Czy w tym zakładzie robią koła zębate o zębach stożkowo łukowych lub prostych?
Dowiedziałem się z internetu i od znajomych którzy pracują bądź pracowali w Towimorze, że to już koniec... Dlaczego mnie to nie zdziwiło i zamiast zapytać co się stało zapytałem "dopiero"? Zdarzało mi się odwiedzać Towimor jako firma zewnętrzna i zauważyłem jedną niesłychaną rzecz, a mianowicie zakład prywatny, a pracowali tam jakby był państwowy, to chyba pozostałości z poprzedniego systemu, nikt nic nie chciał zrobić, bo to do niego nie należy, to nie w jego obowiązkach, albo za chwilę koniec i nie ma sensu już ruszać pracy (półtorej godziny przed końcem zmiany). Wszystkim pracowało się super, super atmosfera i nic w tym dziwnego, jak nadzór na to pozwalał, a jak znalazła się osoba, która chciała wprowadzić porządek, to jaki on niedobry, bo każe im pracować. Niektórzy to zachowywali się tak, jakby zakład był ich własnością, obrażeni na cały świat nie zrobią tego, bo trzeba im dodatkowo zapłacić, bo tylko on wie jak to zrobić. Za parę złotych ludzie pobili by się, nauczeni jubileuszówek i innych wysług i pasowało im pracować za przysłowiową (usunięte przez administratora) Wszyscy chcieli podwyżek ale na plecach innych pracowników, najgorsze jest to, że Ci co najbardziej pracowali byli zawsze pokrzywdzeni, a nygusy i ślizgacze byli traktowani z przymrużeniem oka przez nadzór. Pracowici ludzie z Towimoru będą rozchwytywanymi pracownikami na rynku, bo kiedyś Towimor równał się jakość, wiedzą i doświadczenie. Ten zakład mógł wiele osiągnąć ale takim zachowaniem jak napisałem wcześniej doprowadził do tego, że idzie na dno. Pracownicy biurowi, dla niektórych była to prac marzeń, niestety ale dobre się już się skończyło i za trzy miesiące trzeba będzie się wziąć do pracy u innego pracodawcy. Na koniec chciałbym odnieść się jeszcze do związków zawodowych, porażka, dno, wszyscy coś od nich chcieli i patrzyli co związki im załatwią, jak źle to krzyk, szkoda że najbardziej krzyczeli Ci co w tych związkach nie byli. No a dla związków to było najważniejsze załatwić pieniądze na święta, a jak zakład się rozpadał to zero pomocy, w artykule opisano coś o pomocy prawnika, już to widzę, był może z dwa razy, żeby głupio nie było regionowi, bo za coś brał kasę. Zapisywanie się do jakichkolwiek związków to porażka, pieniądze wpłacane na to by Ci na górze mogli się bawić i jeździć rozkładać kwiaty pod pomniki... Podsumowując ostatni prawdziwy zakład z Torunia kończy swoją przygodę, pozostają już tylko sklepy, szkoda, że tak potoczyły się jego losy, bo przy odpowiednim gospodarowaniu mógł być potężnym zakładem. Mam nadzieję, że Duńczyk, który oglądał zakład nie rozmyślił i weźmie część pracowników.
Masz rację. Ale dziwisz się że pracownicy takie mają podejście jak widzą że na wyższych stanowiskach siedzą tacy którzy nic nie potrafią, nic nie robią i za nic nie odpowiadają?
@ObserwatorŚwiataKomentator Sorry,ale całkowicie się z Tobą nie zgadzam.Przecież przyczyną upadku firmy nie jest jak piszesz to, że jej pracownicy pracują jak w PRL'u. Ci sami pracownicy potrafili kilka lat temu wypracować zysk na projektach Appomatox,Komatsu, BLS'ach czy Catwalkach(pracownicy wiedzą o czym piszę) w kwocie kilkudziesięciu milionów złotych! Problemem jest to że zyski z tych projektów nie poszły w modernizację firmy,zakup nowych maszyn i poszukiwania klientów. Właściciel na walnym zamiast inwestycji wolał je trzymać w funduszu zapasowym firmy,a zakład zaczął się sypać. Pamiętam jak swego czasu mieliśmy robić łożyska do elektrowni wiatrowych.Dano nam kilkanaście sztuk do zrobienia na próbę,ale okazało się że na maszynach z lat 70 w pewnej tolerancji nawet najlepsi fachowcy nie są w stanie się zmieścić.Cóż zamiast zainwestować w maszyny robota przeszła nam koło nosa.Podobnie było z kołami do wagonów pociągów. Ty piszesz o pracownikach,a ja wskazuję niekompetencję właściciela w doborze kadry nadzorczej.
Nieudacznicy, karierowicze, nygusy i ślizgacze to teraz najbardziej się boją
Najgorsi są ci co od kilku lat mówią ża mają lepszą pracę za większe pieniądze, jakie to Towimor (usunięte przez administratora) jak słabo płaci a jednocześnie od lat najbardziej trzymają się Towimoru i utoną razem z nim
Czy postawione zostały zarzuty o niegospodarność ?
I oto 117 lat firmy z dużymi tradycjami poszło jak psu w (usunięte przez administratora). Właściciel kupując jej akcje za stosunkowo śmieszne pieniądze,doskonale zdawał sobie sprawę,że co by się z nią później nie działo ,to zawsze zyskiwał,zwłaszcza że sam będąc właścicielem artykułów spawalniczych (Rywal),poprzez zakup Towimoru,zyskiwał rynek zbytu dla swojego asortymentu.Posunął się nawet do tego ,że sprzedał 7 piętrowy biurowiec ,nie informując o tym nawet akcjonariuszy! Czy to normalne? Raczej nie,ale podejrzewam że takich decyzji w czasie zarządzania podjął na pewno więcej. Może warto by było,by ktoś się temu bliżej przyjrzał.
