Idzie tam wyciągnąć chociaż 2 tysie na rękę?
Ciekawe, da się? Ciągle wracamy do domu szybciej bo podobno nie ma pracy ;) jak się na utrzymaniu dom i do opłacenia rachunki to mocno nie fajne. Szkoda tylko, że jak ktoś z pracowników chce się zamienić to wielkie hur dur. Umowa zlecenie działa tylko w jedną stronę w tej firmie.
Noo, jak się nie ma życia i siedzi w exeli 30 dni w miesiącu po 12h to można wyciągnąć z 4,5 koła nawet :D
Jaka jest ogólna atmosfera w pracy, pomiędzy pracownikami? Z tego co czytam, zdania są podzielone.
A ja mam pytanie, coraz więcej zachorowań w Toruniu, kiedy pracownicy z biura otrzymają pozwolenie na pracę zdalna? Czemu musimy akurat my być w firmie, a inni siedzą już od tylu miesięcy? Każdy chyba wolałby mieć wybór.
Też uważam, że to bardzo niesprawiedliwe, większość poszła na zdalną, jak zachorowań było trzy razy mniej...widocznie czekają aż przyjdzie ktoś chory, bo wolą zamknąć cała firmę na pół miesiąca i wystąpić w telewizji, że jesteśmy kolejnym dużym ogniskiem, niż zachować się odpowiedzialne... przykre :(
Też czułabym się bezpieczniej siedząc w domu. Pewnie większość z nas przemieszcza się komunikacją miejską a tam większość rodaków jeździ z odsłoniętym nosem albo typowo maseczka na brodzie, o ile w ogóle jest. Chyba faktycznie czekamy na tą pierwszą osobę która oficjalnie powie że jest chora...gorzej że jest mnóstwo bezobjawowych zakażeń, ALE były gorsze wyniki jak byliśmy w domu a WYNIKI MUSZĄ SIĘ ZGADZAĆ!
A co, Ty pewnie biegasz w swojej bawełnianej szmatce 24/7 myśląc że wirusy będą Cię omijać szerokim łukiem? :D
Nie widzę sensu w tej odpowiedzi. Mówię tylko co bym wolała, a że będzie inaczej to zdaję sobie sprawę. Wyniki liczą się najbardziej, wiadomo.
No tak bo przeciez pracodawca zatrudnia cie zebys ty miala piniazki a nie po to zebys boze bron pracowala i zeby byly wyniki i zyski...zatrdunia cie dla idei. Trzeba bylo sie nie opier w domu i wyrabiac wyniki, nikt by nie kazal wracac
Patrząc na poziom Twojej wypowiedzi widać jakich ludzi do pracy przyjmuje ta firma. Masakra
Z tego co zasięgnąłem słuchu u znajomych w niektórych teamach część osób pracujących z biura, głównie APT, wraca na zdalną, bo znacząco im podskoczył target. Nie można tego powiedzieć o większości osobach na zdalnej na umowie, które położyły lachę na klepanie, klepią tylko na godzinówkę i się po prostu ordynarnie (usunięte przez administratora). Nie dziwie sie że firma chce ściągnąć największych ściemniaczy żeby ich przypilnowac na miejscu.
Faktycznie godzinowka jest tak duza, ze planuje juz wczasy na karaibach. Ucieli nam premie z dnia na dzien, wiec sie nie dziw :)
Szkoda czasu, moze dostajesz dodatkowe pieniadze za pisanie bzdur tutaj :) kazdy kto troche pracuje wie jak bylo wczesniej a jak jest.
Jaka praca taka płaca :) Gdybyś tyle samo energii co poświęcasz w pisanie tutaj poświęcał na pracę na pewno byłbyś zadowolony z premii :)
Nie mogę zgodzić się z większością opinii o tej firmie. Pracuję tu już jakiś czas i nie uważam, żeby tu było TAK źle... Team lider jest w porządku, pomocny, nigdy nie robi problemów, żeby wyjść szybciej czy jak potrzeba wolnego dnia. Godziny w kuchni podzielone są na zespoły, żeby właśnie ludzie nie mieszali się ze sobą (dlaczego więc oszczerstwa, że firma nie dba o bezpieczeństwo pracowników w czasie koronawirusa?), postawione są pojemniczki z płynem odkażającym, w toaletach jest mydło antybakteryjne, pracownicy nie siedzą jeden na drugim. Są zachowane standardy bezpieczeństwa. Wypłata jest zawsze na czas, a jeśli chodzi o klimę to naprawdę można się ubrać/rozebrać- nigdy nie będzie tak, żeby wszystkim pasowało w 100%. Na tym polega praca w zespole, że czasem trzeba się dostosować, bo jest się w grupie- no naprawdę macie z tym problem? I żeby nie było, że jestem Team liderem, który broni swojego stanowiska- nie, jestem normalnym pracownikiem;)
Zgadzam się z Tobą, nie jest tak źle jak tu wszyscy piszą. Chociaż trochę się obawiam, że już 900 zarażeń a my ciągle w biurze, mydło raczej nie pomoże..
