Skoro w tym zakładzie kobietom płaci się mnjej niż mężczyznom, mimo że wykonują taką samą pracę ( a na produkcji niekiedy cięższą), to po co w ogóle zatrudniacie kobiety?
Dzień dobry, Chciałbym zapytać, czy orientuje się ktoś ile można zarobić w tej firmie na stanowisku inżyniera UR? Chciałbym zapytać na co można liczyć i czy to stanowisko kierownicze czy raczej zwykły pracownik fizyczny? Pozdrawiam.
@kandydat Ja byłem na rozmowie Inżynier UR - 4000 zł netto - tyle zaproponowali już po negocjacjach Wystartowali z poziomu 3500 zł
Jakie doświadczenie? chce się dowiedzieć o co swoje negocjacje opierałeś. I jeśli już nawet na tej czwórce z przodu jak na razie stanęło to co potem? Jakie są późniejsze opcje na podwyżki? Czy w ogóle mówili coś w tym temacie jeszcze?
Plus przy tym taki, że to opinia z zeszłego roku, do teraz nie było przypadkiem podwyżek? ja za innym stanowiskiem się rozglądam akurat, nie znam zarobków na tym, więc możecie określić jakie powinny być adekwatne?
Czy zdaniem firmy. Czas spędzony na kolacji z kontrahentem jest czasem pracy, czy nie?
Widze, że brak odpowiedzi. Cóż, zatrudniani są ludzie bez żadnych kompetencji na DSM..a firma ponosi konsekwencje radosnej twórczości Kolejni pracownicy zlozyli wpowiedzenia. Czy nikt tego nie widzi??
A śledzicie na bieżąco oferty? bo skoro faktycznie zdarza się, że niektórzy decydują się odejść to i tak zgłaszają się kolejni chętni? Chyba, że w ofercie maja zamiar coś polepszyć w warunkach? jakieś podwyżki lub dodatki?
jestem ciekawa jak się pracuje w dziale księgowości i kadr, zastanawam sie czy apliować,. To co czytam, raczej nie zachęca do pracy w tej firmie.
Rozmowa przeprowadzona na czas, w restauracji hotelowej. Bardzo profesjonalne podejście. Pan niczego nie ukrywał,wprost udzielał wszelkich informacji na temat warunków pracy.
Dlaczego chce Pan zmienić pracę? Jak utrzymywał pan dobre relacje z klientami? Jak udało się osiągnąć panu tak dobre wyniki w poprzedniej firmie?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Zamierzam aplikować na stanowisko Przedstawiciela Medycznego. Jak w firmie wygląda współpraca z przełożonymi? Jak często odbywają się podwójne wizyty?
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w Polfarmex?
Na jakie wsparcie w Polfarmex mogą liczyć kobiety w ciąży? Czy przestrzegane są ich prawa wynikające z Kodeksu pracy?
Absolutnie nie. Po macierzyńskim dostajesz wypowiedzenie. Pomimo kilkuletniego stażu pracy w firmie.
No jak ktoś od pierwszych miesięcy ciąży jest już na zwolnieniu lekarskim a później rok czy dwa na macierzyńskim i wraca łaskawie do pracy to nie dziwne chyba jest ze firma się zegna z taką osobą bo ma na jej miejsce od 2 lat już inną. To chyba zrozumiałe powinno być.
Macierzyński trwa rok, według ustawy. Niemożliwym jest wrócić po 2 latach wedlug prawa. Więc jeśli ktoś wraca po roku, "łaskawie" to jest to według prawa normą. A normą również powinno być przywrócenie do pracy owej osoby. Nie wręczenie wypowiedzenia.