Sprzedaż biurowca należy rozpatrywać w kategoriach pozytywnych. Taka firemka nie potrzebuje takiego obiektu zwłaszcza że nie stać ją było na remont. Błędem właściciela było że zaufał ostatnim prezesom. Co oni zrobili z firmą to właśnie widzimy efekty. Kto jest najbardziej winny? Właściciel i poprzedni prezes. Ten ze Śląska naopowiadał bajeczek pseudo właścicielowi i pseudo zarządowi i został prezesem w tragicznej już dla firmy sytuacji. Prawdziwy bałagan stworzył poprzednik, wybudował tam mafię nieudaczników (kilkudziesieciu (usunięte przez administratora) dla których najważniejszy był ich prywatny interes. Kadra zarzadzająca tą firmą to było kilkadziesiąt osób w tym jeden jako szara eminencja. Dlaczego tylu ich było? Przyjmowali znajomków i przyjmowali nieudaczników których jedyną cechą miało być posłuszeństwo. I wydaje mi sie że wiedza i fachowość nie miała żadnego znaczenia jeśli chodzi o te stanowiska. Stąd w Towimorze pracowały takie egzemplarze o jakich każdy z Was wie. Mieli być tylko posłuszni i meldować jak to wszystko jest w firmie świetnie zorganizowane by samemu mieć spokój i stołek. I cała ta banda uważała się za najważniejszych we firmie i wszyscy na wzajem uważali się za wrogów, podkładali świnie i często wzajemnie wprowadzali się w błąd z prezesem włącznie. Oto cały Towimor sprzed ostatnich 15 lat. Wina za upadek Towimoru leży po stronie całej kadry zarządzającej a właściel albo był naiwny i ufał miernotom albo za bardzo mu nie zależało na tej firmie
Nie chodziło mi o to,że nie trzeba było go sprzedać,tylko że dokonując dużej transakcji w spółce,nie raczył poinformować o tym akcjonariuszy.
To niezgodne z prawdą pomówienie. 1. Pracowalem w Rywalu kiedy wlasciciel firmy kupił udzialy w Towimor SA i nigdy Towimor nie był dla Rywala żadnym strategicznym klientem czy jakimś super biznesem handlowym. Można to sprawdzić 2. Nie były to wówczas śmieszne pieniądze. Ja nie jestem milionerem, ale przykladowo dziś za 2 miliony kupisz dobry dom z dzialką w mieście, a za 10 lat po nie uchronnej dewaluacji powiesz mi, ze kupiłem ten dom za grosze, prawda? No właśnie taką miarą ocenileś ten zakup. Tym czasem 2 miliony to dzisiaj kwota kosmos dla zwyklego zjadacza chleba takiego jak ja. 3. Jeśli Inwestor stwierdził, że stracił na tym zakupie, a prawo współwłasności pozwalało mu sprzedać budynek żeby zrekompensowac sobie straty to sprzedał. Na 100% zrobił to zgodnie z prawem. Mogę zareczyć, że nigdy prawa by nie złamał. 4. Ten czlowiek kupił w podobnym okresie jeszcze dwa inne zaklady i mają się bdb. Z Towimorem to po prostu nie mógł kupić całości, a mając bdb kadrę w swoich firmach nie zdawał sobie sprawy, że taki wrzód przyjmuje na siebie. W Towimorze to mógł mieć plany produkcji różnych maszyn, ale jak życie pokazało nie z każdym się da. Trzeba mieć na uwadze, że to była Spółka Akcyjna i nie miał pełnych udziałów. Na pewno miał plany rozwojowe dla tej firmy i nie kupił jej dla interesow handlowych tylko produkcyjnych. Gdyby był 30 lat młodszy to tak łatwo by się nie poddał. Szloda życia i czasu. Kto tego czlowieka zna to wie i dziwie się, że ten portal takich komentarzy z nieprawdziwymi pomówieniami nie usuwa. Wszystkim pracownikom, którzy stracili tam pracę w wyniku konfliktu współczuję, a wszystkim niereformowalnym nieudacznikom, którzy do tego doprowadzili życzę powodzenia, ponieważ co zasiejesz to zbierzesz.
Bzdury wypisujesz,ten wrzód (jak piszesz) zarobił na jego biurowiec klasy A na Kościuszki.Tak,tak,tylko raz wypłacił dywidendy i tylko po to by go sfinansować.Wypłacono 42 miliony z czego 40 należało się jemu resztę otrzymali pozostali drobni akcjonariusze. Na firmę (wrzód) której kapitał wynosił około 16 milionów,wypłacić sobie 40 mln z dywidend to mistrzostwo świata. W owym czasie,Towimor był jednym z największych klientów Rywala jeżeli chodzi o artykuły spawalnicze. Nie znasz sytuacji i historii Towimoru,to po co się wypowiadasz!
Wziąłeś sobie 3 najlepsze lata Towimoru i chcesz nimi ocenić całą działalność Towimoru w ostatnich 20 czy 15 latach. Reszta to było słabo, bardzo słabo albo wręcz totalnie bez pracy. I nie patrz tutaj w kontekście tego czy była praca tylko czy były zyski. Zyski to w 20 ostatnich latach to było moze 5 lat. Jak na tak zacofany zakład który wymagał moim zdaniem inwestycji na minimum 100mln to było mało. Dla nowoczesnego zakładu takie coś jest nie do przyjęcia. A sprzedaż majątku to było łatanie dziury, tak jak zysk z Appomatoxa Ci co rządzili Towimorem doprowadzili do upadku. By inwestować potrzebna jest stabilna rentowność. Karierowicze nieudacznicy Towimoru nigdy tego nie osiągneli bo się do tego nie nadawali.
