Opinie o Alba Bis Sp. z o.o. w Bydgoszcz

Poniżej zobaczysz opinie obecnych i byłych pracowników o pracodawcy Alba Bis Sp. z o.o.. Zobaczysz tutaj również opinie kandydatów do pracy w firmie Alba Bis Sp. z o.o. na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Produkcja leków, produktów leczniczych i suplementów diety

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Alba Bis Sp. z o.o. w Bydgoszcz

Anonim2
Kandydat

Powiem krótko, nie dziękuję magistrom, którzy godzą się pracować w największej sieci w Bydgoszczy i okolicach za to 4200zł netto, które sieć oferuje w 2023 roku w aptekach czynnych od poniedziałku do piątku od 8-22. Dzięki wam mniejsze apteki oferują stawkę max 3700zł dla magistra. Z powodu braku możliwości relokacji poszłam pracować w drogerii za 3200zł na rękę, bo wolę mieć te 500zł mniej i zero odpowiedzialności niż zasuwać cały tydzień włącznie z niedzielami za 3700. Pamiętajcie, to wy psujecie ten rynek. Albę stać, żeby każdy magister dostawał 6000zł plus podwójna stawka w weekendy.

Ooo
Inne

Zrównanie się płacy pomocy aptecznej z magistrem? Poważnie takie rzeczy sugerujecie? Czy istnieje przy tym szansa na zestawienie dwóch takich ofert odnośnie warunków czy tez wymogów dla porównania? Nie mam do tych aktualnych dostępu a temat mnie zaciekawił

KK
Pracownik
@anonim

To oznacza że ci, którzy w pracy się pojawią muszą obsłużyć tych wszystkich pacjentów za osoby, które do pracy nie przyszły. I wziąć za te osoby dyżury w soboty i niedziele za 25 zl za godzinę. Nasłuchać się od ludzi że jest jedno okienko otwarte. Jeżeli jest się magistrem trzeba standardowo posłuchać jeszcze kierownika że faktury leżą nie wprowadzone i recepty tylko w połowie sprawdzone. I że bałagan w aptece, braki, wszelkie niezgodności, skargi od pacjentów to wszystko twoja wina bo przecież nikogo innego nie było w aptece w tym czasie :) Atmosfera w pracy to taki wieczna przepychanka kto znajdzie większego jelenia. Tak jak ktoś mądrze napisał, korzystają najbardziej ci, co do pracy przykładają się najmniej, albo wcale ich tam nie ma :P

Jadzia Nowy wpis
Inne

Dzień dobry. widziałam we wpisach już wstępny opis ewentualnych warunków dla pomocy aptecznej. A gdzie można znaleźć na to stanowisko ogłoszenie? przeglądam właśnie okoliczne apteki w Bydgoszczy za pracą.

Ooo
Inne

Zrównanie się płacy pomocy aptecznej z magistrem? Poważnie takie rzeczy sugerujecie? Czy istnieje przy tym szansa na zestawienie dwóch takich ofert odnośnie warunków czy tez wymogów dla porównania? Nie mam do tych aktualnych dostępu a temat mnie zaciekawił

KK
Pracownik
@Ooo

biorąc pod uwagę że pomoc apteczna nie pracuje w Niedziele, nie pracuje do 22.00, nie ma wymuszanych nadgodzin, nie naraża się na obelgi i skargi pacjentów i nie bierze na siebie żadnej odpowiedzialności - stawki minimalne systematycznie wzrastają - podczas gdy pensja magistra stoi w miejscu - bycie pomocą apteczną w tej firmie nie jest złym interesem. Owszem towaru jest dużo i rozłożenie go spada prawie w całości na taką pomoc - ale przy tym bałaganie i ilości towaru jak "nie zdąży" to i tak nikt jej nie rozliczy i nie zwróci uwagi.(zazwyczaj one też są zatrudnione po znajomości i są świętsze od kierownika ;)) A magister rano wtedy sam przeszukuje po kolei kontenery - bo pacjent przyszedł po zamawiany lek i nie można go z kwitkiem odesłać

anonim
Inne
@KK

Przez moment już myślałam, że piszecie o tym, że pensje są równe, ale już przyuważyłam w innym wątku, że to tylko sugestia. Ja magistra akurat nie mam, więc tym bardziej ciekawi mnie uzasadnienie co jednak te osoby zachęca do dalszej pracy, jeśli okoliczności w ten sposób się przedstawiają?

KK Nowy wpis
Inne
 Pytanie
@anonim

No i bardzo dobrze że nie masz, szkoda życia - jak widać na tym przykładzie nie warto bawić się w magistra...co zachęca? W tym całe piękno tej firmy - nic nie zachęca, tak jak napisano wcześniej - tym którym zależy żeby być dobrym farmaceutami - odchodzą (prędzej czy później) z wielka traumą i zniechęceniem - kto zostaje? Ci co bimbają się na opiekach i zwolnieniach lekarskich, a jak już się łaskawie pojawią w pracy to robią wszystko oprócz pracy - bo albo mają wywalone albo siedzą na pustych etatach po znajomości. Kierownicy też nie mają za wiele do gadania kogo się zatrudnia... i tak byłby problem żeby za taką kwotę znaleźć kogoś nowego na ich miejsce skoro ciekawszą finansowo alternatywą okazuje się być sieciowa drogeria...

anonim Nowy wpis
Inne
@KK

Czy to oznacza, że ci, którzy do pracy przychodzą i wykonują normalnie swoją pracę mają za dużo obowiązków? Czy nie tworzą się jakieś braki kadrowe z racji, tego że niektórzy są na zwolnieniach lekarskich?