Jestem mężczyzna, ojcem i mężem. W życiu bym tak nie napisał. To kobiety rodzą dzieci, za to należy im się szacunek oraz podziękowanie. Z drugiej strony według prawa ochrona stanowiska pracy, w związku z czym na takie stanowisko powinna być zatrudniona osoba na zastępstwo. W momencie powrotu do pracy po rocznym urlopie macierzyńskim, kobieta powinna być przywrócona do pracy. Nie rozumiem takiego traktowania kobiet w ciąży bądź po ciąży, myślałem że Polfarmex szanuje kobiety
Według nowych ofert pracy Polfarmex wymaga między innymi od przyszłego kandydata pewności siebie. Mała uwaga : pewni siebie i swoich kompetencji są w tej firmie deptani przez tych leserow, co to cudem mają wyższe stanowiska. Zakompleksieni, pewni swojego nieudolnoctwa niszczą tych lepszych. Bo mogą. W ofercie Polfarmex oferuje szacunek, współpracę i zaufanie-kto Wam pisze te dyrdymały? Nie ma czegoś takiego w żadnej firmie, a Polfarmex w kwestii szacunku i zaufania do pracownika, to w ogóle nie powinien się odzywać.
Jesteś pewny? To ile w końcu można zarobić? Bo tu pisano o 4 tys. netto dla asystenta biura, to myślałam że specjaliści mieliby jeszcze więcej. Czy to jakieś przestarzałe info było?
Warszawa zarabia inne kwoty niż Kutno. Jednak w Kutnie nie ma tyle ofert pracy co w Warszawie. Raczej nikt by nie przyszedł do Warszawy za najniższą krajową
Zdecydowanie masz rację. Totalny brak szacunku do pracownika, wychodzący myślę z sej góry. Słyszałem, że w tej firmie zwalnia się pracownice, ktore wracają z urlopu macierzyńskiego. Mało tego, pracoenice z bardzo dużym stażem w tej firmie.
Z bardzo dużym stażem? Czyli czas związany z zatrudnieniem nie wpływa na nic? Jeśli nie on to co innego? Kwalifikacje czy tez doświadczenie? zastanawiam się na co najbardziej zwracają uwagę na samej rozmowie teraz, czy był ktoś ostatnio na jakiejś? Oferty jak widać wiszą
Jak tam atmosfera w DSFL4? Kierownik się rozkręcił, skończy jak w Leku w Strykowie. ;-)
Wyrzucił z pracy kilka osób z dnia na dzień, a systemowo sprawę, która to spowodowała zamiatają pod dywan.
Rozwiniesz sytuację? Zamierzałem aplikować ale modląc się po drodze aby nie trafić do kolejnego socjopatycznego kierasa...
Bo to nie raz dzwonili z kadr. Ale tak to jest jak się nie szanuje dobrego pracownika. Wynagrodzenie to podstawa. Sama nazwa : WYNAGRODZENIE. A tutaj nowy zaczyna od tego samego Wynagrodzenia co pracownik, który zęby zjadł na tej firmie. Ci co zostali, wiadomo- z obawy przed przyszłością i z niezwykłej odpowiedzialności za swój los dalej pracują za (usunięte przez administratora) pieniądze. Niekiedy po 20 lat. (usunięte przez administratora) pieniądze i brak szacunku od strony przełożonych. Gówniara przepracowała tu 6 lat,do dziś kompletnie nie ogarnia, sapie tylko i tyłkiem kręci. I takie coś do starszego pracownika( który ma wiedzę, doświadczenie i przede wszystkim kulture) będzie wyskakiwać że mu premie zabierze. DNO. Tak, to do Ciebie pustaku o aparycji rodem z filmów o wiedzmach, kulturze sięgającej dna i wiedzy porównywalnej do zakresu szkoły podstawowej. (usunięte przez administratora)
No widać że masz żal do kogoś z firmy, o co właściwie chodzi? Co do zarobków - to co, nie ma żadnych podwyżek wraz ze wzrostem stażu pracy? No i daj znać czy są jakieś dodatki do wypłaty skoro tak narzekasz na samą pensję..
Pomijając już kwestie wynagrodzenia,zakresu obowiązków i innych podobnych kwestii, to jest coś, czego nie poruszacie tutaj i co jak się domyślam wielu z Was ledwo zrozumie: szacunek. Szacunek do kolegi/koleżanki, przełożonego, podwładnego. Bez znaczenia po której stronie jesteś. Szanujcie się. Tylko ludzie bez poczucia własnej wartości niszczą drugiego człowieka (wszystko to, co można poczytać na tym forum) aby tym samym dowartościować siebie. SZANUJCIE SIĘ.
odwracanie kota? to ludzie w końcu mają tu do siebie przyjazne podejście czy faktycznie między współpracownikami nie ma szacunku? to też istotna kwestia jeśli o warunki pracy chodzi...
