Moje pytanie dotyczy umowy. Czy firma podpisuje normalna umowę o pracę I Czy przynajmniej na umowie widnieje najnizsza krajowa plus prowizja? Bo jest firma która daje umowy na pelet etat z dużą niższa kwota niż najnizsza a żeby ją wogole otrzymać trzeba nadrabiać prowizja- chyba coś z nimi nie tak!!!!
Wszystkie osoby zatrudniane w Coral Travel w Polsce otrzymują umowę o pracę w wymiarze pełnego etatu. Bardzo rzadko zdarza się zatrudnienie na część etatu lub współpraca na zlecenie, najczęściej na prośbę samego pracownika, który np chce pogodzić studia i pracę, a cały etat to za dużo. Jeśli natomiast mowa o pracy rezydentów i animatorów, to ich miejsce i czas wykonywania obowiązków jest na tyle trudno definiowalny, że nie spełnia wymogów umowy o pracę, dlatego współpraca odbywa się w ramach umowy zlecenia. W niektórych krajach dodatkowo podpisuje się umowę lokalną, z lokalnym pracodawcą. Np. rezydenci pracujący w Turcji mają polską umowę zlecenie i lokalną umowę, otrzymują więc łącznie dwie wypłaty, a dodatkowo lokalnie wypracowują prowizję. Pracownicy salonów sprzedaży w Polsce mają umowę o pracę i prowizję od sprzedaży. Stawka zależy przede wszystkim od poziomu doświadczenia.
Niestety aplikowałem do pracy w tej firmie i z przykrością muszę stwierdzić, że zostałem przez nią (usunięte przez administratora) Przeszedłem pozytywnie rekrutację o czym powiedziała mi Pani rekruterka, a nawet dostałem e-mail z taką wiadomością. Później przyszedł jeden czy dwa kolejne maile, że informacje o wyjazdach, szkoleniach będą dostarczane na bieżąco do wszystkich zgodnie z datą od której dany kandydat określił swoją dyspozycję do wyjazdu. Na początek wyjeżdżali ci co mogli zacząć od razu co jest oczywiście logiczne i dobrze zorganizowane z pozoru.... bo po tych mailach kontakt się nagle urwał, nie dostałem nigdy więcej żadnej wiadomości o wyjeździe mimo napisania kilki emaili do firmy - w tym do osoby, która przeprowadzała ze mną rozmowę i mnie zatrudniła bezpośrednio po niej. (Zobowiązania ustne mają taką samą moc jak i pisemne według zapisów prawa plus dostałem e-mail to potwierdzający). Taka sytuacja jest niedorzeczna, niezwykle przykra, ponieważ w tamtym czasie byłem osobą w bardzo trudnej sytuacji i firma celowo zostawiła mnie na lodzie jakby w ogóle zapominając o moim istnieniu bez żadnej informacji. Czekałem bez sensu na wyjazd, który nigdy nie doszedł do skutku przez co straciłem dużo czasu, nerwów, no i pieniędzy (bo mogłem wtedy zarobić gdybym jednak wyjechał). Najlepsze jest to, że firma co chwilę wstawiała oferty pracy i szukała ludzi na rezydenta, mimo, że ja dalej czekałem na ten wyjazd i odpowiedź kiedy mogę w końcu zacząć pracę. Oczywiście takiej odpowiedzi nie było ale ogłoszenia latały po różnych platformach z pracą. Totalny brak profesjonalizmu i po prostu traktowanie człowieka jak śmiecia. Jak firma może tak traktować swoich de facto pracowników? Jak można być takimi ludźmi bez honoru, godności i poszanowania do drugiego człowieka? Od tego czasu już minął spory kawałek czasu, nieco moje życie się ustabilizowało dlatego po dość długim czasie piszę ten komentarz bezpośrednio po tym jak przypadkiem zobaczyłem gdzieś ogłoszenie do pracy do Coral Travel. Z całego serca przestrzegam wszystkich i mówię to naprawdę szczerze - nie aplikujcie tam ani nie współpracujcie z nimi pod żadnym pozorem, ponieważ nigdy nie macie gwarancji czy was po prostu nie nabiją w butelkę. Naprawdę jestem ostatnią osobą do pisania komentarzy negatywnych w internecie i nie przypominam sobie kiedy napisałem w ogóle jakąś nieprzychylną opinię na cokolwiek lub kogokolwiek ale tak przykre doświadczenie jakie mnie spotkało w kontakcie z tą firmą zmusza mnie do tego aby podzielić się tym publicznie. Być może to był boski plan żebym tam nie jechał więc może przeznaczenie uchroniło mnie przed czymś złym.
