Ktoś tam napisał że można o zarobkach swobodnie rozmawiać. Otóż nie, jest to w firmie zabronione. Właściciele doskonale wiedzą, że różnice w placach są tak kolosalne( to samo stanowisko i obowiązki), że masowe łamanie tej tajemnicy mogłoby doprowadzić do sporych problemów.
genialny social? chyba tylko dla osob pracujacych po 10h. Powiedz mi jaki social ma osoba pracujaca w normalnym 8 godzinnym trybie pracy? samo to swiadczy ze cos jest nie tak. Fajnie, ze ci dobrze ale ciekawe jakbys sie czul jakby to ciebie w czwartek wyczytali? Chyba ze byles pewny posadki to juz wiadomo o co chodzi. I to nie sa problemy z pojedynczymi managerami bo z tego co widac wypowiadaja sie ludzie z roznych dzialow. Fajnie to bylo rok czy dwa lata temu, teraz to nie to samo i jesli twierdzisz ze firma przez dwa lata zmienila sie na lepsze to albo jestes z hr albo nie wiesz co sie wokol ciebie dzieje bo jestes tak zapatrzony na siebie i swoich koleszkow. I nie siejcie propagandy, ze nikt nie odchodzi, przed zwolnieniami juz byla spora rotacja. Oczekuje, ze teraz bedzie jeszcze wieksza. Co do ludzi sie zgodze zwykli pracownicy to najlepsze osoby z jakimi mi sie pracowalo.
Genialny socjal nie dotyczy wcale pracujących 10h - ci mają tylko jakieś dodatkowe bilety do kina itp. Wszyscy mogą korzystać z darmowego jedzenia, siłowni, sauny itd. W godzinach pracy oczywiście nie, ale co szkodzi przyjść wcześniej albo zostać dłużej. W porównaniu do innych firm w jakich pracowałem tutaj poziom wygody i dbania o pracownika jest nieporównywalny. Nie znam Twoich doświadczeń, ale moje są takie, że w innej firmie przez pół roku siedziałem na zepsutym fotelu, bo pracodawca nie chciał kupić nowego. Tutaj możesz sobie zamówić choćby wielką piłkę, na której można siedzieć. Co do zwolnień to ja się ani nie bałem ani nie boję. Jak mnie zwolnią - trudno, będę żałował, ale żyje się dalej. Info o tym, co robię nie tak, dostaję od menedżera, na szczęście nie ma tego dużo. Nie znam wszystkich, którzy zostali zwolnieni, ale w paru przypadkach ludzie nie dziwili się wcale, bo od dawna dostawali info, że nie dowożą. No ale sorry, jeśli siedzisz godzinami na youtubie (a nie pracujesz w marketingu, więc to nie twoje zadanie), to się nie dziw, że ktoś w końcu się wkurzył.
Co najmniej kilka znanych mi osób (IT) dostawało od managera bardzo dobry feedback i nie miało ŻADNYCH sygnałów że robią coś nie tak. Powody jakie zostały im przedstawione na rozmowach, były totalnie wyssane z palca, najlepiej o tym świadczy fakt że były to same ogólniki, nie podparte konkretnymi przykładami. Po co zresztą taka szopka, większość osób w IT i tak jest na kontaktach B2B, więc taka umowę można rozwiązać bez podawania przyczyn. No ale na zewnątrz w PR tego już nie można by sprzedać jako usuwanie tych, którzy się nie sprawdzili. Dlatego nie wierzę w oficjalnie przestawione powody. Jak pewnie większość myślących ludzi. Co daje pole do domysłów, plotek etc. Good job! U mnie firma ma gigantycznego minusa. Straciłem po prostu do niej zaufanie. Lekcja dla pracowników: - pracując tu, musisz być przygotowany że każdego dnia możesz zostać zwolniony, powód który będzie ci przedstawiony będzie nieprawdziwy - lepiej siedzieć cicho i nie udzielać się, bo szczerość nie jest ceniona wbrew deklaracjom - gadanie o wartościach jest po prostu g.. warte Fakt, warunki na jakich zwolniono ludzi były bardzo dobre. Choć tu znów sprzeczność - skoro się nie sprawdzili, obiboki, leserzy to dlaczego dawać im odprawę? Takie warunki zwolnień (grupowo, odprawy występują kiedy przyczyny są ZEWNĘTRZNE w stosunku do pojedynczego pracownika). Aha, HR powinien wrócić do starej nazwy Human RESOURCES. Rozczarowałem się G2A, bardzo.
Dobrze to ująłeś. Nie byłem na liście zwolnień ale mam dokładnie takie same odczucia. Niektórzy jako powód zwolnienia mieli malkontenctwo. Teraz lepiej nic nie mowić, nie narzekać, nie wychylać sie i wykonywać polecenia nawet jeżeli wiesz ze manager robi duży błąd. Kilka kart wyżej polecalalem ta firmę i ktos oskarżał ze to komentarz z HR. Zaczynało sie psuć ale to co wydarzyło sie ostatnio było pięknym uwieńczeniem, co spowodowało ze również straciłem zaufanie do tej firmy. Warunki odejścia były dobre. Ale w sumie chyba większość osób ma w umówie wpisany okres wypowiedzenia (1-3 miesięczny). Dodam jeszcze ze powód ogólny jaki HR przedstawia odnośnie tych zwolnień z lokalnej prasie, czyli pozbywanie sie słabszych i zostawianie najlepszych również jest wyssany z palca. Wiele osób które znam było kompetentnymi, ambitnymi i doświadczonymi ludźmi, a zostało wielu mniej doświadczonych którzy teraz zastanawiają jak sobie poradzą. Chyba nie warto rownież starać sie o podwyżkę, kilkoro ludzi którzy dostali podwyzke lub dostali awans stanowiska wyleciało, nie męczcie HR nowymi umowami nawet jeżeli macie nowe stanowisko i nowa nigdzie nie określona stawkę, łatwiej będzie to w przyszłym miesiącu odebrać. G2a dna, rodzina g2a, piękne frazesy co? Ja juz w to nie wierze.
wlasnie zarobiles wielkiego plusa u swoich przelozonych hahahaha( nie zwiazany z firma,czyta z czystej ciekawosci) daje 6!!!! łubudubu łubudubu....