Kto w takim razie decyduje, kto ma szansę na podwyżkę i awans? Są jakieś wytyczne, które trzeba zrealizować, aby zostać tym "wybrańcem"? Czy jest to "loteria"?
Nie rozumiem niestety co to w praktyce miałoby oznaczać.. A jeśli chodzi już o taką normalną, rzetelną pracę, to w jaki sposób należy wyniki przewyższać, żeby do tego stopnia móc się wyróżnić i awansować?
A pamietacie akcje z tzw paskami? To dopiero byl cyrk. Zanim wycinek twojej pensji wpadł w Twoje ręce to walał się bez koperty czy jakiegokolwiek innego zabezpieczenia bo biurkach mistrzów. Każdy kto miał do nich dostęp mógł sprawdzić ile kro zarabia, czy ma jakieś ściągnięcia komornicze i inne zobowiązania. To wtedy mogłeś się też dowiedzieć że kolega pracujący o wiele.krocej na tym samym stanowisku ma o wiele więcejz a dlaczego to tylko można było się domyślać. To było największe pogwałcenie praw pracownika i ciągnęło się latami. Ten zakład zawsze był jest i będzie mizerna kopia prawdziwej korporacji. Już nie wspomnę o innych perełkach. Jakby tak sięgnąć pamięcią wstecz to dawno powinni zamknąć ten przybytek. Choćby za (usunięte przez administratora) jaki był w systemach wentylacyjnych, filtrach. Tam nikt zdrowy nie wyjdzie z produkcji. Żaden pracownik nie objęty programem leczenia jak w innych firmach farma tylko standardowe kontrole i to jeszcze jak dobrze się komuś przypomni. Wstyd.
Jak miało być dobrze w miejscu gdzie na pierwszym miejscu nepotyzm i koneksje na drugim ploty, na trzecim mieszanie i nastawianie ludzi przeciwko sobie a na czwartym łóżko? Pozdrawiamy Cię Jolu serdecznie i mamy nadzieję że jesteś jeszcze brzydsza ale ciut mądrzejsza :)
Jak się nie ma urody, to żeby uzyskać zainteresowanie płci przeciwnej, to trzeba dać albo stanowisko kierownicze albo (usunięte przez administratora) ;D ;D ;D
Pamiętam ich zaloty i infantylne usmieszki. Pamiętam też szkolenie na którym mówili o strukturach firmy i zakazie powiazan w poszczególnych działach. Szef produkcji ( stanowisko wymyślone pod Nią tylko i wyłącznie) i kierownik suchych form na jednej kozetce. Śmiechu warte.
Jak długo trwa proces awansu w Polfarmex?
Brak ram czasowych. Albo się nadajesz, albo nie. Albo dajesz powód przełożonym do awansu albo nie... u mnie na dziale kierownik prosi o raportowanie, ktory pracownik ma predyspozycje, którego należy nagrodzić za zaangażowanie, itp bardziej. Sam znam wiele przykładów awansu z operatora do biur. Czy to technolog, dział zapewnienia jakości czy inne, ale jeśli masz predyspozycje to awans nadziejdzie szybko. Ciężko jednoznacznie stwierdzić np 1 miesiąc czy 1 rok...
Raportowanie ale od kogo te raporty? Od mistrzów? Dobre sobie! Mistrzowie sami chętnie wskoczyliby do biur ( oczywiście Ci,którzy mają wyższe), ale nikt ich tam nie chce. Wiecie dlaczego ;)
Hm nie wiem dlaczego ale pamiętam jak za moich czasów jedna taka "p"ani mistrz wymyśliła sobie aby za każdym razem gdy idziesz za potrzebą podchodzić do jej biurka i informować ją o tym. Ze tam idziesz :) Niestety pomysł nie okazal sie zbyt trafny bo została informowana ale gdy się szlo za tą drugą ;) potrzeba i chyba z czasem stracila apetyt. Swoją drogą...kto je tam zatrudniał i szkolił????