Bardzo nam przykro, że nie dotarła do Pana informacja o zakończeniu rekrutacji. Ten proces faktycznie trwa dość długo i w pierwszej kolejności potwierdzamy chęć podjęcia współpracy z osobami najbardziej dyspozycyjnymi. Może się zdarzyć, że jeżeli ktoś jest dyspozycyjny np. od czerwca albo lipca, nie udaje nam się już takiej osoby zatrudnić. Natomiast oczywiście każda osoba, która "nie zdąży" zostać zatrudniona w danym sezonie powinna otrzymać taką informację. Aby prześledzić co dokładnie się wydarzyło w Pana sytuacji, musielibyśmy znać Pana personalia.
Szczerze odradzam każdemu, niezależnie od działu czy stanowiska jest słaba atmosfera. Totalny (usunięte przez administratora).firma została gdzieś daleko i każde jej poczynanie to festiwal kiczu. Kadra managerska pozostawia wiele do życzenia, szczególnie jeżeli chodzi o HR. Brak jakichkolwiek kompetencji, rozmowy na poziomie (usunięte przez administratora), szczerze współczuje pracownikom tego działu, którzy muszą się borykać z takim brakiem wiedzy, kompetencji i umiejętności komunikacji. W idealnym świecie prowadziłyby to osoby, którym się jeszcze chce, które potrafią oddzielić swoje prywatne emocje od relacji służbowych i nie wprowadzają atmosfery (usunięte przez administratora) Okropieństwem jest też namawianie ludzi na pracę jako Rezydent czy Animator..trzeba chyba być na zupełnym dnie życiowym żeby podjąć się pracy w takich warunkach, brud, małe zarobki, podejrzane umowy lub ich brak i osoby brane na zasadzie "umie mówić? umie, to niech leci" co daje tak jak pokazują inne komentarze fatalny rezultat. W centrali zarządzanie na zasadzie - mikrozarządzania. Naturalny jest brak szacunku, fakt, że możesz dostać opierdziel bo ktoś ma gorszy dzień a Ty się napatoczyłeś, podwójne standardy i wymagania, że tak samo chętnie jak oni będziesz wciskać ludziom beznadziejną pracę czy w biurze czy wyjazdową. Z dobrego serca odradzam!
Trudno odnieść się do niemerytorycznych zarzutów w rodzaju "festiwal kiczu", "(usunięte przez administratora)", czy uogólniony "brak jakichkolwiek kompetencji", więc się nie odniesiemy. Przykre jest natomiast ocenianie osób, którzy wybierają np pracę rezydenta w naszej firmie, której notabene nie "wciskamy" tylko proponujemy. Decyzja jest po stronie kandydata i nie sądzę żeby osoba piszaca ten komentarz była uprawniona do oceny motywacji kogoś, kto decyduje się na taką ofertę.
Już pisałem na ten temat. Praca w Turcji była najcięższa w moim życiu Nie moówcie kandydatom że to wakacje. Uciekają po miesącu lub dwóch. Szczera ale prawda. To bardzo ciężka praca. Zdjęcie Karola który zwiał po miesiącu to dla mnie przegięcie. Oczywiście podpisujemy zgodę na wykorzystywanie naszego wizerunku ale te zdjęcie mnie śmieszy. Napiszcie prawdę że praca bywa po 20 godzin i jest bardzo ciężka. Znam zarząd Coral Travel Polska bo ich obsługiwałem. Inteligentni fajni ludzie. Ale kłamstwem jest że to nie wakacje a ciężka praca. Boże widzisz i nie grzmisz.
My również wielokrotnie już pisaliśmy o tym, że rola rezydenta to odpowiedzialna praca, w której nie każdy się odnajdzie. To nieprawda, że obiecujemy wakacje.
Myślę, że nie ma potrzeby się do tego odnosić, portal służy kandydatom aby posiadali informację o danym stanowisku zanim podejmą świadomą decyzję podjęcia współpracy. Stanowisko co do pracy rezydenta w dalszym ciągu podtrzymuje ponieważ kandydaci biorący udział w prezentacjach otrzymują tylko część informacji o pracy tam, niestety zamiast zmienić warunki zakwaterowania czy wynagrodzenia za jak sami określają odpowiedzialną pracę, firma woli pomijać niewygodne informacje. Dział rekrutacji niestety odpowiadający bez jakichkolwiek autorefleksji, brak jakichkolwiek kompetencji dotyczył właśnie tego działu, gdzie naturalna jest nerwowa atmosfera a jakość pracy zależna od humoru przełożonego.
Tutaj juz wszystko napisano ale zabraklo najwazniejszego.Pracujecie dla Ruskich za marne pieniadze.Co gorsza pracuja tez Ukraincy ktorzy mieszkaja razem z Rosjanami w jednym hotelu.Najwiekszy wstyd pracowac dla Ruskich...jesli ktos kocha prace rezydenta polecam wszystkie inne firmy tylko nie Coral
Najlepsze jest to, że firma zatrudnia osoby nie mówiące dobrze po polsku (przyjaciół zza wschodniej granicy ????) do pracy na rynku polskim. W zeszłym roku było kilka takich kwiatków ????
