Pani prezes jest osobą, która po trupach dojdzie do celu. Nie ważne czy komuś w tej drodze zaszkodzi czy nie. Przejmuje wspólnoty wszelkimi sposobami. Ostatnio poszła na zebranie jednej wspólnoty razem ze swoim prokurentem podając się za pełnomocników mieszkańców. Zgłosiła się na przewodniczącą zebrania jako osoba "neutralna". Ludziom, którzy byli przeciwni nie dawała prawa głosu. Jest to obrzydliwe działanie, nie zgodne z zasadami pracy zarządców. Jeżeli chcecie tam pracować to pewnie będziecie musieli działać podobnie.
Może ktoś chce się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat pracy w firmie Marzena Przepiórkowska Zarządzanie Nieruchomościami w mieście Warszawa? Nadal nie ma wieści od Was odnośnie zatrudnienia u nich.