chcielibyśmy nieco wpłynąć na postępowanie firmy POLTUR. Chodzi między innymi o: - przedmiotowe traktowanie pracowników - nieprzestrzeganie regulaminów pracy - bardzo rygorystyczne umowy i małe płace - kiepskie warunki zakwaterowania zarówno dla kadry jak i kolonistów - ubogi jadłospis na niektórych bazach - zbyt małą ilość kadry - niedostateczną ilość sprzętu - naganne podejście do opieki nad koloniami. - do młodzieży patologicznej z nizin społecznych: brak kadry pomocniczej, brak opieki psychologa (teoretycznie istnieje), brak wykwalifikowanej kadry wychowawczej ( tylko młoda i niedoświadczona, często pierwszy raz), bo wszyscy odchodzą już po pierwszym razie z tą firmą. Poltur nie ma stałej kadry wychowawczej co w innych firmach, jest nie do pomyślenia. - kadra kierownicza: nie jest pomocna w trudnych przypadkach, lekceważąca program kolonii oraz stosująca mobbing oraz lekceważący stosunek do podwładnych (przedmiotowe taktowanie), co przenosi się na brak komfortu kolonistów. - brak zaplecza finansowego dla naprawdę biednych dzieci ( mydło, ubranka, środki higieny) - brak środków do opieki medycznej, zdrowotnej. Często dzieci musiały same kupować lekarstwa, opatrunki (te bogatsze dzieci , z MOPSu?), bo biedniejsze przeczekiwały na wyjazd. A pielęgniarki robiły co mogły. Itd...
Nie nie i jeszcze raz nie!!!! Jezdzilam z polturem 4 lata (nie wiem czemu aż tak długo) za marne grosze - po 500zl, a teraz widzialam ze są jeszcze niższe stawki... Trzy pierwsze lata byly nawet spoko, bo w górach, a lubie gory i jakos zaciskalam zeby jak cos bylo nie tak. Ale ostatni rok w kolobrzegu to byl koszmar! Poltur oszczedza na wszystki, w zwiazku z czym ciagle czegos brakuje, brak podstawowych rzeczy do zabawy z dziecmi, kredek, papieru, czegokolwiek. Przeplyw informacji masakryczny, ZERO ORGANIZACJI, totalny chaos, jesli masz problem to twój problem, bo niektorzy kierownicy (nie bede wymieniac z nazwiska) przyjechali tam chyba tylko na wakacje. A biuro ma zawsze wszystko w dupie - radzcie sobie sami. Cała baza kolonijna jest zdana na siebie. Jazda zepsutym autobusem i przekrety z przeglądami? czemu nie - przeciez nie ma kasy na to zeby podastawic nowy autobus. Jak zachorujesz to tez twoj problem - kolezanka kiedys lezala z jelitówka a kazali jej wstawac i do roboty, bo przeciez polturu nie stac na to zeby miec wychowawce rezerwowego. Ogolnie kadry sa bardzo ubogie, zawsze brakuje ludzi w zwiazku z czym taki wychowawca musi byc czlowiekiem od wszystkiego - wychowawca, kaowcem, instruktorem, przewodnikiem(!!!) (- autentyczna sytuacja), psychologiem i pielegniarka w jednym, bo sie okazuje ze kogos nie ma, ze ktos wyjechal, ze ktos nie ma czasu, ze nie ma kasy na przewodnika... Masakra. Nie mowiac juz o tym, ze w zeszlym roku mialam umowe na 3 turnusy - ale po 2 turnusie zachorowalam, mialam zwolnienie lekarskie, ktore dostarczylam polturowi, a oni bezczelnie wypowiedzieli mi cala umowe i NIE ZAPLACILI MI 1000 zl za dwa odbyte turnusy na ktorych urabiałam sie po łokcie z dziećmi z patologicznych rodzin z Warszawy Pragi, przez ktore stracilam chyba 10 lat zdrowia... Sądownie musze teraz od nich wyciągać te pieniądze. W ogole 500zl za prace z dziecmi z takich rodzin to jest śmiech na sali. W innych biurach z pocalowaniem reki daja ci 800-1000zl. Bo nie wiem czy wszyscy wiedza - ja na pierwszym turnusie nie wiedzialam i zostalam postawiona przed faktem dokonanym - poltur najzwyczajniej nie informuje wczesniej o tym swoich pracownikow - wszystkie kolonie sa dla dzieci z patologicznych rodzin albo z rodzin alkoholowych itp, ogólnie ciężka praca.
