Jak się pracuje w Eltel Katowice Sp. z o.o. Katowice? Zadaj pytanie

Niżej możesz napisać pytanie o to jak się pracuje w Eltel Katowice Sp. z o.o. Katowice, jak wygląda praca, jakie są zarobki. Dowiedz się czy praca w Eltel Katowice Sp. z o.o. jest dla Ciebie! 


Branże: Produkcja instrumentów pomiarowo-kontrolnych i nawigacyjnych

Najnowsze pytania nt. pracy w Eltel Katowice Sp. z o.o. w Katowice

Pytanie
 Pytanie

Czy w firmie Eltel Katowice Sp. z o.o. praktykowane są premie/nagrody kwartalne/roczne? Na stanowisku elektronik, na które poszukują na Pracuj.pl to dość istotna kwestia.

Diodos Zeneros Anodos
Były pracownik
@Pytanie

ZDECYDOWANIE ODRADZAM PRACĘ W TEJ FIRMIE. POLECAM I ZACHĘCAM PRZECZYTAĆ WSZYSTKIE OPINIE, KTÓRE SĄ PRAWDZIWE. JEŚLI NIE CHCESZ BYĆ OBSERWOWANY PRZEZ KAMERY, KTÓE SĄ WSZĘDZIE I MIEĆ SPOKOJNĄ GŁÓWĘ I DOBRĄ ATMOSFERĘ W PRACY, TO NIE TU!!!! DODATKOWO PRACUJE TAM WIEL FAŁSZYWYCH LUDZI, KTÓRZY OBGADUJĄ ZA PLECAMI I DONOSZĄ...

anonim
Inne
@Diodos Zeneros Anodos

Serio z tymi kamerami tutaj? A one sa po co? Patrzeć, kto co robi? Czy na podstawie takich materiałów np. można stracić pracę? Albo jest jakas kara finansowa za źle wykonywane obowiązki? Jest to materiał dowodowy jakby?

NieproszonyAndrzej
Pracownik

Dokładnie tak, każdy pracownik dostaje na bramie kamerę GoPro i musi ją nosić po 8h a potem "te osoby" z dostępem do nagrań oceniają czy materiał nadaje się do tego, żeby kogoś wezwać na dywanik. Na domiar złego na produkcji pracownicy sami składają coraz to nowsze kamery a ci z pierwszego piętra wymyślili nawet kamerę iskrobezpoeczna, którą można montować w kiblu i jest bezpieczna w atmosferze wysokiego stężenia gazów łatwopalnych i wybuchowych. Sami sobie odpowiedzcie gdzie te kamery się podziewają jak produkcja ciągle składa nowe...

Dławik z magazynu Nowy wpis
Były pracownik
@NieproszonyAndrzej

Nie dajcie się nabrać. Naprawdę jest monitoring i wszystko oglądają... Poza tym wszystkie pozostałem opinie są zgodne z prawdą. Nie polecam pracy w tej firmie, w której pracuje bardzo dużo fałszywych ludzi, którzy donoszą. O D R A D Z A M ! ! !

Ooo Nowy wpis
Inne
@Dławik z magazynu

Z tym monitoringiem to w jakich okolicznościach się dzieje? Przyznam, że po pierwsze powody mnie w praktyce ciekawią, skąd to się bierze, że tak robią? Czy wcześniej ktoś tu komuś podpal czymś i z tego wynika taka przezorność? I nawet jeśli jest to oglądane to co z tego? jak każdy dobrze pracuje to nie ma problemu?

SMD Nowy wpis
Pracownik
 Pytanie
@Dławik z magazynu

Tak jest monitoring i prawda jest że jest oglądają ????

Lampion górniczy Nowy wpis
Były pracownik

Jest pakiet kamery + donosiciele...Nie polecam tam pracować. Na rynku są o wile lepsze oferty !

Pytanie
 Pytanie

Czy możliwa jest praca zdalna w firmie Eltel Katowice Sp. z o.o. w przypadku pracy jako elektronik?

Pytanie
 Pytanie

Eltel Katowice Sp. z o.o. poszukuje osoby na stanowisko Księgowa. Czy ktoś z Was brał udział w procesie rekrutacji i chciałby podzielić się wrażeniami?

