Opinie o SuperDrob S.A. w Karczew

Poniżej zobaczysz opinie byłych i aktualnych pracowników o pracodawcy SuperDrob S.A.. Znajdziesz poniżej też opinie kandydatów do pracy w firmie SuperDrob S.A. na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Masarnie produkujące drób

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o SuperDrob S.A. w Karczew

bylynaszczesciepracownik

ja tam pracowalem pare lat temu(zostalem zwolniony dyscyplinarnie przez to, ze nie wstawilem sie do pracy przez 5 dni bo nie mial kto mi zawiezc zwolnienia) ale widze ze po tylu latach nic sie nie zmienilo i dalej jest wyzysk czlowieka za marne 1300zl Pracowalem tam 3 lata do 2007r i nie zaluje tego zwolnienia bo teraz wiem za co pracuje i za jakie pieniadze, a nadgodziny sa platne duuuzo extra! :) Pozdrawiam i zycze powodzenia w zmianach na lepsze :)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
?

Anonim - 2013-09-01 02:48:25 Wszystko zależy..są działy na których nie można narzekać ale są też takie że długo człowiek nie wytrzyma..nie tyle co fizycznie ale i psychicznie. Kobiety potrafią być mile a jak tylko wyjdziesz na papierosa a one zostają na śniadaniu to ci [usuniete przez moderatora] obrabiaja jak tylko się da. Wszędzie kamery czytniki ciągle kontrolowanie każdy każdemu przypomina "bo premie ci zabiorą" i tak jest. Bo za to jest 20zł za to 50zł. Najlepszym rozwiązaniem by było jakby jakiś cennik powiesili na stołówce ile i za co. Jestem zwykłym pracownikiem i widzę co się dzieje na moim dziale. Ludzie charują żeby wyrobić normę a mistrzowie siedzą w ciepłym kantorku i usypiaja albo plotkują. Na każdym kroku w tej firmie nie da się nie zauważyć że ręka rękę myje..kto awansuje? Żony mistrzów,siostry,znajomi brygadzistow.. w tej firmie nie ma co liczyć na "awans".jedyne na co można liczyć to że po dwóch latach dorzuca ci tą stowe do pensji jak ktoś sobie wywalczy. Mistrzowie robią łaskę. A jak coś się dzieje to pracownikowi zabierają premie. Ja wszystko zrozumiem,to głupie mycie rąk w szatni skoro na dol schodzisz i znowu myjesz ręce przy myjce ,zdejmowanie bluzy do łazienki (ciekawe co jej się tam stanie), bo takie są zasady..może i są na to sensowne wyjaśnienia ale zakaz na szatni trzymania jedzenia i własnego picia (nie wspominając o butelkach szklanych i cukierkąch i gumach tylko zwykłej kanapce) to juz jest przesada. Po prostu tylko utrudniają żeby człowiek albo sam się zwolnił albo żeby zabrać premie..a najbardziej mnie denerwuje to że ludziom nic nie jest jasno i wprost mówione tylko każdy od każdego czegoś się dowiaduje bo ktoś się czegoś dowiedział..a propo obco krajowcow do których nic nie mam dziwne są rządy bo są lepiej traktowani od polaka.oni mogą stać i rozmawiać mogą chodzić na piętnaście minut na przerwę mogą się nie odbijać,oni zostają w pracy kiedy dla polaka nie ma pracy i bierze urlop albo odrabia..Witam ! muszę przyznać.że w tak niewielu zdaniach udało ci się uchwycić chyba najbardziej drażliwe tematy z którymi już prawdopodobnie nikt nawet nie próbuje polemizować, Masz rację.że nasi szefowie /ci najniżej/ większość informacji dotyczących przepisów,wytycznych oraz tego jak wywiązywać się z powierzonych zadań przedstawiają w zarysie w pierwszych dniach po przyjęciu do pracy podczas tzw.szkoleń; potem w miarę upływu czasu wydaje im się.że jesteś w stanie czytać w ich myślach bądź między wierszami więc chyba pozostaje wiara,że udaje się awansować za uczciwą pracę nie będąc spowinowaconym i nie kopiąc dołków pod innymi, co zaś się tyczy owego mycia rąk i tym podobnych to wydaje mi się/jako zwykłemu pracownikowi/,że jeszcze woda skórze nie zaszkodziła a wyrobienie nawyku wręcz pomoże bez stresu przy kolejnej komisji zaś obcokrajowcy no cóż !!!!!!!!!!!! Podobno Polak potrafi wiele -co tam jakiś STRES !!!!! powodzenia.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Anonim

