Wypowiem się o rozmowie rekrutacyjnej na testera. Zaczyna się ona od sprawdzenia mojego poziomu IQ, tak sądzę. Dostaje się test umiejętności kognitywnych z dosyć krótkim terminem do wypełnienia. Sami odzywają się gdzieś po ponad tygodniu - może się zdarzyć, ale przejdźmy dalej. "Zdałam" test na brak głupoty i zostałam zaproszona na rozmowę rekrutacyjną. Przed nią oprócz ww. testu zapytano mnie max o to, czy B2B mi odpowiada, bo jeśli nie to nie. Podczas umawiania wizyty zasugerowano mi, że właściciel bądź współwłaściciel firmy (nie pamiętam już) preferuje spotkania osobiste, pomimo pandemii. Oczywiście jest możliwość zdalnie, gdybym nie chciała. Nie chciałam, ale też jestem człowiekiem i wiem, że skoro szefu preferuje, a ja chcę dostać pracę, to warto wziąć maseczkę, przemierzyć całą Warszawę i spotkać się osobiście, pewnie trochę zapunktuję i kto wie... może dostanę pracę. Po dotarciu na miejsce zaczęło się spotkanie, sprawnie i szybko. Zostałam poproszona o przetestowanie aplikacji webowej. Podczas dokonywania tego strzeliły serwery i zadania już nie dokończyłam. Złośliwość rzeczy martwych, ale trochę wtopa rzeczywiście, zwłaszcza że do końca spotkania niczego nie naprawiono i już nie dokończyłam zadania. I tutaj zaczyna się najgorszy etap tej rekrutacji, a mianowicie przesłuchanie. Byłam pytana dosłownie o wszystko z zakresu testów aplikacji webowej (Drodzy Państwo, przypominam że była to rekrutacja na stanowisko juniorskie z widełkami od 3500 NETTO NA B2B, czyli gdzieś tak 2k na rękę w najlepszym wypadku). Pytano mnie o formułki - mnóstwo formułek, o konsolę webową o narzędzia do testów. I nie byłoby tu nic dziwnego, bo stanowisko dotyczyło junior testera aplikacji webowych gdyby nie to, że składając cv na te stanowisko wyraźnie w moim widniał brak takiego doświadczenia (tylko mobilne). Biorąc pod uwagę widełki rozpoczynające tą ofertę, to moim zdaniem wymagają za dużo. Pewnie, wpisałam te najwyższe kwoty z widełek, ale to chyba oczywiste, że negocjacje zaczyna się od górnego progu, a nie wpisując najniższą kwotę - (usunięte przez administratora) nie jestem, macie wynik testów. ;) Podsumowując: Nie chodzi mi o to, że szukają testera webowego i od niego wymagają, ale o to, że zapraszają na rozmowę juniorską osobę bez doświadczenia oferując stawkę nawet niższą niż standardowa dla tej pozbawionej expa i myślą, że będę im jechała płynnie w kązdej kwestii. Atmosfera na tej rozmowie sprawiła, że wyszłam z niej i w sumie myślałam, że naprawdę jestem (usunięte przez administratora) i nic nie umiem. Sama kończyłam tę rozmowę jasno mówiąc "Panowie, ja nie mam doświadczenia w aplikacjach webowych, więc o co Wy mnie pytacie?" . Przejdźmy do plusów: 1. Ładne biuro, nazwa nawiązuje do wyglądu. Pozytywne zaskoczenie. 2. Miła rekruterka. A teraz minusy: 1. Lokalizacja biura. Wiemy, że to nie jest najważniejsze, ale common - kto będzie za nawet 2k netto dojeżdżał codziennie WKD na koniec Warszawy? 2. Nie czytacie cv. Myślicie, że macie do czynienia z midem rekrutując na juniora, a właściciel firmy będący na rekrutacji już na pewno nie widział mojego cv. Nie uwierzę w to. 3. Pieniądze, są małe. 4. B2B lub zleceniówka to jedyne opcje - szkoda, że nie inwestujecie w pracowników dając im prawdziwe umowy. 5. Długie oczekiwanie na odpowiedź, która brzmiała "Za małe umiejętności względem Twoich wymagań płacowych" (usunięte przez administratora) Common, let's try with another salary! Może bym też zaakceptowała? 6. "Preferowanie" spotkań twarzą w twarz podczas pandemii. 7. Dawanie jakichś beznadziejnych testów na początku rekrutacji, mogliście spytać czy miałam jakąkolwiek styczność z webówkami i nie zawracać mi przysłowiowej gitary. ANI TEŻ SOBIE. Zmarnowany czas, mój i ich. Na sam koniec odpowiem tylko tak: dostałam pracę w zagranicznej ogromnej korporacji, gdzie zajmuję się głównie aplikacjami mobilnymi i czasem "liznę" API korzystając z Soapa. Sami zaproponowali, że nauczą mnie tego drugiego i super mi to idzie. Dodatkowo zarabiam 9800 brutto na uop, czyli przeliczając na moje 7700 do ręki. Miesięcznie. Na umowie o pracę. Jakieś pytania?