1
Woltomierz
Były pracownik
@Pytanie

Generalnie odradzam rozmowę,szkoda czasu i nerwów.Wiem, że od jakiegoś czasu ludzie się zwalniają, w tym także z księgowości.Ich główni klienci to branża górnicza, która wiadomo docelowo ma być zredukowana..Dodatkowo dużo wysyłali na wschód,przez wojnę mają teraz problem.Generalnie odradzam,poza pracuje tam dużo fałszywych osób

1
Edyta
Inne
@Woltomierz

A to źle, że na wschód wysłali? I w sumie skoro podobno w tej branży tak trudno jest i będzie coraz gorzej to chyba pozytywnie, że się wciąż trzymają? Ty definitywnie pracę na każdym stanowisku tu odradzasz?

1
Uważaj lepiej
Były pracownik
@Edyta

Raczej tak, bo dużo tam ludzi którym nie można ufać i bardzo słaba kasa.

Edyta
Inne
@Uważaj lepiej

Aha, no rozumiem. Bardzo słaba oznacza gołą najniższą?

Amperomierz i Anoda
Były pracownik
@Edyta

Prawie najniższą, poza tym niezbyt dobra atmosfera w pracy oraz wielu fałszywych ludzi!!!Uwaga,Uwaga, Uwaga

Terystor????
Były pracownik
@Pytanie

Dobrze radzę nie zatrudniajcie się tam,nie tak dawno odeszła także główna księgowa.To jest firma bez przyszłości oparta w 100%na branży górniczej i na klientach ze wschodu.Tetaz jeszcze ta wojna i utrudniony handel...Poza pracuje tam wiele fałszywych ludzi.Uwaga!!!!!!

Kana
Były pracownik
@Terystor????

Już skończ się uzewnętrzniać - gdybyś nie pił to byś nie wyleciał. Skończ wylewać żale, bo to żałosne i skończ pić - dla zdrowia.

Rezystor Olaf
Były pracownik
@Kana

Bo co będę pisać co będę chciał!!!! I nic Ci do tego! To firma, której właściciel powierzył w ręce pewnemu zadufanemu w sobie i zadzierającemu non stop nosa dyrektorkowi.W innych działach też są "perełki"np.taka produkcja..Niby szefuje tam mały,łysy krepel który wszędzie wszystkich obgaduje za plecami.Jest okropny w stosunku do podległych pracowników.W innych działach jest ponownie!!!!!! ,Uwaaaaga!! Będę pisał ile będę chciał.????????????

1
Kana
Pracownik
@Rezystor Olaf

No to pisz. Widać jak bardzo się frustrujesz. To Twoja opinia, ale nie rzeczywistość. Nie ma sensu z Tobą dyskutować, bo to i tak niczego nie zmieni - jesteś oślepiony gniewem, bo ktoś Ci w oczy powiedział, że się nie nadajesz. Po twoich wpisać widać jakim człowiekiem jesteś i odpowiedź sobie na pytanie, czy z takim człowiekiem jak Ty można budować i utrzymywać zespół...

Anoda
Były pracownik
@Kana

Nie broń tej firemki,poza tym wszystko jest zgodne z prawdą.Bylem pracownikiem i widziałem, słyszałem wszystko wewnątrz tego przedsiębiorstwa.Uważajcie,nie warto wiązać przyszłości z branżą górnicza,która docelowo wygaśnie.Główni ich klienci to wschód Europy-teraz wojna utrudnia znacznie sprzedaż oraz lokalnie cała grupą pgg i inne twory górnicze.Poza tym wielu pracowników samych odchodzi między innymi z działu konstrukcji, księgowości itp.Zdecydowanie nie polecam pracy w tej spółce!

