NIE POLECAM PRACY W TEJ FIRMIE LEPIEJ NIE ZATRUDNIAĆ SIĘ W NIEJ - LEPIEJ OMIJAĆ TĘ FIRMĘ.
(usunięte przez administratora) .produkty zagraniczne nawet warzywa -kiepska obsługa a jak trafi się fajna obsługa to zaraz się zwalniają ,bo nie chcą brać udziału w przekrętach na klientach.. znam takie osoby. omijać te sklepy z daleka...i tak sie zaraz zamkną -ogłoszą upadłość. hahaha hurtownie mają dość cwaniactwa.
Byłam chętna pracować w Społem napisałam maila do biura czy potrzebują pracowników na Praga Południe oprócz uniwersamu.Pani Marzena odpisała mi że jak najbardziej. Pojechałam tam a ona daje mi adres sklepu,który znajduje się w innej dzielnicy.Brak słów...
Czy firma Społem udziela pożyczek pracowniczych? Na jakie dodatkowe wsparcie może liczyć pracownik?
NIE POLECAM PRACY W TEJ FIRMIE LEPIEJ NIE ZATRUDNIAĆ SIĘ W NIEJ - LEPIEJ OMIJAĆ TĘ FIRMĘ.
A napiszesz jakieś konkrety? Chodzi o te niskie stawki o których ludzie piszą tutaj? Ile tam się zarabia aktualnie??
Zarabiasz (usunięte przez administratora) a na wyższych stanowiskach odpowiedzialność finansową za wszytko każą zamiawiac towar który nie zachodzi a potem musisz sama go kupić urlopy to śmiech na sali jakieś dziwne stawki mają
(usunięte przez administratora) .produkty zagraniczne nawet warzywa -kiepska obsługa a jak trafi się fajna obsługa to zaraz się zwalniają ,bo nie chcą brać udziału w przekrętach na klientach.. znam takie osoby. omijać te sklepy z daleka...i tak sie zaraz zamkną -ogłoszą upadłość. hahaha hurtownie mają dość cwaniactwa.
dlaczego ta firma kasuje codziennie opinie o swoim sklepie? każdy klient ma prawo wiedzieć jak taki sklep (usunięte przez administratora) i jak się czarnym wkładem długopisu zmienia datę na produktach (wędliny sery i nabiał) widziałem jak to robią ..wstyd i hańba sanepid się powinien ty zająć... cukierki Wedla maja kartoniki przekładane na nowsze daty...nie wspominają ciast na wagę. jak się ktoś zatruje nie im założy sprawę w sądzie i wygra .pracownicy niektórzy będą zeznawać prawdę.
Na jakie wsparcie w Społem mogą liczyć kobiety w ciąży? Czy przestrzegane są ich prawa wynikające z Kodeksu pracy?
Absolutnie odradzam współpracę z tą firmą, której korzenie sięgają PRL-u i chyba w tej epoce się zatrzymali. Dzień wcześniej umówiłem się na spotkanie dot. rozmowy o pracę. Następnego dnia zadzwoniłem, rozmawiałem z panią z kadr odnośnie tego, czy można wysłac na meila CV, zgodziła się, wysłałem. Poprosiłem o tel. do mnie w ciągu 20 min, o ile stwierdziłaby, że nie ma szansy na współpracę (oczywiście po przeczytaniu mojego CV). Telefonu nie było, zrozumiałem, że wszystko w moim cv jest ok. Przyszedłem do biura na umówioną godzinę (wszędzie na ich piętrze śmierdziało papierosami, obrzydlistwo!) a pani z kadr stwierdziła, że mogę nie mieć możliwości rozmowy z kierowniczką / z prezesem, ponieważ jest teraz u nich kontrola. Za chwilę również dowiedziałem się od pani z kadr, że o miejscu mojej przyszłej pracy dowiem się dopiero po szkoleniu. Dowiedziałem się również, że będę zobligowany podpisać dokument z którego będzie wynikać, że będę obciążony materialnie, jeśli coś zginie ze sklepu. Czyli jak trafię na Pragę Północ, gdzie wiadomo kto mieszka, to mam płacić za jakiś złodziei - kuriozum. Pracownik sklepu ma robić za ochroniarza i najlepiej jeszcze żeby obezwładnił złodzieja, bo pan prezes nie ma ochoty zatrudnić ochrony sklepu. Zapytałem jak ona się ze mną umawia, zaprasza i jak to możliwe, że nie ma takiej możliwości. Pani zaczęła wykręcać się, że to nie z nią rozmawiałem (co uważam za nieprawdę), chociaż głos ten