Firma jeszcze kilka lat temu była ciekawą opcją na pracę w Trójmieście. Obecnie to jedno z gorszych miejsc do pracy zważywszy na zaniedbania, brak strategii i paniczny strach przed krytyką. Pracowałem tam ponad 2 lata.(usunięte przez administratora), sporo osób, które znałem odeszło. HR/TT według mnie wprowadzają całą masę toksyczności. Nie przejmują żadnych negatywnych feedbacków oraz żadnych próśb o klarowność wizji firmy. Trzeba się dopraszać o podwyżki albo feedbacki. Za to panicznie się boją reakcji Pana Prezesa i kreują jego postać jako osobę, z którą nie da się normalnie pracować, co nie jest prawdą. Znam kilka osób, które odeszły, bo nie umiały pracować z tym działem. PM robią ile mogą ale nie są to Project Managerowie, a bardziej koordynatorzy od projektów. Mogą pogadać, zebrać feedback, wystawić fakturę, ale nie mają realnego wpływu na projekty. Księgowość - tutaj jest super. Wszystko płacone na czas. Projekty - ogólnie co przyjdzie z łapanki z rynku. Brak strategii technologicznej albo produktowej. Developer ma prawo nie iść na projekt, ale krótkotrwały (3-miesieczny) okres bez projektu komercyjnego kończy się zwolnieniem. Nie ma ZIO pomimo reklamowania tego na ich stronie. Nie ma budżetu na rozwój. Ogólnie Scalac można porównać do takiego Polskiego przedsiębiorstwa - jest sobie zarząd, który nie zmienia się od lat. Zarząd ma jakieś tam informację o problemach, ale brakuje im umiejętności i zasobów, by cokolwiek zmienić. Ich główne założenie to obecnie utrzymanie statusu quo (generowanie zysku poprzez cięcia kosztów), bo jak już wspomniałem nie wiedzą co zrobić by wygenrować przychód.
Uciekłem dawno temu, ale po ostatnim exodusie znajomych z firmy postanowilem wyjść zza kurtyny milczenia. Scalac jest bowiem typowym software housem (zwanym dalej pijawka). Mało ciekawych projektów, o feedback przy zmianie seniority trzeba sie dopytywac samemu, rozmowy o podwyzke za kazdym razem inicjowalem sam i czasem musilem pisac kilka razy do tej samej osoby bo byl zwykly brak odezwu. Za moich czasow byl budzet developerski, ale od zwolnionego (* - o tym za chwile) przyjaciela slyszalem ze go ucieli. * - Firma slabo zarzadza pieniedzmi, co raczej kazdy kto pracuje tam dluzej raczej zauwazy. Malo ciekawych projektow, wiec jak bedziesz wybrzydzac to cie predzej zwolnia niz dadza na “lawke”. Cale gadanie w inwestowaniu w czlowieka, to ze jestesmy rodzina mozna wlozyc miedzy bajki. Taka krotkowzrocznosc to jednak domena lwiej czesci firm, wiec pisze to wylacznie w celach informacyjnych gdyby ktos sie zastanawial czy tu jest inaczej - nie, nie jest. Projekty malo ciekawe, jak bedziesz miec przyslowiowy fart to dostaniesz Playa / Akke, O funkcyjnym stacku mozna sobie pomarzyc, chociaz slyszalem o osobach ktore pisaly w typelevelowym stacku. Ja pisalem spaghetti kod w legacy Playu i kazdy byl zadowolony (oprocz mnie). Na plus dodam ze jest przyjazna atmosfera, fajne biuro, dostarczaja sprzet, jest placone na czas. Tak wiec biorac wszystko pod uwage, moja ocena to 3/5 (neutralnie).