Wypłata zawsze na czas ? Przecież to oczywiste że wyplata musi byc na czas wiec to żadna łaska ze strony firmy.
To bardzo wspaniałomyślne, że pracodawca o zasięgu międzynarodowym spełnia podstawowe - wymagane prawem STANDARDY (może jakaś nagroda za to jeszcze?). Szkoda tylko, że płaca na poziomie praktycznie minimalnej. Premia jest - owszem... kto latem dostał, to plany wakacyjne pozmieniać pewnie musiał z Kos na Kamionki zamienić ;) A, no przecież "grusza" jeszcze jest dla etatowców! Ale to już wynika z przepisów, więc żadna łaska. To, że "nie możesz zgodzić się z większością opinii o firmie" nic nie znaczy. Pierwsza praca na umowę? Jesteś zaraz po studiach? Masz mniej niż 26 lat? Wynajmujesz pokój, nie masz w planach rodziny, a jedyny pojazd to rower na utrzymaniu? No to działaj! Ja podziękowałem jakiś czas temu, nie jest mi tęskno. Dopóki ten syndrom niewolnika się nie zmieni, to lepsze nie nadejdzie. Nie samo.
W XXI wieku pracownik nie moze kiedy chce isc do kuchni tylko wydzielaja mu przerwy na obiady?
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/8/7/9/87955be6520e6fb6bf3fb8ad4a9f4fec.png)
Pracowałem rok, (09.2018-09.2019). Jedyna z 15 aplikacji, która odpowiedziała. Rozmowa kwalifikacyjna w porządku, sprawdzona znajomość angielskiego i małe zadanie do wykonania. Praca monotonna, ale dzięki temu mogłem "zresetować" głowę i psychicznie odpocząć od nadmiaru stresu. Jak się zaangażowałem i uczyłem nowych projektów, tak po jakimś czasie mnie zlecano szkolenia i sprawdzanie. Odchodziłem przed jakimiś zmianami akurat. Miałem genialny zespół, dobrych przełożonych (serio, można dogadać zmiany w grafiku), bardzo dobre wspomnienie po kilku innych miejscach pracy. Gdybym nie musiał się przeprowadzić, pracowałbym tam zapewne w dalszym ciągu. Wchodzisz, pracujesz, wychodzisz i pracę zostawiasz przy swoim stanowisku. Tyle. Polecam.
i jakie wrażenia - z językiem niemieckim. Widzę, że własnie trwa rekrutacja z Deutsch. Jakieś refleksje?
Otrzymuje się słowniczek. Jeśli nie rozumiesz czegoś, specjaliści tłumaczą każdorazowo. Mając podstawowy poziom niemieckiego wystarczająco dobrze sobie radziłem.
Ja mam pytanie. Czy firma przyjmuje cały czas? Czy tylko jeśli jest wystawione ogłoszenie przez agencję Jobhouse? I jak ze składkami? są odprowadzane składki chorobowe?
Wydaje mi się że tylko przez agencję.Agencja która zatrudnia nas na umowę zlecenie a umowa taka może trwać w nieskończoność co według mnie jest dużym minusem.
Niestety wyobraź sobie pracować 18 miesięcy na zleceniu,w czasie kiedy jest pandemia i możesz bardzo łatwo stracić tą pracę...
To szukaj pracy tam gdzie dają umowę o pracę od razu lub po około 3 miesiącach ????w tej firmie możesz czekać nawet rok ...
Chciałbym dowiedzieć się konkretów od osób, które pracują już w biurze. Czy zachowywane są wszystkie środki ostrożności? Czy wiadomo coś kiedy kolejni pracownicy wrócą? I jak z odległościami między pracownikami?
Są zachowane wszystkie środki ostrożności. Są środki do dezynfekcji, w kuchni są dyżury przerw i wyznaczone strefy w których może przebywać tylko jedna osoba. Codziennie mierzona jest temperatura. 1 zmiana wychodzi szybciej żeby nie mijać się z 2 zmianą. Sale są regularnie wietrzone. Na częściach wspólnych(korytarze, klatka schodowa itp.) wszyscy chodzą w maseczkach.
Idź stąd trollu
Ile to już minęło od powrotu ? 3 tygodnie ? Temperatura nie była mierzona ani razu od powrotu, stanowiska powinny być dezynfekowane po każdej zmianie A nie są. Skoro większość i tak jest na zdalnej to znaczy że wszystko działa i można dalej tak pracować. Pech chciał że akurat wylosowane zostało moje stanowiskona powrót, wypłata się zgadzała przez cały czas zdalnej pracy wiec to nie przez wydajność. Wirus czy jest czy nie, każdy wolałby pracować z domu. Do biura tylko na szkolenie i znowu powrót do zdalnej. Kierownictwo nie ma pomysłu na pracownika i raczej nic się nie zmieni w tym temacie. Zdrowy rozsądek i nowoczesne podejście, A nie eksploatacja. Bez hejtu. Pozdrawiam.