Wszystko zależy..są działy na których nie można narzekać ale są też takie że długo człowiek nie wytrzyma..nie tyle co fizycznie ale i psychicznie. Kobiety potrafią być mile a jak tylko wyjdziesz na papierosa a one zostają na śniadaniu to ci [usuniete przez moderatora] obrabiaja jak tylko się da. Wszędzie kamery czytniki ciągle kontrolowanie każdy każdemu przypomina "bo premie ci zabiorą" i tak jest. Bo za to jest 20zł za to 50zł. Najlepszym rozwiązaniem by było jakby jakiś cennik powiesili na stołówce ile i za co. Jestem zwykłym pracownikiem i widzę co się dzieje na moim dziale. Ludzie charują żeby wyrobić normę a mistrzowie siedzą w ciepłym kantorku i usypiaja albo plotkują. Na każdym kroku w tej firmie nie da się nie zauważyć że ręka rękę myje..kto awansuje? Żony mistrzów,siostry,znajomi brygadzistow.. w tej firmie nie ma co liczyć na "awans".jedyne na co można liczyć to że po dwóch latach dorzuca ci tą stowe do pensji jak ktoś sobie wywalczy. Mistrzowie robią łaskę. A jak coś się dzieje to pracownikowi zabierają premie. Ja wszystko zrozumiem,to głupie mycie rąk w szatni skoro na dol schodzisz i znowu myjesz ręce przy myjce ,zdejmowanie bluzy do łazienki (ciekawe co jej się tam stanie), bo takie są zasady..może i są na to sensowne wyjaśnienia ale zakaz na szatni trzymania jedzenia i własnego picia (nie wspominając o butelkach szklanych i cukierkąch i gumach tylko zwykłej kanapce) to juz jest przesada. Po prostu tylko utrudniają żeby człowiek albo sam się zwolnił albo żeby zabrać premie..a najbardziej mnie denerwuje to że ludziom nic nie jest jasno i wprost mówione tylko każdy od każdego czegoś się dowiaduje bo ktoś się czegoś dowiedział..a propo obco krajowcow do których nic nie mam dziwne są rządy bo są lepiej traktowani od polaka.oni mogą stać i rozmawiać mogą chodzić na piętnaście minut na przerwę mogą się nie odbijać,oni zostają w pracy kiedy dla polaka nie ma pracy i bierze urlop albo odrabia..

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
?