ja natomiast podczas rekrutacji (inny zespół) znałem odpowiedź na większość pytań. kiedy przyszedł czas na moje pytania, to zacząłem dopytywać o infrastrukturę i wszystko było tip top. zespół, w którym przyszłoby mi pracować również składa się z samych specjalistów, więc jeśli zależy mi na rozwoju, to świetnie trafiłem. niestety nic bardziej mylnego, bo kod jest tragiczny (wystarczy poczytać inne opinie np. o CI) i nie jest to jakiś relikt przeszłości, bo widziałem co było mergowane do czasu mojego odejścia. mówiąc wprost, to uważam, że na rekrutacji zostałem (usunięte przez administratora) i tak teraz czytam Twoją opinię i zastanawiam się co jest gorsze xD powodzenia w innej, lepszej firmie :)
Hej, przyszłam sprawdzić czemu maja w wizytówce google napis o tymczasowym zamknięciu. Mógłby mi ktoś to wyjaśnić? Biuro nie przeniosło? Kiedyś widziałam dawniejsza ofertę dla Product Support Specialist’y i chciałam do niej wrócić. Nie wiem tylko czy jeszcze biorą na to stanowisko?
Do teraz nikt nie udzielił odpowiedzi dotyczącej możliwości awansu. Czy jest o niego dość trudno i dlatego? Nie widzę też opinii z ostatniego czasu dotyczącej pracy na stanowisku juniorskim, są w ogóle dostępne oferty na frontend? Kiedyś ktoś opisywał rozmowę, ciekawi mnie jak teraz wygląda?
w ubiegłym roku brak podwyżek. w tym roku zapowiada się podobnie. o awansach zapomnij, bo są rozdawane między kolegami na wyższych szczeblach. jeśli masz te 2-3 lata expa, to o rozwoju zapomnij, bo od tych ludzi niczego się nie nauczysz (chyba że złych praktyk). lepiej się zastanów czy na pewno chcesz tu pracować :)
Odnosisz to do ogółu, czy głównie o fronta o którego spytano chodzi? ciekawi mnie na jakiej technologii tu śmigają, skoro złe praktyki przy tym przytaczasz.
w skrócie, to praca często wygląda tak że pracujesz nad jakimś taskiem, któremu poświęcisz pół godziny, a później do końca dnia pracy pilnujesz i odpalasz ponownie (jeśli trzeba) buildy na CI żeby inny junior łaskawie zrobił Ci CR, w którym zwraca uwagę na pierdoły, a nie na linie które faktycznie mogą wpływać na przejrzystość czy lepsze funkcjonowanie kodu. w taki sposób sobie codziennie pracujesz na kilku pull requestach jednocześnie co też nie ułatwia jeśli tematów jest dużo, a jenkins ma codziennie inne problemy. jeśli pytasz o awanse, to miałem na myśli ogół.
Jak w Softwareplant Sp. z o.o. wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Wypowiem się o rozmowie rekrutacyjnej na testera. Zaczyna się ona od sprawdzenia mojego poziomu IQ, tak sądzę. Dostaje się test umiejętności kognitywnych z dosyć krótkim terminem do wypełnienia. Sami odzywają się gdzieś po ponad tygodniu - może się zdarzyć, ale przejdźmy dalej. "Zdałam" test na brak głupoty i zostałam zaproszona na rozmowę rekrutacyjną. Przed nią oprócz ww. testu zapytano mnie max o to, czy B2B mi odpowiada, bo jeśli nie to nie. Podczas umawiania wizyty zasugerowano mi, że właściciel bądź współwłaściciel firmy (nie pamiętam już) preferuje spotkania osobiste, pomimo pandemii. Oczywiście jest możliwość zdalnie, gdybym nie chciała. Nie chciałam, ale też jestem człowiekiem i wiem, że skoro szefu preferuje, a ja chcę dostać pracę, to warto wziąć maseczkę, przemierzyć całą Warszawę i spotkać się osobiście, pewnie trochę zapunktuję i kto wie... może dostanę pracę. Po dotarciu na miejsce zaczęło się spotkanie, sprawnie i szybko. Zostałam poproszona o przetestowanie aplikacji webowej. Podczas dokonywania tego strzeliły serwery i zadania już nie dokończyłam. Złośliwość rzeczy martwych, ale trochę wtopa rzeczywiście, zwłaszcza że do końca spotkania niczego nie naprawiono i już nie dokończyłam zadania. I tutaj zaczyna się najgorszy etap tej rekrutacji, a mianowicie przesłuchanie. Byłam pytana dosłownie o wszystko z zakresu testów aplikacji webowej (Drodzy Państwo, przypominam że była to rekrutacja na stanowisko juniorskie z widełkami od 3500 NETTO NA B2B, czyli gdzieś tak 2k na rękę w najlepszym wypadku). Pytano mnie o formułki - mnóstwo formułek, o konsolę webową o narzędzia do testów. I nie byłoby tu nic dziwnego, bo stanowisko dotyczyło junior testera aplikacji webowych gdyby nie to, że składając cv na te stanowisko wyraźnie w moim widniał brak takiego doświadczenia (tylko mobilne). Biorąc pod uwagę widełki rozpoczynające tą ofertę, to moim zdaniem wymagają za dużo. Pewnie, wpisałam te najwyższe kwoty z widełek, ale to chyba oczywiste, że negocjacje zaczyna się od górnego progu, a nie wpisując najniższą kwotę - (usunięte przez administratora) nie jestem, macie wynik testów. ;) Podsumowując: Nie chodzi mi o to, że szukają testera webowego i od niego wymagają, ale o to, że zapraszają na rozmowę juniorską osobę bez doświadczenia oferując stawkę nawet niższą niż standardowa dla tej pozbawionej expa i myślą, że będę im jechała płynnie w kązdej kwestii. Atmosfera na tej rozmowie sprawiła, że wyszłam z niej i w sumie myślałam, że naprawdę jestem (usunięte przez administratora) i nic nie umiem. Sama kończyłam tę rozmowę jasno mówiąc "Panowie, ja nie mam doświadczenia w aplikacjach webowych, więc o co Wy mnie pytacie?" . Przejdźmy do plusów: 1. Ładne biuro, nazwa nawiązuje do wyglądu. Pozytywne zaskoczenie. 2. Miła rekruterka. A teraz minusy: 1. Lokalizacja biura. Wiemy, że to nie jest najważniejsze, ale common - kto będzie za nawet 2k netto dojeżdżał codziennie WKD na koniec Warszawy? 2. Nie czytacie cv. Myślicie, że macie do czynienia z midem rekrutując na juniora, a właściciel firmy będący na rekrutacji już na pewno nie widział mojego cv. Nie uwierzę w to. 3. Pieniądze, są małe. 4. B2B lub zleceniówka to jedyne opcje - szkoda, że nie inwestujecie w pracowników dając im prawdziwe umowy. 5. Długie oczekiwanie na odpowiedź, która brzmiała "Za małe umiejętności względem Twoich wymagań płacowych" (usunięte przez administratora) Common, let's try with another salary! Może bym też zaakceptowała? 6. "Preferowanie" spotkań twarzą w twarz podczas pandemii. 7. Dawanie jakichś beznadziejnych testów na początku rekrutacji, mogliście spytać czy miałam jakąkolwiek styczność z webówkami i nie zawracać mi przysłowiowej gitary. ANI TEŻ SOBIE. Zmarnowany czas, mój i ich. Na sam koniec odpowiem tylko tak: dostałam pracę w zagranicznej ogromnej korporacji, gdzie zajmuję się głównie aplikacjami mobilnymi i czasem "liznę" API korzystając z Soapa. Sami zaproponowali, że nauczą mnie tego drugiego i super mi to idzie. Dodatkowo zarabiam 9800 brutto na uop, czyli przeliczając na moje 7700 do ręki. Miesięcznie. Na umowie o pracę. Jakieś pytania?
Właśnie sobie przewinęłam na dół w opinie i widzę, że wiele osób twierdzi tak samo! Np. przepytywania do 5 pokolenia wstecz, szukanie osoby idealnej, bez skazy, znającej wszystko. Więc chyba coś jest na rzeczy... Pozostawiam do namysłu na właściciela, choć Ci często nic nie widzą, skoro rzeczy się mają jak się mają :).
Właściciel doskonale wie co się dzieje, mikrozarządzanie to podstawa funkcjonowania tej firmy.
Każdy kto w tej firmie nie zostanie zatrudniony lub sie nie dogada odnośnie warunków jest opisywany jako cienias, bo oni sa swiatowym liderem na poziomie Google - przeciez zrobili kilka pluginow.
Hej, jak myślisz, czy co do "widełek" wynagrodzenia można było negocjować? Jeżeli chodzi o kontrakt B2B, 3500 złotych nie jest adekwatnym zarobkiem. Czy jest tutaj ktoś z pracowników Softwareplanet i mógłby zdradzić jakie ma zarobki?
Hej! Po dlugim czasie weszłam sprawdzić komentarze pod moją opinią. Nie chcę zdradzać nazwy firmy, w której pracuję. Podpowiem, że nikogo nie szukają, więc to na razie i tak bez sensu. :) Bo tak, wciąż tu pracuję. Nawet dostałam awans i jestem uznawana dziś w firmie za jedną z lepszych testerek, do której każdy po dosłownie jednym roku doświadczenia, leci z pytaniami gdy czegoś potrzebuje. Także SoftwarePlant, żałujcie! :) Wciąż mam kwas, jak wspominam rozmowę tutaj i lubię powrócić na tę stronę, żeby sie podbudować polubieniami mojej opinii. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że jednak byłam coś warta jako kandydat wtedy, skoro wiele innych osób odniosło podobne odczucie braku jakiejkolwiek wiedzy po przebytej tutaj rekrutacji. :) Mylne odczucie. Jak mogę coś tej firmie szczerze zaproponować to szukanie również juniorów, bez kompletnego lub z małym doświadczeniem. Za godziwe pieniądze. Tacy ludzie, jak ja, często gdy już dostaną pracę i to jeszcze z godziwą płacą, to chętnie pracują na pozycję firmy, bo czują że dostali od niej szansę. Trzymajcie się.
Fajnie że Ci wyszło gdzie indziej ale nie za bardzo rozumiem czemu ciągle myśleć o tym co było...Jakby tak każdy wszystko miał trzymać w sobie to ludzie by powariowali. Przecież nikt nie ma obowiązku zatrudniać jeśli z jakiś powodów kandydatura nie odpowiadała i nic w tym niezwykłego. Sama też się nie dostałam i nie robię z tego wielkiego halo. Pracuje gdzie indziej i tyle w temacie.
Różni są ludzie. Mnie rozmowa zdolowala, wiec ją dobrze pamiętam. To normalne :). Dodatkowo weszlam zeby odpisac na pytania pod moim postem.
Wiadomo że to nic przyjemnego jak na rozmowie kandydat poczuje się gorszy i zdołowany. Jednak ostatecznie zaczęłaś tu pracować i jesteś zadowolona. Czyli tylko to doświadczenie cię wzmocniło. Szkoda że teraz nikogo nie szukają bo też wysłałbym CV.
ja natomiast podczas rekrutacji (inny zespół) znałem odpowiedź na większość pytań. kiedy przyszedł czas na moje pytania, to zacząłem dopytywać o infrastrukturę i wszystko było tip top. zespół, w którym przyszłoby mi pracować również składa się z samych specjalistów, więc jeśli zależy mi na rozwoju, to świetnie trafiłem. niestety nic bardziej mylnego, bo kod jest tragiczny (wystarczy poczytać inne opinie np. o CI) i nie jest to jakiś relikt przeszłości, bo widziałem co było mergowane do czasu mojego odejścia. mówiąc wprost, to uważam, że na rekrutacji zostałem (usunięte przez administratora) i tak teraz czytam Twoją opinię i zastanawiam się co jest gorsze xD powodzenia w innej, lepszej firmie :)
Też się właśnie zastanawiałem co z tymi stanowiskami juniorskimi, ale jedna Pani parę miesięcy temu już mnie w tym uprzedziła. : ) teraz na takim portalu spośród wielu ogłoszeń większość chyba jednak dotyczy seniorów? Mnie by interesował staż od kolejnego roku, ciekaw jestem czy są tu one organizowane zdalnie na część etatu?
W firmie pracowałem rok jako Backend Developer. Zalety - sprawna rekrutacja, swietna atmosfera w firmie, nacisk na integracje, fajne eventy. W firmie funkcjonowały bractwa techniczne, hackathony i tech talki. Bardzo rozwinąłem się jako programista pracując w BigPicture, panuje rygor pisania czystego kodu. Wady - produkt jest ciekawy, ale brakowało zupełnie kierunku rozwoju. Dla mnie, jako dewelopera, największym problemem i powodem odejścia było CI, które trwało godzinę i częsta psuło się bez powodu. Release były rzadkie i duże, co wpływało negatywnie na stabilność, dokładając pracy. Ogólnie firmę oceniam pozytywnie, bardzo dużo się nauczyłem.
w ubiegłym roku sporo pisało się na temat samej formy rozliczenia oraz warunków umowy. a sama współpraca jak może od tego roku przebiegać? co wiadomo o współpracy zdalnej z juniorami? czy jest możliwość na podjęcie się elastycznej współpracy z małą liczbą godzin w miesiącu?
Od prawie 2 lat jest możliwość zatrudnienia na B2B lub UoP. Nie robią z tym problemu, nawet zachęcają do przychodzenia na UoP.
Jaki jest okres rozliczeniowy w Softwareplant Sp. z o.o.? Kiedy można spodziewać się przelewu wynagrodzenia?
Przelewy wykonywane max do ostatniego dnia miesiąca (na B2B) - faktury wystawiamy z kilka dni (2-3) przed końcem miesiaca i zazwyczaj w ostatni pracujący dzień miesiąca pieniążki na koncie są.
Proces rekrutacji - u mnie udało się jedynie poprzez rozmowę (Frontend). Sama rozmowa moim zdaniem świetna - pytania z życia wzięte, nie przypominało to egzaminu, a rozmowę, dyskusję na temat dobrych/złych praktyk oraz podejścia do rozwiązywania przykładowych problemów. Odnośnie samej pracy - tak są dosyć duże wymagania, ale moim zdaniem wcale nie nierealne. Z drugiej strony jeśli coś nie dojedzie na czas to nie ma większej spiny z tym. W gruncie rzeczy to softwareplant decyduje kiedy wyda produkt. Moim zdaniem atmosfery pośpiechu tam nie ma. Raczej atmosfera bycia efektywnym w tym co się robi. Sam kod jest bardzo dobry. Czasem się zdarzy coś legacy, ale w projekcie o takim stażu to raczej nieuniknione. Jeśli lubisz robić dużo szybkich, łatwych stron-formularzy to aplikacja BigPicture nie jest dla Ciebie. Design chociaż nie jest przekombinowany to często ciężki w implementacji. Różne moduły korzystają z tych samych danych, które nie mają łatwej struktury. Do tego dochodzi multiplatformowość aplikacji. Także zdecydowanie dla ambitnych i cierpliwych programistów. Dosyć dużym problemem dla mnie były sprawy performance'owe. Trzeba swoje odczekać przy ładowaniu strony, live reloadingu watcha oraz CI, ale szczerze mówiąc znam osoby którym to wcale nie przeszkadza. Wszystko na Macach i z najwyższej półki :) ale dla mnie osobiście to była wada. Osobiście poleciłbym tą firmę, chociaż nie każdemu, jest specyficzna. Ja się bardzo cieszę że tam pracowałem. Bardzo dużo się tam nauczyłem - code review (Gerrit) zazwyczaj jest bardzo skrupulatnie robione. W ogóle automatyczne review (eslint) + jest w softwareplancie zrobione perfekcyjnie, to rzadkość. Spotkania frontendowe flash-talkowe zdecydowanie na plus.
Proces rekrutacji jak do NASA. Zadania, egzaminy, milion etapów i dziwnych rozmów. Za to widełki jak w średniej jakości firmie IT. Taki się startup trafił
Jestem po rozmowie rekrutacyjnej na program stażowy na Jave. Pierwszą myślą jaka mi przyszła w trakcie procesu, że trafiłem na idealny proces rekrutacyjny i chętnie będę go pochwalę w internecie (A przyznam że rzadko mam takie zapędy). Pełen profesjonalizm od pierwszej rozmowy po rozmowy techniczne. Rozmowy na wysokim poziomie czuć było, że przychodzi się porozmawiać i wyczuć obie strony a nie upokorzyć brakami w wiedzy. Nie wiem jak warunki wewnątrz bo nie udało mi się przejść pozytywnie rekrutacji. Jednak wzór do naśladowania jak powinny być prowadzone profesjonalne rozmowy rekrutacyjne. Pozdrawiam
Czyli rekrutacja to tylko rozmowy, nie było żadnego zadania do wykonania? Rozumiem że firma sama z siebie dała ci feedback, nawet negatywny?:)
Były między innymi live coding, pytania teoretyczne oraz rozwiązywanie różnych algorytmów Javą. Następnie rozmowa z Architektem na temat poprzednich doświadczeń i rozwiązywania różnych problemów. Obie rozmowy na bardzo wysokim poziomie. Co do samego feedbacku rzeczywiście musiałem się skontaktować aby dowiedzieć się że jednak zrezygnowali z programu stażowego na to stanowisko, brak informacji jednak wynikał z zamieszania przejęcia obowiązków wewnątrz firmowych. Jednak po to jest telefon i osoba kontaktowa z HR żeby można było się z nią skontaktować i dopytać :)
Pracuje tu kilka miesięcy, uwielbiam atmosferę pracy oraz ludzi w tej firmie
Pracowałem w tej firmie przez kilka lat. Pierwsze pare lat to byli najlepszy czasy, dużo wyzwań, dobra atmosfera, fajne ludzie. Teraz to zwykle korpo, musisz nie pracować, tylko napierdalać. Rozgrzebanie supportu czasami zajmuje 70% czasu w pracy. Ciągły hotfixing, gdzie musi być wszystko naprawione na wczoraj. Cały czas problemy z Jenkinsem, testami (niedeterministyczne, słaba architektura testów). Zmergowanie zmiany do brancha develop czasami zajmuje tydzień, setki reguł na gerricie, o których sie dowiadujesz tylko kiedy dostaniesz błąd lub ktoś wprowadzi nową regułe bez żadnego powiadomienia. Overtime za darmo. Do tego jeszcze dochodzą dziadostwo w technologiach: ogromny monolit, Java 8 (migracja na nowsze wersje nie jest możliwa). Dużą rotacją, dziś +13, jutro -10 osób. Na pewno nie polecam to miejsce jako pierwszą pracą, bo doświadczenie w tej firmie nie pomoże znaleźć następna.
Dziwi mnie twój komentarz bo jednak skoro przepracowałeś tam tyle lat to jakieś doświadczenie da się wyciągnąć. Może się już po prostu wypaliłeś ? Czy ktoś tutaj z Was jeszcze uważa ze nie ma co próbować sił w firmie?
Czy można liczyć w Softwareplant Sp. z o.o. na prywatną opiekę medyczną?
W SoftwarePlant brałam udział w rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko English Content Writera. Rozmowa była świetna i bez przesadnego maglowania. Najpierw opowiedzieli o produkcie firmy, a potem zaczęły się zwyczajowe pytania zadawane na rozmowach. Nie przeszłam dalej, ale nie dlatego, że "ktoś się na mnie uwziął" lub wymagania były kosmiczne. Zgodnie z obietnicą, po kilku dniach otrzymałam feedback.
niestety traktowanie dużych ilości kandydatów w sposób masowy szkoda, bo mogłaby być przyjazna praca za uczciwe pieniądze panowie strasznie zestresowani także gonią ich do roboty brak świadomości na temat wyobraźni doświadczonych kandydatów
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Softwareplant Sp. z o.o.? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Ja czekałam tydzień. Obydwie rozmowy, które miałam, były zdalne, czas na żądanie niezbyt długi, ale mogłam poprosić o dłuższy jeśli bym potrzebowała. Zadanie nie było tak bardzo angażujące czasowo jak czasem się zdarza na takim stanowisku. Mam dobre doświadczenie z rekrutacji.
I jak, kiedy masz dostać odpowiedź w sprawie rekrutacji? Możesz też powiedzieć jak przebiegała sama rozmowa kwalifikacyjna w Softwareplant i jakie są tu wymagania wobec kandydatów. Taka wiedza na pewno przyda się też innym. :)
Jakie pytania Ci zadawano podczas rozmów? Możesz generalnie napisać jak się dobrze do nich przygotować? :) Czy później jest jeszcze jakieś spotkanie stacjonarnie w firmie, przed rozpoczęciem zatrudnienia? Czy przeszłaś pomyślnie rekrutację i pracujesz już w Softwareplancie? :)
Jaki jest styl zarządzania kadrą w Softwareplant Sp. z o.o.?
Polski. Jeśli już traficie do tej firmy i cenicie swoje dobre samopoczucie, zdrowie psychiczne i atmosferę pracy, to zalecam trzymanie się z dala od "lasów"
Jakich "lasów". Przykro mi @TheFormerOne, ale nie do końca zrozumiałam co miałeś na myśli. Wytłumacz, podaj szczegóły i opis konkretnych sytuacji, a wpis będzie bardziej pomocny dla mnie i innych kandydatów do pracy w Softwareplanet.
A to faktycznie jest team "Tree" :) Nie pracuje w tym zespole, ale IMO - mega wycinaki tam są. Trudne tematy ogarniają, dużo wyzwań algorytmicznych, DDD (choc tego to w kazdym zespole sporo) fajnych koncepcji jak np. Event Sourcing w klastrze. Świry co do wydajnosci :). Ale faktycznie prawie zero efektów GUI-owych :), wiec chyba zależy co kto lubi.
Tematów trudnych to tam za wiele nie ma, przede wszystkim to są tam przekombinowane rozwiązania. Najprostsze rzeczy przepisywane po kilka razy, bo za każdym razem zamiast przemyśleć sprawę to nawalanie kodu i pisanie juniorami na Uraa lub przez samego właściciela po nocach. Może teraz się trochę zmieniło, stawki w ogłoszeniach wyższe, ale sądząc po aktualnych skrajnie negatywnych opiniach samego produktu (ciągłe awarie, absurdalne błędy i mierna wydajność) chyba nie za wiele. DDD to też nie wiem gdzie, chyba wszystko musieli przepisać jeśli ono rzeczywiście tam jest. Od samego początku reklamują się, że DDD, OOP itp., a tymczasem encja na twarz i pchasz i alergia właściciela na testy który uważał, że "przeszkadzają w refaktoryzacji", więc jak jakiś mu nie przechodził to go po prostu usuwał lub oznaczał jako @Flaky. Według tego co wiem to jeszcze dochodzi do tego ogromna rotacja, znajomy który do niedawna tam pracował, uznał, że już nie ma sensu poznawać nowych ludzi, bo i tak zaraz odejdą czy też ktoś im podziękuje za współpracę. Słyszałem też, że wciąż mają ogromne problemy z jenkinsem. @RR Potwierdzasz, zaprzeczasz? Zanim ktoś się zdecyduje to zachęcam do przejrzenia: (usunięte przez administratora) @RR Teraz własny Event Sourcing implementują w jirze na bazie sqlowej? Ciekawe w ile osób.
Jeśli ktoś lubi usłyszeć od swojego team leada naprawdę bardzo motywujące zdanie, że ma się "więcej szczęścia niż rozumu" to naprawdę, polecam ten team z całego serca.
Softwareplanet poszukuje pracownika na stanowisko Scrum Master. Możecie mi powiedzieć coś więcej na temat projektów którymi miałabym się zajmować na tym stanowisku? Będę wdzięczna za każdą informację.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Softwareplant Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Softwareplant Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Softwareplant Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 3 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Softwareplant Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Softwareplant Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.