Z troski o innych potencjalnie zainteresowanych pracą w Aforti zdecydowałam się opisać "cyrk" jak odbył się 19.01.2023r. W odpowiedzi na aplikacje otrzymałam SMS z zaproszeniem na spotkanie. Nikt odpowiedzialny za rekrutacje nie pofatygował się aby poinformować uczestników, że spotkanie nie odbędzie się 1:1, a przyjmie formę wykładu, na który zostało zaproszone pół województwa. Wchodząc do biura zostałam poproszona o wejście do sali wielkości ok 15-20m2, gdzie zebrała się niecała połowa uczestników. Wszyscy zostali umówieni na jedną godzinę, jednak większość została poproszona o poczekanie przed salą GODZINĘ bo nie zmieścili się na kilkunastu krzesłach poustawianych pod ścianą. Wybija godzina 12, wszyscy czekają- nikogo nie ma. Po ok 10min udało się doczekać na prowadzącego, który bez żadnego przeproszenia za chaos, spóźnienie i niedogodne warunki (duszna, ciasna sala, część uczestników nie widziała ekranu z prezentacją) jakby nigdy nic przeszedł do opowieści kto jest kim wymieniając (na tym etapie współpracy) nic nie wnoszące nazwiska w firmie. W sali oprócz kandydatów i prowadzącego znajdowały się dwie kobiety, których zadaniem było prawdopodobnie trzymanie drzwi aby nikt stamtąd w trakcie nie uciekł. Niestety prócz tyknięcia na wymienienie ich nazwisk i stanowiska przez prowadzącego nie wniosły absolutnie nic do spotkania (stąd teza z poprzedniego zdania). W trakcie, przypomnę tylko- "rozmowy o pracę", została nam wyświetlana prezentacja z wynikami firmy sprzed kilku lat, opisem "ważnych postaci" (które w żadnym stopniu nie dotyczyły uczestników spotkania na ten moment współpracy), planem rozwoju firmy na inne kraje itd. ABSOLUTNIE NIC co miałoby jakąkolwiek wartość dla nowego pracownika (wybaczcie, ale chyba każdy przychodzący na rozmowę o prace jest w stanie zrobić research czym firma się znajduje i od którego roku działa na rynku). Całość została okraszona jakże "wartościowymi i interesującymi", dla potencjalnie zainteresowanego współpracą, historiami z życia zawodowego prowadzącego sprzed ~10 lat (wiedza o jego karierze w banku milenium naprawdę była mi zbędna). Widząc niezadowolenie uczestników, prowadzący wspominał, że szczegóły współpracy będą nam znane w dalszym etapie, do którego zostanie wybrane tylko kilka osób. "A na jakiej podstawie będziecie wyłaniać te osoby?"- Prowadzący wymigał się od odpowiedzi więc prawdopodobnie dalsi kandydaci zostaną wylosowani z miski (jak na klasowych mikołajkach), albo po najładniejszym zdjęciu w CV (których nie miał przy sobie, nikt nie wiedział kto jest kim na tym spotkaniu). Kultura i szacunek do człowieka był tam poniżej jakiegokolwiek poziomu. Na tym samym spotkaniu uczestniczył również mężczyzna posługujący się językiem angielskim. Jaka była reakcja prowadzącego? Sory, zajmę się Tobą później- więc gość czekał godzinę na spotkaniu, na którym nie rozumiał ani słowa. Padały również teksty, których długo nie zapomnę: "ja wiem, że większość z Was nie ma pewnie co do gara włożyć"-szok, (pytanie o tematy jakie mają być poruszane na drugim spotkaniu np wynagrodzenie, rodzaj umowy, stanowisko, praca stacjonarna czy zdalna- kiedy się możemy tego dowiedzieć) "wiem, że chcecie się jak najlepiej przygotować ale tego dowiedzą się Państwo w przyszłości" -czyli dalej nie wiadomo kiedy. No i moje ulubione.. pytanie o parking dla pracowników. Tutaj klasyka korpo komedii "parking tylko dla zarządu" (Panie Areczku ;) ). Prowadzący kilka razy próbował ratować niezadowolenie zgromadzonych benefitami. Uwaga. Ubezpieczenie PZU, karta fitsport, i OWOCOWE CZWARTKI- wow.... Tak to wszystko z benefitów, niczego nie pominęłam. Po wymęczającej godzinie przyszła pora na spacer po biurze. A w nim "tu mamy dział xyz, jeszcze nie wiemy czy tu będziecie pracować", "o a tutaj Pani dyrektor xyz, może dołączycie do jej zespołu ale nie wiadomo". Po spacerze trwającym może 3min wszyscy ruszyli galopem po swoje kurtki i płaszcze. Spotkanie było tak wartościowe, że uczestnicy postanowili ubrać je w windzie aby jak najszybciej stamtąd uciec....