sam i nie zdziwiła się, jak mnie zobaczyła w biurze. Z wielką łaską poszła do innego biura, potem jeszcze do innego i stwierdziła, że w ciągu 15 min prezes zakończy spotkanie i że mam poczekać. Przez przeszło 15 min sterczałem na tym śmierdzącym od papierosów korytarzu. W końcu zostałem zaproszony do biura. Wchodzę, a tam siedzi prezes miętolący coś w ustach (także kultura wysokich lotów). Ten człowiek do znudzenia powtarzał mi jak mantrę, że nie mam doświadczenia w tym obszarze (chociaż doświadczenie mam duże w handlu). Zniechęcał mnie do znudzenia, że raczej nie nadaję się do tej pracy, że sobie nie poradzę. Ja na to mu mówiłem, ze robiłem w życiu 10x bardziej skomplikowane rzeczy, że skończyłem studia, że zarządzałem swoją firmą, ale prezes wiedział lepiej. Zirytowany mówiłem do niego swoje a on swoje (rozmowa ze ścianą). Notabene na stanowiskach kierowniczych są osoby nawet z wykształceniem zawodowym i sobie świetnie radzą, ale prezes wie lepiej, chociaż sam podobno jest z innej bajki zawodowej - jak się pochwalił. Zatem jakim cudem on się nadał na tak wysokim stołku? Znajomości? Ta jego argumentacja ma się nijak do tego, co sam o sobie mowił. Potem prezes zmienił śpiewkę i mówił, że on nikogo nie skreśla, że daje szansę - dobry żart. Pani z kadr siedziała obok. Jak powiedziałem mu, że dostałem od niej informację, że niewiadomo do jakiego sklepu trafię, to pani sklepu znowu podjęła się nieudolnej próby wykręcania się z tego, co sama niedawno powiedziała (cyrk). W końcu stwierdziłem, że tracę swój cenny czas, wkurw. wstałem, wyszedłem, to była rozmowa ze ścianą. Straty? 3,40 na bilet, potem wycieczka pieszo w deszczu do domu, mokre buty, zmarnowany czas. Zalety? Spalone kalorie, bo w końcu ruch to zdrowie panie prezesie i pani z kadr, bo przecież tak się umawiacie, tacy jesteście odpowiedzialni za umawianie się z kandydatem do pracy, że witki opadają! P.s. Najbardziej zdumiewające było to, jak ci państwo zapytali mnie (pani lub prezes, nie pamiętam) czy mam kogoś, kto mógłby ze mną pracować, ahaaaaaaa, czyli kandydat na pracownika ma robić jeszcze za rekrutera. To się nazywa: "właściwi ludzie na właściwych stanowiskach" - celowo napisane w cudzysłowie! Kto ich tam zatrudnił??????
Wszyscy na forum zazdroszczą pracownikom z uniwersam, ale niestety nie jest tam tak "słodko" jakby się niektórym wydawało. Koleżanki zawistne i lubiące donosić kierownic kom, żeby tylko się "wykazać". Niestety nie jest dobrze na rynku pracy więc ludzie zaciskają zęby, nic nie mówią i pracują bo muszą z czegoś żyć.
To prawda. W jednym z tych sklepów pracuje moja mama. Od czterech lat. Z każdym miesiącem zarabia coraz mniej. Dziś wypłata najniższa... Od ponad roku brakuje im pracownika, na jednym miejscu cały czas zmieniają się osoby, które nie są prowadzone przez kierownika, tylko spada to na pracownika. Ciągłe braki w ludziach, masa pracy, soboty po 12 godzin i zero docenienia pracownika. Zdaję sobię sprawę, że nie każdy wie jak wiele siły (również fizycznej) i psychicznej codziennie zostawia tam pracownik, ale to jest wyczerpująca praca. No przykro się patrzy jak się widzi minę mamy, kiedy dostaje przelew, tym bardziej jak wiem jak bardzo zaangażowana jest w to, żeby sklep wyglądał jak najlepiej i żeby klienci czuli się dobrze. Brakuje pracowników, mało który jest rzetelny, a nawet i tego dobrego pracownika nie doceniają. Nie wiem, gdzie na tym świecie dzieje się lepiej? Ceny w górę, wynagrodzenia w dół. Tak działa sklep Społem. I te "premie od prezesa", które dają cudowną najniższą krajową. Polak polakowi i tyle.