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie Coral Travel Poland Sp. z o. o.?
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
czy po zakonczonej rekrutacji firma kontaktuje sie w sprawie odpowiedzi nawet jak jest ona negatywna ? czy tylko dzwonia do osob ktorzy sie dostali do tej firmy?
Odpowiadamy wszystkim kandydatom, z którym się spotkaliśmy! Podziękowania zwykle przekazujemy mailem, a jeśli kandydat przechodzi do kolejnego etapu lub otrzymuje ofertę, dzwonimy.
I w jakim maksymalnie czasie można spodziewać się takiej odpowiedzi? Ile w ogóle jest wszystkich etapów rekrutacji, oprócz samej rozmowy? I jak komuś zależy żeby w miarę szybko zacząć pracę to ile trwa cały proces rekrutacyjny?
Ile wynosi podstawa dla pracownika biura podróży w Poznaniu? Widzę na stronie coral ofertę pracy- niestety nie ma tam podanych warunków wynagrodzenia.
Widzę że rekrutują aktualnie do działu telesprzedaży, jakieś opinie o tym stanowisku?
Wypłata jest na koniec miesiąca czy 10- tego ?
Na jakie benefity można liczyć w Coral Travel Poland Sp. z o. o.?
Jestem zainteresowana ofertą pracy na stanowisku Doradcy Agenta/Klienta, chociaż oceniam swoją znajomość języka angielskiego jako na poziomie podstawowym. Czy mimo tego aspektu, moja kandydatura może być nadal brana pod uwagę?
A to ciekawe, wymagają na tej posadzie angielskiego? A na jakim poziome? Czy na rekrutacji rekruter sprawdza wgl angielski czy nie ma testowania?
Dzień dobry, w ogłoszeniu jest podany wymóg znajomości języka angielskiego na poziomie komunikatywnym. Podczas rekrutacji rekruter sprawdza znajomość angielskiego krótką rozmową.
W ramach benefitu Multikafeteria każdy pracownik ma możliwość przeznaczyć środki z tego benefitu na dofinansowanie nauki języka angielskiego. W tym roku współpracujemy również z platformą e-learningową do nauki języków, w tym angielskiego.
Cześć, pojawiło się ogłoszenie na stanowisko Młodszy specjalista ds. obsługi lotów. Czy ktoś mógłby napisać coś więcej na temat stanowiska, zarobków itd? Ile się czeka na kontakt po wysłaniu CV? Z góry dziękuje za odpowiedź :)
Właśnie ja też szukam informacji. Jeszcze napiszcie o tym, czy na rekrutacji sprawdzają znajomość języka angielskiego jakoś? Jest weryfikacja poziomu?
Ogłoszenie pojawia się regularnie, bo ludzie, którzy zdecydowali się na pracę w Turcji nie dają rady fizycznie. Pracują po 20 a nawet 22 godziny bez przerwy na sen. Jak im się poszczęści to po tych 20 h, śpią tylko 2 godziny i dostają nowe transfery z lotniska do hoteli przez 20 godzin bez odpoczynku. Tego nie wytrzyma nawet młody, zdrowy organizm. Kiedy ma się zregenerować, żeby być miłym i uśmiechniętym, witającym żądnych wrażeń turystów "all inclusive"? Zdarza się też tak, że turecki kierowca autokaru zostawia rezydenta w innym mieście niż tam, gdzie mieszka rezydent! Turcy mówią tylko po turecku w tych małych mieścinach turystycznych, więc nie licz na to, że się dogadasz po angielsku. To by było na tyle. Cudownych wakacji wszystkim życzę, a klientów biura Coral Travel proszę żeby wzięli pod uwagę powyższe.