KK Nowy wpis
Pracownik
@anonim

To oznacza że ci, którzy w pracy się pojawią muszą obsłużyć tych wszystkich pacjentów za osoby, które do pracy nie przyszły. I wziąć za te osoby dyżury w soboty i niedziele za 25 zl za godzinę. Nasłuchać się od ludzi że jest jedno okienko otwarte. Jeżeli jest się magistrem trzeba standardowo posłuchać jeszcze kierownika że faktury leżą nie wprowadzone i recepty tylko w połowie sprawdzone. I że bałagan w aptece, braki, wszelkie niezgodności, skargi od pacjentów to wszystko twoja wina bo przecież nikogo innego nie było w aptece w tym czasie :) Atmosfera w pracy to taki wieczna przepychanka kto znajdzie większego jelenia. Tak jak ktoś mądrze napisał, korzystają najbardziej ci, co do pracy przykładają się najmniej, albo wcale ich tam nie ma :P

anonim
Inne

Czy teraz po nowym roku miały miejsce podwyżki dla magistrów? Nawiązuje teraz do tej opinii z tamtego roku, gdzie jedna Pani wskazała, że w większych miastach wychodzą zarobki na poziomie 4200 zł na rękę a w mniejszych 3700 zł. Czy zwiększenie minimalnej ma wpływ na te stawki teraz?

KK
Inne
@anonim

nie i nie są planowane - zapewne czekają aż pensja pomocy aptecznej zrówna się z wynagrodzeniem magistra - omijać tę firmę szerokim łukiem!

Pytanie
 Pytanie

Czy Alba Bis Sp. z o.o. zatrudnia studentów?

 Rozmowa kwalifikacyjna
Rozmowa kwalifikacyjna nie musi być stresująca. Czy ta w Alba Bis Sp. z o.o. spełniła Twoje oczekiwania? Które pytania podobały Ci się najbardziej? Twoje doświadczenia mogą pomóc innym!
logo firmy Fizjoterapeuta- Praca w szpitalu
Katowice
Ipf Medical Sp. z o.o.
(10 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Dietetyk
Radom
Fudeko S.A.
(64 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Kosmetolog / Asystent Lekarza
Świętochłowice
Job Point Sp. z o.o.
(6 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Kosmetyczka
Jarosławiec
Health Resort & Medical SPA Panorama Morska
(30 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Anonim2
Kandydat

Powiem krótko, nie dziękuję magistrom, którzy godzą się pracować w największej sieci w Bydgoszczy i okolicach za to 4200zł netto, które sieć oferuje w 2023 roku w aptekach czynnych od poniedziałku do piątku od 8-22. Dzięki wam mniejsze apteki oferują stawkę max 3700zł dla magistra. Z powodu braku możliwości relokacji poszłam pracować w drogerii za 3200zł na rękę, bo wolę mieć te 500zł mniej i zero odpowiedzialności niż zasuwać cały tydzień włącznie z niedzielami za 3700. Pamiętajcie, to wy psujecie ten rynek. Albę stać, żeby każdy magister dostawał 6000zł plus podwójna stawka w weekendy.

anonim
Inne

Dlaczego nikt nie chce tu pracować? to znaczy no ktoś tak napisał jeszcze w lipcu a nie widzę odniesienia nawet. I co ciekawe ofert o prace w internecie także. to gdzie są wystawiane? chce poznać mimo wszystko stawki dla techników, może cos się poprawiło, albo ma się poprawić teraz od kolejnego roku?

Pytanie
 Pytanie

Czy rozmowa rekrutacyjna w Alba Bis Sp. z o.o. odbywa się również w języku angielskim?

Anonim
Były pracownik
@Pytanie

Nie, w tej firmie nikogo nie obchodzą umiejętności, przyjmują każdego bo nikt nie chce tu pracować.

Anonim
Pracownik

Zalosne co sie tu dzieje. Zamiast zrobic porzadek i zaoferowac godziwe stawki, to jedną apteke musza zmienic z calodobowej na zwykłą, bo nikt w t,ym bajzlu nie chce pracowac. Nie tedy droga. Co jedna aprteka to wiekszy balagan, nei ma przejscia przez kartony. Blagam niech odwiedzi te apteki jakas telewizja i pokaza jak to wyglada, bo kontrola WIF chyba lapowki bierze, ze nie zwraca na to uwagi.

Olka
Inne

Apteka szuka może technika? I jak z kasą na tym stanowisku? Pełen etat się dostaje?

Karolina
Były pracownik
@Olka

Cały czas szukają. 200zł więcej niż najniższa krajowa, a za nadgodziny najniższa krajowa stawka netto czyli 17zł w 2022 mi dawali.

Elżbieta
Inne
@Karolina

I te zarobki to jest ostateczny powód twojego odejścia, czy były także jakieś inne? Opinii na forum, jakby nie patrzeć, trochę się zebrało w tym temacie. Co można powiedzieć o perspektywie na przyszłe warunki zatrudnienia tutaj?

Pytanie
 Pytanie

Jakie są mocne strony pracodawcy Alba Bis Sp. z o.o.?

