czy mi się wydaje czy było 138 księgarni a jest 139?
Podobno mają zamknąć 10 księgarnie na śląsku bo najwięcej dokładnie nie wiem które
Niestety na szczerość nie ma co liczyć i tu już nawet nie wiem, czy to kwestia ich polityki, czy oni serio dowiadują się w ostatniej chwili. Być może regionalni tak - nasz mówił, że dowiedział się dzień przed tym jak sam przekazał info, że odpadnie jedna ks z regionu... i jak słyszę o tym zagraniach, że ks dowiaduje się o zamknięciu 2-3 dni przed, to mi się słabo robi. A wszyscy z góry udają, że problemu nie ma. Super podejście do pracownika.
Na szczerą opinie regionalnych ani kogokolwiek z Matrasa bym nie liczyła. A co do Olesiejuka czekajcie na wywołanie zwrotów, bo mają "problemy systemowe" taką otrzymałam informację
W centarli Matrasa pracuje tyle dyrektorek chyba wiedzą co robią i za co biorą pensję i są profesjonalne więc chyba będzie dobrze......
Jak to mówią gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść... widać te wszystkie "dyrektorki" nie bardzo ogarniają sprawę. Najważniejsze że ta pensja spływa na konto. Niech centrala / regionalni będą w porządku w stosunku do pracowników i niech powiedzą na czym stoi dana księgarnia.
Czy teraz czy za rok i tak padną. Jedynym wygranym będzie Kowalewski, którym powinna się prokurator zająć. Spółki z nim powiązane brały ile się dało ze SKOKU WOŁOMIN. Ciekawe pytanie ktoś zadał - jakim samochodem jeździ Kowalewski, gdzie mieszka itp., itd. Bardzo mnie ciekawi na co poszły te miliony - bardzo broni swojej prywatności :D Najśmieszniejsze są wypowiedzi Kowalewskiego, jak nam wydawnictwa dadzą nowości to zaczniemy płacić długi. Tak łatwo nie będzie, najpierw Pan spłaci zaległości, a nie będzie Pan brał książki w komiks i z nich spłacał ogromne długi. Nie tędy droga. Choć nie przepadam za alkoholem, jak tylko upadną narypię się wybornym burobonem :D Ku pożytkowi rynku książkowego, precz z MATRASEM!
Najlepiej zostawić to w spokoju. My czekamy na oficjalne zwroty do wgrania. Inaczej nie mamy obowiązku ruszać czegokolwiek. To jest sprawa między górą a wydawnictwem. A pracownicy wykonują zadania przełożonego, a nie kogoś tam z zewnątrz.
Kto już dostał wezwanie do natychmiastowego zaprzestania sprzedaży od Olesiejuka???
Te niektóre komentarze to chyba RM i reszta bandy pisze...Obawiam się,że żadna restrukturyzacja nic nam nie da, gdyby Matras chciał rzeczywiście odbić się od dna i był uczciwy, nikt by tak nie postępował ani z pracownikami ani z klientami. Bo nawet gdyby stał się jaki (usunięte przez administratora) cd,to nikt do matrasów nie wróci, bo niesmak po ciągłym braku towaru pozostanie.Tego statku już nie uratujemy. Mam wrażenie,że firmą zarządza jakaś banda ignorantów - w większości nie mają pojęcia o książkach, sprawiają wrażenie jakby nawet w kiblu do porannej potrzeby nie czytali choćby gazety... Zastanawiam się jak długo jeszcze potrwa gimnastyka z układaniem 10 egzemplarzy książek na 5 stołach, jak długo napis "nowości" będzie krzyczał nad książkami z 2016 roku (czasem już z bezsilności kładzie się coś wydane nawet w 2014... meh). Póki co układanie "fejsów" staje się jak mission impossible, podziwiam księgarzy, którzy wznoszą się na wyżyny sprytu zapełniając 3 książkami całą półke.
Największy problem jest taki, że dzięki pustym półkom, nie poprawi się kondycja firmy. Nie ma nowości, nie ma obrotu. Ileż można zarobić na książkach z wyprzedaży za kilka złotych? Nawet w tym już ciężko coś wybrac. Wydawnictwa nie mają już zaufania więc zdaniem naszego ks to koniec Matrasa... kroczek po kroczku wypadnie z rynku...
Smutno jest czytać jak wszyscy martwią się o pracę. Mam nadzieję, że Księgarnia Matras znajdzie sposób na poprawę sytuacji. Wiadomo, że wiele problemów zależy od rynku czytelnictwa.
(usunięte przez administratora)
Hej Jak mają mieć pojęcie, gdzie mieli nabrać doświadczenia ? Przecież, co nie jest tajemnicą, pracowali w rosyjskiej firmie Centro Fashion . "W sklepach firmy można było kupić tanie obuwie oraz dodatki. Niestety, już nie kupisz modnych butów tej marki. Firma Centro Fashion uciekła bowiem z Polski, zostawiając pracowników bez pensji i nie spłacając długów w centrach handlowych". A więc pobudka i zastanów się - czy aby sytuacja nie jest tożsama z obecną w księgarniach Matras ?
wydaje mi sie że wielu właścicieli wynajmujących lokal bedzie miało dość księgarni i nie będzie chcialo wynajmować nawet innej sieci bo będą mieli złe doświadczenie. Z moich informacji ktos już pytał właściciela lokalu że chce przejąc ale własciciel odmówił bo boi się że ludzie - klienci nie będą zwracać uwagi że jest inna firma i nie będą chodzić do sklepu z przyzwyczajenia że nic tam nie ma. Czas pokaże i zobaczymy. Szczególnie jak jest jeszcze inna księgarnia w mieście to nikt nie będzie chciał się użerać z kolejną siecią tylko wynajmie komuś innemu. Czekamy z ekipą naszej ks na jakieś wiadomości najlepiej konkretne od "góry".
Do końca roku ok. 40 księgarni będzie zamkniętych, część przejmie konkurencja. Wątpię by sanacja pomogła. Wydawcy nie mają zaufania do Matrasa a bez towaru nie ma obrotu, o czym już wiemy.
Cześć Wielu z Nas księgarzy dawało wszystko lub prawie wszystko z siebie , byliśmy bardzo uprzejmi nawet dla chamskich klientów, spełnialiśmy "durne" polecenia centrali, dbaliśmy jak o Swoje , a teraz nie mogę liczyć nawet na odprawę ! Dobra - rozumiem moja księgarnia jest nierentowna, ok trzeba ją zamknąć bo nie pracuje nawet sama na siebie, ok rozumiem ale dlaczego nikt nam tego nie wytłumaczy - muszę doczytywać informację w internecie . Jak jesteśmy potrzebni to Centrala pisze "Moi Kochani" a jak przychodzi do poważnych decyzji to cicho - apeluje o odwagę od początku do końca . Ile roboty ile wyrzeczeń, nawet w nocy, trzeba było włożyć , aby to miejsce dobrze wyglądało, a teraz - nawet niema kompetentnej osoby aby pomogła przy zamknięciu .
Pracownicy nie są informowani przed zamknięciem, bo każdy by brał L-4. Z zaległych urlopów na pakowanie księgarni pracowników i tak ściągają.
Tu juz nawet nie chodzi o to czy zwolnia czy przeniosa (jesli przeniosą to i tak sie zwolnie bo nie będę dojeżdżać 40km bo to sie mija z celem). Jesli byliby fair to poinformowaliby pracownikow na czym stoją bo wszyscy wiedzą to co jest w internecie i są spekulacje. Klienci przychodzą i pytają czy księgarnia w likwidacji bo puste pólki, nie nie ma co zamawiać i wstyd ciągle mówić że nie ma i nie będzie w najbliższym czasie. Wszyscy dobrze wiedzą że Matras chce odbić sie z dna, ale niech poinformują jak to wygląda. Bo nie poprawią obrotów bez ksiązek na stanie. Jak ktoś pyta o książe 2x i nie ma to za trzecim razem kupi gdzie indziej. Czynsze są nieopłacone i pewnie za chwile wlaściciele lokali będą zamki zmieniać. Pracownicy nie chodzą do pracy dla rozrywki, tylko dla zarobku a taka niepewność denerwuje bo nikt nie chce zostać bez pracy z dnia na dzien bo o prace nie tak łatwo.
Dbanie o pracownika? Litości!!! Ktoś chyba serio płaci Wam za te posty... Ludzie dowiadują się dwa dni przed zamknięciem, są zmuszani do wybierania urlopu, przenoszeni kilkanaście (na nawet kilkadziesiąt!) kilometrów, pozbawiani odprawy. To jest w porządku? Ja już nawet nie marzę o jakimkolwiek socjalnym pakiecie, bo nigdy go nie było. Ale to jest kpina, żeby proponować dojeżdżanie 45 km z najniższą krajową (tak... nie ma innego wyjścia, ale żadnych ułatwień ze strony firmy też nie ma). Tak jak kpiną były ich "premie" i w ogóle ich podejście do pracownika. Jeśli firma jakimś cudem przetrwa, to i tak pewnie maksymalnie z połową obecnych księgarń. Tam, gdzie kończą się umowy najmu, nikt nie przedłuża Matrasowi. Nierentowne pewnie też w końcu odpadną, ale w sumie nie wiem, czy którekolwiek są rentowne.
Mówicie, że zamykają tylko nierentowne księgarnie, ale to nie prawda. W naszym regionie zamkneli dwie księgarnie z najlepszymi wynikami sprzedażowymi. Za to najbardziej nierentowna księgarnia nadal funkcjonuje, a ksiegarze dwoją się i troją by nie było widać braków (od kwietnia brak jakichkolwiek dostaw, choć inne księgarnie je mają).
Wysokie wyniki sprzedażowe nie świadczą o rentowności.Powiedzmy ks osiąga obrót miesięczny 5oo tys ,gdy realizowana marża będzie na poziomie 40% to daje to 200tys mc .Te wypracowane 200tys musi pokryć czynsz, koszty eksploatacyjne prąd,telef itp,poza tym płace pracowników,ZUS,podatek i jeżeli zsumujemy to wszystko i okaże się ,że 200 tys tego nie pokrywa,to mimo półmilionowego obrotu księgarnia generuje straty i jest nierentowna.Przypuszczam jednakowoż,że nie jest realizowana marża 40 procentowa w waszych księgarniach .
Proponuję sprawdzić w jakiej kondycji są księgarnie poza obszarem warszawskim. Klienci sami widzą, że Matras upada (mimo wielu zabiegów ukrywających braki towaru) i nie mają hamulców, żeby o to pytać. A co do traktowania pracowników... nie wiem czy się śmiać czy płakać widząc ostatnie komentarze. W tej chwili wygląda to tak, że firma próbuje zmusić pracownika do odejścia, żeby nie płacić odpraw. Np. po zamknięciu placówki dobroduszni właściciele firmy nie zwalniają pracowników, ale przenoszą ich do innych miast.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Księgarnie Matras S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Księgarnie Matras S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Księgarnie Matras S.A.?
Kandydaci do pracy w Księgarnie Matras S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.