Kana
Pracownik
@Anoda

Zdaje się, że prowadzisz zbyt przaśne życie, skoro Twoim problemem jest podjęcie pracy przez kogoś zupełnie obcego w firmie, która Ci podziękowała :) to niesamowite, że przejmujesz się pracą działów, w których nie praacowales i nie masz pojęcia o ich zakresie pracy :) nie ma w EK działu konstrukcji a branża Górnicza ma się ok, bo to nie tylko węgiel. Odpoczywaj na emeryturze i przestań się przejmować - jesteś szczęściarzem, mimo iż nie dorabiasz już sobie dodatkowych kilku tys na emeryturce - zrobiłeś miejsce młodym i jest spoko ;)

Woltomierz
Były pracownik
 Pytanie
@Kana

Ty Kanka pozjadałas wszystkie rozumy czy co?Poza tym nikt mi nie podziękował sam opuściłem ten "fajny zakład"Acha sprostowanie dział konstrukcyjny.Aaa jesteś jasnowidzem ooo wiesz w jakim dziale pracowałem ????A zakres pracy w tych działach dobrze znam. Ludziska nie słuchajcie tej Kanki i nie zatrudniajcie się w tej firemce, która słabo płaci,wykorzystuje pracowników i ma w szeregach wieluuuuy fałszywych ludzi .Uwagaaaa¡!!!!!!!!

Kana
Pracownik
@Woltomierz

Naturalnie, że nie. Nie mogę się równać z Tobą i Twoimi wszystkimi wcieleniami, które wszystko słyszały i widziały w absolutnie każdym dziale :)

Lutownica
Były pracownik
@Kana

Ludzie sami widzicie jak się bronią...Nie mogą znaleźć nikogo sensownego do swojego "kołhozu...????a ludzie się wykruszają????'Jak zawsze prawda w oczy kole...Nie zatrudniajcie się tam dobrze radzę.Uwaga!

Storno czerwone
Były pracownik
@Pytanie

Nie warto naprawdę,nawet jakiś czas temu odeszła od nich główna księgowa.W innych działach nie jest wcale lepiej.Poczytaj pozostałe opinie i sama zdecyduj.

Edyta
Inne
@Storno czerwone

A wiadomo czemu odeszła? I co niby na tych innych działach się dzieje?

Pamiętający
Pracownik
@Edyta

Generalnie to przykra sprawa, bo jeden emeryt z produkcji się w niej zauroczył i był (jak się okazało potem) dla niej mocno uciążliwy (to ten co teraz tak uporczywie hejtuje firmę pod różnymi Nickami). Jak dała wypowiedzenie i sprawa wyszła na jaw to gościa zwolniono a dziewczyna chciała zmienić środowisko

BILANS FINANS
Były pracownik
@Pamiętający

Nie wierzcie i nie zatrudniajcie się tam. Na rynku jest dużo lepszych ofert. Dodatkowo jest teraz rynek pracownika - powodzenia wszystkim szukającym :-)

Edyta
Inne
@BILANS FINANS

Z tym, żeby nie wierzyć to do czego to? Do tej historyjki, którą przytoczył?