Ewentualnie zamiast predyspozycji wystarczy mieć Mamusie " w biurze "( jakim cudem to już inna historia) i tak czy siak nie robić nic. Kiedy docenicie ludzi, którzy naprawdę się starają i pracują, a "plecaki" odprawicie tam gdzie ich słuszne miejsce ( czyli pod pośredniak)???
Matka z Corka to już można powiedzieć zaliczają się do legend Polfarmexu. Zwłaszcza matka. A legendy o niej krążą do dziś. Takie legendy, że biedny mężuś odszedł z firmy i topi smutki w kieliszku.
Aniu, to Ty? To jeszcze Ci mało? Po " zawodówie" zasiadasz za biurkiem, w godzinach pracy biedne pieski z schronisk oglądasz i buciki z tureckimi metkami, decydujesz o losach ludzi wykształconych i jeszcze Ci awans w głowie? :)
Beata, to chyba nie chodzi o ogół, a o konkretną osobę :) Tak mi się wydaje ;) Aczkolwiek są też jakieś standardy w tak dużych korporacjach i wypadałoby aby Panie zarządzające zasobami ludzkimi miały conajmniej wykształcenie średnie ;)
Masz racje, wypadałoby. To przy rekrutacji nie weryfikują wykształcenia czy po prostu ktoś się dostał po znajomości?
Jedynie jej odejście na emeryturę przywróci dobre imię osoby która jest odpowiedzialna za HR w tej firmie ;)
Hahahahahahahah, znam sytuację! Tak było! Przecież to była kompletna porażka i kompromitacja tej osoby. Przyszła i od samych drzwi traktowała ludzi jak (usunięte przez administratora). Nakręcona ostro, jakby w (usunięte przez administratora) dostała robotę, a nie w firmie produkcyjnej. Co jak co, ale w(usunięte przez administratora) byłaby idealnym strażnikiem, natomiast w głowie pusto. Siano totalne. Zero merytorycznej wiedzy, nie reprezentowała swoją osobą nic poza wybitnie podłym charakterkiem. Ale w tamtych czasach tacy ludzie godnie reprezentowali stanowisko mistrza produkcji, takie to były numery. Ahhh jak sięgnępamięcią: " Od teraz proszę podchodzić do mojego biurka i zgłaszać chęć potrzeby wyjścia do toalety". 10 minut później jeden z pracowników:" (usunięte przez administratora) ". Wsi spokojna, wsi wesoła. Widziałem Ją ostatnio jak jechała autem i krzyczała na współpasażerów, widać na codzień jeszcze gorsza hahahahahaha !
To zależy czy jesteś czopem i włazisz w (usunięte przez administratora) odpowiednim osobom, czy nie. Jeśli jesteś - to szybko. Jeśli nie jesteś to szybciej Cię (usunięte przez administratora) niż awansują.
Bardzo długo. Taka jedna od 2014 do 2021 była pracownikiem produkcji. W międzyczasie urodziła dwójkę dzieci. W pracy była w ciągu tych 7 lat może rok. Rok :) Następnie awansowała na specjalistę SAP. Mamusia też od SAPania. Podobno nieźle jej to idzie ;) Paranoja!
czyli podsumowując w rok można tak jakby przeskoczyć? a na te wyższe też z zewnątrz przyjmują? pytam, bo ciekawa jestem czy tak by nie było szybciej
Szukam informacji nt pracy w dziale kontroli jakości jako analityk/mlodszy analityk. Bede wdzięczny za wszelkie info. Czy warto starac się tam o prace? Jakie nastawienie kierownictwa? Ogłoszenia na to stanowisko pojawiają sie dosc czesto i to mnie trochę zastanawia.
Dlaczego (usunięte przez administratora)i (usunięte przez administratora)? Nie da sie z nim pracowac po ludzku? Jak odnosi się do nowych pracownikow? A zarobki na jakim poziomie?