Ex-o
Były pracownik
 Pytanie
@Pytanie

Mocne strony? *śmiech przez zły* Niestety pracodawca nie ma ANI JEDNEJ mocnej strony. Aż ciężkie do wyobrażenia, że o pracodawcy pod którego podlegają apteki nie można powiedzieć dosłownie nic pozytywnego. Prawdziwy polski Janusz wśród właścicieli aptek. Marne zarobki, przeogromny bałagan w aptekach. Brak koordynatorów, którzy realnie interesowaliby się tym co dzieje się w aptekach, brak ogarniętego działu zamówień. Siedzi jakaś pani i klika zamówienia za 50k, żeby dostać za to wycieczkę do ciepłych krajów. Pan od rekrutacji udaje, że nie widzi co się w aptekach dzieje, bo mu zaślepia to blask jego nowego mercedesa. Wchodzi do apteki potykając się o kartony, żeby zostawić kopertę z pieniędzmi za nadgodziny za które płacą 17zł netto.

Pytanie
 Pytanie

Jaka atmosfera jest między działami w Alba Bis Sp. z o.o.?

Ex-o
Były pracownik
 Pytanie
@Pytanie

Nijaka, bo pracownicy między aptekami się prawie nie znają. Jedynie pojedyncze osoby, które znają się ze studiów itp. Nie ma żadnej wspólnej wigilii, ani nic z tych rzeczy, więc nawet nie ma za bardzo jak się poznać. Jedyne co po aptekach krąży, to plotki, że najgorszych pracowników przenoszą po prostu między aptekami. Jak wychodzi, że pracownik kradnie, to się go przenosi do innej apteki, gdyż z racji, że nikt tu pracować już nie chce, to nie można takiego pracownika zwolnić, bo w końcu będzie trzeba apteki zamknąć. Trzeba wtedy go przenieść. Jak pracodawca płaci grosze, w aptece panuje gigantyczny bałagan spowodowany nadmiarem towaru, to jaka ma być atmosfera? Wiadomo, że jest negatywna i przyczyniająca się do załamania nerwowego.

Gloomy
Były pracownik
 Pytanie

(Cz.1)Zacznę od zdania, że nigdy nie spotkał*m się z takim syfem w żadnej aptece i to na każdej możliwej płaszczyźnie jak tutaj. Po pierwsze wypłata nawet w najmniejszym stopniu nie jest proporcjonalna do ilości pracy. Próg 4000zł w aptece 7 dniowej 8-22 i kilka złotych więcej w całodobowej dla magistra (nawet z długoletnim stażem) jest dla nich nie do przekroczenia. Oczywiście to już kwota po podwyżce o którą trzeba się upominać przez rok. Panuje taki system pracy, że weekendy są w etacie. Umowa niepozwalająca chodzić na zlecenia do innych aptek, gdzie można byłoby dorobić, a tu nadgodziny płatne 25zł/h dla magistra i oczywiście wypłacane „pod stołem” jako „premia”. Przypomnę tylko, że wartość jednej nadgodziny dla osoby pracującej za najniższą krajową, to w 2022 roku 21zł na rękę, a praca w niedzielę dla takiej osoby, to 28zł netto. W każdej placówce brakuje magistrów, od miesięcy wiszą ogłoszenia, ale na szczęście ludzie zmądrzeli i wiedzą, że za tą stawkę można mieć pracę w spokojnej aptece, czynnej do 20, wolne weekendy i 150 recept dziennie a nie 600. Oczywiście klasyczny niedobór personelu, bo motywem przewodnim jest tutaj zatrudnienie minimalnej ilości pracowników za najniższą pensję. Można powiedzieć, że nawet poniżej minimalnej ilości pracowników. Apteka 7 dniowa czynna od 8 do 22, kilka dni wolnych w ciągu całego roku, dzienna ilość recept podchodzi pod 600, a zatrudnione jest 2 pełnoetatowych magistrów i jeden na część etatu. Połowa czasu w pracy, to sama retaksacja recept, a do zrobienia jest jeszcze cała masa innych rzeczy. Gdy na taką 7 dniową aptekę przypada 2,5 magistra, a jedna osoba idzie na L4, to trzeba do pracy chodzić codziennie, oczywiście niezgodnie z kodeksem pracy, bo w teorii po maksymalnie 10 dniach należy się odpoczynek. Nie da się ściągnąć pracowników z innych Alb, bo w każdej z aptek jest niedobór personelu, a też nie zatrudnią na zlecenie osoby, która na co dzień pracuje w innej aptece, bo taka panuje tu polityka. Z resztą i tak nikt nie przyjdzie tu pracować za te marne 25zł/h. Ledwo się za paliwo zwróci o ile w ogóle. Ilość obowiązków dla magistra jest ogromna. Magister pracuje tu tylko w biurze, więc też nie ma żadnych szans na premie od sprzedaży tych wszystkich syfiastych suplementów z kontraktów. Potrafiący dobrze upychać badziewie technik jest w stanie wyciągnąć wypłatę zbliżoną do wypłaty magistra. Oczywiście kierownik zajmuję się jakimiś kierowniczymi sprawami i chodzi przez 90% na ranne zmiany, więc cała reszta bieżących obowiązków spada na drugiego magistra, który przychodzi na popołudnie. W związku z tym dla magistra z drugiej zmiany w ciągu 7h zostaje sprawdzenie ok. 400-500 recept, zgłoszenie wszystkich braków, błędnych serii, czasem tych z porannych dostaw, wprowadzenie faktur, których leży cała kupka. W tym często dużo jest takich, które w całości trzeba wprowadzić ręcznie, a jest na nich po 20 pozycji. W międzyczasie trzeba zrobić jeszcze recepturę, którą może robić tylko magister, bo jest wykaz A. A na koniec zrobić zamówienie, w którym trzeba przejrzeć 800 pozycji. Do tego dochodzi setka rzeczy, które wychodzą w trakcie. Nawet wykonując pracę z 200% wydajnością nie jest się w stanie wykonać jej w całości przez tylko jedną osobę. Przy takiej ilości magistrów i recept nie ma w ogóle możliwości, żeby wszystkie recepty były sprawdzane przez 2 osoby, a do czego to prowadzi? Do tego, że taki magister (nie kierownik), który sprawdza do refundacji błędne EANy znajduje po tygodniu źle wydane leki, które zostały pozytywnie zretaksowane. Czemu po tygodniu? A temu, że jak dzień w dzień recepty z porannej zmiany są sprawdzone w maksymalnie 20%, to nie ma możliwości na bieżąco jeszcze sprawdzać poprzednich dni w tym te, kiedy miało się wolne od pracy. Gdyby to była pojedyncza sytuacja, to jeszcze, ale po kilku razach, to już naprawdę ciężko spać spokojnie z myślą, że może lek został źle wydany, a nie zostało to zauważone i jeszcze przy tej ilości pracy nie ma się sił tego sprawdzać. A już całkiem nie ma się sił jeśli się jest jedynym magistrem w aptece, któremu naprawdę na tym zależy i się tym przejmuje. Nie ma doceniania pracownika indywidualnie, więc najwięcej zyskują osoby, które do pracy przykładają się najmniej. Wypłata ta sama, a dzięki postawie mało wydajnego pracownika, nikt nie dokłada Ci obowiązków, bo wiadomo, że lepiej poprosić osobę, która się do pracy bardziej przykłada. Na dłuższą metę, to idealne miejsce dla osób, którym nie chce się pracować. Pracowita osoba, której zależy na pracy tutaj po prostu psychicznie nie wytrzyma, bo czuje się odpowiedzialna za to wszystko i zaczyna ją to przytłaczać. Praca której ktoś nie wykona i tak spada na osoby, którym zależy, żeby była zrobiona, szkoda, że nikt za to nie dopłaci.