Śmieciożer - 2013-08-21 14:03:21 Witam wszystkich. Moja historia będzie zawierała elementy zabawne :), jak i szokujące więc polecam przeczytać :) Jestem Karczewiakiem. Był 2003 rok, miałem 18 lat i poszedłem do Super Drobiu pracować na wakacje. W życiu albo mam dużego pecha, albo mam duże szczęście. Szczęście w tym pechu miałem takie, że przydzielili mnie na dział pakowania wędlin. Uważam, że spośród wszystkich działów, ten był najlepszy. Dowodziła mną Kapo [usuniete przez moderatora]. Sprawiała wrażenie zarozumiałej i wyniosłej, ale ja mam ten dar, że nawet takich ludzi potrafię prześwietlić i znaleźć na nich klucz. Po kilku dniach już z [usuniete przez moderatora] żartowaliśmy. Na dziale byłem jedynym facetem, Panie, które ze mną pracowały (imion nie pamiętam) były bardzo miłe i przy różnych pracach świetnie się nam gadało, to i czas szybko leciał. Cięliśmy paróweczki, pakowaliśmy uda do kartonów i inne takie. Trzeba było się ciepło ubierać, bo w zakładzie musi być zimno. Szybko się do tego przyzwyczaiłem. Obok była chłodnia, gdzie nie patrzyły kamery, to mogłem sobie podjeść cieplutkie jeszcze przyprawione szaszłyczki, a to kiełbaski. No jedzenie mają super, nie to co dają w stołówce - tam po pierwszym dniu miałem takie sranie, że musiałem biedz do toalety dla Pań, gdyż jakiś dziad się zamknął w męskim i palił szluga. Sam tam też paliłem.. Nie kombinujesz, to nie zajarasz aż do fajrantu. PS (w szatni też paliliśmy) Nazajutrz mój żołądek już się do tego żarcia przyzwyczaił i nie było problemów. Pamiętam, że zauważyliśmy z koleżanką, że talerzyki plastikowe, jak i sztućce chyba są wyjmowane z kosza po wyjściu pracowników ze stołówki, myte i abarot wracają do menu. Zaczęliśmy na spodzie tych talerzyków coś wypisywać i jakież było moje zdziwienie, kiedy po kilku dniach podpisany przeze mnie talerzyk do mnie wrócił :O To co robiliśmy po jedzeniu? Gnietliśmy to wszystko i już Panie nie mogły robić `recyclingu` :) Polecam to rozwiązanie! Codziennie co jakiś czas jeździłem paleciakiem z pustymi skrzynkami na myjkę. Nie zapomnę tego widoku, jak jechałem obok trybowni, otworzyły się wielkie drzwi na fotokomórkę, wyleciała zimna para, a tam stały dziewczyny w moim wieku, patrząc na mnie błagalnym wzrokiem. Obdzierały indyki ze skóry, a tam to już była SYBERIA! Straszny widok. Drzwi się zamknęły, a ja pojechałem do ciepłej myjki. Innym razem wpadła inna [usuniete przez moderatora] (usunięte przez administratora) z twarzy i mówi do mnie - "Ty pójdziesz do mnie robić na garmażerkę" Zgodziłem się, bo nie wiedziałem co mnie czeka... Postawiła mnie obok Pana, który gołymi rękami wyjmował ze skrzynki wypełnionej krwistą na wpół zamarźniętą cieczą (kawałki lodu) uda kurczaków - i wbijał je na takie haki. To ja mówię do tej Kapo - proszę mi dać gumowe rękawiczki. A Ona na głos parsknęła śmiechem - ŁO PATRZTA FRANCUSKI PIESEK HAHAHA!!!...babsztyl żałował mi głupiej pary gumowych rękawiczek. W końcu uległa i dała. Po 5 minutach pracy nie czułem rąk. Zamarzły chyba na lód. A Pan, który ze mną pracował powiedział że robi już 10 lat i też Ja się przyzwyczaję. Haki na których wieszaliśmy te uda były powyginane i trzeba było mocno dociskać. Niestety co chwilę udziec się na bok ześlizgiwał i uderzałem się tym hakiem w zamarznięte palce - do krwi. Wkurzyłem się i wychodzę z powrotem na pakowanie wędlin, a ta Kapo do mnie - A TY GDZIE?!! A ja do niej - Pocałuj mnie w .... :) i wyszedłem wściekły. Nawet za mną nie goniła, nie miałem żadnych nieprzyjemności z tego tytułu :) Wróciłem na pakowanie wędlin. Tam się fajnie pracowało, no i jedyna rzecz za którą do dzisiaj tęsknię, to możliwość podjadywania sobie w chłodni tych wszystkich pyszności. Raz nawet [usuniete przez moderatora] miała zły dzień (co trzeci taki miała) i kazała mi robić za 3 osoby. Czas gonił, a ja musiałem poukładać indycze uda w skrzynkach. Ona mnie non stop poganiała. To wiecie co zrobiłem? Ułożyłem sobie tak około z 6-7 skrzynek jedna na drugiej (niby jak kosz basketball) i na oczach dwóch kamer rzucałem sobie tymi udami do skrzynek niczym Michael Jordan. Trafiałem 100% rzutów, nic nie spadło na podłogę. Młody byłem, popracowałem nawet niecałe wakacje, moja pierwsza wypłata mnie ucieszyła, więcej tam nie wróciłem. Wróciłem na jesieni do nauki. Podsumowywując, zdarzały się niemiłe osoby, ale to nieliczne przypadki, trzeba powalczyć o swoje. Współpracowników wspominam generalnie bardzo miło, Pani od księgowości to była fajna [usuniete przez moderatora] ;) i nie robiła problemów. No ale to było 10 lat temu, jak jest teraz? A to pewnie zależy od działu. W dropsach jak dla mnie było OK, ale gdybym pracował na trybowaniu, pewnie posłałbym tutaj niezłą wiązankę. Pozdrawiam serdecznie!Wyolbrzymiasz minusy i swoje ''cwaniactwo'' czasy pak.wędlin w karczewie minęły bezpowrotnie obrażasz ,negujesz na podstawie krótkiego wakacyjnego pobytu.Tyle w temacie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Pracownik Biurowy
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Udany