Weź przestań już pierniczyć, bo aż żal czytać te wypociny i głupoty, w biznesie wybiera się rozwiązania które są najlepsze ekonomicznie i takie zostało wybrane- tyle i aż tyle, dziwie się tylko, albo wręcz podziwiam, że nie zrobili tego 5 lat temu, widać, żal im było ludzi i chcieli jeszcze coś zarobić i dla nich, ale w biznesie nie to się liczy kolego. więc przestań już biedolić bez sensu , nikt nie płacze tutaj tylko ty i tibie podobni co mało rozumieją i nie maja z kim pogadać
"Weź przestań już pierniczyć, bo aż żal czytać te wypociny i głupoty, w biznesie wybiera się rozwiązania które są najlepsze ekonomicznie i takie zostało wybrane" Komentujesz mój wpis? Nie za bardzo wiem do czego to podczepić. "dziwie się tylko, albo wręcz podziwiam, że nie zrobili tego 5 lat temu, widać, żal im było ludzi i chcieli jeszcze coś zarobić i dla nich" oooooo. Witam kogoś z kierownictwa Chcieliście zrobić coś dla ludzi bo żal wam było ich? Teraz właśnie cała załoga wybuchnęła śmiechem, poza oczywiście karierowiczami i przytakiwaczami. To kierownictwo jest winne upadkowi firmy. Każdy w Towimorze to wiedział. Zgodzę sie z tym że właściciel powinien zamknąć tę firmę 5 lat temu
Rozmowa bardzo rzeczowa, osoba przepytująca ma dużą wiedzę i od razu wychwyci nasze braki, same pytania z wiedzy technicznej. Rozmowa po polsku i angielsku. Warunki płacowe ok, chociaż bez szału.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Czy sprzęt zakładowy będzie wyprzedawana? Chętnie przejmę jakieś dobre maszyny Jak by jakiś FACHOWIEC szukał pracy to też chętnie porozmawiam na ten temat. Szukam również Kierownika/Menagera ale tym z Towimoru DZIĘKUJE!!!
ale ty śmieszny jesteś, co się pytasz na forum, pytaj się tam gdzie wiedzą , jak nie wiesz gdzie pytać to co z ciebie z biznesmen ..., a jak szukasz ludzi to też nie w tym miejscu , zresztą to gdzie szukasz i jak pytasz już zniechęca aby ktoś się zainteresował tkim zółtodziobem,
Co się obecnie dzieje w Towimorze? Wszystko już zamknięte czy jeszcze jakieś działy działają i dogorywają ?
Firma prawie rok temu zatrudniła inną firmę która miała zrobić rewolucje. Noi rewolucja wygląda w ten sposób że zwolnionych zostało bardzo dużo ludzi i sprzedane zostały maszyny, stoły spawalnicze oraz hałdy złomu. Nowy dyrektor pan (usunięte przez administratora) nie radzi sobie całkowicie z sytuacją, zlecenia jak były spóźnione, tak pozostało. Nowych zleceń albo jest mało albo nie ma wcale. Zamykane są kolejne hale produkcyjne. Panie (usunięte przez administratora) czy firma idzie aby w dobrym kierunku ?
Restrukturyzcje firmy należało zacząć robić 15 lat temu czy też bardzo spóźnioną chociaż 5 lat temu. Ale ci co brali lub biorą za to pieniądze nie robili nic. Dzisiaj zmiany polegają tylko na zwalnianiu ludzi i to głównie tych na dole, a kadra, w swoim mniemaniu wspaniała i wszechwiedząca trzyma się stołków choć jak wiemy jest w większości słabiutka i do wymiany. Park maszynowy i stan budynków jest dokładnym odzwierciedleniem polityki kadrowej czyli totalna katastrofa. I to wszystko bo zamiast 15 lat temu inwestować w firmę ci co o tym powinni decydować dbali o swoje własne interesy a nie o interes firmy. Wg nich fachowcami są tylko oni a resztę można skompletować w tydzień bo na płocie w Towimorze wiszą setki ludzi chcących tu pracować. A prawdziwą tragedią dla Towimoru było i jest trzymanie tak wielu niekompetentnych ludzi na wysokich stanowiskach którzy zamiast poprawiać sytuacje byli i sa czynnikami które zrujnowały firmę przy jednoczesnym zrzucaniu odpowiedzialności na innych czy na pandemię. Nie bądźcie naiwni. Los Towimoru jest przesądzony
Zatrudnienie firmy która miała zrobić restrukturyzacje to dowód na to że prezesiki, zarząd, dyrektory, kierowniki i menagery to banda nieudaczników i oni wszyscy właśnie zatrudniając tę firmę potwierdzaja opinie o swojej indolencji. To do nich należało przez lata zorganizowanie pracy w firmie i jej ewentualna restrukturyzacja. I jak pokazuje życie firma została sprowadzona na (usunięte przez administratora) szamba. A prezes, zarząd, dyrektory, kierowniki i menagery ciągle na stanowiskach nie mają sobie nic do zarzucenia
A jak wygląda w takim razie kwestia z pracownikami po tej restrukturyzacji? Ktoś wyżej pisał że zleceń mało.. zwolnili jakichś pracowników czy nie poleciały etaty?
