEST FAKT . Gdyby byla promocja a sprzedaż marna to można analizować przyczyny . Autorka chciała sprzedać swoją książkę i.jej zale są uzasadnione .

Paula
Inne
 Pytanie
@Monia

A to tak napisała Pani od wege? Szczerze mówiąc jej wersja, nie jest dla mnie do końca wiarygodna. Mnóstwo w tym było emocji, jak dla mnie, nieprzemyślanych i niepotrzebnych zdań. Ale to moja prywatna opinia. Choć z tym, że promocja słaba, to się zgadzam.

Ula
Inne
@PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ 2L WODY

Twoja społeczność raczej zawsze spojrzy przychylnie na Twoją sytuację, a nie obiektywnie. Zwłaszcza, że akurat to stories było przestawione bardzo emocjonalnie. Dla mnie stronniczo. Joanna przedstawiła porównanie selfpublishingu i działania PSC. Niby porównując oba sposoby wydawania. W selfpublishingu ZAWSZE masz większy wpływ na wszystko: czas prac nad publikacją, sposób działań, promocję - bo przecież samodzielnie tę książkę właściwie wydajesz. Autorka książki przedstawiła to tak, jakby brak wpływu na działania było wyjątkowym minusem właśnie wydawnictwa PSC. A tak jest nie jest tylko w PSC, ale w każdym dużym wydawnictwie. Wystarczyło kilka umiejętnych słów, a hejt na PSC jeszcze tylko się wzmógł. To mi się nie spodobało.

Kompetencje
Inne
 Pytanie
@Klientka

A ja właśnie jestem pod pozytywnym wrażeniem książki. i naprawdę ma super przepisy. I też uważam, że powinna opowiadać publicznie jak to wyglądało, bo uświadamia innych jak ta współpraca wyglądała od kuchni. Co to w ogóle za poziom oskarżeń, że powinna siedzieć cicho? Bo co?

Obserwatorka
Inne
@Ula

Pracownicy, klienci wyrażają tu swoje opinie często emocjonalne. Emocjonalny styl tez miała wkascielka PSC , rzucała.. k ch i innymi na lewo i prawo często w tonie obsmiewajacym . To nie jest hejt, to są wrażenia, opinie i oceny . Mam wrażenie najbardziej rozjuszaja dyskusje tutaj pozorne obrończynie psc .

Obserwatorka
Inne
@Kompetencje

Dokladnie, bardzo ciekawa książka, która znalazłaby grono odbiorców, gdyby była promowana .

Monia
Inne
@Paula

Mimo wszystko pani od wege współpracując z PSC (chyba z pół roku trwało przygotowywanie tego projektu) wiedziała kto tam u nich czym się zajmuje i do kogo się zwrócić z wątpliwościami co do promocji - tu akurat jej wierzę.

Obserwatorka
Inne
@Monia

Zwróciła się osób odpowiedzialnych w psc to ją najwyraźniej zignorowano .

Kompetencje
Inne
@Obserwatorka

Aśka pisała, że nawet była na firmowej Asanie PSC, więc bardzo! dobrze wiedziała kto i co robi, jest za co odpowiedzialny. Tak samo jak wie, że wskazywanie palcem rzeczy, które nie mają poważnych podstaw prawnych może się skończyć jej przegraną w sądzie. To już zupełnie inny kaliber zarzutów i konsekwencji. A pisanie, że po co się skarży i próbuje rozdmuchać jest śmieszne.

Obserwatorka
Inne
@Kompetencje

Dokladnie. Wiadomo było kto odpowiadał za promocję. Teraz wszyscy umywają ręce łącznie z naczelna. Najpierw się rozmawia i stara się wyczerpać wszelkie możliwe kwestie w zakresie ugody i poruzumienia z wydawca co tez Asia robia.Gorliwe obonczynie psc radziły ... od razu do sądu . Żenua

Ula
Inne
@Obserwatorka

Jak emocjonalnie, to niestety zazwyczaj stronniczo. Co do tego, że "obrończynie tutaj rozkręcają dyskusje" mam akurat inne zdanie. Paniom przeciwniczkom PSC wydaje się, jak czytam tutaj wypowiedzi, że jedynym, obowiązującym spojrzeniem na te całą sprawę, jest ich spojrzenie. A tak nie jest. Każdy ma prawo do swojego zdania i do jego wyrażenia.

Też ex
Inne
@Klientka_już ex

Właśnie, dobrze się sprzedawała kąpiel w łazience i epatowaniem chorobami. Ale czy to coś ma wspólnego z merytorycznością. I don't think so! Po polsku - na pewno NIE! Sama prowadzę firmę i wiem, że łatwo się czaruje, gorzej zatrudnia pracowników i nie zwalnia! #NiePSC

Gemma
Inne
 Pytanie
@Klientka_już ex

A co to były o oswiadvzenia, czego dotyczyly?

Pytanie
Inne
 Pytanie

Czy ta firma jeszcze istnieje ?

Zośka
Inne
@Pytanie

No właśnie sama się nad tym zastanawiam. O TRIBI cisza...

A.
Inne
 Pytanie
@Zośka

Klub PSC znika a.co z wydawnictwem?

Ciekawe
Były pracownik
@A.

Autorzy porezygniwali ale podobno mialo być coś jeszcze wydawane. Na pewno sama Ola też będzie pisać swoje książki

Nick
Były pracownik
 Pytanie

Czy to w ogóle jest w porządku, że pracownicy i byli pracownicy nie mogą wypowiadać się o realiach pracy w tej firmie, bo uprzejmie przypomina im się o stosownych zapisach w umowie, a jednocześnie pani CEO może tworzyć newslettery i instastories, w których opowiada o naszej pracy? Jeszcze żeby to chociaż prawda była, ale nie, kobieta zamiast przyznać, że mieli racje ci, którzy twierdzili, że nie umie prowadzić firmy i nie zna się na zarządzaniu, tworzy jakieś historie o tym, jak to MUSIAŁA wskakiwać na scenę?? Czyż to nie ona sama wymyśliła, że urządzi live z własnym dzieckiem, którego wizerunek tak bardzo chroniła?? Czyż to nie ona mówiła, że zwalnia ludzi, obniża wynagrodzenia, ale w zamian za to zaangażuje się w działania promocyjne, a potem wyjechała w świat i poinformowała, że jednak wcale się nie zaangażuje?? Czyż to nie ona chciała zatrudniać WINCYJ, BO IMPERIUM i niech k***a cały świat widzi, że ja, blogereczka, stworzyłam imperium?! Czyż nie ona uważała za zabawne, że nagle zrujnuje pracę innych ludzi, bo ma nową wizję?? Czyż nie ona zarządzała sto razy do roku zmianę strategii biznesowej?? Tyle miesięcy minęło, a tu wciąż zero wniosków na temat własnych kompetencji. Firma sama się rozrosła i nowi pracownicy pojawiali się w ramach rozmnażania czy jednak pojawiło się parcie na zatrudnianie specjalistów z korporacyjnym zapleczem?? Żal bardzo żal pani CEO i ludzi którzy jeszcze próbują ratować ten tonący statek. Żal też tych, którzy oddawali firmie pełne zaangażowanie, a teraz czytają w newsletterach, że byli tylko "skomplikowaną strukturą". Oraz żal tych, którzy tworzyli miejsca stacjonarne w WWA i KRK często pracując ponad swoje siły, a na do widzenia usłyszeli, że to pani CEO myła podłogi, pani CEO wybierała poduszki, pani CEO wszystko robiła. Oczywiście poza powaleniem na ziemię dobrze prosperującej firmy - to się wydarzyło ofkors samo. Ha tfu. "Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony". Pani może nie wierzy w Boga, ale internet też może ją rozliczyć.

Gość
Inne
 Pytanie
@Nick

Co to za fantastyczne zapisy w umowie???

Hm
Były pracownik
 Pytanie
@Gość

Standardowe w takich przypadkach zapisy o poufności ?

Pytanie
Kandydat
 Pytanie

Czy ktoś wie ile obecnie osób pracuje w PSC ? Czy mają jakieś biuro stacjonarne Czy tylko praca zdalna ?

erg
Inne
@Pytanie

Ola wspominała ostatnio o 8 osobach online. Plus przestrzeń krakowska

Przestrzeń pada
Inne
@erg

Niestety, w Krk przestrzeń podobno zostanie zamknięta do 26 listopada.. :-(

Ela
Inne
@Przestrzeń pada

Szkoda , bo bardzo fajne miejsce. Utrzymać je tylko z kawy i ciast to raczej ciężko .....

Alicja
Inne
@Ela

Prędzej czy później każdy kto próbował ograniczać prawa innych tak skończy. Ola miała zakaz wstępu dla tych, którzy mieli odmienne zdanie. Więc teraz Ola musi się zwijać. life is brutal

1
Monia
Inne
@Przestrzeń pada

Przestrzeni szkoda strasznie, to było bardzo klimatyczne miejsce... Z drugiej strony tak sobie myślę, że gdyby ta firma była rozwijana z umiarem, np. gdyby najpierw powstał sklepik, gdzie można dotknąć planerów, wypróbować pisadła, kupić książki itp., to pewnie by przetrwał (a gdyby prosperował - można stworzyć następny itd). Jednak w PSC wszystko było tak strasznie rozbuchane i na bogato - od razu wielka przestrzeń ze sklepem, kawiarnią, workspacem, najpierw Kraków, potem Warszawa. itd. Mówi się, że firma odzwierciedla osobowość właściciela i tu chyba tak było. Jestem też ciekawa, czy gdyby zrobić poważną analizę biznesową, to czy to mogło w ogóle się udać, nawet w czasach dobrobytu, bez wojny i recesji w tle.

Osoba
Inne
@Monia

Mysle,ze nie został wykorzystany potencjał przestrzeni . Można było organizować extra wydarzenia cykliczne , platne korzystanie z miejsc przeznaczonych dla osób pracujących zdalnie . Z samej kawy i ciastek utrzymanie było niemożliwe , sklep również można by było inaczej zatowaroac . Szkoda , ze taki potencjał nie został wykorzystany , myśle ze osoba zarządzająca przestrzenią nie sprostała zadaniu . Do tego problemy finansowe pogrążyły temat . Szkoda

Zgoda
Inne
@Monia

Bardzo trafna uwaga

QQ
Inne
 Pytanie
@Alicja

Naprawdę było aż tak ostro? Ja nie zdążyłam zajechać do ppc w Warszawie, więc nie sprawdziłam, jak tam traktują ludzi innych niż psychofanki ;)

Obserwatorka PSC
Inne
@Monia

Stworzono fajne miejsce ale zaraz potem nie bardzo wiedziano co z nim zrobić.... sernik pistacjowy nie utrzyma takiego lokalu. Zupełnie nieprzemyślane inwestycje , brak planu i działania . I pomyśleć że ta firma miała uczyć planowania i zarządzania..

Monia
Inne
@Obserwatorka PSC

To ja przyznam w sekrecie, że sernik pistacjowy kompletne mi nie podpadł ;-p Straszliwie słodki i zalatujący mlekiem w proszku, raczej na jakimś aromacie, a nie na pistacjach. Ale inne ciasta były bardzo dobre, kawa też i w ogóle klimat tego miejsca... Eh...Smuteczek.

Am
Były pracownik
 Pytanie

Jako były już pracownik mogę powiedzieć pare słów o pracy w tej firmie. Zacznę od końca - obserwuję sytuację już z zewnątrz i nie rozumiem polityki firmy wobec fałszywych zarzutów w stronę pracowników pojawiające się w internecie. Jak brać od ludzi pomysły i produkty to wiedzą w jaki sposób ale jak przychodzi do stanięcia w ich obronie gdy są pomawiani to już lepiej nabrać wody w usta i pozwolić by niszczyli komuś życie i reputację. Przecież wszyscy wiedzą kto pisał fałszywe komentarze i że oberwało się niewinnej osobie, tylko wygodnie jest nie zaprzeczać. Inna rzecz - autorka robiąca personalne wycieczki w strone pracownicy, która nie miała decyzyjności w temacie promocji jej książki. Pewnie laska nawet nie dowiedziała się, że rewolucyjnym pomysłem naczelnej na ten rok było zatrudnienie "super-specjalistów" od sprzedaży żeby firma lepiej wyglądała z zewnątrz. Wielka szkoda, że ów "spece" zawalili po całości i umyli rączki pozwalając żeby wina spadła na kozła ofiarnego. Po czymś takim człowiek jednak się cieszy że odpadł w zwolnieniach, bo zaczyna mi być wstyd, że tu pracowałem. To chore, jak w kilka miesięcy można zniszczyć dobrze prosperującą firmę z fajną atmosferą gdzie ludzie naprawdę szczerze się lubili. Rozwój przyszedł zbyt szybko, a razem z nim pojawiły się nietrafione decyzje personalne. Okazuje sie, że zarabiający 10 razy więcej od reszty "super-specjaliści" położyli to na co inni pracowali latami jak mróweczki. Ludzie na zewnątrz myślą, że to tym wieloletnim pracownikom zabrakło kompetencji, bo nawet nie wiedzą, że z początkiem roku w PSC pojawili sie ludzie zarabiający CHORE pieniądze, którzy chcieli zrobić z firmy korporację i kwestionowali wszystkie procesy wypracowane przez lata. "Klubowiczki to najwierniejsze klientki? I co z tego, za dobrze im, trzeba to uciąć!!!11", "Takie działania promocyjne przynosiły wam pieniądze? Nic nas to nie obchodzi, w dużych firmach działa sie inaczej, koniec z tym", "Edukowanie? Jakie edukowanie, musimy zarabiać, odpalać promocje za promocją!!!". Droga Olu czy kiedyś przyznasz, że to Twoje parcie do budowania imperium zniszczyło firme od środka?? To nic złego popełniać błędy, wszyscy to rozumiemy, ale jak mają się czuć osoby, które zatrudniałaś od lat, widząc że to na nich spada wina? Nikomu z nas nie spojrzałaś w oczy, nikogo nie przeprosiłaś, schowałaś się i pozwalasz na to, żeby nasza praca była mieszana z błotem, chociaż ta firma nie odniosłaby sukcesu gdybyś nie miała naszego wsparcia. Za to osoby, którym płaciłaś pięciocyfrowe kwoty + prowizje rozwaliły wszystko co razem budowaliśmy latami i nikt nawet nie wie o ich tragicznej roli w tym wszystkim. Wcześniej zatrudniałaś ludzi, którzy kochali firme, wierzyli w Ciebie, dbali o relacje z klientkami i którym zależało na rozwoju PSC. Czuliśmy się tu świetnie, dobrze zarabialiśmy i dobrze sie czuliśmy wśród reszty zespołu. Nasza praca przynosiła profity i gwarantowała stały rozwój firmy. Czy teraz żałujesz, że postanowiłaś wycelować w korporacyjnych "super-specjalistów", którzy rozwalili firmę od środka i poszli w cholerę, pewnie za nic mając ten czas, który spędzili w PSC? Nie mam żalu że jeździsz na wakacje, nawet o majowe i wcześniejsze zwolnienia też nie, mam żal o to, że nie przyznasz nigdzie, że to nie wojna, nie inflacja i nie ceny papieru położyły Twój biznes, a to że wyłożyłaś setki tysięcy złotych na zatrudnienie wielkiego działu HR i jeszcze większego działu sprzedaży, które pociągnęły nas wszystkich i naszych bliskich na dno. Tak po ludzku jest mi przykro bo bardziej dbasz o dobre imie "super-speców" niż o ludzi, którzy byli z Tobą latami i bez których wciąż byłabyś po prostu panią prowadzącą bloga i sprzedającą jeden produkt fizyczny. Pozdrawiam Cię i wciąż życzę firmie jak najlepiej - ze względu na dobre czasy, bo te trwały naprawdę długo.

Niewierze
Inne
@Am

Czyli Ola najpierw tak mocno chciała wykręcić sprzedaż, że aż zatrudniła "specjalistów" od sprzedaży, którym zapłaciła dużo więcej niż płaciła do tej pory swoim pracownikom. A jak ten pomysł zakończył się katastrofą, to zaczęła komunikować, że eko podejście i minimalizm nie pozwala już jej tyle produkować i nie chce nikogo zmuszać do kupowania. A prawda jest taka, że sama nie wie i nie umie sprzedawać. Mimo, że tyle razy deklarowała, że "sprzedawanie ma we krwi". Jestem w szoku

1
Klubowiczka kilku edycji
Inne
@Am

Jeśli to prawda, to serdecznie współczuję zwolnionemu zespołowi. Jako osoba mająca do czynienia z rzeczywistością corpo powiem tylko tyle, że firma, którą dobrze znam od kilkunastu lat, bardzo duży pracodawca ma taki dział "sprzedaży", w którym pracują ludzie z wysokimi pensjami i procentami od kontraktów - podpisywanymi tak, że potem dostarczenie usługi jest na ostrzu brzytwy. Cierpią zespoły, corpo się jara tym, że kolejny klient i jakoś musi być. Niestety, ale tzw. handlowcy tak mają - zarobią i idą z wpisem do CV do następnej roboty, bo KAŻDY zatrudni handlowca, który ma na koncie załatwianie dobrego kontraktu. Bez względu na to, co później się z nim dzieje. Jeśli Ola popełniła tak oczywisty błąd przy tak relatywnie niewielkiej firmie, że w pogoni za imperium z fantazji wpakowała kilka stówek w taki dział, to przepraszam, ale zasłużyła na tę plajtę. Szkoda mi tylko i to bardzo ludzi. Dla mnie to, co napisałeś/aś to kompromitacja OB. Okazuje się, że z niej żadna girlboss. Może trzeba wrócić na ten targ, o którym opowiadała i stojąc na kartonie sprzedawać swetry. Szkoda zespołu, bardzo szkoda.

1
KlubowiczkA
Inne
@Am

Jak KorpoŁAD wejdzie do takiej firmy to tylko zamiatać ... a i mioteł nie starczy. Zarządczyni wzięła jak widać taką miotłę do zamiatania pod dywan i do ucieczki ... fruuu na ciągłe wakacje. Wakacje rzecz oczywista ale w trudnej sytuacji dla firmy , przy tylu zwolnieniach ...to aż niesmacznie są te relacje z tych ciągłych wakacji .