Temperatura mierzona jest codziennie. Regularnie dezynfekowana jest powierzchnia wszystkich powierzchni gładkich, poprzez wentylację nawiewana jest specjalna dezynfekująca mieszanka azotu i tlenu, dodatkowo na każdym kroku stoją ściereczki i płyny do dezynfekcji o działaniu biobójczym. Do powrotu zostały wylosowane osoby, które ściemniały. Osobiście patrzyłam na monitory kto ma największe przestoje :) No, najlepiej to każdy chciałby nie pracować i dostawać pieniążki, spokojnie, Twój Pan Duda Ci to pewnie zapewni...
Weź ogarnij język polski, nie da się tego czytać... Tak samo jak nie da się słuchać tego Twojego śmiechu, a raczej piania codziennie na sali.
To w końcu do firmy wróciły osoby ze zleceniówki czy te co miały najsłabsze wyniki czy te z losowania bo zaczynam się gubić :/
Nie interesuj się tak, bo wiesz czego dostaniesz? A prawda jest taka, że wróciły głównie jednostki, które wymagają opieki, tzn. pilnowania, bo samodzielnie są nieefektywne i wystarczała im podstawa. Tak, wiem, momentami przypomina to zakład pracy chronionej, ale widać niektórym to odpowiadało, tylko nie mieli właściwego orzeczenia. Tak poza tym, to ja wolałabym wrócić, mimo że mieszkam kilka minut piechotą od firmy. Czasowo wychodzi prawie na to samo, a łatwiej o mobilizację.
Czego dostanę? Będę się interesować bo jestem pracownikiem tej firmy i powiedziano mi (napisano w wiadomości prywatnej), że wrcam bo jest na zleceniu a nie że (usunięte przez administratora) Na forum czytam, że sobie nie radzę, że oszukuję... Może czas najwyższy przestać wypisywać takie rzeczy na forum a zacząć rozmawiać z pracownikiem!
Teraz część z tych osób odchodzi podejmując inne wyzwania życiowe A Ty będziesz siedziec w tej firmie póki jej nie zamkną bo nie masz wyższych ambicji
Hej, bardzo polecam wszystkim pracę tutaj. Zadania wydają się nieco skomplikowane, ale dostajemy solidne szkolenie przed każdym nowym zadaniem oraz później wsparcie merytoryczne przemiłych kolegów i koleżanek z zespołu. Team leader jasno określa swoje oczekiwania co do pracownika, zwraca uwagę na to co mu się podoba, co nie i czego od nas oczekuje. Wyraźnie zarysowuje cele i kolejne kroki. Targety na umiarkowanym poziomie, tak że pracując 5 dzień jestem w stanie zbliżyć się bardzo blisko nich, a w niektórych projektach nawet przeskoczyć. Wymarzona atmosfera, wszyscy są mili i pomocni. Wspaniała praca z ciekawą ścieżką kariery! Polecam!
Gdzieś już słyszałem podobne hasła. Jak to szło: "Polska rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatniej"? Nie wiedziałem, że język propagandy został zaktualizowany i znajdzie tu zastosowanie. Niemniej nacechowaliście to nazbyt Towarzyszu. Miejsce akcji wprawdzie nie stocznia czy fabryka, ale spory budynek korpo. Już nie Plan 6-cio letni, a realne targety do wykonania. Nie członek kolektywu, ale przeciętny bohater - niczym każdy z nas, stający w pocie czoła, z wypiętą piersią wobec wyzwań codziennego dnia robotniczego. Kamera przybliża obraz i wyostrza drugi kadr, gdzie widnieją hasła: "w naszym zakładzie pracy nie ma etatu statysty", "rozwińmy ruch wynalazczości i racjonalizacji. Skracajmy drogę od pomysłu do produkcji!", "praca jedynym miernikiem oceny każdego człowieka!", "chwała ludziom dobrej roboty!" Uważam zatem, że mogliście się postarać nieco bardziej Towarzyszu.
Tylko w teamie A już nie mierzą temperatury, czy w każdym?
Wcale nie mierzą. Nie wierzą w koronę. Ale jakoś reszta dalej siedzi zdalnie w domeczkach tak na wszelki wypadek.
Ooo, widzę że koordynatorzy też się tutaj udzielają :D Zamiast tutaj ściemniać byście wzięli się za robotę
A po co mają mierzyć temperaturę właściwie skoro kolejni ludzie wrócili do pracy w biurze? Ok, nie jestem zadowolona, że pracuje z biura ale na "zagęszczanie" to już się mega wkurzam.
