Sylveco prowadzi aktualnie rekrutację na stanowisko Specjalista ds Kadr. Jesteś osobą, która odpowiedziała na ofertę? Napisz, co sądzisz o rozmowie kwalifikacyjnej. Przekazane przez Ciebie informacje mogą okazać się cenną wskazówką dla użytkowników rozważających pracę w firmie.
Równia pochyła to mało powiedziane jeśli chodzi o pracę w tej firmie. Szef przejął rządy absolutne. Dyktator pełną gębą, wziął sprawy w swoje ręce, bo chyba nikomu już nie może zaufać. (Albo ma złych doradców) Ludzie robią sobie jaja za jego plecami, a przy nim każdy udaje najlepszego przyjaciela, autorytet szefa dawno utracony. Ten kto jest/był w Sylveco z cyrku się nie śmieje. Nawet najwięksi sprzymierzeńcy szefa widzą co się dzieje, ale próbują utrzymać stanowisko, wchodząc jeszcze głębiej w czarną otchłań kloaczną. Pracownicy kolorują świat szefa na różowo, co ważne, dobrze im to idzie. Wszystko to do czasu, wielcy tego świata zaczynali podobnie i kończyli podobnie ;) Zero szacunku do pracowników, nie Ty to następny i tak bez końca. Wszystko od ludzi nic od siebie, zbawca myśli że jak płaci to może człowieka traktować jak czarnucha. Oj nie kochaniutki, karma wraca ze zdwojoną siłą, ale o tym się przekonasz niebawem. U klientów dramat, więcej wymian niż sprzedanych produktów. Na szczęście firmę na takie dokładanie jeszcze stać, można pracować bez stresu bo jak coś to się wymieni. Fatamorgana w pełnej krasie. Nowy rok zweryfikuje świetne pomysły góry na zarządzanie pracą poszczególnych działów oraz na rozwój sprzedaży, jedno jest pewne, będzie się działo a ja będę przyglądała się sytuacji z taką samą satysfakcją jak Ty Radosławie, traktując bez szacunku swoich pracowników, którzy wynieśli Cię tam gdzie teraz jesteś. Uważaj, upadki ze szczytu bywają bardzo bolesne.
Ile płacą na rękę na produkcji? Są szanse awansu? Pierwsza umowa na jaki okres i za ile?
(usunięte przez administratora)
Autorze tego komentarza... wstydź się... tym wpisem pokazałeś jaki z ciebie mały, paskudny, zazdrosny człowieczek... żenujące... zajmij się swoją (usunięte przez administratora)
Nie wydaje mi się czytając wpisy, że jest tutaj czego zazdrościć. Sytuacja i atmosfera w firmie jest conajmniej trudna dla każdego na każdym możliwym szczeblu. Brak zaufania i napiecie przez 8 godzin w pracy 5 dni w tygodniu, przecież tak nie da się pracować a i zyć, bo nastrój przynosisz że sobą do domu. Nawet wyżej wymienieni 'przyjaciele szefów' nie mogą być szczęśliwymi ludźmi jeśli tak traktują pracowników- za takim zarządzaniem najczęściej stoi strach, niepewność, brak kompetencji. Bycie przyjacielem a jednocześnie poslugiwanie się w codziennym menagerowaniu prywatną plotką to jest dopiero paskudne zagranie. W takim trudnym okresie ekonomicznym u nas w kraju warto by było stworzyć przeciętnemu pracownikowi chociaż miła atmosferę bo to waluta absolutnie podstawowa i bezcenna. Kadro zarządzająca- nawet jeśli spora część z Was wystartowała z poziomu Nikodema Dyzmy, spróbujcie zacząć zmianę chociaż z poziomu nastawienia do innych, nikt nie będzie wytykać Wam błędów i braków jeśli będziecie po prostu serdeczni i pomocni. Bycie dobrym i otwartym człowiekiem jest ważniejsze niż matura, studia czy kursy i od tego zacznijcie !!
Bycie pomocnym, dobrym itd... to dla zarządu pojęcie obce, więc nie oczekuj tu podejścia do pracownika na poziomie cywilizowanym. Ważne by zajechać każdego, bo na twoje miejsce przyjdzie inny. To jest droga do gleby, ale tym charakteryzuje się większość tego typu firm. Godzisz się na bycie frajerem, albo nie. Ta firma się kurczy, nie rozwija.
Ojej, brzmi to bardzo nieciekawie. Powiedzcie mi czy chociaż zarobki wynagradzają mierzenie się z takim podejściem jak opisujecie? Oferują większe stawki niż konkurencja?
Witam. Setki tu komentarzy o wszystkim i o niczym. Pracowałem w firmie Sylveco blisko 7 lat, więc jestem to winny firmie by opisać jak wygląda tu praca i jaki jest klimat. Zaczynając pracę od działu dystrybucji był to czas kiedy wszyscy sobie pomagali, każdy nowy pracownik był traktowany dobrze, odpowiednio szkolony, dobrze traktowany, nie ma tu mowy o naciskach ze strony przełożonych. Jeśli traficie na dział dystrybucji gdzie kierownikiem jest Sławomir M. to powiem wam jedno, jeśli podchodzicie do pracy sumiennie i profesjonalnie to nic złego was nie spotka. Jeżeli chodzi o dział produkcji to mamy tu dwóch kierowników Roberta. P. i Jakuba P. zwanego dalej trenerem. Obaj kierownicy jak w każdej firmie produkcyjnej mają wyznaczone obowiązki i muszą wykonywać powierzone przez zarząd polecenia. Osobiście przez lata pracy na produkcji w dziale naważania nie spotkałem się z żadnymi naciskami ze strony kierowników. Jeśli wykonujesz swoją pracę sumiennie, w odpowiednim czasie, bez opóźnień wynikających ze swojej winy to nie ma tu żadnego problemu. powiem więcej, trzeba się bardzo starać by nie wykonać powierzonych zadań na czas. Za mojej kadencji nie było o tym mowy. Dział naważania oceniam jako najlepszy do Pracy w Sylveco pod warunkiem, że umiesz dobrze liczyć, masz zmysł matematyczny, umiesz dobrze kojarzyć ni zapamiętywać. Jeżeli chodzi o kontakty z dyrekcją to są na wysokim poziomie tzn. nikt nie robi Ci problemu z urlopami, opiekami, jeśli się spóźnisz czy chcesz wcześniej wyjść to wszystko można odrobić po uzgodnieniu z kierownikiem czy dyrektorem Jakubem R. Sam dyrektor cechuje się sporą wrażliwością i elastycznością na wszelakie problemy pracowników tylko trzeba o wszystkim mówić/rozmawiać. Pomieszczenie socjalne jest z górnej półki,jest do dyspozycji około 4 mikrofale, 2 zmywarki, naczynia, kawa i herbata zapewnione, ekspres do kawy także nikt tu nie powinien narzekać. W firmie obowiązują dwie zmiany 7-15 i 15-23 + godziny nadliczbowe które są ustalane z pracownikami głównie dla chętnych, ale do tej pory zdarzały się sporadycznie. Firma zapewnia oczywiście odzież, szkolenia (dla chętnych, trzeba pytać), dla jasności nie ma tu tematu żadnych związków, wczasów pod gruszą itp. Przed budynkiem firmy rozległy strzeżony parking. Szef? Szef jest szefem, właścicielem, co można o nim powiedzieć? Jest stanowczy i dąży do celu to wszystko co mogę napisać. Życzę Panu Radosławowi P., dyrektorowi Jakubowi, Pani Joannie (usunięte przez administratora) sukcesów zawodowych, dynamicznego rozwoju firmy i mnóstwa nowych zamówień. Powodzenia ekipo Sylveco!
Tak tak a świstak siedzi i zawija w sreberka. Kadra zarządzająca ta firma to najgorsze co w niej jest, co z tego że praca jest ok jak atmosfera gęsta jak w szalecie miejskim. Zarobki słabe, urlopy odrzucane, nadgodziny zastraszane utratą premii, a kierownik halitomin śmierdzi i podsłuchuje
Cóż w tym pomieszczeniu socialnym jest takiego z górnej półki , po zmniejszeniu przerwy o połowe do 15 minut zero czasu zeby korzystać z luksusu kawy herbaty
Godziny nadliczbowe głównie dla chętnych - hahaha. Jak ktoś na wstępie mówi że za odmówienie nadgodzin moze nastąpić utrata premii , to tak zostają wszyscy chętnie bez przymusu tak tak jasna sprawa
Szef jest szefem, właścicielem, co można o nim powiedzieć? Jest stanowczy i dąży do celu to wszystko co mogę napisać. - Małpa jest małpą i jest stanowcza jak chce banana i dąży do celu żeby go zdobyć. Po co to wogóle pisać coś takiego jak nie wynika nic z tej wypowiedzi!!
W firmie Sylveco właśnie zakończył się proces rekrutacyjny na stanowisko Specjalista ds. Obsługi Klienta. Jakie warunki i benefity oferowali? Czy jest szansa na zarobki większe niż 5200 PLN?
Wynagrodzenie na tym stanowisku to blisko najniższej krajowej + premie, o ile oczywiście masz dobrych klientów, a to zależy tylko i wyłącznie od lizania tyłka kierowniczce tego działu, która dzieli i rządzi po swojemu. Ja nie przypadłam jej najwidoczniej do gustu i tego szczęścia nie miałam. (usunięte przez administratora)
Panie RADOSŁAWIE! Tak na prawdę o co tu chodzi? Falstart albo faul? Zna Pan tę nową piosenkę? Jak Kuba P. mówi jeśli się komuś coś daje to się nie odbiera.... tu się z nim w 100% ZGADZAM! Radosław do czego ty zmierzasz? Chcesz wszystkich usunąć obecnie pracujących i zatrudnić nowych (nie wiem kogo) na nowych zasadach? To jedyne rozsądne rozwiązanie ostatnich decyzji bo inaczej dbał byś o ludzi z doświadczeniem i rozwijał firmę dalej. Rosław jasna cholera mniej ludzi to mniej produkcji, po godzinach niewielu zostanie ( a właściwie nikt), mniej produkcji to mniej produktów, mniej sprzedaży...itp, czy Ty wiesz w co się pakujesz? Z (usunięte przez administratora) nie ma pracownika, każdy teraz pracował uczciwie, robił to co ma zrobić i zawsze praca była wykonana na czas! Po co te nerwy, mściwości, do czego to ma doprowadzić? Chłopie bądź człowiekiem, bo jak ludzie się od Ciebie odwrócą to zostaną Ci tylko zdjęcia i dyplomy. Firma ma wielki potencjał, ale psujecie ten potencjał tymi decyzjami! Mniej nerwów, więcej melisy, masz szansę jeszcze zatrzymać kilku pracowników, bez nich będzie słabo w sezonie największej sprzedaży. Radek po ludzku, zjedz w 15 min obiad? Czy to poważne? chcesz by połowa kadry miała wrzody?Śmiech oczywiście, bo ludzie będą jedli w toaletach, śluzach itd..... czy tędy droga? 95% chce odejść, kim my coś zrobimy?Radosław, masz fantastyczny biznes tylko szanuj pracowników, bo to podstawowe dobro firmy! Wszystko może się zmienić, kiedyś pracownicy bili się o pracę w Sylveco, , było na prawdę fantastycznie, wróćmy do tych czasów, idźmy do przodu pełną parą Radek(usunięte przez administratora)
Jak już wylewasz swoje żale to na drugi raz podpisz się za siebie ok? Słabe to jest używać imion i nazwisk innych pracowników.
Czy firma Sylveco oferuje elastyczne godziny pracy?
Okropni, zakłamani i fałszywi pracownicy, zero empati i wzajemnego szacunku, parcowała tam bliska mi osoba, a to jak została potraktowana przez swoich przełożonych, przechodzi ludzkie pojęcie. Jeśli ktokolwiek chce tam pracować powinien się trzy raz zastanowić,, normalni,, ludzie pracujący w tej firmie, wracając do domu biorą leki na upokojnie...Tak mają zszargane nerwy, przez to jak są traktowani przez swoich WIELKICH kierowników, a raczej kierowniczki.... Zdecydowanie nie polecam ,paskudni ludzie...
Zgadzam sie w stu procentach z twoja opinia. Moze ktos wreszcie z tym cos zrobi a nie zamiataja niewygodne sprawy pod dywan
Opowiesz coś więcej o tej sytuacji? Co konkretnie się stało? Piszesz o złym potraktowaniu kogoś bliskiego, jednak fajnie jeśli opiszesz do czego doszło.
Święta prawda!!! Podpisuję się pod tą opinią oboma rękami. Paskudni, fałszywi ,zakłamani ludzie. Koleżanki konfidentki, takie milutkie, pomocne a tylko się odwrócisz i już na ciebie donoszą. Straszną sprawia im to radość. Jak same mówiły ''karma wraca'' i długo nie trzeba było czekać, bo do nich wróciła ha ha ha ha.. (usunięte przez administratora)
W związku ze słabym rozwojem firmy dowalę i tak nielicznym już pracownikom. Od teraz kierownik z dnia na dzień może oddelegować pracownika na przymusową sobotę z opcją odebrania dnia w tygodniu hahahah. Ponadto kierownik może w danym dniu kazać pracownikowi zostać po godzinach (nadliczbowki) do nawet 4 rano! Jeśli masz dziecko do odebrania z np przedszkola to mozesz je odebrać i masz polecenie wrócić do firmy! To jest już (usunięte przez administratora) Ta firma upadnie, nikt szanujący się za te marne grosze nie pozwoli tak sobą manipulować. Radosław strzeliłeś sobie samobója bez odbioru januszu biznesu
Wprowadzenie takich bzdur w zakładzie, gdzie średnia wieku jest 30 lat i wszyscy są w wieku reprodukcyjnym to strzał w kolano. Było dużo produkcji, były soboty, teraz będzie dużo produkcji a nie będzie kim i nie będzie zarobku dla pracownika. Jak kadra uważa, że tym coś zyska to gratuluję logiki. Posypią się masowe zwolnienia i L4...
Porażka !!! Co by tu jeszcze wymyśleć zeby zniechęcić do pracy -aaaaa straszyć można konsekwęcjami zwolnienia bez prawa do zasiłku
Zaskoczę Cię, skrócenie czasu przerwy do 15 minut żeby maksymalnie wykorzystać pracownika bo 30 minut to było za długo żeby na spokojnie zjeść. Obowiązkowe nadgodziny czyli siedzisz 12 godzin w pracy i masz 15 minut przerwy na cały dzień. Pomijając fakt że te obowiązkowe nadgodziny są naciągane :D więc przy tak "ogromnej" wypłacie(przecież jedna z wyższych w regionie)to tylko zachęca do pracy tam :D fajnie? Poczekajmy co jeszcze nam wprowadzą mściciele.
Firma dobra na przeczekanie na kilka miesięcy. Zatrudniają wszystkich. Wypłata w terminie. Kadra zarządzająca bez kompetencji a dyrektor w szczegulnosci.
Kierownicy nadają sie do tarcia chrzanu, takiego braku kompetencji na tych stanowiskach nigdzie nie widziano
Jak tak dalej będą zarządzać, wprowadzać tak chore zmiany, nie szanować pracowników to przyda im się ta umiejętność tarcia chrzanu... Nigdzie indziej zatrudnienia bez znajomości nie znajdą z takim brakiem kompetencji. Może zmienią typ produkcji i będzie produkcja chrzanu w różnej formie. Chrzanveco hmm...
Przykre jest to co się dzieje. Kiedyś gdy mówiono że pracuje się w Sylveco to wszyscy prosili żeby pomóc w dostaniu się do tej firmy , teraz jak wspominam ze tam pracuje to się pytają kiedy uciekam z tego miejsca . Jestem ciekaw czy szef marzyl właśnie o takiej firmie . Czy jest dumny z bycia takim właścicielem, którego pracownicy nie szanują a większość nawet nie wie jak wygląda. Niezadowoleni pracownicy to mniej wydajni pracownicy ,więcej reklamacji , i na dłuższą metę jest to złe. Nie lepiej mieć miej pracowników o których się dba i docenia ? Oni na pewno się odwdzięcza i będą robić wszystko żeby firma działała lepiej. Warto usiąść i się ponownie zastanowić czy właśnie tak miała wyglądać przyszłość tej firmy ,bo mam wrażenie że gdzieś coś poszło nie tak .
Po dzisiejszym dniu wiem jedno: DYREKTOR DO WYMIANY
Planuję aplikować na stanowisko Regionalny Kierownik Sprzedaży do firmy Sylveco. Jak wygląda rekrutacja i z ilu etapów się składa?
bez znajomosci o których piszecie to nie ma tutaj szans na pracę ? czy z ogłoszenia jak sie wysle cv i ma w miare dobre kompetencje nie przyjmą?
Jak będzie w tym momencie zapotrzebowanie w firmie na osobę z Twoim doświadczeniem, to nie trzeba mieć znajomości żeby zostać przyjętym:)
Pracowałem w Sylveco na dziale sprzedaży, ciężko mi się czyta opinie o całej firmie wystawione przez pracowników produkcji. Współczuję Wam i życzę zmian na dziale produkcji. Osobiście na dziale sprzedaży nie spotkało mnie nic nieprzyjemnego, ba! Mało powiedzieć, pracownicy i przełożeni okazali mi dużo życzliwości. Przełożeni bardzo doświadczeni i można się od nich wiele nauczyć, widać że żyją swoją pracą i wiedzą w którym kierunku podążać z zespołem. Jak czytam te wszystkie komentarze, odnoszę wrażenie że dział sprzedaży to jedyny "normalny" dział w Sylveco. Do zmiany pracy skusiły mnie zdecydowanie większe pieniądze, choć miałem dylematy bo dawno nie spotkałem się z tak pomocnymi przełożonymi i dobrze zgranym zespołem. Jeśli szukasz pracy na stanowisku handlowca, osobiście polecam. Można nawiązać nowe znajomości w zespole, a panowie zarządzający tym działem chyba nigdy nie odmówili mi pomocy, nawet po godzinach pracy.
Zgadzam się z Tobą w 100% przychodząc do Sylveco czytałem tu opinie i nie bardzo byłem przekonany co do słuszności mojego wyboru. Rzeczywistość okazała się zgoła inna na dziale sprzedaży. Praca jest jak każda inna, przełożeni wymagający ale widać że to ludzie z pasją i dużo dobrego chcą zrobić dla siebie i swoich pracowników. Jest tu dwóch takich co "ukradło księżyc" i widać że chcą się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem. Pracowałem z różnymi przełożonymi, ale tutaj ukłon w stronę Mariusza i Dariusza bo widać że angażują się w to co robią i przelewają swój optymizm na resztę zespołu.
Potwierdzam powyższe, do działu sprzedaży nie ma się do czego doczepić. Trzeba robić swoje a z pewnością nikt się do nikogo nie przyczepi. Koledzy i koleżanki z zespołu zawsze pomocni, atmosfera rodzinna. Takich przełożonych jak Mariusz i Dariusz ze świecą szukać. Polecam każdemu kto chce się czegokolwiek nauczyć, dobra szkoła czy to dla doświadczonych handlowców czy dopiero rozpoczynających przygodę z handlem.
Panowie tyle że te opinie o produkcji pisze jedna i ta sama osoba. I odpisuje też ta sama, wystarczy rzucić okiem na IP i styl wypowiedzi. Dział produkcji ma się dobrze i jakiś zwolniony frustrat tego nie zmieni
Dziwne, bo też pracowałem NA dziale sprzedaży i mam zupełnie inne odczucia. Tym dwóm brakuje pomysłu na cokolwiek. Panowie czy jest już tak źle, że musiecie pisać o sobie komentarze pochwalne ? Obydwóm Panom brakuje kompetencji, elokwencji i wiedzy. Nie są w żadnym stopniu pomocni. Z ich ust padają jedynie słowa oderwane od rzeczywistości i faktów. Zupełny brak profesjonalizmu. Od takich ludzi trzeba uciekać jak najdalej. Potwierdzeniem jest narastająca ilość wypowiedzeń składanych przez Przedstawicieli . Zamiast konstruktywnej motywacji, można usłyszeć od nich cyniczne "napieraj" albo żenujący tekst "o ściąganiu majtek" co świadczy o braku kultury osobistej. Rola Dariusza ogranicza się do dzwonienia i pytania "jak tam" - staje się to irytujące po pewnym czasie. Zupełny brak decyzyjności. Wrótce będą sami sobą zarządzać. Być może jako Przedstawiciele handlowi sprawdzali by się lepiej, bo do zarządzania zespołem handlowców zupełnie się nie nadają.
Ciekawy sposób wylania frustracji. Jakże zgoła odmienny jest Twój opis pracy w dziale sprzedaży, niż kolegów powyżej. Szanuję to, masz do tego pełne prawo, o ile rzeczywiście byłeś PRAWDZIWYM pracownikiem tego działu, a nie zirytowanym lub zirytowaną osobą która nie mogła poradzić sobie z nową rzeczywistością ;) Ja choć nie tak długo, jestem nadal tutaj i ciężko zgodzić mi się ze stwierdzeniem, że obu Panom brakuje wiedzy czy kompetencji. Obaj okazali mi duże wsparcie i "miękkie" wejście w pracę w tym dziale. Z opowieści ludzi z zespołu, wiem że kiedyś było inaczej, mniej pracy, mniej wymagań, jakoś tak łatwiej... Ty może po prostu nie wytrzymałeś/aś tych wszystkich zmian? Wydaje mi się że jeśli obaj Panowie poświęcili Ci tyle czasu co mi, udzielili takiego wsparcia jak mi, podzielili się również swoją ogromną wiedzą i doświadczeniem, to zdecydowanie powinieneś/aś zastanowić się nad tym co piszesz, a frustrację odreagować gdzieś w plenerze ;) W jednym masz rację, od takich ludzi jak Ty trzeba uciekać jak najdalej. Pozdrawiam.
Osobiście bawi mnie co napisałeś, takich dwóch ancymonów jak Mariusz czy Dariusz, tak mocno utożsamiających się z firmą w której pracują dawno nie widziałam :) bawię się tu dobrze, a praca z tymi Panami sprawiam mi ogromną przyjemność. Wyjdź do ludzi i otwórz oczy, mam nadzieję że tam gdzie jesteś zaznasz wiecznego spokoju :)
Obiektywna, może powinnaś zmienić miejsce pracy bo tu się pracuje a nie bawi na placu zabaw. TUTAJ nikomu nie jest do śmiechu szczególnie kiedy widzi jak jeden z nich "kładzie" dział sprzedaży na łopatki i jeszcze wmawia, swoimi kreatywnymi statystykami, że go rozwija. Żal
Proponuję abyś nie wypowiadała się na temat o którym nie masz pojęcia. Jak przepracujesz tutaj kilka miesięcy to zachęcam do dyskusji
???? tak się składa że dokładnie przepracowałam okres o którym mówisz i jeszcze lepiej się składa, że miałam co robić po swoim poprzedniku i nadal tu jest wiele do zrobienia ;) Współczuję braku obiektywizmu, żal mi również że nie dałeś rady odnaleźć się wśród ambitnych ludzi którzy wiedzą co chcą osiągnąć i z chęcią pomogą, a przynajmniej mi Panowie takiej pomocy nigdy nie odmówili ;) Mimo wszystko życzę powodzenia i nie wchodzę w dyskusję już z frustratami, łatwo jest wymagać od innych nie dając nic od siebie ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Co za chora sytuacja hahaha, ja tu już nie pracuje, ale nie mogę powiedzieć że przez te lata spotkała mnie jakakolwiek nieprzyjemność ze strony chłopaków zarządzających tym działem, czy to za dawnego, czy obecnego dyrektora sprzedaży. Dobrze Ci drzazga siedzi w oku skoro piszesz takie herezje, nie dałeś/aś rady to siedź cicho, bo po sposobie wypowiedzi, widać że chyba każdy dział oczernia ta sama osoba hahahaha Polecam maść na ból d.upy. przez parę lat spędzonych w Sylveco, zawsze dostawałem wsparcie, dobre słowo i dużo swobody aby się rozwijać. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...
@Rozbawiona_ona Sfrustrowany? - wręcz przeciwnie. Cieszę się, że mogłem stąd odejść. Podkreślę też, że cieszę się że mogłem pracować w tej firmie gdy było jeszcze warto. Pracowaliśmy wszyscy ciężko, by rozwijać rynek, gdy firma nie była jeszcze znana. Pracowaliśmy często po godzinach, ale nikt nie miał o to żalu gdyż czuliśmy, że mamy wpływ na rozwój firmy w którą wierzyliśmy. Praca z poprzednim dyrektorem to była przyjemność mimo stawianych przez niego wymagań. To był dyrektor kompetentny, kulturalny, wymagający ale również zwyczajnie ludzki. Mylisz się pisząc, że odchodzą ludzie którym już nie chce się pracować bo zrobiło się zbyt ciężko i są wymagania. Ciężko to pracowało się kiedyś, wystarczy porównać wyniki sprzedaży które były kilka lat temu pod poprzednim dyrektorem z obecnymi. Obecny dyrektor to może i człowiek pełen entuzjazmu, ale poza tym nie ma nic więcej do zaoferowania. Niewiele wnosi merytorycznie a jego słowa to puste frazesy. Piszesz, że pracujesz tu od niedawna - poczekaj popracuj dłużej a sam się przekonasz gdy będziesz potrzebować konkretnych wskazówek lub odpowiedzi od dyrektora czy kierownika to ich nie dostaniesz. Raczej odeślą cię z pytaniem a to do tego a to do tamtego. Nic na piśmie wszystko na telefon, byle tylko nie zostawić śladu na swój brak kompetencji. Ktoś powinien prześwietlić pracę tych dwóch, ale jak pisałem wcześniej - ja już tam nie pracuję bo już nie warto. Nie z tymi dwoma jako przełożonymi.
Ambitnych ludzi, powiadasz? Ambitni to już tu pracowali teraz pracują tu tacy dla których firma stała się trampolina w zdobywaniu średniej jakości doświadczenia, którzy popracują tu chwile i bez sentymentów odejdą gdzie indziej. No chyba ze okresleniem ambitnych nazywasz takich jak np. ph z wielkopolski która notorycznie przechowuje obrót by za bardzo nie przestrzelić planu bo jak wiadomo w kolejnym miesiącu za bardzo wzrośnie a po co ma tak ambitna (i roszczeniowa ) osoba wyrywać sobie rękawy. Takich tu jest więcej a wszystko dzieje się za wiedza kierownika. To naprawdę najbardziej ambitny zespół w historii firmy. Kierownik zachowuje się mściwie i jedyne co umie najlepiej to manipulować ludźmi, wykazując przy tym zachowania mające znamiona mobbingu, dyrektor zaś wszystkie swoje pomysły na ratowanie obrotu tłumaczy decyzjami Szefa. Wiadomo, nikt nie będzie z tym dyskutował i pytał Pana Szefa czy to prawda. Brak etyki w postępowaniu zarówno dyrektora jak i kierownika jest norma a nie wyjątkiem, no ale zdaje sie ze od dawna maja na to przyzwolenie. Stara prawda jest następująca - ryba psuje sie od głowy.
Znajomości w dziale handlowym to chodzi o te zawodowe czy tez osobiste? Na jakim stanowisko zaczynałaś w tym dziale?
ArcyAncymon sam musi pisać o sobie dobrze, gdyż tylko Ancymon stoi za nim murem. Ancymonki wspierają samych siebie
Panie P., proszę przestać pisać cały czas o sobie. Przecież te wszystkie pozytywne komentarze są tak słodkie, jak Pana słowa... (usunięte przez administratora)ma, niestety, krótkie nogi. Znajomości to Pan może nawiązywać poza pracą.
Najlepszym dowodem i świadectwem o tym jaka jest to firma jest fakt, że od ponad pół roku a obecnie nawet częściej poszukują pracownika na produkcje czy pH. Z dobrej firmy pracownicy nie odchodzą. To świadczy nie tylko o kiepskich zarobkach, toksycznych ludziach, złej atmosferze czy nadmiarze obowiązków ale przede wszystkim świadczy o niekompetencji menagera i zatrudnionych kierownikach. Wręcz o głupocie w/w. Tak się składa bowiem, że człowiek jest jednym z najdroższych aktywów w firmie. To również czas potrzebny na przeszkolenie i wdrożenie, obciążenie innych pracowników obowiązkami wdrożenia i przejęcia części zadań, wiedza specjalistyczna. wszystko powyższe wpływa na wydajność i ma niebagatelny wpływ na wyniki finansowe. Na pieniądze. Na jakość. Na obsługę klienta. Wreszcie na wykorzystanie szans i ... znowu na pieniądze. Jeżeli zatem standardem pracy w jakiejś firmie jest to, że poszukuje się pracownika na konkretne stanowisko co kilka miesięcy to znaczy, że do wymiany jest kierownictwo. Bo jest zwyczajnie niekompetentne. Wraz z tymi, których wymieniłem powyżej tj. managerami odpowiedzialnymi bezpośrednio za prace operacyjne i sprzedażowe, którzy nie potrafią stworzyć sita dla pracowników kompetentnych a odsiewającego cwaniaków. Rodzi się oczywiście pytanie za co ci wszyscy ludzie pieniądze biorą?... No ale cóż ryba psuje się od głowy tak samo jak od góry/głowy cały przykład idzie. Z g na to nawet Michał Anioł nie wyrzeźbi. Niestety.
Święte słowa. Pan obecnie panujący dyrektor stworzył idealne warunki do tego aby firma kojarzyła się klientom z rotacja pH na niespotykaną dotad skale, z optymalizacja terenów co w głównej mierze oznaczało tylko tyle - ja dyrektor i ja koordynator będziemy dzielili tereny jak chcemy a wszystko to przecież decyzje szefa a Wy PH macie się podporządkować. Efekt był taki ze najlepsi klienci od pH mobilnych trafili do pupilkow stacjonarnych co to biegają do dyrektora pod byle pretekstem. PH mobilni pozostali zas z bardzo ograniczonymi terenami oraz klientami o slabym potencjale. Ale i tu zdarzały się wyjątki, gdyż okazało się, ze wybrani pH mogą obsługiwać klientow w promieniu 200 km a nawet i 300km od miejsca zamieszkania o ze można im było zostawić klientow generujących imponujace obroty. Te nierówności, kłamstwa, mówienie źle o innych za ich plecami, manipulacje i polityka przełożonych doprowadziły firmę do miejsca, w którym jest dzisiaj. Ponadto niech mnie ktoś oświeci jak to jest ze dyrektor otwiera komin płacowy dla niejakiej B.Ł na podstawie obietnic, która pracując rok na bardzo bogatym terenie generuje żenująco niskie obroty i jeszcze jej wszyscy klaszczą a firma wypłaca premie. Jak to jest, ze wystarczy po wspólnej pracy z koordynatorem iść na imprezę by być lepiej traktowanym niz inni? „Słoik” bardzo szybko zorientowała się jak działa zaspokajanie podstawowych potrzeb koordynatora oraz jakie korzyści z tego płyną. Wreszcie sa tez pH, którzy wielokrotnie doswiadczyli zachowań mających znamiona mobbingu ze strony koordynatora, co więcej maja nawet na to dowody. O ile poprzedni Dyrektor miał oczy szeroko zamknięte i odwracał głowę, gdy sygnalizowano mu problem tak obecny dyrektor zamiata wszelkie niewłaściwe zachowania zarówno własne jak i koordynatora pod dywan. Cóż wszystko powyższe wpływa na zaangażowanie i motywacje pracowników, ich wydajność, chęć realizacji celów a często decyzje, ktore w ostatecznych rozrachunku maja negatywny wpływ na wyniki finansowe firmy.
Lubisz plotkarstwo na swój temat , niskie wynagrodzenie oraz nepotyzm? Śmiało wyślij swoje CV!
przez tyle lat jest ta sama kadra ze cały czas takie rzeczy się zdarzają i jest na to przyzwolenie?
Firma Sylveco szukała pracownika na Przedstawiciel Handlowy. Czy ktoś może był tam zatrudniony i opowie o swoich doświadczeniach?
Zapraszamy do pracy w Sylveco. Nie zrażaj się i pamiętaj, ze to wszystko co tu piszą to nieprawda. Nieprawda, ze w ciągu pół roku z działu sprzedaży odeszla połowa doświadczonego zespołu. I nieprawda, ze to największe dotychczasowe osiągniecie korpodyrektorka. W kuluarach mówią, ze zwalnia stary zespół z białych rękawiczkach ale to nieprawda. Przecież odeszli na własna prośbę z powodu pieniędzy (głośny śmiech!) I nieprawdą jest ze korpodyrektorek wraz z koordynatorkiem mówią , ze szef stawia na młodych. Przecież byłby to przejaw mobbingu a w takiej firmie jak Sylveco coś takiego jak mobbing nie istnieje. Acha. I pamiętaj, nieprawda jest ze największą zasługa koordynatorka jest dzielenie. Ma więcej zasług. Ze tez szef się ich jeszcze nie dopatrzył (jeszcze głośniejszy śmiech!) A zatem dołącz do zespołu. Czekamy właśnie na Ciebie
Podobno czekajskie kręcą afery, zamiast pracować tylko mielą i szukają kochanków, ale kto w taki kufer uderzy? Ślisko tam macie na mieszalni oj blisko bandy jesteście i tylko "czekać" aż się kochaś przystojniak w okularach wykolei
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sylveco?
Zobacz opinie na temat firmy Sylveco tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 53.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Sylveco?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 6 to opinie pozytywne, 22 to opinie negatywne, a 11 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!