Jak chcą przyjąć stażystę - Java Trainee - to, czy będę miał opiekuna stażu i jakiś plan szkoleń? W ogłoszeniu jest o mentorze i o współpracy z nim. Ale jak to jest zorganizowane, i ile to może trwać cały ten staż?
Co miesiąc oceniają kod i efekty - co Ci się udało zrobić i na jakim etapie jesteś. Masz wymagania projektu (funkcjonalności i frameworki) które masz spełnić. Mentor w międzyczasie sprawdza Twój kod i daje rady. Na spotkaniach podobnie. Na koniec jest ocena projektu i decyzja czy podejmujecie współpracę tj przedłużenie umowy na czas nieokreślony. Czy jest trudno? To kwestia sporna. Po stażu albo bench albo wejście w jakiś projekt.
Jeżeli chcecie sobie porozmawiać z rosjanami na rozmowie kwalifikacyjnej to polecam bardzo... Firma mówi że bojtkotuje rossję i wycofuję się z rynku russkiego, ale w dalszym przypadku są russcy pracownicy i to na etapie rozmów kwalifikacyjnych
Hmm rozmowy zawsze odbywają się w języku angielskim, ew polskim, jeżeli sam fakt, że ktoś jest rosjaninem lub ukraińcem Ci przeszkadza, to chyba inna rzecz. Pytanie czy po akcencie jesteś w ogóle w stanie ocenić z którego wschodniego kraju dana osoba pochodzi? ;) Na korzyść firmy świadczy fakt, że w momencie wojny zadbała o pracowników z Ukrainy i pomogła im w relokacji, a także umożliwiła to osobom z Rosji, które, jak może zdajesz sobie sprawę, nie zawsze popierają reżim P*tina. Pozostałe osoby, które nie miały życzenia wyjechać z Rosji zakończyły współpracę z firmą, a same biura zostały zamknięte.
Jest rekrutacja na stanowisko Junior System Administrator / IT Services. Praca Wrocław-Sofia. Wszytko załatwia się zdalnie czy trzeba też wyjeżdżać do Bułgarii na spotkania? Może ktoś był już na rozmowie kwalifikacyjnej i powie mi jak to wygląda w praktyce?
Jak chcą przyjąć stażystę - Java Trainee - to, czy będę miał opiekuna stażu i jakiś plan szkoleń? W ogłoszeniu jest o mentorze i o współpracy z nim. Ale jak to jest zorganizowane, i ile to może trwać cały ten staż?
tak. Apka do napisania w ciagu 3 miesiecy. opiekun-mentor przeprowadzi Ci code review co jakis czas. Moja rada idz pod podwyzke po zakończeniu stażu i nie czekaj aż dostaniesz projekt
Ok, to jaka jest pensja podczas tego stażu? A jak jest potem, jak firma decyduje się taką osobę zatrudnić, to jaką pensję można dostać? I czy zmienia się tez rodzaj umowy? Na stażu, jaka jest umowa, a potem jest już od razu opcja na UoP??
Jak wygooglujesz Data Art Java trainee albo internship to zobaczysz widełki - no fluff jobs. Zaczynasz od dolnych na początek - UOP 3 miesiące. Po 3 miesiącach masz górną kwotę z widełek i UOP na czas nieokreślony. Oczywiście jeśli Cię zatrudnią - a to zależy od opinii mentora i opinii ludzi na code review (masz je mniej więcej co miesiąc). Przynajmniej tak u mnie było.
A w większości przypadkach po tych 3 miesiącach przedłużają umowę czy to ciężki temat? Co składa się na te miesięczne opinie; zaangażowanie czy może wyniki pracy?
Co miesiąc oceniają kod i efekty - co Ci się udało zrobić i na jakim etapie jesteś. Masz wymagania projektu (funkcjonalności i frameworki) które masz spełnić. Mentor w międzyczasie sprawdza Twój kod i daje rady. Na spotkaniach podobnie. Na koniec jest ocena projektu i decyzja czy podejmujecie współpracę tj przedłużenie umowy na czas nieokreślony. Czy jest trudno? To kwestia sporna. Po stażu albo bench albo wejście w jakiś projekt.
Jakie są mocne strony pracodawcy DataArt Wrocław sp. z o.o.?