Ja byłam na wcześniejszej rekrutacji jak dobrze pamietam w październiku. Zupełnie inaczej to wyglądało niż opisujesz. Dostałam SMS oczywiście, ale potem był telefon ze szczegółami, które dostałam potem na maila. Dostałam informacje o tym, ze proszą o potwierdzenie obecności do konkretnego dnia bo na spotkaniu będzie do 15 osób i musza pilnować ilości. Spotkanie prowadziły łącznie 3 osoby przedstawiając czym zajmuje się firma i jak wyglada praca na stanowisku. Na koniec była informacja ze będą się kontaktować już indywidualnie i tak tez było. Dostałam telefon, maila i przyszłam na spotkanie. Bardzo kulturalnie wszystko się odbyło bez żadnych chamskich komentarzy. Być może ktoś inny prowadził spotkanie stąd inne wrażenia. Finalnie nie zdecydowałam się tylko dlatego ze mam zajecia dodatkowe wieczorami i nie mogłabym tego pogodzić z praca w tych godzinach. Mam nadzieje, ze mój opis był równie szczegółowy jak powyższej Pani. A Pani życzę znalezienia pracy w centrum Warszawy na stanowisku specjalisty z miejscem parkingowym. Zazdroszczę wysokiego mniemania o sobie i życzę powodzenia. ????
Ja mogę dodać, żeby nie wysyłać żadnych CV również do Aforti Factor, bo na spotkaniu czytana jest oferta tamtej firmy z pracuj.pl, a potem rozmowa idzie do działu inwestycji. Dane osobowe z CV są bezprawnie przetwarzane - spamowanie mailami i wrzucanie nr tel. do jakiegoś dialera i to jest pewnie ich baza potencjalnych "klientów" do pracy.
Właśnie dostałam SMS z zaproszeniem na spotkanie (aplikowałam na stanowisko konsultanta). Żadnego wcześniejszego kontaktu telefonicznego, aby uzgodnić szczegóły. Czy ktoś orientuje się czy praca w afektu factor jest zdalna? Nie jestem z Warszawy
Interesują mnie opinie klientów powierzających swoje pieniądze w Aforti Holding (pożyczka). Termin zwrotu zgodnie z umową minął 2 tygodnie temu, kasy nie ma, a temetem sĄ PIENIĄDZE JAK DLA MNIE OLBRZYMIE. to moja pierwsza taka "inwestycja". Prezes mówi, że to pomyłka, ale nie podaje konkretnej finalnej daty zwrotu pieniędzy. W umowie brak informacji o karach ZA NIEDOTRZYMAnie umowy. Czy to u nich zasada działania?
To co piszesz, brzmi niepokojąco, jednak to wątek dla pracowników. Może najlepiej skontaktować się bezpośrednio z którymś z nich. A może już sytuację udało Ci się wyjaśnić? Daj znać.
Zenek, jak się skończyła Twoja historia? (jeśli nie chcesz tu pisać, to napisz na wykop pl. znajdz tag aforti)
Serio nie? Ten post od 2021 wisi. To w sumie jak obecnie z tym wszystkim masz? Na czym stoisz?
Hej. Obecnie jest otwarta rekrutacja na stanowisko Specjalista ds obsługi klienta. Co możecie powiedzieć na temat pracy w tej firmie na tym stanowisku? Jakie są warunki zatrudnienia? Jak z wypłatami? Jaki zespół?
Czy można pracować 100% zdalnie? na stanowisku Specjalista ds. obsługi klienta - jest wpisana opcja pracy zdalnie. hybrydowo, stacjonarnie.
Czy w Aforti Holding S.A. pracuje się na open space?
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie Aforti Holding S.A.?
Jest to zapewne uzależnione od stanowiska o jakie się ubiegasz, doświadczenia, wymiaru pracy i oczekiwań finansowych :)
Ciekawe, ja myślałam, że rekruterzy z grubsza stosują podobne zestawy pytań. I myślę, że ten ktoś chciał znać konkrety, a nie czytać, od czego pytania są uzależnione. Tak więc ja ponawiam pytanie z nadzieją, że ktoś odpowie, ale nie ogólnikiem :3
Jak długo czekaliście na odzew z Aforti Holding S.A.? Oddzwaniają zawsze?
Czy Aforti Holding S.A. narzuca terminy urlopów wypoczynkowych?
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa kluczową rolę w osiąganiu wyników. Jak wygląda ten aspekt w Aforti Holding S.A.?
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w Aforti Holding S.A.?
Czy Aforti Holding S.A. zatrudnia studentów?