Dzien dobry Czy znajdzie się tu ktoś, kto napisze w normalnym języku (czytaj nie przepełnionym jadem i żalem ) jak pracuje się w dziale kontroli jakości oraz dziale tabletek? Korzystając z możliwości zadania tu takich pytań do anonimowych osób chciałabym wiedzieć: -jaka atmosfera panuje na tych działach - czy panuje tzw kolesiostwo, rodzinne powiązania -czy wynagrodzenia są na tym samym poziomie u kobiet i u mężczyzn -czy macie problem z mobbingiem -czy wychodzicie z pracy o czasie - czy macie dostęp do urządzeń biurowych I najważniejsze pytanie, ale to do wieloletnich pracowników: czy od roku 2010 zmieniło się coś w tym zakładzie czy nadal panuje tam komuna w każdych zakamarkach?
-to zależy z kim trzymasz -do granic możliwości -nie są absolutnie -mamy -bardzo rzadko -do czego mamy dostęp?? -przyjdz i sama się przekonaj :)
SZCZERZE NIE ZNAM AZ TAK DOBRZE ODP NA TE PYTANIA ALE MOGE POWIEDZIEC ZE WSPOMNIENIAMI PRZYKRE BO NAJPIERW ZATRUDNILI I CZŁOWIEK PRACOWAL UCZCIWIE NA PRODUKCJI A POTEM CHODZILY JAKIES PLOTY ZE NIE MA PRACY NIE MA PRACY NIE MA PRACY I ZWOLNILI MIMO ZE DALI JUZ UMOWE NA ILES LAT. A POTEM ZNOWU ZADZWONILI ZE JEST PRACA I PRZYJELI I ZA JAKIS CZAS ZNOWU NIE MA PRACY NIE MA PRACY I ZNOWU ZWOLNILI. JAK ZADZOWNILI KIEDYS DO MNIE ZE JEST PRACA I CZY PRZYJDE TO KAZALEM SIE BUJAC. DEBILA ZE MNIE ROBILI. PODOBNO TAK ZARZADZALA TAKA CZARNA JAKIS DYREKTOR PRODUKCJI CZY COS. CALA PRODUKCJA SMIALA SIE Z JEJ ZYCIA PRYWATNEGO BO PDOOBNO WSZYSTKO JAK NA TALERZU DAWALA A POZNIEJ WYZYWALA LUDZI ZE O NIEJ GADAJA. DO KUMPLA TEZ DZWONILI CZY NIE PRZYJDZIE ALE TEZ ODMUWIŁ.
Wśród tych wszystkich negatywnych wpisów na temat pracy na produkcji, ten chyba urzekł i jednocześnie rozbawił mnie najbardziej. Zwłaszcza krótki, ale jakże prawdziwy wątek "takiej czarnej" :) Książkę by napisał :)
A mnie caps lock, język i perypetie czarnej mniej zastanowiły, bardziej ten ping-pong z zatrudnianiem i zwalnianiem na produkcji. Serio Polfamex tak traktuje ludzi?
Atmosfera - zależy od ludzi. Są ludzie zabawni, z którymi można konie kraść, są ci którzy lubią wszystko wiedzieć i Ci którzy tylko potrafią warczeć i narzekać - czyli jak wszędzie. Kolesiostwo - tak. Widać, z którymi szefostwo się "koleguje", których lubi bardziej, a których mniej. Wynagrodzenia - porażka. Nie ma żadnych zasad. Są równi i równiejsi. Są specjaliści z długim stażem pracy, którzy zarabiają mniej niż próbobiorcy z krótszym stażem... Mobbing? Wiele można byloby pod to podciągnąć, ale nie ma odwaznych. Czas pracy - raczej się tego trzymają zwłaszcza w czasach covida. Nie ma zmuszania do pracy po godzinach. Nie ma tezproblemu gdy muszisz wyjśc coś załatwić - spokojjnie można to sobie odrobić. Dostęp do ksero jest dla każdego. Do komputerów raczej też. Od 2010 zmieniło się tylko to że jest dwa razy więcej pracy a tyle samo (albo i mniej) pracowników.