Moja współpraca z firmą Scalac trwała dwa lata i był to czas bardzo owocnej współpracy. Chociaż moje zakończenie współpracy w czerwcu tego roku było podyktowane sytuacją rynkową, odbyło się to na bardzo sensownych zasadach. Co sprawiało, że dołączyłem do Zespołu? Przede wszystkim dbałość o człowieka. Od pierwszego dnia czułem, że jestem traktowany indywidualnie. Doceniam regularne rozmowy rozwojowe, bez spiny i korpo gadki. Przez ten czas mogłem też zawsze na luzie pogadać o $. Jeśli szukasz miejsca, które ceni swoich ludzi, to Scalac jest miejscem, które mogę spokojnie polecić.
A czy wynagrodzenie również jest dobierane indywidualnie? Czy jeśli potrzeba wziąć wolne tak z dnia na dzień to nie robią problemów?
Z ich strony: „Be prepared for the mix of democracy and dictatorship.” :D powodzenia
A jak ten "mix" wygląda? Pierwsza myśl to 50/50. Na przykład w ogłoszeniu dla reguła Scala developera zachwala a jest indywidualna ścieżką rozwoju a zarazem parcie na tworzenie "community" (któremu zwykle, dziwnym trafem, zawsze przewodzi jakiś lider). A może któraś strona równania przeważa?
Jak wszędzie, jedni polecają, drudzy mają inne spostrzeżenia. Najlepiej się przekonać i spróbować samemu. Chciałbym sprawdzić swoich sił jako IT Sales Specialist. Czekam na nowe oferty. Intryguje mnie budżet szkoleniowy przyznawany na rok. Podana kwota to 4 tysiące. Każdy pracownik może sobie z tych pieniędzy porobić szkolenia? Co roku budżet się odnawia? Ile obecnie wynosi po tych 2 latach? Mega sobie cenię rozwój :)
Jakiś czas temu byłem tam rekrutowany na PM. Mam kilkunastoletnie doświadczenie w zarządzaniu projektami we wszystkich chyba znanych i nieznanych metodykach. Obserwowałem już wiele nowomownych metodyk z playstation, zabawami i odpoczynkami dla developerów, ale zawsze jak klękały te projekty i pieniądze uciekały to wchodzili doświadczeni PMowie robili porządek ukrócali głupawe zabawy i wszystko wracało do normy i przede wszystkim - rentowności Więc jestem na tej rozmowie i miszczu (jakiś dzieciak) mnie pyta jak wygląda user story co w sobie ma, albo zaczyna mnie odpytywać z kontenerów, nazw, technologii itd. Widzi w cv ze nie jestem techniczny i nie aplikuje na BA/PO ale usilnie chce miec chyba trzy role w jednym. Na komentarz słyszę, że muszę się orientować (usunięte przez administratora) Przetrwałem do końca tej żenującej rozmowy. Wskoczyłem tu poczytać potem opinie o firmie i już rozumiem. Info do zarządu. Chyba to nienajlepszy pomysł oddawanie procesu pozyskiwania kompetencji dzieciom, które za właściciela hajs bawią się w scrumy i edzajle. I do rekrutujących - świat IT jest mały. Pamiętajcie o tym ;)
Moja współpraca z firmą Scalac trwała dwa lata i był to czas bardzo owocnej współpracy. Chociaż moje zakończenie współpracy w czerwcu tego roku było podyktowane sytuacją rynkową, odbyło się to na bardzo sensownych zasadach. Co sprawiało, że dołączyłem do Zespołu? Przede wszystkim dbałość o człowieka. Od pierwszego dnia czułem, że jestem traktowany indywidualnie. Doceniam regularne rozmowy rozwojowe, bez spiny i korpo gadki. Przez ten czas mogłem też zawsze na luzie pogadać o $. Jeśli szukasz miejsca, które ceni swoich ludzi, to Scalac jest miejscem, które mogę spokojnie polecić.
A czy wynagrodzenie również jest dobierane indywidualnie? Czy jeśli potrzeba wziąć wolne tak z dnia na dzień to nie robią problemów?