Gloomy
Były pracownik
@Gloomy

(Cz.2) Oczywiście leki, których technik wydać nie może są wydane na konto magistra bez jego obecności. Opcja wołania magistra się tu nawet nie sprawdza, bo trzeba co chwilę wstawać, co też pracę mocno utrudnia. Technik krzyczy przez 20 metrową aptekę, żeby magister przyszedł do przodu i tak 10 razy w ciągu zmiany, więc trzeba wtedy odejść od swojej pracy, rozproszyć się i stracić na to 5 min. x 10. Gdyby było więcej magistrów, to jeden mógłby częściowo stać za pierwszym stołem i nie byłoby tego problemu. Dalej trzeba omówić fizyczny bałagan w samych aptekach. Pani koordynator podpisuje jakieś kontrakty, przez co zamawia tony towaru, którego apteka nie jest w stanie pomieści. Towar jest upychany po kątach, całe korytarze są zastawione kartonami pod sufity, magazyny znajdują się w dosłownie każdym pomieszczeniu w aptece, może poza toaletą, a co za tym idzie, miesięcznie terminują się ogromne ilości leków i suplementów. Nie da się na kilkunastu metrach2 i zapanować nad takimi ilościami. Tak na oko to średnia wartość przeterminowanych leków/suplementów/kosmetyków to z 4k zł na miesiąc. Nie są w stanie godziwie zapłacić, ani zatrudnić odpowiedniej ilości magistrów, ale nikt nie przejmuję tym jakie pieniądze są wyrzucane do kosza. Oczywiście ilość tych kartonów przyczynia się do ciągłych potknięć o nie, zaczepiania fartuchem, a spadanie ich na głowę też nie jest tutaj obcym zjawiskiem. Ciekawe ile trzeba dopłacać służbom BHP, żeby udawały, że nie widzą tych warunków. Tutaj powinien obowiązywać dodatek w minimalnej wysokości 10% wynagrodzenia z tytułu pracy w niebezpiecznych warunkach. Pani koordynator zamawia produkty bez uwzględniania potrzeb pacjentów konkretnych aptek na co kierownik apteki nie ma wpływu. W aptece w której najlepiej sprzedawałaby się Ziaja, bo okolica jest biedniejsza, półki uginają się pod ciężarem Cetaphilu. Pacjenci przychodzą pytać np. o krem z filtrem z Ziaji na co pracownik musi odpowiedzieć, że proponuje coś innego i najtańszy krem z filtrem SPF 50+ jaki ma, to taki za 50zł. A później kartony tych kremów leżą w przeterminach, bo zwyczajnie nikt w tej okolicy nie kupi kremu za takie pieniądze. Pacjenci którzy szukają dobrych kremów z filtrem i tak kupią sobie takie za 100zł przez Internet, a Ci co szukają tańszych wybiorą te za 20zł, a nie 50. Oczywiście emulsja z Cetaphilu to podstawa w każdej aptece, ale poszczególne produkty moglibyśmy przesuwać z głównej Alby pod pacjentów, ale nie. Szafka pełna kremów za 60-90zł z różnych serii, które tylko zajmują miejsce i czekają na swoje miejsce w śmietniku. Śmieszne, że towar na wszystkie apteki zamawia ktoś, kto prawdopodobnie nigdy nawet nie był w środku takiej apteki, a tym bardziej nie zna potrzeb okolicznych pacjentów. Ale hajs tej pani się zgadza, bo kontrakt z Cetaphilem podpisany. Kolejna kwestia brak kamer w izbie ekspedycyjnej. Oczywiście z oszczędności. Magister zostaje sam w aptece w niedzielę w szemranej okolicy co tylko prosi się o jakąś niebezpieczną sytuację. Poza tym mylić się jest rzeczą ludzką, więc zdarza się, że ktoś nabije pacjentowi na paragon 2 op., a w rzeczywistości da jedno. Nie ma nawet jak udowodnić takich prostych sytuacji. A że panuje bałagan spowodowany głównie gigantycznymi ilościami towaru, to stany leków rzadko kiedy się zgadzają, więc liczenie ich zgodnie z komputerem nie pomaga. Sieć niby „rodzinna”, ale w praktyce mało kto zna się między aptekami. Nie ma mowy o jakiejś wigilii pracowniczej czy czymś podobnym. Nawet nie ma kiedy jej zrobić jeśli apteki są czynne 8-22 lub całodobowo. Szkoda, bo jeśli właściciel w umowie zabrania pracy w jakiejkolwiek innej aptece, która nie jest Albą, to powinien chociaż zadbać o jakąś integrację pracowników z Alb. Ciężko nawet prosić kogoś z innej Alby, żeby przyszedł na godziny jeśli się zupełnie nikogo nie zna.