#8
Pracownik
 Pytanie

@Prawdomówca - thank you for your opinion. Nie wiem, czy jest tak tragicznie. Może nie. Negatywne opinie właściwie pochodzą wyłącznie z działu produkcji. Nie twierdzę, że osobiste konflikty jednych ludzi z innymi ludźmi nie mają miejsca - natomiast są one wyłącznie podyktowane sprawami osobistymi i zdarzają się w absolutnie każdym zakładzie pracy. Nie chcę zmieniać Twojego zdania, natomiast uważam, że trzeba na pewne sprawy spojrzeć nieco szerzej i na spokojnie. Z pewnością masz rację, że konstruktor, czy też programista zarabia więcej aniżeli pracownik produkcji. Warto zadać sobie pytanie dlaczego tak jest, wówczas ktoś dostanie szanse pokazać Ci i wytłumaczyć gdzie się mylisz i podać jakieś argumenty. Liczenie czyjejś kasy nie rozwiązuje żadnego problemu. Nie mam pewności co do sytuacji dotyczących "kłamstw szefa i zastraszania ludzi", bo nie byłem ani świadkiem, ani "ofiarą". Wydanie polecenia przez przełożonego to nie znęcanie się. Można się nie zgadzać z czymś, uważać coś za "bezsens" - ale ważne, aby umieć to wyrazić i przekazać, wtedy istnieje szansa, że dostaniesz odpowiedź tłumaczącą powody takiego działania. Nie odnajduję argumentów na zarzut, iż "(usunięte przez administratora), okłamywanie i (usunięte przez administratora)na porządku dziennym". Nie chcę umniejszać Twoim wnioskom i logice, ale chcąc wierzyć w Twoją wersję rzeczywistości musiałby tutaj co przetarg stacjonować oddział CBŚ, a zamieszani w ten proceder dawno siedzieć z bransoletami na dołku, nieprawdaż? Wyczuwam silną opinię niektórych ludzi na tematy, których w rzeczywistości nie rozumieją z uwagi na złożoność tych tematów. Łatwo polaryzować przez podział na "tych z góry" i "tych z dołu", lepszych i gorszych, tylko, że taka postawa nie rozwiązuje żadnego problemu. Domyślam się jakie były zamiary mrówek z produkcji, czy lamp górniczych wobec wyrażanych opinii. Jeśli faktycznie w firmie jest tak źle i tragicznie to negatywne opinie powinny spływać z różnych działów a nie tylko "tego z którego firma żyje" - a tych jak widać na dzień dzisiejszych tutaj próżno szukać. Kończąc, warto trzymać osobiste uprzedzenia z dala od wygłaszanych opinii. Nie ważne co powiesz, uprzedzenie będzie ukrywać fakty. Wielu pracowników jest świadomych jednak, że to nie (usunięte przez administratora), a fajne miejsce umożliwiające szeroki rozwój. Ale to tylko pracownicy, którzy nie są naładowani negatywnymi opiniami i nie widzą powodu do oczerniania pracodawcy, przełożonych, czy konkretnych osób. Serwis gowork to właściwie zawsze tablica skupiająca w większości hejt i złość, bo to na tyle silna emocja, że jest w stanie zmotywować kogoś do poświecenia prywatnego czasu na wylanie pomyj w sieci. Ja jako pracownik, który pracował już w kilku miejscach nie mogę zrozumieć jak ktoś z taką zaciętością może być tak pewny swoich racji, które w konsekwencji uderzają w wizerunek całej firmy i każdego jej pracownika z osobna. I żeby była jasność, nie chcę zmienić zdania osób negatywnie wypowiadających się o firmie. Chciałbym jedynie, aby ktoś kto rozważa prace w tym miejscu mógł dojść do swoich wniosków ;)

Pszczółka z dz. konstrukcyj.
Pracownik
@#8

Nikt nie polemizuje z tym, że niniejszy portal skupia przede wszystkim hejterów oraz osoby krytyczne stygmatyzowane na hejterów. Jest to truizm. Nie oznacza to jednak, że osoby niezabierające głosu automatycznie należą do grupy: "[...] świadomych jednak, że to nie (usunięte przez administratora), a fajne miejsce umożliwiające szeroki rozwój. Ale to tylko pracownicy, którzy nie są naładowani negatywnymi opiniami i nie widzą powodu do oczerniania pracodawcy, przełożonych, czy konkretnych osób." Brak na tyle negatywnych emocji, by wyrażać publicznie negatywne opinie, nie oznacza automatycznie wrażeń pozytywnych i opinii pochlebnych. Sugeruję rozważyć, że manipulacja polegająca na zawłaszczaniu sobie prawa do wypowiadania się w imieniu tych, którzy głosu nie zabrali, jest przede wszystkim efektywna w sferze realnej, gdy niezabierający głosu są podczas dyskusji obecni i jest to widoczne dla wszystkich. Gdy ludzie nie wypowiadają się potencjalnie z wielu różnych powodów (zgoda, strach, zrezygnowanie, brak umiejętności wejścia w potyczkę słowną), wówczas można kreować narrację, że powodem milczenia jest zgoda z samozwańczym kreatorem opinii grupy. W przypadku sfery internetowej sprawa się trochę komplikuje. Po pierwsze, jest to już zbyt dobrze znany, oklepany i "zmemizowany" mechanizm manipulacji, by przeszedł tak łatwo niezauważony. Po drugie brak jest informacji o tym, czy osoby, które rzekomo podzielają daną opinię w ogóle są świadomi, że została ona gdzieś publicznie wygłoszona.