byłam w łebie i Ustce w 2013 roku, powiem porażka!
no to teraz co do pieniędzy -jest OK jak masz papiery w porządku i poukładane, wszystko na czas i bez poprawek to pieniądze też dostajesz jak należy- ja dostałam :)
Dostałam wynagrodzenie w terminie
Byłam z tą firmą po raz kolejny. Praca jak praca ciężka odpowiedzialna, ale ma też swoje plusy, bardzo dużo można się nauczyć, nabrać praktyki, która jest najważniejsza w życiu codziennym. Miałam okazję pracować w Ustce, baza bardzo duża, pani kierownik wspaniała kobieta, zawsze pomocna.Osoba konkretna, wymagająca wyrozumiała, świetny organizator. Tak zarządzała wszystkimi grupami,żeby bezpieczeństwo dzieci i program zawsze zrealizować. Można nawet było znaleźć czas na rozrywkę dla kadry, nigdy nie wyróżniała kadry instruktorskiej, wychowawców, czy innych osób pracujących w kuchni wszyscy byli równi. Sama p. kierownik dzień w dzień pełniła dyżur w recepcji od godz. 5.45.Wielki szacunek dla pani kierownik, polecam pracę z taką osobą, kierownicy poszczególnych grup kolonijnych - cóż po prostu byli i tyle.
Byłam w tym roku jako wychowawca na dwóch koloniach z Polturem. Pierwszy raz w Jastrzębiej Górze - "Hutnik", drugi raz w Łazach- "Jaroszowiec". Na żadną z kolonii nie narzekam. Zawsze chciałabym trafiać na takie kolonie jak ta w Jastrzębiej Górze. Kolonia mała 34 dzieci + 2 wychowawców. Dzieciaki wspaniałe (miłe, grzeczne, zdyscyplinowane, chętne do współpracy) nie było z nimi żadnych problemów.Kierownik p. Sławek był wymagający, rzeczowy, kiedy było trzeba krzyknął ale umiał też docenić pracę jaką wykonujemy i pochwalić. Mogliśmy zwrócić się do niego z każdą sprawą a On pomagał nam jak tylko mógł. Mogę z ręką na sercu stwierdzić, że to najlepszy kierownik z jakim miałam przyjemność współpracować. Warunki w samym Hutniku bardzo dobre, dzieci były zakwaterowane w 4 - osobowych pokojach z łazienkami, świetlice, basen, boiska, sala dyskotekowa do naszej dyspozycji. Kolonia w Łazach nie dorównywała w tej w Jastrzębiej, ale po za tym, że jedzenie było monotonne ( dzień w dzień na śniadanie i kolacje szynka i pomidor) i nie było świetlicy nie mogę powiedzieć złego słowa. Dzieci również grzeczne, obyło się bez większych problemów. kierownik Pani Ula była niewyobrażalnie miłą osobą, świetnie dogadywała się zarówno z kadrą jak i dziećmi.W obydwu przypadkach mieliśmy na bazie psychologa, pielęgniarkę, instruktora sportu, instruktora KO, ratownika.
co do pieniędzy nie wypowiadam się - zanim podpiszesz umowę wiesz na jakie pieniądze się decydujesz:)Byłam jako wychowawca dwukrotnie i byłam zadowolona-wcześniej dokładnie przeczytałam informacje przysłana przez biuro i dostrzegłam NA BAZIE PSYCHOLOG?! Zapytałam dlaczego i udzielono mi informacji jakie dzieci pojadą- trzeba czytać i myśleć co się czyta, nie będzie niespodzianek.W tym roku pojechałam jako kierownik i niestety pierwszy turnus - dramat i to nie dzieci, instruktorzy ale właśnie wychowawcy, którzy tu wylewają żale- moi drodzy spójrzcie na swoją pracę i wyobrażenia o niej- czy jechaliście na wczasy? Obserwując ,,moich"wychowawców odniosłam wrażenie, że tak . Ci ludzie dokładnie tak samo ,,olewali" by swoje obowiązki niezależnie od tego z jakim biurem by pojechali-tylko niestety Poltur zatrudni ich ponownie mimo słabej oceny za ich pracę- ,,kasa " rządzi.Dziękuję natomiast moim dziewczynom z drugiego turnusu w Jastrzębiej Górze ,Hutnik" były super i świetnie się dogadywały zarówno z dziećmi jak i ze mną- po prostu wiedziały po co jadą.
ANMARZE też była ta sama KO ...fakt ładnie się opaliła... a co się tyczy chamstwa to tam jest ono na porządku dziennym... jeżeli chodzi o niektórych kierowników
Byłam na dwóch turnusach. Na pierwszym z jadzią w Hutniku. Aby odzyskać dokumenty musiałam użyć argumentu policji. Do tej pory nie wiem czy mam ten turnus z lipca zaliczony i czy wszystkie papiery dotarły do Polturu. Pani k.o. (pozdrawiam Marzenkę) zajmowała się cały turnus opalaniem, a potem liczyła że podpisze się pod naszą robotą. Psychologa dla dzieci nie było. Nikt nie informował nas z jak trudnymi dziećmi przyjdzie nam pracować. Raz kierownik kazał nam jechać na wycieczkę z wybitą szybą w autokarze. Szkło sypało się na nas. Na drugim turnusie kierownik (Paweł z Wisły) okazał się chamem w czystej postaci. Do kadry odnosił się jak do ułomów, w ogóle nam nie pomagał. Baliśmy się do niego podchodzić bo darł jape o wszystko. Straszył ludzi niezaliczeniem zadania. Kuchnia obleśna, pod dostatkiem było tylko ziemniaków. Na kolonię został zabrany chłopak z wyrokiem za molestowanie seksualne i czyn swój powtórzył na co MOPS kazał nam sprawę tuszować. Szczerze wątpię, aby moja wypłata znalazła się na mym koncie. NIE POLECAM.
a ja się zastanawiam , gdzie są MOPSY- które wykupują kolonie? Nie widzą? Nie chcą widzieć? Dlaczego nie wysyłają rezydentów? Dlaczego nie kontrolują ? Przecież jeżeli POLTUR nie wywiąże się z umowy to im mogą nie zapłacić!!!!
Kolonie z Polturem to kpina - zacząwszy od samego początku, w autokarze zabrakło jednego miejsca i dzieciaki siedziały na 2 osobowych siedzeniach w 3 osoby przez 18 godzin.. Dzieci z zaburzeniami psychicznymi, zastraszanie kadry przez kierowników, obrazanie, upokarzanie są na porządku dziennym... Nie wspomnę o stosunku "kadry wyższej" co do wychowawców, którzy codziennie nam przypominali, ze jestesmy dla nich smieciami, pani od sportu - oprucz posiłków widziałam ją tylko na dniu sportu, warsztaty dziennikarskie - opóźnenia godzinne są normą róbta co chceta z dzieciakami, pan ratownik - dzieciak , który zapominał policzyc ile dzieci weszło do wody, i smaczek pani pielęgniarka - kazała w 1 dniu dzieciom oddac sobiewszystkie leki, a nastepnie po koloni, oddala tylko stale leki, zostawiajac sobie na "zaś" gripeksy, lokomotivy itd.. porażka. NIKOMU nie polecam współpracy z tą firmą. I CZYTAJCIE UMOWY!!! są tak skonstruowane, że w kazdej chwili mogą was wywalic i żądac kary pieniężnej. I TYLKO SZKODA MI DZIECI.
