Brak poszanowania pracownika już na samym początku. Odzywają się po losowym okresie czasu, i każą podjąć decyzję w przeciągu jednego dnia. Chora umowa lojalnościowa obejmująca bajońską sumę w ramach kary umownej za szkolenie jeśli nie przepracujesz dwóch lat obejmująca zerwanie umowy przez którąkolwiek ze stron, co moim zdaniem jest bardzo podstępne. Przy czym pensja liczona na podstawie ilości wykonanych zleceń gdzie dostajesz mały procent wypracowanych pieniążków przez większy czas trwania lojalnościówki. Sama umowa b2b nosi znamiona umowy o pracę, nie jestem pewny czy nie było by później problemów z urzędem skarbowym. Totalnie odklejone jest to, że w przypadku braku podpisania umowy każą sobie odwieźć umowę w przeciągu kilku dni, pod karą za każdy dzień opóźnienia. Panowie, czy wy nawet na kartkach oszczędzacie? Całość jest napisana biorąc pod uwagę rozmowy z pracownikami innych barberów, nigdzie nie trafiłem osoby która musiała by pracować w jakimś kołchozie na podobnych warunkach.
Nie sposób nie odniesc się do tych pobieżnych czy też zasłyszanych informacji, zacznijmy więc od początku: Akademia Barberingu THE BRO powstała z potrzeby szkolenia początkujących barberów i wyszkoliliśmy do dziś naprawdę dużą liczbę barberów działających obecnie na poznańskim rynku usług fryzjerskich męskich. Mają swoje biznesy, rozwijają się dalej. Szkolimy na potrzeby wewnętrzne, ale również osoby z zewnątrz z dofinansowaniem lub bez. Wszystkie informacje www.thebro.pl Osoby, które decydują się na szkolenie u nas i chcą z nami współpracować podpisują umowę, którą dostają wcześniej do przeczytania i w tym momencie mogą zadawać wszelkie pytania, mogą też zrezygnować. Nikt nikomu nie przystawia pistoletu do głowy. Rekrutacja ma tyle etapów, ze jest możliwosc zapoznania się ze wszystkimi aspektami dalszej współpracy. Oferujemy ponad miesięczne wartościowe szkolenie po którym osoba staje się jednym z barberów w naszym barbershopie. Nie jestesmy organizacją charytatywną i oczekujemy współpracy okresloną ilosc czasu. Naszą intencją nie jest nikogo naciągnąc czy cos innego - oczekujemy współpracy z dorosłymi ludzmi którzy wiedzą czego chcą, podejmują samodzielne decyzje, podpisują umowę i się z niej wywiązują. To nie jest przedszkole. My dajemy, ale też czegos oczekujemy w zamian i wszystko jest znane od początku, a zasady są przejrzyste. Nie rozumiem narzekania, czy opluwania swojego miejsca pracy - słabe to, świadczy o niedojrzałosci. Ubolewam, że tylko negatywne oceny się pojawiają, szukanie problemów, a nie rozwiązań, roszczeniowosc do potęgi n. Osoby którym pomagamy zmienic zawód i zacząc w barberignu nierzadko pracowali w fabrykach, sklepach itp w zawodach łatwo zastępowalnych, a my dajemy im nowy zawód, mają swoich klientów co jest warte więcej niż umowa lojalnosciowa. Co do (usunięte przez administratora) to chyba osoba to pisząca nie zdaje sobie sprawy o czym pisze... Jeżeli ktoś mało od siebie daje, a tylko oczekuje to chyba to inaczej się nazywa... Umowa B2B jest zabezpieczeniem obu stron, sa jasne zasady. Nie płaimy pod stołem, ani nie robimy sztucznych etatów 1/2, 1/4 co w tej branże jest nagminne. Konstruktywnosc i zaangażowanie zawsze zostanie docenione i takich osób szukamy.
Bardzo mnie cieszy, że pracodawcy szanują swoją wiedzę do przekazywania jej dalej. Pracowałam w salonie, który oferował darmowe szkolenia w Warszawie. Opłacał cały wyjazd. Ale za to otrzymałam umowę lojalnościową. Polegała ona na tym, że jeśli chciałabym się zwolnić wcześniej niż po 12 miesiącach pracy u nich, to oddaję im tzw odszkodowanie. Według mnie jest to bardzo sprawiedliwie. Szkolenia świetne, zaczynałam od totalnych podstaw a po krótkim czasie nabyłam swoją sporą bazę klientów. Nie po to oferują szkolenia, żeby za chwilę ta osoba poszła pracować gdzie indziej i ją wykorzystywała.
Zrozumiałe w przypadku gdy pracownik sam zrywa umowę. Nie zrozumiałe gdy zapis dotyczy zerwania umowy niezależnie od strony. Poza tym rozmawiałem z pracownikiem waszego salonu i też usłyszałem że długo tam nie zagości, i bardzo dobrze że umowa nie została podpisana. Poza tym wśród innych barberów zarówno wasze szkolenia jak i barbershop nie mają zbyt dobrych opinii.
Jeżeli my zrywamy umowę to zawsze musi być bardzo poważny zarzut i nie wyobrażam sobie współpracowac z kims komu odechciało się już byc barberem i zwyczajnie olewa swoją pracę. Zawsze doceniamy zaangażowanie i dobre chęci. Na każdego niezadowolonego mogę przedstawic 5 zadowolonych osób. A co do opinii innych barberów - my tez mamy swoje opinie ;)
No dobrze, a jak wytłumaczycie konieczność oddania umowy w ciągu 3 dni pod karą umowną? Moim zdaniem cała umowa nosi znamiona (usunięte przez administratora) jeśli nie pracy (usunięte przez administratora). Oszczędność papieru? Można wysłać draft umowy mailem, wielu pracodawców tak robi. Całość wygląda jakbyście próbowali zastraszyć przyszłego pracownika, żeby był na każde zawołanie, i za wszelką cenę nie chcieli aby umowa wyciekła. Na cwaniaka zawsze znajdzie się lepszy cwaniak, zawsze można zrobić sobie skan ;) . Ciekawi mnie jak wygląda praca u was, bo wnioskując po umowie, nie są to przyjazne warunki. Praca powinna być współpracą pomiędzy pracodawcą, a pracownikiem, nie bezwzględnym podporządkowaniem sobie pracownika.
Takie mamy zasady. Poza tym nie zatrudniamy pracowników, współpraca odbywa się na zasadzie normalnej współpracy między przedsiębiorcami i nie może tu byc żadnych znamion bezwzględnego podporządkowania. Zresztą mamy na to uzasadnienie w wyroku sądu, który to potwierdził. A osoby, które u nas się za darmowo przeszkoliły i zyskały nowy zawód, a nie chcąc przestrzegac podpisanej umowy czyli współpracowac z nami po szkoleniu wymyślają niestworzone historie. Książkę można napisac