Niestety, Polacy to naród, który nie potrafi myśleć. Zobaczcie taki Pacific - kiedyś był na skraju bankructwa, nie płacił itd.. znaleźli się jednak w jego otoczeniu mądrzy ludzie, którzy POTRAFILI zainteresować potężne firmy tym zakładem. Dziś Pacific to potęga, jedźcie zobaczyć zakłady nie tylko w Toruniu ale i w Lubiczu czy centrum dystrybucyjne w Grębocinie.... no ale w Towimorze najważniejsze są związki zawodowe przecież. Nawet jak upadacie to z dumą trzymacie na piersiach orła tak jakby ktoś interesował się chociażby jednym jego piórem. Gdyby zarządzający waszą firmą nie byli nieudacznikami, dzisiaj Towimor byłby częścią może Holenderskiej może Chińskiej a może niemieckiej firmy i robiłby to na co dzisiaj jest popyt. Może turbiny do wiatraków, może projektowałby i wykonywał coś innego. Lepiej jednak siedzieć w swoim przaśnym sosie i być dumnym. Biednym ale dumnym. No to bądźcie dumni...
Masz rację,Towimor był źle zarządzany,a właściciel który go przejął w 2006roku w ogóle się nim nie interesował. Z ciekawości Tobie powiem,bo przepracowałem w nim kilkadziesiąt lat,że pierwotnie był pomysł w 2005 roku na 100 lecie firmy,by to pracownicy wykupili jej akcje od Premy. Łączyłoby się to oczywiście za zaciągnięciem przez nich kredytów. Majątek firmy w owym czasie nie był duży,ale....z chętnymi na zakup akcji był problematyczny i pomysł przez ówczesnego prezesa ucichł. Akcjonariat pracowniczy istnieje m.in w firmie Kopernik i raczej daje radę. My nie mieliśmy tyle szczęścia......
I tu chyba był kluczowy moment i ostatnia szansa dla Towimoru oceniając to o czym juz wiemy dzisiaj. Wtedy zaczęło sie budowanie siatki kolesi w Towimorze. Stworzony został przez tych niekompetentnych ludzi układ mafijny - cos co w jakiejkolwiek prywatnej firmie nie mieści się w głowie. W tych ostatnich 15 latach było 2-3 lata prosperity dla Towimoru której też właściciel i ówczesny prezes ze swoimi przydupasami i podlizywaczami nie potrafili wykorzystać. Co myślał właściciel i ówczesny prezes? Nie wiem co ale zysk był przejedzony. Towimor nigdy nie doczekał się restrukturyzacji po upadku (usunięte przez administratora) za co należy też obwinic prezesów którzy przyjmowali ignorantów i przymykali oczy na to że te ich kadrowe wybory są gwoździem do trumny. Czy gdyby pracownicy wykupili akcje byłoby lepiej? Nic z tych rzeczy! Akcje wykupiliby głównie kolesie zarzadzających i oni sami. Śmiem twierdzić że tylko oni, czyli umocniliby swoją władzę w Towimorze. A ja jestem w gronie tych którzy uważaja że właśnie tych ludzi należało wyrzucić na zbity pysk Ich i tych co oni rzyjeli do pracy na bezpośrednie stanowiska.
@trzmiel Uważam że błędem ,a wręcz katastrofą dla firmy było to,że pakiet większościowy akcji 53% w owym czasie nabył człowiek (właściciel m.in Rywala),który o zakładzie produkcyjnym nie miał bladego pojęcia.Do tamtej pory zajmował się handlem,coś na zasadzie "taniej kupić,narzucić swą marżę i drożej sprzedać",a gość którego zrobił prezesem,choćby z samego nazwiska,nie wróżył niczego dobrego dla przyszłości zakładu i zamiast go rozliczyć,sprezentował mu na odchodne za osiągnięcia użytkowanego przez niego BMW X5) Cóż jego następca (aż trudno uwierzyć) był jeszcze gorszy,obaj nadawali się do kręcenia karuzeli. Spotykam ludzi,byłych pracowników,którym dobro firmy zawsze leżało na sercu i mówiąc im o sytuacji w Towimorze z niedowierzaniem kiwają głową.
Problemem było że własciciel nie kontrolował firmy, postawił na prezesów którzy nie za bardzo sie znali i sami przyjmowali na kolejne wysokie stołki kolejnych nieudaczników. Ci nieudacznicy też obstawili sie kolejnymi nieudacznikami. Tak powstał Towimor XXI wieku. I ciekawe jest to ci nieudacznicy byli i są nie do ruszenia
Czy kadrze zarządzającej postawiono zarzuty o niegospodarność i zaniedbania ??
Na szczęście dla 20 najwyżej postawionych pracowników Towimoru nie ma paragrafów za nieudolność. Na nieszczęście firmy.
Po co ciągle firma wystawia oferty pracy dla konstruktorów, proces inżynierów itd. jeśli niema pracy i jest na skraju bankructwa co wnioskuje po zamieszczonych wpisach? Przecież nikt normalny i tak nie zgłosi się.
Dzień dobry, Czytając komentarze to mam mieszane uczucia. Jak domniemam pracownicy firmy piszą o kolejnych zwolnieniach, natomiast na portalach pojawiają się nowe ogłoszenia o prace (np. Kontrola jakości - 2 wakaty). Towimor szuka ludzi na dłuższą współpracę czy tylko złapał większe zlecenie i musi chwilowo załatać dziurę w kadrze? Jest sens aplikować do Kontroli Jakości? Nie ukrywam, że zależy mi na normalnej pracy, dobrej atmosferze i normalnych zarobkach.