Pytania

- Kompetencje - Doświadczenie - Język ang. - Praca w zespole - Wyjazdy

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Dostałem pracę
logo firmy Elektromechanik
Wykroty
Logiserv Group Sp. z o.o. sp.j.
(38 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Rozbieracz
Ostrołęka
Zakłady Mięsne Pekpol Ostrołęka S.A.
(31 opinii)
Wyślij CV
logo firmy ELEKTRYK
Gdynia
Promat-Woda Sp. z o.o.
(2 opinie)
Wyślij CV
logo firmy Młodszy Maszynista Chłodni
Chojnice
Zakłady Miesne "Andrzej Skiba"
(228 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Sopina

Jak teraz tam płacą na start ?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Śmieciożer

Witam wszystkich. Moja historia będzie zawierała elementy zabawne :), jak i szokujące więc polecam przeczytać :) Jestem Karczewiakiem. Był 2003 rok, miałem 18 lat i poszedłem do Super Drobiu pracować na wakacje. W życiu albo mam dużego pecha, albo mam duże szczęście. Szczęście w tym pechu miałem takie, że przydzielili mnie na dział pakowania wędlin. Uważam, że spośród wszystkich działów, ten był najlepszy. Dowodziła mną [usuniete przez moderatora]. Sprawiała wrażenie zarozumiałej i wyniosłej, ale ja mam ten dar, że nawet takich ludzi potrafię prześwietlić i znaleźć na nich klucz. Po kilku dniach już z [usuniete przez moderatora] żartowaliśmy. Na dziale byłem jedynym facetem, Panie, które ze mną pracowały (imion nie pamiętam) były bardzo miłe i przy różnych pracach świetnie się nam gadało, to i czas szybko leciał. Cięliśmy paróweczki, pakowaliśmy uda do kartonów i inne takie. Trzeba było się ciepło ubierać, bo w zakładzie musi być zimno. Szybko się do tego przyzwyczaiłem. Obok była chłodnia, gdzie nie patrzyły kamery, to mogłem sobie podjeść cieplutkie jeszcze przyprawione szaszłyczki, a to kiełbaski. No jedzenie mają super, nie to co dają w stołówce - tam po pierwszym dniu miałem takie sranie, że musiałem biedz do toalety dla Pań, gdyż jakiś dziad się zamknął w męskim i palił szluga. Sam tam też paliłem.. Nie kombinujesz, to nie zajarasz aż do fajrantu. PS (w szatni też paliliśmy) Nazajutrz mój żołądek już się do tego żarcia przyzwyczaił i nie było problemów. Pamiętam, że zauważyliśmy z koleżanką, że talerzyki plastikowe, jak i sztućce chyba są wyjmowane z kosza po wyjściu pracowników ze stołówki, myte i abarot wracają do menu. Zaczęliśmy na spodzie tych talerzyków coś wypisywać i jakież było moje zdziwienie, kiedy po kilku dniach podpisany przeze mnie talerzyk do mnie wrócił :O To co robiliśmy po jedzeniu? Gnietliśmy to wszystko i już Panie nie mogły robić `recyclingu` :) Polecam to rozwiązanie! Codziennie co jakiś czas jeździłem paleciakiem z pustymi skrzynkami na myjkę. Nie zapomnę tego widoku, jak jechałem obok trybowni, otworzyły się wielkie drzwi na fotokomórkę, wyleciała zimna para, a tam stały dziewczyny w moim wieku, patrząc na mnie błagalnym wzrokiem. Obdzierały indyki ze skóry, a tam to już była SYBERIA! Straszny widok. Drzwi się zamknęły, a ja pojechałem do ciepłej myjki. Innym razem wpadła inna [usuniete przez moderatora] (usunięte przez administratora) z twarzy i mówi do mnie - "Ty pójdziesz do mnie robić na garmażerkę" Zgodziłem się, bo nie wiedziałem co mnie czeka... Postawiła mnie obok Pana, który