Jak długo trwa proces awansu w Magellan Software Polska S. A.?
Magellan dawno nie funkcjonuje (chyba, że na papierze). Grupa właścicielska założyła spółkę ESOD sp. zoo sp. k i całość została tam przeniesiona.
Czy normalnie działacie? Dlaczego taka cisza jest na forum?
@dna powiedz coś więcej, dlaczego odradzasz? Jesteś pewien, że chodzi o mobbing, pamiętaj, że zazwyczaj ma na celu lub skutkuje: poniżeniem, ośmieszeniem, zaniżeniem samooceny lub wyeliminowaniem albo odizolowaniem pracownika od współpracowników.Czy zgłaszałeś mobbing komuś w firmie?
ODRADZAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! uważajcie, jeśli chcecie zmienić pracę, szukajcie dalej, jeśli nie macie nic, nie wiem czy warto brać nawet na chwilę! niekompetentni managerowie, dużo mobbingu, dno. Nie robcie sobie sami krzywdy
wie, ze kiedyś do nich przyjmowali jeeszcze na stanowisko jako Pracownik Działu Prawnego, ale obecnie nie ma aktualnych ofert pracy na pewno no i też nie zanosi się na to chyba, bo mają w firmie główie headhunterów, którzy sami dobierają pracowików, wiec nie ma ogłoszeń.
Dla piszącego te komentarze drobna uwaga Magellan już nie prowadzi jako takiej działalności, lecz pod inną nazwą jako Esod, prosił bym już tutaj nie pisać komentarze
Zastanawiające jest dla mnie jedno - czy do sowich szeregów ewentualnie poszukują tylko informatyków czy teechnicy dobrze znający AutoCada w ogóle mają co tutaj szukać czy należałoby znaleźć dla nich zupełnie inne procedury, akceptacje, rekrutacje i finalnie stanowiska. Jeżeli dalej byłby pan zainteresowany to można zacząć coś organizować.
nie wiedziałam, że w ogóle istnieje coś takiego jak archiwum elektroniczne, bo wydawało mi się, że takie rzeczy jak kompleksowa archiwizacja danych czyli skanowanie, wprowadzanie danych i archiwum tradycyjne to każda firma robi na własną rękę. nie wiedzialem że powołana jest do tego inna firma no i że jeszcze w Złotnikach a to przecież ie jest duża miejscowość
No a ja za to dobrze trafiłem bo są dwie oferty pracy. jedna dla programisty php, druga zaś dla programisty c++. Bardzo zależało by mi na odpowiedzi kogoś z firmy. Jak wygląda praca w Magellan Software Polska S. A. ? Głównie chodzi mi o współpracę z pozostałymi członkami załogi. No i jakie są możliwości rozwoju ?
mimo że nie brzmi optymistycznie bo tu masz rację, to chyba nie jest źle, bo jak widać ludzie tu się nie udzialają od jakiegoś czasu i nie nażekają więc pewnie już wszystko w najlepszym pożądku. Dlatego ja chciałbym spróbować swoich sił u nich, ale niestety internet nic nie wie o jakim kolwiekmiejscu u nich... ;/
Własnie zauwazyłem, że ocena profilu Magellan Software jest strasznie niska: Ocena: 1/6 - 304 głosy, nie brzmi to optymistycznie.
Czy ja wiem, czy to takie stereotyp, akurat branże informatyczna rozwija sie bardzo dobrze, to i zarobki w magellan software musza być całkiem wysokie.
@lanca, nie przesadzajmy, to stereotyp, że informatycy zarabiają najwięcej, stawki są jak wszedzie...
ludzie to jest praca w informatyce, tam idą obecnie takie pieniadze, że to najpewniejsze zajęcie na te czasy
Wtedy możesz śmiało liczyć na najniższą krajową, chyba że weźmiesz nadgodziny, to kilka złotych więcej.
Anonim - 2013-08-09 07:15:04 Da się zarobić normalne pieniądze?Tylko tym którzy kablują
przeczytaj prosze moje poprzednie wpisy bo w nich wszystko logicznie wyjasnilem, tylko ty widac nie chesz lub nie potrafisz skumac - spoznijace sie wyplaty - napisalem o nich - sa niezgodne z umowa wiec to ewidentna wina pracodawcy, pracownik na takie cos moze zaaragowac wnioskiem o odsetki lub jesli widzi, ze sytuacja sie bedzie powtarzac i mu to nie na reke to po prostu sie zwolnic i przejsc do firmy gdzie placa na czas a jasli firma wogole czegos nie zaplaci to podac ja do sadu (pisalem o tym juz wczesniej) - przymusowe urlopy bezplatne - ale co znaczy przymusowe?, ktos trzyma cie pod pistoletem na w domu? - takie cos reguluje kodeks pracy, podpisujac umowe podpisujesz paragraf, ktory sie do tego kodeksu odwoluje, jesli taki urlop jest w jakis sposb niezgody z kodeksem podajesz pracodawce do sadu - jesli jest zgodny to sorry, ale sie pod tym podpisales, a jesli ci to nie pasuje to mozesz zaproponowac pracodawcy aby w umowie o prace bylo zastrzezenie , ze nie moze ci wyslac na taki urlop - jesli sie pracodawca na to nie zgodzi, to trudno, decyzja nalezy do ciebie, mozesz mimo wszystko podjac prace lub nie --- podsumowujaca: sam podpisujesz papierek umowy, ktora umozliwia takie urlopy - jesli tzn. urlop przymusowy dotyczy umowy o dzielo, to zobacz co tam pisze, jaki jest okres umowy - jesli zelceniodawca zlecil ci cos a potem unimozliwia realizacje zlecenia i stad tez nie placi, to idzie sie z taka umowa do sadu - prosta sprawa i zada od pracodawcy zaplaty, ja w umowach o dziele zawsze zastrzegam, ze pracodawca musi sie zadeklarowac umozliwic wykonywanie zlecenia i ze jesli z jego strony takiej mozliwosci nie bylo to po okreslonym czasie i tak musi zaplacic - porownania ze sklepikiem nie zajarzyles wogole - sklepik nie byl bowiem w tym przypadku odniesieniem do firmy a do pracownika - bo sklepik sprzedaje towary podobnie jak ty sprzedajesz swoja prace -- a to pracodawca jest wiec w roli klientem kupujac od ciebie ta prace -- obydwoje natomiast przystajecie na dane warunki, pracodawca zgada cie sie zaplacic dana kwote za dana robote, podobnie jak klienta zgaa sie zaplacic okreslona kwote sprzedawcy za dany produkt "cierpią potem tylko pracownicy" - odsnie tego, to jesli, np. strona pracodawcy lamie umowe (spoznione wyplaty, brak wyplaty za umow o dzielo na czas) to faktycznie cierpia -- ale ja w pierwszym poscie nie o tym pisalem, chodzilo mi tylko o nazywanie wyzyskiem niskich pensji -- w/g mnie nie mozna nazwac wyzyskiem czegos na co godza sie dwie strony, wiec jesli ktos dobrowalnie sie godzi pracowac za 7 zl/h to niech potem nie pisze, ze go pracodawca wyzyskuje bo przeciez sam sie na te warunki zgodził jesli gdzies cos jest wyzej nielogiczne to mi wyjasnij bo nadal nie podajesz konkretnych kontrargumentow
"odnosnie "wolałem już twój bełkot o łódce i wiosłujących galernikach za miskę ryżu" to nie wiem o czym piszesz, ja jakis takich przykladow niegdzie nigdy nie podawalem, ba nawet nie slyszalem" jesli nie słyszałeś to znaczy, że nigdy tam nie pracowałeś bo homik, takimi hasełkami mobilizuje swoich pracowników dalej zwanych tanią siłą roboczą, więc nie rozumiem dlaczego wypisujesz tutaj swoje? "mądrościami" o "bronilem tylko swietego prawo wlasnosci" jakiś bełkot o "małym prywatnym sklepiku"?co ma to wspólnego z notorycznie spóźniającymi sie wypłatami i wysyłanem pracowników na bezpłatny urlop przy umowie o dzieło? może do tego sie ustosunkuj? jeśli ktoś nie nadaje sie lub nie potrafi to niech nie zabiera sie za prowadzenie " małego prywatnego sklepiku" cierpią potem tylko pracownicy....nadal próbuję doszukać sie jakieś logiki w twoich wpisach...lepiej wróć do pracy bo "mały sklepik " może zaraz zatonąć...jak tacy glupsi niz ustawa nakazuje nim kieruja
odnosnie "wolałem już twój bełkot o łódce i wiosłujących galernikach za miskę ryżu" to nie wiem o czym piszesz, ja jakis takich przykladow niegdzie nigdy nie podawalem, ba nawet nie slyszalem co do reszty twojego wpisu to szkoda, ze nigdzie sie nie ustosunkowales merytorycznie do konkretnych rzeczy, ktore napisalem odnosnie "na tym forum bronisz tych patałachów" - to napisz gdzie ich niby bronilem ?? - bronilem tylko swietego prawo wlasnosci - i na jego zasadzie wlasciciel, nawet bedacy totalnym patałachem, glupkiem i gnojkiem moze ze swoja materialna wlasnosci zrobic co chce, nawet ja spalic - bronilem tego, ze jedyne co sie nalezy pracownikowi od pracodawcy i odwrotnie to to co zawarli w umowie a jezeli komus warunki przestaja odpowiadac to moze umowe rozwiazac - powyzsze dwie rzeczy wcale nie przecza temu, ze bedac pracownikiem takiej firmy mozna jako osoba jak najbardziej oceniac takiego pracodawce jaka jest osoba, jakim jest gospodarzem itp. ale dopoki wywiazuje sie z zawartej ze mna umowy to nic mi do tego -- wroce do porownania ze sklepikiem, idc do niego nie interesuje cie jak wlasciciel sklepiku zarzadza tym sklepikiem i jaka jest osoba, interesuje cie tylko, ze za dana kwote on moze ci sprzedac dany towar i tak sprzedawcy nie interesuje klient jak on sie gospodarzy swoim portfelem a tylko, ze chce kupic od niego dany towar, tak samo jest z praca, ty jestes sprzedawca a pracodawca klientem, ty sprzedajesz swoja prace on ci za nia placi jesli chcialbys odpisac i sie z czyms nie zgadzasz, to napisz jakies logiczne kontrargumenty a nie tylko 'buhehehehe' bo wychodzisz tym samym na wiekszego patałacha i glupka niz ludzie, ktorych tutaj tak nazywasz
wolałem już twój bełkot o łódce i wiosłujących galernikach za miskę ryżu od tych wywodów...na szczęście już od dłuższego czasu nie pracuję w tej "firmie" ...jak juz wspomniales, nic mi do "gospodarzenia" oraz to chyba nie moja wina "za drozyzne i coraz mniejsze pensje podziekuj szczegolnie politykom" ...owszem gdyby tylko coś się nie zgadzało w świadectwie pracy, lub z wynagrodzeniem, zgłosiłbym to w odpowiednie miejsce,...jako jedyna osoba swoimi wypocinami na tym forum bronisz tych patałachów co nawet tego "małego prywatnego sklepiku" prowadzic nie potrafia....bawia mnie na maksa te podrecznikowe frazesy a moze to z wiki?? "kończ waść wstydu oszczędź"