Jeżeli chcecie sobie porozmawiać z rosjanami na rozmowie kwalifikacyjnej to polecam bardzo... Firma mówi że bojtkotuje rossję i wycofuję się z rynku russkiego, ale w dalszym przypadku są russcy pracownicy i to na etapie rozmów kwalifikacyjnych
I te rozmowy to się odbywają w języku rosyjskim? Czy w jakimś innym? Ogólnie oprócz narodowości tych osób to jak ta rozmowa? W jakiej atmosferze przebiega? O co pytają?
no po russku to raczej nie umiem. Angielski język. No właśnie rozmowa zaczynała się w neutralnej atmosferze, potem zaczynało się robić dziwnie i zaczęto stwarzać jakieś dziwne problemy, rekruter chciał się zamienić miejscami z rekrutowanym no i na koniec się wyjaśniło - jestem z rossji
Ale co to ma do rzeczy skąd on jest? Udało ci się zorientować po co miałaby być ta zamiana? Czy oprócz tego były jeszcze jakieś zadania warte opisania?
Hmm rozmowy zawsze odbywają się w języku angielskim, ew polskim, jeżeli sam fakt, że ktoś jest rosjaninem lub ukraińcem Ci przeszkadza, to chyba inna rzecz. Pytanie czy po akcencie jesteś w ogóle w stanie ocenić z którego wschodniego kraju dana osoba pochodzi? ;) Na korzyść firmy świadczy fakt, że w momencie wojny zadbała o pracowników z Ukrainy i pomogła im w relokacji, a także umożliwiła to osobom z Rosji, które, jak może zdajesz sobie sprawę, nie zawsze popierają reżim P*tina. Pozostałe osoby, które nie miały życzenia wyjechać z Rosji zakończyły współpracę z firmą, a same biura zostały zamknięte.
Cały proces rekrutacyjny to złoto. Każdy etap rekrutacji był szczegółowo opisany. Rozmowa techniczna była profesjonalna i przyjemna (połączona wraz ze sprawdzeniem języka). Feedback też został udzielony - podczas rozmowy technicznej jak i po zakończonej rekrutacji (w moim przypadku pomyślnej)
Chyba najbardziej żenująca rozmowa telefoniczna jaką miałem. Pretensji nie mam, że firma wymaga praktycznie biegłej znajomości angielskiego chociaż w przypadku programisty to raczej dosyć dziwne podejście. Polecenia przez telefon służbowe typu "Prosze powiedziec to , tamto ..." , "Prosze powiedzieć to poprawnie ...". I tak kilka razy! Pani rekruterka musi się jeszcze wiele nauczyć jak być well-behaved. Dla mnie podejście do kandydata to dno!
To nie jest dziwne podejście. Na standupie mam Hindusów, Anglików, Rosjan, Ukraińców, czasem zdarzy się Polak. Wymagania opisane po angielsku. Wszystkie istotne maile - również te dotyczące krzeseł w biurze - po angielsku. Jeśli do mnie trafił by ktoś ze słabym angielskim, to musiałby dostać tłumacza... I nie, nie wymagają biegłego angielskiego. Wymagają go tylko tyle, żebyś mógł pracować. Jeśli komunikujesz się wystarczająco dobrze, żeby unikać nieporozumień, to witamy na pokładzie. Po prostu Twój angielski najwyraźniej był problematyczny dla rozmówców. Tylko wtedy panie o testowania języków zadają tego typu pytania. I robią to, żeby pomóc. W firmie o tego typu przejaw kultury w stosunku do jednej osoby, który sprawiłby, że dostał się tam ktoś problematyczny, byłby przejawem braku kultury w stosunku do kilkudziesięciu osób z którymi ta osoba potem usiłowała by się komunikować. I nie. Rekrutacja - nawet w IT - nie jest po to, żeby kogoś głaskać po głowie.
Hehe dobre dobre... a tak serio to nie sadze żeby ktoś dostał podwyżke za dobre opinie... przynajmniej nie w dziale developerskim inaczej z chęcią bym podarabial :P. Przedmówca ma rację... w wielu projektach developer rozmawia z klientam i nie ma tam miejsca na niedomówienia i dukanie ale też nie wymaga sie wrecz natywnej znajomości języka. Ja sam nie uwazam aby mój język był chociazby blisko takiego poziomu. Sam po dostaniu się do DA czytałem sój wynik angielskiego no i tak ... pomimo jak zaawansowanego slownicta, płynności wypowiedzi na poziomie c1-c2 ilośc błędów gramatycznych/ortograficznych oraz wymowy zanizał ocene do conajwyżej wystarczającej. A więc tak angielski jest jednym z głównych i ważnych wymagań i pracując w firmie już trochę czasu wcale się nie dziwię. Nie wyobrażam sobie jakbym musiał wszystko tłumaczyc.