Jeśli w ogłoszeniu pojawia się wymagana znajomość angielskiego, zawsze to weryfikujemy podczas rozmowy telefonicznej :)
Nowy sezon zbliża się wielkimi krokami, więc firma próbuje znaleźć nowych rezydentów do pracy w Turcji. Jestem przekonana, że wiele osób zachęconych ogłoszeniami w internecie i spotkaniami z przedstawicielami firmy na uczelniach i targach pracy zastanawia się nad podjęciem pracy w Coral Travel. Jako była rezydentka w Turcji postaram się opowiedzieć jak wygląda ta praca w rzeczywistości. Zacznijmy od tego, że wzmożona aktywność rekruterów Corala nie jest bez przyczyny. Każdego sezonu wielu pracowników odchodzi do konkurencji, która oferuje znacznie lepsze warunki, co w konsekwencji prowadzi do ogromnych problemów kadrowych. Zwróćcie uwagę, że w porównaniu z innymi dużymi biurami podróży, Coral Travel praktycznie nie stawia żadnych wymagań kandydatom do pracy w charakterze rezydenta. Firmie zależy na osobach ,,z ulicy", bez doświadczenia, dzięki czemu znacznie łatwiej będzie im wmówić, że patologie, przez które doświadczeni pracownicy odchodzą są ,,normalne" Zacznijmy od warunków zatrudnienia. Firma jakiś czas temu zrezygnowała z umowy o pracę na rzecz umów zlecenie. Oprócz polskiej umowy otrzymacie również umowę turecką. Brzmi uczciwie, jednak nikt w procesie rekrutacji nie powie wam o dodatkowych dokumentach, które będziecie musieli podpisać już na miejscu w Turcji. Chodzi o regulamin, zgodnie z którym każdy, nawet najmniejszy błąd, będzie skutkował nałożeniem na was kary finansowej. Kary możecie otrzymać za nieprzepisowy strój (np zakaz korzystania z okularów przeciwsłonecznych lub nakaz noszenia zakrytych butów). Kilkadziesiąt euro może was również kosztować spóźnienie do hotelu, nawet jeśli nie będzie to wasza wina (do tego przejdę w dalszej części). Przejdźmy do warunków zakwaterowania. Mieszkania pracownicze zlokalizowane są zazwyczaj w siedzibie firmy w danym mieście. Lojmany (mieszkania pracownicze) są w fatalnym stanie. Brak podstawowego wyposażenia lub grzyb na ścianach to norma. Lojman dysponuje kilkoma pralkami, z których bardzo ciężko skorzystać ze względu na ilość lokatorów. Warto również dodać, że mieszkacie razem z rosyjskimi pracownikami. Kolejny punkt to praca. Prowadzenie transferów to podstawowa czynność, którą będziecie wykonywać na początku swojej pracy. Praca ta może zająć wam 15 lub nawet 20h dziennie. Nikt nie przejmuje się czymś takim jak ,,cywilizowane normy pracy". Oczywiście sporo zależy od regionu i danego dnia, ale spodziewajcie się wielu nieprzespanych nocy. Teoretycznie przysługuje wam jeden dzień wolny w tygodniu, ale w praktyce różnie z tym bywa. Istotnym elementem pracy jest współpraca z tureckimi kierowcami. Niestety prawie nikt nie zna podstaw języka angielskiego. Ponadto wielu z nich nie ma pojęcia gdzie znajdują się hotele, do których musicie zawieźć turystów. Jeżeli spóźnicie się do hotelu lub pomylicie hotele może zostać na was nałożona kara finansowa. Jedyną możliwością komunikacji z kierowcą jest używanie języka tureckiego. Co jeśli nie znacie tego języka? Cóż, to już wasz problem. Po odwiezieniu turystów do ostatniego hotelu kierowca może was wysadzić nawet kilkadziesiąt kilometrów od lojmana. Wówczas musicie prosić innych o zabranie was po drodze, czasmn jednak musicie poczekać na inny autobus dość długo albo wracać dolmuszami na własną rękę. Oprócz transferów możecie prowadzić również wycieczki fakultatywne oraz spotkania w hotelach. Na to jednak będziecie musieli poczekać, firma oczekuje od was głównie robienia transferów, jeśli jesteście nowymi pracownikami. Zresztą prowadzenie spotkań informacyjnych także wiąże się z wieloma problemami, które wynikają z bylejakości pracodawcy. Podsumowując, praca jest ciężka i wymagająca a rekruterzy z Corala mijają się z prawdą podczas rozmów o pracę. Pamiętajcie, że jedziecie do państwa, w którym nikt wam nie pomoże przy ewentualnym sporze z pracodawcą. Jeżeli chcecie pracowac w turystyce to proponuję poszukać innej firmy, chyba że zależy wam jedynie na zdobyciu doświadczenia.