Firma jeszcze kilka lat temu była ciekawą opcją na pracę w Trójmieście. Obecnie to jedno z gorszych miejsc do pracy zważywszy na zaniedbania, brak strategii i paniczny strach przed krytyką. Pracowałem tam ponad 2 lata.(usunięte przez administratora), sporo osób, które znałem odeszło. HR/TT według mnie wprowadzają całą masę toksyczności. Nie przejmują żadnych negatywnych feedbacków oraz żadnych próśb o klarowność wizji firmy. Trzeba się dopraszać o podwyżki albo feedbacki. Za to panicznie się boją reakcji Pana Prezesa i kreują jego postać jako osobę, z którą nie da się normalnie pracować, co nie jest prawdą. Znam kilka osób, które odeszły, bo nie umiały pracować z tym działem. PM robią ile mogą ale nie są to Project Managerowie, a bardziej koordynatorzy od projektów. Mogą pogadać, zebrać feedback, wystawić fakturę, ale nie mają realnego wpływu na projekty. Księgowość - tutaj jest super. Wszystko płacone na czas. Projekty - ogólnie co przyjdzie z łapanki z rynku. Brak strategii technologicznej albo produktowej. Developer ma prawo nie iść na projekt, ale krótkotrwały (3-miesieczny) okres bez projektu komercyjnego kończy się zwolnieniem. Nie ma ZIO pomimo reklamowania tego na ich stronie. Nie ma budżetu na rozwój. Ogólnie Scalac można porównać do takiego Polskiego przedsiębiorstwa - jest sobie zarząd, który nie zmienia się od lat. Zarząd ma jakieś tam informację o problemach, ale brakuje im umiejętności i zasobów, by cokolwiek zmienić. Ich główne założenie to obecnie utrzymanie statusu quo (generowanie zysku poprzez cięcia kosztów), bo jak już wspomniałem nie wiedzą co zrobić by wygenrować przychód.
Obecnie firma Scalac Sp. z o.o. poszukuje na stanowiska DevOps Engineer. Czy ktoś aplikuje?
Uciekłem dawno temu, ale po ostatnim exodusie znajomych z firmy postanowilem wyjść zza kurtyny milczenia. Scalac jest bowiem typowym software housem (zwanym dalej pijawka). Mało ciekawych projektów, o feedback przy zmianie seniority trzeba sie dopytywac samemu, rozmowy o podwyzke za kazdym razem inicjowalem sam i czasem musilem pisac kilka razy do tej samej osoby bo byl zwykly brak odezwu. Za moich czasow byl budzet developerski, ale od zwolnionego (* - o tym za chwile) przyjaciela slyszalem ze go ucieli. * - Firma slabo zarzadza pieniedzmi, co raczej kazdy kto pracuje tam dluzej raczej zauwazy. Malo ciekawych projektow, wiec jak bedziesz wybrzydzac to cie predzej zwolnia niz dadza na “lawke”. Cale gadanie w inwestowaniu w czlowieka, to ze jestesmy rodzina mozna wlozyc miedzy bajki. Taka krotkowzrocznosc to jednak domena lwiej czesci firm, wiec pisze to wylacznie w celach informacyjnych gdyby ktos sie zastanawial czy tu jest inaczej - nie, nie jest. Projekty malo ciekawe, jak bedziesz miec przyslowiowy fart to dostaniesz Playa / Akke, O funkcyjnym stacku mozna sobie pomarzyc, chociaz slyszalem o osobach ktore pisaly w typelevelowym stacku. Ja pisalem spaghetti kod w legacy Playu i kazdy byl zadowolony (oprocz mnie). Na plus dodam ze jest przyjazna atmosfera, fajne biuro, dostarczaja sprzet, jest placone na czas. Tak wiec biorac wszystko pod uwage, moja ocena to 3/5 (neutralnie).
Dopytam tylko o te podwyżki - piszesz że pisałeś kilak razy - ostatecznie jak oceniasz, łatwo tu o podwyżkę? Na jakiej umowie się pracuje? Jest szansa na umowę o pracę?