Wdzięczny
Kandydat
 Pytanie
@#8

"Wydanie polecenia przez przełożonego to nie znęcanie się." Trudno o niższych lotów publiczny gaslighting, chociaż pretendentów w całej wypowiedzi nie brakuje. Czy firma z aż taką pogardą podchodzi do intelektu kogoś "[...] kto rozważa prace w tym miejscu mógł dojść do swoich wniosków ;)"? Dziękuję za przestrogę dobrodzieju. Miałem już do czynienia z przełożonymi lubującymi się w tej formie manipulacji i wiem co to w praktyce oznacza. Twoja wypowiedź była bardzo pomocna w dojściu do własnych wniosków podczas rozważania pracy w tym miejscu. Zdecydowanie zasłużony kciuk w górę.

I am helping
Pracownik
@#8

"[...] nie mogę zrozumieć jak ktoś z taką zaciętością może być tak pewny swoich racji, które w konsekwencji uderzają w wizerunek całej firmy i każdego jej pracownika z osobna. I żeby była jasność, nie chcę zmienić zdania osób negatywnie wypowiadających się o firmie. Chciałbym jedynie, aby ktoś kto rozważa prace w tym miejscu mógł dojść do swoich wniosków ;)" Spieszę w wyjaśnieniem. Otóż celem nadrzędnym procesu oceny dowolnej osoby/firmy/instytucji/państwa/organizacji nie jest uzyskanie przez nią jak najwyższej oceny, niezależnie od podejmowanych działań. To uzyskana ocena jest funkcją opinii ludzi, którzy się wypowiadają, a nie odwrotnie. To nie opinie ludzi mają się dostosować do założonej/zażyczonej finalnej wysokiej oceny, ale swobodne opinie ludzi sterują wizerunkiem, co (z założenia istnienia mechanizmu oceniania) ma regulować i wpływać na sposób funkcjonowania organizacji. Kultura, merytoryka i wiarygodność wydawanych opinii jest zupełnie osobnym problemem i wszyscy są świadomi niedoskonałości tych czynników. Jeżeli opinie nie spełniają minimalnych kryteriów, jest to dla każdego widoczne. Dla firmy być może również korzystne będzie, gdy ludzie, którzy nie potrafią przefiltrować pewnych komentarzy jako niewarte uwagi, zdecydują się nie aplikować. Mechanizm jest niedoskonały, ale przynajmniej zdatny do czegokolwiek, w przeciwieństwie do filozofii: "Pamiętajmy, by oceniając, preferować dbanie o dobry wizerunek firmy a potem ewentualnie o wyrażenie własnego zdania, którego swoją drogą nie ma potrzeby zmieniać - niech sobie będzie jakie tam oceniający ma ochotę". Chciałoby się dodać: "W razie rezygnacji niezadowolonego, zawsze można przyjąć nowego człowieka, jeszcze niezorientowanego jak wygląda sytuacja wewnątrz firmy. A potem następnego, i następngo, i tak dalej." Filozofia bez wątpienia atrakcyjna dla pracodawcy, jednak nie taki jest cel istnienia portalu. Wprowadzanie do dyskusji powyższej mentalności nic nie wnosi, niezależnie od tego, czy jest to faktycznie efekt (uczciwie przyznanych) ograniczonych zdolności poznawczych, czy też celowe działanie na potrzeby wprowadzenia toksycznej pozytywności oraz sztucznie rozjemczej i infantylizującej zainteresowanych atmosfery, gdzie każdy konflikt jest z zasady nieakceptowalny. Fakt, że hejterstwo i przesadna negatywność utrudnia dyskusję publiczną nie oznacza, że wybranie drugiej - równie destrukcyjnej - skrajności da lepszy efekt.

