Największe(usunięte przez administratora) w jakie wdepnąłem w życiu. Dwóch krętaczy mających się za biznesmenów, każący tytułować się prezesami. Rozmawiając z tobą myślą że mają przed sobą debila który łyka wszystko co mówią. Już po pierwszej wizycie zorientowałem się z kim mam do czynienia. Ja potrafiłem przyjechać z końca polski na określoną godzinę, o waćpan siedział jeszcze godzinę w komputerze zanim mnie przyjął. Gardzę nimi i dlatego postanowiłem się zwolnić po dwóch miesiącach pracy. Honor nie pozwala mi na przebywanie w otoczeniu takich ludzi. Poza tym ceny w porównaniu z konkurencją - kosmiczne. Wstyd u klienta który wielokrotnie na półkach ma ceny niższe niż ty proponujesz mu po największym rabacie (netto). Target tak ustawiony, żebyś jak najwięcej sprzedał i jak najmniej zarobił. Traktowanie przedstawicieli z wyższością i wiele, wiele innych rzeczy o których długo by pisać. Na koniec jeszcze zapłacili mi mniej niż się umawialiśmy. Wstydzę się że tu trafiłem. Radzę omijać to miejsce z daleka.
tego tekstu że "na twoje miejsce czekają setki innych" musieli długo się uczyć na pamięć bo chyba słyszała go każda osoba która nie była w stanie albo nie chciała się pogodzić z powszechnym upokarzaniem jakie tam panuje i odeszła z własnej woli lub została zwolniona. Tyle że rotacja w firmie wymyka się spod kontroli, osoby przychodzące po zwolnionych zastają mnóstwo niezamkniętych spraw których nie są w stanie ogarnąć a dodatkowo są obciążani bieżącymi. Wierzcie ludzie lub nie ale ta firma to kaszanka z pasztetem - tylko to przychodzi mi do głowy kiedy o niej myślę
Potwierdzam to co napisali poprzednicy. Właściciele lubią gardzić innym człowiekiem. Nie przejmują się tym,że możesz odejść bo na Twoje miejsce są setki innych... najgorsze praca jaka mi się trafiła
szkoda czasu, zero pieniędzy.
Jako pracownik działu zakupów potwierdzam powyższą opinię. Przepracowałem w tej firmie kilka miesięcy i było to najgorsze doswiadczenie w mojej dotychczasowej pracy a pracowałem już w kilku firmach. Po odejściu od nich poszedłem pracowac u jednego z ich dostawców. Praca i atmosfera była spoko tylko małe pieniązki i musiałem odejśc do innej branży.NIe mniej przestrzegam że zatrudniając się u nich traci się tylko czas nerwy i poczucie własnej wartosci
Trafiłem do tej firmy trochę z musu, przez przypadek bo musiałem się ewakułować z innej patologicznej firmy a nie byłem przyzwyczajony do siedzenia na bezrobociu, i jak to się mówi "trafiłem z deszczu pod rynnę". Był to dla mnie chyba najgorszy rok, nie w pracy, ale w życiu. Ogromny, codzienny stres, oczekiwania właścicieli ogromne a to co mogli zaoferować to nie było za wiele. Firma w garażu (czemu mnie to nie tknęło od razu?). Dużym plusem firmy była wypłacalność - pensja na czas, to co w umowie to na koncie, żadnych "ściem", ale poza tym reszta to już same minusy: - oferta 50%-100% drożna niż konkurencja (właściciele pamiętali jak sami z plecakami jeździli po sklepach i zawsze coś sprzedali, to obecnie szerokość oferty to złoty środek - gigantyczna rotacja (nowi PH traktowani byli jako "zające" do przeczesania rynku i wyszukania lepszych sklepów do obsługi tych "lepszych" handlowców, będących na działalności - zwolnienia pracowników po 2 tygodniach pracy, nawet jak nie miał tak naprawdę okazji się wykazać - zwolnienie pracownika bo miał stłuczkę swoją Pandą
Pracownico, czy myślałaś o tym żeby się z nimi rozliczyć, przynajmniej częściowo? Jeśli jesteś zainteresowana to proszę o potwierdzenie na tym forum i być może razem wymyślimy coś twórczego ale już poza goworkiem.