Nie rozumiem toku myślenia ludzi, którzy piszą coś w stylu "teraz nagle narzekają jak zostali zwolnieni" To chyba logiczne nikt o zdrowym rozsądku nie zaryzykuję i nie napiszę prawdy o firmie jeszcze w niej pracując. Jak się pobrało kredyty i ustatkowało w mieście to jak kasa jest dobra, a w firmie jest bardzo źle to i tak zaciskasz zęby i dalej w niej pracujesz. Więc logiczne, że prawda wychodzi w momencie jak już firma mocno przegnie i po odejściu wszystko wychodzi. Nie mówię, że wszystko co ktoś napisze w złości to prawda ale te bardziej ogarnięte i złożone komentarze wyglądają dosyć prawdziwie. Pozdrawiam.
Tyle że wiele z komentarzy, które wyglądają na racjonalne i rzetelne bazują albo na bardzo starych dziejach (firma się niesamowicie zmieniła w ciągu ostatnich dwóch lat), albo na problemach z jednym team leaderem. Bo pisanie "menedżerowie są niekompetentni" jest tak samo mądre jak twierdzenie, że wszyscy leworęczni ludzie są inteligentni. W firmie pracuje ponad 700 osób, każdy menedżer/team leader ma pod sobą po kilka osób. Sam chyba rozumiesz, że generalizowanie nie ma zupełnie sensu, zwłaszcza że pewnie wiele osób narzeka na menedżerów, którzy już od paru miesięcy nie pracują. Szczerze: należy szukać jak najlepszej pracy dla siebie. G2A to najlepsze miejsce, w jakim kiedykolwiek pracowałem. Z najlepszą atmosferą, najluźniejszymi ludźmi, super szefami (mówię o samym szczycie, nie o wszystkich team leaderach), genialnym socialem. Jak mi się przestanie podobać, odejdę. Na razie jednak nigdzie się nie wybieram. Polecam przekonać się samemu!
To jest tak specyficzna dzialanosc ze mnie to nie dziwi ... Pytanie tylko czy do tworzenia i obslugi platformy marketu gier i modulow platnosci -no i marketingu potrzeba bylo zatrudnic az 800 osob.w samym rzeszowie i ...??? No chyba ze oni normalnie tluka soft dla mas robia gry albo hardware jak typowa firma ale to jest meega tajemnica ;)
No ja nie wiem. To co piszesz wyglada na zwykly konformizm. Zle sie wokol dzieje ale mam dobra kase wiec siedze cicho. Dlaczego? Jak jest tak zle to szukam pracy gdzie indziej i mowie co mi sie nie podoba wczesniej. Nie po fakcie.
Plusy: + G2A daje możliwość pewnego rozwoju dla ludzi z brakiem doświadczenia. Jako pierwsza praca - zadowalająca, ale wyłącznie w postaci pracy tymczasowej albo pracy dla studentów. + Świetne imprezy, które odbywają się dwa razy do roku. + Firma wydaje naprawdę dużo na jedzenie oraz dodatkowe "dziwne" rzeczy, które mają służyć rozrywkom pracownikom ( automat do drinków, automat do lodów). + Jeśli chodzi o Rzeszów - jest to jeden z największych pracodawców, który na pierwszy rzut oka proponuje najbardziej atrakcyjne warunki zatrudnienia. + Kot firmowy, który mieszka obok biura ;) Minusy: - Nienormowany czas pracy. Narzucanie pracownikom modelu codziennego robienia nadgodzin ( t.zw. Max Z). - Atmosfera tajemnic i braku zaufania. Wszystko jest zaszyfrowane, każde kliknięcie śledzi specjalny program. Podobno są nawet robione screeny ekranu, oraz czytane rozmowy na komunikatorze. Przy wejściu są bramki oraz czytnik linii papilarnych. Wejście do budynku jest niczym wejście do Pentagonu - możliwe, że jest nawet bardziej utrudnione. - Brak doświadczenie managerów. Managerowie G2A dzielą się na 2 kategorie: ci, którzy zostali wybrani przez brak alternatywy, oraz ci, których zatrudnili z zewnątrz i nie ogarniają sytuacji. - Masowe zwolnienia. Bez względu na stanowisko ( czy jesteś managerem, czy zwykłym pracownikiem) nigdy nie masz pewności, że nie zostaniesz jutro zwolniony. Dziś firma robi imprezę i rozdaje cukierki, a jutro odprowadzą Cie do drzwi. - Faworyzowanie pracowników z krajów zagranicznych ( nie licząc siły roboczej z Ukrainy). Kwoty zarobków bardzo różnią się od siebie w przypadku osób z krajów takich jak Hiszpania, Włochy, Niemcy, Francja etc. w porównaniu do osób z Polski czy Ukrainy. No ale na czymś firma musi oszczędzać. - W tym momencie wypowiem się jako były pracownik supportu. Głównie praca polega na tym, żeby przekonać klientów do tego, czarne jest białym, a białe czarnym. Psychika nie wytrzymuje. Robisz jako robot, im więcej czatów - tym lepiej . Jeśli chcesz pójść do łazienki, musisz poinformować osobę, które zarządza zmianą. Jeśli stwierdzisz że nadajesz się do czegoś innego, że masz ambicje i inne umiejętności - powiedzą Ci, że do niczego innego się nie nadajesz. Rozwój, o którym opowiadają na targach pracy jest fikcją, zwłaszcza jeśli zaczynasz od supportu. P.S. Zmiana pracy była najlepszą decyzja. Rozwój zaczyna się w momencie, kiedy opuszczasz G2A. Tego życzę obecnym pracownikom :)