Przekaźnik
Pracownik
@Wdzięczny

[1/2] Jeżeli poprawnie zgaduję kim jest autor komentarza to zapewniam, że naprawdę sądzi on, że ludzie mogą być aż tak (usunięte przez administratora) i aż do tego stopnia podatni na teatr infantylizacji i protekcjonalności, ponieważ przez lata w ten sposób ich traktował, bez żadnych konsekwencji czy realnego oporu. Jest to chyba jakaś forma syndromu wiary we własną propagandę. Ustawiasz ludzi w roli idiotów oraz oczekujesz, że będą udowadniać, że nie są wielbłądami, gdyż jest to użyteczne i działa - odbiera im możliwość uczciwej interakcji i sprawczość. Nawet jeżeli jesteś świadomy, że jest to tylko narzędzie manipulacji, to z czasem trudno jest w 100% oddzielać w swojej głowie do jakiego stopnia "uczciwie" masz ludzi za głupszych od siebie a do jakiego stopnia jest to tylko twój świadomy i intencjonalny teatr, aby spłycić poziom komunikacji i osiągać swoje cele. Tak jakby degenerował się jakiś wewnętrzny miernik śledzący poziom absurdu i ocenę tego, jaki jest jeszcze akceptowalny poziom nietraktowania ludzi poważnie, aby nie wyglądało to komicznie. W dynamicznej interakcji twarzą w twarz można dostosowywać ten poziom do odbiorcy obserwując jego reakcję, aby nie przesadzić. Łatwiej zabieg ten uchodzi na sucho, w szczególności gdy interakcja jest z podwładnym. Podczas pisania do szerszego grona odbiorców monologu (brak sprzężenia zwrotnego w czasie rzeczywistym) tworzy się obraz naiwności ludzi tylko i wyłącznie na podstawie zawartości w swojej głowie więc łatwo przestrzelić i widzieć ich jako nieodrzecznie mniej inteligentnych niż są w rzeczywistości. Wychodzą potem tego typu karykaturalne kwiatki, rodem z kreskówek propagandowych dla ludów niepiśmiennych w krajach zbyt biednych na profesjonalne sztaby od inżynierii społecznej. Chociaż pamiętając o akcjach typu "brawa dla medyków od polityków" w wielu krajach tkz. rozwiniętych, jakieś dziwne wydaje się traktowanie poziomu analfabetyzmu, jako istotny czynnik różnicujący, do jakiego stopnia można jawnie traktować ludzi jak upośledzonych umysłowo, bez próby udawania, że się próbuje udawać, że jest inaczej. Niby ludziom opadły szczęki z zażenowania. Niby autorzy pomysłu widzą tę reakcję. Niby odbiorcy widzą, że autorzy widzą, że odbiorcy widzą. A jednak uznano, że sztukę tę można wystawić i w sumie mieli rację. Wpychanie ludzi w rolę bezsilnych świadomych idiotów, którzy swoją rolę zaakceptują, wydaje się nie mieć żadnych granic, gdy robi się to umiejętnie. Istny matrix, czy raczej symulakrum. Odbiorcy przekazu mają w pewnym sensie lustrzany problem. Każda komunikacja między ludźmi, aby mogła zajść, musi zaakceptować spłycenie poziomu wyrafinowania naszych myśli a tym samym również poziomu skomplikowania dostrzeganego przez nas problemu. Chociaż to jak duże spłycenie zaszło możemy zobaczyć tylko u siebie, stąd np. potem problem, że większość ludzi zalicza siebie samych do mniejszości bardziej inteligentnej części populacji. U innych poziom intelektu możemy ocenić głównie na podstawie tego co i jak komunikują a niektórzy stawiają niemal, że znak równości pomiędzy inteligencją a poziomem komunikacji człowieka zapominając, że to drugie jest umiejętnością jak każda inna i może zostać, z różnych względów, mniej lub bardziej do tyłu w rozwoju. Jeszcze inni dostali dar wybitnie dynamicznego operowania słowem nie przekazując jednocześnie wiele sensu, ale umiejąc z refleksem wybrnąć z bycia na tym przyłapanym odpowiednią zmianą ramy/kontekstu czy żartem. Wymuszają tym samym, aby dominacja werbalna rozwiązywała problem deficytu logiki i poziomu intelektualnego w przekazie. Do jakiegoś stopnia musimy więc "wybaczyć", gdy ktoś upraszcza omawiane zagadnienie, oczekując jednocześnie, aby pewne aspekty były przez nas zignorowane oraz aby nie wymagało to uzasadnienia. Gdy ktoś zdecyduje się przywłaszczyć sobie prawo do zarządzania jaki jest ten "wybaczalny" poziom i forma (narzucana narracja/paradygmat) spłycania, nie licząc się z perspektywą drugiej strony, może bardzo wiele ugrać. Niektórzy ludzie są w tej sztuce genialni a część z nich nie ma żadnych skrupułów, aby wykorzystywać to dla własnego interesu. Jeżeli doprawi się to odpowiednio dużym stosunkiem pewności prezentowania swoich osądów (zarówno tych autentycznych jak i symulowanych) do faktycznego poziomu zdolności kognitywnych jednostki, efekt jest wręcz hipnotyzujący, kiedy obserwuje się jak daleko w życiu można zajść, niewiele sobą reprezentując, żerując na bezsilności otoczenia.