Firma odezwała się do mnie poprzez Linkedin, postanowiłam zaaplikować na stanowisko. Pierwsze wrażenia z rekrutacji bardzo pozytywne, został przesłany wnikliwy "manual" odnośnie procesu i samej firmy. Rozmowa z HR przebiegła bardzo miło, dostałam odpowiedzi na wiele pytań. W przypadku tej rekrutacji miało nie wystąpić zadanie rekrutacyjne, a umiejętności miały zostać sprawdzone na rozmowie technicznej, do której nie doszło. Jedyny minus, to brak odpowiedzi zwrotnej. Cały proces miał potrwać ok. 2 tygodnie, jednak poczekałam dłużej ze względu na okres świąteczny. Po miesiącu od rozmowy kwalifikacyjnej i braku odzewu, przesłałam maila do osoby prowadzącej rekrutację, w którym zapytałam o status oferty, jednak nie dostałam odpowiedzi. Nie miałabym pretensji, gdyby nie zapewniono mnie, że otrzymam odpowiedź zwrotną nieważne czy pozytywną czy negatywną.
Czyli było zainteresowanie i miła rozmowa po czym kontakt się urwał i nawet mail z przypomnieniem, o wcześniejszej deklaracji udzielenia informacji zwrotnej, nie pomógł? O co Cię ta osoba z HR pytała i czy przedstawiła możliwe warunki zatrudnienia, również dotyczące umowy oraz zarobków?
Chciałem wziąć udział w płatnym szkoleniu organizowanym przez Scalac to jest Scala for Java Developers. Dostałem widomość, że musze rozwiązać zadanie rekrutacyjne typu utworzyć RESTowe API które coś tam będzie robiło. Jak dla mnie trochę to dziwne, że jak klient chcący zapisać się na szkolenie, kładący własne pieniądze na stół, muszę robić jakieś zadanka rekrutacyjne. Do tego z "limitem czasu" jaki mam na nie poświęcić czyli 3 dni. Patologia, ale dobra. Zrobiłem, udostępniłem w bitbucket tak jak było w instrukcji, wysłałem maila informującego że wysłałem zaproszenie. Owo zaproszenie w bitbucket wisiało 5 dni zanim zostało zaakceptowane. Tego samego dnia pisze do mnie inna pani czy mam jakieś pytania do zadania. Prosiłem o informacje czy szkolenie się odbędzie i kiedy znany będzie termin. Cisza. Za tydzień wysyłam kolejnego maila z pytanie czy otrzymam jakieś informacje. Cisza. Za tydzień minie miesiąc kiedy wysłałem zaproszenie na bitbucket. Nie wiem jaki jest cel tego cyrku. Klient zgłasza się na płatne szkolenie ale wcześniej musi udowodnić, że jest godny. Czyżby tak bardzo bali się o moje pieniądze, że nie podołam na szkoleniu i najpierw muszą mnie sprawdzić? Akurat. Czy może to bardziej wygórowane mniemanie o sobie... Potem jak klient poświęcił swój czas na widzimisię ten super firmy, kontakt się urywa.
Po publikacji poprzedniej opinii, zostałem wielokrotnie przeproszony za to, że moje zgłoszenie zostało przypadkowo pominięte. Dostałem feedback na temat zadania. Jestem informowany o statusie szkolenia.
Nie jestem osobą zatrudnioną, ale na ogromny plus proces rekrutacji. Odpowiedź błyskawiczna, czas oczekiwania na feedback nie dłuższy niż 2 dni robocze. Niestety rzadkość w dzisiejszym świecie, a szkoda :)
Faktycznie - w dzisiejszym świcie niestety bardzo często się zdarza, że firmy znacznie wydłużają proces rekrutacji. Na odpowiedź czeka się nawet miesiącami. @kandydat, ostatecznie sam zrezygnowałeś z jakiegoś powodu z pracy w Scalac, czy Cię nie wybrali?
Rezygnacja z mojej strony. Absolutnie nie mogę narzekać na proces rekrutacji, wiec szkoda, ze masz odmienna opinie na ten temat. Moj proces był długi, jednak na odpowiedz nie czekało się dłużej niż kilka dni. Jeżeli w przyszłości pojawi się okazja- bardzo chętnie wrócę do procesu, firma wydaje się ciekawa
Szkoda marnować swój czas na rekrutacje, brak szacunku do czasu kandydata, zbyt duże mniemanie o sobie i przekonanie o własnej wyższości, totalny brak profesjonalizmu jeśli chodzi o feedback. najgorsza rekrutacja w jakiej było mi dane uczestniczyć. Niesmak pozostał do dziś.