2
KTG
Inne
 Pytanie
@Am

Czyli finalnie najsłabszym ogniwem firmy okazała się jej właścicielka? "Dla zysku, wszystko dla zysku..." (Dezerter)

Am
Były pracownik
@KTG

Ja tak tego nie odbieram. Jakby nie właścicielka to w ogóle nie byłoby tej rozmowy, bo nie byłoby firmy o której tu rozmawiamy. Trudno jest przekreślić z głowy ten czas kiedy było dobrze i kiedy można było być dumnym z pracy w PSC. W mojej opinii o kryzysie zaważyły złe decyzje personalne, ale pewnie są rzeczy o których zwykli pracownicy nigdy nie wiedzieli a które też się do tego przyczyniły. Nikt też tych złych decyzji podejmować nie chciał, to przecież nie wydarzyło się nam wszystkim na złość. Mleko się rozlało i w tym momencie zwolnienia naprawdę były koniecznością żeby utrzymać firmę i dać pracę chociaż garstce osób. Ja nie mam o to pretensji, bo nie tylko PSC jest teraz w takiej sytuacji ale ma pecha że jest firmą mocno widoczną w social mediach, więc ludzie o tym dyskutują. Mój żal bierze się z tego, że firma w żaden sposób nie broni pracowników, którzy słyszą i czytają o sobie że to oni zawalili albo że to przez ich brak kompetencji wszystko się posypało. To nie jest fair w stosunku do nas wszystkich zwłaszcza jak sobie przypomnisz ile uwag na temat nowych osób było zgłaszanych "wyżej". Pytanie ile z nich docierało do naczelnej a ile zostawiała dla siebie jej prawa ręka, którą naprawdę ludzie kochają ale z tą rolą sobie rady nie dała.

Monia
Inne
@Am

W szoku jestem, gdy to czytam... Ale faktycznie przypominam sobie, że Ola opowiadała o tym, że zatrudniła eksperta od sprzedaży i po spotkaniu z nim opowiadała, że zapewniał ją, jak wielka będzie to sprzedaż... Zgadzam się, że milczenie w sprawach pracowników, do których kierowane są różne zarzuty jest po prostu niemoralne. Ale etyka to już chyba przestała być wartością dla PSC :-(

Agata
Inne
@Am

Zgadzam się z tą wypowiedzią. Pracownicy gwarantowali sukces firmy i o tym się jeistety zapomniało....

HR ściema
Inne
@Monia

I było ogłoszenie na osobę do HR za wynagrodzenie XX xxx no i wyszło jak zwykle korpo .

Malina
Inne
@Agata

Jak dla mnie gwarantowali (być może) stałość biznesu. Jak miało być imperium, to musiała firma się rozwijać i iść dalej. I taka była decyzja właściciela. Do tego akurat ma prawo. A że nie wyszło - inna para kaloszy.

Anna
Inne
 Pytanie
@Niewierze

Wyobraźmy sobie, że zatrudnieni spece od sprzedaży osiągają spektakularny sukces i sprzedaż rośnie. Czy w tej sytuacji Ola doszłaby do wniosku, że sprzedaż produktów fizycznych to droga donikąd, a na świecie za dużo jest rzeczy i trzeba to ograniczać? To chyba pytanie retoryczne.

IZA
Inne
@Am

OMG. Strasznie smutny wpis. Dużo żalu się z niego wylewa :( Jeśli to prawda, to strasznie mi przykro... Mam nadzieję, że kiedyś uda Wam się skonfrontować z Olą i wyjaśnić to sobie w cztery oczy.

Pytanie
 Pytanie

Jak jest z pakietem medycznym w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.? Można dołączyć rodzinę?

sj
Były pracownik
@Pytanie

można - korzystają z jednej z sieciówek

Gelato
Inne
 Pytanie

>prowadź firmę opartą m.in. na sprzedaży gadżetów, notesów i książek >dramatycznie spada na nie popyt w wyniku różnych okoliczności (kryzys, wojna) >zacznij dorabiać ideologię do faktów, że nie chcesz napędzać konsumpcjonizmu, a produkty fizyczne są nikomu niepotrzebne >promuj przy tym książkę "Mniej znaczy lepiej" i zachęcaj do jej kupna u siebie w sklepie >chwal się porządkami i pozbywaniem się wszystkich zbędnych rzeczy z domu >zachęcaj do kupowania zbędnych rzeczy ze swojego sklepu, bo są na wyprzedaży >czego nie rozumiesz?

I jeszcze
Inne
@Gelato

Dodałabym jeszcze: > zatrudnij za grube hajsy speców od sprzedaży (żeby sprzedawać więcej), którzy ostatecznie położą firmę próbując przerobić ją na korpo i negując jej dotychczasowe metody działania

W punkt
Były pracownik
@I jeszcze

tak bardzo w punkt!

Złoto
Inne
 Pytanie
@Gelato

To jest po prostu złoto! Chyba skierowany szczególnie do tych, którzy jeszcze mieli wątpliwości. :-) "To jest newsletter w 100 procentach sprzedażowy, ale nie kupujcie jak nie potrzebujecie, tylko, że wiecie, firma nam bankrutuje, to kupujcie, bo są super zniżki". I tyle by było w temacie minimalizmu i sprzedawania niepotrzebnych rzeczy. :-D Nie kupujcie, ale kupujcie! :-D Kto im to pisze? Taki mały apel do PSC, ogarnijcie się, bo to naprawdę idzie na dno, przy salwach śmiechu internetów.

Obserwator
Inne
@Gelato

Dokładnie. Wciska ludziom kit że postanowiła sprzedawać mniej. O tak z "imperium" zmienia firmę w taką społecznie odpowiedzialna bo zarabiać nie chce dużo... Ani słowa o tym że ta firma to klapa i robi to bo musi.

NATALIA
Inne
 Pytanie
@Gelato

Mi też nie podoba się całe zamieszanie wokół PSC, mocno sie zraziłam do Oli i do firmy, ale co według Ciebie powinna zrobić z tymi wszystkimi rzeczami, które ma w magazynie? Wyrzucić? Rozdać? Te rzeczy i tak są już wyprodukowane, i tak będą gdzieś musiały znaleźć swoje miejsce. Jeśli ktoś ma chęć i życzenie za nie zapłacić, a firmie ma to pomóc finansowo + zwolnić magazyn, to nie widzę problemu. I też zastanawiam się nad pytaniem: Czego nie rozumiesz?

Olga
Inne
@NATALIA

Natalia , niech sprzedaje i niech ludzie kupują ale po co ta sztuczna ideologia , że to jest po to że rzeczy jest na świecie za dużo...itp . Po prostu... ma produkty na magazynach i musi je sprzedać... krotko I na temat ... a nie oto mam kolejna misję

M
Inne
 Pytanie
@Olga

Jaka znowu sztuczna? Przecież mniej produkowania to w końcu trend, który wkroczył na rynek. Jest wiele marek które się z nim indentyfikują, np. Patagonia.

Gelato
Inne
@NATALIA

Zasadniczo tego, o czym napisała niżej Olga. No spoko, ma za dużo w magazynach - niech wyprzedaje. Sama bardzo nie lubię jak się marnują rzeczy, dlatego to świetna sprawa. I jeszcze dostanie potrzebne pieniądze na PIVOT, do którego jej firma w końcu sama dojrzała. Ach. Wspaniale też, że przypomina, że jak niepotrzebne, to nie kupuj. Tylko nie rozumiem tej przemożnej chęci do pokazywania wszystkiego, co robi prywatnie (wyrzucanie z domu pisaków, notesów i wszystkich niepotrzebnych rzeczy) swoim obserwatorkom/ klientkom, żeby wzmocnić swoją nową filozofię UMIARU. Może lepszy timing to by było trochę odczekać po tych wyprzedażach.. albo po prostu tego nie wrzucać na ig, skoro zależy Ci na wypchaniu podobnych rzeczy z magazynów. A, no ale ten oversharing to też może nie problem, bo jutro zachęci do kupna książki o tym, że social media to zło ;) ;) A ups, już dzisiaj zachęciła - no to w kolejnym newsletterze. Nie wiem, razi mnie po prostu brak spójności i niekonsekwencja w takim krótkim czasie. Bo ogólnie to, że ludzie zmieniają zdanie - luz, that's not the point. No ciekawa sprawa, nigdy nic u nich nie kupiłam, ale to jest kozackie do obserwowania, co będzie dalej.

I srebro
Inne
@Złoto

Zobaczyłam w internetach nowy hasztag #niekupujepsc a u Kasi z Worqshop mała szpileczka w stories, pod adresem #girlboss OB :-) bardzo celna i wyrafinowana, szapoba

Niki
Inne
 Pytanie
@I srebro

A gdzie to się pojawiło? Z czystej ciekawości pytam bo ta drama zaczyna mnie wciągać. ????

Wolna
Inne
@Gelato

Zgadzam się w kwestii deklaracji, że za dużo tych rzeczy na świecie, po czym czytam, że zaraz na końcu września pojawi się kalendarz psc na 2023. Cos mi tu nie gra i tyle, zero wiarygodności.

Joanna
Inne
 Pytanie

Oto świetny przykład, jak można popaść w megalomanię, a potem depresję i jak naprawdę wyglądają te wszystkie biznesy online. W social mediach różowe imperium, w realu zbiór skłóconych kobiet wykańczających się siedząc przed komputerem tworzących absurdalne produkty. Latami obserwowałam, jak z ciekawego bloga tworzył się przedziwaczny twór, w którym już nie wiadomo było o co chodzi... Rozumiałam kursy, poradniki, planery, a potem jakieś kluby (ja się pytam, po co to komukolwiek?), Przestrzeń za miliony, czyli zwykły sklep (też po co, kiedy wiadomo, że sprzedaż w internecie jest łatwiejsza i tańsza?). Potem to już straciłam rachubę. Prawda jest, że PSC było fajne do momentu, kiedy jej twarzą była Ola Budzyńska w roli ekspertki od zarządzania czasu. Miała charyzmę, prowadziła naprawdę ciekawe lajwy, choć raczej należało je traktować jako rozrywkę, bo nic z nich nie wynikało tak naprawdę. A potem było już tylko chwalenie, jaka to wspaniała i wielka firma, jaki super Gang, do którego mogą trafić najlepsi na rynku. Potem zaczęła znikać z podium i wysuwac do mediów swoje pracownice. I tu zaczęła się prawdziwa komedia. To są na pewno fajne dziewczyny, ale kompletnie nie nadające się do mediów społecznościowych. Nawet niewprawne oko rozpoznawało, że to nie były żadne ekspertki, tylko zwykłe kobiety, które prowadziły sobie małe blogi i kont na insta. Nie potrafiły przyciągać i skupiać uwagi odbiorców. Ola zawsze powtarzała, że nie przywiązuje uwagi do wyglądu, ale jednak dobrze się prezentowała, bo to atrakcyjna kobieta. Gangsterki wchodziły na Instagram i nagrywały filmy wyglądając, za przeproszeniem, jakby dopiero wstały z łóżka. A przecież Instagram opiera się przede wszystkim na doznaniach wizualnych. Dla nowych klientów to była jakaś abstrakcja. Starzy klienci byli głównie dla Oli, dlatego kiedy zniknęła oni też stracili zainteresowanie PSC. Dodajmy do tego, że wieloletnie siedzenie przed kompem w domu, jak w przypadku szefowej Gangu, mogło się skończyć tylko wypaleniem i depresją.

5
eee
Pracownik
@Joanna

Ne jest atrakcyjna, wręcz przeciwnie

4
Magda
Inne
@Joanna

Tak

feministka
Inne
 Pytanie
@Joanna

Skoro Instagram opiera się o doznania wizualne, to może firmowe konta na insta powinny prowadzić tylko top modelki? Szczujące dekoltem najlepiej? Czy to będzie odpowiedni poziom "doznań wizualnych", czy może wciąż nie? Co to w ogóle za poziom "krytyki", że ocenia się firmę pod względem wyglądu kobiet w mediach społecznościowych i tego, która jest atrakcyjna, która nie, która nieumalowana itd.? Proszę, nie twórzmy sobie samym takiego świata. Nie każda z nas urodziła się w obowiązującym kanonie urody, a zdecydowana większość z nas - oby - dożyje wieku, kiedy będziemy wszystkie siwe, pomarszczone i z obwisłymi cyckami. Instagram PSC przez większość czasu dawał dużą wartość merytoryczną oraz sporo rozrywki i wglądu za kulisy i po to tam zaglądałam. Oraz żeby posłuchać, co mają do powiedzenia kolejne pracownice prowadzące to konto lub wpadające na nie gościnnie.

Bura
Inne
@Joanna

W punkt !

uwagi
Inne
@feministka

Nie top modelki ale też i nie osoby, na które się nieprzyjnie patrzy. Nie uważam OB za atrakcyjna kobietę, ale przynajmniej ma normalną twarz.

7
Obserwatorka
Inne
 Pytanie
@uwagi

A co znaczy "normalna twarz " , na którą się przyjemnie patrzy?

uwagi
Inne
@Obserwatorka

To, co jest napisane

Pat.
Inne
 Pytanie
@uwagi

To, że coś jest dla Ciebie "normą" nie znaczy, że jest normą dla kogoś innego, dla mnie Ola jest bardzo atrakcyjną kobietą, i co teraz? Co to w ogóle za kategoria oceny człowieka? Kto ma racje, to jest ładna czy nie jest? Ocenianie kogoś po wyglądzie w taki sposób jest po prostu słabe. Jest 2022 rok, naprawdę dajmy sobie w końcu spokój z ocenianiem aparycji innych ludzi. Może Cię to zszokuje ale to jak ludzie wyglądają nie ma służyć twojej estetyce, warto sobie przewartościować niektóre rzeczy :)

Szachmat
Inne
@Pat.

O tutaj też piszesz te same komentarze co gdzie indziej. I dodam: w tym problem,że psc nie ma już nic merytorycznie do powiedzenia. A właścicielka zaprzecza temu, czego sama uczyła wiele lat. Można to obejrzeć empirycznie.

Joanna
Inne
@feministka

Może źle się wyraziłam, ale pisząc o atrakcyjności miałam na myśli nie stricte urodę, ale prezencję ,charyzmę, dykcję - coś, co przyciąga uwagę w social media. Nie trzeba być modelką, można być grubym i brzydkim że się tak ordynarnie wyrażę, wystarczy mieć "to cos". Prezenterzy czy dziennikarze nie muszą być piękni, by dobrze się prezentować na ekranie. Nie każdy się nadaje do pracy w mediach i tyle.

buhahaha
Inne
 Pytanie
@Pat.

A dla mnie nie jest nawet orzecietna, tylko nie popusc z oburzenua w majty. Jak ty w ogóle śmiesz, żałosny randomie, zwracać uwagę obcej osobie i dyktować, jak ma oceniać innych??? Ja sobie nie życzę oglądać niechlujnych zaniedbanych brzydulin. Jeśli ktoś myśli, że nie myjac się weźmie klientów na litość to hahaha

14
Festiwal
Inne
@Joanna

Kurczę, mimo całej sympatii dla PSC zgadzam się z Twoimi obserwacjami, że upadek zaczął się w momencie, kiedy zabrakło charyzmatycznej Oli i zaczęły się pojawiać nowe twarze. Jestem aktualnie w Klubie i wszystkich ekspertów jeszcze nie obejrzałam, ale póki co tylko Jadwiga Korzeniewska wywarła na mnie pozytywne wrażenie i byłaby w stanie pociągnąć mnie za sobą na dłużej.

Festiwal
Inne
@feministka

Dałam kciuk do góry, ale z adnotacją, że Instagram to faktycznie medium wizualne, i niestety jak Cię widzą, tak Cię piszą.

Klientka_już ex
Inne
@Festiwal

Jestem w klubie dwa lata i też nie obejrzałam i nie przerobiłam jeszcze wszystkiego, na czym mi zależało, ale zdecydowanie zgadzam się z Twoją opinią o ścieżce Jadwigi Korzeniewskiej. Oprócz tego bardzo dużo nauczyłam się ze ścieżki na temat grafiki i projektowania graficznego dla początkujących Weroniki Boruń. Natomiast ścieżki z obecnej edycji klubu, dla których zdecydowałam się zostać jeszcze w klubie rozczarowały mnie. Nie wszystkie rzecz jasna. Ale to pewnie kwestia indywidualnych oczekiwań i doświadczenia w ramach danego tematu. Chętnie bym z kimś podyskutowała, kto jest w klubie, co sądzi o poszczególnych ścieżkach poza tajną grupą na FB. Wiadomo dlaczego ;-)

Jola
Inne
 Pytanie

A czy ktoś wie co z wspólnikiem psc ? Psc to spółka !!!! Jak wspólnik zaopatruje się na kryzys w firmie ? I co ma do powiedzenia?

Odp
Inne
@Jola

Sp z oo nie musi mieć wcale wiecej niż jednego "wspólnika" ale tutaj jest mr B.

Aldona
Inne
 Pytanie

A On miał jakąś konkretną rolę w tej firmie? Czym się zajmował ?

Eh
Inne
@Aldona

Nie trzeba być pracownikiem, żeby być wspólnikiem spółki.

Aldona
Inne
 Pytanie
@Eh

Ale odpowiedzialność za zwalnianych ludzi to chyba się jakąś ponosi? Chociaż się nic nie robi, ehhhh...widać drażliwy temat..

Bobsy
Inne
 Pytanie
@Aldona

Ale co ze zwolnionymi ludźmi? Bo ja trochę nie rozumiem tego zamętu. To znaczy inaczej. Rozumiem, że dla ludzi zwalnianych to trudny temat - też mi się w życiu zdarzyło, że mnie zwolniono, choć jeszcze kawał czasu miałam ważny kontrakt. Cały zespół tak potraktowano. Oczywiście, że to nie jest fajne. Ale tutaj sytuacja firmy, jak wnioskuję, była dramatyczna. Nie ma na wypłaty itp. Sprzedaż spadła o kilkadziesiąt procent. To co ten właściciel ma zrobić? Przecież redukcja była konieczna. Gdzie wy żyjecie? Gdyby to był kaprys Oli to jeszcze rozumiem. Wstaje sobie pewnego dnia i pif paf - dzisiaj wypadasz Ty, bo mi się nie podobasz. To rozumiem oburzenie. Ale tutaj firma jest na granicy zamknięcia, to jak Wy sobie wyobraźcie te sytuację i jej uratowanie? Innej drogi jak przynajmniej czasowa dedykacją etatów i restrukturyzacja nie ma.