gołymi rękami wyjmował ze skrzynki wypełnionej krwistą na wpół zamarźniętą cieczą (kawałki lodu) uda kurczaków - i wbijał je na takie haki. To ja mówię do tej Kapo - proszę mi dać gumowe rękawiczki. A Ona na głos parsknęła śmiechem - ŁO PATRZTA FRANCUSKI PIESEK HAHAHA!!!...babsztyl żałował mi głupiej pary gumowych rękawiczek. W końcu uległa i dała. Po 5 minutach pracy nie czułem rąk. Zamarzły chyba na lód. A Pan, który ze mną pracował powiedział że robi już 10 lat i też Ja się przyzwyczaję. Haki na których wieszaliśmy te uda były powyginane i trzeba było mocno dociskać. Niestety co chwilę udziec się na bok ześlizgiwał i uderzałem się tym hakiem w zamarznięte palce - do krwi. Wkurzyłem się i wychodzę z powrotem na pakowanie wędlin, a ta Kapo do mnie - A TY GDZIE?!! A ja do niej - Pocałuj mnie w .... :) i wyszedłem wściekły. Nawet za mną nie goniła, nie miałem żadnych nieprzyjemności z tego tytułu :) Wróciłem na pakowanie wędlin. Tam się fajnie pracowało, no i jedyna rzecz za którą do dzisiaj tęsknię, to możliwość podjadywania sobie w chłodni tych wszystkich pyszności. Raz nawet [usuniete przez moderatora] miała zły dzień (co trzeci taki miała) i kazała mi robić za 3 osoby. Czas gonił, a ja musiałem poukładać indycze uda w skrzynkach. Ona mnie non stop poganiała. To wiecie co zrobiłem? Ułożyłem sobie tak około z 6-7 skrzynek jedna na drugiej (niby jak kosz basketball) i na oczach dwóch kamer rzucałem sobie tymi udami do skrzynek niczym Michael Jordan. Trafiałem 100% rzutów, nic nie spadło na podłogę. Młody byłem, popracowałem nawet niecałe wakacje, moja pierwsza wypłata mnie ucieszyła, więcej tam nie wróciłem. Wróciłem na jesieni do nauki. Podsumowywując, zdarzały się niemiłe osoby, ale to nieliczne przypadki, trzeba powalczyć o swoje. Współpracowników wspominam generalnie bardzo miło, Pani od księgowości to była fajna [usuniete przez moderatora] ;) i nie robiła problemów. No ale to było 10 lat temu, jak jest teraz? A to pewnie zależy od działu. W dropsach jak dla mnie było OK, ale gdybym pracował na trybowaniu, pewnie posłałbym tutaj niezłą wiązankę. Pozdrawiam serdecznie!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
?

kolezanki wytrzymaly tam 4 dni za 4 dni zarobily 120 zł śmiech na sali--beznadziejna praca,zimno

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
fan klub dla tk

najgorsze - 2013-07-04 19:49:04 najgorsze (usunięte przez administratora) pracują na magazynie [usuniete przez moderatora] Najgorsze to (usunięte przez administratora) stare co juz dawno powinny byc na emeryturze a jeszcze zajmuja miejsca bo dobrze donosza do [usuniete przez moderatora]. Tragedia jak pisza dyrektor techniczny [usuniete przez moderatora]. Nic nie potrafi zrobic bo drze sie na ludzi prymityw w kontaktach miedzy ludzkich i jak to bywa na wszystkim sie zna i wszystko wie. Nienawidzi mlodych ludzi obrabia ich przy kazdej okazji i zazdrosci bo sam ma na warzztacie dziadkow i glupkow. Co kto madry to jest z [usuniete przez moderatora]. Poza tym powstaja dzialy gdzie ludzie pracowali u niego j odeszli. Nie polecam. Chyba ze do innej grupy albo dzialu. Najlepiej lidl. [usuniete przez moderatora] to poziom zawodowki najnizszego szczebla. [usuniete przez moderatora]

