(usunięte przez administratora)
Potwierdzam wszystkie informacje, które Pani Monika tu wskazała jako były pracownik. Jegomość Dariusz ma ludzi za nic. Liczy się tylko jego czubek nosa raz PLN na jego koncie.
ciągle nie działające formularze rekrutacji, pierdyliard pól do wypełnienia, zmiany wprowadzane tylko pogarszają portal w dobie unbiased hirig dodawanie per pan/pani, obowiązkowe pole data urodzenia. Co niby rekruter ma zrobić dzwonić i pytać o datę urodzenia gdzie WSZĘDZIE zaleca się nie podawanie daty urodzenia? Portal chyba sobie żarty stroi uzupełnienie profilu kandydata to często po 30 min, jest to bezużyteczny formularz, ale bez niego nie da się dodać CV kandydata. Wypłaty 2 mies od zakończenia projektu nie ma. Nie polecam
Ten formularz jest istotnie zbyt obszerny i ma sporo niepotrzebnych pól, ale mi wypełnienie go zajmuje 10 min. Poradzenie sobie ze zbędnymi informacjami, o które nie chce się dopytywać kandydata, również nie jest zbyt trudne — jak się chwilę zastanowi, to można poradzić sobie z tą kwestią i nie trzeba wypytywać kandydata o rzeczy, których nie ma w CV. Wystarczy być nastawionym na szukanie rozwiązań, a nie problemów.
Odradzam współpracy z platformą Jobllegro Opiszę najpierw co jest dobre - szerokie spektrum projektów, całkiem przyzwoicie opisane oferty oraz jasno opisane zasady prowizji, niestety na tym kończą się plusy rekrutacji z Jobllegro Minusy: 1. Platforma oferuje możliwość wygenerowania indywidualnego linka do oferty. Dzięki temu np. w wiadomości na linkedin możemy wysłać kandydatowi od razu link do szczegółów, gdzie naturalne powinno być, że jeśli kanydat się zarejestruje i wyśle CV to zobaczymy kandydata w uproszczonym ATSie. Nic bardziej mylnego. Otóż będziemy mieć szczęście jeśli w ogóle zobaczymy naszego kandydata, a o CV zapomnijmy. Mimo, że kandydat wysłał CV przez nasz link u nas pojawi się co najwyżej imię i nazwisko kandydata a i to z taką szansą 50/50. Teraz szukajcie kandydata i poście by jeszcze raz wysłał wam CV ale bezpośrednio bo platforma nie działa - świetny start prawda? O ile już nie straciliście kandydata/kilku kandydatów w lejku. 2. Brakuje podstawowego systemu OCR do odczytu danych z pdf/worda by chociaż wstępnie uzupełnić profil kandydata. 3. Większość pół na platformie jest bezsensownym śmietnikiem, który uzupełnia się już na oślep. Wspomniane pole "Pan / Pani" jest w moim uczuciu pomyłką, czy wspomniane podawanie daty urodzenia (ageism), gdy tak naprawdę chcemy patrzeć na kandydata bez płci czy wieku skupiać się na kompetencjach Pola typu wielkość każdej jednej firmy z CV kandydata. Mam szukać każdą jedną firmę ile ma osób? XD po co to i komu, wstawiasz po X razy te same 50 i tyle, żeby nie tracić czasu. Porządne uzupełnienie profilu 1 kandydata zajmuje po 15-20 minut, jest strasznie nie wydajne, formularz się tnie. czasem trzeba odświeżyć i straci się 10 min uzupełniania - droga przez mękę i po co? prawie na pewno rekrutacja jest fejkiem. 