Miałem nieprzyjemność pracować w Towimorze przez prawie 2 lata. Jeżeli nie potrafisz sobie znaleźć pracy i jesteś na bezrobociu to idź zapytaj. Jeżeli masz gdzieś pracę nie zmieniaj - to będzie Twój najwiekszy błąd. Ja jak się zatrudniłem to pan przyjmujący mnie naobiecywał mi złote góry. Po podpisaniu umowy nic sie nie zgadzało. Ale to był dopiero początek szoku. O ile jeszcze nie przeszkadzało mi za bardzo to, że ten zakład to ruina, to niekompetencja pracujacych tam na wyższych stanowiskach ludzi mnie porażała. Nic sie tam nie nauczyłem choć bardzo chciałem (pracowałem za grosze by się czegoś nauczyć). Po 2 latach zrozumiałem swój błąd. Towimor to firma technicznie nieprzygotowana do realiów ekonomii XX wieku. Całkowicie niekonkurencyjna. Brak wiedzy u tych co powinni ją mieć, brak ochoty do pracy u pozostałych pracowników czego się nie dziwię bo oni doskonale zdają sobie sprawę że ci z góry mają ich gdzieś. Stąd bierze się (usunięte przez administratora) zwolnienia lekarskie, spanie w pracy, alkohol, ćpanie, udawanie pracy. Ale tych ludzi rozumiem, bo sam w pewnym moencie zrozumiałem że w tej firmie ambitny czy pracowity jest pośmiewiskiem - liczy się tylko cwaność i znajomości
Pytanie Czy kandydat na stanowisko Cyt:"Planista/kompletator/wózkowy" z uprawnieniami na wózek widłowy,traktor prawo jazdami C i E nie musi mieć jeszcze uprawnień na obsługę helikoptera? To stanowisko szyte na miarę człowieka orkiestry ;o)
W Towimorze są bardzo duże wymagania dla zwykłych pracowników, masz wszystko umieć, zasuwać po 12 godzin dziennie jak jest trochę roboty i nie psuć, nawet jak sprzęt jest nie serwisowany czy często jak sprzęt ma 50 lat czy, czy jak wózek jest niesprawny, czy jak nie ma poprawnych czy aktualnych dokumentów - w przeciwieństwie do prezesów, dyrektorów, menagerów, inżynierów i kierowników. Na tych staniowiskach możesz być nieudacznikiem i tak jest i odzwierciedleniem tego jest stan firmy. Ja mam to gdzieś bo czekam na emeryturę. Ale co będzie z tymi co zostaną? Jeszcze 5 lat temu to było troche ludzi którym zależało na firmie. To byli zwykli pracownicy ale fachowcy - dzisiaj już nie mają wątpliwości co czeka firmę. To jest firma dla tych co mają kilka lat do emerytury. Reszta to nieroby albo ci co nie za dużo potrafią. Wszyscy czekają na upadłość i odprawy.
@most Wiem,wiem to było pytanie retoryczne. Przepracowałem w niej "dziesiąt" lat i wiem co w trawie piszczy. Chciałem bardziej obnażyć niewiedzę osoby wystawiającą taką ofertę.
@most, Wiesz o tym Ty,wiem o tym ja i ta garstka ludzi która się ostała,cóż z tego jak nie wie,(lub bardziej wiedzieć nie chce) o tym właściciel tej firmy.Kupił pakiet większościowy 53% w owym czasie od Premy za śmieszną wręcz kwotę,i teraz co by się z naszym zakładem nie działo i tak jest wygrany.Szkoda tylko ludzi i firmy,ale wspomnianemu przez Ciebie (usunięte przez administratora)i jego ludziom,ja nie dał bym kierować nawet wiejskim"GeeSem"
Nie wiem czy to ma związek, ale moim zdaniem przyjmowanie ludzi przypadkowych do pracy zaczęło się od przyjścia (usunięte przez administratora) Czyli to będzie nie dekada a kilkanaście lat. Od kilkunastu lat Towimor nie przyjął na wyższe stanowisko kogoś z kompetencjami. Przypominam sobie teraz właśnie szefów produkcji, kierowników, zastepców kierowników, menadżerów, konstruktorów. (usunięte przez administratora) Polityka dla konstruktorów była juz taka że przychodzili tylko młodzi, bo mała kasa, za dużo się w Towimorze nie nauczył i uciekał bp widział że nie ma perspektyw. Nie ma się co dziwić że jest jak jest, bo nie przypominam sobie choć jednej osoby z tej kadry która coś by potrafiła. (usunięte przez administratora)
A wujo nie potrafi
A co sądzicie o kieraskach z technicznego ?
Prezes nie ma pojęcia co się dzieje w firmie bo to nie jest łatwa firma do zarządzania (szare eminencje, zacofanie firmy) i nic z tym nie robi Administracja/logistyka - słabo zorganizowana, żadnego planu, wszystko co robią to łaska Ludzie pana (usunięte przez administratora) - taki jest obecnie profil firmy (musimy posiłkować się z zewn.) więc to nie będą ludzie z najwyższej półki, zwłaszcza jak szef trudny Ludzie pana (usunięte przez administratora) - słabi, bezwartościowi bajkopisarze i lanserzy Nie ma sensu szukać największego orła - to firmie nie pomoże. Ta firma z taką organizacją nie ma szans na rynku i to jest najważniejsze.
może przestańcie już oczerniać i obmawiać innych. Takie plotki, pomówienia i oczernianie innych nic dobrego nie wnoszą tylko szkodzą Jak zawsze wychodzi wam, że wszystkie działy w firmie są złe , słabe i tylko pewna część firmy dobra ... ....wg was ... z produkcją nikt sobie przez kilka lat nie dał rady bo to ciężki obszar , ale nadal są próby aby jakoś tą produkcję poukładać jak dla mnie to takie oczernianie innych to naprawdę żenada w intrenecie nikt nie jest anonimowy , wiec lepiej nie szkalujcie innych - warto o tym wiedzieć jak dla mnie to właśnie wymienione działy są wartościowe , zresztą każdy jest wartościowy włącznie z produkcją
Kodeks karny wskazuje, iż osoba pomawiająca inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Jest to przestępstwo pomówienia w typie podstawowym. Jeżeli dopuszczamy się takiego czynu za pomocą środków masowego przekazu (do których należy Internet), narażamy się na surowszą odpowiedzialność. Kodeks karny przewiduje w tej sytuacji obok kary grzywny czy ograniczenia wolności, także karę pozbawienia wolności do 1 roku.
