weźcie tych wariatów ode mnie...
i tak wyludnimy znaczną część Polski i znacznie wzrośnie PKB per capita...
jak wasze płace zrównają się z wysokością zasiłku dla bezrobotnych w walucie krajowej, otworzymy oddział firmy w innym kraju, a wy wyjedziecie i będziecie wolontariuszami, ale i tak już będzie stać was na przekazanie darowizny dla biednych, pozostających w kraju.
jak przepracujesz pół roku, wyrabiając normy, podniesiemy je o kolejne 20% i Twoja koleżanka straci pracę (może ze 3), ale będzie mogła już coś napisać w CV, np. może coś wspomnieć o wolontariacie, i o tym co przez pół roku powodowało, że jej serce biło szybciej i mocniej...
do tej, co chce pracować w sprzedaży: jak nie wyrobisz normy, planowanego obrotu netto (nieważne jak to zrobisz), nie dostaniesz nawet minimalnej, a co najwyżej wypowiedzenie. Jak się uśmiechniesz, też dostaniesz wypowiedzenie, bo obrót netto jest bardzo poważną sprawą. Jak się nie uśmiechniesz, też dostaniesz wypowiedzenie, bo będzie mi się wydawać, że jesteś niezadowolona z warunków pracy. A jak zrozumiesz, co ludzie wokół Ciebie mówią, będziesz chciała odejść...i wtedy podniesiemy normy o 30% i płace o 1 zł na godzinę.
i na samolocik
rozwalił mi się BIOS, zacząłem mówić w kilku językach, nie wiem co, rączki nie chcą się ruszać, nóżki też nie bardzo...
oooo, to i na jacht wystarczy...
Złożyłam aplikacje do sprzedaży i już podczas rozmowy telefonicznej powiedzieli, że zatrudniają na najniższe wynagrodzenie. Praca w Warszawie!
tłustym bobom nikt nigdy nie zarzuci, że słyszeli głosy, bo siedzieli za szybą, ci co słyszeli głosy kolegów i koleżanek, musieli wyjść i też się uśmiechają, tylko każdy z innego powodu...
zaraz pęknę z dumy, że mam domek w mieście, domek na wsi, piękny samochód, wszystko bez kredytów, trochę kreatywnego kapitału pracującego, może zaproszę najtłustszego do siebie...a chorzy, niewyspani, no cóż... byli zbyt mało kreatywni
myśli najtłustszego boba: ten tłusty bob znowu przegiął, połowa personelu chora, reszta niewyspana, część wyjechana, wydajność spadła, koszty się nie zmieniły i do tego tłusty bob robi to samo co ja robiłem kilka lat temu, nie może być bardziej kreatywny?
c.d. myśli tłustego boba: jeju, znowu wszyscy się na mnie patrzą, rekruter chyba przegiął, zaczynam się bać ich kreatywności...
c.d myśli tłustego boba: jeju, czemu oni się tak na mnie patrzą? przelewy zatwierdziłem (czyżby w necie ukazał się już dzisiejszy wyciąg bankowy?-no tak -prasówka na lekcję "Wiedza o społeczeństwie"- oby w przyszłym miesiącu nie posłużyły jako przedmiot dyskusji na lekcji historii, bo muszę jeszcze zmienić auto, właśnie kupiłem kolejną działkę, jakiś domek na wsi byłby niezbędny, Jeju, jak dobrze, że jest jeszcze rekruter, obniżymy o dwie stówki, a młodzi są coraz bardziej kreatywni (chyba nic nie biorą?), nie, nie...to ta nasza wspaniała, dobrze wychowana młodzież...
Myśli tłustego boba w pracy: 1.zamknąłem się za szybką sam, dobrze, że jest zamek w drzwiach (trochę mnie tyłek swędzi,( jakby się tu podrapać, żeby nikt nie zauważył, nikt mnie nie słyszy, więc mogę sobie pośpiewać,( nie zorientują się nigdy, że jestem zadowolony, zwłaszcza jak będę śpiewał w kierunku telefonu, albo laptopa-pomyślą, że mam ważną konferencję), szyba ma ze 4 mm (muszę się jutro dowiedzieć, czy kuloodporna-oby reszta nie chciała sprawdzić tego wcześniej, czasu mam naprawdę niewiele),polecenia wydam na maila, nie mogą zapomnieć, że jeszcze jestem i na kogo pracują- uwidziałem przepiękny, dobrze skrojony garniturek- pogonię ich troszeczkę, bo był cholernie drogi, temu od ludzi muszę powiedzieć, żeby dał ogłoszenie, może część zechce odejść, zatrudnimy za stówkę mniej (powiemy, że jest kryzys i nasza kreatywność i wydajność za mniej musi wzrastać), żona też widziała sukienkę, jeju, już 14-sta, wyskoczę na obiad, powiem, że do urzędu skarbowego (płacą mi za etat z wszystkimi przerwami),godzina 16-sta., mam nadzieję, że niewielu ich już zostało, bo nie mam im nic do powiedzenia, odburknę jakieś do widzenia (nie do wszystkich).
Kto już nie chce być tłustym bobem? Dyskrecja na LinkedIn zapewniona, xing.
i karuzela tłustych bobów kręci się...
rozwalić wszystkich, co mają powyżej 4500 brutto,(dzieci mnie nie interesują) oddać chorym, zanim rozwali ich system, i to wszystko w imię najwyższego (rangą-szefa). Jak nie nauczyliście się przynajmniej dwóch języków obcych (angielskiego, niemieckiego) rozwalanie zaczynamy od kwoty 2700 PLN, wszystko przekazujemy wysokiemu rangą, żeby było dużo chętnych... I niech szczery smile gości na waszych bladych twarzach, tak jak na facebooku.
śmierdzący wątek i się urywa....
zawsze wiedziałam, że wątek jest mało kreatywny, leniwy, często śmierdzący, taki sobie po prosu debilny wątek.
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy FIRST DATA GLOBAL SERVICES LIMITED SP. Z O.O. ODDZIAŁ W POLSCE?
Kandydaci do pracy w FIRST DATA GLOBAL SERVICES LIMITED SP. Z O.O. ODDZIAŁ W POLSCE napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.