4. Właśnie fejkowe rekrutacje - nie raz i nie dwa złapałam już Jobllegro na budowaniu bazy kandydatów z opisaną fałszywą ofertą pracy. Mając kandydatkę idealną zadzwoniłam zapytać osobę z Jobllegro dlaczego moja kandydatka wisi tak długo w oczekiwaniu na rozmowę z pracodawcą, gdy przeszłą ją ze mną i wg opisu jest kandydatem idealny - okazało się że ogłoszenie wisi ale w sumie to nie jest aktywne bo podobno pracodawca nie szuka już kandydata. Ogłoszenie wisiało jeszcze 2 miesiące - jobllegro pozyskiwało dane kandydatów i ich CV na NIEAKTUALNĄ ofertę. Sytuacja taka powtórzyła mi się 2 razy - ja traciłam czas, a Jobllegro nie było łaskawe zdjąć ofert. Budowanie sobie bazy przez martnowanie czasu rekruterów i kandydatów jest zwykłym świństwem. Na platformie zaczęły się pojawiać ogłoszenia bez firmy, im dłużej im się przyglądam, tym bardziej jestem przekonana, że żadna firma za tą rekrutacją nie stoi tylko to kolejny chwyt na budowanie bazy kandydatów i pozyskiwanie danych - nie mam na to dowodu, ale sytuacja wyżej daje mi do myślenia. 5. Wasz kandydat przeszedł do etapu rozmowy z pracodawcą "HURRAAA będzie prowizja"? nie do końca - bo otóż okazuje się że po waszej weryfikacji dodatkową weryfikację robi osoba z jobllegro czyli kandydat przechodzi 2 prescreeningi pomimo długiego i bezsensowenego formularza, waszego calla i obowiązkowej opinii od rekrutera, zalicza rozmowe z jobllegro i przechodzi (wg stanu w ATSie) do etapu rozmowy z pracodawcą (więc teorytucznie tu powinna pojawić się prowizja). Ale jej nie ma - okazuje się, że kandydat odrzucony - ok ale przecież miał rozmowę z pracodawcą, a no miał, ale jobllegro wymyśla nowe zasady że jak miał rozmowę z pracodawcą a wcześniej z nimi to np. nie da prowizji od tak z d*py wyjaśnienie. Bo tutaj na tym projekcie mają dodatkowe zasady itp. 6. Platforma pomimo pobierania danych waszych, w tym danych do płatności na konto - nie ma najmniejszego zamiaru wam wypłacić jeśli jakimś cudem zdobędziecie jakąś prowizję może upolujecie te 300zł. Otóz w panelu (o tragicznej obsłudze i częstym wieszaniu się) nie ma opcji zlecenia wypłaty! I akurat kiedy chcecie wypłatę nikt nie odpowiada na maila, a na telefon dostaniesz odpowiedź, że zlecenie wypłaty należy zgłosić emailem i już ktoś się tematem zajmuje. Podsumowując - poleciłam ok. 100 dobrze dopasowanych do ofert kandydatów, 3 przeszło do etapu w ogóle rozmów z pracodawcą (jestem przekonana, że większość tych ofert na które polecałam nigdy nie istniało były tylko pod zdobycie dla nich CV), za 2 otrzymałabym w teorii prowizję, ale gruszki na wierzbie - wypłat brak.
Ciekawe to co piszesz o prowizji, wracam z ich strony i tam piszą, że "nawet jeżeli kandydat sam znajdzie pracę lub jego rekrutacją zajmie się inny rekruter i tak otrzymasz wynagrodzenie". To nijak ma się do tego, że potem nie dostajesz kasy, bo ktoś z ich strony przeprowadził drugiego calla :/ Nie macie podobnego zapisu w umowie, żeby można było się na to powołać? A w ogóle to tobie się udało koniec końców dostać kasę na konto czy też nie? Pytam, bo może znalazłaś jakiś skuteczny sposób na to ;)
Mam inne doświadczenia z Jooblegro. Owszem zgadzam się, że formularz dodawania kandydata jest bezsensu, ale nauczyłam się uzupełniać go w max 5 minut. Nie szukam info o np. wielkości firmy, wypełniam to randomowo. Co do samych rekrutacji nie wiem czy są fałszywe. W te, w których ja brałam udział były aktywne - jeśli nie dostawałam długo informacji zwrotnej (dla mnie po 5 dniach temat się zamyka) i nie było kontaktu z koordynatorem to zawieszałam swoje działania. Zawsze jeśli słyszę, że klient jest nowy to wysyłam jedną kandydaturę "na próbę" żeby nie palić swojego czasu. Kasa była zazwyczaj na czas, również za spotkania u klienta - wystarczy wysłać maila. Jeśli spóźnili się z zapłatą to wystarczył jeden mail i zaraz kasa była. Ja akurat współpracuje głównie z jedną osobą i kontakt jest super. Projekty zaopiekowane i full informacji, które potrzebuje.