Jak się pracuje w Greenhomes Sp. z o.o. Zabrze? Zadaj pytanie

Zapowiadało się super ale współpraca skończyła się zanim się zaczęła. Oto cała historia: Mój pierwszy kontakt z firmą miał miejsce w grudniu ub. roku. Wówczas przez telefon powiedziano mi, że firma jest zainteresowana ale nie wiedzą dokładnie kogo potrzebują, więc nie drążyłam, zostawiłam temat. W maju zadzwoniono do mnie, umówiliśmy się na rozmowę. Rozmowa trwała bardzo długo, firma wyglądała na zaangażowaną i zainteresowaną, mnie również zaciekawiła ta praca. Uzgodniliśmy warunki zatrudnienia, złożyłam wypowiedzenie w mojej firmie (miesięczne). Dodam, że panowie z Greenhomes bardzo nalegali, że byłoby fajnie gdyby udało mi się dogadać z moim obecnym szefem na porozumienie stron, żebym mogła jak najszybciej u nich zacząć pracę - całe szczęście, że jednak tak się nie stało. Dokładnie 10 dni przed moim planowanym rozpoczęciem pracy w Greenhomes zadzwoniono do mnie z informacją, że firmie posypały się projekty, nie zostało im zapłacone, że muszą ciąć etaty, zwolnili dwójkę ludzi i że niestety nie mogą mnie zatrudnić. Oczywiście dzieją się przeróżne rzeczy w firmach, ale ta sprawa jest bardzo dziwna. Skoro zarząd widział, że w firmie dzieje się nie tak to dlaczego robili rekrutację na DWA stanowiska? W mojej opinii zarządzanie i organizacja w tej firmie stoi na bardzo niskim poziomie. Być może trafiłam na gorszy czas w firmie, ale ta sytuacja nie zachęca do współpracy, tym bardziej, że na rozmowie panowie deklarowali, że szukają kogoś na dłużej, min. 2 lata. Nie polecam, na pewno nie wrócę gdyby kiedyś jeszcze prowadzili rekrutację.