1
Wrażliwy temat
Inne
 Pytanie
@Bobsy

To nie jest zwykle zwalnianie ludzi jak w fabryce....ale cała otoczka !!! Co OB robiła w czasie zwolnień, ile czasu taiła że firma upada, co sama robiła w czasie kiedy ludzie byli zwalniani, jak traktowała ludzi na IG ja się "wiodło", ? To o to chodzi! O sposób a nie że to się dzieje. Tu nikogo OB nie może zablokować, straszyć, obrażać....więc w końcu może trochę pokory i przemyśleń!!!!! A jak cos nie pasuje to zaraz ban....!!! Tu tak nie ma! Na szczęście!

1
Ewka
Inne
@Wrażliwy temat

Zgadza się . Komentarza Aśki Rzeźnik pod ostatnim postem i wielu innych już nie ma.

Ewka
Inne
@Bobsy

Sytuacja firmy nie robi się dramatyczna z dnia na dzień . Po to są zarządy , wykwalifikowani specjaliści w zakresie zarządzania , planowania finansami ... itp i tdp , żeby minimalizować ryzyko wystąpienia takich sytuacji . NIE sztuką jest zatrudnianie sporej ilości osób i szybkie ich zwalnianie . Byli pracownicy opisują , jak osoby były zatrudniane i dwa tyg później zwalniane . Nietrafione decyzje zdarzają się w każdej firmie ale tutaj fuck up za fuck up -em .

1
Karo
Inne
@Bobsy

Nie chodzi o to że ich zwolniła, tylko jak to zrobiła i jak się zachowuje po tym fakcie. Na swoim insta rozkminia ten kryzys non stop, natomiast nigdy nie zdobyła się na choćby napomknięcie o tych zwolnionych ludziach.. no że im dziękuję, przeprasza że tak się to stało a nie inaczej, dziękuję za wkład w tworzenie firmy, że dzięki temu teraz ona może na tym co zostało próbowac coś odbudować, no po prostu tak po ludzku się zwrócić i symbolicznie zamknąć sprawę. A tu po prostu nic, a przy tym pamiętamy jak ich swego czasu hołubiła, a teraz nie potrafi się zachować po prostu po ludzku. Ten domniemany mobbing staje się coraz bardziej wiarygodny sądząc po tym jak ona się w tym kryzysie zachowuje i skupia tylko i wyłącznie na sobie, a przecież zwolniony pracownik jest raczej w gorszej sytuacji niż szef firmy. Nie potrafi wyjść poza swój egoizm i niedojrzałość, nawet kosztem zdrowia i walki z całym światem, w sumie jestem ciekawa jak będzie chciała na czymś takim te swoją markę odbudować.

1
Wrażliwy temat
Pracownik
 Pytanie
@Ewka

Faktycznie komentarze Aśki pod postem usunięte.Jak OB chce nową markę budować, na czym ? Na takim zachowaniu? Ludzie pamiętają, mają screeny! Przecież dużo ludzi odeszło od niej już w ciągu roku! Mieli dość arogancji i edukowania że wszystkiego czyli z niczego. Teraz jeszcze siedzą żeby kibicować do końca, ale Oni już od niej nawet pomidora nie kupią. Zbyt pewna siebie , nawet przy upadku i przy "chorobie" brak pokory. Żeby budować marke czy biznes oparty na sprzedaży produktów, trzeba mieć pewną cechę której ob zabrakło: poprostu, zwyczajnie lubić ludzi! Mieć trochę empatii, zrozumienia i pokory!

Bobsy
Inne
@Karo

Ja np. pamiętam, że kilka miesięcy temu na stories OB pojawiały się informacje, że czuje dużą odpowiedzialność za całą firmę i za to, że zatrudnia kilkadziesiąt osób. I że presja w związku z tym jest ogromna. I obciążenie psychiczne. Było to jeszcze zanim pojawiały się informacje o kryzysie. Więc odpowiedzialność za tych ludzi była. Instagram i w ogóle SM nie są miejscem do żegnania się z pracownikami. Widziałam, że z jedną z osób, z którą się rozstała OB pozytywnie się komunikowała. Zostawiły sobie dobre słowa, mimo trudnej sytuacji. Więc nie do końca jest tak, jak piszesz. Co do zarzutów mobbingu, to trudno mi powiedzieć.

1
Bobsy
Inne
 Pytanie
@Wrażliwy temat

Ale co Cię to interesuje, co właścicielka robiła w czasie zwolnień? Ma chodzić w żałobie i schować się 2 metry pod ziemią? Ludzie, byście weszli drugiemu w majtki. Nigdy nie będzie tak, jak byście chcieli, tu jest tyle osób, które mają swoje oczekiwania, że można się skichać, a nie spełni się nawet promila tych żądań. Srak, owak, a i tak będzie źle. Żyły by sobie wypruła, to i tak ktoś by się znalazł, że nie w tej kolejności to zrobiła. Najlepsze co może zrobić, to olać większość z Was i robić swoje.

1
Aldona
Inne
@Bobsy

To było chwalenie się ile to ma ludzi a szefowych....że hohoho...a nie dbanie o ludzi i myślenie o nich. Chciała zagrać na nosie konkurencji bo oni mają mniejsze zespoły...no mają faktycznie, ale ciągle mają...a on miała dużo ale przez chwilę...

1
Wrażliwy temat
Inne
@Bobsy

Ludzie płakali a ona pokazywała w Chorwacji w stroju kąpielowym części ciała...i znowu edukowała...i gdyby nie opinie na GoWork to liczyła, że upadek jej imperium nie wyjdzie na jaw..Wobec właścicielki nie ma nikt żadnych oczekiwań po za jedną ..przyzwoitość...i nic więcej. Jakie oczekiwania...@bobsy ...tu tylko ludzie same Kuby ...a ona "Bóg"

1
Ewka
Inne
@Bobsy

Jak IG i SM były miejscem do chwalenia się zatrudnianiem pracowników i budowaniem " imperium " to i dlaczego nie może być miejscem , w którym się pracodawca z nimi żegna . Punkt widzenia jak widać zależy od punktu siedzenia . Zarządzanie firmą to jest działanie często w różnych sytuacjach kryzysowych trudnych ... i to jest raczej oczywista oczywistość . Jak sobie nie radzisz , jest trudno zawsze możesz poprosić o wsparcie , radę , pomoc , zatrudnić specjalistów . Jak się zaprosiło do swojej firmy , domu , wanny , ogródka ... media społecznościowe FB IG i prawie każdego ... to można było przewidzieć , że reakcje tychże będą rożne.

2
Karo
Inne
@Bobsy

Nieprawda, jeśli na osobistym ale jednak publicznym profilu, który zresztą prowadzi jako "osoba publiczna" pod hasłami psc (to wszystko jest w bio) roztrząsa kwestie związane z upadkiem firmy i oczywiście jak to się na niej odbiło, to tym bardziej powinna jakoś się odnieść do zwolnionych pracowników, bo jednak nie ona jest tu największą ofiarą, mimo że się na taką kreuje. Bardzo to brzydko wygląda, no ale wiemy z czego wynika -z tego że ona po prostu organicznie nie potrafi się przyznać do prawdziwego błędu (bo za chwilę wysypie miliard innych powodow-usprawiedliwien rozmywajacych sprawę, już jeden jest wałkowany, że za wiele chciała). A do tego, że nie szanuje ludzi i zarządzała poprzez chaos nie przyzna się za nic, nawet kosztem własnego zdrowia.

1
Anka
Inne
 Pytanie
@Bobsy

Musiała ich zwolnić - to fakt. Jednak jakie było wielkie halo, kiedy ich rekrutowała, przecież w PSC były najlepsze na świecie rekrutacje, a pracownicy PSC byli najlepsi na rynku. A jak cichutko siedziała, kiedy poleciało 40 osób. Chłodzi o pewne proporcje. Ogólnie te relacje na Insta to taki manifest - „robię co mi się podoba, a co, zabronisz mi?” Przecież mogła pojechać gdziekolwiek i siedzieć cicho, odpoczywać i regenerować się, ale nie - musiała tym epatować i pokazać, że w nosie ma fakt, iż pewnie większość jej pracowników nie pojedzie w tym roku na żadne wakacje, bo roboty muszą szukać i oszczędzać będąc bezrobotnymi. Wszystkie w internecie niepochlebne opinie o PSC są kasowane (np. wątki na Kafeterii - momentalnie). Tylko tutaj na Gowork można jeszcze napisać co się myśli, choć z pewnością prawnicy PSC szturmują już portal groźbami i żądaniami usunięcia tych wpisów - to pewne.

nanoinflu
Inne
@Anka

Nam na przykład przepadły w tym roku wakacje z okazji zwolnienia osoby partnerskiej w pierwszej turze redukcji. I co z tego. Nasz brak wakacji to kwestia wielu NASZYCH decyzji, także sprzed lat, że zabrakło nam poduszki finansowej umożliwiającej zaplanowany wyjazd. InstaStory Oli nie mają tu nic do rzeczy. Nie podoba mi się wiele z obecnych działań firmy oraz sygnałów z wcześniejszych działań. Pomysł nowej platformy, która nie byłaby przedłużeniem Klubu w bardziej nowoczesnej wersji i w cenie obecnej subskrypcji, uważam za wyraz desperacji i strzał w kolano. Współpraca z Aśką Rzeźnik to niekończący się fuckup. Ale nie potrzebuję fałszywego współczucia z okazji wakacji (fałszywego, bo to nie my się liczymy tylko hejtowanie Oli). Redukcje musiały się odbyć - albo 40 osób teraz, albo 60+ za kilka miesięcy. Pracodawca NIE JEST odpowiedzialny za życie swoich pracowników, nie musi się o nich troszczyć i nie powinien za nich umartwiać oraz myśleć o nich w nieskończoność po rozwiązaniu umowy. Ma płacić w terminie, wymagać dokładnie tego, co jest w umowie, zapewniać warunki pracy zgodne z kodeksem i ustaleniami - i niewiele więcej. Z tego wszystkiego Ola Budzyńska się wywiązała względem mojej osoby partnerskiej. Dodatkowo płaciła sporo powyżej stawki rynkowej, więc gdyby nie nasze prywatne wcześniejsze decyzje finansowe, naprawdę byłoby nas stać na opłacenie urlopu.

1
Karo
Inne
@nanoinflu

Nic nie rozumiesz..

1
Bobsy
Inne
@Anka

Bo każdy przedsiębiorca robi hajp jak rekrutuje i zwiększa zespół - ciągle to się wszędzie widzi. Natomiast nigdy u nikogo nie widziałam, żeby ktoś się żegnał czy chwalił tym, że coś nie idzie i musi zwalniać, czy pracownicy od niego odchodzą. A obserwuje sporo biznesów. No błagam Was... Takich rzeczy się nie robi. I tutaj nie chodzi o proporcje.

Nie bardzo
Inne

Ja Oli nie pozdrawiam. Bo gdyby traktowała swoich pracowników w przestrzeni publicznej jak "pracowników", byłoby ok. A tyle biła pianę o to, że są jak rodzina i nieba dostąpili pracując dla niej. Powiedzmy sobie oczywistość - TERAZ są pracownikami, jak się pali. A wcześniej było medialne bajanie. Uważam, że wchodzimy w etap, w którym wyciągnięcie Planera PSC to po prostu wstyd na całą wieś. Właśnie za to co, się podziało w relacjach z pracownikami i właśnie dlatego jak OB okazała się kreacją nieznoszącą sprzeciwu, krytyki, wydmuszką po to, by sprzedawać. Jakoś nie stawiam na dzikie tłumy rzucające się na nową platformę edukacyjną. Nie po tym wszystkim. :-)

2
Anka
Inne
@Nie bardzo

A ja swoje planery będę wyciągać i wszystkim się chwalić. Proszę nie mierzy wszystkich swoją miarą. Dla mnie sam produkt jest świetny i tyle.

M
Pracownik
 Pytanie
@Ewka

Naprawdę Was to tak boli, że pozostanie dla Was tajemnicą, w jaki sposób Budzyńska zwolniła swoich pracowników? Współczuję Wam, serio, każde słowo będziecie teraz spijać z jej ust na stories żeby tylko cokolwiek, pół sylaby się dowiedzieć o tych zwolnieniach. To nie jest Wasza sprawa, ani trochę.

1
Aldona
Inne
@M

Nikogo nic nie boli, raczej drażni arogancja Budzyńskiej. Na stories wystarczy być przyzwoitym człowiekiem...tyle gadała o rekrutacji że aż mdliło to teraz niech powie że zwolinila a nie daje napisy na biednej swojej umęczonej twarzy....że nic nikomu do tego. Jak się pokazywało akty notarialne i słupki sprzedaży żeby podrażnić konkurencję to wtedy była nasza sprawa....a jak się ludzi wyrzuca z roboty to tylko już jej sprawa...oj nie, nie...ona już nie dyktuje warunków...

M
Inne
@Aldona

Aldona weż sobie może odpuść, masz trochę niezdrowy stosunek do PSC i całej tej sytuacji. Pewnie zaraz mnie nazwiesz psychofanką albo kimś w tym stylu, ale Twoje komentarze też mnie niepokoją w jakiś sposób. Jedna rzecz to krytyka i ocena sytuacji, druga to męczenie tematy przez wiele tygodni na kafeterii i tutaj. Już Cię zaczęłam kojarzyć po stylu Twoich wypowiedzi.

2
Aldona
Inne
@M

Też Cię kojarzę, jak jesteś na swoim stories to i tu zaraz jakiś komentarz się pojawi, wszystko w tym samym czasie ! Jak to mówi OB robię co chce, pisze co chce, myślę co chce i nic nikomu. Nie dajmy sobie narzucać jakie powinnyśmy być.......

1
M
Inne
 Pytanie
@Aldona

Ale jakim moim stories? Nie przypominam sobie, żebym dzieliła się z kimkolwiek moim instagramem. Chyba, że insynuujesz mi, że jestem kimś, kim nie jestem :) tak trudno Ci uwierzyć, że może być ktoś, to nie hejtuje PSC i równocześnie nie jest "wyznawcą"? Strasznie ciężko się z Tobą dyskutuje. Chyba, że to Ty, Ąsia Rz.?

2
nanoinflu
Inne
 Pytanie

Jezu, widzisz Olę Budzyńską w każdym, kto pisze coś pozytywnego o niej jako pracodawcy i nie kipi zawiścią? Trzeba mieć niezłą obsesję. Poduszkę finansową w czasach kryzysu jest z czego zrobić, kiedy pracuje się dla kogoś, kto płaci dwie średnie krajowe + zapewnia prywatną opiekę medyczną dla pracownika i rodziny + furę innych benefitów + odprawę. Ola Budzyńska pod względem finansowym była świetnym pracodawcą. Nie odpowiada natomiast za nasze decyzje, na co szły te pieniądze. Nie wiem jak Ty, Aldona, ale ja nie chciałabym pracodawcy, który uzurpuje sobie rolę nadopiekuńczego rodzica. Dlatego skup się na sensowniejszych zarzutach. Nie wszystko w PSC było i jest tak różowe jak logo, ale rozwodzenie się o cudzych wakacjach to komedia.

2
Pracownik
Inne
 Pytanie
@nanoinflu

Faktycznie " świetny pracodawca " , który wywala w trybie błyskawicznym 40 z 60 osób ... hmm . Nie sztuką świetnie zacząć , ale zakończyć też można z klasą . Epatowanie ciągłymi wakacjami i wyjazdami w takiej sytuacji firmy też do tej świetności się zalicza ?

