Pracuję w Sarahline od 3 lat. Nigdy nie miałam problemów z wynagrodzeniem- zawsze było na czas. Do lekarza zawsze byłam przyjmowana bez problemów, więc myślę ze składki również są opłacane. Dodatkowo pracuję na cały etat z umową na czas nieokreślony. Gdy mam zwolnienie lekarskie, jestem w domu. A miała nawet miejsce sytuacja, że źle się czułam i szefowa zwolniła mnie do domu, zajmując moje stanowisko pracy. Obecnie jestem na urlopie macierzyńskim, na urlopie macierzyńskim również jest inna kosmetyczka. Bywamy regularnie w salonie, ciesząc się miłą atmosferą. Zapraszam serdecznie wszystkich do podjęcia pracy w Sarahline, tylko w ten sposób można się dowiedzieć jak jest naprawdę.
Witam pracuję od 1,5 roku w Sarahline jako kosmetyczka i nie zgadzam się z opiniami powyżej jestem zadowolona z pracodawcy! nigdy nie miałam problemu z dogadywaniem się z koleżankami z pracy atmosfera jest fajna a nawet się poprawiła po odejściu niektórych osób....Nie wiem dlaczego wypisuje się takie bzdury osoba która napisała to powyżej jak dla mnie ma poważny problem psychiczny ze sobą i nie umie sobie z nim poradzić zresztą wspomniała że odwiedza psychologa więc już coś to znaczy!
Witam :) osobiście nie zgadzam się z opinią Poprzedniczek. Pracowałam tam jako recepcjonistka, nie odczuwałam problemów związanych z np. wypłacaniem pieniędzy czy gorszym samopoczuciem. Szefowa nie miała mi i koleżance za złe, kiedy wymieniałyśmy się zmianami ze względu na chorobę lub potrzebę załatwienia spraw prywatnych. Myślę, że to kwestia dogadania się :) z pozostałymi dziewczynami (kosmetyczki) porozumiewałam się bez problemów i bez zbędnych docinków. Byłam zadowolona z pracy i wspominam ją miło, zrezygnowałam ze względów osobistych (nie były one związane z warunkami panującymi w salonie).
Niestety zgadzam sie z opina. Mialam okazje pracowac w tym salonie jako kosmetyczka. Wyzysk w biały dzień. Wyplata była notorycznie wyplacana po terminie. Nikogo nie interesowało że mamy dzieci na wychowaniu i rachunki do zaplacenia. Tak samo niejetnokrotnie zwrócono sie do mnie Obrazliwie. Pracowalam tam jakis rok temu myślałam ze cos sie tam zmienilo, ale widze ze nie. Ta praca to byl najgorszy etap w moim życiu.
Chcąc podjąć pracę w Instytut Kosmetyczny i Centrum Szkokeniowe Sarahline trzeba liczyc ze dostaniemy umowe na pół etatu lub na mniejszy, a będziemy pracować cały reszta kasy będzie dawana " pod stolem". Wyplata tez jest zawsze placona z opoznieniem nawet to 1, 5 tygodnia czasu. I skladki Zus sa nieoplacane regularnie.Napewno nie sa uznawane zwolnienia lekarskie, zawsze na zwolnieniu jest sie w pracy normalnie. A jesli stan zdrowia niepozwala Ci na przyjscie do pracy ( np. Operacja ) zostaniesz zwolniona, zwolniony. Atmosfera pracy w tym miejscu jest okropna. Szefowa zwyczajnie stosuje mobing, na porządku dzienny sa komentarze " Ty durniu" , " jestes gruba", " masz cellulit" itp. Wazna rzecz dla Kobiet nie mozna tam zajsc w ciaze jest Ci to powtarzane przez szefowa za kazdym razem, jak i wymaganie od niej mowienia jej o tym czy sie starasz czy planujesz dziecko. Jesli nie powiesz to i tak wezmie Cie na rozmowe bo zauważy ze bierzesz jakies tabletki( co dla niej jest jednoznaczne ze staraniem o dziecko) a rozmowa nie przebiegnie w milej atmosferze.Kasa która sie oferuję nie jest tak duża wiec nie jest warta tego zeby po odejściu z tego miejsca pracy musiec sie leczyc u psychologa. Napisalam ta opinie tylko dlatego zeby ktos kto zastanawia sie nad podjeciem tej pracy zastanowil sie dwa razy bo ja dochodzilam do siebie pol roku.