Byłem niedawno na rozmowie o prace w księgowości i kilka pytań wydało mi się dziwnych: - czy nie będzie dla mnie problemem dojazd do firmy?! - czy mam plany zająć stanowisko głównego księgowego -czy jestem kulturalny bo w naszej firmie wszyscy są bardzo?! itp. Mi to wyglądało na szukanie kozła ofiarnego do spychania zadań, odpowiedzialności za złe stosunki i testowanie czy wyjazdy ewentualne będą problemem:).Dziwna to rozmowa była
Cześć, a udało Ci się dostać pracę tutaj? :) Po takiej rozmowie trzeba poczekać na odpowiedź zwrotną czy może wiadomo już coś mniej więcej od razu po niej? Czy jest jeszcze kolejny etap rekrutacji czy jest tylko jeden?
Nie wiem, czy jest kolejny etap. Pracuje już w innej firmie do której tez dojeżdżam. Nikt się tam nie martwił czym będę dojeżdżał ani czy jestem zaszczepiony. Podałem moje wnioski po rozmowie.