1
nanoinflu
Inne
@Pracownik

Świetny pracodawca dla pracowników w fazie wzrostu niekoniecznie jest przedsiębiorcą, który poradzi sobie z kryzysem na rynku (wojna i inflacja), kosztami związanymi z inwestycjami sprzed kryzysu, spadkiem sprzedaży (z Insta wiem, że w pewnym momencie było to 90% mniej) i innymi sprawami wewnętrznymi oraz niekoniecznie dobrymi decyzjami, o których jako pracownik pewnie wiesz więcej ode mnie. Ja bym sobie nie poradziła i nie wierzę, że z Tobą byłoby lepiej. Budżet firmy jest jak budżet domowy, tylko sporo większy. Są koszty stałe, koszty zmienne i przychody, a także oszczędności, inwestycje i majątek w rodzaju przedmiotów na sprzedaż. Jeśli koszty przekraczają przychody, to trzeba naruszyć poduszkę finansową. Jeśli to nie pomoże, po jakimś czasie oszczędności się zużywają i pojawia się niewypłacalność. W przypadku domowników jest to na przykład wypowiedzenie umowy kredytu czy najmu. Przy takim zagrożeniu trzeba odpowiednio wcześniej ściąć koszty, np. zrezygnować z prywatnej szkoły dla dziecka, kablówki, kawy na mieście etc. (o ile jest jeszcze z czego ścinać, bo większość społeczeństwa nie należy do wyższej klasy średniej). W przypadku firmy konsekwencje są bardziej dotkliwe, bo dotykają wszystkich pracowników i ich budżetów domowych, a także każdego kontrahenta, który liczy na terminowe opłacenie faktury. Szybkie zwolnienie 40 osób umożliwiło terminowe wypłacenie wszystkim należnych wynagrodzeń i odpraw, tak aby mogli szukać nowych miejsc pracy, zleceń, whatever. Ola Budzyńska wyraźnie podkreślała w oświadczeniu, że firma nie ma żadnych nieuregulowanych zobowiązań. Umowy zostały rozwiązane i tyle, pracownicy mogli zamknąć rozdział "jestem w Gangu PSC" i pójść dalej, mając fundusze na szukanie pracy. Gdyby zwolnione osoby jednak zachowały pracę, to ich wynagrodzenia dalej generowałyby koszty. Gigantyczne koszty, których kwoty nie raz były podawane. Wkrótce okazałoby się, że firma nie ma na koncie środków na te wynagrodzenia. I pensje 60 osób po prostu nie wpłynęłyby na konta. Zapewniam, że to byłoby dużo bardziej przykre i zdecydowanie pozbawione klasy. Jeśli chodzi o wakacje, to mojej osoby partnerskiej kompletnie nie interesuje życie prywatne byłej pracodawczyni finansowane z jej prywatnych pieniędzy (pieniądze spółki nie są pieniędzmi Oli Budzyńskiej). Osoba partnerska jest zbyt zajęta wdrażaniem się w nowym miejscu pracy, żeby się przejmować takimi głupotkami. Mnie też to nie rusza - zawiść nie jest moją mocną stroną ;P

2
M
Inne
 Pytanie
@Pracownik

A wy znowu o tym samym. Ileż można? Zamiast bankructwa i niewypłacalności firmy Budzyńska zostawiła 20 osób. Zwolniła 40 zgodnie z polskim prawem. Czy wy wgl macie Linkedina i rozum, żeby zaobserwować, że takie sytuacje są na porządku dziennym odkąd zaczęła się pandemia? Bo zachowujecie się tak jakby to WAS zwolniono, jakby to była WASZA sprawa, WASZE życie itd. A nie jest. Jesteście zwykłymi trollami, co siedzą i męczą obsesyjnie w kółko te same argumenty, prawie jak antyszczepionkowcy. No w koło macieju to samo! Czytać tego już się nie da, zrobiliście z gowork bagno, a zamiast krytycznej opinii o pracodawcy można tu przeczytać, ze nie podobają Wam się ogórki Budzyńskiej i to że wyjeżdża na wakacje w swoim prywatnym czasie za swoje zarobione pieniądze. Bo wiecie, że ona też ciężko pracowała żeby dojść do tego wszystkiego? Co ja mówię, zaraz tutaj wyskoczy jedna z drugą i będą mówić, że Budzyńska dorobiła się na naiwnych klientkach. Znam tą śpiewkę. Idźcie sobie stąd się żalić na Kafeterię, mam nadzieję, że GoWork oczyści to bagno bo mało co wartościowego tu zostało.

3
M
Inne
@nanoinflu

Podziwiam Cię, że masz siłę to wszystko tak dobrze tłumaczyć tym trollom. Nie wiem czy to ma sens, bo wyrosła tu kolejna sekta przeciwników PSC. Sama nie jestem jakąś wielką biznes woman, ale przez 10 lat mojej kariery zawodowej różne sytuacje się przytrafiały, zwłaszcza gdy byłam zatrudniona u siebie/u polskich januszy. O Budzyńskiej można wiele krytycznych uwag powiedzieć (albo o tym jak prowadzi biznes), ale jeśli oferowała pracownikom takie pieniądze, jak były podane na widełkach przy rekrutacjach to pod względem finansowym jej pracownicy na pewno nie mieli źle.

2
Lola
Inne
@nanoinflu

Dziękujemy za wykład z ekonomii, ale GoWork służy do czegoś innego. Teraz plecak i na wakacje...

3
Klient
Inne
 Pytanie
@M

Twoją teorię też usuną, nie martw się...przeczytaj swoją wypowiedź i zadaj sobie pytanie kto tu jest trollem... I co takiego ob zrobiła ludziom że tak o niej piszą ? Jak się zachowała?

1
Klient
Inne

Bardzo dziękujemy Pani za opinie a teraz plecak i na wakacje .....

2
Igrzyska
Inne

Dziś w trasie dużo czasu będzie więc będa tu wykłady od ekonomii po nie spełnianie wszytstkich oczekiwań...Zapnijcie pasy...będzie się działo.

2
M
Inne
 Pytanie
@Igrzyska

Ah, czyli dalej myślicie, że wypowiadam się jako Ola Budzyńska. Bardzo smart :) W takim razie - kim Wy jesteście? Podsumowując: 1. Ktoś wypowiada się o PSC w sposób konstruktywny, nie krytykuje na prawo i lewo, nie odnosi się do prywatnego życia Budzyńskiej - źle, bo jak ona się zachowuje!? Jak ona tak mogła? JAK JAK JAK? 2. Ktoś próbuje wytłumaczyć z perspektywy ekonomii, dlaczego to bardzo proste do zrozumienia, że PSC wolało zwolnić pracowników, a nie zamknąć firmę - źle!!! JAK ona mogła się tak zachować!?111 3. Ktoś próbuje wspomnieć, że gowork to nie jest portal do komentowania InstaStories, czyichś wakacji, itd - źle, bo JAK ona mogła!? 4. Ktoś wypowiada się pozytywnie o produktach PSC - naiwna, zmanipulowana klientka z niską pewnością siebie, JAK ona mogła?!11 to na pewno Budzyńska!!!

2
nanoinflu
Inne
@M

Czekaj, ale jeśli obie jesteśmy Olą Budzyńską i mamy zupełnie inny styl wypowiedzi, to... jestem poważnie zaniepokojona. To nie jest zdrowa sytuacja :D Rozczuliła mnie uwaga, że GoWork nie jest od wykładów z ekonomii, skoro ewidentnie jest od komentowania prywatnego życia pracodawcy. Nie wiedziałam, że Pudelek ma biznesową wersję :))))

2
Lola
Inne
@nanoinflu

Jakoś pracodawca na swoim profilu nie rozdziela tego, sprzedaży waszyskiego od życia prywatnego. Robi gofry sprzedaje, pokazuje nogi w wannie sprzedaje, pokazuje rodzinę sprzedaje, pokazuje się w stroju sprzedaje. Pytam się więc gdzie tu prywata a gdzie biznes, bo z tego co widać to nie ma granicy. I to jest straszne. Nie ma co się dziwić że ludzie to komentują życie prywatne skoro ono i wszystko resztę było i jest na sprzedaż.

1
Nie bardzo
Inne
@Aldona

W punkt.

1
M
Inne
 Pytanie

Jeśli potrafisz czytać, zaznaczam swój status w PSC jako Klient. Byłam klientką, ostatnie dni jestem klubowiczką, nie zamierzam przedłużać klubu, bo nie ma tam już dla mnie nic, co mogłoby mnie rozwinąć. Ostatnie dni mam zamiar spędzić na skończeniu ścieżki z jogi i tyle. Nie będę też korzystać z nowej platformy PSC, jakakolwiek ona będzie - bo potrzebuję najzwyczajniej w świecie oddechu. Nie rozumiem też, dlaczego ta strona stała się dyskusją, gdzie 80% komentarzy to zwykłe bagno i powinno być zbanowane. @Iga, a Ty co, jesteś pracownicą GoWork że tak wszystkim dziękujesz za dyskusje? Nie rozumiem co mają do rzeczy Twoje komentarze?

2
Karo
Inne
@Anka

W sumie ani nas ziębi ani grzeje, to co ona odstawia. Ja się po prostu mega dziwię, jak bardzo można brnąć w ślepe zaułki w takim kryzysie i jak bardzo można nie chcieć zachować się przyzwoicie i wiecznie strzelać sobie w stopy.. jeśli nawet sama tego nie czuje , to przecież są jakieś podstawowe zasady pr i to nie jest jakaś czarna magia, każdy przyzwoity człowiek ma ich swiadomosc..o ile kiedyś programowo miała ten cały pr w (usunięte przez administratora), to przecież teraz ma całkiem inny kontekst, a jakby to wypiera i brnie dalej. Gdyby jeszcze zamknęła działalność na amen i wyruszyła na Islandię to jeszcze można by zrozumieć, ale ona chce budować coś na tych gruzach, bez oczyszczenia terenu, bez żadnej zmiany mentalnej i to jest po prostu zadziwiające i będę z ciekawością obserwować czy takie coś może się udać. Będzie chyba musiała uderzać do całkiem nieświadomych niczego ludzi, bo nie ma szans, żeby ci zorientowani znów jej zaufali jako super marce. No ale konsekwencja (chyba że ta źle pojęta) nie jest jej mocną stroną, odgraża się że wyprawy na Islandię nie będzie nam relacjonować za bardzo, a póki co jest mega spam co tam ze sobą bierze, i analizuje każde gacie. No ale wiadomo, edukacja ponad wszystko, zawsze i wszędzie, ludzie zasypują ja pytaniami o które sama prosi no i musi bidna edukować non stop.

lalala
Inne
 Pytanie
@nanoinflu

"Ma płacić w terminie, wymagać DOKŁADNIE TEGO, CO JEST W UMOWIE, zapewniać warunki pracy zgodne z kodeksem i USTALENIAMI" - rozumiem, że tak się "trzymać ustaleń", jak załatwiła Asię? czekaj, to tylko jedna strona ma się trzymać umowy? :)

1
Klara
Inne
 Pytanie
@M

M, zgadzam się z Twoimi obserwacjami - aż trudno mi uwierzyć, jak silna potrafi być potrzeba prowadzenia nieżyczliwej dyskusji na temat firmy, z którą - jak czytam wprost w wielu negatywnych wypowiedziach - autorki nie miały i nigdy nie zamierzają mieć nic wspólnego. Klasa komentarzy jak na Pudelku i równie solenne deklaracje "PSC zupełnie mnie nie obchodzi" - a jednak poświęcasz tej firmie długie kwadranse pisania tutaj. A dlaczego dyskusja rozwinęła się w tym serwisie? Bo oficjalne konta firmy ograniczyły możliwość dodawania komentarzy (w mojej ocenie słusznie - kto chce się konstruktywnie wypowiedzieć, znajdzie wiele sposobów, by to zrobić, choćby w odpowiedzi na newsletter), a jak widać żywioł shitstormu jest niepowstrzymany.

2
Hahaha
Inne
@Klara

W newsletterach napisane "będę pamiętać kto teraz piszę o mnie źle, wybaczę ale będę pamiętać" czy coś w tym stylu....także życzę powodzenia na konstruktywne komentarze w odpowiedzi na newslettery. Dziękujemy za radę, ale na newslettery Ob odpowiada nie będziemy. Zostaniemy tu i czekamy na wasze nie pudelkowe uwagi!!!!

1
M
Inne
 Pytanie
@Klara

Widzisz Klaro, to razem z nanoinflu jesteśmy już we 3 Olą B. Tak myślę, że osoby tu komentujące przyszły od Asi Rz., bo tam w tej chwili toczy się największa drama. I nie zrozumcie mnie źle, ja też uważam, że poziom marketingu PSC co do jej wege biblii mocno odstawał od pozostałych promowanych książek. Nawet w Przestrzeni w Krk jest wielki banner z Tucholskim i mały banner a4 z Aśką. Wierzę, że sytuacja się rozwiąże między nimi bezpośrednio i ja nie mam potrzeby znać szczegółów itd. Dziwne, że wiele komentarzy jest tu usuwanych, i to w większości tych pozytywnych o PSC. Ja już szczerze mówiąc nie mam siły tu dyskutować, bo osób, które piszą coś rzeczowo jest garstka, reszta to napędzacze wyśmiewania i wytykania absolutnie tych samych argumentów non stop (jak już porównałam - istni antyszczepionkowcy. widocznie teraz się zamienili w antybudzyńskich). I ostatnia rzecz - w tej firmie nadal pracują ludzie. Zachowajcie chociaz trochę szacunku do pozostałych 19-stu (no ok, wyśmiewacie tu też co najmniej 2 inne pracowniczki, więc do 17) i czasem powstrzymajcie swoje bezsensowne kąśliwe uwagi. I jesli naprawdę sądzicie, że Budzyńska - Pani Swojego Czasu - naprawdę tu zagląda i będzie tracić swoją energię i czas na to by czytać to bagno, to moim zdaniem zupełnie nie rozumiecie jakie było jej przesłanie przez ostatnie chyba już 7 lat (jeśli wliczyć poprzedniego bloga). Sama się zastanawiam co ja tutaj jeszcze robię. Czy wy chociaż macie ukończone 18 lat?

2
Baśka
Inne
 Pytanie
@M

Jest nas 4. :) Odpisałam już raz na Twój post, ale tak jak powiedziałaś - nie wszystko, co pozytywne trafia tutaj, bo mój post zniknął po dwóch minutach. I także powoli odpuszczam, bo tutaj już nic konstruktywnego o firmie się nie dowiem. Zgadzam się, że promocja książki wege była słaba, ale zwalam to na karb problemów firmy. I jak ktoś już tutaj próbował powiedzieć - takie rzeczy, załatwia się poza mediami społecznościowymi, jest całkiem sporo na to sposobów. Mam też spostrzeżenie, że tylko wypowiesz się pozytywnie o jakimkolwiek produkcie PSC - od razu wylewa się na Ciebie hejt. Jakby planer, który kupiłam dwa tygodnie temu na wyprzedaży (w megadobrej cenie!) różnił się od tego, który był do kupienia 5 miesięcy temu. No tak - cena się zmniejszyła, co i nawet w tym przypadku wielu osobom się nie spodobało. Teraz mam wrażenie, że cokolwiek właściciel firmy nie zrobi, to będzie źle. W dodatku jestem zaskoczona, że tutaj wszyscy myślą, że ktoś musi zaspokajać czyjeś chcenia. Nie chcesz, nie podoba Ci się polityka firmy, produkty, sposoby działania szefa - omijasz firmę szerokim łukiem i nie korzystasz z jej usług. Dla mnie to oczywiste. Ale poświęcać długie godziny, żeby odgrzewać tematyczne te same kotlety? Niepojęte.

M
Inne
 Pytanie
@Baśka

Dokładnie. Jeśli ktoś nie chce wspierać jakiejs firmy... to jej nie wspiera. Jest naprawdę tona firm w Polsce, które wypromowały się na SM i chyba mało której zbiera się taki hejt jak PSC. Dla przykładu - znana marka ubraniowa, Marie Zelie. Również charyzmatyczny właściciel, który co prawda nie jest tak aktywny w SM ale wszem i wobec promuje swoje drogie sukienki jako ubrania idealne dla chrześcijanek i porządnych kobiet. Czy mi się to podoba? Nie. Czy chcę wspierać taką firmę? Nie. Czy zalewam firmę bagnem komentarzy w kółko wałkując jeden temat? Yy, no nie. Czy robią oni marketingowo rzeczy, które są same sobie zaprzeczają? tak, i to wiele. Wyprzedaże do 75% wartości ceny, problemy ze zwrotami i ponownym wpływem gotówki na konto itd a do tego ta ideologia. Co można z tym zrobić jako klient? Olać. I poszukać konkurencji ;) Czy ta firma miała kryzys i zwalniała pracowników? Tak, ale nie tak medialny i głośny jak PSC. Zdradzę wam tajemnicę, niemal każda firma się w pewnym momencie rozwoju z tym zmaga. Wejdzcie na Linkedina, ja prawie codziennie trafiam na posty CEO którzy o tym opowiadają, a niektórzy nawet wstawiają swoje fotki z płaczącą twarzą. Tam to są dopiero dramy, takie na światowym poziomie ;) A to tylko jeden przykład który mi się nasuwa.

2
Baśka
Inne
 Pytanie
@M

Znam case Marie Zelie. To jest dopiero sprawa! I tak byłaś łaskawa i oszczędna w swoich słowach, bo przecież do dzisiaj ciągnie się za nimi mnóstwo niezadowolonych klientów, którym rzeczywiście są winni pieniądze i jeszcze osławiona restrukturyzacja... Mam od nich kilka sukienek, ale znowu - kupowałam tylko co, to mi odpowiadało, jak coś było nie tak - nie przybiegałam od razu do SM i nie wylewałam żalu pod każdym postem. Kupiłam, co mam i idę dalej. Mam też kilka produktów PSC - dopóki wyciągam z nich wartość dla swojego rozwoju (przez np. książki czy webinary swego czasu), czy mogę korzystać z produktów fizycznych (w tym przypadku np. planerów), to będę to robić. I na nic tutaj nie wpłyną posty na goworku, czy gdziekolwiek indziej. Mam swój rozum. A do jakiejkolwiek wyznawczyni czegokolwiek bardzo mi daleko, bo asertywnie korzystam tylko z tego, co uważam, że przyniesie mi rozwojową korzyść. Dziwi mnie też, że tutaj jest tak mało merytorycznej dyskusji (którą bardzo cenię), a tak dużo hejtu i emocji. PSC ma swoje problemy, jak bardzo wiele innych firm na rynku. W obecnej sytuacji inflacyjnej, pandemicznej. Niewykluczone też, że rzeczywiście podjęto złe decyzje zarządcze. Ale nienajdalej, jak w tym tygodniu trafił do mnie mailing jednej z łódzkich małych firm odzieżowych, która wyprzedaje swoje ubrania ze zniżką do -50%, bo wprost mówią, że muszą to zrobić, żeby przeżyć do jesieni. Czy to sprawia, że lecę do nich z buzią, że bluzę 3 miesiące temu kupiłam 50% drożej i co oni sobie myślę, robiąc tę wyprzedaż, jak to było tutaj a propo wyprzedaży produktów fizycznych? Ranyjulek. Tutaj słów brakuje.