Wychowawcy sobie średnio radzą z dziećmi, psycholog tylko na warsztatach nie był cały czas na ośrodku do dyspozycji dzieci aby mogły przyjść i porozmawiać.
miały być warsztaty teatralne, a były taneczne.... kpina:(
kierowniczka w pucku pani beata jest bardzo nie przyjemna
w jastrzębiej górze pani kierownik wyjechała, nikt nas nie powiadomił dzwoniłam na jej numer , a ona miła sympatyczna informowała o nowym numerze do nowego kierownika, przecież to organizator powinien powiadomić mops o zmianie kierownika...
A ja nie wiedziałam wielu rzeczy....ale widziałam jak po jednym turnusie dzieciaszki zostawiły po sobie syf i malarię ..podobno pani kierownik w opinii biura była jedną z najlepszych...
zebym wiedzala ze sa tam dzieci z ADHD to bym nie pojechala jak wychowawca ......pani ela nie powiedzal o tym przed wyjazdem ze dzieci sa z ADHD
rzeczywiście współpraca z Polturem do łatwych nie należy. Byłam 2 lata temu jako wychowawca z tym biurem i zgadzam się z negatywnymi opiniami. Dzieci są z rodzin patologichnych, prawie każde z ADHD i chorobami psychicznymi na odstawionych lekach na czas kolonii ( co jeszcze bardziej je pobudzało). Było bardzo trudno a najtrudniej było dogadać się z kierownikiem, Panem Stanisławem Zasadą, który z powodzeniem dezorganizował nam czas i wprowadzał nerwową atmosferę m.in strasząc niewykonaniem zadania. Może w innych miejscach kierowników mają normalnych ale w Krynicy Morskiej było koszmarnie. To najgorsze biuro z którym współpracowałam. Polecam za to np. Nasze Szwederowo, szczególnie bazę w Tleniu i Jarosławcu ( mają wspaniałych kierowników), nie narzekałam również na TKKF. Jeżeli macie wybór to dla dobra swojej psychiki omińcie Poltur. Pozdrawiam
FRG. KORESPONDENCJI W związku z brakiem informacji, co dalszego przydziału proszę o udzielenie mi odpowiedzi na pytanie : czy nadal jest aktualny mój przydział do …? .Proszę także o niezwłoczne powiadomienie MOPS w …, o nowym kontakcie do kierownika, gdyż od dnia .... mam ciągle telefony od rodziców , którzy BLOKUJĄ , MI MÓJ PRYWATNY NUMER. Z poważaniem Dzień dobry, Taki stan rzeczy związany jest z rozwiązaniem umowy a powodem jest Pani i za to nie bierzemy żadnej odpowiedzialności. Natomiast z racji takiego stanu rzeczy, którego Pani jest powodem wymagamy aby Pani informowała osoby, które dzwonią na Pani numer podając krótki komunikat o treści. Informuję, że od dnia …….. nastąpiła zmiana kierownika. Kierownikiem jest… - tel. …. Jednocześnie proszę o rzeczowy kontakt w tej sprawie a każde pozyskane informacje o niewłaściwym potraktowaniu osób dzwoniących mogą spowodować wystąpienie z naszej strony z dodatkowymi roszczeniami wobec Pani.
No tak ... kasa u nich na kontach, wychowawcy drżą o zaliczenie zadania, tylko jakoś nie słychać o wizytacjach, kontrolach z urzędów, które wysyłają dzieci na kolonie... ŚLEPE, czy wygodniej jest nic nie widzieć i nie słyszeć? Ba może forum nie czytają ...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Poltur Polska Sp. z o.o Biuro Podróży?
Zobacz opinie na temat firmy Poltur Polska Sp. z o.o Biuro Podróży tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 12.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Poltur Polska Sp. z o.o Biuro Podróży?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 0 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!