Dziwne że pracownicy z kwalifikacjami mają mniej od tych nowych. To na jakim poziomie jest kasa? 4-5 tys się wyciągnie?
(usunięte przez administratora)
Dobre rowy bo brązowe klasie co
A ja mam pytanie (usunięte przez administratora) czy Państwo z biura na DPFL nauczyli się już wyrzucać śmieci spod swoich biurek ( tj.ogryzki od owoców, opakowania po jogurtach, puste butelki po napojach), czy w dalszym ciągu zlecają to pracownikom produkcjj ( od dobrych kilku lat)? A jeśli ktoś uważa to za niepotwierdzone informacje i pomówienia to tylko dlatego ,że chce uniknąć aby ta informacja wyszła z firmy. Dla pewności przypominam- prywatne śmieci wyrzucacie sobie Państwo sami, a śmieci produkcyjne i poprodukcyjne pracownik produkcji. W przeciwnym razie Państwa działania nazywa się fachowo: (usunięte przez administratora) Chyba, że po godzinach odwiedzają Państwo swoich podwładnych w ich domach w celu wynoszenia im śmieci. Wówczas takie dzìalania można nazwać wdzięcznością w kierunku przełóżonego :)
Dziwna to firma, w której ktoś bez szkoły każe wynosić spod swojego biurka śmieci osobom lepiej wykształconym.
Pomijaac fakt wywalania prywatnych smieci spod ich biurek ( jesli to prawda to mega slabo!) to nie kumam oburzenia z wykształceniem. Nigdzie nie jest napisane ze mistrz produkcjj musi miec wyższe. A że wyzsze od podwładnego to juz w ogole. Zastanawia inny fakt. Mianowicie dlaczego mistrzowie z tego działu zachowuja sie jakby pracowali w biurze? Na innych dzialach mistrzowie przez 8 godz ubrani w ubrania produkcyjne uczestnicza w procesach, robia kontrole miedzyprocesowe, monitoruja przebieg produkcji, sa decyzyjni i przede wszystkim czynnie uczestnicza w usterkach. Mistrzowie na dpfl siedza "w cywilu" za biurkiem, z dala od produkcji caly dzien, na innym pietrze. Zejdą na dol bez przebrania, co jest swego rodzaju hipokryzja. Nigdy nie widzialem mistrza z tego dzialu ubranego w ubrania produkcyjne. Dla nich to chyba swego rodzaju obraza, co jest slabe wzgledem tych ktorzy pracuja na tymże dziale. Zachowuja sie jak goście tego dzialu a nie mistrzowie. Sa dni ze wogole ich nie widac. Jak jest usterka to pracownicy siedza do 17 a mistrz 14:05 na parkingu juz. Nigdy mistrz produkcji nie zostal z załogą gdy maszyna sie zepsuła i siedzieli niekiedy do 20. A na 6 rano do pracy na drugi dzien. Rano tylko zaspanym tonem pytają: poradziliście sobie? -Kpiny. Nie robia kontroli, wszystko za nich robia panie ktore nazwali chyba brygadzistkami czy cos takiego ( smiech na sali) i one odwalaja za mistrzynie robote chociaz nie maja tego w umowie, sa zwyklym konfekcjonerem. W żadnej innej firmie nie spotkałem się z czymś takim. Z poczatku myślalem że tu w biurze siedzi kierowniczka, jej zastępca i jakiś dwoch technologów czy coś a jak się dowiedziałem że to mistrzowie produkcji i widziałem na czym polega ich praca, to wiedziałem że nic z tego dobrego nie bedzie. Nie myliłem się. I jeszcze jedno: ten dzial tworzą ogarniaja w najskrytszych i najglebszych jego zakatkach pracownicy produkcji. Sa tu od poczatku. Maja wiedze, umiejetnosci jakby urodzili sie tutaj. Sa pracowici, rozgarnieci i w dodatku zgrani w kwestii tzw "roboty" ( oprocz takiego jednego ale to juz chyba taki typ) zasluguja na szacunek i wyroznienie. Warto wiec zastanowic sie dlaczego mistrzowie sa tak negatywnie nastawieni na wielu z nich. Trzeba miec stalowe nerwy aby odnalezc sie w tym specyficznym miejscu. To jest moja opinia. Nie obrazajac nikogo, stwierdzajac fakty. Czasami opinie pomagaja zmienic lub naprawic, ale najczesciej tworza jeszcze wieksze konflikty. Jesli zatem przelozony reaguje w taki sposob na krytyke ( checią zemszczenia sie lub pogrążenia swoich pracownikow) to nalezy zmiany zacząc wlaśnie od niego. Bo kiedy niesprawiedliwość staje się prawem, wówczas opór jest obowiązkiem
Drogę do działu kadr znają? Znają. To dlaczego nie pojda i nie powiedzą co jest na rzeczy? Kartkę i długopis trzymać potrafią? To dlaczego nie napiszą skargi? I co Najważniejsze: język w buzi mają? Mają. Nikt nie ma prawa znęcać się nad pracownikiem, bo wstał lewą nogą, ma zły dzień, tydzień, miesiąc. To, że się komuś życie nie udało albo, że nie lubi swojej pracy tez nie jest powodem do tego aby wyżywać się na ludziach. Wykształcenie to nie problem. Można mieć doktorat i usposobienie *ama spod sklepu,a można mieć średnie i wiedzieć z kim, gdzie i jak, a przede wszystkim kiedy :) Każdy, kto uważa że jest lepszy, bo dali mu biurko i maila firmowego, niech 5 minut po wyjściu z pracy porówna się do reszty z produkcji. I co? Kiepsko to wypada, prawda? :)
Dodaj ze oprócz sprzątania tym leniom spod biurek to jeszcze myłaś im pisuary,toalety, prysznice, grzebałaś w koszach pełnych podpasek i sprzatalas w meskich toaletach. (usunięte przez administratora) A później szłaś do leków:) Nic mnie tak w tej firmie nie szokowało ( a można by wymieniać) jak te rządy na produkcji z sprzątaniem. Od tej pory omijam wszystko w aptece z nazwą polfarmex bo mam mdłości.
Trafilem tu przypadkiem szukając opinii na temat innej firmy bo jestem tuż przed rozmową i z ciekawości zajrzałem tutaj bo miałem przyjemność pracować chwilę w tej firmie. Opinie wystawić mogę na podstawie pracy na moim dziale bo to tam spędzałem najwięcej czasu. Praca jak na produkcji z wszystkimi bolączkami takiego miejsca i tyle. Ani dobrze ani zle. Ale faktycznie to co jest to napisane o tym wyrzucaniu (usunięte przez administratora) spod biurek przełożonych i inne ciekawostki to nawet wiem o jaki dział chodzi. Byłem tam odesłany kilka dni i wystarczy aby zgodzić się z moimi przedmówcami. Przede wszystkim ta klika z biura na 1 piętrze ( przepraszam za określenie ale na pewno nie napisze "tych kilku specjalistów " ;) ) dala się wówczas we znaki pracownikom. Wybitne chamskie komentarze, wybitna niesprawidlowisc i bałagan w grafiku. Grafik robiony na wariata. Ja osobiście mialem z gory kilka dni tam przydzielone ale ci ludzie mieli rzucane kartki na stol w jadalni co 2-3 dni z informacją czy uda na 1 czy na 2 zmianę. I tak podobno całe życie. To jest zgodne z KP? Wątpię. Pracownicy zapewne już przyzwyczajeni, ale dla kogoś z zewnątrz nie do pomyślenia. Ogólna atmosfera działu wyjątkowo nieprzyjemna i napieta. Faworyzowanie i przymykanie oka na jednych, a w tym samym czasie gnębienie drugich. I to za drobnostki. Wracajac na swój dzial odetchnąłem bo po tych 4 dniach myślałem że zwariuje. Mogę pracować po 14 godzin, mogę dzwigac i sprzątać ale nic mnie tak nie wykańcza jak glupio-madry przełożony bez szkoły i wymachujący paluchem w stronę podwładnych. Tak, jestem wykształcony. Czy to znaczy, że lepszy? Nie. Ale tutaj to już była wyższa jazda! Na swoim dziale słyszałem kilka razy że Ci "mili" ludzie sprawują już tam "wladze" baaaardzo długo i to dość specyficzny dział. No cóż, jeśli do tej pory tam są tzn ze nikomu, nic nie przeszkadza. Prawda ? Daje pozytywna opinie bo ja na swoim dziale nie mialem zadnych problemów, ale tamten kompletnie nie przypadł mi do gustu. A! Zapomniałbym: obgadywanie pracowników a konkretnie ich życia prywatnego przy kimś kto jest z zewnątrz to już jest szczyt głupoty.
Tak. Ten grafik rzucany łaskawie na stoły na których się jadło i to rzucany dzień przed. Jak chciałeś sobie wizytę u lekarza zaklepać, fryzjera, naprawę u mechanike czy cokolwiek w swoim życiu prywatnym to albo musiałeś się gimnastykować żeby się pozamieniac na zmiany lub nawet działy albo walczyć o urlop bo przecież w założeniu twoich przełożonych nie musisz nic załatwiać po pracy lub przed. Ludzie z biur nie mają pojęcia co to znaczy nie wiedzieć tyle lat na którą zmianę przychodzisz dajmy na to pojutrze do pracy. A jeśli ktoś mówi że taka speyfika tęgi działu działu jest zwykłym(usunięte przez administratora). Tak zaplanuj produkcję aby Twoi podwładnych podwładni mieli jasno i klarownie wytyczone zmiany z czego wynikakodeks pracy. Jeśli nie potrafisz to pod pośredniak wieśniaro.
Drogę znają ale to nic nie da a nawet wyjatkowo pogorszy sytuację takiego pracownika który komukolwiek zgłosi bezczelne podejście do pracownika na tym dziale. Pozostaje sie tylko zwolnić.
Czy obecnie w linii RX premie są osiągalne?
Po jakim czasie można dostać umowę na stałe w Polfarmex?
Zdecydowanie nie polecam. Zwalnia się pracownice z ponad 12 letnim stażem, które wracają po urlopie macierzyńskim. Firma nie boi się konsekwencji prawnych? Kiedy nie ma możliwości zwolnienia po urlopie macierzyńskim, chyba że likiwdacja firmy...a tak nie jest. Zero szacunku do pracownika. Wycisnąć jak cytrynę i na bruk.
Widocznie miała za dużo do powiedzenia, była lepiej wykształcona aniżeli któryś jej przełożony, nie lubiła donosić, wytykała zbyt często nieprawidłowości, miała udane życie prywatne, a jak jeszcze była przy tym nie daj Boże ładniejsza i fajniejsza, to już w ogóle! Proszę sobie wybrać któraś opcje ;)Typowe w tej firmie. A teraz znajdzie sobie nową pracę i będzie miała gdzieś taka sytuację ;) Powodzenia!!! Na Polfarmexsie świat się nie kończy:)
Czasy świetności firma ma dawno za sobą. Ale czy ktoś jest jeszcze tym jakos specjalnie zdziwiony???
Ja jestem zdziwona. Zdziwiona informacją, że firma znalazla się w książce "101 dobrych praktyk BHP". W pierwszej chwili roześmiałam się, później uswiadomilam sobie ze dzial BHP to tu jest jednoosobowa komórka, a następnie przypomniałam sobie jak "bezpiecznie " bylo na produkcji, ile szkolen robił bhpowiec względem bhp na produkcji, ile razy byl na naszych stanowiska przy maszynach... kon by się usmial. Czekam na info, że firma znalazla się na łamach publikacji "101 dobrych praktyk gmp" " 101 dobrych praktyk szkolenia pracowników " i "101 dobrych praktyk motywacyjnych pracowników "!
Ile można codziennie wrzucać pracownikom pracę do wykonania po godzinach? W dodatku prace, która powinna być w większości wykonywana przez kierowników regionalnych? Tabelki pseudo analizy. Dzień w dzień to samo. Przypomina mi to lata 90 te ubiegłego wieku.