Droga "Rezydentko", chciałbym się odnieść do Twojego wpisu. Piszesz: Zacznijmy od tego, że wzmożona aktywność rekruterów Corala nie jest bez przyczyny. Każdego sezonu wielu pracowników odchodzi do konkurencji, która oferuje znacznie lepsze warunki, co w konsekwencji prowadzi do ogromnych problemów kadrowych. Chętnie przybliżę mechanizmy, które tu zachodzą :) Otóż owszem, wzmożona aktywność naszych rekruterów ma swoje przyczyny, ale są one inne niż piszesz. Po pierwsze, praca rezydenta to praca sezonowa, dlatego przed każdym sezonem rekrutujemy. Po drugie, liczba klientów Corala rośnie z roku na rok, a ponieważ zapewniamy klientom opiekę rezydenta w większym niż inni touroperatorzy zakresie, również liczba zatrudnianych rezydentów rośnie. Owszem, nie wymagamy doświadczenia w tej pracy, bo wierzymy, że predyspozycje plus nasze szkolenie wystarczą żeby zacząć. Część osób traktuje tę pracę jako możliwość sprawdzenia się i nie każdy chce wracać. Część osób woli podjąć stałą pracę na miejscu, część osób uznaje, że jakiś aspekt tej pracy jest dla nich za trudny, i to jest ok. Duża część osób wraca do nas od lat. Około 70 rezydentów to nasi stali pracownicy. Kolejny temat, o którym piszesz, to warunki zapewniane przez kontrahenta na miejscu. Zamieszkanie - są to mieszkania pracownicze, które standardem mogą odbiegać od pięciogwiazdkowych hoteli. Trzeba tam samemu sprzątać, samodzielnie gotować, tak jak u siebie w domu. Każdy zgłoszony problem dotyczący mieszkania jest rozwiązywany. Zgłoszony do odpowiedzialnych za to osób, nie do internetu ;) Co do współpracy z kierowcami i innymi osobami na miejscu - tak, to jest wymagająca część pracy. Nie każdy potrafi się nauczyć podstawowych zwrotów w języku kraju, w którym pracuje. Być może taka osoba nie powinna podejmować się tej pracy. I na koniec, mijanie się rekruterów z prawdą - to jest bardzo poważny i konkretny zarzut, z którym rekruterzy napewno się nie zgodzą. W przypadku wątpliwości, zachęcam do kontaktu na adres: reps@coraltravel.pl
Każdy ma prawo odejść i nie zawsze jest to podany przez Ciebie powód. Gdy przegląda się oferty pracy biur podróży można czarno na białym zobaczyć, że nie tylko Coral rekrutuje. Rekrutuje każde biuro. Niektórzy również rezygnują, bo myślą, że jadą na wakacje w trakcie których trochę popracują i przez 5 dni będą mogli imprezować i wylegiwać się na plaży. Zapominają, że są jednak w pracy. Pracując w Polsce też raczej nie "bawisz" się w pracy tylko pracujesz. Niektórzy nie radzą sobie, bo mają inne oczekiwania lub po prostu nie żałują sobie alkoholu przez co ich organizmy nie funkcjonują. Czas na plażę i imprezę również jest, ale to trzeba wykazać się odpowiedzialnością i rozumem żeby wiedzieć kiedy jest na to czas. Rezydenci "z ulicy". Myślę, że w tej pracy bardzo ważna jest charyzma i osobowość. Wszystkiego możesz się na uczyć, ale takich cech jak np ta charyzma się nie nauczysz. Jest szkolenie, nikt nikogo nie rzuca na głęboką wodę mówiąc "radź sobie sam". Na każdym kroku możesz zwrócić się o pomoc i tą pomoc otrzymasz, nikt nie jest wikipedią żeby wszystko wiedzieć dlatego każdy chętnie dzieli się wiedzą aby ułatwić ci pracę. Wydaje mi się, że fajnie, że są pracodawcy, którzy dają szansę osobom bez doświadczenia aby mogły się rozwijać. Gdyby każdy chciał tylko doświadczonych pracowników to młode pokolenie niestety pracy żadnej by nie miało. Jeśli chodzi o kary to nie do końca jest to prawda. W każdej pracy jeśli popełnisz jakiś poważny błąd to ponosisz konsekwencje. Jesli zapomnisz turystów to świadczy o braku twojego rozgarnięcia więc dlaczego ktoś ma ponosic za ciebie koszta? W większości przypadków jeśli szybko zareagowało się w takiej sytuacji to przełożeni starali się załatwić to inaczej aby właśnie nie musiało się płacić np za taxi turystów. Więc chyba w porządku z ich strony prawda? Mundurki faktycznie są beznadziejne, ale do przeżycia tym