Nie ma jeszcze na wątku informacji od Was jeśli chodzi o firmie Biedronka w miejscowości Opole, może macie jakieś komentarze z pierwszej ręki?
Rozumiem, że są braki personalne. Ale nie rozumiem chamskiego zachowania pracownicy tej biedronki. Byłam w wielu biedronkach ale takiego chamstwa i brudu tam niema. A wszędzie brakuje ludzi. Ktoś powinien się tym zająć.
Witam. Jako były już pracownik sklepu Biedronka przy ul.Chełmońskiego w Opolu pragnę ostrzec wszystkich potencjalnych kandydatów do pracy w tym miejscu.Atmosfera jest fatalna. Z główną szefową można coś załatwić, ale nie podpisze za żadne skarby porozumienia stron przy rozwiąz. umowy, bo "nie ma ludzi i już".Zastępczynie panie :Monika ,Agnieszka i Karolina są "omdlewające" momentami wulgarne i nie przebierają w słowach gdy trzeba np umyć toaletę, a nie byłem zatrudniony jako sprzątacz lecz kasjer!. Ciągle człowiek jest straszony: za niezajrzenie do koszyka klienta protokół, za naklejki(ich zgubienie) zwolnią Cię i 1000 PLN kary, jak przyjdzie kontrola i coś się nie spodoba wywalą Cię itd.Na dłuższą metę nie da się tam wytrzymać.Warzywa układa idealnie tylko sama przełożona.A słodziaki (kilka sztuk, które zostały) panie szefowe dla dzieci biorą, a kasjer musi tłumaczyć jak to jest ,że były zabawki i w 5 min wyparowały.Odradzam wszystkim to miejsce chyba,że ktoś chce szybko nabawić się nerwicy.