Przekaźnik
Pracownik
@Wdzięczny

[2/2] W uczciwej interakcji fundamentem jest dobra wola po obydwu stronach, aby dostrzec to co powinno być dostrzeżone bez konieczności upominania się o to, a przynajmniej być na to upominanie się szczerze otwartym. Ewentualnie uczciwie i wyraźnie bez ogródek określić, że dane podejście wynika z twardej struktury władzy, która nie musi niczego uzasadniać (jak się komuś nie podoba to wypad) i nie ma tu miejsca na dyskusje a w zamian idzie to w parze z odpowiednio okrojoną odpowiedzialnością. Następnie konsekwentnie się tego trzymać, zamiast kreować kwazi-kooperacyjną opartą o dialog atmosferę, gdzie faktyczne reguły rozstrzygania sporu są zagnieżdżone, rozmyte i chowane pod dywan, balansując wygodnie dwoma odmiennymi paradygmatami jak akurat wygodnie, dezorientując ludzi oraz uniemożliwiając im zorientowanie się na jakiś stabilny i przewidywalny sposób interakcji, w tym określenie zakresu odpowiedzialności za powierzone obowiązki i wyniki pracy. W toksycznej, opartej o manipulację interakcji - pomimo zainicjowanej opcji "dialog i kooperacja" - ciężar uzasadnienia istotności wstępnie zignorowanych (jednostronnie) aspektów sprawy zostaje wygodnie przerzucony na drugą stronę, która ma jednocześnie obowiązek respektować ważniejszość tego co zostało już zaprezentowane za ważniejsze (bardziej wiarygodne, godne większego zaufania). Jak i ciężar argumentacji o zmianę "ustalonej" jednostronnie hierarchii ważności i wiarygodności sub-zagadnień również leży po stronie pytającej/kwestionującej. Potem zostaje już tylko przypieczętować to motywem w stylu: "Można się nie zgadzać z czymś, uważać coś za "bezsens" - ale ważne, aby umieć to wyrazić i przekazać, wtedy istnieje szansa, że dostaniesz odpowiedź tłumaczącą powody takiego działania." tworząc iluzję równości (lub mniejszej nierówności w przypadku interakcji podwładny-przełożony) w obowiązku intelektualnie uczciwej argumentacji za daną hierarchią istotności zagadnień w sporze, wygodnie przechodząc do porządku dziennego nad swoją uprzywilejowaną pozycją - tego, który nie musi sensownie argumentować a który oczekuje przekonującej argumentacji (ale który nadal chętnie obarczy odpowiedzialnością innych za wynikłe problemy). Odbiorcom przekazu trudno jest "się policzyć" i określić jak dużo z nas, w danej chwili, w których konkretnie punktach, czuje się skończonymi wielbłądami. Nie mamy możliwości bezpośredniej wymiany myśli a język naturalny jest mało skuteczny w nazywaniu i rozmawianiu, w sposób precyzyjny, o kwestiach subtelnych dziejących się między wierszami, których nie da się ująć w dwóch czy nawet w pięciu zdaniach. Jawne, publiczne wystąpienie przeciw narzuconej scenie w sposób konstruktywny, które nie ograniczałoby się do złośliwości i wylewania frustracji (często w formie nieakceptowalnej społecznie jako efekt uwalniania stłumionych wcześniej emocji), jest trudne intelektualnie oraz ryzykowne wizerunkowo. Dużo osób boi się być uznanym za przysłowiowego hejtera, który psuje ostatecznie nienajgorszą jeszcze atmosferę i doszukuje się problemów na siłę. Część osób, ze względu na wrodzony temperament, również sama siebie nie chce widzieć jako mącących towarzyską atmosferę i oczekują, aby problem się rozwiązał sam z siebie bez konieczności inicjowania otwartego konfliktu. Pracownikom jedyne co pozostaje to rezygnować kolejno z danego miejsca pracy. Szukając przy tym walidacji swojego żalu i urazy oraz łudząc się o namiastkę sensu i sprawiedliwości oczekują, że może przynajmniej kiedyś rynek wyciągnie konsekwencje wobec firmy, która nie dba, lub nie umie zadbać, o prawidłową selekcję ludzi na istotnych stanowiskach, narażając ich na błędne wybory w karierze oraz na zmarnowany bezpowrotnie czas i zdrowie psychiczne. I tak to się panie powoli żyje na tej naszej wsi. Zapewne podobnie jak i w wielu innych miejscach. Firma zastąpi rezygnujących nowymi ludźmi, którzy mieli jakieś swoje złe doświadczenia z wcześniejszymi pracodawcami (*chociaż ostatnio podejście to wydaje się zawodzić patrząc na czas wiszenia ofert, stąd być może aż ta próba interwencji w postaci powyższego komentarza od ''#8'). Tak sobie ludzie będą rotować pomiędzy podobnej klasy firmami, aż część z nich kiedyś będzie mieć szczęście i trafi na klasę wyższą, a potem może znowu do niższej. Trochę taki rynek pracy Schrodinger'a. Z jednej strony pracobiorcy muszą być chętni do zmiany miejsca zatrudnienia, aby tworzyć presję na pracodawcach, by ci się cywilizowali. Z drugiej strony chętnie rotujący pracobiorcy są wygodnym, łatwo dostępnym narybkiem dla słabych pracodawców, którym obniża się presja na docenianie i szanowanie aktualnej załogi oraz dbanie o ogólną atrakcyjność środowiska pracy. I tak to się żyje na tej wsi.