bardziej, że większość czasu pracy spędzasz w klimatyzowanych miejscach. No i w każdym miejscu pracy jest jakiś dress code, dzięki temu możesz odróżnić pracownika od klienta. Wielokrotnie część osób ubierała inne niż wymagane buty i nic się nie działo. Ewentualnie była zwracana uwaga (bardziej jak prośba) aby następnym razem ubrać ciemne obuwie. Nikt nigdy też nikogo nie obwiniał za spóźnienie jeśli nie było to naszą winą (jaki wpływ mamy np na korek? Żaden, a przełożeni są na tyle kumaci, że o dziwo też to rozumieją i nie mają żadnych pretensji, a my żadnych kar). Nawet spóźnienia z naszej winy (np zaspanie) nie było karane. Była zwracana uwaga aby postarać się więcej tego nie robić. Tyle. Co do lojmanow. To nie są hotele 5*. Ale też nie meliny. Są to proste pokoje, wyposażone w potrzebne rzeczy. Masz gdzie odpocząć, gdzie się wykąpać, gdzie zjeść. Każdego sezonu lojman jest inny, w tamtym sezonie chwilę się mieszkało z Rosjanami, ale później już nie. W tym sezonie mieszka się również daleko od nich w naprawdę fajnych warunkach. Który transfer zajmuje 20h? Żaden. Być może jeśli samolot ma opóźnienie to transfer się wydłuży, ale jesli jest to długi czas wystarczy telefon do szefowej czy możesz pojechać wcześniejszym transferem lub wrócić z innym rezydentem. Bez problemu jest taka możliwość. Co do kierowców to masz rację. Większość pracujących w zewnętrznych firmach to humorzaste buraki. Czasem ciężko się z nimi dogadać i też uważam, że jakieś podstawy angielskiego powinni znać pracując w turystyce. Jednak my będąc w obcym kraju również powinniśmy znać kilka zwrotów w ich języku. To my jednak jesteśmy gośćmi, oni są u siebie. Nie trzeba z kierowcą rozmawiać o planach na przyszłość, ale jak się nauczysz kilku słówek przydatnych podczas trasy to krzywda nikomu się nie stanie. Po godzinie 20 to kierowca może sobie pogadać, ale musi cię zawieźć do lojmana. Gorzej niestety w trakcie dnia, ale przełożeni starają się załatwić tobie transport tak szybko jak się, ale fakt- wymaga to poprawy. Kierowca nie zawsze też ma możliwości zawiezienia nas do lojmana, bo ma inny transfer (czasem jednak wymyślają). Problemu na spotkaniach informacyjnych głównie wynikają z roszczeniowości turystów i ich szukania dziury w całym. ich telefony ze skargą, że kelner się nie uśmiechnął nie wynikają z postawy pracodawcy. Praca jest ciężka, ale satysfakcjonująca. Nie jest dla każdego, dlatego jeśli ktoś przyjeżdża do takiej pracy z założeniem, że jedzie na pół roczne wakacje to faktycznie sobie nie poradzi, a tak jak wspomniałem, na chwilowe "wakacje" jest czas właśnie w czasie wolnym.
Nie dopisane jest przez Pana to że kontroluje od czas prywatny swoich rezydentów.czas po pracy jest osobistym czasem ,prywatnym
Cześć. Wszyscy tu o rezydentach. Ja jestem zainteresowana pozyskaniem informacji na temat pracy w biurze podróży Coral Travel (nie agencyjne i nie frankowe). Na jaką kwote podstawy można liczyć w mieście o populacji 85-100 tys mieszkańców. Stanowisko specjalista lub zastępca kierownika. Czy system premiowy jest wypłacany miesięcznie? Jeżeli tak to na jakich warunkach? Czy wyjazdy Study w Coral są opłacane przez pracodawcę? Czy może opłaca to pracownik? (Różnie bywa w biurach). Jak się pracuje w biurze? Czy plany sprzedażowe są realne do wykonania? Czy jest duży nacisk na sprzedaż usług dodatkowych jak: wynajem samochodów, wycieczki fakultatywne, ubezpieczenia itd?
Czy pracownicy biura mogą liczyć na dodatki świąteczne/bonusy/paczki czy coś w tymstylu?
Nie mam pojęcia.. Też chętnie się dowiem. WIesz może ogólnie jak wygląda u nich rozmowa o pracę? Jakie pytania zadają?
Dobra, dowiedziałam się ale w sumie tylko od rezydentów, że oni mają umowę zlecenie i tylko na dany okres więc nie ma żadnych dodatków świątecznych ani nie wiem spotkań/~wigilii etc także ogólnie tak jakby bezowobowo sobie pracujesz ale potem raczej nie pamiętają o tobieani nic takiego.
