To wiedza tajemna, gdyż informację tą otrzymałem dopiero po kilku dniach wraz z odmową wliczenia do premii wynikającej z wykonanej pracy, ilości przyjętych pojazdów a co za tym idzie kwot zrealizowanych faktur. Zweryfikowałem rynek konkurencji, odbyłem kilka rozmów z pracownikami i zdecydowałem, że zostanę mimo braku porozumienia z dyrektorem o czym go poinformowałem. Nauczyłem się bez emocji funkcjonować mając dystans. w skrócie: brak ubrania roboczego (koszula) brak szkolenia pracownika brak instruktażu stanowiskowego brak wypłacania nadgodzin (usunięte przez administratora) brak rejestracji czasu pracy brak funduszu socjalnego brak benefitów brak kompetentnej kadry zarządzającej brak przyzwoitych zarobków brak szacunku dla pracowników
Co ważne przez okres całych 3 miesięcy dyrektor mimo faktu, że ma biuro z widokiem na moje stanowisko nigdy nie zapytał jak wrażenia z pracy, czy sobie radzę, czy czegoś potrzebuję choć z drugiej strony widział ten codzienny bieg. Dzień w dzień 10000 do 17000 kroków, od 5 do 12 samochodów do przyjęcia, ogarnięcia, wydania. Dzień dobry, cześć od dyrektora słyszałem przy dobrych wiatrach co 3 dzień co zaczerpnięte jest rodem od właściciela, który przywita się lub nawet odpowie na wasze przywitanie jak was pomyli z klientem. W grudniu nawet nie zapytano mnie o planowany urlop a rozplanowano go pieczołowicie pośród pozostałych doradców mnie informując o fakcie konieczności chodzenia na różne zmiany. Bez problemu się zgodziłem. Trzeba zaznaczyć również fakt, że pracownicy często przychodzą chorzy do pracy co wynika z panicznego strachu utraty sporej części dochodów co wynika z faktu z posiadanych umów na stawki zbliżone do najniższej krajowej co owocuje znaczącym zaniżeniem wpływu na konto w przypadku L4. Ale doszły już tematy gdzie pracownicy zostali wysłani na kwarantanny i grudzień stał się bardzo napięty w związku z absencjami, a ilość pojazdów na serwis mimo mniejszej obsady została taka sama. W przedostatnim tygodniu Grudnia poinformowałem dyrektora, że chciałbym ustalić jaka będzie kolejna umowa od stycznia. Ustaliliśmy, że otrzymam tą informację w ostatni poniedziałek miesiąca co nastąpiło, ale otrzymałem informację, że nie przedłużą mi umowy decyzją kierowników ale mimo posiadanego urlopu mam zostać do końca miesiąca gdyż kierownik jest na kwarantannie. Kierownik serwisu zaprzeczył tej informacji, kierownik doradców nie skomentował tego wcale. Wybrałem 4 dni na żądanie a wczoraj otrzymałem ostatnią wypłatę 2216zł, bez gwarantowanej premii, bez paska wynagrodzeń, bez rozliczenia spisu z natury, bez wypłaty nadgodzin. Ponad 300 przyjętych na serwis pojazdów, kwota faktur ogromna a efekt jak w opisie. Życzę głębokich przemyśleń przed podjęciem pracy w tym zakładzie pracy, który jedynie pozornie jest klasy premium.
Zszokowałeś mnie tą całą treścią. Przyznam, że objętość do przeczytania mnie przeraziła ale było warto. Mnie po takich doświadczeniach odechciałoby się jakiejkolwiek pracy. Tu ktoś widzę PIP zasugerował, idziesz z tym czy tylko ludzi altruistycznie będziesz ostrzegał?
PIP oczywiście powiadomiony. Niedawno dostałem protokół z ich kontroli, z którego wynika, że w ICS doszło do fałszowania systemu rejestracji czasu pracy. W styczniu wezwano mnie dwukrotnie na "negocjacje" gdzie na drugich dyrektor użył szantażu podlegającego pod kodeks już nie pracy a karny, polegającego na wypłacie należnych mi kwot za nadgodziny, spis z natury, premię gwarantowaną ale tylko wtedy gdy usunę komentarze. Odmówiłem gdyż uważam, że taką patologię należy ukazać światu zarówno dla dobra ewentualnych nowych pracowników jak i obecnych.
To aż tak boją się tych komentarzy, że takie ugody nagle Ci proponują? A nie boisz się, że kiedyś spotkają Cię jakieś konsekwencje przez to?
Mnie właśnie zastanawia to czy ci kandydaci biorą to w ogóle do siebie, żaden raczej się nie wypowie, bo nie ma nic do dodania, ale ciekawe jak to teraz w głowie im się układa. Ale tak naprawdę ostatecznie to skończyło się na tym pipie i zauważeniu o fałszowaniu w czasie pracy i tyle? Takie konsekwencje tego wszystkiego?
Na co się nastawić w trakcie rekrutacji w Inter-Car Silesia Salon Mercedes? Umieścili kilka ogłoszeń na Pracuj.pl.
Na obiecanki, na telefon zwrotny nawet nie licz, oczywiście obiecują, że oddzwonią z informacją o przebiegu rekrutacji maks do tygodnia, możesz miesiącami czekać. W sumie to oddzwaniają, ale nie w terminie i nie o rekrutacji tylko znowu obiecywać inne stanowiska, dalsza rekrutację, i oczywiście, że zachowają twoje cv, bo im zależy. Strata czasu.
Miałam okazje uczestniczyć w rekrutacji ww firmy. Powiem tak - jeśli kogoś zadowoli fakt pracy w marce premium proszę bardzo, jeśli ktoś chce jeszcze dodatkowo zarobić to nie w tej firmie. Ponadto jedna z kierowniczek jest bardzo fałszywą i niesympatyczną osobą, trzeba bardzo uważać co się przy niej mówi i robi bo to wtyka dyrektora. Ogólnie uważam ze firma może być Ok na zdobycie doświadczenia ale na pewno nie na fajną karierę
Już podczas samej rekrutacji dowiedziała się Pani takich informacji na temat jednej z kierowniczek? Coś tutaj nie pasuje... Chyba że pracuje tam Pani a nie zostało to napisane.
Pracuje tam moja znajoma a i ja miałam z tą panią do czynienia w innej firmie, z której została zwolniona ponieważ źle nastawiała ludzi do pracy
Nie Polecam, wszystkie uwagi Doradcy serwisowego sa służne. Pracodawca wypada negatywnie na tle marki Premium.
Ale co, miałeś dosłownie tak samo jak w jego przypadku? Nie myślałeś, żeby to gdzieś zgłosić?
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w INTER-CAR SP.Z.O.O?
Najniższa krajowa plus premia. Jak pójdziesz na L4 czy urlop to odczujesz ten system dość dotkliwie. Poza tym premię mogą dawać i zabierać jak im się podoba.
Opiszę swoje 3 miesięczne doświadczenie. Posiadam wieloletnie doświadczenie w branży motoryzacyjnej zarówno praktyczne jak i w kierowaniu serwisami i brygadami mechaników. W sierpniu 2021 udałem się do ICS złożyć CV celem ustabilizowania godzin pracy oraz podwyższenia statusu pracy z pewnymi oczekiwaniami finansowymi. I tu zaczyna się historia mojej współpracy z firmą rzekomo premium. Otrzymałem telefon ustalający termin rozmowy wstępnej z dyrektorem oraz dnia próbnego. I tu zdziwienie, przyszedłem, dostałem kluczyk od S klasy za kilkaset tysięcy złotych z poleceniem "wjedź tym na serwis", bardzo pobieżnie pokazano mi system komputerowy. Nikt nie zapytał czy mam w ogóle prawo jazdy, czy jeżdżę automatami, czy potrafię obsłużyć diagnostyczne "rolki", komputer do testowania. 8 godzin zwieńczone rozmową a po jej zakończeniu dostałem dyspozycję by czekać na kontakt w umówionym terminie co nie nastąpiło. Musiałem sam zabiegać o informację ale w końcu otrzymałem skierowanie na badania i po uzyskaniu stosownych zaświadczeń dostarczyłem je do ICS. Umowę w tej firmie konstruuje się jako głodową stawkę 3000zł brutto plus gwarantowaną premię co łącznie w moim przypadku miał zapewnić 3500zł netto na rękę. Otrzymałem również zapewnienie, że okres próbny może być krótszy niż 3 miesiące (na tyle jest umowa) jeżeli zacznę funkcjonować samodzielnie co zaowocuje uzyskaniem dostępu do normalnej premii pozwalającej uzyskać godne dochody natomiast dyrektor nie chciał udostępnić mi informacji o pułapie finansowym jaki można uzyskać na tym stanowisku. I zaczynamy "pracę" 1.10.2021. Kolejne zdziwienie, brak instruktażu stanowiskowego, brak przydzielenia osoby szkolącej, brak informacji o systemie działania, brak przydzielonego komputera. Nauka funkcjonowania sytemu przyjęcia pojazdu, otwierania zleceń, wycena przeglądów, napraw, wpisy do książek przeglądów i całej otoczki wygląda tak, że trzeba stanąć nad wybranym pracownikiem i liczyć, że on pokaże cokolwiek i do tego pozwoli na swoim komputerze poćwiczyć i przyswoić tą wiedzę. Ale determinacji mi nie brakowało i przy dużej pomocy 2 pracowników udało mi się już po 8 dniach i otrzymaniu własnego komputera zacząć działać samodzielnie przyjmując pojazdy na serwis. Nie bez znaczenia jest fakt, że moje stanowisko to pierwsze stanowisko przy wejściu co owocowało często tym, że klient na pierwszy strzał podchodził do nowicjusza celem uzyskania informacji, co z logiką rozlokowania stanowisk wiele wspólnego nie ma. Szkolenie z RODO zrobiłem pracując dobre kilka tygodni z dokumentacją klientów i ich pojazdów. Nauka funkcjonowania jest na zasadzie wrzucenia do basenu i oczekiwania, że umiem pływać. O o błędach dowiadujesz jak je zrobisz a środowisko jest bardzo pretensjonalne. Wieczna wojna między doradcami, gwarantami, magazynem a serwisem. Zero empatii, wieczna pretensja. Kierownik doradców serwisowych dysponuje sporą wiedzą i doświadczeniem ale jak szkoleniowiec reprezentuje mierny poziom a jego szkolenie ogranicza się jedynie do "jak nie wiesz to pytaj". Tyle, że trzeba wiedzieć, że się nie wie... W pewnym momencie masz już dość gdy na biurku leżą dokumenty 4 samochodów do przyjęcia a kierownik dorzuca Ci jeszcze auto przyholowane z tzw. SERWISU 24. Nie ma możliwości by nie mieć pełnej głowy pracy nawet w domu. Nawet gdy w wolne dni gdy uwolnisz myśli i tak potrafią zadzwonić choćby z pierdołą byleby zatruć wasz czas mimo, że oczywiście 99% rzekomych problemów są w stanie załatwić sami. 22 października, w piątek pracowałem od 9 do 17 i zapytano mnie czy mogę wziąć udział w spisie z natury i liczeniu stanów magazynowych części, opon, olejów i innego asortymentu. Zgodziłem się nie pytając nawet o kwotę dodatkowego wynagrodzenia. Co dziwne spis odbył się już w Piątek, więc zdążyłem jedynie dojechać do domu przebrać się i wrócić, gdyż nie wyszedłem o planowanej godzinie 17 a znacznie później, od 19 do 2 w nocy a następnie w sobotę od 8 do 15:30 bez zachowania przerwy 11 godzin wynikającej z kodeksu pracy. Co równie żenujące, w sobotę rano otrzymaliśmy propozycję porannej kawy z lokalnego MB Caffe, jak się okazało trzeba było za nią zapłacić. Do tego praktycznie dzień w dzień wychodzi się z pracy znacznie po czasie, 30, 40 minut a nawet i prawie 2 godziny. A nadgodzin serwis nie płaci, mało tego nawet nie ma systemu rejestracji czasu pracy zapewne właśnie dlatego by nie wykazywać owych nadgodzin. Po pierwszej wypłacie uwaga zawrotnych 3304zł uznałem, że taki zakres prac jak również fakt, że przyjmuję tyle samo pojazdów co inni pracownicy jest nieadekwatny do wynagrodzenia. Wprost przekazałem informację dyrektorowi, że takie funkcjonowanie nie ma nic wspólnego z rzekomym serwisem PREMIUM oraz, że oczekuję włączenia mnie do normalnego systemu premiowania oraz rzetelnej informacji na temat kwoty jaką mogę uzyskać przy normalnym wynagrodzeniu. Cdn.
szuka ludzi do pracy bo jak zabrał premię to ludzie się pozwalniali nie polecam
PO PROSTU NIE POLECAM TEGO PRACODAWCY. OBIECUJE GRUSZKI NA WIERZBIE A O SWOJE, TRZEBA CIĄGLE WALCZYĆ.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Inter-Car Silesia Salon Mercedes?
Zobacz opinie na temat firmy Inter-Car Silesia Salon Mercedes tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 14.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Inter-Car Silesia Salon Mercedes?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 1 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!