Gloomy
Były pracownik
 Pytanie
@Gloomy

(Cz.3) Powiem tak, jeśli córka właściciela jako młoda magister farmacji, pewnie jeszcze pełna zapału, nie zapanuje nad tym, to ten (usunięte przez administratora) nigdy się nie skończy. Nie wiem czy w ogóle właściciel jest świadomy jaki bałagan panuje w aptekach przez to ile towaru przychodzi, bo praktycznie nikt go nigdy nie widział. Być właścicielem wielu aptek i mieć całkowicie gdzieś jak te apteki wyglądają, jakie są potrzeby pracowników… Dramat. Pana prezesa ewidentnie to nie interesuje, ważne, że w jego kieszeni hajs się zgadza i całą resztę ma głęboko. Pani koordynator też chyba tylko siedzi w swoim biurze i zamawia bez zastanowienia. Upychamy na siłę jakieś terminujące się suple, bo nikt tego nie kupuje, a ta za chwilę zamawia kolejne 50 op., bo w systemie widzi, że się dużo sprzedało. Jedyna nadzieja w młodej zastępczyni, która ma jeszcze niezatruty pieniędzmi umysł i może zadba o to, aby pracownikom było lepiej i aby firma zyskała wreszcie dobrą opinię wśród farmaceutów i techników jak również pacjentów. Póki co każdy w Bydgoszczy chyba wie jakie opinie panują o Albach. Wystarczy powiedzieć „Alba” i już każdy wie, że to najgorsze (usunięte przez administratora) w jakie można się wpakować. Nawet pacjenci mówią, że tu jest po prostu (usunięte przez administratora) ale przychodzą bo taniej… W firmie w której ludzie są zadowoleni z wypłat i warunków pracy, panuje zupełnie inna atmosfera. Tutaj można jedynie narzekać, a jedyne co człowieka w tym bałaganie trzyma, to ludzie o ile trafi się na całkiem spoko ekipę, bo jak wiadomo… w niektórych Albach jest przemiał 15 pracowników rocznie, bo nie da się pracować z toksyczną kierowniczką co oczywiście góra też ma głęboko. Póki co firma raczej uchodzi za największy (usunięte przez administratora) Opinia o albach w trzech słowach: Tanio, ale (usunięte przez administratora) Wszyscy wiedzą, że pracy od groma, personelu za mało, a zarobki te same co w aptece, w której jest połowa tych obowiązków i przyjemniejsza atmosfera. Komu mogę polecić Alby? Jest taki jeden typ pracowników, którym mogę je polecić. Są to młodzi magistrzy zaraz po studiach i technicy na stażu. Chcąc nie chcąc spada tu tyle obowiązków na pracownika, że po prostu nauczysz się dosłownie wszystko. Włącznie z tym, za co odpowiedzialny jest kierownik. Super opcja rzucić się na początek na głęboką wodę, ale to ile tu wytrzymasz zależy od Twojej wytrzymałości psychicznej. Właściwie jeśli idąc do lekarza psychiatry opowiadasz mu o swoim zmęczeniem psychicznym z powodu nadmiaru obowiązków w pracy, a on pyta Cię „To gdzie pan/i pracuje?”, ty odpowiadasz „w Albie”, na co on: „To wszystko jasne.”, a następnie przepisuje Ci benzodiazepiny, żebyś mógł/mogła bez stanów lękowych i nerwicy iść następnego dnia do pracy, to ja już nie mam pytań. Najwyraźniej nie jeden pracownik Alb odwiedził psychiatrę podczas pracy tutaj jeśli lekarze psychiatrzy w ten sposób odpowiadają na wiadomość, że pracuje się w tej sieci. Żadna osoba, która chce się w pracę angażować i naprawdę zależy jej na byciu dobrym farmaceutą, nie zostanie w Albie dłużej niż 2-3 lata. To już takie maksimum, po którym jedną nogą jesteś w szpitalu psychiatrycznym. No chyba, że ktoś z jakiegoś powodu potrzebuje umowy na stałe, to można przeciągnąć to trochę dłużej, ale żeby to przetrwać, trzeba mieć lekko wywalone, albo po prostu jechać cały czas na jakiś lekach psychotropowych. Nie ma opcji wytrwać tu na trzeźwo. Brak zapewnionego 11h odpoczynku od pracy jest również tutaj na porządku dziennym. Jednego dnia przychodzisz do 22, a następnego od 8 musisz być w pracy. Ten problem akurat rozwiązałaby czynność apteki do 21, ale no gdzie… 1h dziennie, to tak ogromna strata pieniężna dla apteki, że nie wiem czy właścicielowi by starczyło na przeżycie. Posiadając 2 apteki całodobowe na 7 możliwych w samej Bydgoszczy, to już naprawdę trzeba być masakrycznie pazernym na kasę, żeby mimo tego mieć wszystkie inne apteki otwarte w niedziele i święta. Roczna walka, żeby w niedzielę skrócić godziny pracy do 15 nic nie dała, a przy 2,5 mgr i 2 zmianach zawsze 1 osobie wypadają 3 niedziele pracujące. Przypominam, że niedziele w etacie. Twoja rodzina niedziele ma wolną, a ty 3 niedziele w miesiącu zasuwasz do apteki za 25zł/h. Urlop na żądane? Nic takiego tu nie przysługuje, bo jak? Gdy jest 2 magistrów w takiej 7 dniowej aptece, to nie ma czegoś takiego jak zgodne z prawem pracy prawo do urlopu na żądanie. Nie ważne jak bardzo źle się czujesz, co ważnego Ci wypadło, musisz przyjść i koniec.