Nie ma takich dodatków, zresztą nawet w święta pracujesz jak masz program. Organizujemy sobie święta we własnym gronie ale pracując w turystyce nie ma świąt. Różne kultury i różne święta. Zresztą pracując czasami po 20 godzin non stop i gdy dostajesz program na dzień następny ok godziny 19 -20 nie wiesz po pewnym czasie jaki mamy dzień tygodnia. Turystyka to nie praca w biurze. Rezydent hotelowy ma telefony i SMS-y nawet w nocy. Często gdy masz następny dzień wolny dowiadujemy się wieczorem że nie ma w aplikacji programu a dzień wolny może kończyć się programem np parę minut po północy. Jeśli zakończysz program ok 1 w nocy i następnie masz dzień wolny to po północy możesz mieć program. Czegoś jak wolne soboty i niedziele w turystyce nie istnieją. Bywa czasem w sezonie że i przez 2 tygodnie nie masz dnia wolnego i trzeba upomnienieć się u przełożonej z prośbą o wolne. Bywa także że trzeba kontrolować (zapisywać) ile miałaś transferów, wycieczek bo wychodzi że jak poprosisz o rozliczenia to bywają błędy tłumaczone jak systemowe. Np. nie policzono właściwie transferów, wycieczek (np okazuje się że wycieczka całodniowa liczona bywa jak półdniowa lub za 0 euro. Także przy toplamach i firmach bywają błędy. Jak sama tego nie wyłapiesz to ci nie zapłacą. Jak wyłapiesz to wyrównają ci bonusy miesiąc później. Nie licz że będzie dobrze tylko trzeba kontrolować wszystko. Gdy i tak mamy mało czasu wolnego to musimy sami dla siebie prowadzić całą buchalterię bo inaczej będziesz za bonus robić za free. Praca jest wymagająca, ciężka i nie są to wakacje.To jest ciężka praca i czasami chwila na plaży. Doświadczenie dobre. Plusy to możliwość zwiedzania ale prowadząc wycieczki historyczne musisz mieć wiedzę a moim zdaniem wiedzy nie szanują bo liczy się sprzedaż. Często trzeba improwizować, kierowcy za dolara mogą cię "udusić '. Jeśli mają widzimisię to po transferze lub wycieczce wywalą cię gdziekolwiek jeśli jest przed 20:00. Nie znają bardzo często podstaw angielskiego więc musisz poznać podstawy tureckiego. To ty musisz znać gdzie jest hotel a nie kierowca. Gdy chcą być złośliwi pytają gdzie mają jechać i musisz po turecku ich kierować jak jechać.Jeśli operacyjny nie zna angielskiego to łatwiej dogadasz się po turecku lub rosyjsku. Inaczej jesteś w czarnej (usunięte przez administratora) Turcja to kraj islamski więc kobiety mają trudniej jeśli to pierwsza praca i nie mają silnego charakteru. Turystyka to fajny zawód ale trzeba być twardym i stanowczym. Zawsze trzeba zadać sobie pytanie czy dam radę bo jak robisz program to sami rozwiązuj problemy bo w trasie ci nikt nie zawsze pomoże a jak nawet nie jest coś twoją winą to często nawet po kilku miesiącach dostajesz karę odejmowaną z bonusu w euro bo klient ma zawsze rację Odeonowi łatwiej ukarać rezydenta niż sądzić się z klientem. Bolesna prawda ale prawdziwa. Co do warunków zamieszkania to na rozmowie jest cudownie a na miejscu okazuje się że warunki są jak na truskawkach w Holandii. Wiele rzeczy musisz samemu kupić. Jak trafisz na Ruski lojman a Alanya i go przeżyjesz to wszędzie indziej samemu się uzna że luksus. Chcę poznać ciężką pracę to dobry początek. Każda inna w przyszłości to będą wakacje. Ja tą pracę doceniam jak dobrą naukę w życiu. Mnóstwo minusów ale i także plusów. Tylko dla wytrwałych. Turystyka to nie wakacje. Czasem mówią że Turcja to nie Europa i to prawda, choć prawo pracy w Turcji jest bardzo restrykcyjne to nagminnie łamane. Wóz albo przewóz. W Turcji nie ma przyjaciół a ci co próbują się za nich uważać potrafią za parę euro wbić ci nóż w plecy. Podsumowanie: dobra szkoła życia. Reszta to blef. W sumie wezmą kulawego bez języków bo nie masz placów to jesteś tanią siłą roboczą pomimo że język polski jest trudny to nie ważne ważna jest tylko kasa dla księgowych. Wiedza i inne atuty nigdy nie były doceniane. Zresztą towarzystwa wzajemnej adoracji i pochwały ???? to tylko dla próżnych. Kasy z tego nie ma. Dla Odeona ważni są Rosjanie. Polacy choć lubiani i drugi kraj po Rosji są klientami drugiej kategorii tak jak polscy rezydenci. Szefowa jest fajna ale nie ma siły przebicia. Zresztą ona jest jak matka obieca wszystko byś nie uciekł a jej zastępca Marlena jest od brudnej roboty dlatego poza sezonem zimowym pracuję np na Dominikanie. Ty nie licz na to że za dobrą pracę będziesz pracował w zimę na egzotycznych destylacjach.
Geh, Proszę, powiedz, jakie są warunki zamieszkania, czy jest w miarę czysto? Czy nie ma insektów? Czy masz spokój w nocy, możesz spać, gdy nie pracujesz? Czy bezpiecznie? Opisałaś to dosyć obszernie, trochę się zniechęciłem, muszę podjąć decyzję do jutra, Powiedz czy warto? Nie chcę fizycznie pracować, tylko z turystami, lubię lotniska i być liderem w grupie, taką nam osobowość, ale to co piszesz , to mnie przeraża… Proszę Cię bardzo onidpowiedź. Dzięki
Niestety ale na wakacjach nie bedziecie no chyba ze zatrudnicie sie jako animatorzy(dobre warunki) 4500zl jedzenie darmoszka plus nocleg darmoszka I dzien wolny zawsze w tygodniu wiec jak masz 18 do 23 lat smialo! Co do pracy rezydenta kolega pisze swieta prawde plus nie dodal ze szefowue naduzywaja alkoholu!
Ale swoją drogą to , to co napisał były rezydent to są dość oczywiste rzeczy i nie kumam twoich obaw. Będąc w egoztycznym kraju bardzo często lokalsi słabo znaja angielski trzeba im łopatologicznie tłumaczyć jak dojechać , z podróżnymi są czasem problemy i trzeba umieć z nimi rozmawiać. poza tym w każdej pracy trzeba walczyć o swoje , gdy zapomną tobie doliczyć kase do premii itp. , to samo dni wolne. Wpis byłego rezydenta może rozumieć każda osoba która kiedyś była na dłuzej albo mieszkała w jakimś egoztycznym kraju. A warunki to pewnie będą przeciętne czyli takie by dało sie pomieszkac ale bez szału. Nie którzy jadąc do pracy chcieliby mieć wakacje, i tak mozna być zadowolonym bo za darmo mozna sobie pozwiedzac jakieś kraje w ten sposób , więc praca ma jakieś plusy...
Ile czasu trwa czekanie na decyzję pracodawcy w sprawie zatrudnienia? Zostałem poinformowany, że dostanę telefon z informacją bez względu na to czy zostałem przyjęty czy nie. Czekam już ponad 2 tygodnie.
Dokładnie, ktoś ma jakieś informacje czy w ogóle dają jakakolwiek odpowiedz? I po jakim czasie?
Tak dają odpowiedź, zazwyczaj do 2 tyg. Zniecierpliwiony pisał opinie 2 lata temu????, nie wiem jak było wtedy.Do mnie zadzwonili dość szybko.
Dzień dobry, właśnie ukazało się ogłoszenie w charakterze Doradcy Agenta/Klienta w firmie Coral. Zastanawiam się jak to tutaj wygląda, jakie są zarobki, lub chociaż widełki płacowe, no i ile godzin? czy to praca po 12h ? W ogłoszeniu niestety zabrakło tych informacji, a to już brzydko o nich świadczy, tak samo nie podoba mi się "Gotowość do zagranicznych wyjazdów służbowych,", zawsze zapala mi się tutaj czerwona lampka..... Jak często są takie wyjazdy? I podejrzewam, że za swoje ? To nie tak że wybrzydzam, bo szukam pracy, chociażby za te minimalne, ale z pewnym poszanowaniem jednak :/ Odradzacie czy aplikować?
Cześć, praca jest według umowy o pracę - 8h dziennie. Wyjazd służbowy to 1-2 razy w roku żeby zapoznać się z kierunkiem i hotelami. Nie za swoje :)
Całkowicie darmowe są te wycieczki? Czy tylko dofinansowane? Trzeba wtedy pełnić rolę jakiegoś rezydenta czy tylko się zapoznawać? Jak długie te wyjazdy są? Będę wdzięczna za odpowiedź
Hej. A czy ktoś był animatorem zagranica z coral travel i bylby w stanie opowiedziec jak to wygladalo i jaka ma opinie na ten temat?
Dzień Dobry czy ktoś mi jest w stanie powiedzieć ile zarabia doradca klienta w firmie Coral Travel? I ile może wynieść premia od sprzedanych wycieczek ?
Dostałam propozycje wyjazdu jako Rezydent na Rodos z Odeon Inbound Greece (min. grecka umowa o prace) i chciałam dopytać czy ktoś z was miał okazje z nimi jechać? Jak to wyglada w praktyce?:)
Coral Travel i jego kontrahent działają jak (usunięte przez administratora) w Turcji urządzili swoim rezydentom (usunięte przez administratora). bo jak można inaczej nazwac prace po 20 h na dobę? Od pracowników, którzy zostają tam ściągnięci zachęceni kłamstwami na rekrutacji pobiera się haracz zwany przez nich karami pracowniczymi. Oni tej zimy chcą zrekrutowac 50 nowych rezydentów! Nie dajcie się na to nabrać, bo jak wylądujecie w Turcji i uświadomicie sobie w co wdepneliscie, to za rezygnację z pracy zapłacicie 500 euro kary. Kary są za wszystko np. za założenie okularow slonecznych w pracy, za założenie innych butów niz kryte czarne na wycieczkę przy 40 stopniowym upale. OSTRZEGAM! NIE WYJEZDZAJCIE Z NIMI! NIE PODPISUJCIE Z NIMI ZADNYCH UMOW!