Wkurzasz nie na zagęszczanie. A tera takie pytanie - nie chodzisz na zakupy do dyskontow, gdzie są tłumy ludzi ? Nie chce mi sie wierzyć, że w pracy to przeszkadza, ale na zakupach już nie :D
A to w każdym teamie takie jasełka są? czy tylko w tym ,,A" o którym jest tutaj tak dużo pisane
W każdym. Ale trzeba przyznać że ten team rzeczywiście chyba najbardziej aktywny chociaż mam czasami wrażenie że wszystko pisane jest przez jedną max dwie osoby :D
Kierowcy autobusów, budowlańcy, pracownicy banków i sklepów pracują na miejscu przez cały rok, a tutaj grupka rozwydrzonych milenialsów "boi się o swoje życie" w obliczu wirusa, który u większości przechodzi bezobjawowo i ma śmiertelność porównywalną z katarkiem. Malkontenci i ofermy życiowe siedzą jednak w tej firmie, bo nikt inny nie jest na tyle głupi, żeby ich zatrudnić. Doradziłbym zmianę pracy jak komuś coś nie pasuje, ale zapomniałem, że z takim nastawieniem byście 2 dni pracy w Biedronce, czy Lidlu nie wytrzymali, a co dopiero w lepszych firmach na odpowiedzialnych stanowiskach. PS: chodzę do biura praktycznie przez całą tą "pandemię", tak samo jak reszta specjalistów, bez których nawet jednego dnia byście zdalnie nie mogli pracować. Dlaczego? Bez kogoś, kto pilnuje tego bałaganu na miejscu, po chwili nikomu by nic nie działało. O dziwo wszyscy jakoś żyjemy, nikt nie zginął, maseczek nikt nie nosił i stało się coś? Nic. To nie czarna ospa, czy ptasia grypa, albo dżuma, że śmiertelność przekracza 10%. W przypadku tych chorób faktycznie można bać się o swoje życie, ale nie przy chorobie, która ma poziom śmiertelności na poziomie zwykłej grypy, a do tego jakieś 85% zgonów przypada na osoby starsze niż 65 lat. Takich nawet nie ma u nas w biurze. Dla osób w wieku 20-40 lat śmiertelność wynosi mniej niż 0,01%. W dodatku o ironio, większość w pracy prawdopodobnie przeszła koronę na przestrzeni stycznia/lutego jak wszyscy kaszleli i się dusili - kogo bym nie spytał z okolic to też miał podobne objawy w tamtym okresie, ale nikt nie robił zamieszania z tego powodu (na szczęście). No chyba, że wierzycie, że w dobie globalizacji "bardzo zaraźliwy wirus" dotarł do Polski z pół rocznym opóźnieniem. Przy otwartych lotniskach przez całą zimę chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, że to nierealne? Swoją drogą, w czym praca zdalna miałaby wam pomóc - nie robicie zakupów w sklepach, nie wychodzicie nigdzie z domu? Bo skuteczność maseczek utkanych z bawełny przeciwko wirusowi jest identyczna jak spadochron z pościeli przy skoku z 5 tysięcy metrów. To co, teraz nakupić zapasów na rok i zamknąć się w bunkrze? To przez was pewnie nie dało się kupić makaronu i papieru toaletowego :D Może pora przestać śledzić serwisy informacyjne żywiące ludzi propagandą strachu? Statystycznie większe szanse macie, że w drodze do pracy zginiecie w wypadku na przejściu dla pieszych, ale jakoś z tego powodu nikt przejść dla pieszych nie zamyka. Dobra, koniec mojego wywodu, bo i tak nie zatrzymam tej karuzeli śmiechu, która się tutaj rozbudowała na forum. Farewell
"specjalisto"! Ludzie w wieku 20-40 lat mają rodziców, dziadków, a w ich przypadku smiertelnosc jest dużo wyższa. Nie każdy jest takim egoistą....
Kierowca autobusu jest odgrodzony od reszty pasażerów, budowlańcy oraz kasjerzy i inni pracownicy mają skrócone godziny pracy. Owszem 60-latków we firmie nie ma ale mamy rodziców w tym wieku i na nich uwagę zwracamy a nie na siebie. Jeżeli masz gdzieś swoje zdrowie twoja sprawa. Firma ma zagwarantować bezpieczeństwo i jest to ich obowiązek a jak narazie naraża ludzi. Wszystkie firmy, które mogą pracują zdalnie , bo dla pracodawców jest ważne by mieć zdrowych pracowników, widocznie tej firmie na tym nie zależy .
Czyli rodzice/dziadkowie nie chodzą do pracy, sklepu, czy banku, nie odbierają poczty, nie przyjmują gości i są zaizolowani bunkrem atomowym? Egoistą powie, heh. 90% kraju chodzi obecnie normalnie do pracy, w innych firmach ludzi że zdalnej ściągnęli już w momencie ograniczenia restrykcji. Jak czujesz się taki zagrożony, to wystarczy poszukać innej pracy gdzie nie będziesz według swojego mniemania. Powodzenia w szukaniu :D
Jestem pod ogromnym wrazeniem glupoty i podziwiam tupet. Z takim przechwalstwem i "znajomoscia" statystyk nalezalo sie podpisac z imienia i nazwiska, niecj wszyscy maja okazje gratulowac.... Anonimowosc... Przy takiej osobistoaci to az grzech. Witamy pracownika roku!