1
M
Inne
@Baśka

Dokładnie. Myślę, że na PSC wylewa się tyle negatywnych opinii głównie ze wzgledu na Budzyńską, która jest twarzą i założycielką marki. Wiele znanych firm nie ma twarzy, więc nie da się robić personalnych wycieczek i śledzić każdego ruchu i słowa prezesa. Budzyńska chciała odejść od właśnie tego podejścia, by być twarzą marki, ale niestety w jej przypadku było chyba za późno i była za mało konsekwenta (zamiast krok po kroku się oddalać, znikała z dnia na dzień, wzbudzając tym duże zainteresowanie). Najśmieszniejsze jest to, że ona sama już wielokrotnie przyznała, że kryzys w firmie jest wyłącznie JEJ winą i przez JEJ decyzje. Powiedziała to publicznie. Ale tutaj jest grupa maniaków, którzy uprawiają niezdrowe dziennikarstwo i cytują jeden fragment newslettera (ciekawe czy wgl czytali cały artykuł, w którym jest umieszczony ten fragment) niczym biblijny cytat. Mi też daleko do bycia wyznawczynią. Jak już wspomniałam, jestem Klubowiczką od 2 edycji i w klubie znalazłam mnóstwo świetnych rzeczy, jak ścieżka o jodze czy grafice (nie chcę być profesjonalistką, nie potrzebuję pogłębiać wiedzy, do tego co robię, wystarczą mi podstawy). Najlepsza ścieżka wg mnie to ta Magdaleny Komsty o spaniu. Po prostu ogromna wiedza zawarta w przystępnej pigułce! Używam też produktów fizycznych PSC, bo jak też wspomniałam, planery były dla mnie life changerem (sprawdziły MI się lepiej niż jakiekolwiek inne). Jesli chodzi o ich książki, tu gorzej, bo uważam, że w wydawnictwie wyłącznie książki Budzyńskiej i ta o Talentach Gallupa Juszczyka wnoszą coś ciekawego. W każdym razie. PSC przez ostatnie lata dało mi dużo dobrego, dlatego oceniam firmę po całokształcie, a nie po tym, co dzieje się z nią w ostatnich miesiącach. Mnie Budzyńska ani ziębi ani chłodzi, a jej idea i pomysł na firmę są zbieżne z moim podejściem do życia (w przeciwieństwie np. do Marie Zelie o której wspomniałam). I ostatnie, dla tych, którzy zarzucają jej, że wszystko robi dla pieniędzy - zważcie na to, że PSC miało ogromny wkład w fundacje non profit. I dla zwierząt, i dla środowiska LGBT, i dla dzieciaków i młodzieży. Jasne, każda firma ma w statucie działania charytatywne bo to dobrze robi marketingowi - ale PSC naprawdę zasiliło fajną kasą te fundacje. Nic w tej sytuacji nie jest 0-1, niestety. Jeśli chodzi o moje prognozy, to podejrzewam, niestety, że PSC się zamknie prędzej czy później.

2
Karo
Inne
 Pytanie
@M

Jezu, tu chodzi o to, że to była specyficzna firma, miała określony wizerunek w mediach społecznościowych, przywiązywała obserwatorów charyzmą założycielki, promowała się jako super fajna, równościowa, traktująca bardzo dobrze pracowników, promująca kompetencje a nie układy, wspierająca kobiety, wykonująca misje edukacyjną, "uwiodła"w ten sposób bardzo wiele osób, wkręciła wręcz w swoją "misję".. i naprawdę tak trudno zrozumieć, że teraz kiedy to okazało się pusta wydmuszką i często nieprawdą, codziennie jeszcze potwierdzaną poczynaniami właścicielki na insta, ludzie są zawiedzeni, czują wielki dysonans i to komentują??? Ile jeszcze można to tłumaczyć, tym co nie są zorientowane w temacie i twierdzą że nic się nie stało?? Nie potrafisz zrozumieć o co chodzi, to nie komentuj, chyba że masz na celu rozwadnianie i zamiatanie pod dywan tematu. Sytuacja była już tu opisywana tak dokładnie, że nawet najoporniej myśląca osoba jest w stanie zrozumieć o co w tym chodzi, więc naprawdę darujcie już sobie te komentarze, że nic się nie stało i jest to upadek firmy jakich wiele, bo to całkowita nieprawda. Oczywiście, błędem jest to traktować jako coś osobistego, no bo bez przesady, ale jednak warto się zastanowić nad tym co się stało i co się nadal dzieje, żeby choćby na przyszłość mnie ufać różnego rodzaju internetowym fenomenom, zbyt pięknym, żeby być prawdziwymi.

1
Karo
Inne
@Baśka

Kompletnie nie wiesz o co chodzi, porównując sprawę psc do jakiejś firmy odzieżowej, która akurat też upada. Naprawdę, to jest aż śmieszne i darujcie już sobie bezsensowne gadanie, że ale o co chodzi.. szkoda czasu waszego i naszego na ciągle tłumaczenie tego od nowa. Jak ktoś do tej pory nie zrozumiał, to już nie zrozumie, włączając w to sama wlascielke psc. A ludzie czują się zawiedzeni, wpuszczeni w maliny, itd i mają prawo o tym mówić i to komentowac. Natomiast zakończcie już te komentarze, że nic się nie stało, bo są kompletnie od czapy.

Klient
Pracownik
 Pytanie
@M

Jak bym tyle zapłaciła za klub, też bym w nim znalazła dużo fajnych rzeczy. Nie rozumiecie o co chodzi z Ob to nie piszcie że psc ratowała zwierzęta bo też ważne oczywiście, ale dla ludzi była arogancka, bany, agresją mylona z asertywnościa itd. Czy prezes firmy odzieżowej pokazywał już plecak i jak jedzie na 6 wakacje?...myślę że nie ..bo gdyby tak zrobił to nie kupilybyscie ani jednej sukienki nawet z 90 % rabatem. Dziękujemy już wszystkim klubowiczkom za opinie i pozdrawiamy!

1
Baśka
Inne
 Pytanie
@Karo

Jak na razie to mój drugi komentarz i jak ktoś tutaj pompuje ich liczbę - to patrząc na to, co się tutaj dzieje - to właśnie Ty, i to od wielu dni. I sorry - mam tak samo prawo tutaj pisać, jak każdy inny. Już tyle razy tutaj zostało powiedziane, że gowork umożliwia się wypowiedzieć. Więc tak - uwaga - można też myśleć mimo wszystko pozytywnie o PSC, doceniać ich produkty i współczuć sytuacji. Zabronisz mi? Mam też prawo do własnego osądu i własnej perspektywy. A kiedy zakończę swoje wywody, to zakończę. Na pewno nie Ty będziesz o tym decydować. :)

Baśka
Inne
@Klient

Prezes firmy odzieżowej, to nawet kupił sobie dom pod Gdańskiem czy tam Gdynią, nie wypłacając kilkumiesięcznych pensji pracownikom i nie oddając pieniędzy za zwroty klientkom. Więc ten argument jest inwalidą. ;)

1
M
Inne
@Karo

A jednak cały czas emocje, zawiedzione nadzieje i oczekiwania. PSC to firma jak każda inna. Legalna, zarejestrowana w Polsce, płacąca podatki w Polsce. Wiele jest takich firm w Polsce, które robią furorę w SM, tylko po prostu Ty ich nie śledzisz. Taka Mama Ginekolog i jej biznes (przypominam, ona nie zdała egzaminu ze specjalizacji ginekologiczno-położniczej), blog Ekipy i ich ogromny biznes (który się rozpada) czy choćby w turystyce Wojtek na Zanzibarze który z hukiem upadł (kolejna afera roku, a tyle miał fanów i gwiazdy do niego jeździły. a jakie posty codziennie publikował na fb, to można było się rozmarzyć). To tylko przykłady! To, że byłaś obserwatorką i teraz w tej całej sytuacji tyle w Tobie wzburzenia i negatywnych odczuć - masz do tego całkowite prawo. Jest to spory dysonans gdy człowiek się dowiaduje, że świat z Instagrama nijak ma się do rzeczywistości, bo w realnym świecie trzeba opłacić rachunki i zająć się własnym życiem. Nikt tu nie twierdzi, że nic się nie stało, bo dużo się dzieje i to tych negatywnych rzeczy. Mam świadomość, że wiele osób czuje się oszukanych, ale jeszcze więcej po prostu ma to gdzieś bo oszaleć można :) Kryzys w PSC to żadne zaskoczenie, natomiast dla mnie zaskoczeniem jest taka fala zdruzgotanych i łaknących skandalu i widowiska kobiet.

2
Klient
Inne
@Baśka

Tylko kto to wie po za tobą :) prezes chyba nie ma 100 tys obserwujących :)

Baśka
Inne
@Klient

Szczerze mówiąc nie wiem, bo 99,9% mojego życia toczy się poza SM i tego tak nie śledzę. Ale tak na szybko - go work wie, grupa do odzyskiwania środków od firmy wie... i firmowy fanpage z 89 tysiącami polubień... też wie. Cóż. :)

M
Inne
@Baśka

Basia nie rozumiesz! Tutaj mamy jechać ile wlezie po Budzyńskiej, a nie przedstawiać jakieś racjonalne argumenty! Bo to jest jedyna, wyjątkowa firma na świecie, z prezeską którą zna calutka Polska i która tak wszystkich zrobiła, że to się w głowie nie mieści!1!1!! Na co komu jakieś przemyślenia ekonomiczne, próba porównania do innych biznesów, jak Budzyńska pokazuje ogórki na balkonie!!! I jeździ na wakacje, a nie przeprasza wszystkich na Insta jaka jest okropna... nic nie rozumiesz... Ja zresztą też nie :) @ktoś tam, już nie pamiętam nicku, To, że ja znalazłam ciekawe treści w klubie to moja OPINIA. Wnioskując po Twoim komentarzu, nie byłas klubowiczką, więc tak naprawdę niewiele wiesz o ofercie klubu, poza oczywiście, całkowicie szczerymi i prawdziwymi opiniami osób z gowork i kafeterii.

2
Jola
Inne
@M

Nie byłam, bo w tym czasie zrobiłam 2 podyplomowki za większe pieniądze i na uczelniach na których edukują profesjonaliści, wykształceni profesorowie. Bazowali głownie na wiedzy którą zdobywali wiele lat a nie na doświadczeniach życiowych i przeżyciach.

M
Inne
 Pytanie
@Jola

Ależ cudownie, gratuluję! Klub PSC to nie są studia podyplomowe, nie masz tam żadnego certyfikatu umiejętności, przecież nigdy nigdzie o tym nie było mowy - nie można porównywać ścieżek z 6 webinarami do programu studiów czy podyplomówki. Skąd ten pomysł wgl?

2
Karo
Inne
@Baśka

Gdyby to była randomowa firma, która upadła i pozwalniala pracowników, jak usiłujesz twierdzić, to przecież nie byłoby tu żadnej dyskusji na ten temat. To również nie jest dyskusja na temat jakości planerów. Zupełnie nie o tym dyskutujemy, jeśli do tej pory nie zrozumiałaś sedna sprawy, to proszę przestań spamować nie na temat, bo stwierdzenia, że psc to godna zaufania firma w tym momencie mijają się całkowicie z prawdą. Ew.poczytaj jeszcze raz opinie byłych pracowników i wtedy wypowiadaj swoje mądrości.

Baśka
Inne
 Pytanie
@Karo

Moja droga, ale właśnie o tym jest także m.in. gro tej dyskusji. O tym, że ktoś jest rozczarowany, bo kupował planery po stałej cenie, a tu nagle podstępna Budzyńska zrobiła wyprzedaż i to jest niesprawiedliwe! O tym, że oszukuje klientów, bo mówiła, że papier drogi (a jest w ciul drogi! papieru ksero nie kupujecie?). O tym, że pozwalniała pracowników (a o ile wiem, z każdym rozstała się zgodnie z prawem). O tym, że biblioteka się zamknęła i ktoś żąda zwrotu 5 zł (!). Mam wymieniać dalej? Edukacja biznesowa i coś więcej niż nienawiść do PSC naprawdę nie boli, a tylko poszerza horyzonty. Naprawdę polecam! No i poluzowanie ciągle napiętej gumki też pomaga. :) Co do słabej promocji książki - jeśli firma zawaliła, to do prawnika z tym. Jak można nie łączyć klocków, że firma się zawaliła, zwolnili 40 pracowników, jest na granicy zamknięcia, to i nie realizuje zleceń? Oczywiście autorka ma prawo do roszczeń, ale sposób, w jaki to robi jest po prostu słaby.

1
Aldona
Inne
@Baśka

Basia dziękujemy za opinię. Mamy nadzieję że to ostatnia. Pozdrawiamy :)

2
M
Inne
 Pytanie
@Aldona

Aldona, dziękujemy za spam :) widzę, że część moich komentarzy znika. nie rozumiem, czemu wasze spamowanie dziękowaniem za opinie nie znika. chyba musiałyście przejąć goworka ;) dobrze wam zapłacili? :)

3
Klara
Pracownik
 Pytanie
@Baśka

Oczywiście, że jeśli jedna ze stron nie wywiązała się z umowy albo nadużyła zaufania (czy mówimy tu o pracodawcy, czy pracowniku, czy firmie, z którą podpisaliśmy umowę współpracy), to są różne sposoby rozwiązania tej sytuacji. Social media są ostatnimi, które - jako prowadząca własną działalność - komukolwiek bym doradzała. A jednak wiele osób nie domaga się rozwiązania sytuacji, lecz igrzysk. Zasmucił mnie też postulat Aśki Rz., żeby firma, która za słabo promowała jej książkę, "przeprosiła publicznie". Serio, pracuję z różnymi twórcami, np. grafikami, twórcami animacji, scenarzystami, ale i realizatorami kampanii promocyjnych, i gdyby ktoś z nich nie wywiązał się z umowy ze mną, oczekiwałabym naprawienia sytuacji, zaodscuczunienia finansowego, realizacji zlecenia ponownie, tym razem dobrze - słowem, kwestii merytorycznych, a nie przeprosin w social mediach (WTF, to jakieś kompletne nieporozumienie, czy w biznesie już arbitrem są przypadkowi ludzie? myślałam, że tylko w obecnym Sądzie Najwyższym ;) Dodam, że kupiłam książkę Aśki Rzeźnik, bo temat mnie interesuje i chciałam ją wesprzeć wobec słabej kampanii. Ale znów, nie mam potrzeby sytuować tego zakupu personalnie w opozycji do kogoś albo na czyjąś rzecz. Pozdrawiam wszystkie osoby na tyle odważne w tym kraju, by prowadzić swoją działalność :)

Aśka Rzeźnik
Były pracownik
@Klara

Hej, to nie jest żaden postulat :) Napisałam dosłownie, że wizerunkowo by ładnie w ten sposób wybrnęli. Na ten moment. Jedyne, czego ja w tej chwili naprawdę oczekuję, to zwrot licencji i tyle. Przeprosin się w ogóle nie spodziewam, ani tym bardziej naprawiania sytuacji, zwłaszcza widząc, jak promowanie są wszystkie książki wydawnictwa (a najbardziej Oli), ale o mojej ani słowa. Co do przeprosin… Wcześniej gdy pisałam z Olą na Asanie, to na jej pytanie, czego potrzebuję i oczekuję, odpowiedziałam, że wzięcia odpowiedzialności i przeprosin. Nie publicznych, między nami. Na co jedyną odpowiedzią Oli było szukanie winy za kiepską sprzedaż wszędzie dookoła, zero pokory, zero otwarcia w ogóle na feedback, co tak szumnie przecież deklarowała… PS dzięki za zakup książki :)

kropki
Inne
 Pytanie
@Baśka

Co to jest "gro"? Naprawdę nie wierzę, że w przypadku spółki, gdzie prowadzi się pełną księgowość, już co najmniej pół roku temu nie było wiadomo, że dzieje się źle i nie można było zacząć planować działań naprawczych, a przy okazji poinformować zainteresowanych, że są problemy i być może będzie trzeba zmienić terminy czy plan działania. To by dało czas na ogranie tematu i kulturalne rozstanie się z częścią zespołu. A w efekcie lepsze wykorzystanie pozostałych sił i znacznie lepszy PR, którego tu zdecydowanie brakuje.

Klara
Inne
@Aśka Rzeźnik

Dziękuję za odpowiedź, bardzo szanuję taką otwartą komunikację.

Karo
Inne
 Pytanie
@Baśka

No i po co wciąż spamujesz swoją ignorancją?? chyba faktycznie nie masz co robić w życiu i podjęłaś się bronić bardzo słabych działań. Powtórzę jeszcze raz - zapoznaj się najpierw z opisanymi choćby na tym portalu doświadczeniami pracowników, o tym jak byli traktowani i że w firmie najprawdopodobniej występował mobbing, to może odechce ci się wybielać sprawę i sprowadzać do kwestii planerów. Już nie mówiąc o tym co piszesz o AR, która też ma sytuacje nie do pozazdroszczenia.jesli dla ciebie takie traktowanie pracowników i współpracowników jest ok, to nie mam więcej pytań, bo już wiem skąd to negowanie ostatnich działań psc. Dla nas to nie jest ok i dlatego o tym dyskutujemy, widać mamy inne pojęcie etycznego biznesu i tego czym jest spójny i pozytywny wizerunek marki. Jeśli ciebie te zagadnienia nie interesują bądź są ci obce, to po co bez sensu angażujesz się w jałową obronę działań nie fair, o których nawet nie masz pojęcia?? Zajmij się tym co cię w zyciu interesuje i nie wypisuj bzdur na forach internetowych.

Nowa
Inne
 Pytanie
@Aśka Rzeźnik

Boszzz, co to za człowiek w ogóle jest..?? Naprawdę myśli że jak tak pójdzie w zaparte na całego, to ludzie nie zorientują się albo po jakims czasie zapomną z jaką klasa rozstawała się z tak wielbionymi kiedyś pracownikami i współpracownikami?? I jakie to było spójne z wcześniejszym wizerunkiem firmy?? Ona naprawdę myśli że będzie mogła zacząć z czystą karta, jak gdyby nigdy nic? I edukować, edukować, nawet jeśli swoja własną edukację zakończyła gdzieś tak w latach 90tych? Nikt, kto widzi jak ona zachowuje się w tym kryzysie, już się chyba nie nabierze na te jej "wartości"... Z czym do ludzi wgle..

1
Baśka
Inne
 Pytanie
@Karo

Droga koleżanko, już teraz zupełnie na poważnie, nie neguję ewentualnych kwestii mobbingowych. Wręcz przeciwnie. Jeśli tylko takie nadużycia były, to znowu - są odpowiednie organy do ścigania takich sytuacji. I takie działania są konieczne. Ale zachowujecie się tutaj jak przekupy i dzieci z piaskownicy. Bez elementarnej wiedzy ekonomicznej i o tym, co dzieje się na rynku i w biznesie. I jakie zasady w nim panują. Uderzacie we wszystko i często na oślep. W sposób absurdalny, bo daje taką możliwość anonimowy (tak naprawdę pseudoanonimowy) portal. To obśmiewam i punktuję. Gdybyś była taka uczciwa, to spojrzałabyś na chłodno, co piszę i do czego się odnoszę. A dopiero teraz pierwszy raz poruszam kwestie personalne. I zaznaczam wyraźnie, że wszystkie nieprawidłowości powinny zostać wykryte, wyprostowane i zadośćuczynione. Jednak zbyt długo żyję już na świecie, żeby wiedzieć, że znaczna część zarzutów może być podkolorowana. Podkreślam - może. I znowu od takich poważnych rozstrzygnięć są odpowiednie organy, a nie randomowe osoby, anonimowe szeryfy z internetów, które tutaj nie raz jasno dały do zrozumienia, że na co dzień tego biznesu i osób, które z nim pracują nawet nie znają. Coś im tam kiedyś w internetach mignęło. Anonimowo można napisać wszystko... a nawet pod nazwiskiem można napisać coś mało profesjonalnego - też są tutaj tego przykłady. W PSC dalej pracuje ok. 20 osób, a Wy tutaj sprawiacie, że dla nich ta sytuacja jest bardzo trudna. I być może przez Wasze działanie pracę stracą kolejne osoby, bo albo same nie dadzą rady, albo w końcu PSC rzeczywiście zamknie się na skobelek. Zastanawiacie się trochę nad tym? Człowieka i to, co robił jest zniszczyć bardzo łatwo. A przy okazji rykoszetem dostaje mnóstwo innych osób, nawet niezwiązanych bezpośrednio z tym kryzysem. Ale nie, wy stoicie na okowach, bronicie skrzywdzonych. Taka pseudopomoc niczego dobrego nie zrobi, ale żeby to zrozumieć, trzeba widzieć trochę więcej niż czubek własnego nosa i mieć coś takiego jak empatię. A jak widać, to dziś towar deficytowy.

1
Baśka
Inne
@kropki

W całej komunikacji PSC pojawiały się informacje, że o tąpnięciu były pierwsze sygnały już na początku roku. I wtedy wewnątrz firmy zaczęli rozmawiać o tym, co zrobić i jakie działania wdrożyć, żeby poprawić wyniki firmy. Co jak widać nie przyniosło rezultatów. Z drugiej strony - nie jestem pracownikiem tej firmy, trudno mi stawiać jednoznaczne ramy czasowe kiedy i co się zadziało (bądź nie), bo zwyczajnie takiej wiedzy nie mam. To, że coś nie zagrało (i to całkiem sporo zapewne) - to oczywiste przecież. Ale teraz rozkminianie o tym, co można było i jak, nie będąc częścią firmy i nie wiedząc co było, a czego nie, jest po prostu jałową dyskusją.

Observatorka
Inne
 Pytanie
@Baśka

Basiu, wszyscy doceniają Twoją szeroką wiedzę w wielu dziedzinach, profesjonalizm, doskonałą interpunkcję i stylistykę wypowiedzi na piśmie ... o takich zasobach wielu nawet nie śniło. Zauważalny jest jednak jeden deficyt ... każdy jest inny. Zdarzają się mniej światli i profesjonalni , którzy to mają inne zdanie niż TY , a wiesz dlaczego ? ... BO MOGĄ . Można wyrażać swoją opinię bez wspięcia się na wysokie poziomy " profesjonalizmu " bez znaków interpunkcyjnych ... polecam do przemyslenia . Dobrego Dnia Basiu !

1
Ania
Inne
@Aśka Rzeźnik

Ja ma wrażenie , że Twoja książka jest teraz ostentacyjnie nie promowana. Obserwuję , promocje innych produktów , może też bez szału ale jednak są . Na jednym zdjęciu z krakowskiej przestrzeni widać wszystkie pozycje , ale Twoja książka tak kątem w samym rogu w najbardziej niekorzystnym ujęciu ...tak na wylocie . Smutne to ....

M
Inne
@Observatorka

Obserwatoreczko, dziękujemy za Twój punkt widzenia. Życzymy smacznej kawusi i miłego dzionka, obfitującego w mądre i rzeczowe komentarze! A tak poważnie, @Baśka, tutaj nic nie zdziałamy - ja mam wrażenie, że w kółko piszemy z 2-3 osobami, które podpisują się pod różnymi nickami z różnych komputerów (sprawdziłam, z telefonu i innego komputera można jeszccze raz kliknąć w uśmiechniętą lub smutną buźkę). Cokolwiek byśmy nie napisały, to po prostu się nie uda. Nawet już nie mogę doliczyć się tego, ile moich komentarzy zniknęło. Te osoby tutaj wiedzą absolutnie wszystko na temat PSC i nie ma takiej mocy, żeby przyjrzały się sytuacji jak normalnemu casowi firmy w kryzysie. No nie ma siły - bo onie nie lubią, jak ona się zachowała, brak kultury, brak wszystkiego, no jak tak można. Tutaj głównie debatuje się o wakacjach i ogródkach, a każda próba podjęcia rzeczowego rozeznania jest obśmiewana przez spamerskie "dziękujemy, sio, do widzenia". @Anka ja też mam wrażenie, że w tym momencie wege bilbila Rzeźnik jest ostentacyjnie pomijana. Patrząc nawet po reklamach na Insta czy Fb, przynajmniej mi cały czas wyświetla się ten nieszczęsny Tucholski (którego nie mogę znieść) i ta książka o organizacji kuchni. Pewnie ta sprawa między PSC a Rzeźnik jest grubsza, niż komukolwiek się zdaje.

1
M
Inne
@Baśka

W 100% się z tym zgadzam. Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że komunikacja PSC jest nad wyraz spójna - Budzyńska nie ukrywała nigdy specjalnie tego co się dzieje w jej firmie, a kto śledzi mniej lub bardziej PSC być może zauważył, że takie komunikaty były od początku roku. W chwili, gdy wybuchła wojna w Ukrainie, PSC wstrzymało cały marketing na prawie 2 tygodnie i potem Budzyńska sama zastanawiała się, jak prowadzić firmę która ma milionowe koszty i równocześnie wspierać całą sytuację na świecie. No ale, przecież każdy kryzys, jak wiadomo, nadchodzi niespodziewanie, a tylko Janusza na kanapie z Grażyną na pedicurze wiedzieli jak tego uniknąć!

1
Monia
Inne
@Ania

To podejście wiele mówi o PSC… A mogli to tak pięknie odkręcić - przyznać się do błędu, zrobić dodatkową akcję promującą. Klienci by to docenili! Zaplusowaliby na maksa. A tak… Z etyką w biznesie niewiele ma to wspólnego, a nawet ze zwykłą ludzką przyzwoitością. Chyba już widać koniec PSC.

M
Inne
 Pytanie
@Monia

Naprawdę myślisz, że gdyby publicznie przeprosili to by cokolwiek zmieniło w ich wizerunku? Moim zdaniem zostaliby obrzuceni pomidorami ze zdwojoną siłą. W tym momencie NIC, cokolwiek PSC nie wymyśli nie poprawi cudownie ich wizerunku, żadne magiczne publiczne przepraszam. Każda taka próba skończy się z jeszcze większym obsmarowywaniem i nienawiścią. Przypominam, że Budzyńska i PSC przyznało się do wielu błędów publicznie, a to ich przyznawanie się do błędów jest doskonałą pożywką dla trolli.

1
Zainteresowana pomocą Ukrainie
Inne
@M

@Baśka @M a ja jestem ciekawa co stało się z tą deklaracją "10% przychodu przekazujemy dla PAH na rzecz mieszkanek Ukrainy". Taka deklaracja cały czas wisi na instagramie PSC. Nie było do tej pory żadnego rozliczenia tej akcji. Pomaganie jest super ważne, ale jak działanie "wstrzymuje marketing na dwa tygodnie, przekazuje 10% na Ukrainę, a pozniej opowiadam o tym, że m.in. przez wojnę musiałam zwolnić ludzi" jest nieodpowiedzialne i wskazuje, że ktoś nie zarządza a po prostu robi różne rzeczy kompulsywnie.

Monia
Inne
 Pytanie
@M

Myślę, że tak - zmieniłoby. Część nadal by pewnie psioczyła, ale jeśli byłoby to konsekwentne podejście, to mogliby podreperować swój mocno nadszarpnięty image. A tymczasem nic nie robią licząc, że sprawa rozejdzie się po kościach. A do jakich błędów się przyznali niby? Na razie chyba OB zapowiedziała, że będzie kiedyś o tych błędach opowiadać. Dla mnie sytuacja z Aśką Rzeźnik jest tak ewidentna, bo nie jest to coś, co ktoś mi opowiedział - ja na własne oczy wdziałam, jak położyli promocję jej książki i również na własne oczy widziałam, jak doskonale były przeprowadzone wcześniejsze. Do tego błędu się nie przyznali, usiłują wyciszyć sytuację.

Karo
Inne
@Baśka

Nie uderzamy na oslep, bo jesteśmy zorientowane w temacie (w przeciwieństwie do ciebie, bo ty tu jesteś chyba z powodu braku innego pomysłu na życie, na zasadzie nie wiem, ale się wypowiem, bo mam za dużo czasu) i właśnie mam zależy żeby pracownicy nie byli niszczeni i traktowani, tak jak to najprawdopodobniej miało miejsce w tym przypadku. Żeby biznes który kreował się na ideowy, transparentny, wspierający pracowników i szanujący ludzi nie szedł w zaparte teraz, kiedy okazało się że to z lekka nie była prawda.chcrmy żeby wziął za to odpowiedzialność i przynajmniej przeprosił, oddał szacunek ludziom, którzy mieli wielki wkład w jego budowanie, dzięki którym jego właścicielka może teraz w ogóle myśleć o jego odbudowie. Ale nie na zasadzie, że dla pracowników kop w dupę, a ja po wakacyjnych wojażach zaczynam z czystą kartą, jak gdyby nigdy nic i uderzam to takich ludzi jak ty, dla których liczy się tylko jakość planera, a nie jakakolwiek etyka w biznesie, czy empatia wobec pracowników.

1
M
Inne
 Pytanie
@Karo

To Ty w końcu jesteś Klientką czy Byłą Pracowniczką? bo ciężko się rozeznać już w Twoim rozeznaniu w temacie. I znowu o tych wakacjach... @Monia ciekawe spostrzeżenie, nie mam pojęcia co dalej ze zbiórką na PAH. wydaje mi się, że to była chyba jednorazowa akcja bliżej lutego/marca? Z tego co widziałam ostatnio, to PSC komunikuje że wciąż wspiera kampanię przeciwko homofobii, ale o innym wsparciu nie wiem obecnie.

1
Zainteresowana pomocą Ukrainie
Inne
@M

Ale info o zbórce na rzecz Ukrainy wciąż jest przypięte w storisach na koncie instagramowym PSC

Karo
Inne
@M

Jestem była klientka i obserwatorką, o tym co się działo w firmie wiem z opisow byłych pracowników, polecam i tobie się zapoznać, jeśli nadal zamierzasz komentować. Tak znów o wakacjach, bo to jest kluczowe w temacie, nadal nic nie zrozumiałaś i nadal się wypowiadasz, żeby bić pianę i rozmydlac temat. na takie "świadome" klientki właśnie teraz psc liczy, powodzenia i pozdrów swoją (usunięte przez administratora)

1
M
Inne
@Karo

Wiadomo, ze w każdym biznesie kluczowe są wakacje. Tak, zamierzam dalej komentować a Ty nie jestes tu od tego, by mi mówić o czym mam pisać a o czym nie. Przykro mi. W mojej ocenie Ty szukasz igrzysk i skandalu, a to nie jest odpowiednie miejsce - żadne logiczne i ekonomiczne argumenty do Ciebie nie docierają. Nie dociera do Ciebie również to, że są kwestie, w których się zgadzamy! Ale widocznie albo czarne, albo białe, nic pomiędzy... i to jest bardzo przykre w tej zamkniętej na jedną tezę dyskusji o biznesie PSC.

1
Karo
Inne
@M

Tak rozmawiamy o jednej tezie, dobrze że w końcu zauważyłaś, bo peany pochwalne to jednak nie tutaj, zresztą ostatnio nie ma do nich podstaw. Nie analizujemy całości działalności psc, tylko jej niechlubną (głównie dla właścicielki) końcówkę. Tak głównie to nas interesuje, bo kłóci się to z całym dotychczasowy wizerunkiem firmy i jej wartościami. I jakoś w tym kontekście nie mamy ochoty być symetrystkami ani analizować całości, bo doskonale wiemy co było i co jest teraz. Jeśli ktoś nie dostrzega dysonansu, o którym tu rozmawiamy, bo nie zna firmy, nie orientuje się w ostatnich jej poczynaniach, bądź mu to nie przeszkadza, to naprawdę nie ma potrzeby, żeby brał udział w tej dyskusji i nakręcał temat.

1
M
Inne
@Karo

Z tego co wiem, to ten portal jest portalem opinii, więc sorry, ale nie mam zamiaru Cię słuchać i nie mówić o PSC pozytywnie. Analizowanie biznesu wyłącznie pod jednym względem to duuuże ograniczenie myślowe, ale rozumiem, że Twoje emocje nie pozwalają na dogłębne i rzeczowe wyciągnięcie wniosków. Może kiedyś jak już na chłodno przeanalizujesz to jezcze raz, zmienisz zdanie - zobaczymy. Mam prawo mówić o PSC tak jak mi się podoba. I moim zdaniem ten biznes dużo dobrego zrobił dla tego kraju i dla wielu osób, a w czasach prosperity był także świetną przygodą dla osób zatrudnionych. Zauważ, że na Insta byli pracownicy nie wypowiadają się wyłącznie w negatywnym świetle, a raczej podchodzą do sprawy z dużym dystansem, którego Tobie brakuje. PSC zrobiło dużo świetnej roboty i przez firmę przewinęło się wielu wartościowych ludzi. I tak jak pisałam, firma zapewne upadnie i Budzyńska będzie musiała ją prędzej czy później zamknąć - ale jedno jest pewne. Pozostanie o niej głośno ;) w końcu wg Ciebie to był bardzo wyjątkowy biznes :)

2
Karo
Inne
@M

Jak Budzyńska zmieni postępowanie, to ja ziemię zdanie, póki co na to się nie zanosi, a w sumie szkoda, bo tym swoim postępowaniem (a raczej miotaniem się) w kryzysie, zniwelowała wszystko co było fajne w tej firmie i całkowicie pogrążyła jej wizerunek. Oczywiście nadal ma pewnie jakieś wierne wyznawczynie, podobne do ciebie, które łykną wszystko do robi i mówi teraz i co ci będzie chciała sprzedać za chwilę i w czym cię wyedukować. Na to pewnie liczy, że są ludzie którzy będą patrzeć przez palce i dla których wiarygodność w biznesie nie ma znaczenia. Rozmawiamy tu o momencie kryzysu, który położył się cieniem na całości działalności psc. Jak se chcesz analizować całościowo przeszłość psc, bo nie masz akurat innego zajęcia, to se analizuj, ale rozpamiętywanie przeszłości nie zmieni terazniejszosci i chyba będziesz musiała się z tym pogodzić. No i na pewno będzie o niej głośno, ale teraz już raczej niezbyt pozytywnie. Tak, to był wyjątkowy biznes, dlatego ma znaczenie , jak teraz kończy, ale już nie liczę, że to w końcu pojmiesz:)) przez tę całą dyskusję nie zrozumiałaś jej sedna i tak już pewnie zostanie:)

4
M
Inne
@Karo

A Ty dalej o emocjach, sentymentach, cieniach, wyznawczyniach i swoich opiniach. Kochana, to nie jest rzetelna analiza. Też cały czas mam wrażenie, że trudno mi sprawdzić, żebyś zrozumiała o co mi tak naprawdę chodzi - i tego, że ja nie mam zamiaru pogrążać się w nienawiści do Budzyńskiej, którą BTW znam tylko ze świata SM i może raz w życiu ją widziałam. Jako człowiek, życzę jej dobrze i mam nadzieję, że jej firma w którą tak dużo włożyła pracy i pieniędzy wyjdzie z tego silniejsza - to jest moje życzenie i opinia. Natomiast patrząc na fakty, sytuacja nie wygląda tak dobrze i prawdopodobnie PSC przestanie istnieć. I właśnie, Ty Karo nie rozróżniasz faktów od dram i emocji (jak wiele osób tutaj). Takie zachowanie coraz bardziej widzi mi się jako porównanie do dzieci i piaskownicy - jakbyście były złe, że wam ktoś zabrał zabawki i na dodatek wyprosił z piaskownicy a tak było fajnie. No fajnie, fajnie. Jako konsument masz prawo swojego wyboru i jeśli nie podobają Ci się działania jakieś firmy to idziesz i szukasz alternatywy, jeśli nie jesteś zadowolona z usług to składasz reklamację, odsprzedajesz produkty fizyczne i robisz wszystko, żeby nie mieć z firmą nic wspólnego, a jeśli przeszkadza Ci pokazywanie w SM ogródka, wakacji, przeklinanie - klikasz unfollow. Natomiast to zjawisko wałkowania "okroponości i jak ona mogła" tutaj i w paru innych miejsach w necie mnie fascynuje i przeraża. Wg mnie jest przeskalowane i mało kto zasłużył sobie na takie fale nienawiści (ja bym bardziej jechała np. po takiej Coca Coli co zatruwa pół Meksyku odcinając ludzi od wody pitnej, niż po Budzyńskiej która narobiła szumu w SM i okazało się że jednak nie pykło). Innymi słowy - podziwiam determinację z jaką kierujecie swoją energię tutaj.

2
Karo
Inne
 Pytanie
@M

No to po kiego...wciąż podbijasz tę dyskusję całkowicie nietrafionymi tezami?? Oczywiście że pójdę gdzie indziej, ale to nie znaczy, że to co się teraz dzieje z psc ma być zamiecione pod dywan, bo tak sobie życzysz i nie interesuje cię etyka w biznesie. Przeczytaj sobie najnowszy komentarz byłej pracownicy, a zobaczysz, że miałam rację pisząc o braku szacunku dla byłych pracowników i schowaniu głowy w piasek w obliczu kryzysu, o który również oni mają żal. A może im też zabronisz wypowiadać się negatywnie, no bo przecież takie rzeczy się dzieją, bo znasz jakąś tam firmę odzieżowa co też pozwalniała i co z tego?? Mają se znaleźć inną pracę i tyle, nie? No proszę, drogą wolna, tak chętnie walisz te komentarze od czapy, że może i tam skomentujesz "odpowiednio"?? To jest to samo formu przeciez, tylko inna sekcja, leć ponegowac czyjeś doświadczenia, bo przecież mozesz. nikt ci nie zabroni też głupiego komentowania tutaj, proszę bardzo rób dalej z siebie (usunięte przez administratora), co to nie ma pojęcia ale musi się wypowiadać, a jednocześnie chciałaby żeby ludzie po tym wszystkim nadal chwalili jej idolkę. Jeśli po tym co piszą byli pracownicy, nadal nią jest, to tylko pogratulować, no ale nie każdy podziela twój entuzjazm, musisz to zrozumieć.

3
M
Inne
@Karo

Raczej sama powinnaś przeczytać tak ze 3 razy komentarz byłego już pracownika. Pokazuje, że sytuacja wcale nie jest czarno biała i że to ostatnie miesiące zupełnie zmieniły i zniszczyły firmę. Wcześniej była to świetnie działająca i prosperująca firma, w której pracownicy dobrze zarabiali i czuli się dobrze. Myślę, że jeszcze wiele historii wyjdzie na światło dzienne, a ja już kończę dyskusję z Tobą, bo nie ma żadnego sensu - nic z niej nie zrozumiałaś, ciągle patrzysz na siebie, za to ja zaznaczyłam kilka razy że są tematy, w których się zgadzamy. Ty nadal nie przestajesz mnie wyzywać od wyznawczyń i nie potrafisz wyjść ze swojego worka przekonań. Niemniej jednak, dziekuję za poświęcony czas.

2
osoba
Były pracownik
 Pytanie

Chyba najwyższa pora opowiedzieć jak pracowało się w PSC. Jeśli ktoś się łudzi, że to dobra firma z dobrymi zarobkami, to się może mocno zdziwić. To co opowiada naczelna na swoich social mediach nijak się ma do tego jak to wygląda od środka. A od środka jest jeden wielki chaos i bajzel delikatnie mówiąc. Na ogół nie masz pojęcia co i po co robisz. Możesz robić swoją pracę, bo ktoś ci powie, że musisz coś dowieźć, a koniec końców okazuje się, że twoja praca nie jest brana pod uwagę i mimo, że robiło się nadgodziny praca idzie w kubeł. Komunikacja w firmie leży. Nikt cię nie słucha, a już sama szefowa to w ogóle. Niby jest słodkopierdząco i firma dużo obiecuje, że jest dla pracownika, a prawda jest taka, że nie masz pewności, kiedy cię zwolnią, bez żadnego powodu. I to wcale nie jest przesada. Kiedy to piszę z firmy zostało wyrzuconych kilkanaście osób jednego dnia. Nawet takie, które nie przepracowały miesiąca. To jest chore, żeby zwalniać kogoś, kogo się dwa tygodnie wcześniej zatrudniło. Powód? Nie wiadomo. Bo w tej firmie nigdy nic nie wiadomo. Raz się szefowa wycofuje z firmy, bo opowiada na instagramie że nie może tylko ciągle swoją twarzą promować wszystkiego, a następnego dnia rozwala wszystkie plany firmy, które były opracowywane przez tygodnie, bo jej się odwidziało i teraz ona tu rządzi i zwalnia ludzi jak popadnie. Największą bolączką jest zarządzanie a raczej jego brak. W ciągu miesiąca firma potrafi zmienić swój kierunek działania 4 razy. Każdy tydzień to zaczynanie pracy w zupełnie nowej rzeczywistości. Ma się wrażenie uczestniczenia w jakimś kiepskim serialu komediowym, o najbardziej niekompetentnych ludziach jakich możesz spotkać w pracy. I doskonale wiem, jak się to czyta kiedy jedyną perspektywą jaką się ma jest obserwowanie naczelnej na insta i słuchanie o tym jaką ma wspaniałą firmę, bo też się dałam na to nabrać. Ta firma to koszmar, po której ludzie walczą z wypaleniem zawodowym. Wystarczy popytać tych, którzy zostali wywaleni za nic, albo sami odeszli bo już nie mogli.

5
Obserwator
Inne
@osoba

Obserwując "naczelną" byłam pewna że to pierdyknie. Buńczuczne, nie poparte merytoryką zachowanie aż raziło w oczy. Nie myliłam się.

1
Karo
Inne
@Obserwator

Tak, brak merytorycznego wykształcenia, czy to biznesowego, czy psychologicznego do podpierania tych wszystkich teorii, spowodował, że powstał kolos (choć jeszcze nie IMPERIUM ????) na glinianych nogach. Rysowanie szlaczków i kaligrafowanie w zeszycikach to jedno, ale do pelnoskalowego biznesu tu trzeba mieć nierwy, samodyscyplinę, przygotowanie i wytrzymałość. No i inteligencję emocjonalną.

Ja
Inne
@Obserwator

Miałam tak samo: zastanawiałam się kiedy to walnie z hukiem o ziemię. Bo to wszystko - te krzyki, przekleństwa, udawanie kogoś innego - było tak sztuczne i histeryczne, że głowa boli. I ta propaganda sukcesu. Okrzyki, jak jest super, wysyłane w przestrzeń co 3 sekundy. Eh, skromnie przyjmować, spokojnie tracić…

loluwa
Pracownik

Dziwne, że teraz na weganizm nie przeszła, skoro wydała czyjąś książkę czy tam ebooka na ten temat

2
Obserwator
Inne
@Ja

Tak, mega teatralne. Chyba każdy rozsądny to widział.

Pracownik
Pracownik
@loluwa

Ten etap weganizmu już był przerabiany na fb I ig :) chyba coś nie wyszło...

hahaaa
Pracownik

Poczekaj aż wyda ebook o kotletach, zaraz mięsko polubi

3
Znajomy
Kandydat
 Pytanie
@osoba

Zarzad? Jaki zarząd? Ten jednoosobowy?

2
taaak
Pracownik
 Pytanie
@osoba

Czyli wszyscy lecą, mobbingująca pańcia zostaje? Dziwna polityka, zważywszy że jej kompetencje są zerowe

3
Karo
Inne
@Obserwator

To wszystko jest tak bardzo kompulsywne i jakby w amoku.. Teraz wchodzi farmerstwo i naukę budowy kurnika, przedtem te warzywa, które w większości padły.. Miało być odpisywanie na WSZYSTKIE ale to wszystkie maile, no i się wlasnie okazalo że jednak nie da rady.. Jest też faza przyznawania się do błędów, tak bardzo się będzie przyznawać, że aż się zadziwimy, do wszystkiego przecież. Oczywiście do podstawowego się nie przyzna, czyli do własnej arogancjii i agresji pomylonej z asertywnoscią, bo to nie jest czlowiek który kiedy kolwiek przyznałby się do prawdziwego błędu. Więc wszystko to będzie zasłona dymną j rozmyciem problemu. I znów zarzeka się ze będzie edukować, jakby miała do tego jakieś podstawy. Dzielenie się własnym doświadczeniem to jeszcze nie edukacja. Do tego trzeba być samemu wyedukowanym i raczej nie na uniwersytecie życia. Obawiam się że zaraz zacznie "edukować" w temacie depresji, bo coś już przebąkuje nt temat, oby chociaż robiła to w porozumieniu z jakimś specjalistą. Co do depresji, to powinna się skupić na leczeniu własnej, na tej kompulsji może też, dobrze by jej zrobiła przerwa na insta, bo to jej miotanie się tam prowokuje negatywne komentarze, a człowiek w depresji raczej nie powinien się na to narażać.

Obserwatorka PSC
Inne
@osoba

Sporo opinii jest usuwanych.

Wieloletnia Klientka
Inne
@Ja

Tak, mi akurat też przekleństwa przeszkadzały. Nigdy nie wiadomo było kiedy padnie jakieś słowo, którego wolałoby się nie usłyszeć. Ja wiem, wiem, to firma Oli i to ona decyduje o tym, jak sie zachowuje i nikt nie będzie jej niczego "narzucał", heh. Jednak dla mnie sypanie przekleństwami jak się komuś podoba i nie zważanie na to, czy KLIENTOM to przeszkadza, jest po prostu oznaką braku szacunku do nich. W najnowszym newsletterze też widziałam, że znów ekspresja wypowiedzi wzięła górę nad odczuciami odbiorców i szacunkiem wobec nich. No ale nie powinno mnie to dziwić - Ola sama często podkreśla, że empatię ma na ostatnim miejscu w talentach. I oczywiście nie jestem osobą, której trzeba drogę sypać płatkami róż, która wszystko bierze do siebie, i z którą trzeba obchodzić się jak z jajkiem. Zwyczajnie chodzi mi o podstawy kultury osobistej przejawianej wobec drugiego człowieka, a już tym bardziej wobec klienta, dzięki któremu ma się co włożyć do garnka własnemu dziecku...

Mar
Inne
 Pytanie
@osoba

Jeśli firma jest taka zła, to dlaczego ludzie z niej sami nie odchodzą, tylko czekają by ich wyrzucono?

zielony groszek
Inne
@Mar

Nie każdemu jest łatwo podjąć decyzję o rzuceniu pracy, zwłaszcza w kryzysie. To taki mechanizm psychologiczny, który każe ci raczej tkwić w obecnej rzeczywistości, niż ryzykować zmianę, która nie wiadomo co przyniesie. Najgorsza rzeczywistość wydaje się mózgowi bezpieczniejsza niż nieznana przyszłość. Ot, pułapka naszych emocji. Sądząc po wypowiedziach dziewczyn, które pracę straciły, przynajmniej niektóre rozważały zmianę. Ale... no właśnie- gupi mózg ;)

Jola
Inne
@Wieloletnia Klientka

Dokładnie tak, to że ona jest mało wrażliwa i dużo rzeczy jej nie rusza, to jest coś takiego jak normy społeczne, które jak już ktoś nie lubi ludzi to chociaż niech wobec nich zachowuje się neutralnie i przyzwoicie. Mówiła że jak się komuś nie podoba to niech sobie idzie albo sama da bana. Noi poszli i to dużo, bo gdyby nie jej arogancja , pewność siebie i pycha to dużo osób zostałoby i może zamiast 40 zwolniłaby 5 albo max 15. Za bardzo cwana była i jest. Tylko teraz ludzie już widzą i wiedza. Jak się nie lubi ludzi a biznes zależy głównie od ludzi to się długo nie pociągnie.

Chrumka
Inne
 Pytanie

Ola niestety utracila wiarygodnosc juz dawno temu. Obserwowalam ja od niemal poczatku, ale budowanie „zaangazowanej spolecznosci” zamienilo sie w budowanie armi niemal balwochwalczych wyznawczyn, ktore grupowo atakowaly kazdego,kto mial inne zdanie.A Ola?coz.Tyle opowiadala jak to spotykala sie z brakiem wiary, zrozumienia, teraz opowiada jaki to internetowy hejt i oceny, ale przyzwalala na swoich kontach doslownie na lincze internautek,ktore mialy inne zdanie. A ile poblokowala na IG bo osmielily sie przypominac jej grzeszki - nie zliczysz. Jej mail do wszystkich sprzed tygodnia poakzuje dosadnie pasywna agresje - napisala wprost,ze bedzie pamietala wszystkim. Ciekawe,ze ona, tak chwalaca sie swoja intuicja, budujaca „imperium” zaprzeczyla bardzo waznej zasadzie - krytyka bywa bardzo czesto zrodlem wiedzy i szansa na unikniecie powaznych bledow. Ciekawa jestem co z dziewczynami, ktore wykupily Klub - czy PSC padnie,czy dociagnie do konca sprzedanych edycji.. A tyle bylo bicia piany o wielkosci i wyjatkowosci. Pod spodem ta sama demagogia jak w innych firmach..

Szyszka
Inne
@Chrumka

Jako klubowiczką mogę powiedzieć, że do końca listopada ponoć klub ma dzialac bez zmian, a potem… nie wiadomo co będzie. Problem w tym, że wiele osób, jak ja, kupiło dostęp z góry na rok, by zakupem wesprzeć firmę, a teraz nie wiadomo nawet, czy za rok klub wciąż będzie istniał. Przykro mi, bo Ola reklamowała kolejne edycje i klub jako miejsce, które zastąpi studia podyplomowe, czyli sama konkretna wiedza i ja z tą myślą przedluzylam dostęp. Niestety program aktualnej edycji w ogóle nie odzwierciedla planów Oli. Co więcej, poszczególne ścieżki tematyczne z klubu zaczynają wskakiwać do sklepu PSC, a miały być dostępne tylko dla klubowiczek… no na się czuję teraz jak frajer.

R
Inne
 Pytanie
@Szyszka

Oho, pozdrawiam klubowiczkę "która czuje się jak (usunięte przez administratora) z tajnej grupy ;) . Przecież nic nie ma jeszcze ustalonego, a Ty już się stresujesz? Poczekaj chwilę, klub tak łatwo nie padnie, nie bój się. A to, że wyprzedają ścieżki oddzielnie to chyba logicznie, że szukają finansów na utrzymanie firmy? chyba lepiej że to robią, niż miałyby zbankrutować i bez słowa zamknąć się w sierpniu, po czym zniknąć z sociali itd?

ori
Inne
@Szyszka

@Szyszka nie rozumiem, co to za problem ze ścieżki będą dostępne w sklepie. Przecież to nie jest jakaś elitarna wiedza, która należy się tylko klubowiczkom :D jako klubowiczka masz ten przywilej, że masz dostęp do wszystkiego w lepszej cenie...

EL
Inne
 Pytanie
@ori

Jakbyś zapłaciła za coś kupę kasy, po czym zobaczyła to ogólnodostępne taniej, to nie byłabyś wkurzona?

ori
Inne
@EL

Nie sądzę żeby suma cen pojedynczych ścieżek była niższa niż cena dostępu do klubu

EL
Inne
@ori

Niektórzy kupowali klub dla jednej/dwóch ścieżek, które miały być dostępne tylko w klubie. Wykupiły dostęp dla konkretu, który nagle jest ogólnodostępny za mniejszą kasę.

@@@magda582
Inne
 Pytanie

Ale tak konkretnie - jakie "coniektore sprawy" przykryć? Co ukryć? Jeszcze powiedz, że specjalnie zachorowała... Co znaczy, że jest "mistrzem manipulacji" tak konkretnie, na przykładach... bo rzucać takie obraźliwe ogólniki potrafi każdy...

wtf
Inne
 Pytanie
@Szyszka

Serio uwierzyłaś mało wiarygodnej randomce z internetu, że jakiś płatny klubik zastapi ci STUDUA?? Ludzie, litości...

mimimi
Inne
@@@@magda582

Zachorowała, jak teraz Antonio K. WIELKIE LOL

1
Vera
Inne
@Chrumka

Ja jeszcze za czasów samego bloga PSC jakieś 8 lat temu pozwoliłam sobie zostawić pod jednym z artykułów komentarz, w którym z czymś tam się nie zgadzałam. I już wtedy napadły na mnie wyznawczynie PSC. Od tamtej pory miałam ogromny dystans do tego, co robiła Ola w sieci i teraz, po tym jak widzę jak jej firma upada i dlaczego, wiem, że intuicja mnie nie zawiodła.

Eva
Inne
@Vera

Mam podobne doświadczenia. Jako uczestniczka kursu zadałam 3 razy pytania i za każdym razem zostałam zgaszona i obśmiania...

Wieczorowa pora
Inne
@Eva

Tak, bylo sporo takich akcji z obrazaniem lub wysmiewaniem pytajacych. Niby taki styl Budzynskiej. Szkoda, ze jak sie z niej teraz smieja zapomina, jak to niby zabawnie i niewinnie nabijac sie z innych. Karma wraca.

uhahahahahhaha
Inne
 Pytanie
@Wieczorowa pora

Pyk i wasza pani jedzie na kolejne (które to już tego lata?) wakajki. Za waszą kasę, naprawdę chcecie sponsorowac kogoś takiego???

Madzialenka
Inne
@Chrumka

A ja jestem ciekawa tej nowej platformy. Nagle, w 3 miesiące, przy ograniczonych zasobach (zostało 20 z 60 osób), rękami ludzi, którzy w ostatnim czasie wszystko zawalili i położyli dobrze prosperującą firmę, ma powstać coś super wspaniałego… I ma być też aplikacja, której nie udało się wprowadzić już od paru. Naprawdę ciekawe…

Wieczorowa pora
Inne
 Pytanie
@uhahahahahhaha

Jaka nasza pani? Cos mi sie wydaje ze nadmiernie cierpisz. Sa na to mascie. Tak, czesc osob dala sie nabrac, ale to znaczy, ze te wartosci, ktore Olka miala w pewnym miejscu konkretnie dla tych osob cos znaczyly i chcialy za to zaplacic. A to, ze zostaly po prostu wykorzystane to problem z psc konkretnie. I tyle w temacie.

Chrumka
Inne
@Madzialenka

A ta uwaga w punkt. Rzeczywiście zdumiewający zbieg okoliczności i przypadków. Być może obecna sytuacja jest super okazją by sprzedać to samo jako coś innego. Przecież Kasia M.. jest specjalistką w "kreatywnym recyclingu treści", co było widać po 2ch publikacjach samej Budzyńskiej. PS jak pamiętam Kasia do niedawna była "szefowa trendów i marketingu" i to mi się mocno układa już w jedną historię. Mam wrażenie, że Ola chyba nie ma umiejętności w analitycznej rozkminie kogo zostawić w firmie, a kogo pożegna by było lepiej. Trochę wyszło na to, że do niedawna dumna szefowa trendów nie przewidziała trendu spadkowego, szefowa marketingu nie udźwignęła ciężaru skutecznego marketingu. A na pewno szwankuje komunikacja z klientkami. Ola i jej wyznawczynie nie bardzo są konsekwentne. Tak kochała i chwaliła się szumem wokół PSC, a teraz przeszkadza jej, jak firma pada i ludzie o tym mówią i piszą. No niestety jak się chciało wyjść na środek sceny, to trzeba raz wysłuchać braw, a raz gwizdów. Myślę, że tu trzeba więcej popcornu niż mogę zjeść.

Madzialenka
Pracownik
 Pytanie
@Chrumka

Tak, brak komunikacji narobił wiele szkód. Bo dlaczego zamyka się klub i zakłada coś nowego, podobnego? Ponieważ klub poniósł klapę. A dlaczego poniósł klapę? Bo nikt nie słuchał klubowiczek. Zrobiono nową edycję, której tematy nie były dla szerszego grona ciekawe (natomiast idealnie trafiały w zainteresowania Oli, która niejednokrotnie o tym na swoim Insta wspominała). Nie zrobiono ankiety, czy klientki i/lub klubowiczki są takimi tematami zainteresowane - poważny błąd biznesowy. Do tego archaiczna platforma klubowa, nieułatwiająca konsumpcji treści. Co do wyboru ludzi - zgadzam się, bo jednak powierzenie marketingu osobie bez doświadczenia to było duże ryzyko. I jak widać na skutki nie trzeba było długo czekać, ale ona w to brnie. Podobnie było z szefem przestrzeni, który zapewne był genialny w jej przygotowaniu i urządzaniu, ale jako skrajny introwertyk nie nawiązywał żadnych interakcji z klientami, a pracownicy byli b. słabo przeszkoleni w porównaniu np. z personelem Starbucksa. Ola pisze w newsletterze, że ta redukcja firmy to dla niej wielka ulga. Ja cały czas odnosiłam wrażenie, że ona chce tę firmę rozwijać, jak się ludzie pytali, czy się nie boi, odpowiadała, że skąd, w życiu, ma w talentach optymistę, idzie po imperium, w każdym mieście będzie przestrzeń itd. Serio ją podziwiałam, bo sama chyba nie spałabym po nocach mając 50 pracowników na utrzymaniu i milionowe koszty stałe, a tu się okazuje i że dla Niej było to trudne, natomiast na zewnątrz komunikowała, że jest super. Zresztą każdy ruch PSC komunikowany był jako wielki sukces - webinarów nikt nie robi lepszych, platformy klubowej nikt nie ma takiej, atmosfera pracy - najlepsza, a zarobki jakie kto chce, bo najlepsi ludzie z rynku, przychody też oczywiście najwyższe w branży, a konkurencja? W Polsce nie ma dla nich konkurencji. Tym byliśmy karmieni, w to wierzyliśmy (do pewnego momentu). Chyba zabrakło trochę pokory, trochę słuchania ludzi. Ciągle więcej, więcej, więcej. 
Chyba już wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie będzie przestrzeni w każdym mieście, może ostanie się ta w Krakowie.

Chrumka
Inne
@Madzialenka

Moja przyjaciółka była klubowiczką przez edycje od II do IV i pokazała mi co zrobiła Ola i jej gang na grupie fejsowej po tym, jak zbliżał się koniec jednej z nich. Padło pytanie o to, czy ludziom się podoba i posypało się naprawdę sporo krytyki. I nagle post, pod którym dziewczyny pytały zniknął. Oczywiście z krytycznymi odpowiedziami. :-) Zrobiła się afera i jak najpierw gang pisał, że no sorry, nie da się odtworzyć, po tym jak padły zarzuty, że dziwny zbieg okoliczności i że no, halo, ale to już przegięcie uwaga - ODTWORZYŁY screenami konwersację. To, co wtedy mnie chyba najbardziej zniesmaczyło, to napędzany także przez Olę, która sama coś pisała w dyskusji atak na krytyczne klubowiczki (tam się zdarzały takie najazdy "wyznawczyń" na osoby, które ośmieliły się coś krytykować), a potem już zupełnie rozśmieszyło mnie, że jak przyszło do reklamy przedłużenia dostępu, to nie było słóweńka o tych krytycznych (a była ich masa), za to ekstatyczna kampania sukcesu i samozadowolenia, jaki to genialny produkt jest. Dzięki kumpeli zdecydowałam wtedy, żeby właśnie nie kupować, jak zobaczyłam, co się wyprawia "za kulisami". Tym, którzy wyczuli zmyłę PSC tylko gratulować intuicji. No i myślę, że mają teraz dziką satysfakcję. Ja dałam się namówić na ostatnią/jak widać edycję towarzysząc koleżance. I w sumie może dzięki temu będę odporna na kolejne biznesy z Budzyńska w tle

Chrumka
Inne
@Madzialenka

Ale w sumie trzeba po prostu dać temu odejść. Jest wiele innych źródeł z których można się uczyć, super kursy na Cursera, edx, Khan itd. Naprawdę jest sporo źródeł, trzeba tylko w siebie uwierzyć i w to, że można samemu wiedzę zdobyć. Jak się okazało, ta praktyczna "lekcja biznesu", "girl boss" i "imperium" PSC jest mało wiarygodna, choć pokazuje na pewno, jak pewnych rzeczy NIE należy robić. Podsumowując: wszystkim powodzenia i dobrego. :-)

Madzialenka
Inne
@Chrumka

Masz rację, dociągnę do końca edycji i pewnie się pożegnam. Długo byłam fanką, ale szalę goryczy przelało potraktowanie Asi Rzeźnik i zachowanie Kasi w stosunku do klubowiczek.

Gosia
Inne
 Pytanie
@Chrumka

Czy to prawda, że Ola zamyka klub? Dlaczego, przecież to był chyba jej najbardziej dochodowy produkt?

Zaciekawiona
Inne
 Pytanie
@Madzialenka

A co to było za zachowanie Kasi ?

Madzialenka
Inne
@Zaciekawiona

W grupie składającej się wyłącznie z klubowiczek groziła uczestniczkom prawnikiem - ot tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś zaczął ją „szkalować”. Było to zachowanie zupełnie nieadekwatne do sytuacji, bo oczywiście nikt nie miał takiego zamiaru, jest to grupa raczej fanek PSC. Ktoś wrzucił link do gowork, ktoś skomentował i posypały się groźby, coś zabezpieczaniu materiału dowodowego dla prawników itp. Jakiś kosmos…

grupowiczka
Inne
@Madzialenka

Trochę się jej nie dziwie, zrobiły z dziewczyny która chyba dla PSC zostawiła najwiecej z tych „ekspertek” winna całego szamba nie wiadomo czy mobbing byl czy nie ale łatkę jej przykleiły to broniła się przed atakami - znam ten wątek z grupy i klubowiczka na nią tam naskoczyła, pierwsze wypowiedzi kaski nie były w takim tonie

1
M
Inne
@grupowiczka

Prawda, łatwo można zauważyć że kilka osób siedzi w klubie po to, by cały czas wiercic dziurę i dowalać w komentarzach. Cokolwiek się im odpisze - czy inne klubowiczki czy gangsterki, to te osoby są jeszcze bardziej napastliwe. Nie ma dla nich dobrej odpowiedzi, trzeba cierpieć po prostu...

2
Madzialenka
Inne
@grupowiczka

To „naskoczenie” to była reakcja na zakaz (!) Kasi pisania o niej czegokolwiek - ta klubowiczka zareagowała na zasadzie „hej, ale dlaczego nie możemy nic pisać, w końcu to nasza grupa”. Zaznaczam, że nikt tam Kasi nie atakował, dyskusja była na poziomie. I tu niestety reakcja Kasi (postraszenie prawnikami) była dla mnie szokująca - zachowała się agresywnie i bez klasy. Za to zachowanie nie przeprosiła. Dla mnie, po tych wszystkich kolejnych sytuacjach jest to po prostu too much. A planowałam zostać na tej nowej platformie.

No właśnie
Inne
 Pytanie
@Madzialenka

W punkt. I teraz niech sobie Budzyńska pomyśli, co pojawia się w głowach zaniepokojonych klubowiczek. Ano taka myśl, że tu niby postulaty, że o wszystkim można pogadać, a jak ludzie piszą i pytają to się dowiadują, że na tajnej grupie Kaśka z prawnikami screeny robi, żeby co? potem ciągać ich po sądach? Tak się buduje biznesy OB? Serio?

InnaKlubowiczka
Inne
@No właśnie

A to nawet nie była tajna grupa pod logiem PSC tylko inna grupa moderowana już przez same klubowiczki. Też byłam świadkiem tej sytuacji i reakcja p. Katarzyny była zdecydowanie przesadzona.

Natalia
Inne
 Pytanie
@ori

Ja też jestem klubowiczką, zamierzam przedłużyć dostęp i mi akurat nie przeszkadza, że pojedyncze ścieżki są dostępne w sklepie. Patrzę na siebie i na to, że ja mam pełen dostęp do wszystkich możliwych ścieżek. A że jakaś osoba może kupić sobie jedną i się z nią rozwijać? Przecież niech sobie robi, co chce, niech ma... Mnie to osobiście w ogóle nie interesuje. Jak to mawia moja koleżanka - "kila mnie to".

Nick
Inne
 Pytanie
@Madzialenka

Jakie zachowanie Kasi w stosunku do klubowiczek? Co się stało?

Nick
Inne
 Pytanie
@InnaKlubowiczka

A co to za grupa? Nic nie wiem.

Madzialenka
Inne
@Nick

Zobacz wcześniejsze komentarze w tym wątku, jest wszystko opisane.

Grupowiczka
Inne
@Nick

dziewczyny z grupy wyciągnęły u siebie tematy z goworka tu kaske ktoś połączył z mobingiem, zaczęły rozmawiać o niej, jej doswiadczeniu, domniemywać się animozji w zespole, kaśka napisała w grupie w jakim stylu zarządzała ludźmi i poprosiła o zastanowienie się zanim Klubowiczki zaczną gadać o konkretnych ludziach. Potem któraś napisała jej ze się czepia, ze nie pozwala rozmawiać. Kaśka w odpowiedzi napisała ze rzeczywiście zamiast zgasić dyskusje w zarodku powinna poczekać aż się rozkręci i coś tam dzialac z prawniczka. Głupio zrobiła strasząc w ten spodoba ale wtedy się posypało na nią, nawet któraś klubowiczka pisała na skargę do firmy i wklejała maile w grupie. Kaśka głupia powinna poczekać aż jej pojadą tam i złożyć naruszenie dóbr osobistych. To teraz siedzi cichy bo pewnie argumentów brakuje mi jej szkoda

Grupowiczka2
Inne
 Pytanie
@Grupowiczka

A skąd ta pewność (Twoja i Katarzyny), że jej „pojadą” i to jeszcze do tego stopnia, że będzie można zgłosić „naruszenie dóbr osobistych”? Serio mnie to zastanawia, bo to grupa klubowiczek podpisująca się imieniem i nazwiskiem. I nagle - Waszym zdaniem - miałyby „jeździć” po biednej Kasi, tak że wylądowałyby u prawnika… Litości….

Ej serio
Inne
@Grupowiczka

Tutaj Kaske laczona z nietrafionym przewidzeniem trendow i slaba komunikacja marketingowanw momencie kryzysu. I wg mnie to celne spostrzezenia, bo jednak bedac szefowa w tym dziale jakos chyba nie do konca dala rade - co widac po kondycji PSC. A ze byli pracownicy tu napisali w komentarzach jakby mobbing sie dzial wlasnie ze strony szefowej marketingu no to wyciagnieto na tej podstawie wniosek. Tyle w temacie. Kaska powinna poczekac na rozwiazanie sprawy, zas sama Budzynska komunikujac sie i bylych pracownikach tak, a nie inaczej dolewa oliwy do ognia. Nie rozumiem po co. Moze mimo tego calego gadania robi to specjalnie i dla zasiegow. Straszne przyzwyczajenie.

Niki
Inne
@Eva

No to witam "w klubie"! ???? Podobne doświadczenia miałam podczas webinaru. Na zadane pytanie zostałam wyśmiana i zgaszona, że co to niby za pytanie. To było moje przedostatnie spotkanie z PSC. Przedostatnie, bo w prezencie dostałam kursoksiążkę o asertywności, co do której mam mieszane uczucia. Natomiast to, co obserwuję teraz budzi duży niesmak ale nie powiem, że zaskoczenie. To przekonanie o własnej wielkości i nieomylności musiało się tak skończyć. Smutne, że wygląda na to, że żadne wnioski z tej sytuacji nie zostały przez PSC wyciągnięte.

ależeSerio
Inne
 Pytanie

Naprawdę trudno uwierzyć ... oczekiwanie , że ktoś ogarnie pomysły za darmo , podobnie jak podczas rekrutacji . Klubowiczki za wykupiony pakiet klubowy maja pracować nad nazwą nowego interesu ... ALE ŻE SERIO ??? " Doświadczenie nie jest konieczne " " Jak wiesz intensywnie pracujemy nad nową platformą! Czas więc najwyższy, aby zastanowić się nad jej nazwą. Naming to niezwykle ważny etap każdego projektu, w którym powstaje nowy produkt/usługa/brand, dlatego chcę zorganizować warsztaty, w trakcie których wraz z Klubowiczkami, wypracujemy pierwsze propozycje nazw. Spotkanie odbędzie się na Zoomie w jednym z dwóch terminów: ...... Jeżeli chcesz zostać członkinią grupy roboczej, wypełnij formularz zgłoszeniowy poniżej. Doświadczenie nie jest konieczne! " NIEDOWIARY

autor
Były pracownik
@ależeSerio

Powstawanie nowego produkt/usługa/brand to jest proces twórczy , który podlega prawom autorskim . Dlatego warto zadbać/ zaopiekować się swoimi dziełami , pomysłami, projektami i odpowiednim wygrodzeniem bez względu na posiadane doświadczenie .

KlubowiczKa
Inne
@ależeSerio

Dokładnie . PSC może czas najwyższy zastanowić się chwilę . Jako KlubowiczKa nie widzę powodu aby brać udział w zawodach nad wymyślaniem nowej nazwy dla nowej platformy . Może warto samemu popracować .

Monia
Inne
@ależeSerio

W końcu zaczynają słuchać klubowiczek - rychło w czas... Jak zgłaszały uwagi w czasach prosperity, choćby na temat funkcjonowania platformy klubowej - nie było odzewu. Produkty klubowe - też nie były konsultowane, np. ostatnie notesy granatowe i bordowe były zapowiedziane jako wielka niespodzianka, coś czego jeszcze nie było... Rozczarowanie klubowiczek było spore. Ja się zastanawiam, czy w ogóle pomysł tej nowej platformy wypali. Wiele jest historii przedsiębiorców, którzy pomimo starań nie byli w stanie powtórzyć sukcesu swojego pierwszego biznesu. A tutaj ciągnie się za PSC wyjątkowo zły PR, z którym nic nie robią. Jakby przeprosili Asię Rzeźnik i zaproponowali jej rekompensatę, to serio nabrałabym do nich szacunku. Ale to nie w stylu Budzyńskiej, ona idzie jak taran niszcząc wszystko na swej drodze.

Klubowiczka
Inne
@Monia

Mam wrażenie, że ten pomysł na wymyślanie nazwy wynika z tego, że ten pomysł z nową platformą tak bardzo się nie klei, że nawet OB nie wie jak to nazwać, by nie wyszło ze próbuje drugi raz sprzedać to samo

VvV
Inne
@Klubowiczka

A może chodzi o zaangażowanie ludzi i wzbudzenie uczucia że jest się częścią czegoś nowego i wielkiego bo takie poczucie zwiększa szansę że obecne klubowiczki staną się podstawą finansową przy odbudowie modelu biznesowego.

M
Inne
@ależeSerio

A jak różne influ robią ankiety na wymyślanie hasztagów czy nazw dla swoich pomysłów/dzieci/zwierząt/produktów, to nikt się nie czepia. No ale PSC to trzeba się czepić.

1
Agent
Inne
@M

Bo inni to traktują z szacunkiem swoich obserwujących. A nie dają bany jak się ma inne zdanie...a przede wszystkim nie edukują ze wszystkiego.

M
Inne
 Pytanie
@Agent

Czy ja wiem? Może obserwuje nie te osoby w sieci co trzeba, ale te osoby, które śledzę regularnie blokują hejterów czy innych namolnych użytkowników. Z PSC jestem od lat i nie miałam raczej wrażenia, żeby traktowała mnie bez szacunku, a parę razy miałam kilka swoich uwag. Póki co nie dostałam bana :)

1
KlubowiczkaA
Inne
@M

Barwo Ty jak nie dostałaś bana . Wiele osób dostało za informację zwrotna albo odmienne zdanie, pytanie nie po myśli ... Lub polubienie takowych . Ktoś tu myli pojęcie hejtu z odmiennym zdaniem , informacja zwrotna , pytaniem czasem niewygodnym i trudnym ...

M
Inne
@KlubowiczkaA

Okej, jeśli mylę, to byłabym wdzięczna o podatnie definicji wymienionych przez Ciebie pojęć. Skoro już tu sobie siedzę, to chętnie nauczę się czegoś nowego od mądrzejszych ode mnie!

1
Obserwatorka
Inne
@M

Takia wiedza i definicje to wkrótce na nowej platformie edukacyjnej :)

M
Inne
@Obserwatorka

Rozumiem, czyli jesteś tu tylko po to, by gadać w kółko o tym samym, a jak Cię poprosiłam o wyjaśnienie, to nagle panika i odsyłanie do PSC.

1
Obserwatorka
Inne
@M

Pani M , Na wszelkie teorie spiskowe ... dobrze robi plecak i na wakacje :-))) Dobrego dnia !

M
Inne
 Pytanie
@Obserwatorka

Teorie spiskowe? Czy my nadal rozmawiamy o PSC czy już dyskusja weszła na jakiś inny poziom? Nie czaję o co chodzi z tym plecakiem i wakacjami, ale mam urlop za 2 tyg - dziękuję za troskę.

1
Evka
Inne
@VvV

VvV bardzo możliwe jest to o czym piszesz

Zostaw merytoryczną opinię o Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. - Kraków

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie
Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.
1.5/5 Na podstawie 20 ocen.
  • Zobacz wywiad
  • Aleja Pokoju 26 lok. 84
    31-564 Kraków
  • NIP: 6751717322 REGON: 384740676 KRS: 0000810602
gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii