W maju i czerwcu zostały zatrudnione nowe osoby po czym im też nie zostały wypłacone pieniądze!
Firma nie zatrudniła pracownika od marca więc cieżko żeby komuś zatrudnionemu w maju nie zapłaciła pieniędzy.. :)
Oszuści, krętacze, ludzie niepoważni. Radzę unikać.
Jest jak jest, ale bluzgi w internecie to takie polaczkowe. Cebularze branża It jest taka branżą, że szybko można ogarnąć coś nowego. Wiec jak było widać, że statek tonie trzeba było uciekać i tyle. Hejtuja w sieci tyko bezjajeczni tchórze. Konstruktywna krytyka może zdziałać więcej
Jak czytam wpis Pana Jakuba widzę jedną wielką ścieme.
@aldek Firma nie ma ani poważnych klientów ani pieniędzy na wypłaty. Z firmy odszedł prawie cały skład bo zaległości w płatnościach sięgały 3 miesięcy.(usunięte przez administratora) porozkładał ludziom płatności na raty po kilka miesięcy. Nie wierz (usunięte przez administratora) To znany w Poznaniu ściemniacz i bajkopisarz. On nie posiada już żadnej wiarygodności tak jak i jego firma zresztą.
Z dobrego źródła wiem, że dokładnie 2 lata temu była dokładnie ta sama sytuacja, gdzie prawie cały skład firmy się wymienił, bo firma ledwo dyszała, zalegała z płatnościami a atmosfera była bardzo zła. Prezes używał dokładnie tych samych argumentów (że on taki dobry bo nie stoi z batem nad deweloperami i że daje za dużo wolności). Tylko że jakoś inne firmy działają i też nikt z batem nad programistami nie stoi. W Redexperts po prostu nie było projektów, a ludzie nie mieli co robić panie prezesie. Firma zupełnie niewiarygodna. Unikać jak ognia. Polskie piekiełko informatyczne.
To prawda, błądziliśmy ze sprzedażą i bieżącą kontrolą rentowności projektów w skutek czego firma, która przez 7 lat urosła do niemal 50 osób, wpadła w problemy z płynnością. To prawda, przeszarżowaliśmy z niewłaściwą strukturą zatrudnienia, optymizmem pokładanym w sprzedaży i również ze swobodą dawaną zatrudnionym przy realizacji projektów. Czytaliśmy opinie o innych firmach, w innych miastach (np. "ludzie muszą pozostać ludźmi, a nie sprzedać swoją duszę, żeby zostać robotami") i słyszeliśmy od ludzi, z którymi współpracowaliśmy, że u nas nikt robotem na szczęście nie musi być. Od tych samych osób, które przez brak bieżącej kontroli (gdzie indziej będącej staniem z batem nad developerem) nie zawsze wypracowały wartość wystarczającą na pokrycie ich wynagrodzenia mimo wszystko trafiające w całości na ich konto. Prawdą jest też, że firma zaczęła zalegać pracownikom z wynagrodzeniami. Właśnie dlatego, że po prostu na nie nie zarabiali, wykonując swoje zadania z dużym opóźnieniem i w słabej jakości. W konsekwencji czego należało przeznaczyć dodatkowe (niepłatne) godziny na konieczne poprawki. Dziś, po zmniejszeniu składu i dopasowaniu go do wymagań rynku i oczekiwań klientów (skupiamy się głównie na dwóch produktach, które developowaliśmy od ponad pół roku) wszyscy pracownicy i współpracownicy otrzymują wynagrodzenie na bieżąco, firma odzyskała płynność i jest dochodowa, a wszyscy byli współpracownicy bądź otrzymali swoje wypłaty (w większości), bądź też (Ci którzy zarabiali netto znacznie powyżej przysłowiowych "dwóch średnich krajowych") otrzymali propozycję spłaty zaległości w ratach. Spłaty te są realizowane terminowo, tak jak firma się do tego zobowiązała, a propozycję tę przeważająca większość przyjęła. Można by się oczywiście zastanawiać, dlaczego przez 7 lat działalności firmy nie było negatywnych opinii, a teraz nagle w ciągu trzech tygodni pojawił się ich taki wysyp. Nikt nie pisał na gowork.pl po tym, kiedy dostawał podwyżkę (a otrzymało ją ponad 30 osób w jednym roku). Ale patrząc na personalny charakter większości jakże odważnych bo anonimowych opinii (odnoszący się bezpośrednio do mnie jako właściciela firmy) nawet nie powinienem się do tych komentarzy odnosić. Jeśli w firmie byłoby tak źle, jak się nagle dowiadujemy, to źle świadczyłoby to o niemal 50 osobach, które siedziały tutaj w większości ponad półtora roku. Oczywiście nikt nie miał możliwości skorzystania ze szkoleń oferowanych na rynku, które chętnie dofinansowywaliśmy, cała firma nie miała również możliwości wymiany wiedzy, nie wdrażaliśmy też nowych technologii, ani nie robiliśmy projektów w najnowszych frameworkach, a wszyscy pracownicy siedzieli u nas za karę i przykuci do kaloryferów... W firmie byli i ciągle są programiści na etacie (bo tak chcieli). Każdy miał możliwość wyboru formy oraz warunków współpracy. Nigdy nikomu niczego nie narzucaliśmy, a współpraca B2B w tej branży zasadniczo jest standardem. Tak, po 7 latach działalności zdarzyło mi się zrobić duży błąd chcąc rosnąć za szybko, czego konsekwencje poniosłem. Nie, nie planowałem strzelić sobie w stopę i skurczyć się do stanu sprzed kilku lat. Jestem bogatszy o doświadczenia zarówno w strefie zarządzania sprzedażą jak i też tego, że firma nigdy nie będzie wyłącznie „miłym, rodzinnym miejscem” i zawsze powinno się ludziom przypominać, że są zatrudnieni po to, żeby w zamian za swoje wynagrodzenie generować dla firmy zysk. Teraz idę dalej budując ze świetną ekipą dwa naprawdę fajne produkty. A jak ktoś się czuje źle z tym, że tu pracował, z tym czego się tu nauczył, z tym jak spędził ostatni rok albo i więcej, to niech pomyśli o tym, czy nie powinien mieć pretensji do siebie. Przecież nikt go tu na siłę przez ten czas nie trzymał. Nie odbieram w żaden sposób nikomu prawa do krytykowania mnie - byle nie anonimowo opluwając i wyzywając personalnie. Niech ten, któremu tak źle ma honor i podpisze się imieniem i nazwiskiem, niech przyjdzie w twarz powiedzieć mi co go boli. Albo niech zamilknie na wieki. Ja wyciągnąłem wnioski z nauk, które otrzymałem i dalej buduję coś fajnego. Z nowym globalnym partnerem u boku, z dużymi korporacyjnymi klientami w portfelu. A wszystkich zastanawiających się o co chodzi zapraszam do sprawdzenia osobiście jak firma wygląda :)
Ktoś tu sobie opinie sam wystawia ("Karol?"):D umowa o pracę? to chyba żart - nie miał jej prawie nikt. Albo śmieciówka, albo własna działalność, przez co teraz szefostwo może sobie pozwolić na nie wypłacanie pieniędzy od GRUDNIA :)
w tej firmie nie ma podwyżek, bo nie ma wynagrodzeń. Nie ma też szkoleń.Tylko obiecanki.Nie warto się tam trudzić i wybierać na rozmowę.
@Karol Umowa o pracę o czym ty mówisz? Mozna tam liczyć tylko na b2b albo śmieciówke. Nie polecam tego byłego Allegrowicza i pracy w firmie Redexperts.
nie polecam tej firmy,nie wypłycają pensji, nerwówka ogólnie jest tam,firma niewiarygodna.
Tak, firma prowadzona przez Janusza Biznesu lansującego się na startupowca luzaka.
Tak, to prawda. Dłuższe niż miesięczne.
Słyszałem, że w Redexperts są problemy z wypłatami to prawda?
Mieliście styczność z pracą w firmie Redexperts Sp. z o.o. ? Wiecie jak wyglądają nadgodziny i czy często się zdarzają? Jeśli tak to na jakich stanowiskach? Czekamy na Twój komentarz, dodaj opinię!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Redexperts Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Redexperts Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.