Nie, nie chodzą, nie przyjmują gości, sprawy bankowe załatwiają przez internet i wyobraź sobie że pracują zdalnie albo są na emeryturze. Jak widać można. Tylko tutaj poczuli wiatr we włosach i na hurra wracamy.(usunięte przez administratora)
Beke to my mamy z Ciebie , widać też nikt nie chciał zatrudnić takiego "specjalistę" ????
Ta, jasne. Jakoś w tydzień temu byłem w banku, wczoraj u fryzjera i wiesz co, wszyscy normalnie przyjmowali i obsługiwali klientów :D
Warto pomyśleć że może nie każdy mieszka sam a z rodzicami czy dziadkami którzy jednak może do najmłodszej grupy wiekowej nie należą,a skoro już złapie się jakiegoś syfa w pracy to można nim i zarażać.Praca zdalna miała temu zapobiegać a nie być jakąś próbą.Uważam że jeżeli Ty chcesz być w biurze tą bądź ale jakby była szansa pracy zdalnej to by było mniejsze ryzyko.Nie ma co porównywać tej pracy do pracy kierowców czy budowlańców można i porównać do innych biura naszą prace gdzie dalej zostalo się w domu.
COVID nie jest chorobą śmiertelną, wszystkie zgony są z powodów chorób współistniejących, a czasem nawet nie tylko chorób(samobójca z koronawirusem został zapisywani w statystykach jako ofiara COVID xD). Więc, jeśli Twoi rodzicie aktualnie przebywają ciężkie choroby zagrażające życiu to niech do jasnej, ciasnej siedzą leżą w szpitalu, a nie szlajają się po świecie...
Ale ty się teraz chwalisz że zostałeś? Czy zalisz? Może firma nagrodzi cie wieńcem z papieru toaletowego albo wybuduje pomnik na twoją cześć. O dzięki Ci nasz bohaterze że było nam dane pracować z domu. Cóż za wspaniały, heroiczny czyn. Kierowcy, budowlańcy, ekspedjenci nie pracowali zdalnie, bo było to nie możliwe! A pracodawcy zabezpieczyli ich jak najlepiej mogli ( czego nie można powiedzieć o Exelli). To że nie było maseczek dla pracowników to raczej nie powód do domu. To najlepszy dowód na to jak firma ma nas gdzieś. Liczy się tylko kasa i statystyki - to jest prawda o tej firmie i pracy w niej. Bez nadgodzin pensje są tu glodowe, więc może jakieś postojowe dla pracowników bo wypłaty mamy mniejsze. W normalnych firmach pracodawca sam składa wniosek, ale nie tu.PS dobrze, że ty " specjalisto" możesz wybierać w ofertach pracy niczym w ulegalkach i zdecydowałeś się właśnie na Exelle!
A skąd Ty możesz wiedzieć co robią teraz moi rodzice? A i tak widać że mało wiesz o tym wirusie skoro uważasz że osoby dla której jest zagrożeniem życia powinny leżeć w szpitalu XDD
Owszem. Są zawody, których przedstawiciele dalej pracują, tak jak wspomnieni kierowcy autobusów, budowlańcy, czy sprzedawcy. Wszędzie są ustanawiane zasady bezpieczeństwa w celu zminimalizowania szans rozprzestrzeniania się wirusa. Ok, do exeli wróciła część pracowników, żeby zachować odległości między stanowiskami, zostały wyznaczone godziny korzystania z kantyny. Super. Temperatura jest mierzona jak się specjalistom przypomni. Chociaż te mierzenie temperatury też jest trochę śmieszne, skoro wykonywane jest to, gdy już wejdziemy do firmy, zajmiemy stanowiska. No ale okej, ciężko to inaczej zorganizować. Tylko szkoda że nikt nie wpadł jeszcze na to, żeby chociażby zrobić 10 min przerwy między zmianami. Cudowne jest to, że siedzimy "zdala" od siebie, jak przed rozpoczęciem drugiej zmiany wszyscy zbierają się w kupkę oczekując na możliwość wejścia na salę :p Chcialabym jednak w głównej mierze odnieść się do argumentu, że wszyscy chodzą do sklepów, banków itp itd. No tak się składa, że nie wszyscy. Są osoby z grupy większego ryzyka, które nie kwalifikują się do pobytu w szpitalu, ale jednak dbają o siebie i np zamawiają wszystko przez internet lub ktoś robi im zakupy i zostawia je pod drzwiami. I wydaje mi się, że każdy ma prawo do radzenia sobie w tych czasach tak, jak może, a obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie największego bezpieczeństwa pracowników, na ile to możliwe. W tym wypadku jest to możliwe i było nawet realizowane. Nie chcę wspominać o fakcie, że działamy na oprogramowaniu bez licencji. To już nie moja sprawa. Jak widać nawet pracownikom nie przeszkadzało to, że rachunki za zużycie prądu im zdecydowanie wzrosną, bo wolą dbać o zdrowie. Ale oczywiście najlepiej powiedzieć że pracownikom spadła wydajność, bo siedzą w domu, a nie dlatego, że albo są ciągłe problemy z systemem albo dlatego, że targety są podnoszone do takiego poziomu, że nawet nie ma sensu się starać. No chyba że ktoś jest robotem i może nie odchodzic od monitora i wgl wzrok mu się nie męczy. Takich ludzi szanuje, ale firma chyba jednak nie do końca.
Rozumiem że się ze mną zgadzasz ale nie jest to kulturalne zbytnio podszywanie się pod kogoś nazwę i robienie z siebie cepa :)
Zastanowiłem się i mogę wrócić . Tylko mam pytanie : kto weźmie odpowiedzialność jeśli nieświadomie zarażę kogoś lub ktoś mnie ? Zgodnie z ustaleniami nie może być włączona klimatyzacja ponieważ ona również roznosi tego wirusa . Czy będziemy padać z omdlenia ? Bo na dworzu ponad 20 stopni . Czy ktoś mi może zagwarantować bezpieczeństwo ? Jeśli ktoś weźmie na siebie taką odpowiedzialność to nie ma problemu wrócę nawet jutro . Jesteśmy ludźmi . Pamiętajcie o tym !
Ktoś już niżej napisał - zdrowie jest ważniejsze od pracy. Nikt Ci nic nie zagwarantuje, a jak już ktoś się zarazi to będzie gadka ze to przecież nie musialobyc w firmie, no bo jak to wykazać? Wyłączona klima, upały na zewnątrz, kilkadziesiąt kompów włączonych na raz - ale przecież wszytstko zgodnie z zaleceniami bo odstęp 2m zachowany. Jeszcze może niech nam maseczki założą to padniemy po pół godziny.
Jeżeli coś będzie się nie zgadzać, tzn. będzie za wysoka temp., włączona klima, nie będzie zachowanego odstępu - zawsze możemy zadzwonić do sanepidu i wtedy już będzie się inaczej to rozgrywać
Nie wyobrażam sobie tego . Nie chcę mieć nikogo na sumieniu . My w większości jesteśmy młodymi ludźmi ale nasze rodziny są narażone na niebezpieczeństwo . Zastanówcie się czy warto narażać nas wszystkich na takie niebezpieczeństwo. Informacja która zostala ogłoszona: 15 osob zarażonych w Toruniu z zakładzie odzieżowym . Czy my będziemy następni ?
nie wiem czy gorsza jest włączona klima przy wirusie czy wyłączona przy tym upale... od kiedy pracuje nie było jeszcze takich temperatur więc powiedzcie prosze czy naprawde wg tego dress code nie można przyjść w krótkich spodenkach ??
Ja nie mam zamiaru topić się we własnym pocie, przychodzę w krótkich - wyrzucą mnie do domu? akurat to mi na rękę ;)
Tak, wy wielkie płaczki. Pewnie się cieszycie bo macie kolejny pretekst do wylewania swoich łez na jakiejś śmiesznej stronie w Internecie. Pokolenie Z takie zaradne, potrafi napisać coś w Internecie :D
Ludzie, szkoda zdrowia. Firma wam niczego nie zagwarantuje. Znam sporo osób które przez pracę tutaj, a właściwie przez źle skonstruowany system klimatyzacji, nabawiły się powaznych problemów z zatokami, i mają je dalej pomimo zmiany pracy na lepsza. Czy warto narażać się na podobne niedogodności? Dodam tylko ze wielokrotnie klimatyzacja miała byc naprawiana a przez okres w ktorym pracowałem, niemal 3 lata, nic z tym nie zrobiono. Myślę więc, ze firma i z tym problemem nic nie zrobi. decyzja należy do Was
Ja się nie boję wirusa, moja mama pracuje w szpitalu na oddziale zakaźnym, także wiecie :D do zobaczenia w poniedziałek :*
Uuuuuuuuuu, mamy tutaj specjalistę od klimatyzacji, który po węchu wykrył niedziałającą klimatyzację :D Buahahahahaha, moje opki miały rację. Niezły kabaret się tutaj odbywa
Proszę nie przypisywać mi słów których nie napisałem. Czytanie ze zrozumieniem jest przerabiane w klasach 1-3 podstawówki, może warto nadrobić zaległości w edukacji :). Problem z klimatyzacją byl szeroko znany i komentowany, przynajmniej w teamie A. Mnóstwo ludzi się przez to pochorowało i skutki odczuwa po dziś dzień. Logicznym więc, że skoro firma przez kilka lat nie potrafiła nic z tym problemem zrobić, pomimo wielokrotnych monitów ze strony TL czy szeregowych pracowników, to tym bardziej wątpię że weźmie odpowiedzialność za zdrowie pracowników wracających obecnie do pracy w biurze. Oczywiście moglo się coś pozmieniać w międzyczasie, ale że utrzymuję kontakt z paroma osobami które jeszcze się ostały - szczerze w to wątpię :)
Oo, widzę że piszesz o MOIM teamie. Jak ktoś jest mięczakiem co choruje każdej jesieni to się nie dziwie, tylko nie zwalaj informacji na klimatyzację... Nie ma co bać się nowych rozwiązań, one na prawdę są przydatne :)
Ja z kolei sugeruję naukę języka polskiego, gdyż NAPRAWDĘ piszemy łącznie :). NAPRAWDĘ, warto nadrobić te ewidentne braki w edukacji, bo to już kolejny twój błąd, yntelygencie :)
Hahahaha, poucza o drobnym missclicku, a sam nie wie co to interpunkcja, ani że nie pisze się wielkimi literami w środku zdania, ale za to "Twój" pisze się z wielkiej litery ;) O "yntelygencie" nie wspomnę, to dobitnie świadczy o Twoim pochodzeniu. Co za wieśniak...
A ja za to dalej proponuję się douczyć kiedy można używać dużych liter w środku zdania i kiedy zwrot do kogoś piszemy z małej litery ;)
Nie pisz tego, przecież jakiś koleś z Internetu napisał wyżej że jest całkiem wyłączona i jest duszno, więc to prawda!! Buehehe
Skoro tak często je łapiesz to mam nadzieje że zostałeś jednak na pracy zdalnej.
Ale wiesz że pandemii się nie łapie? Pandemia jest to ogólnoświatowa epidemia ustanawiana przez WHO. Co za ludzie...
A wiesz że wirusa można złapać za to? Nie przestrzegając zasad. Trochę wyrozumiałości dla tych ludzi co naprawdę się boją i martwią a nie pełna ignorancja bo według Ciebie możesz być chory i Tobie nic z tego.
Płytkie Twe rozumowanie. Milczenie złotem.
gównoburza o klime, klima od zawsze nie działa jak trzeba i ten kto oczekuje cudów że będzie wszystko działać super to żyje wyimaginowanymi marzeniami, chcecie mieć powiew chłodu to obłóżcie się lodem albo zamontujcie sobie swój osobisty wiatrak a nie wylewacie żale jak dzieci z przedszkola. pozdrawiam :D
Podstawowy obowiązek Pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy (art. 207 kodeksu pracy). Ma obowiązek chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy Cos jeszcze? Bo w naszym przypadku jest to niemozliwe... Nie czas na powrót do biura... PozdrAwiam
Trzeba dodać, że wyznaczono godziny w których określone zespoły mogą korzystać z kuchni. Wiec jeśli akurat nie jesteś głodny w określonych godzinach to masz pecha.
Nikt nie weźmie odpowiedzialności, wszyscy umyja rączki niestety. Czyżby nasz powrót był podyktowany oszczędnością? Chyba wykupienie licencji jest dla firmy zbyt dużym wydatkiem. Przykre.
zachęcamy do brania L4 i szukania sobie innej pracy bo tu będzie już tylko gorzej. Jak premie?
@TimA- premie normalne, u mnie właściwie bez zmian w porównaniu z poprzednim miesiącem. Także może rzeczywiście zmień pracę albo zrób sobie bąbelka i jednego marudera mniej będzie..
Na szczęście nie. Daleko mi do tych owianych tajemnicą kwot, ale przy lekkim spięciu udaje mi się dorabiać do wypłaty. Rozumiem że ból dolnych części ciała u niektórych jest stałym bólem. Może rzeczywiście pokolenie Z jest nieco upośledzone. (usunięte przez administratora)
To niezłe sumy musisz dorabiać. W moim teamie po przejściu na ff w moim średnia premia wyniosła 15 złoty xD
Team nie ma znaczenia, wszędzie są przypływy i odpływy. A teraz to już w ogóle będą.. co to za pomysł żeby wracać do biura kiedy zarażeń jest więcej niż wtedy kiedy z niego nas odsyłali???
Oczywiście jako mięso armatnie idzie zlecenie bo oni nie są przecież ludźmi i możemy sobie pozwolić na kilka strat, firma ma możliwości do pracy zdalnej (która się sprawdza) ale co tam! Wróćmy do biura kiedy ilość zachorowań rośnie - chore.
Za robotę się weź, zaraz się zdziwisz jak wpadnie do Ciebie ZUS na kontrole za fałszywe L4! Tylko narzekacie cały czas!
Nie wiem co masz na myśli, HR pracuje cały czas. I lepiej uważaj, nie destabilizuj mojego zespołu!
Kiedy jakiś oficjalny mail od przełożonych w sprawie powrotow? Wie ktoś? Jakie są wytyczne co do zasad bezpieczeństwa? Czy dalej bawimy się komunikatorem dla graczy,...
U mnie TL na urlopie, rozmawiałam z koleżanką z innego SE zespołu i u niej TL też na urlopie. Także wygląda na to że decyzje bardziej "na górze". Właściwe nie jest to zaskakujące, że nikt oficjalnie się pod tym nie podpisał.
To są jakieś jajca. Jest możliwość pracy zdalnej ale jakimś cudem uznano, ze to świetny czas na powrót do firmy, oczywiście tylko pracownicy agencyjni bo oni jak powszechnie wiadomo maja lepsza odporność. Sytuacja jest na tyle bezpieczna ze możemy wrócić ale nie jest na tyle bezpieczna żeby przywrócić etaty.
Część etatów też wraca. Pora przyjść choremu, wtedy wszyscy pójdziemy na kwarantannę, będzie śmiesznie ;)
Nieważne czy etat czy zlecenie - pomysł powrotu w tym momencie jest naprawdę nieodpowiedzialny. Mam nadzieję, że dostaniemy maila z taką decyzją żeby wiedzieć kto jest taki wspaniałomyślny i kto będzie odpowiadał za możliwe zarażenia. A może po prostu forma ma ochotę postać 2 tygodnie na przymusowej kwarantannie?
Dla mnie sytuacja jest chora, powrót do firmy w tym momencie jest nieodpowiedzialny, zważywszy na to ze można pracować zdalnie. Etaty dalej zamrożone. Kompletnie nie rozumiem tej decyzji, praca zdalna powinna im się przecież opłacać, bo oszczędza się na takich rzeczach jak chociażby kawa a na papierze toaletowym kończąc. Jestem ciekawa jak będzie wyglądał dostęp do kuchni. U mnie jeszcze oficjalnie nie ogłosili powrotu ale pewnie nastąpi to jutro
Nie zapowiada się żeby szybko znieśli zachowanie odstępu 2m, w takim przypadku co? Połowa będzie przychodzić do firmy a połowa siedzieć w domu przez powiedzmy pół roku? Ładna mi sprawiedliwość
Dzisiaj dostałem informacje, iż od poniedziałku wracam do biura, jak dla mnie kompletny absurd, myślę że nie tylko dla mnie ale dla każdego kto dostał taką informację. Nie pamiętam dokładnie ale w momencie opuszczania biura na rzecz pracy w domu zakażeń było mniej niż teraz wykrywają w ciągu kilku dni. Czy wspaniały pomysłodawca powrotu do biura zapewnił, dezynfekcje stanowisk? Czy zapewni każdego z nas, iż reszta osób z którymi będziemy przebywać nie jest zarażona?
Nie sądzę. Wszyscy Ci, co te decyzje podejmują to siedzą sobie w domku albo przyjdą w tygodniu na kilka godzin. Przed praca zdalna tez niby była dezynfekcja a mimo to klawiatura się lepiła jakby ktoś na niej frytki smażył. Prawda jest taka, ze to klepacze są filarem firmy a nikt o nas nie dba.
A co dostajemy w zamian? Premie ucięte prawie do zera. Stale pełno pracy. Ludzie, nie dajmy sie tak rolować. To w końcu wraca etat czy agencja?
W zdecydowanej większości wraca agencja. Powiedziałabym ze stosunek 90% do 10%. Premie ucięte, etaty zamrożone, ale ludzie boją się mówić w obawie przed utrata pracy. Do tego ciagle zaległości które trzeba nadrabiać w weekendy, zdalnie owszem, ale ja napewno nie będę przychodziła stacjonarnie w weekend gdzie co raz więcej mówi się o dużych wzrostach zarażeń w Toruniu. Niech zaległości przychodzą robić pomysłodawcy powrotu do biura
Świetny pomysł! Akurat nowe ognisko korony w Toruniu to zbierzmy 50 osób w jednym miejscu i zobaczmy co się stanie! Zdaję sobie sprawę, że wrócimy do biura, ale naprawdę to chyba nie jest dobry moment...
A ja nie zamierzam wracać, zdrowie ma się jedno a prace zawsze można zmienić. Moje odejście niczego nie zmieni, ale może inne osoby również podejmą taka decyzje i wtedy zrozumieją, że lepiej pozwolić pracować ludziom z domu, niż nie mieć pracowników w ogóle.
I co wiadomo coś o powrocie do biura?
Jakie są mocne strony pracodawcy Exela Technologies?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Exela Technologies?
Zobacz opinie na temat firmy Exela Technologies tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 88.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Exela Technologies?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 64, z czego 9 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 32 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!