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
gość

Witam wszystkich zainteresowanych opinią o zakładzie zajmującym się generalnie kurczakami-praca jak praca raz lżej raz trudniej,ale nadeszły naprawdę trudne chwile 'sajgon' po prostu,małpiego udaru w umysłach ludzkich bez liku;; idzie nowe kontrola za kontrolą więc umysły wytężone, przewody rozgrzane na maksa , co jeden pomysł to większa nagonka na nieuważnych ten krzyczy tamten warczy, wszyscy chcą jednego , niech to wszystko się uda niech kontrola zakończy się pomyślnie /pobożne życzenie/ i odrobiny zdrowego rozsądku w tym zamieszaniu bo jak dalej tak pojadą to nie będzie SUPERDROB lecz (usunięte przez administratora) ZESTRESOWANYCH MYŚLICIELI . Tak więc do boju-wszystkie ręce chętne do pracy mile widziane byle nie na magazyn-bo tam krzyczą /a gdzie nie krzyczą/ dobrze że nie drą [usuniete przez moderatora],ha ha ha. Co zaś tyczy się warunków cieplarnianych to wyobrazić sobie należy obróbkę jakiegokolwiek mięsa w temperaturze plus 30 stopni i higieniczna produkcja niestety tego nie da się pogodzić ale można się odpowiednio ubrać.Pozdrawiam myślicieli

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
gość 666

płacą 1300 zł, praca ciężka, bo zimno. Na magazyn trafić to (usunięte przez administratora) z grzybnią. Wszystkie niżej wymienione opinie są prawdziwe.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
najgorsze

najgorsze [usuniete przez moderatora] pracują na magazynie [usuniete przez moderatora]

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Obserwator

Zapewne już ten człowiek nie pracuje, bo go zwolnili. [usuniete przez moderatora] Uważają się za lepszych od innych. [usuniete przez moderatora]

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
zdegustowany

skoro jako osoba z poza zakładu jest pani tak zaznajomiona z negatywnym obrazem naszego zakładu to należy przypuszczać,że wiedza ta oparta jest wyłącznie na relacjach owego '' ztyranego'' pracą pracownika produkcji a czy przypadkiem ów rozżalony nie ma dużo wyższych aspiracji lecz owe braki wytykane tak obcesowo majstrom stoją mu na drodze bądź pani nacisk na utrzymanie się za wszelką cenę przy pracy nawet gdy idzie tam niechętnie może nawet czasem pod wpływem środków roluźniających i marzy tylko o tym aby żona była zadowolona /utrzymał się w pracy-będzie kasa/ ,przy pracy nie uległem wypadkowi/majster nie skumał ,że jestem wczorajszy/ a co dotyczy faktu,że jutro też trzeba przetrwać dla dobra zaborczej czasem despotycznej żony to trudno jego potrzeby się nie liczą,liczy się dochód w budżecie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
obiektywna