Przed zgłoszeniem swojej kandydatury na jakiekolwiek stanowisko w tej firmie warto się kilka razy zastanowić. Firma lokalnie ma świetną opinie, bo przecież zatrudnia 800 pracowników z 30 różnych krajów, ale... niestety tylko lokalnie. Na arenie międzynarodowej G2A ma głównie negatywne opinie. Tutaj pojawia się pierwszy 'rewelacyjny' produkt o nazwie G2A Shield, czyli taka ochrona kupujących. Nie byłoby w tym nic niepokojącego gdyby nie fakt, że ludzie uruchamiają miesięczna płatna subskrypcje w 90% nieświadomie. Przeważnie dopiero po kilku miesiącach orientują się, że z ich konta regularnie przepada 1 EUR. Co z tego... Przecież to tylko kilka złotych, a zawsze można odsubskrybowac, co nie? No to zerknijcie do linka i przygladnijcie sie jak wygląda cały proces: https://m.imgur.com/r/pcmasterrace/PUwPC Firma regularnie próbuje ratować swój wizerunek w internecie zaliczajac tym samym wpadki. Poniżej kolejny link z przeprowadzonego AMA (Ask Me Anything). G2A próbowało dyplomatyczne odpowiedzieć ludziom na wszystkie nurtujące pytania, chcieli pokazać, że też są ludźmi i po zgromadzonym feedbacku zostaną wprowadzone poprawki. Efekt? Odpowiedzi na proste pytania pojawiały się po ok 60 minutach, dopiero po zweryfikowaniu przez prawników, finanse, copywriterow i sztab innych ludzi. Dodatkowo G2A zostało przylapane na KLAMSTWIE i zbanowali użytkownika, który ich na tym klamstwie przylapal. Oczywiście G2A zaslonilo się dobrem użytkowników i chwile po tym zakończyło AMA, co było kolejnym PRowym strzałem w kolano. Dla chętnych załączam link: https://www.cdaction.pl/news-48366/g2a-kontra-reddit-ama-firmy-konczy-sie-porazka.html Dziwię się tylko, że lokalna prasa o tym nie pisze. Widocznie miasto Rzeszów ma dobre korzyści z krycia złodziei w takim wypizdowiu. :) Jak tam się pracuje? Sauna, siłownia, sypialnie, pizza... ale super, nie? Można się tym zachlysnac, ale po jakimś czasie człowiek zaczyna widzieć co się dzieje dookoła i jest po prostu słabo. Setki szarych myszek pracuje po 10h dziennie praktycznie rezygnując z życia towarzyskiego, po to by jeden z właścicieli mógł sobie pozwolić na rzucanie donacji cycatym zagranicznym streamerkom (rekord to bodajże $5000 wpłacone jednorazowo). Chcesz podwyżki? Próba nie strzelba, ale spodziewaj się tego, że przy kazdym takim podejściu będzie 'coś wypadalo'. Nigdy mi nie powiedziano NIE, ale zawsze był jakiś inny powód żeby porozmawiać na ten temat za trzy miesiace... Ach te pechowe zdarzenia losowe. Jesteś rewelacyjnym pracownikiem, który stałe myśli nad nowymi rozwiazaniami mogacymi przynieść firmie zysk? To szukaj innej pracy, bo tutaj nie będziesz miał siły przebicia i za każdym razem usłyszysz, że fajne, ale nie angazujemy się w ten projekt, bo pierwszeństwo ma teraz G2A Pay- kolejne wspaniałe dziecko tego korpośmieciostwa. W międzyczasie najwieksza konkurencja takie rozwiązania wprowadza (praktycznie identyczne). G2A Pay... A no właśnie. Ktoś tam wyżej wspominał o bitcoinach, praniu pieniędzy i najmłodszym milionerze? Heheh :D Teamleaderzy, menadzerowie i oczywiście najwyższy szczebel to towarzystwo wzajemnej adoracji. Mają w (usunięte przez administratora) swoich pracowników do czasu kiedy czegoś nie chce im się zrobić i łatwiej jest się posłużyć podwładnym. Po wykonanym zadaniu wszystko wraca do normy i znowu stają się hamscy, zaklamani i dwulicowi. PS. Lapcie jeszcze link do artykułu, który tłumaczy internautom skąd G2A ma tyle gier w super niskich cenach. http://www.pcgamer.com/tinybuild-claims-g2a-sold-450000-worth-of-its-keys-without-paying-a-penny/ Pozdrawiam,
Ogólnie jestem jedna z osób "zwolnionych" i też chciałem się wypowiedzieć na temat zaistniałej sytuacji i ogólnie sytuacji w tej firmie. Dużo programistów z niższego szczebla zamiast programować całymi dniami musieli pisać testy funkcjonalne lub nawet czasem manualnie testować. I nie był to jeden dzień czy od czasu do czasu tylko takie cofanie się w rozwoju zamiast przeć do przodu trwało dosyć długo. Rozwój w tej firmie jest zerowy, brak szkoleń, ograniczenia technologiczne i brak pomocy osób wyżej postawionych (pseudo managerów). Dużo funkcjonalności widmo, które pomimo deadlinow i spinania się (zostawania po godzinach itp.) nigdy nie wychodzą. Powody jakie podawali przy zwalnianiu były kuriozalne, nie wiedziałem czy mam się roześmiać, zdenerwować czy rozpłakać. Zero możliwości wytłumaczenia, a jest to o tyle śmieszne, że mój powód dało się bardzo łatwo wytłumaczyć ale mój super pseudo manager nawet nie raczył ze mną porozmawiać wcześniej. Wyszło na to, że robiłem robotę na czyjeś konto i za to zostałem zwolniony. Ogólnie wyglądało to jakby szukali na siłę powodów, a zapewne jak ktoś już pisał, kółeczko wzajemnej adoracji wybrało kogo zwolnić według swojego widzimisie sporo