I za takie pieniądze osoby pracują w firmie na cały etat :( Nie ma żadnych dodaktów? Premii czy podwyżek? Nawet inflacyjnej? Przepraszam za tyle pytań, ale jeśli dobrze zrozumiałam, że to jest kwota wynagrodzenia to.. cięzko uwierzyć.
Nie ma żadnych podwyżek. Spolem kieruje się swoimi zasady. Sa złodziejami. Umowy są tak skonstruowane,żeby pracownik dostawał coraz mniej. Stanowisko kierownika jest z odpowiedzialnością finansowa ( za każdy towar,który się przeterminuje oraz zepsuje ) to jest chora polityka firmy. Niestety większość osób,która tam pracuje do osoby starsze albo Ukraina. Nie polecam !!! Zwykły pracownik musi robić dosłownie wszystko. Od stania na kasia po wykładanie towaru,po sprawdzenie dosraw itp itd
Duża jest ta odpowiedzialność finansowa kierowników? Do jakiejś kwoty? Zdarzyło się że kogoś obciążyli czy to po prostu taka sucha formułka w umowie?
Odpowiedzialność 3 osób 34 33 33 % dziewczyny płacą po oo 7 8 tysiecy,bo są lewe renamenty. Odpowiadasz za mięso zepsute,po dacie bo zeszło itp wszystko dosłownie.
Zastanawiam się czy pracownicy firmy czasami czytają te opinie klientów o nich?
Czy nowo zatrudnione osoby otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
Nowe osoby otrzymują umowę za miesiące z wyjśiową ceną identyczną jak osoby które pracują już ponad 25 lat ,czyli najniższą krajową .Bynajmniej tak jest w Piotrkowie Tryb. osoba przyjmująca ma na najniższą krajową i ta która rozpoczyna pracę ma tyle samo .Takie są rządy pani prezes ,a jakie wymagania???
Chcesz mi powiedzieć że po 25 latach pracy nadal ma się minimalną podstawę? To chyba premie to nadrabiają, prawda?
Nie wiem kto teraz tam zarządza, ale wiem, że pracował tam kiedyś w biurze człowiek co miał głowę na karku. Ale pochłonęła go konkurencja- z tego co wyczytałem w internecie to chyba Biedronka… Szkoda bo brakuje tam ludzi, takich jak ten Pan z pomysłami, zaangażowaniem i entuzjazmem, wiem bo miałem możliwość poznać tego człowieka. Patrząc przez pryzmat konkurencji-WSS Wola się nie zmienia. Nie inwestuje w młodych ludzi, sklepy, promocje… Raczej dobrze to nie wróży. A szkoda bo to sieć, w której kiedyś robiłem codzienna zakupy, a teraz albo nie ma towaru, albo cena się nie zgadza, albo drogo jak (usunięte przez administratora)
Pani Karolino, ja myslalam iż tylko to się dzieje na moim sklepie i pociesza mnie fakt ze nie:-).To kierownicy sklepow nie przestrzegają praw pracowniczych wobec swoich podwładnych:nie udzielają przerwy 15 minutowej ,jak i często 11 godzinnej,jest to robione za wiedza kadr,żadnej kontroli nie ma.Wynagrodzenie teraz jest uzależnione od przepracowanych nadgodzin nie od utargu. Sklep w którym pracuje jest rentowny i nie otrzymuje z tego tytułu większego wynagrodzenia. Moim zdaniem wypracowana prowizja z małych sklepow przeznaczana jest na utrzymanie pracowników Uniwersamu Grochow.W tej firmie przydalaby się wizyta inspektorow pracy.
Opinie która wystawiłam w miesiącu kwietniu byla jak najbardziej wiarygodna.Wynagrodzenie do czerwca było bardzo dobre.Od miesiąca lipca uleglo to faktycznie zmianie.Sa w tej chwili o wiele niższe zarobki,acz kolwiek i tak wyższe niż na mniejszych sklepach osiedlowych gdzie wykonuja pracę za troje.Niewatpie iż pracownikom trudno pogodzić się z tą zmianom,mnie również było by ciężko.Widze że pani bardzo dobrze zna sytuację w firmie,tylko dlaczego nie opiszę pan, pani o mniejszych sklepach gdzie pracownicy muszą miec nadgodziny nadliczbowe by dorównać pracownikom uniwersamu którzy wykonuja swoją pracę w swoim normowanym czasie pracy(bez nadgodzin).
pracuje w spolem od 6mcy. Kierownictwo bez zarzutu, zaloga ok. Pracy duzo ,ale kto za lezenie teraz placi? Nie narzekam. Zarabiam 2300na kasie. To malo?
Prosze wybaczyc, nie doczytalam ze chodzi tu o Warszawe, pracuje w malej warminskiej miescinie, pomimo wielu zlych opinii ja uwazam ze jest ok.
No nie jest mało..jak na społem Praga południe to bardzo dobre wynagrodzenie ,w takiej kwocie to wynagrodzenie ma zastepcy kierownikow co po niektóry sklepach
Bzdura !!!.2300 na rękę to mało na kasie?zamilcz lepiej i nie wypisuj tych bzdur irytujac choćby mnie.masz wynagrodzenie bez godzin nadliczbowych .Zle ci tam-idź do personalnej poproś o mniejszy sklep gdzie będziesz zarabiała 2250 brutto.A swoją drogo ciekawe dlaczego na tako dysproporcje pozwolił zarząd.noz kurcze jest to niesprawiedliwe i uwłaczające w godność innego pracownika.
Niestety od tego wpisu nic się nie mieniło. łamane są podstawowe prawa pracownicze. Jest duża rotacja i ciągły brak pracowników bo każdy jak zobaczy jak jest ucieka.
Czy Wigilia jest dniem wolnym od pracy w firmie Społem? Jeśli nie, to jak to wygląda, są skrócone godziny pracy?
W Wigilię (według ustawy) sklepy o 14-ej powinny być już zamknięte. Za ladą może stać tylko właściciel sklepu. Duże sieci takie jak: Biedronka i Lidl zamykają o 13:00.
@hunter A są organizowane jakieś kursy? Bądź można się starać o jakąś premię?
Chcesz przypomniec sobie czasy komuny to zapraszam do Społem!
Praca może nie jest super ale wystarczą chęci i trochę umiejętności a będzie dobrze!
Nie polecam pracy w Spolem. Pracuję juz ponad 3 lata i pensja na którą mozesz liczyć to w granicach 1600-1800 zł wszystko zalezy od zrealizowanego utargu. Bywa ze bierzesz nadgodziny i dostajesz pensje 1800.Pracownik ma tyle obowiązków osoba na dziale mięsnym musi wykładać soki,nabiał,wędliny paczkowane i surówki a pracownik przy kasie zajmuje sie również wykładaniem towarów słodyczy,gazet,owoców i warzyw i w międzyczasie do kasy. Latasz po sklepie jak nie powiem kto,pot po plecach cieknie. Pracownicy w międzyczasie jedzą posiłek tylko kierowniczki sobie jedzą obiadki na zapleczu a nie w locie. I na dodate kierownictwo pozostawia wiele do życzenia,czepianie sie i zwalanie winy na pracownika. A jezeli zachorujesz to mozesz liczyć na kilka dni urlopu nie ma mowy o zwolnieniu lekarskim no chyba że postawisz na swoim no bo ile można tak naprawde.
Pracowałam w społem w Pabianicach , na szczęście krótko bo zaczęłam mieś problemy zdrowotne przez dźwiganie ciężkich skrzynek z warzywami i owocami , oczywiście tylko ja je musiałam nosić a damulki za ladą stały i plotkowały o niczym . Codziennie musiałam myć podłogi sprzątać zaplecze itp. Zatrudniają nowe pracownice po to żeby im szorowały zapyziałe , brudne sklepy które były sprzątane pewnie z 30 lat temu. Po sklepie biegały szczury wielkości kota . Kierowniczki chamskie. Wypłata marna 1400 zł za 8 godzin noszenia i sprzątania. Co trochę lądowałam u kierowniczki bo ciągle jej się nie podobało jak pracuję. Obgadywanie za plecami i donoszenie do centrali. Nie polecam.
Pracowałam w społem w Pabianicach , na szczęście krótko bo zaczęłam mieś problemy zdrowotne przez dźwiganie ciężkich skrzynek z warzywami i owocami , oczywiście tylko ja je musiałam nosić a damulki za ladą stały i plotkowały o niczym . Codziennie musiałam myć podłogi sprzątać zaplecze itp. Zatrudniają nowe pracownice po to żeby im szorowały zapyziałe , brudne sklepy które były sprzątane pewnie z 30 lat temu. Po sklepie biegały szczury wielkości kota . Kierowniczki chamskie. Wypłata marna 1400 zł za 8 godzin noszenia i sprzątania. Co trochę lądowałam u kierowniczki bo ciągle jej się nie podobało jak pracuję. Obgadywanie za plecami i donoszenie do centrali. Nie polecam.
Sklep SPOLEM. Al Dzieci Polskich. Miedzylesie. Szok!!! Sprobujcie kupic tam mieso!! Nie klient wybiera tylko pani za lada. Tego nie sprzedadza....bo co zrobio z reszta...tego za malo chce kupic. Kierowniczka powiedziala mi to samo. Ze nie mam prawa wyboru. Poczulem sie jak za Gierka. Nigdy wiecej tam juz nie kupie niczego. A bylem stalym klientem od otwarcia tego sklepu. Az strach pomyslec jak traktuja klientow wpadajacych na chwilke ze szpitala. DNO !!!!!!!!!!! A po wygladzie miesa raczej uwazam ze nie za wiele tego sprzedaja. Tym bardziej jestem zdziwiony podejsciem. BEZNADZIEJA!!!!!
Ma Pan rację ja kiedyś też lubiłam ten sklep.Sprzedawcy byli super a teraz szok! co się tam dzieje też zrezygnowałam z zakupów w tym sklepie choć mam blisko
@Iwa, czy praca w różnych oddziałach firmy, tak bardzo się różni, np. liczba godzin, obowiązki, a wynagrodzenie? Co wpłynęło na obecne warunki pracy? Jak oceniacie atmosferę panującą wśród pracowników Społem?
Moim zdaniem powinno być po równo we wszystkich sklepach , podstawa plus premia od obrotu ale powinno być tak że im wyższe obroty tym wyższa premia a teraz jest tak czy zrobisz 200tys czy 300 i tak nie dostaniesz wiecej co uważam za niesprawiedliwe bo mniej tak ale nie wiecej niż przewiduje współczynnik, podstawy są za niskie teraz u konkurencji za 3/4 etatu maja 2200 na rękę na kasie gdzie nic ich nie obchodzi tylko kasa. Ceny towarów powinny być takie same we wszystkich sklepach. Różnić powinny się asortymentem dostosowanym do klienta. Myślę że tam gdzie jest klient bardziej wymagajacy powinien być towar z wyższej półki ale też z zachowaniem zdrowego rozsadku.
Moim zdaniem centrala robi zamówienia pod siebie blokując sklepy towarem który nie rotuje , ja na miejscu prezesa kazalabym im ten towar kupić jako ekwiwalent premiowy za karę i za robienie nieodpowiedzialnych zamówień przez które wszyscy cierpią.
Jak są niskie pensje to i atmosfera jest nerwowa no bo jak tu się nie denerwować kiedy nie ma za co żyć. Im ciężej pracujesz tym wiecej zarabiasz tak powinno być, jeżeli ktoś chce przesiedziec 8 godzin to za najniższą krajową proszę bardzo. Bo Ukrainki sobie w pracy odpoczywają a dorabiaja gdzie indziej my zapieprzamy a też mamy rodziny na utrzymaniu i nie mamy siły na kolejną pracę
Dla mnie to jest chore kiedy kierowniczka zamawia 3 jogurty po 3 zł a zamowi drogich słodyczy po 50 zł szt w ilosci 10 sztuk co się nie sprzedaje , zamrożone pieniądze a to i tak ukradna bo kto to kupi. Potem klienci się skarżą że nie ma podstawowych produktów . Nie zamawiają tego co się naprawdę sprzedaje tylko drożyzna która stoi .
Konkurencja ma paczki dla dzieci , dofinansowanie do koloni albo do wyprawek szkolnych, bony na święta, nie mówię tu o płatnych pakietach bo z czego mamy płacić za kina i baseny, maja wyjścia integracyjne do restauracji.W momencie kiedy nie ma co w domu do garnka wlozyc to ja mam to gdzieś, najwazniejsza jest pensja!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Społem?
Zobacz opinie na temat firmy Społem tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Społem?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!