Witam serdecznie na szczęscie nie jestem pracownikiem super drobiu , ale chętnie sie podzielę uwagami na temat zakładu. Na nieszczęscie mój małżonek pracuje w/w firmie i kiedy wraca z pracy jest totalnie kolokwialnie ujumjąc ( styrany ) .Podwładni strasznie wykorzysują pracowników aby wyrabiali coraz większe normy . Brygadziśći majstrzy i długo pracujący pracownicy dyrektorzy jednego działu to wiekszości znajomi , którzy sa w komitywie i wykorzystują innych pracowników . Tak nie powinno byc .Najlepiej wysłać Ich aby ukończyli szkoły średnie ewentualnie wyższe wykształcenie i nauczyli się kontaktów interpersonalnych z pracownikami i podszkolić się o wiekszy zasób słownictwa .Z jednej strony WSTYD że zakład akurat toleruje [usuniete przez moderatora] . Większość majstrów brygadzistów ( nie wszystkich ) przenoszą swoje problemy do pracy i wyładowują się na pracownikach a wystarczy kilka seansów u dobrego psychoterapeuty . Jeszcze jedno proszę o dokładniejsze rewizje przy wyjsciu z pracy chodzi o zmiany popołudniowe ( codziennie są wynoszone niesamowite ilośći wędlin i mięsa ) a są to pracownicy powiązani brygadzista majster tzw.znajomi oczywiście o których byście się nie spodziewali .Piszę ten krótki post aby w końcu firma zajeła się to co ważne !!!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Gal Anonim

Opinia krótka i treściwa: Jeżeli masz jakiś szacunek do siebie, nie pracuj tam. Jest tyle innych zajęć, którymi można się zająć. Mniej uwłaczające chyba by było zbieranie puszek po śmietnikach, niż praca u tych ... i tu cisną mi się na usta niecenzuralne słowa, których lepiej nie używać na forum ogólnym. Jeżeli nie wierzysz, zatrudnij się tam (za psie pieniądze, w końcu szlachta-bez krzty kultury, nie będzie się wozić Polonezami) i poczuj to, jak nisko można upaść. Z wyrazami współczucia dla pracowników sektora produkcyjnego Gal Anonim

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
wujek sknerus

Witam może ostatnio za bardzo się uniosłem. Praca nie jest od poniedziałku do poniedziałku. Soboty i niedziele są wyłącznie do skonczenia zamówień lub spakowania towaru. Płatne są oddzielnie. Przychodzą ci co chcą zarobić. Mięso to nie gwoździe że rok poleżą pod stołem. Jeśli chodzi o pracowników z nepalu, ukrainy i mołdawii to znam naprawdę sumiennych ludzi ale i sciemniaczy również. Tak więc stopień zaangażowania nie zależy od narodowości.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Miho

Witam wszystkich serdecznie . Jestem z Ukrainy i juz kilka raz pisalem dp tego zakladu w sprawie pracy i tak nikt nie odpisal. Czy w tym zakladzie pracuja ukraincy ? Moze z powodu tego , ze znam troche polski ,moze zaklad niechce takich pracownikow ? Prosze o informacje

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
kurczak

Zimno i śmierdzi

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
leeloo

mozesz znimmi spiweac ,ja zaczelam nie tak dawno pracowac nie jest zile ale wazne ze mam ta prace zimno jest ale ubieram sie dosyc grubo co do naszych polskich kobietek sa zawistne co doludzi z nepalu i ukrainy sa spoko szkoda ze nie znam ich tak dobrze jezyka ale lubie ich sluchac

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
dziadek

Witam! Hej ludzie co za kanał przysłali na kierownika kolesia /jakby na haju/ni kumaty, ni rozumny -miał zaprowadzić ład bo poprzedni był za cienki /ludzie do pracy przychodzili robili co należało, porządek był/ ale komuś zachciało się nowego no i wymyślili bałagan jakiego w żadnym dziale nie ujrzy bo koleś bladego pojęcia chyba nie ma o prowadzeniu takiej załogi.Ludzie jak ludzie, pokierować nimi z głową to i robota zrobiona i spokój zachowany a tak -wszyscy się motają, każdy orze jak może aby osiem godzin odbębnić i do domu-przyjdą kolejni to skończą.Piszę tu z nadzieją,że ktoś z dyrekcji przyjrzy się temu typowi bo jak tak będzie dalej to albo co lepsi przejdą na inne działy a pozostali będą ciągnąć ten wózek póki ktoś nie wybuchnie i nie zrobi z tym porządku bo goguś sam z siebie nie ustąpi. A mogło być- tak po prostu- normalnie z normalnym na czele. Pozdro.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Często zadawane pytania

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy SuperDrob S.A.?

    Kandydaci do pracy w SuperDrob S.A. napisali 6 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
SuperDrob S.A.
Przejdź do nowych opinii