wcześniej. Dla przykładu gościu który w firmie pojawiał się raz na chiński rok, dostał kilka reprymend oczywiście nie został zwolniony bo był kryty przez Head of IT. Jeśli nie udzielałeś się społecznie, managerowie cie zbytnio nie lubili i nie należałeś do grona wybranych niestety mogłeś się spodziewać, ze padnie na Ciebie. Dodam, że nie nie byłem słaby, na tych ich super ocenach rocznych dałem sobie ocene 3 (skala 1-4), obie osoby które paradoksalnie były osobami które decydowały później o moim zwolnieniu dały mi maksymalną ilość czyli 4 i to z pochwałami :) W teamie każdy był w szoku, że mnie zwolnili, mój teamleader który wiedział najwięcej ile robię ostro się wkurzył (nawet nie raczyli mu nic powiedzieć). Nikt nigdy mi niczego nie zarzucał, czasami nawet robiłem ponad program, nie mówiąc ile razy siedziałem po 14 godzin by dana funkcjonalność mogła wyjść. Ogólnie o twojej przyszłości decydują ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia co tak naprawdę robisz. Jeszcze rok temu przychodziłem do pracy z uśmiechem wszystko zaczęło się psuć zimą 2016 roku, później było już tylko gorzej. Wszystko fajnie sauna, siłka, benefity ale jako mepog (10h czas pracy) naprawdę nie miałem czasu z tego korzystać, tym bardziej, ze mam życie poza firma. Tak jak pisałem nie jestem slaby praca już się znalazła i jedyne co mogę dobrego powiedzieć, ze fajnie postąpili dają dosyć dużo pieniędzy na odchodne i porozumienie stron. Teraz oprócz wypłaty z nowej pracy, która jest wyższa niż w G2A, dostaje przez 2 miechy za frajer kolejne dwie wypłaty :) jedyne za czym będę tęsknił to za ludźmi z teamu bo był naprawdę zgrany, a G2A niech sobie stosuje swoje DNA i chore zagrywki dalej. Także na waszym miejscu dwa razy bym się zastanowił, zanim bym tam poszedł pracować bo jednego dnia pracujesz i jeszcze tego samego dnia może cie nie być.
coś mi nie gra tutaj bo w g2a są najnowsze technologie i tam ludzie idą właśnie dla nich... + każdy kto pracuje w g2a mówi ze to najlepsze firma w jakiej pracowali
Napisałem, że są ograniczenia technologiczne, proszę czytaj ze zrozumieniem. Ale ok w takim razie wypisz mi te najnowsze technologie. Po za tym słyszeć, a być tam i pracować to dwie różne kwestie. Jakoś po opiniach tutaj nie widzę aby to była najlepsza firma :) ktoś Ci bzdur naopowiadał albo jest jednym z managerów (lub jego przydupaskiem bo takim to na pewno dobrze)
Najnowsze technologie = szybkie komputery, szybki internet i kilka headsetow do VR. A i te okulary augumented reality do pokazywania dziennikarzom. No i nie zapominajmy o Nintendo Switch w games roomie. To by bylo na tyle tych najnowszych technologii.
Kadra managerska nie ma czasu na zarządzanie bo jest zajęta przygotowywaniem sie na spotkania managerskie. To taka specjalna gra wewnętrzna, gdzie prowadzone są nagrania, sporządzane notatki, dokonywane obserwacje, managerowie porównują tam długość swoich tabel i wysokość wykresów.
Wow, przegięli pałę i się zreflektowali zwalniając ludzi. Przecież od dawno się mówiło, że to kółko wzajemnej adoracji z mnóstwem pijawek.
Wczorajsze pokłosie to po części efekt zeszłorocznego programu masowych zatrudnień w związku z ogłoszonym w prasie "do końca roku chcemy mieć 700 pracowników". Dlatego zatrudniano ludzi na masę, niekoniecznie wiedząc czy będą mieli cokolwiek do roboty. Teraz HR próbuje posprzątać ten bałagan i jak napisała @Adranna: "4 firma chce rozwijac ssiei np isc na gielde i jakis super hiper analyst doszukal przerostu zatrudnienia na papierze " Znam osobiście i pracowałem z częścią ludzi, która została zwolniona w tej serii i nie mogę powiedzieć, żeby to byli kiepscy pracownicy. Z prawie każdego działu ktoś poleciał, więc myślę, że realizowane jest odgórne założenie redukcji zbędnych stanowisk. Dostało się też np. marketingowi regionalnemu a to pewnie z racji przerzucenia się na usługi tych dwóch spółek: http://innpoland.pl/135583,co-trzy-glowy-to-nie-jedna-giganci-polskiego-internetu-zawiazuja-sojusz-by-skuteczniej-pobijac-globalne-rynki
Ale co Wy z tym, że zostali zwolnieni bez przyczyny? Każda z tych osób albo miała mało roboty(czytaj opieprzała się) albo miała masę wpadek, które ktoś musiał po nich łatać. Pewnie kilka osób zostało zwolnionych, bo dostały rykoszetem. Poza tym każda z tych osób ma wolne do końca okresu wypowiedzenia bez względu na to czy mają urlop do wykorzystania czy nie i dostaną za to kasę. Co więcej, na odchodne dostaną, w zależności od stażu pracy, od 2 do 4krotności wypłaty, więc biedni nie będą. A jak są dobrzy tak jak mówią to znajdą robotę bardzo szybko. Widać na necie, że najbardziej narzekają Ci, którzy najmniej robili, kto z częścią tych osób miał do czynienia, ten wie.