Gloomy
Były pracownik
 Pytanie
@Gloomy

(Cz.4) Tu nawet oszczędność widać w biurze. Tak ciężko kupić porządny, duży stół biurowy, do tego jakąś szafkę na klucz pod biurko i wygodny fotel? W biurze stoją jakieś złączone stare, obskubane biurka i 20 letni fotel przyniesiony z domu przez jednego z pracowników. To są warunki pracy dla pracownika, który dzień w dzień w tym biurze siedzi przez bite 7h przed ekranem, gdzie ważna jest wygoda i dobra postawa. Na to jakie kontrakty są tu podpisywane, praktycznie z każdą możliwą firmą, to człowiek przyjmując przedstawiciela w takim biurze po prostu pali się ze wstydu. Naprawdę wstyd kogoś wpuścić do tej apteki, najpierw labirynt z kartonów, a na końcu biuro również pełne kartonów z przeterminami i jakimiś niewyjaśnionymi od lat rzeczami, które nie zgadzają się w komputerze i czekają na przeterminowanie, bo nie ma czasu się nimi zająć. Trzeba też wspomnieć o remoncie, który oczywiście odbywał się przy normalnie otwartej aptece, bo znów… właściciel nie mógł sobie pozwolić, żeby skrócić godziny pracy apteki do 15, aby od tej 15 zaczynał się remont i np. technicy zostawali pomagać przenosić te wszystkie kartony. Malowanie odbywało się na raty w nocy, w dzień my normalnie pracowaliśmy i przenosiliśmy kartony pomiędzy obsługiwaniem pacjentów, a w nocy panowie malowali. Jak już wcześniej było wspomniane, tych kartonów są tak ogromne ilości, że nawet nie bardzo było gdzie te kartony przestawiać. Ze strony pracodawcy to był kolejny pokaz braku szacunku do swoich pracowników. A na koniec… Typ pacjentów w Albach. Wszędzie pacjenci są trudni, ale nie oszukujmy się, jeśli ktoś jest w stanie stać w niedzielę w 30 minutowej kolejce po jakiś Hepaslimin, bo przecież w Albie najtaniej, a potem wchodzi do apteki robiąc awanturę, że musiał się tyle nastać, to raczej nie jest z nim wszystko okej. W niedziele pacjenci przychodzą sobie realizować stare recepty, wnioski na pieluchy i jeszcze przeważnie robią awantury o to, że czynne jest tylko jedno okienko, jak przecież pod apteką stoi 10 osób. Gdyby pracodawca płacił za te niedziele z 50zł/h, to nawet by Ci ludzie tak nie podnosili ciśnienia, ale jak musisz tu stać za 25zł, gdzie pracownik żabki stoi w niedzielę za 28zł, a Twoja rodzina ma każdą niedzielę wolną, to człowiek ma dość, że w ogóle tu jest. Przez to, że Alby uchodzą za te tańsze, to przychodzi tu cała Bydgoska cebulandia, która wchodzi do apteki i zaczyna wyzywać, że tyle musieli stać, a tu tak wolno obsługujemy. W ogóle nie rozumieją, że pomyłka może kosztować kogoś życie. Brak personelu odbija się na pracownikach, bo rzeczywiście w tygodniu powinny być 3 okienka otwarte, ale wystarczy, że ktoś zachoruje, ktoś ma urlop i kończy się to 2 otwartymi, a jak jedna osoba pójdzie na śniadanie, czy do receptury, to wtedy pod apteką się zaczyna... Człowiek nie jest w stanie w ogóle skupić na pracy jak słyszy te prostackie komentarze ludzi na to, że czynne jest 1 okienko. (Bo ktoś poszedł sobie na te zasłużone 15 minut przerwy.) Tutaj wkracza fakt, że powinno być 4-5 magistrów, żeby jeden też mógł obsługiwać. Na przodzie byłby magister i nie byłoby pracy na koncie magistra. No cóż, to się nie opłaca. Lepiej zatrudnić więcej techników za najniższą krajową, którzy mogą sobie dorobić na premiach od sprzedaży, niż zapewnić odpowiednią ilość magistrów.

Zobaczymy jeszcze...
Inne
@Gloomy

Widzę, że się przelało... Ale to jest szczera prawda o tej firmie. Napisane wszystko dokładnie tak jak jest...

Pracownik
Pracownik
@Gloomy

Sama prawda, pracuję tu i się zgadzam. Liczy się tylko kasa. Nie ma żadnych wartości. Brak kultury u wielu osób jest tu tolerowany. Prezes firmy musi zlecieć na ziemię...

AW
Pracownik
@Pracownik

Widzę wszystkie złe komentarze o pani kierownik Adzie zostały usunięte :D

….
Inne

Witam wszystkich. Jak oceniacie pracę farmaceutów w aptece Alba Osowa Góra. Nie wiem gdzie złożyć skargę. Pracuje farmaceuta młody Pan. Jest bardzo nie miły jak by za karę pracował. Jak mu praca nie odpowiada to niech ją zmieni. Nie rozumie matki bardzo chorego dziecka. Gdybym nie musiała leku kupić to na pewno bym tam się nie pokazała. Za każdym razem jak trafię na tego Pana to jest nie miły. Nawet nie umie odpowiedzieć dowodzenia.

Alicja
Inne
@….

Ale chcesz go zgłosić tylko dlatego, ze jest niemiły? To jednorazowa sytuacja, czy ciagle podczas wizyt w aptece jest coś na rzeczy? Może po prostu miał słabszy dzien

Łucja
Inne
@….

A co takiego zrobił, że uważasz, że jest niemiły? Przytoczysz sytuację?

Iza
Inne

Firma dobrze oceniana więc jest wymagającym pracodawcą. Nie każdemu jednak jest po drodze z pracą i pewnie to główna przyczyna narzekań.

Zawiedziona
@Iza

Nie wiesz co piszesz... Nigdy nie pracowałaś w tej firmie, w przeciwnym wypadku nigdy byś tak nie napisała.

Zawiedziona
@Zawiedziona

Niestety pracowałam... Mam same przykre doświadczenia, zwłaszcza ze sławną Panią Kierownik oraz Panem Dyrektorem. Na szczęście był to tylko epizod w mojej karierze. Teraz od trzech lat pracuję gdzie indziej i jestem naprawdę miło zaskoczona, że nie wszędzie są (usunięte przez administratora)

op;
Pracownik
 Pytanie
@Zawiedziona

o jaką sławną panią kierownik chodzi? o imieniu na literę A?

JK
Były pracownik
 Pytanie
@Iza

Przez kogo jest dobrze oceniana? Nie znam nikogo kto by odszedł z pracy i sobie nie poprawił. Radzę każdemu stamtąd uciekać i znaleźć nową pracę, bo gorzej niż tam nigdzie nie ma.

Zawiedziona
Były pracownik
@op;

Pani kierownik A. oraz jest jeszcze jedna E. Nie polecam współpracy ani z jedną ani z drugą...

Irena
Inne
@Zawiedziona

Nie polecasz kierowniczek, a co z pozostałymi pracownikami, mieliście dobre relacje? Odeszłaś głownie przez wymienione panie, czy były też inne powody?

K
Były pracownik
@Irena

Niestety kierownicy trzymani po znajomości. Pani była inspektor wyzywa pracownice od "wariatek", techników traktuje jak gorszy sort, którym można pomiatać. Brak słów. Góra na to nie reaguje, nie dociekają nawet czemu ludzie się zwalniają i co im tu przeszkadza.

Elżbieta
Inne
@K

No to faktycznie ma dość nieprzyjemny stosunek do ludzi tutaj. Ciekawe czemu nie reagują, ale chyba są tylko dwie możliwe opcje: po prostu im nie zależy na tej firmie, może coś mają na boku? Lub Nie widzą wszystkiego tak jak jest w rzeczywistości. Jak sądzicie, która opcja jest bardziej prawdopodobna?

.
Pracownik
@Elżbieta

Prawdopodobna opcja jest taka, że właściciel wykorzystuje ludzi, żeby dorobić się ogromnego majątku. Stracił sumienie dawno temu, bo pieniądze zaślepiły mu oczy i śpi spokojnie wiedząc, że ludzie tracą zdrowie psychiczne pracując za śmieszne pieniądze bez zapewnionego dobowego i tygodniowego odpoczynku od pracy. Ludzie pracują wymuszane nadgodziny, których nie chcą, bo brakuje personelu, a magister na zmianie musi być i nawet za te nadgodziny nie jest zapłacone zgodnie z prawem pracy 150% tej śmiesznej podstawowi stawki.

