Jak oceniacie pracę w działach finansowych? Atmosfera, zarobki, nadgodziny itd.? Warto tutaj pracować?
Tez patrzysz na te ofertę dla analityka? ja właśnie także ja obserwuje sam zastanawiałem się czy by nie aplikować, oferta jeszcze z ponad tydzień będzie wisieć. Pytasz o nadgodziny a widziałem w opisie, że chyba maja tu krótsze piątki? :D mnie tez ten rozwój zawodowy ciekawił, bo jakoś nie widziałem by były szkolenia w benefitach? Są jednak kursy?
Hej patrzyłem na inne stanowisko. A Ty byłeś/byłaś na tej rozmowie? Dostałaś/eś jakiś feedback zwrotny? Piątki krósze są wtedy jak od pon do czw pracujesz 8,5 h :)
Zapomnij o szkoleniach ???? ja przez 8 miesięcy się nie mogłam doprosić ???? ale HR co chwilę coś miały, tak samo inne działy. Omijać szerokim łukiem
Niestety nie zgodzę się z poniższymi wypowiedziami, pracuję w firmie od ponad roku i warunki pracy i płacy są naprawdę rynkowe. Atmosfera jest przyjazna w firmie pracuje dużo specjalistów w swojej dziedzinie. Osób które znają się na swojej pracy. Obowiązków i pracy jest sporo ale gdzie ich nie ma? To że CPI jest klientem wymagającym to dobrze o nim świadczy, jeżeli czasami od podwykonawców dostajemy niepoprawne dane zwracamy uwagę i wymagamy poprawy. Jak można pisać o zwalnianiu pracowników jak od 2019 roku liczba pracowników w firmie zwiększyła się trzykrotnie? Jeżeli pracownicy odeszli to z własnej woli albo nie nadążyli za rozwojem firmy. W CPI warunki pracy są naprawdę bardzo dobre (i nie jest to tylko moje zdanie), mamy prężnie działający zespół HR, który w razie potrzeby zawsze jest otwarty na dialog, osoby w każdym dziale w razie problemów są pomocne. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania ale w swoich wypowiedziach powinniśmy być obiektywni.
Potwierdzam powyższe, jak do tej pory nie zauważyłem rzeczy, na którą mógłbym narzekać, a wręcz przeciwnie - jestem zadowolony i czuje się przede wszystkim szanowany przez pracodawcę i traktowany poważnie.
Jeżeli nie wiesz gdzie są zwalniani pracownicy to spójrz, gdzie są osoby, które jeszcze niedawno pracowały w tej firmie na różnych budynkach... Jak im się nie kalkuluje to wyrzucą Cię na zbity pysk i zatrudnią sobie byle kogo, byle by był tańszy na umowę zlecenie...
Dokładnie tak. Co więcej, obstawiają się znajomymi, żeby na ręce nikt im nie patrzył... Kolega koleżankę z jednej firmy...itd. Wzajemna wazelina :-) Kompetencje nie gracją roli ;-) Firma na psy schodzi...