Zaiste - poziom błedów gramarycznych, stylistycznych i ortograficznych tej wypowiedzi przyprawia o palpitację serca...
prosze wyjasnic nastepujaca kwestie: w Krajowym Rejestrze Sadowym istnieje spolka DataArt w Lublinie o kapitale zakladowym 5000 zł oraz spolka DataArt we Wroclawiu o kapitale nie bagatela az 5000 zł. Kapitał powala. Z informacji powszechnie dostepnych na stronie ministerstwa -jedna z udziałami Jaroslawa i Julii a druga Joanny i Ryszarda, ktory w KRS wpisal sobie email Richard....@ Nie ma tam udziałów żadnej spółki amerykańskiej. Jak zatem te polskie spolki o kapitale 5000zł kazda są powiazane ze społka z nowego jorku. Troche to tajemnicze lub jak pan Ryszard vel Richard woli 'radiculous'. Ewentualnie moze to jakas franczyza lub powiazanie osobiste Richarda lub Joanny lub Julii lub Jaroslawa ze spolką z New York City. PS. PROSZE O ODPOWIEDZ NA TO ZAPYTANIE ZAMIESCIC W JEZYKU ANGIELSKIM NA PORTALU gowork.pl Najlepiej niech zrobi to Richard. Czekamy :)
moge dodac swoja opinie tutaj, naciaganie faktow to pierwsze prawo tej firmy. Fakty sa takie ze jest to firma rosyjska, ktora otworzyla swoje biura w UE zeby przepychac swoich pracownkow, w szczegolnosci do Polski. Dlaczego ? wiadomo z Rosja nikt nie chce pracowac, a w szczegolnosci USA i anglosassi. Swoja droga ciekawi mnie obecna sytuacja tej firmy po wybuchu wojny ukrainsko-rosyjskiej. !!! Jesli chodzi o polski zarzad i Pana Richard- a aspirujacego na nowoczesnego, zachodniego managera, niestety z marnym skutkiem, jest on tylko ruska kukielka (pewni tez odpowiednio oplacana) czy lepiej powiedzic slupem. Ma Pan Ryszard tez na swoim koncie ciekawe sposoby obchodzenia prawa - w szczegolnosci jesli chodzi o wynagrodzenia dla pracownikow. Coz pracownicy dostaja czesc pensji bezposrednio od klientow !!! bez przechodzenia przez polski system podatkowy. Na pytanie czy to legalne Pan Ryszard wytlumaczyl ze dokupki nikt tego nie odkryje nie ma problemu, poza tym ma armie prawnikow. Coz po takich ciekawych hisotriach uslyszanych od kierownictwa moja kariera nie twala tam zbyt dlugo, na szczescie ;-)
:o s czy inni pracownicy też o tym wiedzą i odeszli? Czy raczej machnęli na to wszystko ręką?
nie polecam firmy pod kątem rekrutacji na rekrutera, firma rozpoczyna rekrutację, toczą się rozmowy, po czym znika bez żadnego odzewu, nawet w postaci "dziękujemy, nie jestesmy zainteresowani".
Mega słabo z ich strony, totalny brak profesjonalizmu. A można wiedzieć jaką stawkę Ci proponowali?
Polecam! :)
Jak obecnie wygląda proces rekrutacji w firmie DataArt? Konkretnie chciałam zapytać o to, czy teraz rozmowy są prowadzone online czy jednak nadal w siedzibie firmy. Z tego co wiem, to część firm jeszcze praktykuje rekrutacje hybrydowe w obecnej sytuacji. Powiedzcie proszę, jak jest tutaj.
Kiepsko przeprowadzany proces rekrutacyjny. Najpierw nie informują kandydata przez 2 tygodnie o wyniku poprzedniego etapu i ewentualnej dacie następnego spotkania. Po ostatnim spotkaniu rekrutacyjnym zaś nie zostałem poinformowany w żaden sposób o rezultacie pomimo zapewnienia, że dadzą mi znać. Brak szacunku dla kandydata.
