Dzień dobry. Niestety ale stwierdzam że klinika zmieniła się na gorsze. Od jakiegoś czasu byłem pacjentem bo jeszcze od czasów starego adresu, ale do rzeczy. Jakiś czas temu poszedłem na wizytę z bolesnym zębem, okazało się że mam próchnica i jest do leczenia. Przy okazji wyskoczyło jeszcze parę innych zębów które trzeba było podłączyć w tym kanałowe, czyli nazbierało się nie mała suma do zapłaty. Więc rozlożylem sobie terminy na kilka miesięcy i ustawiłem daty wizyt. Mimo iż miałem ustalone daty wizyt i już część zostało zrealizowana, Panie z recepcji wydzwaniały by przyspieszyć wizytę praktycznie z dnia na dzień. Parę razy udało mi się dopasować, lecz nie zawsze i chyba z 2 razy odnosiłem, za trzecim razem sam chciałem przełożyć z uwagi że byłem chory i czekałem na wyniki COVID. Przy następnym ustaleniu terminu dowiedziałem się że najpierw musze zapłacić zaliczkę już nie pamiętam ile, chyba 300 zł bo inaczej nie zostanę zarejestrowany. Następnie żona która też tam się leczy i nie małe pieniądze już tam zostawiła, tak samo jak ja dowiaduję się że ma np. kolejny ząb do leczenia i jeśli się nie zdecyduje leczyć a koszt tego zęba to ok 3 tyś. Traci wtedy gwarancję na te już wcześniej zaleczone, przy każdej wizycie którą ma być już zakończeniem leczenia dowiaduję się że znów trzeba przyjść bo coś lekarz znajduje. Mimo iż miesiąc wcześniej była wizyta, niby jest ok. Trochę tak nie do końca powinno tak być, podejście do klienta że tak powiem stałego jest coraz gorsze. Z tego co widzę liczy się tam tylko by był przerób i tyle. Jakoś źle się tam czuje i przeniosłem się ja osobiście gdzie indziej, ceny niższe i podejście do pacjenta lepsze.
Po 2 pierwszych wizytach byłam zachwycona! Jednak minęło!! Przymierzałam się do założenia aparatu korygujacego. Przemiłe Panie witały mnie na recepcji. Pierwsza wizyta – badania. Druga wizyta – konsultacja. Pani ortodontka wyczerpująco wszystko objaśniła. Umówiłam się na kolejną () wizytę założenia aparatów (górny i dolny łuk). Czas oczekiwania na założenie 3 miesiące. Oczywiste, trzeba czekać na swoją kolej. Niestety dzień przed wizytą źle się poczułam, ale myślałam, że minie. W nocy wysoka gorączka i inne dolegliwości. Z samego rana zadzwoniłam, że mam wysoką gorączkę i odwołuję wizytę ponieważ muszę zgłosić się do lekarza. Wizyta została przesunięta o prawie 4 miesiące, ale rozumiem – są kolejki. Po kilku dniach zadzwoniła do mnie Pani z recepcji, że od bieżącego miesiąca ceny za usługę wzrosną i abym miała gwarancję ceny, o której wcześniej rozmawiałyśmy mam przelać na konto pełną kwotę za wykonanie usługi, tj. ponad 6 000 zł. Na moje pytanie o ile wzrosną ceny, Pani recepcjonistka nie potrafiła odpowiedzieć. Kiedy poinformowałam Panią, że jednak zaryzykuję, ponieważ 4 miesiące to bardzo długo, to okazało się, że mam wpłacić całą sumę w ciągu 14 dni, ponieważ odwołałam wizytę w dniu wizyty i taki jest regulamin. Informacja, że odwołałam wizytę ze względu na infekcję i nie jest to moje widzimisię, bo jestem na antybiotyku i jeśli potrzeba mogę przynieść zaświadczenie lekarskie - zupełnie nie trafiała... No, że też 3 miesiące wcześniej nie przewidziałam, że zachoruje - jak mogłam?? Jeśli nie wpłacę 100% kwoty to Pani odwołuje moją wizytę, która miała się odbyć za ponad 4 miesiące... Rozumiem... Brak klienta = brak kasy Zaproponowałam więc wpłatę części kwoty (do 50%)... Pani jak mantrę powtarzała, że należy wpłacić CAŁOŚĆ, w przeciwnym razie mój termin zostaje ODWOŁANY. Na pytanie czy mam sobie szukać innego ortodonty odpowiedziała, że bez przedpłaty nie otrzymam terminu wizyty!!!
Bardzo dobrze oceniana firma na wielu branżowych portalach a do tego praca w dobrej atmosferze, polecam!