 Rozmowa kwalifikacyjna
Czym trzeba się wykazać, aby pomyślnie przejść proces rekrutacyjny w firmie Eltel Katowice Sp. z o.o.? Na co pracodawca kładzie nacisk: doświadczenie, umiejętności, wiedzę, a może osobowość? Opisz swoje doświadczenia z rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko Konstruktor - Elektronik
logo firmy Ustawiacz, pracownik wypożyczalni narzędzi
Wiązowna
Mera Bellows Sp. z o.o.
(44 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Rozbieracz
Ostrołęka
Zakłady Mięsne Pekpol Ostrołęka S.A.
(31 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Elektromechanik
Wykroty
Logiserv Group Sp. z o.o. sp.j.
(40 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Pytanie
 Pytanie

Jak się pracuje z ludźmi z Eltel Katowice Sp. z o.o.?

Realista
Pracownik
 Pytanie
@Pytanie

Z ludźmi dobrze, ale z tym dyrektorem zarządzającym i kierownikiem produkcji już nie za bardzo:);) Brak szacunku, komunikacji, zrozumienia. Wrzaski i krzyki. Ludzie zastraszani. Masakra. Jak tu przeżyć te 8 godzin? Normalnie kamieniołom. p.s. najlepiej samemu sprawdzić, wyrobić sobie zdanie a nie szukać szkalujących opinii w sieci. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Pytanie
 Pytanie

Na jakie benefity można liczyć w Eltel Katowice Sp. z o.o.?

Marta

Czemu tak uważasz? Coś złego się tam dzieje ,?

Zostaw merytoryczną opinię o Eltel Katowice Sp. z o.o. - Katowice

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie
Eltel Katowice Sp. z o.o.
3.5/5 Na podstawie 6 ocen.
  • Zobacz wywiad
  • Milowicka 1E
    40-312 Katowice
  • NIP: 9542522260 REGON: 240100299 KRS: 0000236414
gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Eltel Katowice Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii