Jak czytam tu opinie sfrustrowanych nieszczęśników, co się nie dostali do pracy to mam tylko jedno pytanie — czy jak firma typu ING albo PwC, albo każda inna wam nie odpisuje w wyznaczonym czasie to też beczycie na forach? Firmy nie odpisują, nie informują albo trwa to miesiącami. A tu pani się spóźniła kilka dni i już SKANDAL! Serio? U mnie pani wysłała informacje po 19 dniach. Skandal 5 dni się spóźniła. Ale w innej firmie nie wysłali wcale i co mam tam jęczeć jak wy? A jak wam nie zapłacą za pracę to też będziecie beczeć? Jak chcecie pisać odradzam firmę/ nie odradzam to piszcie o warunkach pracy, a nie o tym, że na rozmowę byłem nieprzygotowany, nakłamałem w cv, ale to pani z kadr jest najgorsza. Firma ma wymagania i ma prawo je egzekwować. Ogarnijcie się kandydaci!
Chyba ktoś tutaj próbuje upudrować fatalny wizerunek ten firemki... Nikt o zdrowych zmysłach nie napisałby takich farmazonów po zapoznaniu się z opiniami ludzi, którzy się tutaj wypowiedzieli. Kontekst braku kontaktu i odpowiedzi na mail przyrównany do frustracji podczas gdy to jest kwestia najzwyklejszej kultury. "Jak wam nie zapłacą za pracę to też będziecie beczeć?"... Ten text zapamiętam na długo :) Naprawdę nie dziwię się developerom, że nie chcą mieć nic wspólnego z polskimi software house'ami.
A może jednak to napisał, ktoś myślący? Patrząc na to co tu wypisują ludzie typu - moja rozmowa kwalifikacyjna się nie powiodła, pani nie dała mi znać etc. To można wywnioskować, że pisze frustrat, a nie osoba, która faktycznie nie przeszła rekrutacji. Szczerze kto wypisuje dziś opinie o rekrutacji? Ja chętnie poczytałbym opinie ludzi tam pracujących. Żeby wiedzieć czy składać CV czy nie? Pracujący dajcie znać jak tam jest...
Braku kontaktu? Tzn., że jednak nie odzywają się po rozmowie rekrutacyjnej, mimo, że to obiecują? Wspomniałeś jeszcze o niepłaceniu, taka sytuacja miała faktycznie miejsce, że nie zapłacili komuś czy chodzi po prostu o jakieś opóźnienia?
Nie wiem ile zdołałeś przeczytać komentarzy tutaj i nie wiem do którego się tak odnosisz... ale zdecydowanie niewiele wywnioskowałeś z wypowiedzi ludzi, którzy opisali proces rekrutacji. Sytuacja w ramach której poświęcasz czas na rozmowy i nikt nie raczy odpisać na maila nie można nazwać frustracją tylko brakiem kultury. Jak dla mnie opinie na gowork to akurat przydatne źródło wiedzy o firmach. Kiedy ja aplikowałem było tu niewiele o firmie eDokumenty. Niemniej widzę, że w przeciągu ostatniego roku trochę ludzi wpadło w tą samą puszkę i zostali olani... Przynajmniej następni już będą wiedzieli, że szkoda marnować czas na taką firemkę co nawet maila nie potrafi obsłużyć. A takie wpisy jak wybazgrał S.13 tylko świadczą, że ktoś w tej firemce chyba stara się przypudrować wewnętrzne problemy pisząc totalne bzdury.
To ja się wyłamię. Tak, potwierdzam droga rekrutacji jest długa, nawet same rozmowy nie trwają 15 minut albo maks 30 minut. Tylko dłużej. I nie są rozmową pt. "Gdzie widzisz się za 5 lat?" albo "Jakim teraz jesteś zwierzątkiem?", tylko są konkretne. Prowadzą je dwie osoby — przedstawiciel działu kard i prowadzący dany dział. I do tego na koniec dla wybranych zadanie, które zajmuje określoną przestrzeń czasową. U mnie wystąpił też problem zdrowotny w czasie rozmowy i firma poczekała aż wyzdrowieję i przystąpię do ostatniego etapu rozmów. Fakt na odpowiedź o zatrudnieniu bądź nie, czekałam dłużej niż wskazane 14 dni. Tylko że nie wiązało się to z tym, że firma ma takie podejście, tylko z ilością kandydatów na stanowisko. Finalnie zatrudniono mnie. Przystosowanie do stanowiska trwa tak długo, aż zrozumiesz produkt, który oferuje firma. Zawsze możesz liczyć na pomoc zespołu i szefa. Nie zostajesz sam. Patrząc z perspektywy czasu — na rozmowie nie tyle trzeba się sprzedać, ile potrafić przyznać do tego ile się umie i wie. Jeśli rekrutujący widzi, że jesteś początkujący, ale w cv jesteś już na poziomie prawie specjalisty — to coś tu zgrzyta.