Szkoda, że firma odcinajaca się od korpo zachowań, jednocześnie zachowuje się z pogardą dla sąsiadów. Organizuje dzień po dniu głośne imprezy, nie szanuje sąsiadów. Prawa do odpoczynku, zwłaszcza małych dzieci. Widać takie światowe standardy... I to po raz kolejny prawo do ciszy nocnej po 22 jest łamane. Firma to ludzie i kadra zarządzająca. Ludzie zachowują się tak, jak im szefowie w miejscu pracy pozwalają. Skoro firma tak sobie świetnie radzi na rynku, to może miejscem na głośne imprezy nie musi być biuro w dzielnicy mieszkaniowej?
Czy Wigilia jest dniem wolnym od pracy w firmie Scalac Sp. z o.o.? Jeśli nie, to jak to wygląda, są skrócone godziny pracy?
@Dev najlepszy sprzęt? Czyli jaki to?
Pracuje w Scalac ponad 2,5 roku. Jest to mój drugi pracodawca w tej branży. Gdy przeszedłem z korporacji poczułem ze tu naprawdę mogę się rozwijać. Praca w biurze jak i teraz w domu możliwa. Udostępniają najlepszy sprzęt i bardzo dbają o pracownika. Jako kontraktowiec można liczyć na płatny urlop co jest bardzo na plus. Bardzo polecam
Szkoda czasu…..Na początku rekrutacji przedstawiono mi w sposób rzetelny jak ma wyglądać cały proces. Przedstawiono mi szczegółowo jak działa ta firma. Zapowiadało się dobrze wręcz bardzo dobrze, niestety nic bardziej mylnego. Miało być nowocześnie super fancy niekorporacyjnie a wyszedł typowy polski JanuszeX. Poproszono mnie o termin kiedy można mi wysłać zadanie na które miałem mieć tydzień czasu. Stwierdziłem iż dam radę to zrobić przed świętami. Zadanie nie było jakieś bardzo trudne, ale było wymagające i trzeba było sporo czasu poświecić nad nim. Niestety u mojego aktualnego pracodawcy pojawiły się komplikacje na projekcie w efekcie czego musiałem więcej pracować. Skontaktowałem się mailowo czy można wydłużyć termin ze względu na sytuację. Nie otrzymałem odpowiedzi. Mimo braku czasu usiadłem przed ekran i postarałem się jak najwięcej zrobić. Poinformowałem ponownie iż repozytorium zostało stworzone i udostępnione dla odpowiedniego konta rekrutacyjnego. Oczywiście brak odpowiedzi. Stwierdziłem na obronę osoby reprezentującej firmy iż jest na urlopie i nie umie nawet automatycznej odpowiedzi ustawić albo po prostu coś się stało. Minął prawie miesiąc od udostępnienia repozytorium i nic cisza. Na koniec dodam że w nie jednym korpo-kołchozie rekrutacja wygląda znacznie lepiej bo chociaż dla pozorów wyślą automat z jakąś odpowiedzą iż z powodu xyz (wstaw dowolne PR'owe słowo) nie są już zainteresowani.
Czy jeśli uzyskasz jakieś nowe informacje od firmy to dasz znać? Ciekawa jestem oraz pewnie inni użytkownicy forum, którzy przeczytają wpis także, jak wyjaśni się Twoja sytuacja.
Czołem developerzy. Z tej strony założyciel firmy Scalac. Jeżeli nie dostaliście żadnej odpowiedzi z HR to jest to raczej nietypowa sytuacja bo mamy w firmie wdrożony ATS i śledzimy każdego kandydata więc podajcie prosze swoje dane a my sprawdzimy co się stało, możemy wyjaśnić tu na forum nie ma problemu. Odpiszę też na komenarz związany z "kawałkiem roboty" jako zadanie. Cieszy mnie ta opinia bo tak włąśnie chcemy żeby nasze zadanie rekrutacyjne wyglądało. Obsolutnie nie wykorzystujemy tego w naszej pracy z kilku powodów. Po pierwsze nie jesteśmy właścicielami tego kodu, po drugie zależy nam na powtarzalności, dlatego każdy dostaje podobne zadanie żebyśmy mogli porównać rozwiązania. Odniosę się też do korpo kultury. U nas nie tylko jej nie ma wręcz wszelkie korpo zachowania są tępione. Niestety nie można dodać zdjęć ale dla przykładu kazdy z pracowników dostał indywidualizowane własnym nickiem klapki marki KUBOTA. Oczywiście to tylko jeden przykład nie chce tu się za bardzo rozpisywać, ale mogę Was zapewnić że atmosfera jest bardzo wyluzowana i nasz HR bardzo (czasem wręcz fanatycznie) dba o naszych ludzi. Z chęcią odpowiem na wszelkie pytania tutaj na forum.
Cześć, chciałem tylko powiedzieć, iż nie dostałem ŻADNEJ odpowiedzi od firmy Scalac po odesłaniu im zadania rekrutacyjnego - w sumie to już było 3msc temu, więc można śmiało wyrazić swoją rozczarowanie. Zadanie było nietypowe, można podciągnąć pod robienie roboty za free, pomimo zapytania o chociażby code review - dostałem tylko informacje iż są zawaleni i jeszcze tego nie zrobili.
Witaj w klubie, też czekam. Zadanie nietypowe + zawaleni robotą. 4 miesiące czekam.
Cześć Rafał, bardzo dziękujemy Ci za podzielenie się tą informacją. Chcielibyśmy wyjaśnić sprawę. Bardzo prosimy odezwij się na maila recrutiment@scalac.io.
Cześć Zdziwiony/zawiedziony, bardzo dziękujemy Ci za podzielenie się tą informacją. Chcielibyśmy wyjaśnić sprawę. Bardzo prosimy odezwij się na maila recrutiment@scalac.io.
(usunięte przez administratora) teraz będą pisali tu że niby interesują się pracownikiem a tak na powaznie to wiadomo jak to wygląda. Nie będę nigdzie pisał, jak chcecie załatwiać sprawy to otwarcie tu na forum a nie na mailach. wzieli sobie jakąś agencję i teraz będą celowo pisali korpo komentarze i będą probowali sie wybielać.
Hmm... Odkąd usłyszałem o Scalac, zawsze chciałem trafić do tej firmy. Niestety nie znałem Scali, a zmiana technologii i zaczynanie od juniora wiązałaby się z koniecznością znacznego obniżenia zarobków. Na szczęście w Scalacu pojawiły się stanowiska Frontendowe, co pokryło się z obraną przeze mnie ścieżką kariery. I tak jestem tutaj, w tej zajebistej firmie z zajebistą atmosferą :) Co moge powiedzieć... walcie tutaj drzwiami i oknami, bo jest naprawdę super! Lubię atmosferę w Scalac Sp. z o.o. za: Koleżeńska atmosfera
Nie każda pozytywna opinia od razu musi być z założenia napisana przez HR czy szefa... Krytyczne podejście jest cenne, ale bez przesady. Ja wiem, że mylisz się w 100%. Czasami lepiej się wstrzymać z komentarzem jeśli nie ma się pewności tylko swoje domniemania. Prawdopodobnie mnie też zakwalifikujesz jako 'Pracodawce'? Pracowałem w Scalac i podobało mi się. Nie było idealnie bo ideałów nie ma. Ale bardzo dobrze wspominam spędzony tam czas. Wiele się nauczyłem. A atmosfera jest naprawdę fajna.
Jeśli firma dobra to i rotacja wśród pracowników nie jest duża więc nic dziwnego, że nie oddzwaniają!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Scalac Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Scalac Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Scalac Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 2 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!