Skoro miala malo roboty to chyba problem z organizacja firmy ze nazatrudniala 50 niepotrzebnych pracowników?
@pushuj - nie ja jestem od znajdowania rozwiazan dla G2A. Firma niby innowacyjna, zatrudnia mądrych ludzi, ale jedyne co potrafili wymyśleć żeby zmotywować ludzi do pracy to masowe zwolnienia? Ja tylko oceniam z punktu widzenia osoby od 10 lat w branży jakie wizerunkowe samobójstwo ma taka akcja. A jeśli chodzi o dotychczasową opinię jaka miałem o G2A to właśnie myślałem, że jest to firma, w której dobrze płacą ale trzeba solidnie pracować. Skoro firma dopuściła do sytuacji gdzie 60 osób nie pracowało - to wina firmy. A rozwiązanie tego problemu, ktore wymyslili jest tak zenujace, ze az smieszne.
@MataLeo to jakie rozwiązanie byś sugerował? Zwalnianie po 1 osobie każdego dnia? Czy nie zwalnianie ludzie w ogóle. No tak poleciała opinia G2A jako pracodawcy u którego wystarczy siedzieć pracować nie trzeba.
Czyli tak sobie wyobrażasz zwolnienia? Traktować ludzi jak zasób. Zwolnić ich z powodu wyjętego z czapy. Brak konstruktywnego feedbacku. Ile razy to prezes mówił o 'g2a dna', zaufaniu do siebie etc. A jak przyszło co do czego to masówka zwolnienia bez jakiegokolwiek uzasadnienia i możliwości negocjacji.
Co wy tak znowu z tymi zupami ? Firma i to kazda ma miec zysk wy wyplate. Jestes wierszem w excelu ktorego mozna zastapic zawsze .. Nawet mistrza php czy kogos z 8 jezykami da sie zastapic co najwyzej potrwa to Jak ktos wierzy w teksty typu jestesmy jedna rodzina i o jakims dna to powiniem sie leczyc a nie pracowac... To jest biznes zalozony by przynosic zyski tylko i wylacznie ! Jak trzeba ciac koszty albo zwijac zagle to Kazde powtarzam kazde korpo jest bebezwgledni tak ma byc! te calkiem najgorsze jeszcze probuja dyscyplinarek vide pewny moloch it w Rze ;) pzdr dla kumatych
A gdzie byli przełożeni tych ludzi? Co to za przełożeni, którzy dopuścili do tego, że ludzie się obijali? Generalnie wygląda to na problemy firmy. Problemy z wizją jak zachęcić ludzi do pracy. Nawtykali w biuro "upiększaczy" i "przeszkadzajek". Tak, większość z tego co oferują pracownikom jako "część rozrywkową" uważam za zupełnie zbędne, fajnie wyglądające medialnie ale zupełnie nie wpływające na komfort normalnego pracownika - nie mówię tu o no-life'ach. Jest pewien poziom benefitów, powyżej którego pracownik już nie wie czy powinien ustawiać się w kolejce do bilarda, a może zjeść zupkę, ostatecznie może popracować troszkę. Oczywiście gromy na końcu spadają na szeregowych pracowników no bo przecież szef nigdy się nie myli itp. G2A zarobiło wczoraj solidnego minusa, ciężko będzie to odrobić. Generalnie nie mają co liczyć na jakiś nawał pracowników, którzy będą wiązać przyszłość z tą firmą. Według mnie właśnie zaczęli budować sobie opinię firmy dobrej na start - półtora - dwa latka i spadam gdzie indziej (albo i tak mnie zwolnią). Generalnie po entuzjastycznym początkowym okresie mamy kolejnego rzeszowskiego pracodawcę działającego według zasady: "każdego doświadczonego programistę można zastąpić skończoną liczbą studentów". I nastała stabilizacja na rynku...
nie ma procedury discyplinarnych? Jesli ktos sie nie sprawdza lub leni powinien o tym wiedziec (upomnienia pisemne itp.) Z jednej strony bilardy, zupki, masaze a z drugiej mowa o leniach.
"nie pasują do wizji firmy" albo "nie maja G2A DNA" - dokładnie tak. Zwolniena bez mrugnięcia okiem- teraz pracujesz a za godzinę może cię nie być... Jesteś tylko zwykłym pionkiem.
Tak jak w każdej firmie. Pracodawca może rozwiązać z Tobą umowę. Nikt nie ma gwarancji pracy do emerytury. Nigdzie. Tu przynajmniej dostali dobre warunki na odchodne o czym sami piszą. A jeśli jest tak źle tam, dlaczego ludzie masowo nie odchodzą a marudzą jak zostali zwolnieni?
Poobserwuj sytuację wewnątrz firmy to będziesz wiedzieć że to nieprawda ze wszyscy tacy szczęśliwi i nikt nie odchodzi. Ostatnimi miesiącami (między jedną restrukturyzacją a drugą) odeszło naprawdę sporo pracowników, w tym wielu którzy byli w G2A dluzej niż 2 a nawet 3 lata. Część z nich była team leaderami i product ownerami. Coś się psuje.
A znasz powody, dlaczego odeszli? Część osób tak ma, że co kilka lat zmienia pracę. U innych mogła to być decyzja związana z rodziną. Ja nie mówię, że jest idealnie. Nie oszukujmy się, nie ma firm idealnych pod każdym względem. Ale nie róbcie paniki.
Jakie by nie były powody tych zwolnień to nie jest sytuacją normalną, że jednorazowo i w zasadzie z dnia na dzień dotyka to 50 osób, teraz HR/PR można na głowie stawać ale opinia G2A bardzo mocno poleciała w ciągu jednego dnia i odbudowanie tego zajmie duuużo czasu.
Ale przeciez kazda z tych osob dostala sowitą odprawe, wiec pytanie do nich czy lepiej dostac wypowiedzenie i pracowac jeszcze przez 3 miesiace za wynagrodzenie i tracic czas CZY dostac hajs z góry badz tez cyklicznie i siedziec w domu i spokojnie szukac sobie robotki? Juz widze rece entuzjastów punktu pierwszego ;] oczywiscie współczuje wszystkim, kiepska sprawa, ale to przeciez zycie...
od kiedy zwolnienie 15 osób w 700 osobowej firmie jest zwolnieniem masowym? albo 50 gdy licznik zbliża się do 800. Rekrutacja się odbywa w każdy poniedziałek widać oprowadzane nowe osoby. Nie ze wszystkimi zwolnieniami się zgadzam ale ktoś musi podjąć chłodną decyzję a nie kierować się emocjami. Firma ma przynosić zyski, a dla sporej ilości osób praca w G2A stała się wakacjami i trzeba było takie jednostki odciąć od pępowiny
Firma zatrudnia ludzi na których nie ma pomysłu, nie daje im nic konkretnego do roboty albo daje i blokuje na każdym kroku bo komunikacja miedzy dzialami czy procedury nie funkcjonują. Ale jest fajnie bo mozna sie pochwalic liczba pracownikow w materialach prasowych i poopowiadac ze miedzynarodowa firma z ludzmi z 30 krajow. Potem są co chwilę restrukturyzacje, optymalizacje, nowe wizje i masowe zwolnienia takie jak dziś. To zreszta drugie w przeciągu ostatnego pół roku, poprzednio poleciało z 15 osób, dzisiaj kolo 50 w tym chyba z 30 osób z IT bo "nie pasują do wizji firmy" albo "nie maja G2A DNA" No ale jak komuś wystarczy do szczęścia zupa pizza i masaż w firmie to polecam.
No właśnie, co to się stało? Nagle się okazuje, że wzorowy pracodawca, o którym wszyscy trąbią, który robi wokół siebie tyle szumu, podejmuje wizerunkową decyzję balansującą w okolicach samego dna szamba.
Jesli to prawda to jak to w niby korpo zwalniaja bo: 1 byles slabym pracownikiem nielubili cie kpi slabe fb na komorce wlaczony za malo overtime itd 2 potrzebny byl stolek dla kumpla zony ktora obronila doktorat z socjologi tlumu i zna biegle polski i instagram 3 firma generalnie ma klopoty i po angielsku redukuje zaloge mimo super PR i tnie efty albo outsourcing do indii bo polak za drogi 4 firma chce rozwijac ssiei np isc na gielde i jakis super hiper analyst doszukal przerostu zatrudnienia na papierze 5 podadza ci jakolwiek powod a realne kwity ewentualnie w sadzie pracy Po 12 latach w hr wreczania wypowiedzen i zatrudniania w kilku firmach mam takie powody Powyzszy post dotyczy wiekszosci firm w polsce od warszawskich korpo po sklep z miotlami pAna Jozia Ps. Sadze ze ktos tu przesadza z tymi zwolnieniami widzialam wywiad z ceo i cos nie halo
Większość zwolnionych miała bardzo dobre wyniki na rocznym podsumowaniu. Sporo osób było w grupie maxZ( chory wymysl firmy, grupa ludzi którzy pracują po 10 godzin dziennie za co dostają bonusy w stylu bilet do kina). Dwie prawdopodobne opcje to 3 lub 4. O dziwo poszło sporo IT a to w dzisiejszych czasach dziwny ruch.
Niebawem zaczne prace w G2A i ta sytuacja mnie nie zachwycila. Hmmm czy ta grupa MaxZ jest obowiązkowa? Nic mi o tym nie wspomnieli, ale chyba z drugiej strony nie mozna nikogo zmusić do dłuższej pracy niz 8h, wiec to chyba dobrowolne co? . Slłyszałem dobre rzeczy o firmie od osób które tam pracują i troche mi się to nie klei z tym co tutaj napisane, bo nikt o zdrowych zmysłach przeciez nie zwalnia 50 wzorowych pracowników co?
Zapomniałeś dodać, że na rocznym podsumowaniu mieli dobre wyniki, bo oceniali sami siebie. A zwolnieni zostali sami "wzorowi", bo przecież nikt nie powie, zwolnili mnie bo byłem słaby, tylko zawsze wina jest zwalniającego.
Nie. Nie jest obowiązkowa. Nikt tu nikogo do niczego nie zmusza. Nie martw się. Najlepiej poczekaj i wyrób sobie własną opinię.
Dziś zwolnili ponad 50 osob z wymyślonych powodów. To już drugie masowe zwolnienie.
G3A coś jednak musi być u Ciebie nie tak skoro tak się G2A interesujesz. Jak jesteś tak zadowolony z nowej pracy plus dla Ciebie. Powodzenia. Nie wylewaj jadu tak publicznie. Bądź szczęśliwy!!! G2A dalej funkcjonuje bez Ciebie i pewnie dalej będzie a jako firma nowych technologii ma takowe u siebie. Zdrówka ????
Czy Ty napisales wlasnie w watku w ktorym sie pisze o doswiadczeniach z pracy w G2A zeby ktos nie pisal o doswiadczeniach z pracy w G2A? Jesteś naprawdę aż takim kretynem?
Bawią mnie pozytywne komentarze pisane tutaj przez HR więc powiem wam jak naprawdę wygląda praca w tej firmie. Zacznę od osławionego darmowego jedzenia i pokoju gier. Owszem w kuchni jest podawana darmowa zupa, do której trzeba ustawiać się w długiej kolejce i czekać ponad 10 minut (czyli pół przerwy) jednocześnie modląc się by jej nie zabrakło. Co jakiś czas w kuchni pojawia się także darmowa pizza, ale jeśli myślisz, że przyjdziesz zjeść sobie kulturalnie kawałek albo dwa to zapomnij. Ledwo wózek z pizzą przekroczy próg kuchni to w kilka sekund stado sępów pozabiera po 3-4 pudełka z pizzą na osobę i zanoszą do pokoi, w których siedzą. To co w kuchni rzeczywiście możesz zastać bez walk i przepychania z innymi to kawa i herbata. Pokój gier z kolei jest zawsze okupowany przez stałych bywalców. Nie dopchasz się do konsoli, stołu do ping ponga ani bilarda. Możesz postać i popatrzeć jak innym idzie i robić atmosferę, o której pieje się w G2A peany. Przejdę teraz do opisu zwykłego dnia pracy. Niezależnie w jakim dziale pracujesz i ile masz stażu, każde twoje kliknięcie myszą, każde wpisane słowo, każda strona którą otworzysz i każda sekunda obecności przy komputerze jest rejestrowana przez(usunięte przez administratora) Jeżeli przez 5 minut nie ruszysz myszką bo np. omawiasz coś przy biurku innej osoby albo wychodzisz do ubikacji, to po powrocie zastajesz monit z programu śledzącego i musisz tłumaczyć się z tejże nieobecności. Jeżeli się nie wytłumaczysz lub twoje tłumaczenie nie będzie wiarygodne dla działu kontroli, to czas nieobecności zostanie ci odjęty od czasu pracy i musisz go do końca miesiąca nadrobić. W skrócie - jeśli program nie zarejestrował twojej obecności to tak jakby cię nie było w pracy i nieważne że akurat trzeba było zrobić coś poza komputerem. W firmie wszystko jest ściśle tajne! Żeby dojść do biurka musisz przejść przez kilka bramek otwieranych specjalną przepustką i odciskiem palca. Broń monitora aby nie zaglądały osoby siedzące obok Ciebie i nie zaglądaj sąsiadom, a już na pewno nie osobom z innych działów. Jeśli odchodząc od komputera pozostawisz niezablokowany ekran możesz dostać karę za niezabezpieczenie danych firmowych. Najbardziej tajne są jednak zarobki, a zwłaszcza osób na tym samym stanowisku. Przyłapanie na rozmowie o nich lub zapytanie o nie w HR kończy się zwolnieniem z pracy. (usunięte przez administratora) Jeżeli mimo wszystko chcesz podjąć pracę w G2A dam ci kilka wskazówek jak się zachowywać by przetrwać. Przede wszystkim siedź cicho! Będziesz widzieć bardzo wiele zaniedbań, ale nie próbuj ich zgłaszać bo to daremne - dziwnym trafem to co wadliwe nigdy nie jest w niczyich obowiązkach. Nie licz na to, że firma doceni twoje doświadczenie - owszem dostaniesz więcej obowiązków, ale nigdy nie dostaniesz premii ani podwyżki. Pamiętaj, że jesteś na najniższym szczeblu drabiny feudalnej, pod wszystkimi team leaderami, kierownikami, managerami, headami i szefostwem. Jeśli masz pomysł, który mógłby usprawnić pracę lub zmienić coś na lepsze to wiedz, że będziesz potrzebować approve od każdego z niniejszej drabiny co potrwa tygodniami i prawie zawsze utknie na jakimś etapie po czym zostanie zaniechane. Musisz także przyjąć do świadomości fakt, że znakomita większość team leaderów to nie mający pojęcia o branży niekompetentni konfidenci. Im lepiej pracujesz i więcej potrafisz tym bardziej będziesz wyręczać przełożonych, spróbuj jednak mieć swoje zdanie to szybko spotkają cię konsekwencje. W firmie pełno jest team leaderów i managerów karierowiczów nie liczących się z ludźmi, których mają w swoich działach. Nastaw się także na to, że nie wyjdziesz do domu po 8 godzinach pracy, zazwyczaj uda ci się po 10, a przed weekendem lub jakimś świętem jeszcze później. Wypłatę dostaniesz w dwóch przelewach -(usunięte przez administratora) br /> Aplikując do G2A wpisz w CV następujące cechy aby dostać pracę: ślepy konformizm, brak własnego zdania, gotowość do ciągłej pracy nadgodzinowej. Na koniec jeszcze odpowiedź na pytanie "skoro jest tak źle to dlaczego tyle osób pracuje w G2A?". Niestety, ale o pracę na Podkarpaciu jest tak ciężko, że mając jakiekolwiek zatrudnienie trzeba się go kurczowo trzymać i udawać, że jest dobrze by przeżyć od 10 do 10.
Ładnie ładnie, HR (a może teraz jakiś inny dział odpowiedzialny za wybielanie firmy?) zareagował na mój komentarz w kilka godzin. Brawo! Ach nie, to przecież ktoś całkiem przypadkowy czujnie odpisał jakże mogłabym was o to posądzać! :] Ubolewam nad tym, że nie doczekałam roznoszenia pizzy po pokojach. Gratuluję! Wszak G2A jest jak socjalizm i bohatersko rozwiązuje problemy, które tworzy. Za to negatywny komentarz najlepiej odwrócić jak kota ogonem, ale co zrobić mając taką pracę. I powiem ci, że u nowego pracodawcy nikt nie musi skanować odcisku palca by wejść do biura, a nikt firmy nie rozkradł. :D
1. Naprawdę? Darmowe soki,kawa, herbata, owoce, jogurty, śniadania, naleśniki, lody, w lecie grill, hot dogi, pizza rozwożona po pokojach i sałatki, ale problem bo trzeba 10 minut zaczekać na zupę. 2. Games room, siłownia praktycznie cały czas są wolne i można skorzystać w dowolnej chwili. Nawet jeśli ping pong, bilard czy konsola są zajęte to wystarczy spytać, kiedy kończycie? Ludzie nie gryzą. 3. Tak jest system, który mierzy czas pracy przy komputerze i tak pojawia się monit z pytaniem co robiłeś po 5 minutach, ale wystarczy wpisać że miało się spotkanie i wszystko gra, nikt się nie czepia a czas pracy się liczy. Trzeba się naprawdę obijac albo siedzieć na fejsie żeby czasu pracy nie zaliczyli i trudno się dziwić. A program rejestrujący czas pracy jest po to by na koniec tygodnia wyciągnąć z niego czas pracy i dostać wypłatę. Gdyby nie to, jakbyś pokazał, że pracowałeś 45 czy 50 godzin i odebrał kasę za nadgodziny? 4. Tak, są zabezpieczenia odcisk palca jest tylko przy wejściu do budynku, pozostałe to drzwi na opaskę i to tylko główne korytarze, bo drzwi do pokojów nie są zamknięte w ciągu dnia gdy wszyscy są w pracy a blokuje je ostatnia osoba wychodząca po pracy do domu. Nikt nie ma problemu jeśli zaglądniesz komuś w monitor, ale kultura wymaga by nie zaglądać przez ramię i nie ślęczeć nikomu nad głową. Nie słyszałem nigdy o karze za niezablokowany komputer, innej niż otwarta strona porno w przeglądarce przez jakoegoś żartownisia z pokoju lub mail na all o treści "lubię placki". 5. Jeśli rozmawiasz z kimś o swoich zarobkach nikt nie ma z tym problemu, bo to jest wiedza, którą możesz swobodnie dysponować i nikt nie może Ci tego zabronić, natomiast jeśli idziesz do hru i pytasz ile ktoś inny zarabia to już inna rozmowa, bo prawnie jest to zabronione, bo nie można tego podawać, może Ci to powiedzieć sam zainteresowany. 6. Z zaniedbaniami, do których nikt się nie przyznaje się zgodzę, ale trudno się dziwić, bo kto będzie chodził i rozpowiadał, że coś jest jego winą? Byłeś w firmie, trzeba się było przyznać do zaniedbań. ;) Ulepszenia i poprawki? Tak trudno je wprowadzić i to jest duży mankament tej firmy. Natomiast premia i podwyżki? Oczywiście, że są, trzeba się tylko upomnieć o podwyżkę jeśli uważasz, że zasługujesz i pokazać co się dobrego zrobiło czyli uzasadnić. Premie trzeba sobie ustalić z managerem i uzgodnić ile i za co. 7. Niekompetentni team leaderzy, to zależy od działu, ale to można spotkać wszędzie. Co do pracy po 10 godzin, tak ale jeśli jesteś w maxach, a do nich wstępować już nie można. Poza tym nigdy nie zdarzyło mi się żeby ktoś powiedział mi, że mam zostać. Fakt zdarzało się siedzieć po godzinach ale w wyjątkowych sytuacjach, gdzie wiedziałem, że coś powinno być zrobione i nie można tego odwlec, ale to normalne w każdej firmie. Jeśli siedziałeś tak codziennie to raczej znak, że nie potrafisz sobie zorganizować pracy i w ciągu dnia częściej sprawdzasz długość kolejki do zupy lub siedzisz na fajce niż pracujesz. 8. Wypłata, tak jest w dwóch przelewach, ale wysokość polskiego przelewu zależy od tego co sobie wynegocjowałeś, można mieć wszystko na polskiej nawet, ale z reguły wypłata jest podzielona. 9. Skoro uważasz, że na Podkarpaciu jest tak strasznie z pracą, to może jest to jednak problem w Twoich kompetencjach a nie z Podkarpaciem? Jak szukałem pracy zdążyłem wysłać tylko jedno cv i pracę znalazłem, właśnie w G2A. Na koniec, daruj sobie komentarze, w stylu: HR się odezwał - bo mają one na celu tylko zdyskredytowanie komentarza. To po prostu opinia osoby, która pracuje na codzień, robi to co lubi i robi to dobrze, skoro nikt nie ma mi nic do zarzucenia.
Przeszedłem z G2A do innej firmy, potem jeszcze innej, branża IT - nikt mi nie kontroluje czasu i nie kradnę go pracodawcy - sam raportuję swoje godziny i szef mi je zatwierdza. Jeżeli nie potraficie zaufać swoim pracownikom, to nie oczekujcie od nich zaangażowania. Nie spotkałem się z pracownikiem w swojej nowej (dużo lepszej) pracy, który oszukiwałby firmę co do przepracowanego czasu. Że czasem zajrzy na Fb, poczyta własne maile etc.? Cóż, człowiek to nie robot - nie zawsze jest też praca do wykonania, a rzeźbienie czasu, bo jakiś debil w kadrach musi Cię sprawdzić jest bez sensu. Każdej polskiej firmie życzę jak najlepiej, dlatego jest mi przykro, że funkcjonujecie na zasadach w stylu "trochę lepszy polski Janusz biznesu"
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w G2A.com?
Zobacz opinie na temat firmy G2A.com tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w G2A.com?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 3 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!