Niestety sporo firm zostawia kandydatów bez feedbacku, widzę, że tutaj podobnie. A powiedz, na jakie stanowisko aplikowałaś do DataArt? Wynagrodzenie które proponują jest ok?
W końcu firma zdobyła już opinię dobrego pracodawcy więc tylko potwierdza się że zasłużenie.
Piszę, bo aż czuję potrzebę zachęty przyszłych kandydatów do podjęcia się pracy tutaj z jednego głównego powodu, jakim jest rozwój. Miałem okazję pracować w tym miejscu 3 lata jako tester. Zacząłem jako manualny, po roku czasu firma dała możliwość mi wykazać się w testach automatycznych. Jak? Przede wszystkim jest taki czas jak ławeczka miedzyprojektowa, gdzie siedzisz i możesz się wziąć w końcu za to szkolenie, na które nie masz nigdy czasu. Tak było w moim przypadku. Ławeczka trwała 2 miesiące, nauczyłem się javy, dostałem juniora, projekt i ciach 2 lata minęły jako automatyk. Która firma da ci taką możliwość? Dla mnie perfecto. Atmosfera, benefity, przyjaźnie. Generalnie traktują cię jak członka rodziny a nie pracownika.
Jak tam atmosfera w firmie? Jak zarobki?
Atmosfera w samej firmie oceniam, że bardzo spoko ale ja dla porównania mam firmy jak Atos/Capgemini. Więc nie czuć tutaj żeby to było corpo i ludzie sa przynajmniej w mojej cześci biura b spoko. więc pracuje sie fajnie. Co do zarobków to ja oceniam je do przeciętnych górnych przy uwzglednieniu benefitów nawet na B2B. Plus w pełni wyposażona kuchnia (a raczej kuchnie bo 2 na pietrze) i panormamiczny pok. wypoczynkowy... no jak dla mnie firma jakby podsumowac wszystko jest jedna z lepszych pod kątem stałości zatrudnienia/benefitów/stylu i srodowiska pracy.
Fajnie, że dodałeś tak obszerny wpis na temat pracy w DataArt. Czy firma proponuje jakieś szkolenia na początek oraz czy są w stanie przyjąć do pracy osoby bez większego doświadczenia zawodowego? Daj znać koniecznie!
Niestety moje odczucie jest takie, że musisz miec znajomość konkretnych technologii (które można wykorzystać/sprzedać klientowi - mimimum poziom średni) i wtedy w zależności od zapotrzebowania lub planów rozwoju firmy dostajesz stanowisko i ściśle pod dany projekt lub projekty. Będąc w firmie poza wprowadzeniem do struktur firmy masz masz możliwość sesji z osobą techniczną oraz lektorem językowym aby przygotować się do rozmowy z klientem... technicznej itp. Jeśli nie dostaniesz się do projektu i nie ma nic na już dostepnego to lądujesz na benchu i się szkolisz wewnętrznie ... Jest sporo szkoleń na firmowej platformie i w większości są przygotowane na zadowalającym poziomie...zazwyczaj. Ale ta wiedza i czas są raczej dla Ciebie bo jeśli nawet są to nowe dla Ciebie technologie to uzyskany poziom i tak daje nikłą szansę aby w danej technologii pracować. Liczy się doświadczenie w projekcie a jeśli go nie masz to cięzko aby ukonczone szkolenie dało Ci coś poza osobistym kawałkiem wiedzy. Więc bardziej liczy się to co już wiesz i umiesz i powinieneś nastawić się że w tych technologiach bedziesz pracować więc fajnie dostać projekt ktory zawiera jakieś technologie dodatkowe w których chcesz pracować. Bench natomiast może czasem trochę potrwać ale też nie za dlugo bo jak siedzisz i nic nie robisz to nie zarabiasz a firma to widzi z drugiej strony duzo projektów we Wrocławskim biurze to projekty ze znaczącym poziomem suportu w stosunku do implementacji. Niektorzy mówią, że wolą bencha niż taki projekt a Ci na benchu że wolą cokolwiek tylko bencha bo już nudno się robi i człowiek się izoluje. Czy polecam firmę ... cóż pod kątem spokoju , dobrej atmosfery pracy oraz kuchni i wyposażenia biura a i czesto stawki ... zdecydowanie. Ale jeśli liczysz na super wypaśny projekt i dobrą stawkę to cóż rozmowa rekrutacyjna musi wypaść Ci bardzo dobrze na potrzebnych technologiach wtedy coś będzie. Bez projektu nie ma możliwości podwyżki a wiele osób które osobiście znam woli zmianić fimę niż zadowolić się podwyżką... ale to raczej norma w Polsce niż w tej firmie. Jeśliwięc szukasz rozwoju z nowymi technologiami to hmmm albo tu i mieć dużo szczęscią (w wielu firmach tak jest) albo w innej ... ale prawie wszędzie jest podobnie więc najlepiej być specem w swojej dziedzinie wtedy możesz wybierać. Aha gonde polecenia tutaj jest b2b które daje kilka fajnych benefitów któe normalnie ma UoP jak podjeście do chorobowego oraz urlopów i bardziej się opłaca.
Fajne biuro, wydaje sie, ze dosc ciekawe projekty i technologie. Z kasa roznie, bo niektorzy dostaje slabe pieniadze, a inni bardzo przyzwoite. Rozomowa kwalifikacyjna z języka na poziomie testu na filologię angielską to przesada. WIadomo, że trzeba się umieć składnie porozumieć, ale doczepianie się na siłę przez panią lektor z Ukrainy do najmniejszych niedociągnięć, serio? A dla kontrastu pozniej rozmawia z Wami pani projact manager (tez ze Wschodu, mocny akcent), ktora kaleczy angielski na poziomie moze max B1. Generalnie firma od początku założona z myślą o wykorzystaniu taniej siły roboczej ze Wschodu - biura w Polsce, Rosji i na Ukrainie (OK, jest jeszcze Argentyna). Aa i na pierwszej rozmowie mega benefit, mozecie popracowac sobie z kazdego biura DataArt przez jakis czas, jakby ktos na przyklad chcial z Lublina lub Doniecka to prosze bardzo.
Dzięki, że dodałeś szczegóły dotyczące rozmowy rekrutacyjnej. Czy prócz wynagrodzenia firma proponuje także inne bonusy takie jak premie czy dofinansowanie do szkoleń? Liczę, że się odezwiesz.
Dodam tylko, że idealnie nigdzie nie jest i jeśli nawet coś trzeba poprawić to tyle bo generalnie jest dobrze!!
Generalnie widać pewną naszłość (narodową być może) jeśli ktoś jest zadowolony, lub neutralny to nie pisze opini za to gdy wnerwiony znajduje czasu żeby wylać żale ... Ja po zakończeniu współpracy z poprzednią firmą zrekrutowałem się do Data Art 3 miesiące temu więc co mogę na tę chwilę powiedzieć: proces rekrutacji - w skrócie szybko sprawnie i profesjonalnie. Tzn odpowiedź na maila i umowienie rozmowy w ciągu 24h. Umówienie się na wstępną rozmowę i opis procesu rekrutacyjnego oraz ustalenie terminów konkretnych etapów, które przeprowadzone sa terminowo. Rozmowa po Angielsku z lektorem z Ukrainy ... bardzo profesjonalnie przeprowadzone i w miłej atmosferze. Pod uwage poza łatwości wypowiedzi, zrozumienia i znajomości słów mocno brane są gramatyka oraz fonetyka wypowiedzi. W moim wypadku z poziomu dobrego przez błedy gramatyki i wypowiedzi słów spadła mocno do wystarczającego. A więc nie należy podchodzić do testu językowego lekko i zastanowić się dokłądnie co się chce powiedzieć niżeli z marszu wkręcać się w rozmowę jeśli chce się wypaść przynajmniej dobrze. Rozmowa techniczna długa bo trwała ok 3-4h co dla mnie było raczej in plus. Pytania ze znanych mi technologii wg mojego CV co jest pozytywne (osoba wie z kim rozmawia i o co pyta) i jednocześnie pytanie o znany stack i chęć sprawdzenia wiedzy z danej technologi niezawartej w CV. Rozmowa dobrze przeprowadzona w miłej atmosferze możliwie bezstresowo. Jeśli nie zna się dokładnie odpowiedzi to liczy się też logika rozumowania, oraz czasem małe naprowadzenie na to o co dokładnie chodzi. Więc nie ma że albo wiesz albo nie. To jest in pplus ponieważ w branży korzysta się z różnych skrótów w róznych językach na te same rzeczy. Dodatkowo czasem jest tak że korzystamy z czegoś a nie wiemy jak fachowo się to nazywa itp. Więc in plus. Pomimo, że wynik rozmowy technicznej uplasował mnie na poziomie nieco niżej niż było zapotrzebowanie to w ciągu 2 tygodni dostałem propozycje rozpoczęcia współpracy zgodnie z poziomem na który zostałem oceniony. Kontakt z działem HR jest dla mnie naprawdę b miłym zaskoczeniem (pomimo że to branża IT gdzie w porównaniu np do produkcji to inny świat na korzyść pracownika): odpowiedzi tego samego dnia, bardzo wyczerpujące i pomimo że ja sam pytająć miałem wrażenie że już po prostu może zawracam głowę to odpowiedzi były żetelne miłe i dawały poczucie że mogę pytać ile chcę a nastawienie pozostaje nadal profesjonalnie życzliwe/pomocne. Naprawdę na mnie zrobiło to duże wrażenie! Dodam jeszcze, że jak warunki są ustalone (np chęć zatrudnienia po 3 miesiącach, technologie w jakich chce się pracować, itp.) to ma się poczucie, że ze strony DataArt jest to słowne. Czyli mowią jak robią i robią jak mówią. Mam nadzieję, że tak zostanie. Samo biuro - open space to troszkę na minus niestety ale tego się nie przeskoczy bo wymusza to niestety sam budynek (albo będą małe klitki bez swiatła słonecznego z wąskim przejściem albo open space. Na szczęście póki co jest bardzo cicho. Widać każdy zajmuje się swoimi sprawami ale w razie pytań sa pomocni. Nie widać jakieś nerwowości ... każdy robi swoje w ustalonym czasie. siedziba na placu Grunwaldzkim ma 2 pietra (6 i 8) więc ktoś może tego nie lubić ze jest przerwa jednego piera :P. Pietro 8 bardzo fajne kuchnie z owocami platkami warzywami itp - prawie jak w googlu.(ale zmywarek nie ma więc każdy zmywa po sobie coś za coś). Kuchnia na 8mym ma fajny przyległy pokoj relaksu z super widoczkiem na miasto! no i ogólnie 8me pietro wydaje się być nowsze i fajniejsze. Na każdym piętrze prysznic, po dwie kuchnie (jedna duża jedna mała) no i 1siłownia i chilloutroom na 6tym piętrze bodajze. Ładne zadbane toalety i ma się wrażenie nowości (nic się nie "sypie" jak miałem wrażenie u poprzedniego pracodawcy gdzie deska sedesowa porafiła odpaść i nikt nie naprawił tego przez ponad pół roku!) Projekty ... cóż z tym różnie ... można czasem mieć problem z trafieniem w stack jaki by się chciało, zazwyczaj mamy do wyboru front lub backend i rzadko fullstack. Oczywiście można poprosić o inny projekt jesli ten proponowany nie jest dla nas oczywiście z umiarem. Poza tym sa darmowe kursy angielskiego poza godzinami pracy (tzn trzeba odrobić), jest obszerna baza wiedzy/szkoleń. Są eventy, jest Multisport i pakiet medyczny. Jest dużo kolegów ze wschodniej granicy a to dlatego że dużo oddziałów znajduje się własnie m. in w Rosji i na Ukrainie a że firma daje możliwość podróżowania i pracy ze swoich biur na cąłym swiecie więc wiele osób korzysta to przyjeżdzając do Polski to lecąć na inny kontynent. Tak więc praca w innych biurach jest jak najbardziej mozliwa. Ludzie pracujący w Data Art to już doświadczeni developerzy a nie jak gdzie inndziej spotykani początkujący;). Podsumowująć jak na razie wszystko in plus... czekam teraz za projektem!
Czy tak dobrze pracuje się w firmie, że przestaliście zupełnie pisać?
Wiesz coś na temat pracy i warunków zatrudnienia w firmie DataArt Wrocław sp. z o.o.? Jak można się do nich dostać? Czekamy na opinie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w DataArt Wrocław sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy DataArt Wrocław sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w DataArt Wrocław sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 3 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!