Zawiedziona
Były pracownik
@Irena

Głównym powodem odejścia są warunki pracy i płacy oraz nastawienia właścicieli, którzy tylko chcą wykorzystać i upokorzyc pracownika. Jeśli chodzi o współpracawników to ogólnie ok, nawet teraz spotykamy się na kawę.

Stefan
Inne
@Zawiedziona

W sensie co, nie ma podwyżek od dawna czy jak? O co chodzi z tymi warunkami płacy?

E.
Kandydat
@Stefan

No chyba nie jest super, tak wnioskuję

Elżbieta
Inne
@.

Poważnie nie jest? No to chyba w takich sytuacjach jest KP i możliwość odwołania się do niego. To czemu tego tu nie robią?

op
Pracownik
 Pytanie
@Zawiedziona

czyli mowa o Pani Adrianie. Aż taka ciężka jest? Bo prywatnie, że tak jest to słyszałem, przekłada jej się trudny charakter na prace również? Jest niemiła, pretensjonalna?

Elżbieta
Inne
@op

Serio? A co konkretnie słyszałeś, co ludzie gadają?

op
Pracownik
@Elżbieta

tak jak napisane. cieżki charakter. czepia się.

Elżbieta
Inne
@op

A tylko tyle? Myślałam, że coś więcej wiesz, bo takie zdziwienie widoczne u Ciebie było. A w sumie po co pytasz?

op
Pracownik
 Pytanie
@Elżbieta

Tylko? CHYBA AŻ. A po co Pani pyta?

Elżbieta
Inne
@op

No pytam, żeby się dowiedzieć. No dobrze ocena czy "tylko" lub "aż" to faktycznie kwestia indywidualna. Tyle się człowiek naczyta w intrenecie o aktach złego tratowania pracowników to fakt, że ktoś trudny charakter ma nie zdaje się być aż tak uderzający. No chyba, że coś naprawdę konkretnego się tu działo

PO
Pracownik
@Elżbieta

Hmm, temat do polemizowania. Trudny charakter może przejawiać się właśnie w pracy i warunkach pracy - duży nacisk na pracowników, niemiła atmosfera i wiele wiele innych. stąd nawiązanie do Pani ADRIANY

Zawiedziona

Od pracowników wymagają a nic od siebie nie dają. Płacą marne grosze, za nadgodziny płacą pod stołem. Nigdy nie usłyszysz miłego słowa, chociaż dajesz z siebie 100 %. Nie warto!!! Niby firma z tradycjami a pracowników traktują gorzej (usunięte przez administratora)

Zawiedziona
@Zawiedziona

Dlaczego usunięta?? Prawda w oczy kole??

Irena
Inne
@Zawiedziona

@Zawiedziona. To zależy, co napisałaś. Jeśli były tam dane pracowników lub szefostwa, albo słowa "powszechnie uważane za wulgarne", to admin mógł uznać, że wpis łamie regulamin. Ja jestem ciekawa, co rozumiesz przez marne grosze. Jest to najniższa krajowa? Jakie stawki za nadgodziny?

Zawiedziona
@Irena

Nie były użyte żadne słowa wulgarne ani dane pracowników ani szefostwa... Jeśli chodzi o zarobki to najniższa krajowa... Niby taka prestiżowa sieć aptek, a zero szacunku do pracowników. Pracownik jest w tej firmie nikim, liczy się tylko żeby kasa wpływała na konto.

J
Były pracownik
@Zawiedziona

To prawda.Płacą marne grosze, za nadgodziny płacą pod stołem. Nigdy nie jesteś doceniony za dobrą pracę, chociaż dajesz z siebie wszystko

K
Były pracownik
@Irena

Za nadgodziny dla technika 19zł, a magistra 25, więc taka normalna stawka, nie 1,5 zgodnie z kodeksem pracy. Oczywiście można wybrać nadgodziny jako wolne 1:1, nie 1:1,5 :) Płatne pod stołem, żeby się nikt nie przyczepił, że nie jest płacone zgodnie z kodeksem pracy.

KJ
Były pracownik

Zgadzam się z wszystkimi negatywnymi opiniami. Traktują pracownika jak (usunięte przez administratora). Nadgodziny płacone pod stołem. Często nie ma wymaganej obsady. W dodatku trafiłam na beznadziejną atmosferę w pracy.

Robert
Inne

Nadal covid odbija się na was ?

Janek
Inne

@Zawiedziona Wszędzie jest tak dobrze, że obserwujemy co się w firmie dzieje i wracamy na forum firmy?

Były pracownik

Zarobki koszmarne, zero dodatkowych profitów, a pracowników traktują jak niewolników.

xxx

najnizsza krajowa i dymasz uniewolniku

Spozywczak
@xxx

Nie ważne doświadczenie i tak dostaniesv 1900 Proponuje konku Branzę spożywczą np owada dają na etacie sporo gwarantowane podwyżki i bony na święta farmacja zeszła na psy nie docenia się pracy finansowo

Zostaw merytoryczną opinię o Alba Bis Sp. z o.o. - Bydgoszcz

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Alba Bis Sp. z o.o.?

    Zobacz opinie na temat firmy Alba Bis Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Alba Bis Sp. z o.o.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

Alba Bis Sp. z o.o.
1/5 Na podstawie 1 ocen.
  • Zobacz wywiad
  • Jana Bielawskiego 2 lok. 39
    85-796 Bydgoszcz
  • NIP: 5542937875 REGON: 364241983 KRS: 0000613023
gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Alba Bis Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii