Nie przyjemna obsługa. Brudno. Jedzenie nie dobre . Herbata zimna, ledwo się zaparzyła. Nie polecam!!!
oj tak, czasem ta chuda czarnulka jest nie miłą ale się nie dziwę widząc i słysząc jacy czasem sa klienci a tym bardziej studenci, jadam tam prawie codziennie i uszy więdną.
Pierogi były stare niedogotowane do tego brudny stolik Ilona
Ciężko jest w systemie 12/12 w Gourmet Bistro? Ktoś coś?
w tym barze nie ma czegoś takiego, codziennie te same godziny, ustalacie z właścicielem i praca no pon- piątek..nie ma dzień pracy i dzień wolny...
Jedzenie jest okropne nie polecam wystawione reklamy ze można zestawy zamawiać okłamują konsumenta wole iść zjeść hamburgera na parking tragedia i szpital się na takie co godzi (usunięte przez administratora)
Jakie trzeba mieć wykształcenie żeby starać się o prace ?
Wasze opinie dotyczące gourmet bistro dotyczące Waszych wrażeń względem usług świadczonych przez tę firmę są również ważne i potrzebne. Jednak jak sama nazwa tego forum wskazuje, służy ono gromadzeniu wyłącznie merytorycznych opinii o gourmet bistro, ale jako pracodawcy. Może w związku z tym, ktoś kto pracuje w tej firmie wypowie się na temat swojego zatrudnienia w niej?
Pracowalam w Gourmet Bistro. Moja szefową byla Pani B.Z. Nie umie docenic ludzi. Wymaga a placi ochlapy. Lepiej umie docenic swoja coreczke Monisie ktora panoszy sie jak by byla kims. Nie polecam pracy w gourmet bistro u Pani B.Z. zatrudnia na umoe zlecenie a umowe o prace ani rusz... mowi da ,dam,a co do czego dochodzi to.nie.
prawda jest taka. Podpisuje się pod każdym słowem! wielki szef który nie potrafi zrobic tak żeby ludzi nie uciekały. Podejście jak do najniższej rasy. Umowę o prace mają tylko pracownicy które potrafią umyć jej tyłek językiem. Strasznie lubi kiedy je podnoszą. Wszędzie najmniejsza krajowa rośnie o złotówkę czy dwie , a u pani B.Z. o 50 grosz (i to nie zawsze) . Kiedy wszędzie płacą 12 najemnej, u niej 9,50. Nie polecam jak najbardzej.
Jak najdalej od tego miejsca, byłam w odwiedzinach u mojej mamy w szpitalu na biziela gdzie poszłyśmy zjeść do Gourmet bistro ale to co zjadłyśmy nie można nazwać jedzeniem nie mówiąc już o samym wyglądzie jedzenia które nie zachęcało do jedzenia, ale cóż wzięłyśmy co było za tzw. szybą na co nie miałyśmy ochoty kiedy pytałyśmy o dalsze menu które jest wypisane wyżej lub na korytarzach dostawałam co każde wymienione danie nie ma, albo trzeba czekać 20 minut gdzie większości i tak nie było zrezygnowaliśmy i wzięłyśmy to co było tak jak powiedziała z wyrachowaniem obsługa która nie potrafiła się wysłowić z czego jest kotlet z czym są roladki zero wiedzy na temat danego produktu. To już teraz mało istotne wzięłyśmy zapłaciliśmy i udajemy się usiąść w celu konsumpcji. Oczywiście zrobiłyśmy rundę między stołami gdyż każdy był brudny, kiedy zostawiłam mamę z jedzeniem przy pierwszym lepszym stole w celu udania się do obsługi z prośbą wytarcia stolików lub dania mi kawałek ściereczki, zostałam totalnie olana mała pani z kokiem na głowie jedynie odpowiedziała stoliki były wycierane odwróciła się i poszła. Naprawdę czy trudno było dac mi kawałek czegoś do wytarcia. Ludzie przychodzą zjeść ale w czystości ale widocznie nie każdy tak lubi. Więc usiadłyśmy oczywiście zaczynamy jeść kotlet nie nadawał się do zjedzenia miałam trudności w jego przekrojeniu nie był ma pewno świeży odgrzewany kolejny dzień zapewne, o surowce nie wspominając stara kapusta nic więcej także zjadłam tylko frytki. Mama stała się ofiarą ryby która nie była w żaden sposób upieczona zwykła rozmrożona paćka. Wychodząc tylko widziałam Panie które dobrze się bawiły za ladą, zamiast sprawdzić czystość choćby nawet stolików o których wspominałam wyżej. Naprawdę z czystym sumieniem nie polecam byłam tam ostatni.
Niestety szczera prawda jedzenie porażka. Tego co tu serwują nawet mój pies nie chciał jeść. Prawda jest taka pracowałam tam kiedyś zmienił się ajent i wszystko się posypało. Wszystkich którzy chcą dobrze zjeść i nie drogo gorąco polecam odwiedzić restaurację osiedlowa. Trafiłam tam przypadkiem i jestem tu stałą klientką. Jedzenie jak u mamy smaczne duże porcje A co najważniejsze tak miłej obsługi to już dawno nie spotkałam. RESTAURACJA mieści się przy szpitalu między blokami.
Uwagi powinny być kierowane na adres firmy natomiast tu jest forum pracownicze!
Fatalne jedzenie wszystko zamrozone nawet bulki Nie mozna dostac telefonu wlascicielki bo RODO.. Co chwile nowe karteczki w stylu zbieram na ub lub na wakacje.. Straszne
Prawda. Wlascicielka starsza Pani Gourmet Bistro Szpital Jurasza jest nie sympatyczna. Nie polecam jedzenia. Stare. Bulki prawda odgrzewane stare bo do swiezych nie naleza. Jedzenie malo wiele tanie ale nie do zjedzenia nie dobre. Jeszcze jakis czas temu pamietam ze w gourmet mozna bylo dobrze zjesc. Co sie stalo.
Unikać jak ognia. 2019.05.31 podano surowe pierogi, zimne, "bo jest awaria". Po jednym kęsie wylądowały w śmietniku.
Gourmet Bistro to połączenie baru szybkiej obsługi i kawiarni, gdzie klienci o każdej porze dnia mogą zamówić „coś na szybko, coś na ciepło, coś na słodko” oraz wypić świeżo parzoną kawę i herbatę. Jest tu kilka opinii klientów bistro, ale czy na forum mogą wypowiedzieć się także pracownicy? Czy ktoś z Was pracował, lub obecnie pracuje w tym miejscu? Zachęcam do aktywnej dyskusji.
Masakra ! Przyjść o 9.30 rano na śniadanie a w barze nic nie ma ! Aby Cię obsłużyli czekasz min 10 min ! W porze obiadowej non stop tylko ryba . Obsługa tragedia ! Moje sugestie dla Gourmet Bistro: Proponuje wymienić cały personel! Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: Pracownicy więcej czasu siedzą na zapleczu niż na obsłudze. Do tego są nie mili.
Gourmet Bistro Szpital Jurasza. To co oni proponuja do zjedzenie to jednym zdaniem ochyda. Nie do zjedzenia. Czy oni tego nie widza. To samo w Szpital Biziel. Mialam ram matkę w szpitalu. Poslismy na obiad i szok. Nie do zjedzenie. A wlascicielka lepiej pozostawic to bez komentarza. Wyfiokowana starsza pani ktora zjadla wszystkie rozumy . Jak cos sie zglasza to jedna odpowiedz to nie do mnie ja tu tylko jestem agentka - ale chyba ona za to odpowiada.Czy juz nie lepiej isc na emeryture i dac mlodszym szanse.
Potwierdzam jedzenie przyjezdza w paczkach gotowe ugotowane czy tez usmazone. A do tego zdarzaja sie z robakami lecz oni tego nie widza. Pracowalem tam wiec wiem co mowie ludzie lepiej nie jedzcie tego bo sie zatrujecie. Porazka na calego.
@Prawda, czy jeżeli chodzi o umowę o pracę, to pracodawca poinformował Cię konkretnie kiedy mogłabyś pracować w oparciu o nią w gourmet bistro? Czy miałaś zaoferowany jakiś pakiet socjalny? Te informacje będą ważne z perspektywy tematyki tego forum.
Od samego poczatku byla mowa o umowie o prace ale po trzech miesiacach. Pierwsze trzy umowa zlecenie a wtedy umowa o prace ( ktorej nie bylo widac),6 miesiac i wciaz zlecenie. Nie pokecam pracy w tej firmie i u tej Pani.
Przedwczoraj byłam w gourmet bistro na dworcu PKP Bydgoszcz na "śniadaniu"...... T R A G E D I A!! Wybór żaden, jeden zestaw, którego "cena jest stara, bo teraz są już nowa wyższa cena, ale nie została zmieniona". Zamówiłam więc naleśniki z serem i rodzynkami. "Rodzynek nie ma, może być w zamian żurawina, ale może być twarda". Zamówiłam więc bez. Ludzie.... otrzymałam TWARDEGO naleśnika złożonego na cztery, na papierowym talerzyku, plus MIĘKKIE plastikowe sztućce, które się gięły w pałąk przy każdej próbie wbicia w naleśnik!!! Nie udało mi się wbić, więc wkurzona poszłam do laski poprosić o zmianę naleśnika na miękki, albo zmianę sztućców na twarde. Zmieniła więc sztućce.... Podczas mojej dalszej walki z twardym naleśnikiem pocięłam więc cały talerzyk, ale nie naleśnika.... Nie chciałam robić większego dymu przy koledze, z którym byłam. Zjadłam więc część naleśnika... On z kolei zamówił jajecznicę...... Sucha taka, że spadała z widelca w strzępach.!! Kiedy przyszło do wyrzucenia "naczyń" do kosza, moje metalowe sztućce odłożyłam na ladę. I teraz, drogi szefie baru, jest najlepsza część opowieści. Laska stała za drzwiami i patrzyła na mnie z zaplecza przez szparę w drzwiach!! Może jej IQ nie podpowiedziało jej, że i tak ją widać, bo szpara jest spora :)
Ma Pani racje w 100 % . To samo.jest w Gourmet Bistro Szpital Jurasza. Stare mięsa . Produkty nie do zjedzenia. Jeszcze pare miesiecy bylo smacznie i milo ale teraz. Porazka
Podpisuje sie pod tym co wyzej. W szpitalu Jurasza jak pamietam jeszcze niedawno jedenie bylo bardzo dobre. Chcialo sie wejsc posiedziec, wypic kawke i zjesc ciastko. A teraz lepiej nie wchodzic. Obsługa fatalna. Kiedys to Panie na.barze usmiechniete, umialu doradzic itp. Teraz to stoja jak takie mumie, posagi. Jak problem to starsza Pani ktora jest wlascicielka powiada to prosze pisac do siedziby. Wiec ja zadam pytanie. Chyba ona odpowiada za jedzenie ktore jest serwowane kazdego dnia. Jak dobrze pamietam byl tam wlascicielem przesympatyczny Pan ktory umial rozwiazac kazdy problem a teraz mozna.powiedziec krotko ZDALA OD TEGO MIEJSCA.
Witam. Miałam okazję odwiedzić z mamusia bistro. To co zobaczylam to poprostu szok. Ceny jak z kosmosu a tego jedzenia wogole nie da sie jeść. Nie dobre jedzenie. Oni nie widzą co podaja co robia. Nie polecam.
Super zmiana! Świetne zniżki dla pracowników szpitala! Panie kasjerki bardzo miłe, uśmiechnięte!
Znizki.. ludzie jakie znizki... chyba ze ludzie pracujcy w tej firmie.... kiedys bylo zdecydowanie lepiej jedzenie lepsze... a wyglad teraz masakra
Ludzie co tu sie dzieje. Ja tak tego nie zostawie. Zeby w szpitalu juraszu takie zeczy sie dzialy. Sanepid napewno sie o tym dowie. Smierdzace jedzenie zeby sprzedawac. Z wierzchu piekne złociste swieze a w srodku stare. Napewno odpowiednia nstytucja sie dowie. Jak sie zglosilo to sprzedawcy to jeszcze oburzona i pyskata. People what's going on here. I will not leave it that way. To make such activities happen in the Jurasz hospital. Sanepid will know about it. Smelling food to sell. From the top beautiful golden fresh and in the middle old. For sure, the appropriate nstitution will find out. As it was reported, the seller is still indignant and indignant.
Brak słow. Jestem w szpitalu piraz drugi i zszedlem na placki ziemniaczane. Brak słów. Dość ze male !! To drogie!!! Jeszcze 1.5 miesiaca placki byky rewelacyjne. Duze,dobre,smaczne a teraz dość ze nie dobre to drogie. A sosu jak by kot napłakal