To już oceni odpowiednia instytucja do tego powołana , ławo publicznie kogoś szykanować trudniej ponosić tego konsekwencje, ale niestety co się stało to się stało
Jak dla mnie to kilka powyższych wpisów to właśnie pomawianie, oczernianie i szykanowanie niestety ale te wpisy odnoszą się do konkretnych osób i lub grup osób i te wpisy to nic innego jak publiczne poniżanie osób, a nie jakaś tam opinia o firmie Ten portal ma na celu wpisywanie opinii o firmie a nie o osobach Ja też uważam, że takie publiczne poniżanie i oczernianie innych to zwykła podłość Mam nadzieję, że ktoś z tym coś zrobi aby więcej nie oczerniać ludzi, i z tego co widzę, to jednak ktoś tymi wpisami i pomówieniami przegiął .... i to nieźle ...
Czytam z niedowierzaniem to co wyżej napisano oraz .. , że niby -cytuje :"opiniowanie to nie szykanowanie" , ha ha , naprawdę to ma być opiniowanie ! ???? jak dla mnie to jest hejt w Internecie i to w czystej postaci i raczej świadomie przeprowadzony i skierowany na konkretne osoby w konkretnym celu, te osoby prędzej czy później dowiedzą się o tym. Ja zawsze byłem przeciwny hejtowaniu ale nie wszyscy to rozumieją Ostatnio na tym forum jedna osoba też tak zrobiła i skończyło się w sądzie i dodatkowo został zobowiązany do podania swoich danych osobowych i publikacji przeprosin za to co pisał - w sumie to identyczna sytuacja a nawet gorsza wg mnie. Nie ukrywam, że sam jestem ciekawy kto te powyższe wpisy wykonał , zapewne niedługo się dowiem czytając to forum ...... Co do meritum, to nie zgadzam się z tymi bzdurami
dla mnie to dziwne, bo przecież jak komuś nie pasuje jakaś firma to może iść do innej ale aby kogoś innego tak publicznie znieważać ... i to w taki sposób.., no to grubo brak słów ... , z tego jak nic będzie draka i wcale mnie to nie zdziwi patrząc na tych kilka żałosnych wpisów - tych "pseudo opinii" o innych ja osobiście uważam inaczej niż to napisał ten ktoś w tych kilku "negatywnych wobec innych ludzi" komentarzach Zgadzam się z Moderem
kolego, nie udawaj że nie wiesz do których osób odnoszą się komentarze .., nie trzeba wymieniać kogoś z imienia i nazwiska wystarczy odpowiednio to zapisać jak to zostało zrobione w tych kilku komentarzach. Moderator usuwa tego rodzaju wpisy jak odpowiednie osoby się do niego o to zwrócą. Przestać też szerzyć ten Hejt i jak Ci nie pasuje to idź do innej firmy. Twoja niby "troska" polega tak naprawdę na oczernianiu innych osób no i samej firmy. Nikt tu nikogo nie straszy, a sprawa skończy się tam gdzie powinna.
Ty : Pracownik (jeszcze) , weź już idź sobie z tą twoją słabą troską i komentarzami ... mącisz tylko i to ty próbujesz wprowadzić aby były kłótnie Jak czytam te twoje komentarze to wygląda to jak trollowanie : Trollowanie – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla internetowych forów dyskusyjnych i mediów społecznościowych. Polega ono na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia poprzez wysyłanie kontrowersyjnych, napastliwych, często nieprawdziwych przekazów
Pracownik jeszcze - powiedz dlaczego znowu obrażasz innych ? , kim ty w ogóle jesteś, przedstaw się to może i ciebie podda się ocenie nie umiesz napisać czegoś tak aby nikogo nie obrazić ? piwniczna manufaktura ? to chyba masz słaby wzrok aby tak nazywać naszą firmę , uważam inaczej
Takie osoby lub pewnie osoba to specjalnie atakował innych bo chciał się wyżyć albo ktoś mu kazał, teraz pełno takich w necie co wręcz zieją nienawiścią do innych normlanych ludzi. Nie rozumieją co to jest opinia a co Hejt i piszą takie bzdury i kłamstwa o kim się tylko da
Nie pasuje zarząd , prezes czy kierownicy droga wolna nikt na siłę nie trzyma. Tylko życzę powodzenia ze znalezieniem pracy w czasie pandemii.
Pracowniku11 dlaczego oczerniasz kierowników produkcji ewidentnie mówiąc że sobie nie radzili? Jak dla mnie to takie oczernianie innych to naprawdę żenada. Ciebie oceniać źle to złe wg ciebie, ty oceniasz innych źle to dobrze i nie ma żenady. I taka jest właśnie zasada "rządzenia" w Towimorze. Góra jest wybitna a nie idzie bo ci na dole są słabi, takie bzdury pewnie opowiadacie na zarządzie. Tych kierowników którzy sobie nie radzili jak sam mówisz osobo wysoko postawiona w Towimorze to wy poprzyjmowaliście a nie produkcja.
do Arti I co nadal twierdzisz ,że firma się nie kurczy? ja znam ją z czasów,gdzie z filią w Więcborku liczyła 1200 osób.Ile zatrudnia obecnie 1/10 tego? Twierdzisz że obrażam innych? Jestem z pokolenia,które ma wielki szacunek do człowieka,ale .... nie znaczy to,że będę ślepy na niefachowość,brak wiedzy wręcz głupotę i działanie na szkodę firmy,w której przepracowałem szmat czasu.A co do ciebie osobiście to napiszę tak,przez całe moje życie brzydziłem się wazeliniarstwem,czyli do takiego zachowania,jakie prezentujesz ty.
Nie pasuje nam zarząd, prezes menagerowie i dyrektorzy bo uważamy że wasza praca jest mówiąc delikatnie nieefektywna czego dowodem jest brak zleceń i ciągłe zwolnienia załogi od 2 czy 3 lat? I nie opowiadaj bzdur że pandemia jest winna bo przed pandemią było dokładnie to samo
Kogo znów zwolnili wielu już nie zostało chyba ?
Czy Towimor S.A. organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Czytają nas wszyscy nasi wybitni fachowcy z wyższej kadry więc nie można mówić źle bo nas do sądu wezwą. To ,że zwalniają to dowód że nasz prezes, cały zarząd, banda menagerów, dyrektorów i kierowników to grupa wybitnych znawców i geniuszy. Dzięki nim zarzadzanie firmą jest genialne, zarobki są wielkie, park maszynowy obstawiony nowiuśkimi maszynami.
Co się dzieje w Towimorze że znowu zwalniają?
Tokarz -frezer manualny jakie warunki w tym finansowe ? Dziękuje za odpowiedz .
Idź, zapytaj, porozmawiaj. Nie licz na wiele. Firma się zwija. Roboty nie ma. A jak nie ma roboty to się zaczynają głupoty. Masz o 6.00 stać gotowy przy maszynie, o 9.00 możesz ją wyłączyć, iść umyć się, zjeść śniadanie, odpalić i wysikać i punkt 9.15 z powrotem - maszyna ma już chodzić! To że cykl zakończył się o 9.05 - twoja strata, mogłeś wyłączyć ją o 9.00 (jak zostanie zadra na detalu to będziesz odpowiadał za to). Punki 14-ta możesz wyłączyć maszynę i iść się myć. "Jesteś pionkiem w grze, hukiem w maszynie". Stan techniczny maszyn to porażka totalna, większość z nich pamięta epokę Gomółki, podobnie jak komunistyczne hasła wiszące od tego czasu na P1. Jeśli nie jesteś zdesperowany - może poszukaj gdzie indziej... Epizod pracy w Towimorze to najgorszy okres zawodowy w moim życiu, a miało być tak pięknie. Teraz mam normalną pracę, super szefa.
Warunki pracy i płacy fantastyczne,najlepsze w kujawsko - pomorskim około 2k.na rękę czyli najniższa krajową. Wszyscy uciekają jak najdalej od tej firmy i tego nieudolnego kierownictwa.
Towimor to jest firma komunistyczna. 30 lat od obalenia komuny grupa trzymająca władzę w tej firmie nadal utrzymała tu warunki komuunistyczne. Mają sie dobrze!!!! Jak nie idzie to zrzucają winę na produkcję. Często jest tak że sami zawinią, ale u prezesów przedstawiaja sytuacje inaczej. Nie twierdzę że na produkcji nie ma wpadek. Są, ale wszyscy wiemy że produkcja w Towimorze służy też do zrzucenia tam całej winy. Ile jest sytuacji w których pseudo fachowcy na wyższych stanowiskach wzieli winę na siebie? Ja sobie nie przypominam. Wyższa kadra w Towimorze jest słaba tylko że prezes o ty nie wie bo jest spadochroniarzem. Jak roboty nie da sie przerobić to załatwiają spółki które maja wspomóc Twowimor. Tym ze spółek płacą 2 razy więcej niz swoim pracownikom. A ci co załatwiają te spółki pracujące dla Towimoru mają z tego korzyści finansowe. To każdy w Towimorze wie. Koszty wyrzeczeń też ponosi tylko produkcja. "Fachowcy" w biurach nic nie robią a pensje wpadają, a za ukończone zlecenia są premie - ale nie dla produkcji tylko dla pieczarek. Produkcja ma pracować 8 godzin co do minuty nawet jak nie a pracy a pozostali w biurach siedzą i udają że pracują nawet jak pracy bywało za dużo.
To widzę , że np. w firmie we Frydrychowie nie poradził byś sobie bo tam właśnie tak pracują i to jest skuteczna taktyka. Nikt nie ma za zle, robią swoje i do domu. Wielu moich znajomych tam pracuje i im pasuje to.
Ile zarabiają spawacze i jakie maszyny tam są?
Hej, na jaką stawkę może liczyć u was konstruktor ?
na początku 3,5 do 3,8 max netto , po dwóch latach doszedłem do 4,6 netto podstawy i około premii kwartalnej. \\
Dziękuje za informację. To straszna bieda. Od 3,5k zaczynają absolwenci. Poniżej tej kwoty schodzą tylko Ci którzy chcą się wbić na inżyniera po jakiejś Wyższej Szkole Bankowej z filią w Koziej Wulce. Obecnie mam ponad 5k (z nadgodzinami czasem podchodzę pod 6k) w głupim Olsztynie przy projektowaniu niezbyt skomplikowanych rzeczy. Moje doświadczenie zawodowe trochę ponad 2 lata (czyli ciągle maleńkie) i druga firma. Gdybym ciągle siedział w pierwszej pewnie miał bym dalej koło 4k z nadgodzinami. Chciałem aplikować bo muszę się przeprowadzić do Torunia ze względów osobistych ale przy takiej stawce to wystarczy mi tylko na wynajęcie stancji u Babci. Trzymajcie się tam Panowie Konstruktorzy i w miarę możliwości szanujcie bo mimo, że nasz fach jest piękny to przy takich zarobkach szybko człowieka może dopaść frustracja i wypalenie zawodowe. Pamiętajcie też, że lojalność nie opłaca się ;). Z obserwacji i doświadczenia wiem, że moje pokolenie zdaje sobie z tego sprawę doskonale, natomiast starsi, bardzo doświadczeni inżynierowie już niekoniecznie. Pamiętajcie, że swoją ciężką pracą, doświadczeniem i wiedzą pomagacie spełniać marzenia januszom biznesu i aroganckim kieraskom, kosztem własnych. Pozdrawiam
Niestety Towimor w regionie ma opinie bardzo kiepskiego pracodawcy, nie tylko ze względu na wynagrodzenie ale również z powodu bardzo niskiej kultury organizacyjnej oraz prostactwa kadry zarządzającej co generuje niepotrzebny stres i skutecznie zabija zaangażowanie. Oferty pracy dla konstruktorów wiszą praktycznie przez cały cały czas. Ludzie przychodzą i odchodzą. Zdaniem wielu są roszczeniowi i nie doceniają tego że mają prace, a to chyba bardziej chodzi o to, że poza pieniędzmi, chcą być po prostu dobrze traktowani. Mnie Towimor nauczył jednego. Jeśli firma ciągle szuka ludzi na jakieś stanowiska, oznacza to że należy unikać takiego miejsca. W regionie są firmy zatrudniające po 200 osób i więcej do których rekrutacje na stanowisko konstruktora zdarzają się raz na 2 - 3 lata. Mam już kilka takich upatrzonych i czekam by się tam wbić :)
I taka jest właśnie firma Towimor. Towarzystwo wzajemnej adoracji a wiedza techniczna tych pseudop fachowców bardzo niska. (usunięte przez administratora) Nie ukrywajmy, w Towimorze na wyższych stanowiskach siedzą miernoty, nieudacznicy i lenie którym nie chce się pracować a tu maja sielankę bo nikt ich pracy nie weryfikuje. Konstruktorzy w Towimorze są słabi bo nic swojego nie robią a tylko przepisuja dokumenty nadesłane przez klienta.
Z mojego doświadczenia wynika, że Ci starzy, super doświadczeni inżynierowi/kierownicy (usunięte przez administratora)ukształtowani przez miniony ustrój, lenie śmierdzące do roboty zupełnie oderwane od rzeczywistości, a jedynie czego można się od nich nauczyć to złych nawyków. Najzabawniejsze są sytuację gdy jest do zarobienia coś nowego. Wybucha wtedy wrzawa "a po co, a na co, po staremu było lepiej, tego nie da się zrobić itd". Zrobienie czegoś nowego jest dla nich "mission impossible". W zamian są nadęci i na każdym kroku podkreślają swoją wyższość ukrywając w ten sposób swoją mierność. Tkwią w jednej firmie, bo doskonale sobie zdają sprawę że gdzie indziej nie poradzą sobie z swoimi super inżynierskimi/managerskimi umiejętnościami. To jest chyba główny powód dlaczego nowe firmy z młodym kierownictwem i kadrą inżynierską idą do przodu jak burza zapewniając dużo lepszą atmosferę pracy, a te stare zakłady z "super doświadczonymi kierownikami i inżynierami" toną w długach. Mieszkam niedaleko Towimoru i przyglądam się tej firmie od dawna i żal patrzeć jak to się rozpada. A jak to wygląd w Towimorze ?
Co sie wyprawia w tej chwili w towimorze że znów nie ma pracy?
Chodzi Ci o to, że nie ma ogłoszeń rekrutacyjnych, czy pracownicy są zwalniani? Takie informacje są bardzo ważne, więc wyjaśnij to proszę.
Produkcja niedotrzymała terminów i dodatkowo braków narobili i jest klapa , oby tylko chwilowa
Ciekawe czy produkcja także konkraty załatwia z klientami, gdyby na górze byłi.............. ludzie i mierzyli siły i zamaraty na REALNE MOŻLIWOŚCI firmy.... Park maszynowy głęboki gierek większość ludzi krótko przed lub PO 60......
Jak się same wady na produkcji robiło i terminy powaliło te mistrze marne z super pracownikami nygusami to się porobiło, tylko jeszcze montaż końcowy jakoś ratował, a te spawacze i montery razem z obróbką i pseudo malowaniem...., może jak mniej roboty to se pomyślą i zmądrzeją , to wszystkie działy już wiedzą i widzieli jak produkcja spierniczyla. Taka prawda tak to jest, i mam nadzieje ze zrobią porządek na tej produkcji , a teraz to trzeba tylko o zdrowie dbać i zdrowia wszystkim życzę.
Takie tam tłumaczenie, najlepiej na maszyny zgonić, a spawacze i montery to co wady narobili bo złe maszyny, bzdura, mistrze i kierowniki bez wiedzy , co tu pisać wszyscy wiedzą jak jest, trzeba zmiany na produkcji i będzie dobrze, sam kiedyś robiłem na produkcji i wiem, teraz pisze bo przez to problem mamy wszyscy i trzeba pisać jak było i jest a nie udawać i gierkiem wymiatać ...
Tak, tak, i świstak też winny bo w pazłotko zawija … he he … co tu pisać, mnie nie trzeba pilnować abym pracował, ale są tacy co trzeba …
Jedyną wartością Towimoru byli ludzie na produkcji. Kadra wysokiego szczebla i średniego szczebla to tragedia albo bardzo źle (z jednostkowymi wyjatkami) To oni sa odpowiedzialni za totalny bałagan i to że nie ma pracy. Jak im sie pracownicy nie podobają i uważają że sa źli to powinni ich pozwalniać. Powiedz mi jaki wydział w tej firmie działa dobrze, ma kompetentnych ludzi i jest dobra atmosfera?
Ile jest zmian w Towimor S.A.?
Wydział obróbki i montażu jedna zmiana Malarnia i konstrukcje stalowe dwie zmiany. Pozdrawiam liska
Witam, czy atmosfera w biurze konstruktorów cały czas tak gęsta jak pisano tutaj wcześniej?